9643
Szczegóły |
Tytuł |
9643 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
9643 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9643 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
9643 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
CZARNOKSIʯNICY Z DZIWACZNEGO GRODU
Humorystyczne opowie�ci fantastyczne
pod redakcj�
Petera Haininga
Zysk i S-ka
Wydawnictwo
Tytu� orygina�u
The Wizards ofOdd. Comic Tales ofFantasy
Copyright 0 1996 by Seventh Zenith Ltd.
>j L.11 rights reserved
1999 for the Polish translation by
k i S-ka Wydawnictwo s.c, Pozna�
Miejska Biblioteka Publiczna
WROC�AW
4 000011080
Wydanie I
13 bulwar Ikat* L?*<h
ISBN 83-7150-611-2
Zysk i S-ka
Wydawnictwo s.c.
ul. Wielka 10, 61-774 Pozna�
tel. 853-27-51,853-27-67
tel./fax 852-63-26
Dzia� handlowy tel. 864-14-03, 864-14-04
Spis tre�ci
Wst�p.................................. 7
Cz�ci. Magowie i nie tylko: historie kosmicznego absurdu .... 11
Terry Pratchett Teatr okrucie�stwa (Theatre of Cruelty)...... 13
Lord Dunsany W jaki spos�b Nuth zamierza� wypr�bowa� sw�j
kunszt na gnollach (How Nuth Would Have Practised his
Art Upon the Gnoles)..................... 19
John Collier Nie zna piek�o straszliwszej furii... {Heli Hath
No Fury) ............................ 26
Henry Kuttner Twonk {The Twonky)................. 33
Eric Frank Russell Ogromna w�adza (A Great Deal of Power) ... 60
Ray Bradbury Dynks (Doodad).................... 75
Philip K. Dick Inaczej ni�by si� zdawa�o (Not By Its Cover) .... 92
Ursula K. Le Guin Prawo imion {The Rule ofNames)........ 105
Cz�� II. Miecze i magia: opowie�ci fantasy heroicznej....... 119
Stephen Donaldson Mityczna bestia (Mythological Beast)..... 121
F. Anstey Przygoda ze szklan� kul� {The Adventure ofthe Snowing
Globe).............................. 142
James Branch Cabell Zam�t w Poictesme (Affairs in Poictesme) . . 159
Fredric Brown Pier�cie� Hansa Carvela {The Ring ofHans
Carvel)............................. 168
Fritz Leiber Przyn�ta {The Bait)................... 171
Robert Bloch Dobra rycerska robota (A Good Kmght's Work) ... 176
Brian W. Aldiss �a�osny ma�y wojowniku (Poor Little Warrior) . . 202
Avram Davidson Osobliwy ptaszek {The Odd Old Biret) ...... 211
Cz�� 111. Astronauci i Obcy: jajcarska space opera ........ 225
Douglas Adams M�ody Zapltod zabezpiecza (Young Zaphod Plays
ItSafe) ............................. 227
H.G. Wells Diabelskie dzikie os�y {The WildAsses ofthe Devil) . . 242
C.S. Lewis Duchy opieku�cze (Ministering Angels)......... 254
Reginald Bretnor Gnule wylaz�y zdhewna {The Gnurrs Comefront
the Voodvork Out)....................... 266
Arthur C. Clarke Lataj�cy spodek kapitana Wyxtpthlla (Captain
Wyxtpthll's Flying Saucer) .................. 284
Isaac Asimov Playboy i �luzowaty B�g (Playboy and the Slime
God).............................. 299
Larry Niven W mojej maszynie czasu siedzi wilk (There's a Wolf
in my Time Machin�) ..................... 316
Kurt Yonnegut, Jr. Balnaba (2 B R O 2 B) . . . . 337
Podzi�kowania
348
Przynie� kpinek iskr� w mroku,
Ze �miechu zrywanie bok�w.
Przyjd� i u�miech zbud� liryczny
Swym paluszkiem fantastycznym.
John Milton
WST�P
Kiedy�, jako dziecko, przez d�ugie godziny le�a�em, nie �pi�c,
przepe�niony nadziej�, �e zobacz� Pata�acha. Tak si� nazywa�y,
pami�tacie? By�y podobne do grzyb�w, podskakiwa�y dooko�a jak
pi�ki i zawsze zgadza�y si� ze sob� bardzo g�o�no. Jedna z os�b,
kt�ra je widzia�a, nazwa�a je �cudakami".
Pata�achy nie tylko by�y zabawne, ale te� robi�y rzeczy, kt�re na
d�ugo pozostawa�y w pami�ci, pobudzaj�c wyobra�ni�. Zmywa�y
talerze i no�e przed obiadem, �eby �jak twierdzi�y � zaoszcz�dzi�
sobie zmywania potem. Sadzi�y gotowane ziemniaki, aby zaraz po
wykopaniu by�y gotowe do jedzenia. Zdarzy�o si� te�, �e kot wsko-
czy� do spi�arni i dobra� si� do mleka. Co zrobi�y Pata�achy? Oczy-
wi�cie nie wygoni�y kota. Po prostu usun�y ze spi�arni mleko.
Je�li kto� spo�r�d czytelnik�w wci�� jest zdziwiony, to pozwol�
sobie wam przypomnie�, �e Pata�achy s� wytworem fantazji C.S.
Lewisa w jego ksi��ce Podr� �W�drowca do �witu ". Ka�de dziec-
ko powinno przeczyta� j� ponownie jako doros�y. To klasyka, kt�ra
czterdzie�ci lat temu wprowadzi�a mnie w �wiat humorystycznej
fantastyki i kt�rej jestem za to niezmiernie wdzi�czny.
Kolejne wspomnienie zabawnej fantastyki, tym razem z kina,
pozostaje w mej pami�ci r�wnie wyra�nie, chocia� by�em doros�y,
kiedy to ogl�da�em. To owoc geniuszu utalentowanego pisarza
i re�ysera, Woody 'ego Allena. Film � rodzaj futurystycznej satyry
na temat seksu � zawiera� epizod, kt�ry tak dobrze zapami�ta�em.
Opowiada� on histori� szalonego naukowca, kt�ry stworzy� olbrzy-
mi�, ruchom� kobiec� pier�. Zgodnie z najlepsz� tradycj� horror�w
i film�w klasy B, pier� wyrwa�a si� z laboratorium i mia�d�y�a
wszystko, co stan�o jej na drodze. Ale dzielny Woody znalaz�
recept� na jej wyczyny: rozwi�za� niezwykle dramatyczn� sytuacj�,
chwytaj�c ow� pier� w gigantyczny biustonosz! Tym, kt�rzy nie
pami�taj� tytu�u filmu, podpowiem, �e brzmia� on: Wszystko, co za-
wsze chcieli�cie wiedzie� o seksie, ale bali�cie si� zapyta� (1972).
Chocia� oba te do�wiadczenia przytrafi�y mi si� w r�nych
okresach �ycia, ��czy je cos' bardzo wa�nego. Wsp�lne dla nich jest
to, co C.S. Lewis uzna� za klucz opowiadania fantastycznego �
�porywaj�ca odmienno��".
Sformu�owanie to uwa�am za najlepszy argument przemawia-
j�cy za fantastyk� w og�le, a fantastyk� humorystyczn� w szczeg�l-
no�ci. We wszystkich tego typu opowie�ciach czytelnik pozna
ludzi, miejsca, zdarzenia i istoty, kt�re � zgodnie z wszelkimi
standardami czy tezami nauki � nie mog�y istnie�. I takie w�a�nie
zabiegi tw�rcze stymuluj� wyobra�ni�. A stopie�, w jakim owa
stymulacja zajmuje umys� czytelnika, decyduje o sukcesie lub po-
ra�ce dzie�a.
Inny z mistrz�w fantastyki, profesor J.R.R. Tolkien, zauwa�y�,
ze celem fantastyki jest wprawi� czytelnika w �zdumienie i za-
chwyt". Je�li dodamy jeszcze do tego �i zabawi�", to uzyskamy
ca�kiem niez�� definicj� fantastyki humorystycznej, a z pewno�ci�
dobre okre�lenie dla opowiada� wybranych do tego zbioru.
Jak wszystkie gatunki literackie, humorystyczn� fantastyk�
mo�na dzieli� na rozmaite sposoby. W tej ksi��ce spr�bowali�my
u�o�y� opowiadania pod trzema has�ami, kt�re mo�liwie jasno
okre�laj� kategorie. W cz�ci pierwszej, nosz�cej tytu� Magowie
i nie tylko, znajduj� si� opowie�ci o magii i rzeczach nadprzyrodzo-
nych, z kt�rych �adna nie dzia�a tak, jak powinna. Cz�� druga,
Miecze i magia, nawi�zuje dojednej z najstarszych form literackich,
wywodz�cej si� wprost z greckich mit�w i skandynawskich sag. Ta
ga��� heroicznej fantasy dokona�a pewnego rodzaju przewarto�cio-
wania: bohaterowie s� coraz bardziej zawodni, ich misje mniej
chwalebne, a przeciwnicy... no c�, przekonajcie si� sami.
Space opera to ostatnia i zarazem najnowsza odmiana humory-
stycznej fantastyki. Podr�e kosmiczne nale�� obecnie do okre�lo-
nych d/iedzin techniki i nauki i robienie sobie z nich �art�w uzna-
wane jest niemal za profanacj�. Nie przestraszy�o to jednak kilku
bardzo znanych pisarzy SF. W wyniku tego astronauci i obcy,
pojawiaj�cy si� w trzeciej cz�ci ksi��ki, nie s� supermenami czy
tez supennteligencjami z innych �wiat�w, s�owem, nie s� istotami,
kt�re � w wielkiej liczbie ksi��ek � pr�bowa�y ukaza� cz�owie-
kowi jego b��dy w spos�b przypominaj�cy i�cie mesjanistyczn�
krucjat�.
Ilekro� czytam podobne opowiadania fantastyczne, przypomina
mi si� kilka wers�w z Alicji w Krainie Czar�w Lewisa Carrolla �
dzie�a, kt�re po�rednio i bezpo�rednio wywar�o wielki wp�yw na
pisarzy tego gatunku. Wierszyk wypowiada wszechobecny Szalony
Kapelus/nik: �Mknie na niebie ponad �wiatem" � stwierdza pew-
nie, jakby sam tego do�wiadczy� � �jak taca nios�c herbat�". I nie
lylko tac� z herbat� tw�rcy fantastyki odkryli dla naszej wyobra�ni,
ale tak/e ogromn� flotyll� pojazd�w � od niezgrabnych marsja�-
skich tr�jnog�w H.G. Wellsa po nieprawdopodobne Tradis z Dok-
tora W ho.
Bez w�tpienia obecn� popularno�� fantastyka humorystyczna
zawdzi�cza dw�m autorom, kt�rych opowiadania zawarte s� w ni-
niejszym zbiorze; s� to: Terry Pratchett i Douglas Adams. Inni
tw�rcy tego gatunku tak�e maj� znacz�cy wk�ad w rozw�j fantasty-
ki, ale Pratchett i Adams zyskali s�aw� w�a�nie jako pisarze humo-
rystyczni. Tym bardziej zatem cieszy mnie, �e obaj ch�tnie zgodzili
si� zamie�ci� w tej ksi��ce swoje opowiadania, jak do tej pory
jedyne dotycz�ce najs�ynniejszych twor�w ich fantazji: �wiata Dys-
ku, p�yn�cego przez kosmos na grzbietach czterech s�oni podtrzy-
mywanych przez gigantycznego ��wia, oraz Autostopem przez
Galaktyk�, kre�l�cego niezwyk�� geografi� Galaktyki. Co wi�cej,
obaj autorzy, wzi�wszy pod uwag� fakt, �e ich opowiadania znajd�
si� po raz pierwszy w antologii, przeredagowali owe utwory spe-
cjalnie dla potrzeb niniejszej ksi��ki
Czarnoksi�nicy z Dziwacznego Grodu to, moim zdaniem, zbi�r
najlepszych humorystycznych opowiada� fantastycznych napisa-
nych przez ostatnie sto lat. Wyb�r nie jest pe�ny � by�by potrzebny
tom o trzykrotnie wi�kszej obj�to�ci, �eby nie pomin�� �adnego
z wa�niejszych tw�rc�w gatunku � niemniej jest reprezentatywny.
Mam nadziej�, i� ka�de opowiadanie sprawi, �e czytelnik powt�rzy
za Lewisem CarroIIem: �Zdziwniej i zdziwniej � zawo�a�a Alicja".
Peter Haining, Boxford, Suffolk
Prze�o�y� Piotr W. Cholewa
CZʌ� I
MAGOWIE I NIE TYLKO
historie kosmicznego absurdu
Terry Pratchett
TEATR OKRUCIE�STWA
Gatunek humorystycznej fantasy zdominowa� obecnie Terry Pratchett, kt�-
rego cykl blisko dwudziestu powie�ci ze �wiata Dysku � rozpocz�ty w 1983
roku Kolorem magii � jest jednym z wydawniczych fenomen�w ostatnich lat.
Ka�dy nowy tytu� automatycznie staje si� bestsellerem. Ksi��ki dotychczas
przet�umaczono na osiemna�cie j�zyk�w, dzi�ki mm pojawi�o si� wiele zaba-
wek i pami�tek, a wkr�tce na ich kanwie powstanie serial telewizyjny wytw�rni
Granada Poza W�adc� Pier�cieni J R.R. Tolkiena, powie�ci o �wiecie Dysku
spopularyzowa�y fantasy bardziej niz jakikolwiek inny cykl.
Pratchett lozm si� jednak od Tolkiena � jego powie�ci s� niezwykle
zabawne. Dysk to miejsce, gdzie w�ada magia, to �wiat spoczywaj�cy na
grzbietach czterech ogromnych s�om. kt�re z kolei stoj� na skorupie gargantuicz-
nego ��wia (�p�e� nie ustalona"), p�yn�cego przez gwia�dzist� niesko�czono��
Zaludniaj� Dysk niezwyk�e postacie, a niekt�re � w miar� powstawania cyklu
� zyska�y wyj�tkow� popularno�� w�r�d czytelnik�w Ulubie�cami stali si�
mi�dzy innymi beznadziejny mag Rincewind. szacowna czarownica Babcia
Weathei wax. orangutan � bibliotekarz Niewidocznego Uniwersytetu, �mier�,
kt�ry m�wi du�ymi hteiami i dosiada bia�ego konia imieniem Pimpu�, a zw�a-
szcza Baga�, drewniany kufer o wielu nogach, opisywany jako po��czenie
wiernego towarzysza podr�y i psychotycznego mordercy.
Teny Pratchett (ui 1948) przyznaje, ze zainteresowanie fantasy rozbudzi�a
w nim lektura O czym szumi� wierzby Kennetha Grahame'a. By� wtedy dziec-
kiem i mieszka� w Beaconsfield. Wkr�tce potem zacz�� pisa� opowiadania i w wie-
ku trzynastu lat do��czy� do owej nielicznej grupy pisarzy, kt�rzy pierwszy sw�j
tekst opublikowali jako nastolatkowie W przypadku Pratchetta by�a to zabawna
historyjka o komercjalizacji Nieba i Piek�a, The Hades Business, zamieszczona
w magazynie �Science Fantasy" (1961). P�niej Pratchett pracowa� jako repor-
ter dla �Bucks Free Press", potem za� przez osiem lat pe�ni� funkcj� rzecznika
prasowego Centralnej Agencji Produkcji Energii Elektryczne]. Dopiero sukces
powie�ci o �wiecie Dysku pozwoli� mu na zaj�cie si� zawodowo pisarstwem.
Teati okrucie�stwa jest opowi adaniem wa�nym z kilku powod�w. J ak dot�d
)est to |edyne opowiadanie o �wiecie Dysku* i tylko raz ukazato si� w druku,
* Juz nie Jest inne opowiadanie T Pratchetta traktuj�ce o �wiecie Dysku
Tnilhw\ most W Polsce ukaza�o si� w pi�mie �Nowa Fantastyka" w numerze
H/170/%(przyp t�um).
w bezp�atnym magazynie W H Smitha �Bookcase" (lipiec/sierpie� 1993) Wy-
drukowano je tam w sk��conej wersji, na dodatek nie wspominaj�c o nim na
ok�adce Dla pierwszej edycji ksi��kowej Teatr okrucie�stwa odzyska� orygi-
naln� d�ugo�� Opowiadanie jest prawdziwym klejnotem kosmicznego absuidu
i ustanawia standard dla wszystkich, kt�re nast�puj� po nim...
Trwa� pi�kny letni ranek z rodzaju tych, kiedy cz�owiek cieszy
si�, �e �yje. Prawdopodobnie wi�c i ten cz�owiek cieszy�by si�,
gdyby �y�. By� jednak martwy.
�eby by� bardziej martwym, trzeba by odby� specjalne prze-
szkolenie.
� No tak � rzek� sier�ant Colon (Stra� Miejska Ankh-Morpork,
nocna zmiana), zagl�daj�c do notesu. � Zdo�ali�my ustali� przyczyn�
�mierci, jako a) pobicie przynajmniej jednym t�pym narz�dziem,
b) uduszenie sznurem kie�basek i c) pogryzienie przez co najmniej dwa
zwierz�ta z ostrymi z�bami. C� zatem zrobimy, Nobby?
� Aresztujemy podejrzanego, sier�ancie � odpar� kapral
Nobbs i zgrabnie zasalutowa�.
� Jakiego podejrzanego, Nobby?
� Jego. � Nobby tr�ci� nog� zw�oki. � Uwa�am, �e to bardzo
podejrzane zaj�cie, takie le�enie bez �ycia.
� Przecie� on jest ofiar�, Nobby. To jego zabili.
� Tym lepiej. Mo�emy go przymkn�� za wsp�udzia�.
� Nobby...
� I on pi�. Przymkniemy go te� za pija�stwo i zak��canie
spokoju.
Colon w zadumie podrapa� si� w g�ow�. Aresztowanie trupa
istotnie mia�o pewne zalety. Ale...
� My�l� � rzek� z namys�em � �e kapitan Vimes b�dzie
chcia� sam si� tym zaj��. Zabierz go do Stra�nicy, Nobby.
� A mo�emy potem zje�� kie�baski, sier�ancie? � zapyta�
kapral Nobbs.
Nie�atwo by� oficerem policji w Ankh-Morpork, najwi�kszym
z miast �wiata Dysku*. Istniej� zapewne s'wiaty �jak my�la� kapitan
Vimes, gdy by� w sm�tnym nastroju � gdzie nie mieszkaj� magowie
(przy kt�rych zagadki zamkni�tych pokoj�w s� rzecz� zwyczajn�)
ani zombie (sprawy zab�jstwa s� naprawd� dziwaczne, gdy ofiara
wyst�puje jako g��wny �wiadek), i gdzie mo�na by� pewnym, �e
psy noc� nie robi� niczego podejrzanego i nie wychodz� pogada�
z lud�mi. Kapitan Vimes wierzy� w logik�, podobnie jak zagubiony
na pustyni cz�owiek wierzy w l�d � to co�, co naprawd� by mu si�
przyda�o, ale miejsce po temu nie jest odpowiednie.
Chocia� raz, marzy� kapitan Vimes, by�oby mi�o co� rozwi�za�.
Spojrza� na sine cia�o na stole i poczu� iskierk� podniecenia.
Dostrzeg� poszlaki. Nigdy dot�d nie widzia� jeszcze prawdziwych
poszlak.
� To nie kradzie�, kapitanie � oznajmi� sier�ant Colon. � A to
dlatego, �e mia� kieszenie pe�ne pieni�dzy. Jedena�cie dolar�w.
� Nie nazwa�bym tego �pe�nymi".
� Wszystko to w penach i p�penach, sir. Dziwi� si�, �e jego
spodnie wytrzyma�y ten ci�ar. Ponadto sprytnie wykry�em, �e
denat dawa� pokazy, sir. Mia� w kieszeni wizyt�wki, sir. �Chas.
Slumber, spektakle teatralne dla dzieci".
� Przypuszczam, �e nikt niczego nie widzia�? � upewni� si�
Vimes.
� No c�, sir... Kaza�em m�odemu Marchewie poszuka� ja-
kich� �wiadk�w.
� Polecili�cie kapralowi Marchewie zbada� spraw� morder-
stwa? Ca�kiem samemu?
Sier�ant podrapa� si� po g�owie.
� Ta-jest, sir. Powiedzia�em, �e powinien znale�� �wiadka, sir.
A on zapyta� mnie, czy nie znam kogo� starego i ci�ko chorego.
Na magicznym �wiecie Dysku, ka�de zab�jstwo ma przynaj-
mniej jednego gwarantowanego �wiadka. To jego zaw�d.
* Kt�ry jest p�aski i p�ynie przez kosmos na grzbiecie ogromnego ��wia, bo
dlaczeg�z by nie''
Kapral Marchewa, najm�odszy funkcjonariusz Stra�y, cz�sto
sprawia� wra�enie cz�owieka prostego. Rzeczywi�cie, by� niewia-
rygodnie prosty, ale w ten sam spos�b, w jaki prosty jest miecz albo
zasadzka. Mo�liwe, �e by� te� najwi�kszym specjalist� od my�lenia
linearnego w ca�ej historii wszech�wiata.
Kapral od kilku godzin czeka� przy ��ku starego cz�owieka,
kt�ry jego towarzystwem przesta� si� cieszy� przed zaledwie kilko-
ma sekundami, kiedy to odszed� po tak� nagrod�, jaka mu si�
nale�a�a. Nadesz�a pora, by Marchewa si�gn�� po notes.
� Wiem, �e pan co� widzia� � o�wiadczy�. � By� pan tam.
NIBY TAK, przyzna� �mier�. WIESZ PRZECIE�, �E MUSIA-
�EM. ALE TO CA�KIEM NIEREGULAMINOWE PRZES�U-
CHANIE.
� Widzi pan, o ile rozumiem prawo, to jest pan Wsp�lnikiem
Po Fakcie. Albo mo�e Przed Faktem.
JA W�A�NIE JESTEM FAKTEM, M�ODY CZ�OWIEKU.
� A jajestem przedstawicielem prawa � rzek� kapral Marche-
wa. � Musi by� jakie� prawo, wie pan przecie�.
CHCIA�BY� WI�C, �EBYM... EE... KOGO� SYPN��?
PU�CI� FARB�7 ZACZ�� �PIEWA�? NIE. NIKT NIE ZABI�
PANA SLUMBERA. NIE MOG� CI POM�C.
� Nie by�bym taki pewny � odpar� Marchewa. � Ju� mi pan
pom�g�.
A NIECH TO...
�mier� obserwowa�, jak Marchewa schyla si� w drzwiach i zbie-
ga po w�skich schodach n�dznego domku.
ZARAZ, CO TO JA...
� Przepraszam bardzo � odezwa� si� pomarszczony staruszek
w ��ku. � Tak si� sk�ada, �e sko�czy�em sto siedem lat i nie mam
zbyt wiele czasu...
A TAK. RZECZYWI�CIE.
�mier� przeci�gn�� ose�k� po kosie. Po raz pierwszy pom�g�
policji w �ledztwie. Ale w ko�cu ka�dy wykonuje sw�j zaw�d.
Kapral Marchewa szed� lekkim krokiem po ulicy. Mia� Teori�,
przeczyta� ksi��k� o Teoriach. Trzeba doda� do siebie wszystkie
poszlaki i ju� powstaje Teoria. Wszystko musia�o pasowa�.
Tam by�y kie�baski. Kto� musia� je kupi�. I by�y peny. Zazwy-
czaj tylko jedna podklasa ludzko�ci p�aci za wszystko penami.
Odwiedzi� rze�nika. Potem znalaz� grupk� dzieciak�w i chwil�
z nimi pogada�.
Potem wr�ci� na miejsce zbrodni, gdzie kapral Nobbs nakre�li�
kred� na chodniku kontur cia�a (nast�pnie z rozp�du pokolorowa�
ero, doda� fajk� i lask� oraz kilka drzew i krzew�w w tle � i nim
sko�czy� przechodnie wrzucili ju� do jego he�mu siedem pen�w).
Kapral Marchewa obejrza� dok�adnie kup� �mieci na ko�cu zau�ka,
po czym usiad� na po�amanej beczce.
� No dobrze... Mo�ecie ju� wyj�� � powiedzia�, zwracaj�c
si� do �wiata jako takiego. � Nie wiedzia�em, �e s� jeszcze na
�wiecie skrzaty.
�mieci zaszele�ci�y.
Wyszli g�siego: ma�y cz�owieczek w czerwonym kapeluszu, z gar-
bem na plecach i haczykowatym nosem, ma�a kobieta w czepcu,
nios�ca na r�kach jeszcze mniejsze dziecko, ma�y policjant*, pies
w obro�y i bardzo ma�y aligator.
Kapral Marchewa s�ucha� uwa�nie.
� Zmusi� nas do tego � t�umaczy� ma�y cz�owieczek. Mia�
zaskakuj�co niski g�os. � Ci�gle nas bi�. Nawet aligatora. Uwa�a�,
�e bicie kijem wszystko za�atwi. Odbiera� nam wszystkie pieni�-
dzie, jakie zebra� pies Toby, a potem si� upija�. Uciekli�my, jednak
z�apa� nas w tym zau�ku, rzuci� si� na Judy i dziecko, ale upad� i...
� Kto pierwszy uderzy�7
� My wszyscy!
� Ale niezbyt mocno � zauwa�y� Marchewa. � Jeste�cie za
* Autor nawi�zuje tu do klasycznegOjangielskiego ludowego teatru lalkowego.
Zwykle wyst�powa� w nim pan Punch z �on� Judy oraz policjant, a akcja na og�
dotyczy�a bicia kijem W Polsce zjawisko ludowego teatru lalkowego raczej me
wyst�powa�o, mimo jego popularno�ci w innych krajach (francuski Guignol czy
w�oscy
Pierrot i Arlekin) (przyp. t�um). T%^
mali. Nie zabili�cie go. Mam w tej kwestii bardzo przekonuj�ce
zeznanie. Dlatego wr�ci�em do wartowni i obejrza�em go jeszcze
raz. Zad�awi� si� na �mier� czym� takim. Co to jest?
Pokaza� im ma�y sk�rzany kr��ek.
� To gwizdawka � wyja�ni� ma�y policjant. � U�ywa� jej do
robienia g�os�w. M�wi�, ze nasze nie s� wystarczaj�co �mieszne.
� �Tak trzeba to robi�" � mrukn�a kobieta zwana Judy
i splun�a.
� Utkn�a mu w krtani � powiedzia� Marchewa. � Radz�
wam ucieka�. Jak najdalej st�d.
� Zastanawiali�my si�, czy nie za�o�y� przedsi�biorstwa sp�-
dzielczego � odpar� najwa�niejszy skrzat. � No wiesz... Dramat
eksperymentalny, teatr uliczny, takie rzeczy.
� Formalnie rzecz bior�c, to by� napad � stwierdzi� Marche-
wa. � Ale szczerze powiem, �e aresztowanie was nie ma sensu.
� Chcieliby�my wyj�� z teatrem do ludzi. Jak nale�y. Bez bicia
si� kijami i rzucania niemowl�t krokodylom.
� Takie rzeczy pokazywali�cie dzieciom? � nie dowierza�
Marchewa.
� M�wi�, �e to rozrywka nowego typu. I �e si� przyjmie.
Marchewa wsta� i rzuci� gwizdawk� na kup� �mieci.
� Ludzie nie b�d� tego ogl�da� � o�wiadczy�. � Nie tak
trzeba to robi�.
Prze�o�y� Piotr W. Cholewa
Lord Dunsany
W JAKI SPOS�B NUTH
ZAMIERZA� WYPR�BOWA�
SW�J KUNSZT NA GNOLLACH
Je�li Terry Pratchett jest wsp�cze�nie bezdyskusyjnym mistrzem humory-
styczne! fantasy. to cz�owiekiem odpowiedzialnym za powstanie gatunku by�
niezwyk�y irlandzki ekscentryk. Lord Dunsany (1878-1957). kt�ry � zdaniem
historyka SF Mikea Ashleya � niemal sto lat temu ..pierwszy stworzy� ca�y
fantastyczny �wiat, pos�uguj�c si� form� opowiada�". O ile Pratchett jest
powszechnie znany ze swej godnej wikinga siwiej�cej brody, czarnych kapelu-
szy fedora i nami�tno�ci do szybkich motocykli, o tyle jego irlandzki
protoplasta
by� w epoce s�ynnej z konformizmu osob� zwracaj�c� na srebie jeszcze wi�ksz�
uwag�. Okre�lany mianem �najgorzei ubranego mieszka�ca Irlandii", nosi�
czasem dwa kapelusze lednocze�nie. wszystkie swoje utwory pisa� g�sim pi�-
rem, z zami�owari wymienia� �owy na grubego zwierza (w Afryce) i gr� w kry-
kieta (w Irlandii?).
Swe piei wsze impresje z dalekich �wiat�w zaludnionych przez czarnoksi�-
nik�w, demony i bo�ki Dunsany zacz�� publikowa� w pocz�tkach dwudziestego
stulecia Wsp�czesnych mu krytyk�w zbi]a�y z tropu jego zbiorki opowiada�
� The Gotb of Pegmui (1905). The Sword of Welleran (1908) i The Book of
Wonder (1912) � zwiastuj�ce jednak najwyra�niej now� drog� rozwoju litera-
tury fantastyczne] i zwracaj�ce szczeg�ln� uwag� wykorzystaniem pivez ich
autora element�w humoru i satyry: stopniowo wp�yw pisarza na czytelnik�w
i koleg�w po pi�rze zacz�� wzrasta� Dzi� nazwisko Lorda Dunsany'ego stano-
wi niemal synonim tantasy. zw�aszcza w je] humorystycznej odmianie.
Pizyszed� na �wiat jako Edward John Moreton Drax Plunkett. kiedy jednak
zosta� osiemnastym baronem Dunsany. skr�ci� autorski) sygnatur� na swych
opowiadaniach i ksi��kach. W m�odo�ci dzielnie walczy� na wojnie burskiej
i w czasie pierwszej wojny �wiatowej, podczas drugiej � ws�awi� si� brawuro-
w� ucieczk� z okupowanej Grecji. Pr�cz wielu opowiada� napisa� kilka sztuk
spod znaku fantasy oraz cykl powie�ci fantastycznych dotycz�cych walki dobra
ze z�em � w tym The Chronicles ofRodnguez (1922). The King ofElfland'.?
Daughtei (1924) czy The Cuise of the Wise Woman (1933). Jego pozycj�
ugruntowa�a seria nieprawdopodobnych historyjek, relacjonowanych przez klu-
bowicza nazwiskiem Jorkens. kt�rego wyczyny bi�y na g�ow� nawet dokonania
legendarnego barona Munchhausena. W osobliwej korelacji z utworem Prat-
chetta opowiadanie W jaki spos�b Nuth... ukaza�o si� najpierw w wersji skr�-
conej (magazyn �The Sketch", 1911), a dopiero rok p�niej � w pe�nej (zbi�r
The Book of Wonder). To jednak nie koniec podobie�stw pomi�dzy utworami
Dunsany'ego i Pratchetta � i w jednym, i w drugim odnajdzie czytelnik te same
elementy absurdalnego humoru, stanowi�cego � w odst�pie trzech �wierci
wieku � �r�d�o wsp�lne dla obu pisarzy.
Mimo reklamy przedsi�biorstw konkurencyjnych, zapewne ka�-
dy specjalista dobrze wie, i� w obecnych czasach nikt z bran�y nie
zajmuje takiej pozycji jak pan Nuth. W�r�d ludzi spoza magicznego
kr�gu fachowc�w jest prawie nie znany: nie musi si� reklamowa�,
jest absolutnym mistrzem. Przewy�sza ca�� wsp�czesn� konkuren-
cj�, i jego rywale, bez wzgl�du na swe przechwa�ki, zdaj� sobie
z tego spraw�. Pracuje na umiarkowanych warunkach � tyle a tyle
got�wki w chwili dostawy towaru, tyle a tyle p�niej, drog� szan-
ta�u. Dostosowuje si� do wymaga� klienta. Na jego kunszt zawsze
mo�na liczy�; widywa�em cienie podczas wietrznych nocy porusza-
j�ce si� ha�a�liwiej ani�eli pan Nuth. Albowiem pan Nuth jest
w�amywaczem z zawodu i z powo�ania. Znane s� przypadki, gdy
osoby goszcz�ce w wiejskich rezydencjach wysy�a�y do nich p�-
niej po�rednik�w w celu nabycia jakiego� gobelinu, mebla czy
obrazu, kt�ry zwr�ci� ich uwag�. To post�powanie w z�ym stylu;
ludzie eleganccy i bardziej wysublimowani nieodmiennie, dzie� lub
dwa po swojej wizycie, wysy�aj� pana Nutha. Pan Nuth ma podej-
�cie do tkanin i w�a�ciwie nie spos�b dostrzec, i� ich kraw�dzie
zosta�y przeci�te. Cz�sto na widok nowego domu pe�nego antycz-
nych mebli i portret�w z dawnych epok m�wi� sobie: Te rozsypu-
j�ce si� krzes�a, ci antenaci naturalnej wielko�ci, te rze�bione mahonie
� to wszystko dostawa niezr�wnanego Nutha.
Kto� m�g�by zakwestionowa� u�ycie przeze mnie s�owa �nie-
zr�wnany", skoro w bran�y z�odziejskiej za niedosi�ny symbol
doskona�o�ci uchodzi nazwisko Slitha; jestem �wiadom tego faktu,
ale po pierwsze Slith to klasyk, kt�ry �y� dawno temu i nie mia� po-
j�cia o wsp�czesnej konkurencji, po wt�re za� trudno wykluczy�,
i� zaskakuj�ca natura �mierci Slitha okry�a go chwa��, nadaj�c�
w naszych oczach nieco przesadny wymiar jego niezaprzeczalnym
przymiotom.
Nie nale�y domniemywa�, �e jestem przyjacielem Nutha; przeciw-
nie, moje przekonania nakazuj� mi opowiada� si� po stronie W�asno-
�ci, poza tym nie potrzebuje on mych pochwa�, nale�y bowiem do tych
nielicznych w bran�y, kt�rzy nie musz� si� reklamowa�.
W chwili, gdy rozpoczyna si� moja opowie��, Nuth mieszka�
w przestronnej kamienicy przy Belgrave Square: w sw�j niepowta-
rzalny spos�b zaprzyja�ni� si� z dozorczyni�. Lokum bardzo mu
odpowiada�o, ilekro� wi�c pojawiali si� ewentualni nabywcy, do-
zorczyni wychwala�a dom s�owami, jakie podsun�� jej Nuth. �Gdy-
by nie kanalizacja � mawia�a � by�aby to najlepsza kamienica
w ca�ym Londynie". Indagowana o kanalizacj�, odpowiada�a, �e te�
wprawdzie jest dobra, ale nie tak doskona�a jak dom. Ogl�daj�c
pokoje, ewentualni nabywcy nie widzieli Nutha, chocia� przebywa�
on tam przez ca�y czas.
Pewnego wiosennego dnia wizyt� panu Nuthowi z�o�y�a w to-
warzystwie swego ros�ego i niezgrabnego syna niewiasta w schlud-
nej czarnej sukni i w czepcu z czerwon� lam�wk�. Pani Eggins,
dozorczyni, omiot�a spojrzeniem ulic�, wpu�ci�a go�ci do �rodka,
nast�pnie za� wprowadzi�a do gabinetu pe�nego mebli ukrytych pod
pokrowcami. Czekali d�ugo, a� wreszcie poczuli aromat tytoniu
fajkowego i zobaczyli Nutha, kt�ry sta� tu� obok nich.
� Panie � rzek�a niewiasta w czepcu z czerwon� lam�wk� �
ale� mnie pan wystraszy�.
Spojrzenie gospodarza powiedzia�o jej, �e nie jest to spos�b,
w jaki nale�y rozmawia� z panem Nuthem.
W ko�cu Nuth si� odezwa�, starsza kobieta za� wyja�ni�a bardzo
nerwowo, �e jej syn jest obiecuj�cym m�odzie�cem i chocia� ju�
pracuje w bran�y, pragnie udoskonali� sw�j kunszt, a kt� by�by
dla� lepszym mentorem, ani�eli pan Nuth?
W pierwszej kolejno�ci Nuth pragn�� zapozna� si� z referencjami,
a gdy okazano mu takowe, i to od jubilera, z kt�rym ��czy�y go
rozliczne interesy, zgodzi� si� przyj�� m�odego Tonkera (takie
bowiem nazwisko nosi� obiecuj�cy ch�opiec) na czeladnika. Starsza
niewiasta w czepcu z czerwon� lam�wk� wr�ci�a do swej chatki na
wsi i ka�dego wieczoru m�wi�a do m�a: � Tonker, musimy
zamyka� na noc okiennice, bo Tommy jest teraz w�amywaczem.
Nie b�d� przedstawia� szczeg��w edukacji utalentowanego
m�odzie�ca, ludzie z bran�y znaj� je bowiem a� nadto dobrze,
przedstawiciele innych bran� interesuj� si� tylko tyrh, co ich doty-
czy, bogacze za�, kt�rzy nie musz� wykonywa� �adnych zawod�w,
nie doceni� zapewne kolejnych wtajemnicze� Tommy'ego Tonke-
ra: bezg�o�nego lawirowania w ciemno�ciach po pod�odze usianej
przeszkodami, cichego wchodzenia po skrzypi�cych schodach,
otwierania najrozmaitszych drzwi, a wreszcie wspinaczki.
Ograniczmy si� do stwierdzenia, �e interesy sz�y wspaniale, od
czasu do czasu za� do kobiety w czepcu z czerwon� lam�wk�
dociera�y entuzjastyczne raporty o post�pach Tommy'ego Tonkera,
pracowicie wykaligrafowane r�k� pana Nutha. Nuth zaniecha� na-
uki pisania nader wcze�nie, jako �e �ywi� uprzedzenia wobec sztuki
fa�szerstwa i w zwi�zku z tym uwa�a� pisanie za strat� czasu.
A potem trafi�a si� transakcja z lordem Castlenormanem, przepro-
wadzona w jego rezydencji w hrabstwie Surrey. Nuth wybra� sobot-
ni� noc, jako �e soboty by�y w rodzinie lorda Castlenormana dniem
wypoczynku i ju� o jedenastej wieczorem dom ton�� w ciszy. Pi��
minut pr/ed p�noc� Tommy Tonker, poinstruowany uprzednio
przez pana Nutha, kt�ry czeka� na dworze, opu�ci� domostwo z kie-
szeni� pe�n� pier�cieni i spinek do mankiet�w. Nie by�a to wielka
kiesze�, niemniej jednak paryscy jubilerzy nie mogli odtworzy� jej
zawarto�ci bez sk�adania specjalnych zam�wie� w Afryce, tak �e
przez pewien czas lord Castlenorman musia� zapina� mankiety
guzikami do bielizny po�cielowej.
Nazwisko Nutha nie zosta�o wymienione nawet w pog�oskach.
M�wi�c, i� sukces zawr�ci� mu w g�owic, urazi�bym jego wielbi-
cieli i wsp�pracownik�w, �ywi�cych prze�wiadczenie, �e w ka�-
dych okoliczno�ciach zachowywa� on trze�wo�� i przenikliwo��
umys�u. Ogranicz� si� tedy do stwierdzenia, i� transakcja z lordem
Castlenormanem sk�oni�a Nutha, by zamierzy� sobie co�, na co
dot�d nie powa�y� si� �aden w�amywacz � ni mniej, ni wi�cej,
tylko obrabowanie domu gnoll�w. Ten w�a�nie plan �w skromny
m�� wy�o�y� m�odemu Tonkerowi przy fili�ance herbaty. Gdyby
Tommy Tonker nie odchodzi� od zmys��w z powodu powodzenia
ich ostatniej transakcji, gdyby nie za�lepia�o go uwielbienie dla
Nutha... ale wylewam teraz �zy nad rozlanym mlekiem.
M�odzian wymawia� si� z szacunkiem: powtarza�, �e wola�by
nie i��... �e to si� nie godzi... w ko�cu jednak smagana wiatrem
i brzemienna gro�b� pa�dziernikowa noc sta�a si� �wiadkiem, jak
wraz z Nuthem sunie w stron� przera�liwego zagajnika.
Por�wnuj�c ci�ar ma�ych szmaragd�w z kamykami polnymi,
Nuth ustali� z grubsza, ile mog� wa�y� klejnoty zdobi�ce � wedle
powszechnie panuj�cych przekona� � w�ski strzelisty dom, zaj-
mowany przez gnolle od pradawnych czas�w. �mia�kowie po-
stanowili skra�� dwa szmaragdy, kt�re unios� pomi�dzy sob� na
p�aszczu; gdyby ci�ar okaza� si� zbyt wielki, jeden z kamieni
powinni porzuci� natychmiast. Nuth przestrzeg� m�odego Tonkera
przed pazerno�ci�, wyja�niaj�c, �e dop�ki nie znajd� si� w bezpiecznej
odleg�o�ci od strasznego lasu, szmaragdy s� warte mniej ni� ser.
Skoro wszystko zosta�o ustalone, maszerowali w milczeniu. Ani
ludzki, ani bydl�cy trop nie wi�d� w stron� zg�stnia�ego pod drze-
wami z�owr�bnego mroku; od stu lat �aden k�usownik nie stawia�
tu side� na elfy. W parowy gnoll�w mo�na zapu�ci� si� tylko raz.
Nie tylko pami�� dawnych okropie�stw nios�a ostrze�enie: by�y
nim nawet drzewa, upiorne i jak�e odmienne od tych, kt�re zwykli-
�my sadzi� my, ludzie. Najbli�sza wioska by�a odleg�a o kilka mil,
a jej domostwa obraca�y w stron� lasu �lepe, pozbawione okien
plecy �cian. Nikt z jej mieszka�c�w nie �mia� snu� opowie�ci o tym
miejscu, nigdzie indziej te� ich nie s�yszano.
Do tego w�a�nie lasu wkroczyli Nuth i Tommy Tonker. Nie mieli
�adnej broni palnej. Tonker prosi� wprawdzie o pistolet, Nuth jed-
nak odpar�, i� huk wystrza�u ..wszystkich nam �ci�gnie na �eb". To
stwierdzenie wyczerpa�o temat.
Przez ca�y dzie� coraz bardziej i bardziej pogr��ali si� w g�stwi-
nie. Dostrzegli szkielet jakiego� k�usownika z dawnych gregoria�-
skich czas�w przygwo�d�ony do drzwi w dziupli d�bu; czasem
widzieli czmychaj�ce w zaro�la chochliki; w pewnym momencie
Tonker nast�pi� na tward� such� ga���, po czym przez dwadzie�cia
minut le�eli obaj cicho i nieruchomo. Pe�en omen�w zach�d s�o�ca
eksplodowa� pomi�dzy pniami drzew, zapad�a noc i � zgodnie
z przewidywaniami Nutha� przy w�t�ym migotaniu gwiazd dotar-
li wreszcie do smuk�ego wysokiego domu, w kt�rym potajemnie
zamieszkuj� gnolle.
W pobli�u owej odpychaj�cej budowli panowa�a taka cisza, �e
dogorywaj�ca ju� odwaga Tonkera znowu rozb�ys�a �ywszym og-
niem, ali�ci do�wiadczone zmys�y Nutha uzna�y cisz� za a� nazbyt
cich�, w dodatku za� przez ca�y czas niebo by�o bardziej z�owr�bne
ni� wyrok �mierci, Nuth zatem, jak to bywa cz�sto z lud�mi ogar-
ni�tymi przez w�tpliwo�ci, mia� podstawy, by obawia� si� najgor-
szego. Niemniej jednak nie zrezygnowa� z doprowadzenia interesu
do ko�ca, poleci� wi�c wyposa�onemu w sprz�t ich profesji Tonke-
rowi wspi�� si� po drabinie do starego zielonego okna. Ledwie
m�odzieniec dotkn�� murszej�cych desek, cisza, kt�ra jakkolwiek
z�owieszcza by�a jeszcze z tej ziemi, sta�a si� nie z tej ziemi �
niczym dotyk strzygi. Tonker odni�s� wra�enie, i� jego oddech
gwa�ci t� cisz�; serce wali�o mu niczym oszala�y werbel prowadz�-
cy wojsko do nocnego ataku; sznurowad�o jego trzewika zaszura�o
o szczebel drabiny, li�cie w lesie zdawa�y si� oniemia�e, a wiatr
zamar� zupe�nie; Tonker zanosi� mod�y, aby w�r�d traw zaszele�ci�a
jaka� mysz lub kret, b�d� te� rozleg� si� jakikolwiek inny d�wi�k,
wszystkie jednak istoty, nawet Nuth, trwa�y w ca�kowitym bezru-
chu. I wtedy w�a�nie, wci�� jeszcze nie dostrze�ony, obiecuj�cy
m�odzian podj�� postanowienie � co powinien by� uczyni� znacz-
nie wcze�niej � aby zostawi� kolosalne szmaragdy na ich dotych-
czasowym miejscu, da� sobie spok�j z wysmuk�ym wysokim
domem gnoll�w, na jednej nodze umkn�� ze z�owr�bnego lasu,
natychmiast porzuci� z�odziejski fach i kupi� sobie chat� na wsi.
M�odzieniec zsun�� si� zatem ostro�nie z drabiny i gestem przyzwa�
Nutha. Gnolle jednak obserwowa�y intruza przez judasze wywier-
cone w pniach drzew i oto jak za dotkni�ciem czarodziejskiej
r�d�ki niesamowita cisza ust�pi�a miejsca przera�liwym wrza-
skom, gdy pochwyci�y go od ty�u. Wrzaski stawa�y si� coraz szyb-
sze, a� wreszcie zla�y si� w jeden przeci�g�y ryk. Dok�d gnolle
uprowadzi�y Tonkera � lepiej nie pyta�, co za� z nim zrobi�y �
wol� nie m�wi�.
Nuth, z lekkim wyrazem zaskoczenia na twarzy, przygl�da� si�
zaj�ciu przez chwil� zza rogu domu, pocieraj�c podbr�dek, albo-
wiem sztuczka z otworami w pniach drzew stanowi�a dla� nowo��,
a potem zwinnie j�� si� wycofywa� przez straszliwy las.
� Czy gnolle pochwyci�y Nutha? � zapytasz, mi�y czytelniku.
� Ale� nie, moje dziecko � odpowiem, jako �e takie pytanie
jest dziecinne � Nuth jest bowiem nieuchwytny.
Prze�o�y� Andrzej Ziembicki
John Collier
NIE ZNA PIEK�O
STRASZLIWSZEJ FURII...
Mitologiczne postacie wyst�puj�ce w prekursorskich opowiadaniach Lorda
Dunsanyego zosta�y wykorzystane w nieco wi�kszym stopniu przez Johna
Colliera, pisarza angielskiego pochodzenia, kt�rego niekt�rzy krytycy uwa�ali za
dziedzica literackiej spu�cizny ekscentrycznego Irlandczyka. Jednak�e Colliera
bardziej interesowali bohaterowie negatywni, jak np. diab�y w m�skich i �e�skich
postaciach, kt�re opisywa� 7 sardonicznym humorem. Za zbi�r opowiada� pt.
Fancies and Goodnighfs otrzyma� pierwsz� International Fantasy Award
w 1952 roku. Inne humorystyczne opowiadania Colliera zosta�y ju� wydane
w zbiorach Creen Thoughts (1932) oraz The Devil and Ali (1935). a powie��
Hit Monke) Wife (1930) Anthony Burgess uzna� za ..klasyk� swego gatunku".
Kiedy ta powie�� o podr�niku, wracaj�cym po latach do Ameryki ze swoj�
s/ympansic� Emily. kt�ra zmusi�a go do ma��e�stwa, po raz pierwszy ukaza�a si�
w USA. wywo�a�a burz� protest�w i o ma�o nie zosta�a zakazana w niekt�rych
stanach! Kiedyjednak wrzawa ucich�a, bardziej obiektywne glosy uzna�y ten utw�r
za alegori� ch�ci powrotu do natury � chocia� r�wnie dobrze mo�na go odczy-
tywa� jako zabawny jeu despiit. typowy dla tamtych czas�w i samego autora.
Chocia� John Collier (1901-1980) sp�dzi� pierwsze lata swego �ycia w Ang-
lii, w po�owie lat trzydziestych osiad� w Ameryce, gdzie zarabia� na �ycie,
pisz�c
hollywoodzkie scenariusze do takich znanych film�w, jak Syhia Scarlett Geor-
gea Cukora. Afryka�ska halowa, re�yserowana przez Johna Hustona na pod-
stawie powie�ci C S Foresteia. czy wyprodukowany przez Henry'ego
Cornehusa w 1955 roku / Ara a Camera. Jednak�e Collier nigdy nie przesta�
pisa� humorystyczne] fantasy. kt�ra zwr�ci�a na niego uwag� czytelnik�w �
szczeg�lnie humorystycznych opowiada�, w kt�rych diab�y i demony wtr�ca�y
si� w ludzkie sprawy. Nale�y do nich, cz�sto umieszczane w antologiach, Thus
I Refute Beeky � o losie tych. kt�rzy nie wierz� w niewidzialnego towarzysza
zabaw ma�ego ch�opca i The Bonie Party, o zabawnych eskapadach dzina, kt�ry
zawsze |est g�r�. Opowiadanie Nie zna piek�o straszliwszej furii...* zosta�o
utrzymane w tej same) konwencji, ale jest mniej znane. Pochodzi ze zbioru
Nie zna piek�o ttraszltM szej funt nad w�ciek�o�� zawiedzionej kobiety (przyp.
t�um )
nagrodzonego presti�ow� nagrod�, potwierdzaj�c� sta�e miejsce zajmowane
przez humorystyczn� fantastyk� we wsp�czesnej literaturze.
Gdy tylko Einstein og�osi�, �e przestrze� jest sko�czona, ceny
parceli budowlanych, zar�wno w piekle, jak i w niebie, potwornie
wzros�y Liczne po�ledniejszej rangi diab�y, kt�re spokojnie miesz-
ka�y sobie w brudzie i n�dzy prowincjonalnych zakamark�w pie-
kie�, teraz zosta�y eksmitowane ze swych mizernych siedlisk i nie
by�o ich sta� na zakupienie nowych siedzib. Nie pozosta�o im nic
innego, jak emigracja, tak wi�c rozproszy�y si� po r�nych nadaj�-
cych si� do zamieszkania planetach naszego Wszech�wiata. Jeden
przyby� do Londynu, mniej wi�cej godzin� przed p�noc�, w pa�-
dzierniku zesz�ego roku.
Niekt�re anio�y musia�y poczyni� podobne kroki, a zbieg oko-
liczno�ci sprawi�, �e jeden z nich w tym�e czasie wyl�dowa� w tej
samej okolicy na p�nocy miasta.
Tego rodzaju istoty, przyjmuj�c ludzk� posta�, maj� przywilej
wyboru p�ci. A poniewa� wiadomo, jak stoj� sprawy, i zar�wno
diab�y, jak i anio�y dobrze wiedz�, jak jest, oboje postanowili
zmieni� si� w kobiety, maj�ce po dwadzie�ciajeden lat. Diabe�, gdy
tylko dotkn�� ziemi, zmieni� si� w niejak� Bell� Kimberly, brunetk�,
a anio� sta� si� r�wnie pi�kn� Ev� Anderson, blondynk�.
Z powodu wrodzonych ogranicze�, anio� nie mo�e rozpozna�
diabelstwa, kiedy si� na nie natknie, tak samo jak diabe� nie jest
w stanie ogarn�� my�l� koncepcji anielskiego charakteru. Prawd�
m�wi�c, w trakcie takich spotka� jak to, kt�re mia�o miejsce na
Lowndes Crescent w St John's Wood, anio� bywa niewinnie zafa-
scynowany pozornie silniejszym i energiczniejszym diab�em, kt�ry
z kolei do�wiadcza cudownych uczu� b�d�cych udzia�em kogo�, kto
widzi piek�cy si� na ro�nie comber jagni�cy.
Obie dziewczyny podesz�y do siebie i jednocze�nie zapyta�y si�,
czy w pobh/u mo�na znale�� jaki� niedrogi pensjonat. Najpierw
serdecznie u�mia�y si� ze swych wsp�lnych potrzeb, a potem uzgod-
ni�y, �e zostan� wsp�mieszkankami i kole�ankami. Bellastwierdzi-
�a, �e jest ju� chyba za p�no na szukanie niedrogiego pensjonatu.
Tak wi�c sp�dzi�y noc, przechadzaj�c si� po Hampstead Heath,
m�wi�c o tym, jak zamierzaj� zarabia� na �ycie, jak dobrze b�d�
si� razem bawi�, kogo kocha� i co zjedz� na �niadanie � w�a�nie
w takiej, najzupe�niej naturalnej, kolejno�ci.
W ma�ym barze szybkiej obs�ugi przy Heath Street zjad�y jajka
na mi�kko, a potem znalaz�y przytulny pokoik na trzecim pi�trze
czynszowej kamienicy przy Upper Park Road. P�niej ruszy�y na
poszukiwanie pracy: Bella szybko zosta�a zatrudnionajako instruk-
torka ta�ca, a Eva, z nieco wi�kszym trudem, znalaz�a posad�
harfistki w orkiestrze.
Kiedy zabezpieczy�y sobie byt, zacz�y cieszy� si� �yciem, jak
to zwykle robi� dziewcz�ta, plotkuj�c i chichocz�c ca�ymi godzina-
mi. To prawda, �e niekt�re wypowiedzi Belli sprawia�y, �e Eva
rumieni�a si� od czubka g�owy po podeszwy st�p, ale zd��y�a ju�
polubi� sw� ciemnow�os� przyjaci�k� i znajdowa�a jej �mia�e
dowcipy nieodparcie zabawnymi. Zgodnie podzieli�y si� szuflada-
mi komody i spa�y w jednym ��ku, w czym nie widzia�y niczego
zdro�nego. Uwa�a�yby tak, nawet gdyby pozna�y si� w swych
prawdziwych wcieleniach, gdy� cz�sto mo�na znale�� diab�a i anio-
�a w tym samym ��ku � w przeciwnym razie dla niekt�rych z nas
�ycie by�oby piekielnie nudne.
W tym samym domu mieszka� m�ody cz�owiek niewiele starszy od
Belli i Evy, kt�ry studiowa� architektur� i jeszcze nigdy nie zazna�
mi�o�ci ani nawet jej namiastki. Nazywa� si� Harry Pettigrew i by�
szatynem, o w�osach ani zanadto ciemnych, ani zbyt jasnych.
Dysponowa� bardzo skromnymi finansami, wi�c jego pok�j
znajdowa� si� na najwy�szym pi�trze, jednak nie tak wysoko, �eby
m�odzieniec nie s�ysza� perlistego chichotania obu dziewcz�t, p�n�
por�, kiedy powinien �l�cze� nad ksi��kami. Mia� ochot� zej�� na
d�, zapuka� do ich drzwi i zapyta�, z czego si� �miej�, ale by� zbyt
nie�mia�y.
Jednak kiedy troje m�odych ludzi mieszka w tym samym budy�-
ku, szybko zawieraj� znajomo��. Pewnego razu Bella zapomnia�a
zamkn�� drzwi �azienki, z pewno�ci� dlatego, �e w piekle nie ma
wanien ani �azienek, a zatem tak�e wiod�cych do nich drzwi.
By�a niedziela i m�odzieniec mia� na sobie nocn� koszul�. Na-
st�pi�o cudowne, ma�e contretemps, podczas kt�rego, na szcz�cie,
nie zobaczy� wi�cej, ni� pragn��by ujrze� porz�dny m�ody cz�o-
wiek. Mimo to zrejterowa� ogromnie zmieszany, gdy� nie mia�
poj�cia o pragnieniach porz�dnych m�odych kobiet. Jego zmiesza-
nie by�o tak wielkie, ze wbieg� na g�r�, nie licz�c stopni ani pi�ter.
Gwa�townie otworzywszy drzwi, kt�re uzna� za swoje, zasta� Ev�
w trzeciej pozycji cyklu �wicze� Millera wzmacniaj�cych mi�nie
brzucha i nie maj�c� niczego na sobie.
Anio�y, jak ka�dy wie, s� � z powodu swej niewinno�ci lub
sk�pych niebia�skich szat � czasami znacznie mniej pruderyjne
ni� ich piszcz�ce kole�anki z konkurencyjnego cechu. Eva po-
spiesznie, lecz bez paniki narzuci�a sobie pled na ramiona.
� Wygl�dasz na bardzo zdenerwowanego � powiedzia�a. �
Nie ma powodu do zdenerwowania. Chcia�e� czego�?
� Nie... � odpar� � ...nie. Prawd� m�wi�c, wszed�em tu
przez pomy�k�. To �adnie z twojej strony, �e nie krzyczysz i nie
jeste� na mnie z�a.
Wymienili jeszcze kilka grzeczno�ci. W ko�cu Harry odwa�y�
si� i zaproponowa� wsp�lny spacer po Heath. Zanim Eva zd��y�a
co� powiedzie�, wesz�a Bella, a nie zauwa�ywszy go�cia, wypali�a,
chichocz�c:
� Czy wiesz, co mi si� przytrafi�o?
Potem dostrzeg�a go i okropnie si� zmiesza�a.
W wyniku tego ich nast�pne spotkanie nieco straci�o sw�j spon-
taniczny charakter, za co Harry nie byHak wdzi�czny losowi, jak
m�g�by by�, gdyby wiedzia�, ku czemu si� sk�ania, a z czego
rezygnuje. Prawd� m�wi�c, kiedy m�ody cz�owiek widzi diab�a
i anio�a, oba w kobiecych postaciach oraz w takich samych sprzy-
jaj�cych okoliczno�ciach, pi��dziesi�t lub pi��dziesi�t pi�� razy na
sto wybierze anio�a. Oczywi�cie je�li jest mi�ym m�odzie�cem i ma
do�� czasu do namys�u.
Tak wi�c, kiedy wszyscy troje spacerowali tego popo�udnia po
Hampstead Heath, Harry prawi� Belli uprzejmo�ci, ale przez ca�y
czas zerka� na Ev�.
Bella szybko doda�a dwa do dw�ch. Niecierpliwie wyczekiwa-
�a, kiedy b�dzie mog�a pope�ni� grzech �miertelny z tym atrakcyj-
nym m�odym cz�owiekiem, a potem odlecie� z jego dusz�. Za
dusz� architekta, szczeg�lnie wykazuj�cego zdecydowanie rycers-
kie cechy charakteru, mo�na spokojnie kupi� �adn� will�, stoj�c�
na dwu- lub trzyakrowej dzia�ce w najatrakcyjniejszej dzielnicy
piek�a. Mo�ecie sobie wyobrazi� frustracj� tego bezdomnego diab�a,
por�wnywaln� jedynie z gniewem odrzuconej kobiety, gdy� oba te
uczucia maj� podobny rodow�d.
Widzia�a, jak uczucie Harry'ego do jej blond kole�anki ro�nie
z ka�dym dniem i wpad�a na pomys�, by do tego tr�jk�ta do��czy�
jeszcze jedn� osob� � m�odego cz�owieka niemal r�wnie ciemno-
w�osego jak ona, kt�rego pozna�a na sali tanecznej i z kt�rym
zawar�a ju� blisk� znajomo��.
Powiedzia�a mu, �e Eva prawdopodobnie odziedziczy znaczn�
sum� pieni�dzy. Ta wiadomo��, jak r�wnie� blond k�dziory i aura
niewinno�ci, zupe�nie wystarczy�y panu Dago, kt�ry natychmiast
wyrazi� ch�� poznania tak interesui�cej panny.
� Nie wystarczy, �e b�dziesz udawa� szejka � powiedzia�a
Bella � gdy� ona ju� robi ma�lane oczy do Harry'ego Pettigrewa.
kt�ry powinien by� m�j. Musisz sprawia� wra�enie, �e ona ci daje.
W ten spos�b facet szybko we�mie ty�ek w troki, o ile znam jego
lordowsk� mo��.
Nale�y zauwa�y�, �e Bella wyra�a�a si� okropnie wulgarnie, co
jest pospolit� przywar� z�ych duch�w. Jej partner, kt�rego dobrze
wyszkoli�a w sztuce wzbudzania zazdro�ci, szybko znalaz� spos�b,
aby obudzi� j� w Harrym. Na przyk�ad, kiedy w pewn� niedziel�
spacerowali po le�nych ost�pach Ken Wood, kaza� Belli pod pierw-
szym lepszym pretekstem zosta� z Harrym z ty�u, podczas gdy on
i Eva poszli �cie�k� dalej. Kiedy min�li zakr�t, wyci�gn�� r�k� za
jej plecami, jakby j� obejmowa� (nie dotykaj�c, �eby nie spotka� si�
Z ostr� odpraw�), tak by wychodz�cy zza zakr�tu Harry odni�s�
wra�enie, �e pospiesznie cofni�te rami� otacza�o przez chwil� kibic
dziewczyny.
Poza tym raz czy dwa odskakiwa� i robi� /mieszan� min�, kiedy
Harry wchodzi� do pokoju, w kt�rym Dago na chwil� zosta� sam na
sam z Ev�. S�ysz�c kroki rywala przed drzwiami, me cofa� si� przed
tak niegodziwymi sztuczkami, jak ciche cmokni�cia, imituj�ce po-
ca�unki. Pewnego razu. kiedy Belli nie by�o w domu, posun�� si�
nawet do tego, �e przez otwarte okno wrzuci� do jej pokoju skar-
petk�.
Przedobrzy�. Harry, wr�ciwszy z Ev� ze spaceru, dozna� tak
silnego wstrz�su na widok m�skiej skarpetki, �e nie m�g� ju� d�u�ej
cierpie� w milczeniu. Najpierw zapyta� (z pozornym spokojem)
czyja to cz�� garderoby, ale zaraz da� upust nagromadzonym przez
kilka ostatnich tygodni podejrzeniom i z niewymownym zadowole-
niem us�ysza� szczere, stanowcze i gor�ce zaprzeczenie.
Nast�pi�a niezwykle czu�a scena, w trakcie kt�rej odkryli, i� ich
mi�o�� jest prawie doskona�a. W rzeczy samej, jedynym brakuj�cym
elementem by�o spe�nienie, przez licznych staro�ytnych filozof�w,
niekt�rych ojc�w Ko�cio�a oraz wszystkich m�odych kochank�w
uwa�ane za nieod��czn� cech� idealnego uczucia. D��enie do per-
fekcji le�y w ludzkiej naturze, a jej osi�ganie � w anielskiej. Nasi
m�odzi nale�eli do typowych, tak wi�c po kr�tkiej i przyjacielskiej
dyskusji u/godnili, �e spr�buj� osi�gn�� doskona�o�� w pokoju Evy
]eszcze tej nocy, kiedy wszyscy w domu zasn�. Krytycznie nasta-
wionym do takiej perfekcji przypominamy, �e w niebie nie ma
ma��e�stw ani �lub�w, a w�r�d student�w architektury s� one
bardzo rzadkie
Tak si� z�o�y�o, �e Bella r�wnie� wr�ci�a tego popo�udnia
i posz�a do wsp�lnika, aby wymy�li� jakie� �mia�e posuni�cie, kt�re
pozwoli�oby obojgu osi�gn�� ich upragnione cele. W ko�cu wybrali
najzuchwalsze ze wszystkich. Jeszcze tej nocy Bella mia�a odwie-
dzi� Hany'ego w jego sypialni, a ciemnow�osy tancerz obieca�
zagra� rol� Tar�uina w pokoju Evy.
P�/nym wieczorem ruszyli do Hampstead. By�a piekielnie g��-
boka, bezksi�ycowa noc. Gwiazdy skry�y si� za chmurami i wszyst-
kie okna w kamienicy by�y ciemne. U Harry'ego nie pali�o si�
�wiat�o, bo nie by�o go w pokoju; u Evy nie pali�o si�, poniewa� by�
u niej Harry.
Bella, nie wiedz�c o tym, wchodzi na g�r�, nie zastaje m�odzie�-
ca, wi�c k�adzie si� w jego ��ku, zamierzaj�c zrobi� mu niespo-
dziank�. Tancerz przybywa chwil� p�niej, po omacku wchodzi po
schodach i przystan�wszy po drzwiami Evy, s�yszy �ciszone g�osy
m�odych, kt�rzy w�a�nie wyra�aj� sw�j zachwyt po osi�gni�ciu
perfekcji. Dochodzi do wniosku, �e znalaz� si� na niew�a�ciwym
pi�trze i powinien wej�� wy�ej. Wchodzi, otwiera drzwi pokoju
Harry'ego i w ciemno�ci chwyta czekaj�c� Bell�, kt�ra � urado-
wana jego entuzjazmem � ulega mu po bardzo przekonuj�cej, acz
kr�tkiej, bitwie.
Min�o kilka godzin, w czasie kt�rych dobrzy cieszyli si� szcz�-
ciem b�d�cym nagrod� cnotliwych, a niegodziwi jego iluzj�, kt�ra
jest pociech� wyst�pnych.
O bladym �wicie nasz dobry Harry wyg�osi� dzi�kczynn� mow�
do swej kochanki, nazywaj�c j� anio�em w ludzkim ciele, dzi�ki
kt�remu znalaz� si� w niebie.
Natomiast Bella i jej kompan przeklinali si� z pasj�, lecz bez
wdzi�ku. Jednak na tyle realistycznie spogl�dali na �wiat, aby
przyzna�, �e dobre z�udzenie jest lepsze ni� nic. Postanowili uwiecz-
ni� ten b��d, nieustannie powtarzaj�c go w mroku, lecz � jak s�dz�
� bez specjalnych sukces�w.
Prze�o�y� Zbigniew A. Kr�licki
Henry Kuttner
TWONK
Niezwyk�e stworzenia o zdumiewaj�cych zdolno�ciach by�y klasycznym
tematem fantastyki od czas�w Marka Twaina, Samuela Butlera, a zw�aszcza
Lewisa Carrolla. Twonk to zabawna historyjka stworzona w duchu tej w�a�nie
tradycji przez Henry'ego Kuttnera (1914-1958), pisarza, kt�ry podziwia� �wiat
wyobra�ni Lewisa Carolla, a nawet pseudonimem Lewis Padgett podpisa� kilka
swoich najciekawszych dzie� fantastyki humorystycznej. Tak w�a�nie by�o z t�
opowie�ci�, opublikowan� przez Padgetta w 1942 roku; m�wi ona o do��
niezwyk�ym stworzeniu, kt�re montuje radioadapter. Historyk fantastyki, Peter
Nicholls, uzna� je za klasyk� humorystycznej SF. Opowiadaniu przypad� r�w-
nie� inny zaszczyt: by� to chyba pierwszy utw�r fantastyki komediowej, na
podstawie kt�rego powsta� film kinowy, co zagwarantowa�o Kuttnerowi nie-
podwa�aln� pozycj� w dziedzinie tego gatunku.
Co ciekawe, pierwsze opowiadania Kuttnera, publikowane w po�owie lat
trzydziestych, by�y horrorami pisanymi dla �Weird Tales", chocia� wi�ksz�
s�aw� zyska�a mu seria zabawnych opowiada�, takich jak Kosmiczne Hollywood
(1938), Parada gwiazd (1938) i The Seven Sleepers (1940), m�wi�cych
o produkcji film�w w przysz�o�ci. Po zawarciu w 1940 roku ma��e�stwa ze
znan� pisark� SF, Catherine Moore, stworzy� jeszcze seri� zabawnych historii,
z kt�rych kilka dowodzi�o, jak wiele zaczerpn�� od Lewisa Carrolla � w�r�d
nich Tubylerczykom spelty fajle, The Portal in the Picture i znakomita seria
o Hogbenach, rodzinie mutant�w. Najlepsze z nich por�wnywano do dzie�
Thorne'a Smitha, najpopularniejszego humorysty w Ameryce.
W pocz�tkach lat pi��dziesi�tych Kuttner przeprowadzi� si� do Los Angeles,
gdzie wi�cej czasu zacz�� po�wi�ca� scenariuszom filmowym ni� literaturze, ku
rozczarowaniu swych fan�w, zw�aszcza �e zmar� nagle na chorob� wie�cow�
w wieku zaledwie czterdziestu dw�ch lat. �y� jednak dostatecznie d�ugo, by
zobaczy� filmow� adaptacj� Twonka, wyprodukowan� w 1952 roku przez United
Artist. W rolach g��wnych wyst�pili Hans Conried, Billy Lynn i Gloria Blon-
dell. W filmie tym telewizor, a nie radioadapter, sta� si� �r�d�e