9289
Szczegóły |
Tytuł |
9289 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
9289 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9289 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
9289 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Jack London
Mieszka�cy otch�ani
Arcykap�ani i w�adcy skar�� si�:
�Mistrzu i Panie, nie nasza wina,
Wszak budujemy z ojca na syna.
Patrz, twe obrazy kr�luj� w kr�g
W�r�d naszej ziemi wiosek i ��k.
Ci�kie zadanie � ogniem i mieczem
�adzi� w spokoju sprawy cz�owiecze,
Hakiem �elaznym stada twych trz�d
Gna�, by si� pas�y kornie jak wprz�d".
Chrystus wyszuka� n�dznego cz�eka
O dr��cych d�oniach, smutnych powiekach,
A z nim dziewczyn� spod n�dznych strzech,
Kt�r� prze�ar�y bieda i grzech.
A gdy ich stawi� mi�dzy kap�any �
Ten si� i tamten cofn�� zmieszany,
By szat nie zbrudzi�. � ,,Oto wasz zn�j!
Co�cie zrobili na obraz m�j?"
James Russell Lowell
ROZDZIA� I
ZST�PIENIE DO OTCH�ANI
Na miasto nasze sp�jrz, o Chryste,
Niech mi�o�� w domach naszych l�ni,
A serca niechaj b�d� czysfe
A� po ostatnie dni.
Thomas Ashe
Sam chyba rozumiesz, �e nie wolno ci tego robi� � powiedzieli przyjaciele, gdy poprosi�em, aby mi pomogli zag��bi� si� w londy�ski East End. � Zwr�� si� lepiej do policji i za��daj przewodnika � dodali po chwili zastanowienia, usi�uj�c bezskutecznie dostroi� si� do psychologii wariata, kt�ry ma co prawda listy polecaj�ce, ale nie ma rozumu.
� Kiedy ja nie chc� zwraca� si� do policji � zaprotestowa�em. � Chc� natomiast dotrze� ,do East Endu i zobaczy� go na w�asne oczy. Chc� si� przekona�, dlaczego ludzie tam mieszkaj�, jak i w jakim celu tam mieszkaj�. S�owem, sam chc� tam zamieszka�.
� Przecie� ty nie mo�esz tam mieszka�! � m�wili wszyscy, a na ich twarzach malowa�a si� wyra�na nagana. � Przecie� tam s� podobno zau�ki, w kt�rych �ycie cz�owieka niewarte jest funta k�ak�w.
� Te w�a�nie zau�ki chcia�bym obejrze� � przerwa�em.
� Sam chyba rozumiesz, �e nie wolno ci tego robi� � brzmia�a niezmienna replika.
� Przyszed�em do was nie po to, �eby�cie mnie o tym przekonywali � odpowiedzia�em szorstko, troch� zniecierpliwiony tym brakiem zrozumienia. � Jestem tu obcy i chc� si� dowiedzie� od was czego� o East Endzie, po prostu, �eby mie� jaki� punkt zaczepienia.
� Kiedy my nic nie wiemy o East Endzie. Jest gdzie� tam... o tam... � i machali r�kami w kierunku, gdzie niekiedy mo�na by�o ujrze� wschodz�ce s�o�ce.
� Wobec tego zwr�c� si� do Cooka.
� O tak! � Odetchn�li z ulg�. � Cook na pewno b�dzie wiedzia�.
O Cooku, Tomaszu Cooku i Synu! Wy, kt�rzy wytyczacie �cie�ki i �cieracie py� spod n�g turyst�w, kt�rzy jeste�cie �ywymi drogowskazami dla ca�ego �wiata i udzielacie pierwszej pomocy zagubionym podr�nym � wys�aliby�cie mnie bez chwili wahania i zw�oki, wys�aliby�cie mnie �atwo i szybko do najczarniejszej Afryki i w samo serce Tybetu, lecz do East Endu w Londynie, odleg�ego zaledwie o rzut kamieniem od Ludgate Circus, nie znacie drogi!
� Sam pan chyba rozumie, �e nie wolno panu tego robi� � o�wiadczy� �ywy katalog szlak�w podr�y i taryf kolejowych w jednej z filii biur Cooka. � To jest takie... hm... niezwyk�e.
Prosz�, poradzi� si� policji � zako�czy� autorytatywnie, gdy nie przestawa�em nalega�. � Nie mamy �adnej praktyki w wo�eniu podr�nych do East Endu. Nikt nie zwraca� si� do nas w tej sprawie i nic nam nie wiadomo o tej dzielnicy.
� Mniejsza o to � przerwa�em w obawie, �e zostan� zmyty z powierzchni ziemi powodzi� jego przecze�. � Co� jednak b�dziecie mogli dla mnie zrobi�. Chcia�bym, aby pan z g�ry zna� moje zamierzenia i w razie potrzeby stwierdzi� moj� to�samo��.
� Aha, rozumiem! Chodzi panu o to, �eby�my mogli zidentyfikowa� trupa, gdyby pana zamordowano.
Powiedzia� to tak lekko i z tak� zimn� krwi�, �e natychmiast pojawi�y mi si� przed oczami w�asne sztywne i okalecza�e zw�oki rozci�gni�te na kamiennej p�ycie, kt�r� ch�odzi nieustanny strumie� zimnej wody. Ujrza�em tak�e tego pana, jak nachyla si� i ze smutkiem, cierpliwie rozpoznaje ziemsk� powlok� pomylonego Amerykanina, kt�ry upar� si�, �e zobaczy East End.
� Nie, nie � odpar�em. � Mam na my�li ewentualne k�opoty z policj�. � To ostatnie s�owo przej�o mnie dreszczem. Doprawdy, zaczyna�em poznawa� tajniki mowy ojczystej.
� Ta sprawa � zawyrokowa� � nale�y do kompetencji naszej Centrali. Widzi pan, to takie nie spotykane � doda� tonem usprawiedliwienia.
Pan w Komendzie Policji chrz�ka� i pokas�ywa�.
� Przestrzegamy zasady � powiedzia� � �eby nie udziela� informacji o naszych klientach.
� Ale w tym przypadku � nie dawa�em za wygran� � sam klient ��da, aby�cie udzielili o nim informacji.
Znowu zacz�� chrz�ka� i pokas�ywa�.
� Oczywi�cie � uprzedzi�em go po�piesznie � wiem, �e jest to bez precedensu, ale...
� Jak zamierza�em w�a�nie powiedzie� � ci�gn�� nieporuszony � jest to rzecz bez precedensu i nie s�dz�, aby�my mogli pom�c panu w czymkolwiek.
Wyszed�em jednak stamt�d z adresem detektywa zamieszka�ego w East Endzie i uda�em si� prosto do ameryka�skiego konsula generalnego. Tutaj wreszcie trafi�em na cz�owieka, z kt�rym mog�em si� porozumie�. Nie by�o �adnego chrz�kania ani pokas�ywania, unoszenia w g�r� brwi, otwartego niedowierzania czy bezgranicznego zdumienia. W pierwszej minucie rozmowy wyja�ni�em, kim jestem i jakie mam zamiary, a on potraktowa� je jako co� najnaturalniejszego w �wiecie. W drugiej minucie zapyta�, ile mam lat, jaki wzrost i wag�, i obejrza� mnie od st�p do g��w. W trzeciej minucie, w chwili gdy wymieniali�my po�egnalny u�cisk d�oni, powiedzia�:
� W porz�dku, Jack. B�d� o panu pami�ta� i postaram si� nie straci� pana z oczu.
Odetchn��em z ulg�. Spaliwszy za sob� mosty mog�em teraz zapu�ci� si� w t� ludzk� d�ungl�, o kt�rej nikt nic nie wiedzia�. Ale natychmiast natkn��em si� na now� przeszkod�, tym razem w postaci doro�karza � niezwykle szacownej osobisto�ci, o twarzy okolonej siwymi bokobrodami � kt�ry ju� od kilku godzin obwozi� mnie z niewzruszonym spokojem po City.
� Do East Endu � poleci�em, zajmuj�c miejsce w doro�ce.
� Dok�d, panie? � zapyta� z niek�amanym zdumieniem.
� Do East Endu, wszystko jedno dok�d. Jed�my.
Przez kilka minut doro�ka toczy�a si� bez celu, potem stan�a, jak gdyby zdumiona. Otw�r w dachu nie by� zas�oni�ty i doro�karz pochyli� si� nade mn� z zak�opotaniem.
� Panie � zacz��� a dok�d to para chce jecha�?
� Do East Endu � powt�rzy�em. � Nigdzie w szczeg�lno�ci. Zawie� mnie pan, dok�d chcesz.
� Ale jaki adres, panie?
� S�uchaj no! � zagrzmia�em. � Zawie� mnie do East Endu! Ruszaj!
Wida� by�o, �e nie zrozumia�, cofn�� jednak g�ow� i gderliwie pop�dzi� konia.
Nigdzie na ulicach Londynu nie zdo�asz uciec przed widokiem n�dzy, a po pi�ciominutowym spacerze z ka�dego niemal punktu miasta trafisz na slums. Ale dzielnica, w kt�r� zapu�ci� si� teraz m�j pow�z, by�a jednym nie ko�cz�cym si� slumsem. Ulice zaludnia�a jaka� nowa i ca�kiem odmienna rasa ludzi niskiego wzrostu, o zbiedzonym lub zapijaczonym wygl�dzie. Mila za mil� jechali�my wzd�u� ceglanych �cian i po�r�d nieopisanego brudu, a na ka�dym skrzy�owaniu ukazywa�y si� nowe perspektywy mur�w i n�dzy. Tu i tam zatacza� si� pijany m�czyzna lub kobieta, a powietrze a� ci�kie by�o od wrzask�w i k��tni. Na targowisku �a�o�ni starcy i dr��ce staruchy wygrzebywali ze �mieci rzuconych w b�oto zgni�e kartofle, fasol� i warzywa, a ma�e dzieci jak roje much obsiad�y kup� gnij�cych owoc�w. R�kami zanurzonymi a� po ramiona w fermentuj�cej cieczy wyci�ga�y z niej nadpsute owoce i po�era�y w okamgnieniu.
Nie spotka�em dot�d ani jednego powozu, a moja doro�ka, s�dz�c po gromadach biegn�cych za ni� i obok niej dzieci, by�a zjawiskiem z innego, lepszego �wiata. Jak wzrok si�ga�, ci�gn�y si� ceglane mury, o�liz�e bruki i wrzaskliwe ulice. Po raz pierwszy w �yciu ogarn�� mnie l�k przed t�umem. By�o to uczucie podobne do l�ku przed morzem. Zalegaj�ca ulice wyn�dznia�a ci�ba wyda�a mi si� ogromnym, i cuchn�cym oceanem, kt�rego fale pomrukiwa�y wok� gro�nie, jak gdyby mia�y wezbra� i zamkn�� si� nad moj� g�ow�.
� Stepney, panie. Dworzec kolejowy Stepney � zawo�a� doro�karz.
Rozejrza�em si�. By� to istotnie dworzec kolejowy. Strapiony doro�karz przywi�z� mnie tutaj, do jedynego miejsca w ca�ej tej d�ungli, kt�rego nazwa nie by�a mu obca.
� No, tak � powiedzia�em.
Zabe�kota� co� i potrz�sn�� g�ow�. Min� mia� bardzo nieszcz�liw�. � Jestem nietutejszy � zdo�a� wymamrota�. � A je�li nie chodzi panu o dworzec Stepney, to chcia�bym wiedzie�, o co panu chodzi.
� Zaraz wam powiem, o co mi chodzi. Jed�cie prosto i rozgl�dajcie si� za sklepem ze starzyzn�. Gdy spostrze�ecie taki sklep, pojed�cie do najbli�szego skrzy�owania, skr��cie za r�g i zatrzymajcie si�, a wtedy ja wysi�d�.
Widzia�em, jak wzrasta jego niepok�j o zap�at�, niebawem jednak skr�ci� za r�g i powiedzia�, �e nieco w tyle jest sklep ze starzyzn�.
� Ale zap�aci mi pan � prosi�. � Nale�y si� siedem i p� szylinga.
� Tak � odpar�em ze �miechem � tylko nie radz�, �eby�cie mi si� wi�cej pokazywali na oczy.
� Niech B�g broni� Ale jak mi pan nie zap�aci, to wtedy ja panu poradz�, �eby mi si� pan lepiej nie pokazywa� na oczy � warkn��.
Tymczasem doro�k� otoczy� t�um obszarpanych gapi�w, wi�c roze�mia�em si� ponownie i zawr�ci�em do sklepu.
Nie �atwo by�o mi przekona� sklepikarza, �e naprawd� przyszed�em po stare ubranie. Bez skutku usi�owa� wetkn�� mi now� i okropn� marynark� i spodnie, a� wreszcie wyni�s� na �wiat�o dzienne stos starej odzie�y. Przybra� jednocze�nie tajemnicz� min� i robi� niejasne aluzje, chc�c da� do zrozumienia, �e �wie, czym to pachnie�, i zmusi� mnie, abym z obawy przed wykryciem s�ono zap�aci�. By�em w jego oczach cz�owiekiem w krytycznym po�o�eniu lub mo�e wybitnym kryminalist� zza oceanu � w obu przypadkach kim�, kto pragnie unikn�� wszelkiej styczno�ci z policj�.
Tak d�ugo jednak protestowa�em przeciw oburzaj�cej dysproporcji mi�dzy cen� i warto�ci�, �e w ko�cu wybi�em mu z g�owy podejrzenia. Przyst�pi� wi�c do nieust�pliwych targ�w z nieust�pliwym klientem. W rezultacie wybra�em par� solidnych, cho� mocno znoszonych spodni, wytart� marynark�, z jednym tylko guzikiem, oraz par� trzewik�w, kt�re najwyra�niej odbywa�y s�u�b� przy przesypywaniu w�gla, cienki sk�rzany pasek i przera�liwie brudn� czapk�. Natomiast bielizn� i skarpetki wybra�em ciep�e i nowe, ale z gatunku tych, jakie kupi� m�g� ka�dy ameryka�ski w��cz�ga nawet w okresie niepowodze� �yciowych.
� Musz� przyzna�, �e twarda z pana sztuka � powiedzia� handlarz z nieszczerym podziwem, gdy wr�cza�em mu dziesi�� szyling�w, czyli uzgodnion� ostatecznie cen� kompletnego ubioru. � Niech trupem padn�, je�li nie zwiedzi� pan przedtem ca�ej Petticoat Lane. Za pana spodnie ka�dy zap�aci pi�� szyling�w, a za buty tragarz z dok�w da�by najmniej dwa i p�, nie m�wi�c ju� o marynarce, czapce, nowym podkoszulku i innych drobiazgach.
� Ile mi pan za nie zap�aci? � spyta�em niespodzianie. � Da�em panu za wszystko dziesi�� szyling�w i ch�tnie odprzedam od r�ki za osiem. Zgoda?
Ale handlarz wyszczerzy� z�by i potrz�sn�� g�ow�, a mnie, cho� zrobi�em dobry interes, nurtowa�a nieprzyjemna �wiadomo��, �e on zrobi� lepszy.
Doro�karza zasta�em w towarzystwie policjanta. Rozmawiali z pochylonymi ku sobie g�owami. Policjant rzuci� mi bystre spojrzenie i zlustrowa� dok�adnie tobo�ek, kt�ry nios�em pod padn�, po czym odszed�. Doro�karz, pozostawiony na pastw� rosn�cego w nim buntu, nie chcia� zrobi� ani kroku dalej, dop�ki nie zap�aci�em nale�nych mu siedmiu i p� szylinga. Gdy to nast�pi�o, got�w by� zawie�� mnie na koniec �wiata, przeprasza� wylewnie za natarczywo�� i t�umaczy�, �e w Londynie spotyka si� rozmaitych pasa�er�w.
Pojechali�my jednak tylko do Highbury Vale w p�nocnej dzielnicy Londynu, gdzie czeka� na mnie baga�. Tutaj zdj��em nazajutrz buty (nie bez uczucia �alu, bo by�y lekkie i wygodne), ciep�y szary garnitur podr�ny i wszystkie inne cz�ci garderoby, a w�o�y�em ubranie obcych i nie znanych mi m�czyzn, dla kt�rych los musia� by� bardzo nie�askawy, skoro kaza� im si� rozsta� z tymi �achmanami za n�dzne grosze p�acone przez handlarzy.
W ciep�y podkoszulek, tu� pod pach�, wszy�em z�otego suwerena (by�a to skromna suma przeznaczona na czarn� godzin�), we wn�trzu za� tego podkoszulka umie�ci�em samego siebie. Potem usiad�em i zacz��em moralizowa� na temat pi�knych i t�ustych lat, dzi�ki kt�rym moja sk�ra sta�a si� cienka, a nerwy znalaz�y si� ta� pod jej powierzchni�. Podkoszulek bowiem by� szorstki jak w�osiennica i jestem pewien, �e najzagorzalszy asceta nie cierpi bole�niej, ni� cierpia�em ja przez najbli�sze dwadzie�cia cztery godziny.
Przywdzianie reszty stroju posz�o mi do�� g�adko, cho� co prawda przy butach, a raczej buciorach, natrafi�em na nie lada przeszkod�. By�y twarde i sztywne jak drewniane chodaki i dopiero po d�ugotrwa�ym waleniu pi�ci� w przyszwy zdo�a�em wcisn�� w nie stopy. Wetkn�wszy w kieszenie kilka szyling�w, n�, chustk� do nosa, troch� papieru i zapas prasowanego tytoniu, zbieg�em po schodach grzmoc�c ci�ko buciorami i po�egna�em przyjaci� pe�nych najgorszych obaw. W chwili gdy przekracza�em pr�g, �pomocnica domowa�. przystojna kobieta w �rednim wieku, nie zdo�a�a opanowa� grymasu, kt�ry wykrzywi� jej usta i rozszerza� je dop�ty, dop�ki gard�o, mimowolnie reaguj�ce na skurcz, nie wyda�o z siebie chrapliwych zwierz�cych d�wi�k�w, jakie sk�onni jeste�my okre�la� mianem �miechu.
Zaledwie znalaz�em si� na ulicy, uderzy�a mnie zmiana mojej przynale�no�ci spo�ecznej wywo�ana nowym ubraniem. Znikn�a bez �ladu s�u�alczo�� w zachowaniu ludzi prostych, z kt�rymi si� styka�em. Zdumiewaj�ce! Mo�na by powiedzie�, �e w mgnieniu oka sta�em si� jednym z nich. Moja przetarta, dziurawa na �okciach marynarka by�a symbolem i god�em ich klasy. Uczyni�a mnie cz�onkiem tej klasy, a w miejsce p�aszczenia si� i zbyt gorliwych oznak szacunku, jakie mi dot�d okazywano, zadzierzgn�a si� mi�dzy nami ni� braterstwa. M�czyzna w welwetowych spodniach i brudnym szaliku na szyi nie nazywa� mnie ju� �panem" ani �wielmo�nym panem". By�em teraz przyjacielem, jest to za� s�owo pi�kne i szczere, chwytaj�ce za serce, zaprawione ciep�em i �yczliwo�ci�, kt�rych brak tamtym zwrotom. Wielmo�ny pan! Jest w tym posmak wy�szo�ci, si�y i w�adzy � ho�d cz�owieka na dnie cz�owiekowi na szczycie, sk�adany w nadziei, �e �w zwolni nieco ucisk i ujmie troch� ci�aru, czyli, innymi s�owy, jest to b�agalna pro�ba o ja�mu�n�.
Musz� tu jeszcze wspomnie� o rozkoszy, jakiej dozna�em ubrawszy si� w swoje szmaty i ga�gany, rozkoszy niedost�pnej dla przeci�tnego Amerykanina poza granicami w�asnego kraju. Amerykanin podr�uj�cy po Europie, je�li nie jest krezusem, daje si� bardzo szybko zepchn�� do chronicznego stanu �wiadomego sknerstwa, zawdzi�cza za� to hordom p�aszcz�cych si� przed nim rabusi�w, kt�rzy nie odst�puj� go od �witu do nocy i opr�niaj� jego portfel z szybko�ci�, jakiej nie powstydzi�by si� nawet procent sk�adany.
Maj�c szmaty i ga�gany na grzbiecie, unikn��em plagi dawania napiwk�w i styka�em si� z lud�mi jak r�wny z r�wnymi. Ba, nim dzie� up�yn��, zmieni�y si� role i d�entelmenowi, kt�remu przytrzyma�em konia i kt�ry wrzuci� pensa do mojej wyci�gni�tej d�oni, powiedzia�em z niek�aman� wdzi�czno�ci�:
� Dzi�kuj�, panie.
ROZDZIA� II
JOHNNY UPRIGHT
Zauwa�y�em te�, �e nowy ubi�r dokona� innych jeszcze zmian w moim po�o�eniu. Przekona�em si�, �e przy przechodzeniu na drug� stron� zat�oczonych jezdni musz� �wawiej umyka� przed pojazdami, i u�wiadomi�em sobie nie bez wstrz�su, �e moje �ycie potania�o proporcjonalnie do ubrania. Gdy przedtem pyta�em policjanta o drog�, s�ysza�em zazwyczaj pytanie: � Omnibusem czy doro�k�, prosz� pana? � Teraz pytanie brzmia�o: � Pieszo czy omnibusem? � A na dworcach kolejowych wtykano mi bez wahania bilet trzeciej klasy.
Powetowa�em to sobie jednak stokrotnie. Po raz pierwszy zetkn��em si� twarz� w twarz z dolnymi warstwami spo�ecze�stwa angielskiego i zobaczy�em, co s� warte. Gdy robotnik lub w��cz�ga wdawa� si� ze mn� w rozmow� na rogu ulicy czy w piwiarni, m�wi� jak r�wny z r�wnym, tak, jak jeden m�czyzna powinien m�wi� do drugiego � swobodnie, bez zamiaru wy�udzenia czego� za to, co i jak m�wi�.
Kiedy wreszcie dotar�em do East Endu, przekona�em si� z zadowoleniem, �e nie trawi mnie ju� l�k przed t�umem. Zosta�em cz�stk� t�umu. Wody ogromnego i cuchn�cego morza wezbra�y i zamkn�y si� nade mn� lub mo�e ja �agodnie si� w nich zanurzy�em. I nie by�o w tym nic przera�aj�cego � z wyj�tkiem chyba jednego: ciep�ego podkoszulka.
Ludzie �yj� w n�dznych norach trawieni chorobami, bez nadziei na lepsze jutro, z�orzecz�c losowi i tym, do kt�rych nale�� bogactwa.
Thorold Rogers
Nie podam wam adresu Johnny Uprighta. Niech wystarczy, �e mieszka na najszacowniejszej ulicy East Endu � ulicy, kt�ra w Ameryce uwa�ana by�aby za n�dzny zau�ek, ale jest istn� oaz� na pustyni wschodniego kra�ca Londynu. Otaczaj� j� ze wszystkich stron st�oczone ciasno rudery i uliczki, gdzie w braku innych miejsc do zabaw hasa brudne i zdzicza�e najm�odsze pokolenie. Ale na chodnikach ulicy Johnny Uprighta wida� stosunkowo niewiele dzieci i panuje na niej atmosfera opuszczenia � tak nieliczni s� tutaj przechodnie.
Domy na tej, jak i na s�siednich ulicach stoj� w zwartym szeregu. Ka�dy ma jedno tylko wej�cie, drzwi frontowej szeroko�� ka�dego wynosi oko�o osiemnastu st�p i ka�dy ma na ty�ach ma�e podw�rko w�r�d mur�w, sk�d, je�li deszcz nie pada, wida� o�owiane niebo. Ale pami�tajmy, �e zajmujemy si� teraz bogaczami East Endu. Stopie� zamo�no�ci niekt�rych mieszka�c�w tej ulicy jest tak wielki, �e trzymaj� w domu �pomoc". Johnny Upright ma �pomoc", o czym przekona�em si� na w�asne oczy, jako �e z ni� pierwsz� zawar�em znajomo�� w tej szczeg�lnej cz�ci �wiata. Gdy stan��em przed domem Johnny Uprighta, w drzwiach ukaza�a si� �pomoc". Pomy�lcie tylko: jej pozycja spo�eczna by�a godna politowania i wzgardy, ale to ona spojrza�a na mnie z politowaniem i wzgard�. Da�a mi wyra�nie do zrozumienia, �e chce si� mnie pozby�. By�a niedziela i Johnny Upright wyszed� z domu. To wszystko. Ale zwleka�em z odej�ciem i zastanawia�em si� na g�os, czy to naprawd� wszystko, a� nasza rozmowa zwabi�a do drzwi �on� Johnny Uprighta. Pani Upright zwymy�la�a dziewczyn�, �e nie zamkn�a w por� drzwi i niepotrzebnie traci czas.
Nie, pana Johnny Uprighta nie ma w domu, zreszt� i tak nie przyjmuje nikogo w niedziel�! A to wielka szkoda, powiedzia�em. Czy szukam pracy? Nie, przeciwnie. Przyszed�em do pana Johnny Uprighta w interesie, kt�ry mo�e okaza� si� dla niego korzystny.
Atmosfera uleg�a b�yskawicznej zmianie. Pan domu jest w ko�ciele, ale wr�ci mniej wi�cej za godzin�, a wtedy z pewno�ci� b�d� si� m�g� z nim zobaczy�.
Czy nie zechcia�bym wej�� do �rodka? O nie, pani domu ani my�la�a mnie zaprosi�, chocia� usi�owa�em sprowokowa� j� do tego o�wiadczeniem, �e p�jd� na najbli�szy r�g i zaczekam w piwiarni. Poszed�em wi�c na r�g, ale �e by�a to pora nabo�e�stwa, knajp� zamkni�to. M�y� drobny, przenikliwy deszcz i nie pozostawa�o mi nic innego, jak usi��� na progu s�siedniego domu i czeka�.
Ale zaledwie usiad�em, zjawi�a si� �pomoc", bardzo niechlujna i bardzo zak�opotana, i oznajmi�a, �e pani pozwoli mi zaczeka� w kuchni.
� Tyle r�nych ludzi przychodzi prosi� o prac� � wyja�ni�a tonem przeprosin �ona Johnny Uprighta. � Mam nadziej�, �e nie czuje pan do mnie urazy o to, co m�wi�am.
� Bynajmniej, bynajmniej � odpowiedzia�em wynio�le, na t� jedn� okazj� przydaj�c godno�ci moim �achmanom. � Rozumiem to doskonale, zapewniam pani�. Przypuszczam, �e ludzie poszukuj�cy pracy zanudzaj� pa�stwa na �mier�?
� Jakby pan zgad� � odpar�a rzucaj�c mi wymowne i znacz�ce spojrzenie. Po czym zaprowadzi�a mnie wcale nie do kuchni, lecz do pokoju sto�owego � dow�d niezwyk�ej �askawo�ci, kt�ra jak przypuszczam, by�a nagrod� za moje pe�ne godno�ci obej�cie.
Pok�j sto�owy po�o�ony by� na tym samym pi�trze co kuchnia, mniej wi�cej cztery stopy poni�ej poziomu ulicy i tak by� ciemny nawet w samo po�udnie, �e dopiero po d�u�szej chwili oczy przywyk�y do mroku. Przez okno, kt�rego g�rna kraw�d� znajdowa�a si� na poziomie chodnika, s�czy�o si� do �rodka brudne �wiat�o. W tym �wietle mog�em odczyta� druk gazety.
A teraz, kiedy czekam na przyj�cie Johnny Uprighta, niech mi b�dzie wolno wyja�ni� cel tej wizyty. Chocia� �y�em, jad�em i spa�em w�r�d ludzi East Endu, pragn��em mie� gdzie� pod r�k� cichy port, do kt�rego m�g�bym od czasu do czasu zawin�� i upewni� si�, �e istniej� jeszcze na �wiecie takie rzeczy, jak porz�dne ubranie i czysto��. Ponadto w takiej przystani m�g�bym odbiera� poczt�, opracowywa� notatki i po zmianie odzienia robi� wypady do �wiata cywilizowanego.
Tutaj jednak nasuwa� si� dylemat. Moja w�asno�� by�aby bezpieczna tylko w takim mieszkaniu, kt�rego gospodyni odnios�aby si� podejrzliwie do m�czyzny prowadz�cego podw�jne �ycie. Natomiast w mieszkaniu, kt�rego gospodyni nie zawraca�aby sobie g�owy podw�jnym �yciem lokator�w, moja w�asno�� nie by�aby bezpieczna. I w�a�nie dla unikni�cia tych komplikacji przyszed�em do Johnny Uprighta. Jako detektyw od trzydziestu kilku lat wykonuj�cy sw�j zaw�d w East Endzie, a ponadto cz�owiek znany powszechnie pod przydomkiem nadanym mu przez pewnego notorycznego z�oczy�c� z dok�w, Johnny Upright mia� wszelkie dane po temu, aby wyszuka� mi uczciw� gospodyni� i uspokoi� jej obawy co do dziwnego zjawiania si� i znikania, kt�re ewentualnie b�d� mia� na sumieniu.
W drodze z ko�cio�a do domu wyprzedzi�y Johnny Uprighta jego dwie c�rki. Wygl�da�y �adnie w swych od�wi�tnych sukienkach, by�a to jednak krucha i delikatna uroda, w�a�ciwa dziewcz�tom z East Endu, uroda, kt�ra stanowi zaledwie nietrwa�� obietnic� i skazana jest na to, �e szybko przyga�nie, podobnie jak przygasa barwa zachodu na wieczornym niebie. Obejrza�y go�cia z nie ukrywan� ciekawo�ci�, tak jak ogl�da si� jakie� osobliwe zwierz�, a potem ju� do ko�ca nie zwraca�y na mnie najmniejszej uwagi. Wreszcie nadszed� sam Johnny Upright i wezwa� mnie do siebie na rozmow�.
� Prosz� m�wi� g�o�no � przerwa� moje wst�pne wywody. � Jestem bardzo zazi�biony i nie dos�ysz�.
Na prochy Wielkiego Tajniaka i Sherlocka Holmesa! Ciekaw by�em, gdzie siedzi pomocnik Johnny Uprighta, obowi�zany zapisywa� informacje, jakich ewentualnie mog�em udzieli�. I po dzi� dzie�, cho� tak cz�sto widywa�em Johnny Uprighta i tak cz�sto �ama�em sobie g�ow� nad zagadk� naszego pierwszego spotkania, po dzi� dzie� nie jestem pewien, czy by�, czy ta� nie by� wtedy zazi�biony i czy w s�siednim pokoju tkwi� jego pomocnik. Ale jednej rzeczy jestem pewien: chocia� pada�em Johnny Uprightowi wszystkie dane dotycz�ce mojej osoby i moich plan�w, powstrzyma� si� z wydaniem s�du do dnia nast�pnego, to jest do chwili, gdy zjawi�em si� na jego ulicy ubrany przyzwoicie i rozparty w doro�ce. Wtedy przywita� mnie do�� serdecznie i wprowadzi� do sto�owego, gdzie zasiad�em z rodzin� do podwieczorku.
� �yjemy tu skromnie � powiedzia� � i nie p�awimy si� w zbytkach, musi wi�c pan przyj�� nas talkach, jacy jeste�my.
Dziewcz�ta rumieni�y si� i wita�y mnie z zak�opotaniem, a ojciec nie u�atwia� im bynajmniej sytuacji,
� Cha, cha! � rycza� jowialnie, wal�c otwart� d�oni� w st�, a� p�miski dzwoni�y. � Dziewcz�ta my�la�y wczoraj, �e pan przyszed� prosi�o kawa�ek chleba. Cha, cha! Cha, cha, cha!
Przeczy�y temu z oburzeniem, spuszcza�y oczy i czerwieni�y si� w poczuciu winy, jak gdyby umiej�tno�� dostrze�enia pod n�dznymi �achmanami cz�owieka, kt�ry nie musi nosi� tych �achman�w, by�a dowodem prawdziwej og�ady.
A potem, kiedy ju� zajada�em chleb z marmolad�, rozgrywa�a si� gra polegaj�ca na nieporozumieniu � c�rki s�dzi�y, �e wzi�� mnie za �ebraka by�o obraz�, natomiast ojciec uwa�a�, �e taka pomy�ka �wiadczy niezwykle pochlebnie o moim sprycie. Wszystko to sprawi�o mi prawdziw� przyjemno�� � jak r�wnie� chleb, marmolada i herbata, ale wreszcie nadesz�a chwila, ,gdy Johnny Upright musia� zaj�� si� wyszukaniem mi mieszkania. Znalaz� je zaledwie o kilka bram dalej, na tej�e szacownej i zamo�nej ulicy, w domu, kt�ry by� tak podobny do jego domu jak dwa ziarnka grochu.
ROZDZIA� III
MOJE MIESZKANIE I INNE SIEDZIBY LUDZKIE
Dusi za gard�o n�dzarza
Straszliwa r�ka handlarza,
W �lepy zau�ek go wp�dza.
Przed nim mur g�uchy � i n�dza...
Nie masz dla niego zbawienia,
Nie wydob�dzie go z cienia
Wolny, swobodny blask s�o�ca...
Nie masz zbawienia ni ko�ca.
Sidney Lanier
W warunkach East Endu pok�j, kt�ry wynaj��em za sze�� szyling�w, czyli za p�tora dolara tygodniowo, by� szczytem komfortu. Natomiast jak na stosunki ameryka�skie by� n�dznie umeblowany, niewygodny i ciasny. Kiedy do sk�pych sprz�t�w doda�em zwyk�y stolik pod maszyn� do pisania, z trudem mog�em si� obr�ci� � w najlepszym wypadku udawa�o mi si� sterowa� po pokoju za pomoc� skomplikowanych ruch�w robaczkowych, kt�re wymaga�y wielkiej zr�czno�ci i przytomno�ci umys�u.
Zainstalowawszy si�, a raczej swoje rzeczy, w�o�y�em robocze ubranie i wyszed�em na przechadzk�. Poniewa� g�ow� mia�em nabit� mieszkaniami, zacz��em si� za nimi rozgl�da�, zak�adaj�c w duchu, �e jestem biednym m�odym m�czyzn� obarczonym �on� i liczn� rodzin�.
Przede wszystkim przekona�em si�, �e niezamieszkanych dom�w by�o niewiele i le�a�y od siebie daleko � tak daleko, �e chocia� w�drowa�em ca�ymi milami i zakre�li�em olbrzymi� przestrze� sieci� nieregularnych k�, nie znalaz�em ani jednego pustego domu � dow�d niezbity �nasycenia" ca�ej dzielnicy.
Nie ulega�o w�tpliwo�ci, �e jako biedny m�ody cz�owiek obarczany liczn� rodzin�, nie mog� sobie pozwoli� na wynaj�cie ca�ego domu w tej bynajmniej nie pon�tnej dzielnicy, zacz��em wi�c szuka� pokoi do wynaj�cia, nie umeblowanych pokoi, w kt�rych m�g�bym umie�ci� �on�, dzieci i graty. Takich pokoi nie by�o wiele, jednak�e trafi�o si� kilka, przewa�nie pojedynczych, bo widocznie uwa�a si� tutaj, �e rodzinie biednego cz�owieka wystarczy jeden pok�j � do gotowania, jedzenia i spania. Gdy pyta�em o dwa pokoje, podnajmuj�cy spogl�dali na mnie tak, jak � wyobra�am to sobie � musia�a pewna osobisto�� spojrze� na Oliwera Twista, gdy ten poprosi� o wi�cej.
Nie tylko panuje tutaj przekonanie, �e jeden pok�j powinien wystarczy� biednemu m�czy�nie i jego rodzinie, ale wiele rodzin gnie�d��cych si� w pojedynczych pokojach ma tak wiele miejsca do odst�pienia, �e przyjmuje jeszcze jednego lub dw�ch sublokator�w. Skoro komorne za taki pok�j waha si� w granicach od trzech do sze�ciu szyling�w tygodniowo, mo�na �mia�o przypuszcza�, �e sublokator z referencjami otrzyma miejsce na pod�odze za sum�, powiedzmy, od o�miu penis�w do szylinga tygodniowo. Mo�e si� nawet sto�owa� u lokator�w za kilka dodatkowych szyling�w. Tej sprawy nie zbada�em jednak bli�ej � co, je�li si� zwa�y fakt, �e wyst�powa�em w imieniu fikcyjnej rodziny, by�o z mojej strony karygodnym b��dem.
�azienek nie ma nie tylko w domach, kt�re zwiedzi�em, ale � o czym powiedziano mi p�niej � w wielu tysi�cach dom�w East Endu. W tych warunkach, gdy si� ma �on�, dzieci i dw�ch sublokator�w przyj�tych z uwagi na nadmiar przestrzeni w jednym pokoju, wzi�cie k�pieli w blaszanej balii staje si� czynem niewykonalnym. Ale swoj� drog� ma to i dobre strony, a mianowicie daje oszcz�dno�� myd�a, wi�c wszystko jest w porz�dku, za co Bogu niech b�dzie chwa�a.
Jednak�e nie wynaj��em pokoju, lecz wr�ci�em na ulic� Johnny Uprighta. My�l o �onie, dzieciach, lokatorach i norach, w kt�rych pr�bowa�em ich umie�ci�, zw�zi�a widocznie m�j k�t widzenia, nie mog�em bowiem jednym rzutem oka obj�� w�asnego pokoju. Jego ogram nape�ni� mnie czci�. Czy�by to by� �w pok�j wynaj�ty za sze�� szyling�w tygodniowo? Niemo�liwe! Ale w�tpliwo�ci te rozproszy�a gospodyni, kt�ra zapuka�a do drzwi, by spyta�, czy jest mi wygodnie.
� O tak, prosz� pana � odpowiedzia�a na moje pytanie. � Ta ulica jest ostatnia. Przed o�miu czy dziesi�ciu laty wszystkie by�y do niej podobne i mieszkali tu sami przyzwoici ludzie. Ale tamci wyparli st�d naszych. Zostali ju� tylko mieszka�cy tej ulicy. To oburzaj�ce, prosz� pana.
A potem wyja�ni�a proces �nasycania", kt�re zwi�kszy�o warto�� czynszow� dzielnicy, ale zmieni�o na niekorzy�� jej charakter.
� Widzi pan, ludzie naszego pokroju nie przywykli do gnie�d�enia si� w takiej ciasnocie jak tamci. Potrzeba nam wi�cej miejsca. Tamci, obcokrajowcy i ludzie ni�szych klas, mieszkaj� po pi�� lub sze�� rodzin w takim domku, w jakim zmie�ci si� tylko jedna nasza rodzina. W ten spos�b mog� p�aci� za dom tak wysoki czynsz, na jaki my si� nie zdob�dziemy. To oburzaj�ce, prosz� pana. I pomy�le� tylko, �e zaledwie przed kilku laty ca�a ta okolica by�a taka przyzwoita!
Spojrza�em na ni�. Sta�a przede mn� kobieta nale��ca do najwy�szej warstwy angielskiej klasy robotniczej, do sfery nosz�cej liczne znamiona kultury, sfery, kt�r� zatapia�y powoli fale wrzaskliwego i robaczywego ludzkiego przyp�ywu wypieranego z centrum Londynu na wsch�d przez si�y rz�dz�ce �wiatem.
Musi powsta� bank, fabryka, hotel, biuro, a biedota miejska jest przecie� plemieniem koczowniczym. W�druje wi�c na wsch�d, fala za fal�, zalewa i degraduje dzielnic� po dzielnicy, wypiera lepsze elementy robotnicze i zmusza do pionierstwa na skraju miasta lub te� spycha je w d� � je�li nie w pierwszym, to z pewno�ci� w drugim lub trzecim pokoleniu.
Ju� tylko miesi�ce b�d� rozstrzyga�y o losach ulicy Johnny Uprighta. On sam zdaje sobie z tego spraw�.
� Za dwa lata � m�wi � wygasa moja umowa dzier�awna. Gospodarz jest cz�owiekiem naszego pokroju. Nie podwy�szy� czynszu w �adnej ze swoich kamienic i dzi�ki temu mogli�my si� tu utrzyma�. Ale pewnego dnia mo�e sprzeda� nieruchomo�� albo umrze�, co w obu wypadkach znaczy�oby dla nas to samo. Powiedzmy, �e dom kupi jaki� groszor�b, wybuduje warsztat na tym skrawku ziemi, na kt�rym ja hoduj� pn�ce wind, przy��czy go do domu i wynajmie ka�dy pok�j innej rodzinie. Taki b�dzie koniec, a Johnny Uprighta diabli wezm�!
I naprawd� ujrza�em Johnny Uprighta, jego poczciw� �on�, �adne c�rki i niechlujn� �pomoc", jak na kszta�t duch�w szybuj� przez mroczne przestworza na wsch�d, a miasto-potw�r z rykiem nast�puje im na pi�ty.
Ale Johnny Upright nie jest w tej ucieczce odosobniony. Daleko, bardzo daleko, na kraw�dzi miasta mieszkaj� drobni kupcy, podrz�dni przedsi�biorcy i urz�dnicy, kt�rym powiod�o si� w �yciu. Mieszkaj� w ma�ych domkach lub na p� wydzielonych willach ze skrawkami ogr�dk�w kwiatowych, z powietrzem i przestrzeni�. P�czniej� z dumy, wypinaj� pier� na my�l o Otch�ani, z kt�rej zdo�ali uciec, i dzi�kuj� Bogu, �e nie s� jak inni ludzie. Ale sp�jrzmy! Oto p�dzi ju� ku nim Johnny Upright, a tu� za nim miasto-potw�r. Kamienice czynszowe wyrastaj� jak grzyby po deszczu, ogr�dki nikn� pod fundamentami dom�w, wille rozpadaj� si� na coraz wi�cej i wi�cej oddzielnych mieszka�, a czarna noc Londynu okrywa dzielnic� dusz�cym ca�unem.
ROZDZIA� IV
CZ�OWIEK I OTCH�A�
Stary garnek si� ozwa�: Czemu� czyni� wrzaw�.
Krzycz�c, �e moje boki irzywe i ko�lawe,
I �em jak potw�r �mieszny! No c�, to si� zdarza,
�e zadr�y przy robocie siara d�o� garncarza.
Omar Khayyam
Czy znalaz�by si� tu dla mnie nocleg? � rzuci�em niedbale przez rami� w stron� t�giej i niem�odej jejmo�ci, kt�ra raczy�a mnie wyrobami swojej kuchni w n�dznej jad�odajni w pobli�u Pool i niedaleko Limehouse.
� Owszem � odpowiedzia�a niech�tnie, bo przypuszczam, �e m�j wygl�d odbiega� daleko od przeci�tnego poziomu zamo�no�ci wymaganej przez zak�ad. Nie odzywaj�c si� wi�cej, jad�em p�atek boczku i popija�em lurowat� herbat�. Ona tak�e nie interesowa�a si� mn� a� do chwili uregulowania rachunku (cztery pensy), kiedy to wygrzeba�em z kieszeni ca�e dziesi�� szyling�w. Osi�gn��em zamierzony efekt.
� O tak, prosz� pana � zacz�a natychmiast, nie proszona. � Mam doskona�e noclegi, w sam raz dla pana. Wraca pan z podr�y?
� Ile pani liczy za pok�j? � spyta�em, nie zaspokoiwszy jej ciekawo�ci.
Obejrza�a mnie od st�p do g��w, nie pr�buj�c nawet ukry� zdumienia. � Nie wynajmuj� pokoi ani sta�ym lokatorom, ani tym bardziej przygodnym.
� Wobec tego b�d� musia� poszuka� gdzie indziej � powiedzia�em wyra�nie rozczarowany.
Widok moich dziesi�ciu szyling�w nie dawa� jej jednak spokoju. � Mog� wynaj�� panu wygodne ��ko razem z dwoma innymi lokatorami � namawia�a. � Przyzwoici, porz�dni ludzie i bardzo spokojni.
� Ale ja nie chc� spa� z obcymi m�czyznami � zaoponowa�em.
� Wcale parna do tego nie namawiam. W pokoju stoj� trzy ��ka, a pok�j nie jest zn�w taki ma�y.
� Ile? � spyta�em.
� P� korony tygodniowo, dwa szylingi i sze�� pens�w dla sta�ych lokator�w. Polubi pan tamtych, g�ow� za to daj�. Jeden pracuje w magazynach, mieszka u mnie dwa lata. A drugi mieszka sze�� � w przysz�� sobot� b�dzie sze�� lat i dwa miesi�ce, jak mieszka, prosz� pana. Pracuje w nocy � ci�gn�a dalej. � Jest maszynist� w teatrze. Spokojny, porz�dny cz�owiek, odk�d u mnie mieszka, ani razu nie opu�ci� pracy. I lubi m�j dom. M�wi, �e nigdzie by nie znalaz� takiego dobrego mieszkania. Sto�uj� go i tego drugiego lokatora tak�e.
� Pewnie mo�e oszcz�dzi� sobie par� groszy � rzuci�em niewinnie.
� Bo�e bro�, sk�d�e! Ale te� nigdzie nie mia�by za te pieni�dze tak dobrego �ycia.
Wtedy pomy�la�em o moim przestronnym Zachodzie, gdzie pod niebem jest do�� miejsca i powietrza dla tysi�ca Londyn�w, gdy tu solidny i pracowity, oszcz�dny i uczciwy cz�owiek, kt�ry nigdy nie opuszcza nocnej pracy, mieszka w jednym pokoju z dwoma obcymi m�czyznami, p�aci za ten pok�j dwa i p� dolara miesi�cznie i wie z w�asnego do�wiadczenia, �e nic wi�cej nie zdo�a w �yciu osi�gn��. Z drugiej za� strony mog�em dzi�ki dziesi�ciu szylingom w kieszeni wej�� w �achmanach do jego pokoju i zaj�� tam ��ko. Cz�owiek jest samotny, ale jak�e bardzo musi by� czasem osamotniony, kiedy w pokoju stoj� trzy ��ka i wpuszcza si� tam przygodnych lokator�w z dziesi�cioma szylingami w kieszeni.
� Jak d�ugo pani tu mieszka? � spyta�em.
� Ja? Trzyna�cie lat, prosz� pana. No, i jak, we�mie pan mieszkanie?
W czasie rozmowy nie. przestawa�a krz�ta� si� po male�kiej kuchni, w kt�rej gotowa�a jedzenie dla lokator�w b�d�cych r�wnie� sto�ownikami. Gdy wszed�em, poch�oni�ta by�a prac� i nie przerwa�a jej arii na chwil�. Nale�a�a niew�tpliwie do kobiet pracowitych. �Na nogach od p� do sz�stej rano�, �do ��ka p�no w nocy� i �praca a� do upad�ego� � trzyna�cie lat takiego �ycia, a w nagrod� siwe w�osy, poplamiona suknia, przygarbione plecy, brud i nie ko�cz�cy si� zn�j w cuchn�cej i ha�a�liwej jad�odajni, kt�rej okna wychodz� na ulic� szeroko�ci dziesi�ciu st�p oraz dzielnic� portow� � m�wi�c najogl�dniej � niezdrow� i brzydk�.
� Wpadnie pan jeszcze obejrze� pok�j? � spyta�a z nadziej� w g�osie, gdy zbli�a�em si� do drzwi.
Obr�ci�em si�, by na ni� spojrze�, i zrozumia�em w pe�ni g��bok� prawd� bardzo starej i bardzo m�drej maksymy: �Cnota jest sama sobie nagrod�". Zawr�ci�em.
� Czy wyje�d�a�a pani kiedy na wakacje? � spyta�em.
� Na wakacje?
� Wyjazd na wie� na kilka dni, �wie�e powietrze, no, rozumie pani, odpoczynek?
� M�j Bo�e � roze�mia�a si�, po raz pierwszy przerywaj�c prac�. � Wakacje? Dla takich jak ja? Co te� panu przysz�o do g�owy... Niech pan uwa�a na nogi. � To ostrze�enie rzuci�a bardzo ostro pod moim adresem w chwili, gdy wychodz�c potkn��em si� o nadgni�y pr�g jad�odajni.
W pobli�u dok�w Zachodnio-Indyjskich spotka�em m�odego m�czyzn�, kt�ry strapionym wzrokiem wpatrywa� si� w m�tn� wod�. Mia� zsuni�t� g��boko na oczy czapk� palacza okr�towego, a kr�j i ca�y styl jego ubioru wskazywa�y na marynarza.
� Hej, kolego � powita�em go usi�uj�c nawi�za� rozmow�. � Czy mo�e pan wskaza� mi drog� do Wapping?
� Przyp�yn�� pan na statku bydl�cym? � odpowiedzia� pytaniem na pytanie, odgaduj�c natychmiast moj� :narodowo��.
Potem wdali�my si� w rozmow�, kt�r� zako�czy�a wsp�lna wyprawa do pobliskiego szynku i dwie kwarty �p� na p�.
To doprowadzi�o do bli�szej za�y�o�ci, gdy wi�c wyci�gn��em z kieszeni gar�� miedziak�w warto�ci szylinga (rzekomo ca�y m�j maj�tek) i od�o�y�em sze�� pens�w na nocleg, a sze�� pens�w na dalsze kolejki �p� na p�", zaproponowa� �askawie, aby�my przepili ca�ego szylinga.
� M�j kolega ur�n�� si� wczoraj � wyja�ni� � i policja przymkn�a go, wi�c je�li pan chce, mo�e pan u mnie przenocowa�. No co, zgoda?
Powiedzia�em, �e zgoda, i dzi�ki temu po przepiciu ca�ego szylinga i przespaniu wsp�lnej nocy na n�dznym ��ku w n�dznej norze zdo�a�em dobrze go pozna�. A moje p�niejsze prze�ycia dowiod�y, �e pod pewnymi wzgl�dami by� typowym przedstawicielem znacznego od�amu londy�skiego lumpenproletariatu.
Urodzi� si� w Londynie. Wst�pi� w �lady ojca, kt�ry te� by� palaczem okr�towym i pijakiem. W dzieci�stwie dom zast�powa�y mu ulice i doki. Nie uczy� si� nigdy czyta� ani nie odczuwa� potrzeby nauki, kt�ra, jego zdaniem, jest pr�n� i bezu�yteczn� strat� czasu � przynajmniej dla cz�owieka jego pozycji.
Mia� kiedy� matk� i czered� rozwrzeszczanych braci i si�str. T�oczyli si� wszyscy w dw�ch izbach i �ywili jad�em n�dzniejszym i mniej obfitym od tego, kt�re on zdobywa� dla siebie w�asnym przemys�em. Tote� przychodzi� do domu tylko wtedy, gdy nie zdo�a� sam zaopatrzy� si� w po�ywienie. Drobne kradzie�e i �ebranina na ulicach i w dokach, potem jeden czy dwa rejsy morskie w charakterze ch�opca okr�towego, kilka dalszych podr�y, ju� w roli w�glarza, a� wreszcie teraz jako do�wiadczony palacz okr�towy osi�gn�� szczyt swojej �yciowej kariery.
Z biegiem lat stworzy� sobie w�asn� filozofi� �yciow�, ponur� i odpychaj�c�, z jego punktu widzenia jednak logiczn� i rozs�dn�. Gdy spyta�em, jaki ma cel w �yciu, odpowiedzia� bez wahania: � Pi�. � Rejs na morzu (bo cz�owiek musi jako� �y� i zdobywa� �rodki utrzymania), potem wyp�ata, a na zako�czenie wielkie pija�stwo. A jeszcze p�niej przypadkowe mniejsze pijatyki, wy�udzane po szynkach od towarzyszy, kt�rym � tak jak mnie � zosta�o jeszcze kilka miedziak�w, a gdy nie by�o ju� kogo naci�ga�, nast�pna wyprawa na morze i powt�rzenie ohydnego cyklu.
� Ale kobiety � podsun��em, gdy obwie�ci�, �e alkohol jest jedynym celem ludzkiego istnienia.
� Kobiety! � Grzmotn�� kuflem w lad� baru i rozpocz�� krasom�wczy wyk�ad. � Wiem z do�wiadczenia, �e kobiety trzeba omija� z daleka. To, bracie, nie pop�aca. Z pewno�ci� nie pop�aca. Na diab�a takiemu m�czy�nie jak ja kobiety, co? Powiedz sam! Jak by�em ma�y, mia�em w domu matk� i m�wi� ci, bracie, wy�azi�a mi bokiem � poszturchiwa�a bachory i zatruwa�a �ycie staremu, kiedy wraca� do domu, a to, s�owo daj�, nie zdarza�o si� cz�sto. A dlaczego nie zdarza�o si� cz�sto? Dlatego, �e by�a moja matka! Co tam, nie umila�a mu domu! Poza tym s� jeszcze te inne kobiety, ale jak one traktuj� biednego palacza z kilku szylingami w kieszeni? Ten palacz ma w kieszeni popijaw�, fajn�, 'd�ug� popijaw�, ale kobieta obedrze go z pieni�dzy talk szybko, �e biedak nie zd��y wypi� jednej szklanki. Ja tam wiem. Prze�y�em niejedno i znam si� na rzeczy. I powiadam ci, bracie, �e gdzie kobieta, tam bieda, wrzaski, awantury, b�jki, d�ganie no�ami, policja, s�dy i na zako�czenie miesi�c ci�kich rob�t � a kiedy wyjdziesz, nie wyp�ac� ci dni�wek.
� Ale �ona i dzieci � upiera�em si�. � W�asny dom i tak . dalej. Niech pan tylko pomy�li � wraca pan z podr�y, a tu ma�e dzieci wspinaj� si� panu, na kolana, �ona szcz�liwa i u�miechni�ta, ca�us dla pana, kiedy nakrywa do sto�u, ca�usy od dzieci przed po�o�eniem ich do ��ka, imbryk �piewa na ogniu, a potem d�uga pogaw�dka o tym, gdzie� pan by� i co� widzia�, i o niej, o tych wszystkich drobiazgach, kt�re wydarzy�y si� w domu w czasie pa�skiej nieobecno�ci, i..
� A niech to diabli! � zawo�a� wal�c mnie przyja�nie pi�ci� w plecy. � Chcesz mnie pan nabra�, co? �ona daje ca�usa, p�draki wspinaj� si� na kolana, imbryk �piewa � wszystko za cztery i p� funta miesi�cznie, je�li masz prac� na statku, a za darmo, jak nie pracujesz! Powiem, co by� pan mia� za cztery i p� funta miesi�cznie � awantury �ony, wrzaski bachor�w, pust� skrzyni� na w�giel i imbryk w lombardzie, tyle by� pan mia�. Wystarczy, �eby cz�owiek by� cholernie rad, kiedy znajdzie si� zn�w na statku. �ona? A po co? �eby ci �ycie obrzyd�o? Bachory? Pos�uchaj, bracie, mojej rady i wystrzegaj si� ich jak zarazy! Sp�jrz pan na mnie! Mog� napi� si� piwa, kiedy zechc�, a �ona i bachory nie wrzeszcz� mi nad uchem o chleb. Dobrze mi jest, jak jest, z piwem i kumplami takimi jak pan, i porz�dnym statkiem w porcie, i wyjazdem na morze. No, to napijmy si�. �P� na p�" mi wystarczy.
Nie potrzebuj� chyba przytacza� dalszych wywod�w tego dwudziestodwuletniego m�czyzny, gdy� i talk ukaza�em do�� jasno jego filozofi� �yciow� i le��ce u jej podstaw przyczyny natury ekonomicznej. Nie zazna� nigdy ogniska domowego. S�owo �dom" budzi�o w nim same przykre skojarzenia. W niskich zarobkach ojca i innych znalaz� dostateczne podstawy do tego, aby pi�tnowa� �on� i dzieci jako przeszkod� i przyczyn� wszelkich kl�sk m�czyzny. Nie�wiadomy hedonista, z gruntu niemoralny i zmaterializowany, szuka� mo�liwie najwi�kszego szcz�cia i znalaz� je w trunku.
M�ody op�j, przedwczesna ruina fizyczna, niezdolno�� do wykonywania ci�kiej pracy palacza, rynsztok albo dom pracy. I koniec � widzia� go r�wnie dobrze jak ja, tylko �e nie uwa�a� go za przera�aj�cy. Od ko�yski by� pod naciskiem znieczulaj�cych warunk�w otoczenia, odnosi� si� wi�c do swej pos�pnej i nieuniknionej przysz�o�ci oboj�tnie i ze spokojem, kt�rego nie zdo�a�em w nim zachwia�.
Nie by� jednak cz�owiekiem do gruntu z�ym. Nie przejawia� wrodzonego zepsucia czy brutalno�ci. By� normalny i mia� nieprzeci�tn� kondycj� fizyczn�. W niebieskich, okr�g�ych oczach, osadzonych szeroko i ocienionych d�ugimi rz�sami, czai� si� u�miech i przeb�ysk humoru. Czo�o i rysy twarzy mia� regularne, a usta i wargi �agodne, cho� ju� ukazywa� si� na nich gorzki grymas. Rysunek brody zdradza� s�abo��, ale nie nadmiern�. Widywa�em ludzi na najwy�szych stanowiskach, kt�rych brody znamionowa�y s�absze charaktery.
G�ow� mia� kszta�tn� i tak zgrabnie osadzon� na silnym karku, �e gdy si� wieczorem rozbiera�, nie zdziwi� mnie widok jego cia�a. Ogl�da�em w �yciu wielu obna�onych m�czyzn na salach gimnastycznych i w halach sportowych, m�czyzn wypiel�gnowanych i pochodz�cych z zamo�nych rodzin, ale �aden z nich nie wygl�da� lepiej od tego dwudziestodwuletniego pijaka, tego m�odego boga skazanego na zniszczenie i ruin� za pi�� lufo sze�� kr�tkich lat, na zej�cie ze �wiata bez potomstwa, kt�remu m�g�by przekaza� sw� wspania�� spu�cizn�. Marnowanie takiego �ycia wydawa�o si� �wi�tokradztwem, a jednak przyzna�em mu racj�, gdy twierdzi�, �e nie chce zak�ada� rodziny w Londynie przy zarobkach czterech i p� funta miesi�cznie. By� w takim samym po�o�eniu jak �w maszynista teatralny, kt�ry �yje szcz�liwiej i mo�e zwi�za� koniec z ko�cem we wsp�lnym pokoju z dwoma obcymi m�czyznami, ni� gdyby si� gnie�dzi� w ta�szym pokoju z chorowit� rodzin� i dwoma obcymi m�czyznami � i nie m�g� zwi�za� ko�ca z ko�cem.
Z dnia na dzie� wzrasta�o moje przekonanie, �e ma��e�stwa w�r�d mieszka�c�w Otch�ani s� nie tylko lekkomy�lno�ci�, lecz wr�cz zbrodni�. Ludzie ci s� kamieniami odrzuconymi przez budowniczego. Nie ma dla nich miejsca w spo�ecznej strukturze Anglii, a spo�ecze�stwo spycha ich wszelkimi si�ami w d�, ku zag�adzie. Na dnie Otch�ani s� s�abi, niedo��ni, og�upiali. Je�li si� rozmna�aj�, nowe �ycie jest tak w�t�e, �e samo zamiera. �wiat tworzy swe dzie�o ponad ich g�owami, a oni nie dbaj� o to i nie s� zdolni w tym dziele uczestniczy�. Co wi�cej, �wiat ich nie potrzebuje. Jest mrowie innych � daleko przydatniejszych, kt�rzy kurczowo trzymaj� si� stromej pochy�o�ci i walcz� do upad�ego, byle nie zsun�� si� ni�ej.
Kr�tko m�wi�c, londy�ska Otch�a� to jedno wielkie miejsce strace�. Rok po roku, dekada lat po dekadzie wie� angielska przenika do niej fal� krzepkiego, silnego �ycia, kt�re nie tylko si� nie odnawia, ale ginie w trzecim pokoleniu. Kompetentne �r�d�a stwierdzaj�, �e robotnik londy�ski, kt�rego rodzice i dziadkowie urodzili si� w Londynie, jest niezwyk�ym i rzadko spotykanym okazem.
Pan A. C. Pigou o�wiadczy�, �e ubodzy starcy i ci mieszka�cy, kt�rzy ��yj� w n�dzy wyj�tkowej", stanowi� siedem i p� procent ludno�ci Londynu. Innymi s�owy, 450 tysi�cy tych nieszcz�snych istot znajduje n�dzn� �mier� na samym dnie otch�ani spo�ecznej zwanej Londynem. Umiera�y w zesz�ym roku i wczoraj, konaj� dzi�, w tej chwili. Aby zobrazowa� warunki ich zgonu, podam przyk�ad z dzisiejszej porannej gazety.
NIECHLUJSTWO PRZYCZYN� �MIERCI.
Wczoraj dr Wynn Westcott zako�czy� �ledztwo w sprawie �mierci 77-letniej El�biety Crews, zamieszka�ej pod numerem 32 na East Street, Holborn, i zmar�ej w ubieg�� �rod�. Alicja Mathieson stwierdzi�a, �e jest gospodyni� domu, w kt�rym mieszka�a nieboszczka, �wiadek po raz ostatni widzia�a j� przy �yciu w ubieg�y poniedzia�ek. Crews mieszka�a zupe�nie sama. Pan Francis Birch, kierownik pomocy spo�ecznej dzielnicy Holborn, o�wiadczy�, �e zmar�a zajmowa�a pok�j, o kt�rym mowa, od trzydziestu pi�ciu lat. Gdy pierwszego dnia bie��cego miesi�ca wezwano, �wiadka, zasta� on staruszk� w okropnym stanie, a po przewiezieniu jej do szpitala zasz�a konieczno�� zdezynfekowania zar�wno wo�nicy, jak i ambulansu. Dr Chase Fennel stwierdzi�, �e �mier� nast�pi�a w wyniku zaka�enia krwi na skutek odle�yn, kt�rych powodem by�o osobiste niechlujstwo zmar�ej i brud w mieszkaniu; s�d wyda� orzeczenie takiej samej tre�ci.
W tym drobnym sk�din�d fakcie najbardziej zdumiewa pogodna beztroska, z jak� urz�dnicy odnie�li si� do niego i wydali wyrok, Stwierdzenie, �e przyczyn� zgonu siedemdziesi�ciosiedmioletniej staruszki jest jej w�asne niechlujstwo, to pogl�d bardzo optymistyczny. Sama sobie winna, wi�c spo�ecze�stwo uwalnia si� od odpowiedzialno�ci i wraca z ulg� do w�asnych spraw.
O tych, kt�rzy ��yj� w n�dzy wyj�tkowej", pan Pigou powiedzia�: �Z braku si� fizycznych, inteligencji, wytrzyma�o�ci lub te� wszystkich trzech czynnik�w, s� robotnikami niewydajnymi w pracy i opiesza�ymi, w wyniku czego nie potrafi� zarobi� na w�asne utrzymanie... Ich rozw�j umys�owy bywa cz�sto zahamowany do tego stopnia, �e nie umiej� odr�ni� prawej r�ki od lewej ani zapami�ta� numeru domu, w kt�rym mieszkaj�. S� s�abi i pozbawieni �ywotno�ci, maj� uczucia spaczone i niemal zupe�nie nie znaj� �ycia rodzinnego".
Czterysta pi��dziesi�t tysi�cy ludzi to nie bagatela. M�ody palacz okr�towy by� tylko jeden, a przecie� jego ma�a opowie�� zabra�a sporo czasu. Nie chcia�bym ich s�ysze�, gdy zaczn� m�wi� wszyscy na raz. Ciekaw jestem, czy B�g ich s�yszy?
ROZDZIA� V
LUDZIE NA KRAW�DZI
Wierzcie m nie ma nic bardziej przera�aj�cego,
bardziej poni�aj�cego, ni� to beznadziejne,
okropne �ycie, kt�re widzia�em tam, w East endzie
Huxley
Moje pierwsze wra�enia z East Endu by�y, oczywi�cie, og�lnikowe. P�niej zacz�y zarysowywa� si� szczeg�y i z chaosu nieszcz�cia wy�ania�y si� tu i tam ma�e wysepki, na kt�rych go�ci�a rado�� � czasem bywa�y to ca�e rz�dy dom�w na bocznych w�skich uliczkach, gdzie mieszkaj� rzemie�lnicy i gdzie mo�na znale�� jeszcze prymitywn� form� �ycia rodzinnego. Wieczorami widuje si� tam m�czyzn siedz�cych na progach dom�w z fajkami w ustach i z dzie�mi na kolanach. Wok� plotkuj� ich �ony, s�ycha� �miech i �artobliwe rozmowy. Zadowolenie tych ludzi a� bije w oczy, bo � w por�wnaniu z otaczaj�c� n�dz� � wiedzie im si� ca�kiem niezgorzej.
Ale w najlepszym przypadku jest to t�pa, zwierz�ca rado��, zadowolenie pe�nego brzucha. S� to ludzie do gruntu zmaterializowani, g�upi, oci�ali, bez wyobra�ni. Mo�na by s�dzi�, �e Otch�a� wydziela og�upiaj�c� atmosfer� ot�pienia, kt�ra zatruwa i niszczy jej mieszka�c�w. Religia nie ma do nich dost�pu. �wiat niewidzialny nie napawa ich ani l�kiem, ani uniesieniem. Nie zdaj� sobie sprawy z jego istnienia; pe�ny brzuch, wieczorna fajka i kufel �p� na p�" to szczyt ich marze� i d��e�.
Nie przedstawia�oby to tak wielkiego niebezpiecze�stwa, gdyby to by�o wszystko; ale to nie jest wszystko. Pe�ne zadowolenia odr�twienie, w kt�re zapadaj�, jest przera�aj�cym bezw�adem, pierwszym krokiem do zguby. Nie ma dla tych ludzi post�pu, a brak post�pu oznacza ich cofanie i staczanie si� w Otch�a�. Zdarza si�, �e w ci�gu w�asnego �ycia rozpoczynaj� tylko proces upadku, a doprowadzaj� go do ko�ca ich dzieci i dzieci ich dzieci. Cz�owiek zawsze osi�ga mniej, ni� wymaga od �ycia. Mieszka�cy Otch�ani wymagaj� tak. niewiele, �e ta odrobina, kt�r� osi�gaj�, nie mo�e ich uratowa�.
�ycie miejskie jest � okre�laj�c naj�agodniej � nienaturaln� form� bytowania istoty ludzkiej, ale �ycie w Londynie jest tak niezgodne z natur�, �e przeci�tny robotnik lub robotnica nie mog� go wytrzyma�. Ich dusz� i cia�o podkopuje nieustanne dzia�anie niszczycielskich wp�yw�w. �amie si� ich odporno�� fizyczna i moralna. Dobry robotnik, przyby�y �wie�o z roli, staje si� w pierwszym miejskim pokoleniu z�ym robotnikiem. W drugim pokoleniu, pozbawiony energii, rozp�du �yciowego i inicjatywy, a wkr�tce fizycznie niezdolny do wykonania tej pracy, kt�r� wykonywa� jego ojciec, znajduje si� ma prostej drodze do miejsca strace� na dnie Otch�ani.
Pomijaj�c wszystko inne, samo powietrze, kt�rym ci�gle oddycha, wystarczy, by go os�abi�, z�ama� duchowo i fizycznie i odebra� zdolno�� wsp�zawodniczenia ze �wie�ym, krzepkim elementem wiejskim, kt�ry �pieszy do Londynu niszczy� i ulec zniszczeniu.
Nie my�lcie ju� nawet o bakteriach chorobotw�rczych, kt�re zatruwaj� powietrze East Endu, a zastan�wcie si� nad jednym tylko czynnikiem � nad dymem. Sir William Thiselton-Dyer, zarz�dca Kew Gairdens, bada� wp�yw dymu na ro�linno�� i � zgodnie z jego wyliczeniami � nie mniej ni� sze�� ton cia� sta�ych, na kt�re sk�ada si� sadza i smoliste w�glowodory, osiada co tydzie� na ka�dej czwartej cz�ci mili kwadratowej Londynu i jego okolic. A to wynosi dwadzie�cia cztery tony tygodniowo na mili kwadratowej, czyli 1248 ton rocznie. Z gzymsu okalaj�cego kopu�� katedry �w. Paw�a zdj�to ostatnio twardy osad skrystalizowanego siarczanu wapnia. Osad �w powsta� na skutek dzia�ania kwasu siarkowego w powietrzu na w�glan wapnia w kamieniu. Londy�scy robotnicy ten kwas siarkowy Wdychaj� przez ca�e �ycie.
Nie ulega w�tpliwo�ci, �e w tych warunkach dzieci wyrastaj� na ludzi s�abowitych, pozbawionych si�y �ywotnej i odporno�ci, �e tworz� apatyczne plemi� o w�skich klatkach piersiowych i s�abych wi�zaniach kostnych, plemi�, kt�re pe�za i ginie w brutalnej walce o byt z naje