Ulubione baśnie Królewna Śnieżka Śpiąca Królewna

Szczegóły
Tytuł Ulubione baśnie Królewna Śnieżka Śpiąca Królewna
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Ulubione baśnie Królewna Śnieżka Śpiąca Królewna PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Ulubione baśnie Królewna Śnieżka Śpiąca Królewna pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Ulubione baśnie Królewna Śnieżka Śpiąca Królewna Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Ulubione baśnie Królewna Śnieżka Śpiąca Królewna Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 MOJE KSIĄŻECZKI WYDAWNICTWO M. A R C T A W W A R S Z A W I E Strona 2 Strona 3 Nr- 4- MOJE KSIĄŻECZKI Nr. 4. OR - OT ULUBIONE BAŚNIE k r ó l e w n a ś n i e ż k a ŚPIĄCA KRÓLEWNA T OMC I O P A L U C H WYDAWNICTWO M. A R C T A W WARSZAWIE Strona 4 DRUKARNIA M. A R C T A W W A R S Z A W I E N.-ŚWIAT 4* 1 9 2 5 1', ’o h li- t Biblioteka Narodowa Warszawa Strona 5 k r ó l e w n a ś n ie ż k a Strona 6 Strona 7 ył przed laty król potężny. Mial Z córeczkę, śliczne dziecię. Już dzie­ weczki takiej cudnej nie zobaczy nikt na świecie! Była biała, gdyby śnieżek, więc ją wszyscy Śnieżką zwali. Za poczciwe jej serduszko i pieścili, i kochali. Król już dawno . stracił żonę, pięk­ nej Śnieżki dobrą mamę. Długo po niej tęsknił, płakał; aż raz poznał śliczną damę. Miała skarby i pałace i urocze mia­ ła lico, ale była owa pani niegodziwą czarownicą. Król się wkrótce z nią ożenił i wyruszył wnet na wojnę, bo Strona 8 granice jego państwa naszły wroga pułki zbrojne. Żona króla, czarownica, dobrej Śnież­ ki nie lubiła, bo urody i dobroci p a ­ sierbicy zazdrościła. Gdy przejrzała się w lusterku, tak codziennie się pytała: — Prawda, lustro, że piękniejszej nie widziała ziemia cała? Na to lustro: — Jesteś piękna, jak różowy świt na niebie, lecz, królowo, mała Śnieżka urodziwsza jest od ciebie. Rozgniewana czarownica zaraz Strzel­ ca zawołała, Śnieżkę w puszczę za­ prowadzić i tam zabić ją kazała. Poszedł strzelec z biedną Śnieżką; śmierć już na nią czyha sroga... Ale dziewczę błaga Strzelca: — Nie zabijaj! W imię Boga! L e ­ piej zostaw mnie w tej puszczy. Miej 6 Strona 9 nade mną litość, panie; będę żyła jago­ dami, mając grotę za mieszkanie. Ulitował się myśliwiec, Śnieżkę w bo­ rze pozostawił. Potem zabił sarnę mło­ dą; w jej posoce nóż zakrwawił. Czarownicy go pokazał, mówiąc: — Rozkaz twój spełniony. W iedźma za to wór mu dała duka­ tami napełniony. A tymczasem biedna Śnieżka idzie, płacząc, gęstym borem. Aż wśród sosen małą chatkę zobaczyła nad wie­ czorem. Drzwi otwiera, wchodzi do niej. Żywej duszy w okól niema; a tu z głodu wędrowniczka ledwo się na nogach trzyma. Stół pośrodku stał nakryty, na nim dzbanek i talerze, w dzbankach wi­ no doskonałe, na półmiskach mięso świeże. Strona 10 W ięc podjadła Śnieżka sobie, wina szklankę się .napiła; potem pacierz swój zmówiwszy, spać się w łóżko położyła. O dwunastej słychać kroki. Drzwi otwarto bez hałasu. W chodzi siedmiu krasnoludków. A wrócili właśnie z lasu. Każdy duży na ćwierć łokcia, ale brodę ma łokciową. W szyscy byli postrojeni w śliczną odzież kolorową. Koło stołu wnet zasiedli. Patrzą: braknie mięsa, wina... A wtem jeden z nich spostrzega, że w łóżeczku śpi dziewczyna. Obudzili śliczną Śnieżkę, smutnych przygód wysłuchali; potem dobre kra­ snoludki biedne dziewczę uściskali. — Bądź siostrzyczką — rzekli — na­ szą, w tej chateczce mieszkaj z nami; my kopiem y złoto, srebro za lasami, za górami. Strona 11 Ty nam będziesz jeść gotować, pie­ lęgnować w sadzie kwiatki; będziesz na­ szą opiekunką i aniołkiem naszej chatki. Dobrze było pięknej Śnieżce u we­ sołych krasnoludków; między niemi zapomniała swoich dawnych trosk i smutków. A tymczasem zła królowa znów lu­ sterka raz spytała: — Prawda, lustro, że piękniejszej cała ziemia nie widziała? Na to lustro: — Jesteś piękną, masz, jak słońce, cudne lica. Lecz piękniejszą jest od ciebie Śnieżka, twoja pasierbica. Jest piękniejszą, choć nie chodzi w brylantami szytej szacie, ta, co mieszka za górami w krasnoludków małej chacie. Zapłonęła wiedźma gniewem. Za kram arkę się przebrała, do chateczki U L U B IO N E BAŚNI!?. IV . —• 2 . 9 Strona 12 krasnoludków przez dwa dzionki wę­ drowała... I do Śnieżki grzecznie mówi: — Sznur korali kup, panienko! I klejnoty jej podaje nieżyczliwą, zdradną ręką. Biedna Śnieżka je włożyła na bie­ lutką swoją szyję. Ale naraz się zachwiała i pobladła, jak lilije. Na podłogę dziewczę pada: rączki, nóżki jej skostniały, bo korale cza­ rownicy czarnoksięską siłę miały. Pow racają krasnoludki: nad sio­ strzyczką płaczą rzewnie. Potem trum ­ nę kryształową sporządzili, jak k ró ­ lewnie. Do tej trum ny Śnieżkę kładą w a- tłasowej sukni białej i stawiają na pagórku, by jej do snu drzewa grały. 10 Strona 13 Zawsze jeden krasnoludek u tru ­ mienki stal na straży i przyglądał się ze łzami cudnie pięknej Śnieżki twarzy. Raz królewicz jechał borem. Uj­ rzał trumnę kryształową: skoczył z k o ­ nia, podszedł do niej i wymówił za­ klęć słowo. Bo królewicz był od dziecka chci­ wy wiedzy i nauki, u największych się wróżbitów czarnoksięskiej uczył sztuki. Ledwo wyrzekł zaklęć słowo, zaraz Śnieżka z trum ny wstała; na kolana przed nim padła i swą rączkę mu podała. Lecz królewicz wnet ją podniósł, na rum aka wsadził swego, i galopem pojechali do pałacu złocistego. Po karzełków wysłał pojazd, za­ przężony w cztery konie. Strona 14 Potem z Śnieżką się ożenił i po­ sadził ją na tronie. Żyli wszyscy bardzo długo, dużo szczęścia w życiu mieli. A o Śnieżki złej macosze nic już nigdy nie sły­ szeli. Strona 15 ŚPIACA KRÓLEWNA i/ Strona 16 Strona 17 ył raz sobie król z królową. Z Bóg im zesłał córkę małą. Na jej chrzciny uroczyste zaproszo­ no szlachtę całą. Jedenaście mądrych wróżek na te gody też przybyło; skarbów, zdrowia, szczęścia, wiedzy i piękności jej ży­ czyło. W tem się nagle drzwi otwarły: tań­ czyć, śmiać się, grać przestano. I dwunasta wróżka wchodzi, której prosić zapomniano. Z gniewną miną, obrażona, nad dzieciną małą staje i powiada: 15 Strona 18 — Do tych życzeń jeszcze jedno ja dodaję. Gdy szesnastu dojdziesz latek, nie ocali cię nic w świecie, bo ukłujesz się wrzecionem i zagaśniesz w życia kwiecie. To wyrzekłszy, znikła wiedźma. Tylko groźnie psy zawyły. Z oczu króla i królowej łzy się gorzkie potoczyły. Lecz najmłodsza z wróżek rzekła: — Ja odmienię to życzenie i nie umrze wasze dziecię, lecz zapadnie w sen, marzenie. A gdy cały wiek przeminie, gdy sto lat będziecie spali, dzielny rycerz się pojawi, co ją zbu­ dzi i ocali. Rosło pięknie małe dziecię, jak w ogródku cudny kwiatek, i po­ wszechnie ją kochano wśród pałaców i wśród chatek. Była mądra, była śliczna, a skromniutka, jak fijołek; Strona 19 taka jasna, jak słoneczko, taka dobra, jak aniołek. Król rozkazał, by z pałacu usunięto kołowrotki, bo się lękał skaleczenia ukochanej swej pieszczotki. I dziewczynka nigdy dotąd żadnej igły nie widziała, matka dla niej całą odzież poza domem szyć kazała. Raz pojechał król z królową do są­ siada w odwiedziny. Na opiece starej niańki zostawili skarb jedyny. Dziewczę śpiewa różne piosnki, w dworskim sadzie zrywa kwiatki, na wianuszki, na równianki, róże, lilje i bławatki. W reszcie chęć ją zdjęła wielka iść do swojej starej niani, co kochała ją gorąco i tak dobrą była dla niej. Więc po schodach biegnie szybko, wyśpiewując gdyby ptaszę: coraz W}^żej, coraz chyżej, aż zabiegła na poddasze. 17 Strona 20 W dużej izbie siedzi niania, zwija sobie nici motek. A zupełnie zapo­ mniano, że ma stara kołowrotek. Na poręczy od fotełu kracze głośno kruk uczony; na przypiecku, przez sen mrucząc, drzemie kotek ulubiony. W ielka księga na podłodze, pajęczy­ na na suficie. W tej izdebce pustelni­ czej starowina pędzi życie. Dziewczę patrzy się ciekawie, bo raz pierwszy tutaj była. Dotknie tego i owego. W tem wrzeciono zo­ baczyła. — Co to, nianiu? Co to? — pyta, i do ręki je porywa. W tem się kłuje, blednie, pada. Ach! królewna nieszczęśliwa! I sen nagle dwór zdjął cały: straż przy bramie śpi, aż chrapie; myszy w norkach swych posnęły; drzemią muchy na pułapie. 18

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!