Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kot Prot od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem dzieci, a teraz wraca w nowej odsłonie: z twardą okładką, doskonale dostosowaną do potrzeb młodszych czytelników. Kot Prot umila dzieciakom deszczowy dzień i zabawia je podczas nieobecności mamy. Jak się okazuje, mogą wyniknąć z tego niemałe kłopoty. Kot Prot to nie lada psotnik, którego sztuczki są naprawdę groźne, szczególnie dla... niego samego! Legendarna postać stworzona przez Dr. Seussa jest idealnie słynna amerykańskim czytelnikom, a dzięki idealnemu tłumaczeniu Stanisława Barańczaka ma szansę bawić także polskie dzieci. Książka ebook zawiera suplement z tekstem bajki w języku angielskim.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kot Prot |
Autor: | Dr Seuss |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Pisarz ten zadebiutował w 1937 roku i jak czytam w Wikipedii, jego dzieło można uznać za kamień milowy w historii literatury dla dzieci. Jego książeczki odrzucane przez kolejnych wydawców, gdy wreszcie ujrzały "światło dzienne" z miejsce zyskały uwielbienie wśród młodych czytelników. Złożone z podstawowych słów mogą służyć jako doskonałe dzieło do nauki czytania. "Kot Prot" to opowiadanie o zwariowanym kocie w dużym kapeluszu który odwiedza dzieci w pewien deszczowy dzień. Duży rozrabiaka który potrafi wszystko popsuć. Jednak, gdy zbliża się pora powrotu mamy, umie także ponaprawiać to co popsuł. Podsumowując idealna zabawa zapewniona. Dzieło tłumaczone przez Stanisława Barańczaka jest idealnym przykładem na to, jak powinna wyglądać książka ebook dla dzieci. Bawi, uczy, wzbudza emocje. Dodatkowo to wydanie zawiera także wersję angielską, dla wszystkich tych, którzy szlifują obcy język. Polecam.
KOT… PSOT Dr. Seuss to prawdziwa legenda literatury dziecięcej. Własną karierę rozpoczął w roku 1927 roku i do śmierci, która nadeszła 64 lata później, stworzył nad sześćdziesiąt książek, w tym takie legendy jak „Jak Grinch ukradł Święta”, „Lorax” czy „Horton słyszy Ktosia”. Teraz, dzięki wydawnictwu Media Rodzina, trzy z jego utworów znów trafiły na księgarskie półki, w tym idealny „Kot Prot”, jeden z najbardziej rozpoznawalnych tytułów autora. Kim jest tytułowy Kot? Ponieważ na pewno nie normalnym zwierzakiem. O tym przekonuje się dwójka dzieci, która pewnego deszczowego dnia, siedząc samotnie w domu, nudzi się niemiłosiernie, nie mogąc pobawić się na dworze, a do powrotu mamy zostało jeszcze dużo godzin. I wówczas zjawia się Kot w kapeluszu – Kot Prot. Hania i jej brat go nie znają, ale, choć nie powinny wpuszczać nikogo pod nieobecność rodziców, przybysz zaczyna panoszyć się w ich mieszkaniu. Tylko mieszkająca w akwarium rybka zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie psotliwy kot, lecz nikt nie chce jej słuchać… Opowiadanie o Kocie Procie to nic innego, jak prosta, wierszowana historia o tym, że nie powinno się wpuszczać obcych do domu i o obowiązkach, jakie wynikają z tego, co robimy. Jej siłą jest jednak wielka energia, z jaką podany został sam tekst. Niesamowita rytmika, zabawy słowne, trafne, choć nieskomplikowane, w połączeniu z humorem i wartościami a także znakomitą szatą graficzną, po prostu zachwycają. „Kota Prota” czyta się wspaniale, nieważne czy macie kilka lat i dopiero uczycie się tej sztuki, czy jesteście już dorośli i od lat cieszycie się urokami lektur – klasyka taka jak ta, nie tylko jest ponadczasowa, lecz również i nad wszelkimi podziałami wiekowymi. Wracając jednak do jej wartości edukacyjnej, historia psotnego kota, poza wspomnianą powyżej przestrogą, została złożona z 223 słów podstawowych, do poznawania których skutecznie zachęca. Na sam koniec stawia także interesujące zapytanie o mówienie prawdy – na nie jednak czytelnicy będą już musieli odpowiedzieć sobie sami. Polskie wydanie proponuje także jeszcze jeden dodatek: oryginalny tekst „Kota Prota” po angielsku przeznaczany dla czytelników uczących się tego języka. Warto jedna poznać obie wersje tej opowieści. Przekład poety Stanisława Barańczyka jest bowiem świetny, lecz w dość swobodny sposób interpretuje tekst oryginału. Tu i tu zabawa jest doskonała, a całość uczy, dostarcza wiele rozrywki i bardzo ładnie pokazuje się na półce, dzięki idealnemu wydaniu w twardej oprawie. Jeśli więc nie czytaliście do tej pory „Kota Prota”, teraz, sześćdziesiąt lat po jego premierze, znów macie okazję to zrobić. Zalecam gorąco, ponieważ naprawdę warto.