Vestmanna. Tom 3. Prom okładka

Średnia Ocena:


Vestmanna. Tom 3. Prom

Ove Løgmansbø, twórca trzech kryminałów z Wysp Owczych, to tak naprawdę… Remigiusz Mróz! Najpopularniejszy polski pisarz młodego pokolenia postanowił spróbować własnych sił w roli autora skandynawskich kryminałów.Prom płynący z Hirsthals w Danii zatrzymuje się na wodach przybrzeżnych Wysp Owczych. Z jednostką nie ma kontaktu, nic jednak nie wskazuje na to, by miała miejsce awaria. Czy doszło do porwania? Zamachu terrorystycznego? A może to wynik działania szaleńca? Na pokładzie znajduje się Katrine Ellegaard, duńska policjantka, która na swoją rękę stara się rozwikłać zagadkę. Wie tylko tyle, że ma przeciwko sobie godnego przeciwnika – ktoś bowiem zadbał o to, by na statku wdrożono procedury awaryjne, uniemożliwiając przemieszczanie się pomiędzy pokładami. Tymczasem czekający na nią w Vestmannie Hallbjørn Olsen odkrywa, że odpowiedzi mogą znajdować się nie na promie, lecz na archipelagu…

Szczegóły
Tytuł Vestmanna. Tom 3. Prom
Autor: Logmansbo Ove (Remigiusz Mróz)
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Vestmanna. Tom 3. Prom w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Vestmanna. Tom 3. Prom PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    Katrine płynie na Wyspy Owcze, gdzie planuje zamieszkać z Olsenem. Gdy niemal dopływają do wyspy prom niespodziewanie się zatrzymuje i okazuje się, że nie można dostać się na niższe pokłady gdyż wszystko jest zablokowane. Katrine stara się ustalić co się dzieje, okazuje się że statek został porwany a policjanta dostaje się w ręce porywaczy. Olsen czeka na Katrine na wyspie gdy dowiaduje się że prom został porwany. Kiedy jedzie na nabrzeże natyka się na blokadę policyjną, udaje mu się pojechać dalej gdzie spotyka Sigvalda, który prezentuje mu odnalezione zmasakrowane zwłoki, a także co przy nich znaleziono. Gdy Olsen zobaczył rzeczy zabitego domyśla się kto to jest i dlaczego statek został porwany. Facet za wszelką cenę pragnie ratować ukochaną, kiedy zbliża się do promu na kutrze dochodzi do wybuchu statku. Zanim prom zatonie udaje mu się sprawdzić że nie ma na nim Katriny wraz z porywaczami. Przywódca porywaczy kontaktuje się z Olsenem i wymusza na nim posłuszeństwo w zamian za życie Katriny. Gdy Olsen odkrywa że został wrobiony w morderstwo i szuka go policja ucieka z wyspy, czym odciąga uwagę policji od porywaczy. Katrine została odnaleziona. Olsen odkrywa że jego przyjaciel pomagał porywaczom i odnajduje ich kryjówkę. Facet rusza do miejsca ich pobytu aby zemścić się za to co zrobili Katrine. Czy uda mu się wrócić do ukochanej? Idealna powieść, bardzo zaskakująca. Super wykreowani bohaterowie, rosnące napięcie z każdym rozdziałem. Bardzo nieźle przedstawione miejsca, kultura panującą na wyspach, zachowanie zwykłych ludzi w momencie zagrożenia terrorystycznego. Twórca mądrze wykreował postać Olsena, który jest gotów poświęcić życie dla ukochanej. Postać Katriny bardzo mi zaimponowała, w trakcie potyczki z chorobą musi zmierzyć się z szalonymi porywaczami. Nawet w najgorszych dla niej momentach nie poddaje się i nie załamuje. Bardzo nieźle dobrane przez autora miejsce akcji powieści. Wyspy Owcze gdzie każdy zna każdego, niemal nikt nie zamyka drzwi na klucz, i nikt nie spodziewa się że w tak spokojnej społeczności może dojść do aktu terrorystycznego. Jest to moja pierwsza książka ebook tego autora i na pewno nie ostatnia. https://oczymszumiakartki.wordpress.com/

  • Anonim

    Po dwóch poprzednich ebookach z tej serii, oczekiwałam czegoś lepszego. Ciężko mi było doczytać do końca.

  • Sowinka

    Po wcześniejszych dwóch częściach ta była cudownym dopełnieniem. Bardzo mi się ta seria podobała. Polecam.

  • Sowinka

    Naprawdę bardzo niezła książka. Nie mogłam się oderwać. Gorąco polecam.

  • Gosia_M

    Najlepsza element z tej serii, nie mogłam się oderwać. Polecam.

  • Aleksandra

    Trzeci tom utrzymany jest w innym stylu, w porównaniu do innych części tej serii. Akcja wciąga od pierwszych stron, a w zasadzie zdań i trzyma do końca. Rewelacyjne zakończenie, mogę prawdopodobnie powiedzieć, że Remigiusz Mróz nie ma żadnych skrupułów. Jak najbardziej polecam.

  • TomaszHa

    Trzecia element tak jak poprzednie warta przeczytania, muszę przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło

  • arthermaure

    Jedyna książki z tej serii warta przecztania... niestety trochę błędów logicznych się wkradło, lecz warto przeczytać. Nieźle się czyta, lecz innych części nie polecam...

  • Anna Jędrzejewska (Świat Książkowych Recenzji)

    Tę a także inne recenzje, możecie przeczytać na www.swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com Autor: Ove Logmansbo Tytuł: Prom Cykl: Vestmanna (tom 3) Seria: Ślady zbrodni Wydawnictwo: Dolnośląskie Ilość stron: 344 Cena: 35 zł "Po raz pierwszy w życiu widziała nie tylko horyzont, lecz także to, co znajdowało się poza nim." Bardzo polubiłam tę trylogię póki pewne fakty nie wyszły na jaw. To co zrobił twórca wstrząsnęło mną na tyle, że zaprzestałam lektury w trakcie. Niezaprzeczalne było to, że poczułam się totalnie źle z tym, że osoba którą bardzo lubiłam jako autora zrobiła takie świństwo, a byłam pewna, że okaże się to nie prawdą. Tego samego dnia spisał do mnie Patryk z bloga Moje Bestsellery. Oboje byliśmy w szoku. Zadawaliśmy sobie pytanie: Jak on mógł nam coś takiego zrobić? Co przeoczyliśmy, że nam to umknęło. Ja przeżyłam zawał i się popłakałam, a Patryk? No cóż szanowny twórca chciał by jego czytelnik zadławił się śniadaniem... ;) Niezła dosyć tych żartów! Prawda jest taka, że Ove Logmansbo a tak naprawdę Remigiusz Mróz dobrze dał nam popalić w czasie, gdy odkrył się ze własną tajemnicą. Z jednej strony powinnam być szczęśliwa, gdyż dzięki niemu odezwała się do mnie pani Natalia z wydawnictwa Dolnośląskiego co zawsze było moim cichym marzeniem. A z drugiej strony poczułam się oszukana. Intryga godna Maestra książkowych suspensów co nie Remek? ;) Do Vestmanny zbliża się prom, który odbywa jeden ze własnych pierwszych rejsów, płynie z Danii a wśród pasażerów znajduje się Katrine, która chce odciąć się od własnego dawnego życia i zacząć je na nowo u boku Hallbjorna. Niestety jednak, ów statek nie zamierza dopłynąć do wyznaczonego celu, gdyż całkowicie pozostaje bez kontaktu. Czemu tak się stało? Czy prom został uprowadzony, czy również to po prostu zwykła awaria? Katrine zamierza sprawdzić to na swoją rękę. Jednak nie zdaje sobie sprawy z całego zagrożenia, gdyż ktoś zadbał oto by miała utrudnione zadanie. Hallbjorn na wieść o tym, że Katrine może grozić zagrożenie postanawia działać, kto wie może odpowiedzi czyhają na niego tuż za rogiem? Oczekiwałam na kontynuacje losów Hallbjorna a także Katrine. Byłam ciekawa, czy w końcu zaznają spokój i będą mogli żyć w Vestmannie. Niestety Ove aka Remigiusz idealnie uknuł intrygę, gdzie nie spodziewałam się aż takiego zakończenia. Zastanawiałam się jak mam podsumować całą trylogię o Wyspach Owczych i szczerze nie mam pojęcia jak mam to określić. Po prostu mnie zatkało. Nie jest to literatura górnolotna, ani również nie ma co oczekiwać po tej trylogii. Jedyne co trzyma książkę to właśnie napięcie, które Remigiusz umie budować idealnie i to właśnie ona trzymała mnie przy całej trylogii, to uczucie które Cię wkurwia do wszelkich granic by później spotkać się ze ścianą, gdzie wisi kartka z napisem "Ha ha ha, nie udało Ci się zgadnąć o co chodzi, przeczytasz w kolejnym tomie". Tu tym razem kolejnego tomu nie będzie, ponieważ końcówka automatycznie kończy wszystko co było możliwe do zakończenia. Wiadomo Remigiusz ma własnych zwolenników, a także własnych przeciwników. Jak każdy człowiek. Mimo tego dużego "bum", które zrobił podczas promocji książki mnie zmiotło z powierzchni ziemi na jakiś czas to stale Cię lubię gościu ;). Remigiusz mam tylko olbrzymią nadzieję, że nie powiesz mi, że Paulina Świst to tak naprawdę Ty 😜😜

  • Mirosława Herkt

    Powiem krótko: WARTO...

  • Izabela Śledzikowska

    Zalecam wszystkie 3 tomy z cyklu. Wciągająca akcja,wspaniałe pióro, nie mogłam się oderwać od lektury.

  • Katarzyna Ciemięga

    Trzecia i ostatnia część, która wywolala we mnie najwięcej emocji. Chwilami nie chciałam czytać dalej myśląc, że napisana jest na sile, jednak zawsze gdy już chciałam odłożyć książkę powstrzymywalo mnie to, że niejedną książkę Mroza przeczytałam i nigdy mjie ne zawiódł. I tak byli z tą książką. Może i wątek terrorystyczny jest trochę na sile, lecz ne to jest w tej książce pdf najważniejsze, a dzieje glownych bohaterów, do których po dwóch tomach czlowiek się przywiązuje. Napięcie narasta z każdą chwilą i mimo, że książka ebook nie jest gruba nie umiałam się doczekać końca by dowiedzieć się jak się wszystko ułoży. Nie zawsze jest jednak tak jakby chciał czytelnik o czym dobitnie przekonał mnie Remigiusz Mróz. Zalecam szczególnie tym, którzy lubią dlugo i w napięciu czekać na koniec.

  • joannaz

    Społeczeństwo Wysp Owczych po raz następny zmaga się z niepokojącym wydarzeniami, które zaburzają życie nie tylko Farerów, lecz tym razem też mieszkańców całego świata. Katrine Ellegaard, duńska policjantka, która przeżyła więcej niż jeden zawód życiowy, postanawia zacząć wszystko od świeża u boku Hallbjørna Olsena. Spoglądając na przyszłość przez pryzmat czasu, który jej pozostał, nie spodziewa się, że grunt usunie jej się spod stóp, a życie tysięcy osób zamieni się w koszmar. Prom z Danii przewożący na swoim pokładzie setki osób nagle kotwiczy na wodach przybrzeżnych Wysp Owczych. Jednostka nie wysyła żadnych sygnałów, wszyscy pasażerowie zostają uwięzieni. Katrine domyśla się, że najprawdopodobniej doszło do uprowadzenia promu przez terrorystów, jednak usilnie stara się dotrzeć do sedna, które okaże się kombinacją na skalę światową. Tymczasem czekający w Vestmannie Olsen odkrywa, że objaśnienie porwania a także tajemniczego znaleziska leży nie na promie, ale na archipelagu. Czy uda się ocalić pasażerów jednostki? Czy policja znajdzie rozwiązanie sekretu, które okaże się kluczem do całej sprawy? Trzeci tom serii o Wyspach Owczych to idealne podsumowanie historii duńskiej przedstawicielki władzy – Katrine Ellegard i byłego wojskowego – Hallbjørna Olsena. Wszystkie wątki osobiste, które pojawiają się na kartach dwóch poprzednich tomów łączą się w idealną całość, nawet pomimo zaskakującego obrotu spraw. Tym razem Remigiusz Mróz raczy czytelników mieszanką wybuchową w postaci odzwierciedlenia wydarzeń, które wpływają na nasze życie w sposób, którego nie jesteśmy w stanie kontrolować. W porównaniu z dwoma poprzednimi częściami, Prom sprawia wrażenie książki, która prócz zapewnienia paru godzin wybornej rozrywki, ma na celu wstrząśnięcie czytelnikami. Remigiusz Mróz szokuje, intryguje i pozostawia nas w konsternacji, z przeświadczeniem, że nikt nie jest w stanie uciec od zła. Gorąco zalecam całą trylogię Wysp Owczych!

  • www.arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com

    "Prom" jest w pewnym sensie kontynuacją książki „Połów”, na kartach powieści przewijają się ci sami bohaterowie, a akcja toczy się jakiś czas po zdarzeniach omówionych w poprzednim tomie. Katrine Ellegaard, komisarz duńskiej policji, to właściwie już niemal była pani komisarz, gdyż złożyła wymówienie, podjęła decyzję o przeprowadzce na Wyspy Owcze i zamieszkaniu razem ze swoim ukochanym, Hallbjornem Olsenem, z którym jak pamiętacie była najpierw związana emocjonalnie, a potem samodzielnie go aresztowała i wysłała do więzienia. Nowotwór piersi, który wykryto u Katrine nie daje niezłych rokowań i doktorzy są zdania, że pozostało jej nie więcej niż 5 lat życia. To wszystko powoduje, że pani komisarz ma ochotę przeżyć to, co jej zostało razem z Halem z dala od wielkomiejskiego zgiełku, licząc na to, że doktorzy i statystyka mogą się mylić. W podróż wraz z całym swym ruchomym dobytkiem wyruszyła na pokładzie promu nowych, duńskich linii żeglugowych w dziewiczym rejsie jednostki „MF Morgenrode”. I jak to czasami bywa w przypadku takich rejsów (vide „Titanic”) nie wszystko poszło z godnie z planem. Okazało się, że prom opanowali terroryści, jednak nieco innej proweniencji niż można by się spodziewać w obecnych czasach. Są to.... fararscy separatyści, którzy żądają od Kopenhagi całkowitego wycofania się z Wysp i ogłoszenia niepodległości. W przypadku niedotrzymania warunków grożą detonacją ładunku nuklearnego, pozyskanego z tajnej amerykańskiej bazy rakietowej, która znajdowała się pod lodami Grenlandii. Ruchy lądolodu wymusiły niemal paniczną ucieczkę Amerykanów, którzy w bazie porzucili lub element rakiet z ładunkiem atomowym, lub materiał rozszczepialny z reaktora, który jakimś trafem trafił w niepowołane ręce. Katrine, w poczuciu obowiązku podejmuje działania mające pomóc oddziałom antyterrorystycznym w odbiciu promu, wpada jednak w ręce porywaczy. Hal,wiedząc, że jego ukochana znajduje się na porwanej jednostce usiłuje ustalić kto z jego ziomków jest w to zamieszany i prowadzi (jak zwykle zresztą) samodzielne dochodzenie, nie specjalnie chcąc współpracować z policją – ani lokalną, ani tym bardziej duńską. Czy fatycznym celem porywaczy jest niepodległość Wysp Owczych? Czy na pokładzie rzeczywiście jest bomba atomowa? Kto okaże się przyjacielem, a kto zdrajcą? To i jeszcze więcej w powieści Remigiusza Mroza, ponieważ ani mi się śni łamać sobie klawiaturę na wklepywaniu imienia i nazwiska jego alter ego. http://niestatystycznypolak.blogspot.com

  • Monika Lewandowska

    Prom" to trzecia po "Enklawie" i "Połowie" część, znakomitego cyklu z klimatem Wysp Owczych w tle. Niestety, ta element mimo że jest naprawdę genialna, podobała mi się najmniej. Może z tego względu, że wyglądałam jej z olbrzymią niecierpliwością i miałam co do niej wygórowane oczekiwania, a może dlatego że mam wrażenie, iż w moim mniemaniu twórca obszedł się ze własnymi bohaterami bardzo okrutnie i niesprawiedliwie... a może na moje odczucia miał wpływ fakt, że wcześniejsza szczera radość, z nowego ulubionego pisarza kryminałów, została ostudzona, gdyż okazało się że Ove Logmansbo i jego niesamowita historia, to pseudonim prawdopodobnie najbardziej uwielbianego polskiego pisarza młodego pokolenia? Sama nie wiem. O czym jest powieść? Policjanta Katrine, którą znamy z poprzednich części, płynie na wyspę, by u boku Hallbjørna Olsena, spędzić ostatnie lata własnego życia. U Ellegaard, jakiś czas temu zdiagnozowano bowiem raka piersi. Mimo poddania się przez nią mastektomii, rak nie daje za wygraną. Doktorzy szacują, że duńskiej detektyw pozostało około 5 lat życia. Dziewczyna pragnie więc, przenieść się na Wyspy Owcze, by osiągnąć upragniony spokój. Podczas jej podróży promem dochodzi jednak do niespodziewanych wydarzeń. Dziewiczy rejs Morgenrode zostaje przerwany. Początkowy brak łączności z jednostką, uruchomienie procedur awaryjnych, staje się coraz bardziej zaskakujące. Dynamicznie okazuje się, że statek został porwany przez terrorystów, jednak ich żądania są co najmniej nie do końca jasne. Tymczasem na wyspie zostają znalezione zmasakrowane zwłoki. Policja prosi o pomoc Olsena. Ten odkrywa wielka aferę w która zamieszane są Granlands Kommando. Sprawa dotyczy amerykańskiej tajnej bazy na Grenlandii, a także ładunku nuklearnego, który w niej pozostał. Mimo zagrożenia rząd nie kwapi się, by przyznawać się do starych win i dopuścić do ujawnienia opinii publicznej, niechlubnej historii, w która jest zamieszany. Nie zmienia to jednak faktów, iż na promie znajduje się 1500 pasażerów a każda sekunda zwłoki, może coraz bardziej narażać ich na chorobę popromienną i śmierć. A na pokładzie, znajduje się ukochana Olsena. Nie ma więc innej możliwości, niż ta, by wyruszył jej i innym zakładnikom na ratunek...Sprawy komplikują się jednak coraz bardziej a wydarzenia przybierają coraz szybszy obrót. Ta element cyklu, zdecydowanie równi się od poprzednich. Głównym nurtem "Enklawy" i "Połowu" było dochodzenie. "Prom" to ociekająca zdarzeniami akcja. Ciągle coś się dzieje. Jest intensywnie, z rozmachem i mocno. Jak dla mnie czasem za mocno i drastycznie. Nie spodziewałam się tego. Nie przeszkadzało mi to jednak, by całkowicie wsiąknąć w tę historię. Jak też by cieszyć się jej czytaniem. Gorąco polecam. Szczególnie fanom kryminałów z akcją. Jako kontynuację "Enklawy" i "Połowu", lecz jak nie chcecie powracać do poprzednich części (choć gorąco do tego zachęcam) to też jako oddzielną historię. kochamciemojezycie.blogspot.com

  • Mozaika Literacka

    Chłodny i pochmurny klimat Wysp Owczych niewątpliwie przeraża swą surowością, lecz jednocześnie uwodzi bliskością szlachetnych krajobrazów, zauważalnym brakiem pośpiechu w cywilizacyjnym zapędzie, a miejscami także wyuczoną od pokoleń samowystarczalnością. Wulkaniczny archipelag cechuje jednak nie tylko mglisty charakter, lecz też zamieszkująca go ludność farerska, od lat podkreślająca swoją świadomość narodową. Ove Løgmansbø (pseudonim literacki Remigiusza Mroza) wykorzystuje enigmatyczny piękno wysp i zabarwiając je zasobami literackiej wyobraźni, tworzy scenerię dla trzeciego już kryminału o pozornie spokojnej Vestmannie. Dziewiczy rejs promu Morgenrøde przerywa tajemniczy postój na wodach przybrzeżnych archipelagu Wysp Owczych. Jednostka płynąca z duńskiego Hirsthals zatrzymuje się w miejscu pozbawionym zasięgu, nie informując o przyczynie tak niecodziennej sytuacji. Brak kontaktu ze strony załogi zdaje się coraz bardziej niepokojący, tym bardziej, że nic nie wskazuje na zaistnienie jakiejkolwiek awarii. Jedną z pasażerek jest Katrine Ellegaard, która właśnie tą podróżą żegna przeszłość duńskiej policjantki i pragnie rozpocząć nowe życie u boku Hallbjørna Olsena. Dziewczyna nie ma jednak czasu na życiowe dywagacje, gdyż włączony system awaryjny, pozamykane kabiny a także zablokowane przejścia pomiędzy pokładami nasuwają nurtujące pasażerów pytanie. Co tak naprawdę losy się na pokładzie Morgenrøde? Przedłużający się postój wzbudza coraz większe podejrzenia więc nie zastanawiając się długo, Katrine uruchamia szereg działań, które mają na celu rozwiązać morską zagadkę... Tym razem Ove Løgmansbø nie zawraca sobie głowy namiastkami zbrodni, nie ogranicza się również gatunkowymi ramami. W zamian oferuje scenariusz obficie zastawiony akcją, w którym nie ma miejsca na ludzkie miłosierdzie. Wykreowany wcześniej zarys powieści kryminalnej tutaj przybiera formę prawdziwej sensacji, dzięki czemu czytelnik dynamicznie i wyjątkowo zachłannie porusza się po naprawdę intensywnej fabule. Twórca niejednokrotnie już udowodnił, że potrafi poruszyć niebo i ziemię, żeby na twarzy odbiorcy zaznaczył się wyraźny grymas szoku, wzburzenia albo zwykłego niedowierzania, a wstrząsające sceny Promu zdają się tę tendencję jedynie potwierdzać. Dezorientacja pasażerów zatrzymanej jednostki wprawia kryminalne koło w ruch, lecz zasadnicze śledztwo Løgmansbø przenosi na suchy ląd. Podczas gdy Katrine usiłuje okiełznać trud swojej sytuacji, Hallbjørn towarzyszy farerskim służbom w odkrywaniu przerażających faktów. Pozbawieni wzajemnego kontaktu bohaterowie nie mają szans na jednolite snucie wniosków, co czytelnik odbiera jako świadome rozgałęzienie akcji kryminalnej. Dwutorowa fabuła uruchamia szerokie spectrum możliwości, a odpowiednio zastosowana, wpływa na świadome rozproszenie myśli. Zwabiony sprytnym zabiegiem odbiorca niejednokrotnie skupia się zatem na traumatycznych wydarzeniach, jakie twórca bez oporów stawia na drodze bohaterów, lecz mimowolnie zapomina o tak ważnej dla tej intrygi czujności. Prawdziwy pokaz literackich umiejętności zaczyna się jednak dopiero wtedy, gdy twórca pozwala sobie zmiażdżyć to, co w oczach odbiorcy zdawało się naprawdę solidnym gruntem... Cała recenzja na stronie: http://www.mozaikaliteracka.pl/2017/03/prom-ove-lgmansb-przedpremierowo.html