9242

Szczegóły
Tytuł 9242
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

9242 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 9242 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 9242 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

9242 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

LUCY MAUD MONTGOMERY CZARODZIEJSKI �WIAT MARIGOLD TYTU� ORYGINA�U MAGIC FOR MARIGOLD, 1929 PRZEK�AD Z ANGIELSKIEGO KAROLINA BA��ABAN Dla Nory Jako wspomnienie �wiata, kt�ry przemin�� ROZDZIA� PIERWSZY JAK WYBIERANO IMI� 1 Pewnego razu � gdy si� zastanowi�, jest to najlepszy spos�b, aby zacz�� opowie��; tylko wtedy ma ona w sobie co� z ba�ni czy romansu � wszyscy cz�onkowie Klanu Lesley�w mieszkaj�cy w Harmony zebrali si� w �wierkowym Ob�oku aby, jak zwykle, uczci� dzie� urodzin Starszej Babki, a tak�e da� imi� dziecku Lorraine. Jak powiedzia�a ciotka Nina, by�a to krzycz�ca niesprawiedliwo��, �e kochane male�stwo �y�o na �wiecie bez imienia ju� ca�e cztery miesi�ce. Lecz c� mo�na by�o zrobi�, skoro biedny, drogi Leander umar� tak nagle dwa tygodnie przed narodzinami c�rki, a p�niej biedaczka Lorraine ci�ko chorowa�a przez wiele tygodni? W�a�ciwie ci�gle jeszcze jest s�aba, a wiadomo przecie�, �e w jej rodzinie zdarza�a si� gru�lica. Ciotka Nina tak naprawd� nie by�a �adn� ciotk� � przynajmniej nie z Lesley�w. By�a tylko kuzynk�. Lesleyowie mieli zwyczaj nazywa� ka�dego z rodziny �wujkiem� albo �ciotk��, gdy tylko ten dorasta� tak, �e nie wypada�o ju� zwraca� si� do niego po imieniu przy dziatwie. Niezliczona ilo�� takich ciotek i wujk�w b�dzie co rusz pojawia� si� i znika� w tej opowie�ci � spotkamy te� kilkoro prawdziwych. Nie b�d� stara�a si� wyja�nia�, kto nale�y do jakiego rodzaju. To nie ma znaczenia. Wszyscy albo s� Lesleyami, albo po�lubili kogo� z Lesley�w. Tylko to si� liczy. By� Lesleyem oznacza�o urodzi� si� w kr�lewskiej rodzinie. Nawet koty mia�y tu swe rodowody. Wszyscy Lesleyowie byli zachwyceni dzieckiem Lorraine. Kochali Leandra � by�a to mo�e jedyna sprawa, co do kt�rej byli zgodni. Poza tym ju� od trzydziestu lat nie widziano dziecka w �wierkowym Ob�oku. Starsza Babka nieraz o�wiadcza�a ponuro, �e stary, dobry r�d wymiera. Tak wi�c gdyby nie �mier� Leandra i d�uga choroba Lorraine, przybycie male�kiej damy zosta�oby powitane z niewymownym zachwytem i ogromn� rado�ci�. Poniewa� nadesz�y urodziny Starszej Babki, Lesleyowie mieli usprawiedliwienie dla d�ugo odk�adanego �wi�towania. Co za� do imienia, to �adne z dzieci Lesley�w nie otrzyma�o go, dop�ki ka�dy z cz�onk�w rodziny mieszkaj�cy w najbli�szej okolicy nie wypowiedzia� si� w tej sprawie. Wyb�r imienia by� w ich oczach czym� o wiele wa�niejszym ni� zwyk�y chrzest. A co dopiero, gdy dziecko nie mia�o ojca, a jego matka, cho� zacna dusza, by�a z Winthrop�w! �wierkowy Ob�ok, dom rodzinny Lesley�w, w kt�rym mieszka�y Starsza Babka, M�odsza Babka i pani Leandrowa z dzieckiem oraz Salome Silversides, sta� nad brzegiem morza wystarczaj�co daleko od miasteczka Harmony, aby by� prawdziw� wsi�; dom z kremowej ceg�y � mi�y, niedu�y stary domek � tak poro�ni�ty winoro�l�, �e wygl�da� raczej jak g�ra bluszczu; dom sprawiaj�cy wra�enie, jakby za chwil� ze zm�czenia mia� za�o�y� r�ce i powiedzie�: �Chc� odpocz��. Przed nim rozci�ga� si� pi�kny port Harmony ze swoimi mrucz�cymi falami, kt�re podczas jesiennych sztorm�w podchodzi�y tak blisko, �e a� kropelki wody opryskiwa�y progi dom�w i odciska�y wzory na oknach. Za nim znajdowa� si� sad, wspinaj�cy si� na zbocze. A wok� rozlega�y si� ciche westchnienia g�stego �wierkowego lasu na wzg�rzu. Urodzinowy obiad spo�ywano w pokoju Starszej Babki, z kt�rego wiod�y drzwi do sadu, nazywano go wi�c �pokojem sadowym�. Dwa lata temu Starsza Babka o�wiadczy�a beztrosko i spokojnie, �e ma dosy� wstawania przed �niadaniem i pracy pomi�dzy posi�kami. ��Chc�, �eby przez reszt� �ycia mi us�ugiwano � powiedzia�a. � Mam za sob� dziewi��dziesi�t dwa lata pos�ugiwania innym. I rz�dzenia nimi � dodali w duchu Lesleyowie. Ale nie m�wili tego g�o�no, bo czasem naprawd� mo�na by�o przypuszcza�, �e uszy Babki s�ysz� na odleg�o�� wielu mil. Wuj Ebenezer powiedzia� kiedy� co� niepochlebnego o Babce o p�nocy w piwnicy, gdy mia� pewno��, �e nikogo poza nim nie ma w domu. W niedziel� po po�udniu Starsza Babka wypomnia�a mu to. Oznajmi�a, �e Lucyfer jej powt�rzy�. Lucyfer to jej kot. I wuj Ebenezer nagle przypomnia� sobie, �e gdy to m�wi�, kot siedzia� na skraju skrzyni na ziemniaki. Najbezpieczniej by�o niczego na temat Starszej Babki nie m�wi�. Pok�j Starszej Babki, po�o�ony w po�udniowym kra�cu domu, by� d�ugi, mia� kolor przy�mionej zieleni, a jego szklane drzwi otwiera�y si� prosto na sad. �ciany obwieszono fotografiami panien m�odych z rodziny Lesley�w, a najstarsza podobizna pochodzi�a sprzed lat sze��dziesi�ciu. Prawie wszystkie te kobiety mia�y cudowne welony i treny, a w r�ku trzyma�y ogromne bukiety. By�a mi�dzy nimi fotografia Klementyny, pierwszej �ony Leandra, kt�ra zmar�a przed sze�ciu laty wraz ze swoj� nie nazwan� c�reczk�. Babka powiesi�a t� fotografi� na �cianie w nogach swojego ��ka, aby m�c j� ca�y czas widzie�. Bardzo lubi�a Klementyn�. Przynajmniej takie wra�enie odnosi�a Lorraine. Z przyjemno�ci� patrzy�o si� na to zdj�cie � Klementyna Lesley by�a bardzo pi�kna. Nie mia�a na sobie stroju panny m�odej � fotografia zosta�a zrobiona bowiem tu� przed �lubem i by�a znana w rodzinnym Klanie jako �Klementyna z lili��. Kobieta sta�a upozowana tak, �e pi�kne r�ce wspiera�a na postumencie, a w szczup�ej, kszta�tnej, doskonale pi�knej d�oni � uroda jej r�k s�yn�a w rodzinie � trzyma�a lili�, na kt�r� spogl�da�a z powag�. Starsza Babka opowiedzia�a Lorraine, �e pewien artysta o mi�dzynarodowej s�awie, odwiedzaj�c �wierkowy Ob�ok, mia� wykrzykn�� na widok fotografii: ��Co za przepi�kne r�ce! W takie d�onie m�czyzna mo�e bez obawy z�o�y� sw�j los! Lorraine westchn�a patrz�c na swoje cienkie r�czki. Nie pi�kne � nawet nie �adne � a jednak Leander kiedy� uca�owa� koniuszki jej palc�w i powiedzia�� Lecz Lorraine nie powt�rzy�a Babce, co powiedzia� Leander. By� mo�e Babka lubi�aby j� bardziej, gdyby to zrobi�a. W rogu pokoju obok ��ka sta� zegar, wybijaj�cy godziny pogrzeb�w i �lub�w, �mierci i urodzin, spotka� i rozsta� pi�ciu pokole�; zegar�dziadek, przywieziony ze Szkocji przez te�cia Starszej Babki sto czterdzie�ci lat temu. Lesleyowie szczycili si� tym, �e nale�eli do pionier�w na Wyspie Ksi�cia Edwarda. Zegar nadal wskazywa� dok�adny czas, a Babka wstawa�a z ��ka co wiecz�r, aby go nakr�ci�. Zrobi�aby to nawet, gdyby by�a umieraj�ca. W przeciwleg�ym rogu sta� drugi skarb. Du�a szklana gablota z Alicj�, lalk� Skinner�w, wewn�trz. Matka Starszej Babki pochodzi�a ze Skinne�r�w i lalka nie nale�a�a do dziedzictwa Lesley�w, ale ka�de dziecko w rodzinie zna�o jej histori� i by�o wychowywane w podziwie i l�ku przed ni�. Ciotka Starszej Babki straci�a swoj� trzyletni�, jedyn� c�reczk� i nigdy po tym nie dosz�a ca�kowicie do siebie. Kaza�a zrobi� woskow� podobizn� dziecka i trzyma�a j� zawsze przy sobie, rozmawiaj�c z ni� jak z �yw�. Lalka by�a ubrana w cudown�, wyszywan� sukienk�, kt�ra nale�a�a do zmar�ej dziewczynki, mia�a tak�e jeden z jej pantofelk�w. Drugi trzyma�a w woskowej r�ce, gotowa na�o�y� go na ma��, bos� stop� wygl�daj�c� spod mu�linowych falban. Lalka wygl�da�a jak �ywa, tak �e Lorraine zawsze dr�a�a przechodz�c obok niej, a Salome Silversides mia�a du�e w�tpliwo�ci, czy trzymanie takiej rzeczy w domu by�o w�a�ciwe, szczeg�lnie �e Lazarre, Francuz, pracuj�cy u Lesley�w jako najemny robotnik, m�wi�, �e by�a to ��wi�ta� Starszej Damy, przed kt�r� ta odprawia�a regularnie mod�y. Lecz wszyscy Lesleyowie byli w jaki� spos�b dumni z tej lalki. Nikt inny na Wyspie Ksi�cia Edwarda nie m�g� si� pochwali� podobn�. Wyr�nia�a ich ona w pewien spos�b, a tury�ci po powrocie do domu odnotowywali to w lokalnych gazetach. Koty oczywi�cie te� bra�y udzia� w �wi�cie. Lucyfer i Czarownica z Endor. Oba by�y aksamitne i czarne z ogromnymi, okr�g�ymi oczami. �wierkowy Ob�ok s�yn�� z posiadania gatunku czarnych kot�w o oczach w odcieniu topazu. Koty Lesley�w nie rozchodzi�y si� po okolicy, lecz oddawano je po odpowiednim namy�le w dobre r�ce. Ulubie�cem Babki by� Lucyfer. Kot subtelny i pe�en dystansu. Kot nieprzenikniony, przepe�niony tajemniczo�ci�, kt�ra niemal z niego kapa�a. Czarownica z Endor w pe�ni zas�ugiwa�a na to imi�, lecz w por�wnaniu z Lucyferem by�a wr�cz pospolita. Salome zastanawia�a si� po cichu, czy Babka nie ba�a si� s�du ostatecznego, nazywaj�c kota imieniem jednego z rogatych. Salome lubi�a koty �na swoim miejscu�, lecz rozz�o�ci�a si�, gdy wuj Klon powiedzia� kiedy� do niej: ��Salome Silversides! Maj�c takie imi� sama powinna� by� kotem. Dobrze od�ywionym, mi�ciutkim, pomrukuj�cym malta�skim kotem! ��Z pewno�ci� nie wygl�dam na kota � powiedzia�a Salome wielce ura�ona. I wuj Klon przyzna� jej racj�. Starsza Babka, przywodz�ca na my�l chochlika, by�a dziewi��dziesi�ciodwuletni� dam�, kt�ra zamierza�a do�y� setki. Drobna, skurczona, pomarszczona os�bka o pa�aj�cych czarnych oczach. We wszystkim co m�wi�a igra� jaki� przeb�ysk z�o�liwo�ci godny Pucka*. Rz�dzi�a Klanem Lesley�w i wiedzia�a o wszystkim, co si� w nim dzia�o. O ile zaprzesta�a �pos�ugiwania�, to z pewno�ci� nie zaprzesta�a �rz�dzenia�. Dzi� siedzia�a podparta szkar�atnymi poduszkami w �wie�ym, marszczonym bia�ym czepku zawi�zanym pod brod� i jedz�c z apetytem obiad, my�la�a o swoich wnuczkach i prawnuczkach, nie do�� jednak sprawiedliwie, by mo�na by�o te my�li wypowiedzie� na g�os. 2 M�odsza Babka, dziewcz� oko�o sze��dziesi�tego pi�tego roku �ycia, siedzia�a u szczytu d�ugiego sto�u. By�a wysok�, pi�kn� dam� o jasnych, stalowob��kitnych oczach i srebrnych w�osach. Starsza Babka uwa�a�a j� za nieco aroganck� m�od� osob�. W swojej purpurowej, aksamitnej sukni z cudownym, koronkowym ko�nierzem nie wygl�da�a wcale jak tradycyjna babka w czepku i z drutami w r�kach, raczej jak dostojna, stara ksi�na. Suknia zosta�a uszyta osiem lat temu, lecz gdy M�odsza Babka wk�ada�a j�, mia�o si� wra�enie, �e jest to najnowszy fason. Niemal wszyscy cz�onkowie rodziny obecni na obiedzie uwa�ali, �e powinna ona wyst�powa� w czerni nawet z okazji urodzin. Lecz M�odsza Babka nie wi�cej si� tym przejmowa�a ni� Starsza Babka. Pochodzi�a z Blaisdell�w � tych upartych � a tradycje Blaisdell�w by�y r�wnie dobre jak tradycje Lesley�w. Lorraine siedzia�a przy stole po prawej stronie M�odszej Babki, przy dziecku le��cym obok niej w ko�ysce. Dzi�ki dziecku uznano do pewnego stopnia jej niezaprzeczaln� pozycj�, cho� nie zdarzy�o si� to nigdy przedtem. Wszyscy Lesleyowie w mniejszym lub wi�kszym stopniu sprzeciwiali si� drugiemu z rz�du wyborowi Leandra. U�agodzi�o ich nieco tylko to, �e wybranka by�a c�rk� s�ugi bo�ego. Nie�mia�a, delikatna, �adna istota � wyr�niaj�ca si� jedynie aureol� po�yskuj�cych, jasnoz�otych w�os�w. Jej drobna twarz by�a s�odka i przypomina�a kwiat. Mia�a te� niezwykle �agodne, szarob��kitne oczy o d�ugich rz�sach. W czarnej sukni wygl�da�a bardzo m�odo i krucho. Po raz wt�ry zacz�a by� cho� troch� szcz�liwa. Jej r�ce, kt�re dot�d w�r�d ciszy nocnej obejmowa�y pustk�, zosta�y ponownie nape�nione. Pola i wzg�rza wok� �wierkowego Ob�oku, tak surowe, nagie i zimne, gdy ma�a dama przyby�a tutaj, teraz by�y zielone i z�ote, obsypane kwieciem, a sad stanowi� sam w sobie przepi�kny wonny �wiat. Nie mo�na by�o pozostawa� ca�kowicie nieszcz�liwym, gdy wok� panowa�a wiosna i mia�o si� takie urocze, niezwyk�e dziecko. Le�a�o ono w starej ko�ysce Heppelwhite�a, gdzie przed ni� le�eli jej ojciec i dziadek � czaruj�ce dziecko, z �obuzerskim podbr�deczkiem, male�kimi, pi�knymi jak p�ki jab�oni r�czkami, bajecznie b��kitnymi oczami i aroganckim, pe�nym wy�szo�ci u�miechem dzieci, kt�re nie zapomnia�y jeszcze tych wszystkich cudownych rzeczy, poznanych w �onie matki. Lorraine wr�cz nie mog�a je�� obiadu, gdy� wpatrywa�a si� w dziecko i rozmy�la�a o nim. Czy ta male�ka istota b�dzie kiedy� ta�cz�c� dziewczyn� o oczach jak gwiazdy, pann� m�od� w bieli, matk�? Lorraine zadr�a�a. Niedobrze jest wybiega� tak daleko w przysz�o��. Ciotka Anna wsta�a, przynios�a szal i delikatnie otoczy�a nim ramiona Lorraine. Lorraine roztapia�a si� niemal z gor�ca, poniewa� ten czerwcowy dzie� by� szczeg�lnie upalny, ale mia�a na sobie szal przez ca�y czas obiadu, nie chc�c urazi� ciotki Anny. Ten jeden fakt m�wi o Lorraine bardzo wiele. Po lewej stronie M�odszej Babki siedzia� wuj Klondike, przystojny, tajemniczy, ekstrawagancki cz�onek Klanu Lesley�w, o prostych, g�stych brwiach, b�yszcz�cych niebieskich oczach, grzywie p�owych w�os�w i z�otorudej brodzie, kt�ra sk�oni�a pewn� sentymentaln� dam� z Harmony o nieokre�lonym wieku do o�wiadczenia, �e przywodzi jej na my�l wspania�ych, starych wiking�w. Prawdziwe imi� wuja Klondike�a brzmia�o Horacy, ale od kiedy powr�ci� znad Yukonu z kieszeniami wypchanymi zlotem, znany by� jako Lesley z Klondike. Jego b�stwem by� B�g wszystkich w�drowc�w, w s�u�bie kt�rego Horacy Lesley sp�dzi� szalone, wspaniale, pe�ne przyg�d lata. Jako ma�y ch�opiec patrzy� na r�ne miejsca na mapie i m�wi� �Pojad� tam�. No i pojecha�. Sta� na najdalej na po�udnie wysuni�tym cyplu Cejlonu i siedzia� na szczycie buddyjskiego kopca na kra�cach Tybetu. By� za pan brat z Krzy�em Po�udnia i s�ucha� �piewu s�owika w ogrodach Alhambry. Morza Indii i Chin nie mia�y przed nim sekret�w. Przemierza� samotnie ogromne przestrzenie Arktyki pod p�nocnymi gwiazdami. Mieszka� w wielu miejscach, ale o �adnym z nich nie my�la� jako o domu. Pod�wiadomie zachowa� t� �wi�t� nazw� dla miejsca, gdzie si� urodzi�; d�ugiej, w�skiej, zielonej doliny z widokiem na morze. Nasyciwszy si� w ko�cu, przyjecha� do domu, aby przez reszt� �ycia by� przyzwoitym, prawomy�lnym cz�onkiem rodzinnego Klanu, co przypiecz�towa� skr�ceniem w�s�w i brody do przyzwoitej d�ugo�ci. Szczeg�lnie okropne by�y w�sy. Ich ko�ce zwisa�y a� do koniuszk�w brody. Kiedy ciotka Anna zapyta�a go z rozpacz�, dlaczeg�, na mi�y B�g, nosi takie w�sy, odpowiedzia�, �e noc� owija je wok� uszu, �eby by�o mu cieplej. Rodzina obawia�a si� potwornie, �e b�dzie je nadal nosi� � poniewa� wuj Klondike by� nie tylko Lesleyem, ale i Blaisdellem. Ostatecznie jednak je przystrzyg�, ale nigdy nie uda�o si� go sk�oni� do ca�kowitego ogolenia twarzy. Chodzi� spa� wcze�nie, lecz przynajmniej raz w tygodniu nadal z przyjemno�ci� kosztowa� �ycia i rodzina w g��bi ducha ba�a si� jego kpi�cego mru�enia oczu i cynicznych wypowiedzi. Szczeg�lnie ciotka Nina l�ka�a si� go, odk�d powiedzia�a mu z dum�, �e m�� nigdy jej nie ok�ama�. ��Ach, biedna kobieto! � rzek� wuj Klon z prawdziwym wsp�czuciem w glosie. Nina przypuszcza�a, �e by� w tym jaki� �art, ale nigdy go nie odkry�a. By�a wykszta�cona, lecz jako� nie mog�a zrozumie� dowcipu wuja Klondike�a. Wszyscy wiedzieli, �e wuj Klondike jest wrogiem kobiet. Otwarcie szydzi� z mi�o�ci, a szczeg�lnie z kompletnego absurdu, jakim by�a wed�ug niego mi�o�� od pierwszego wejrzenia. Nie przeszkodzi�o to rodzinie stara� si� przez wiele lat o znalezienie dla niego �ony. By�oby dla niego zbawienne, gdyby mia� �on�, kt�ra nie tolerowa�aby jego dziwactw. Stawiano spraw� bardzo jasno i ze szczero�ci� w�a�ciw� Lesleyom polecono mu kilka �wietnych partii. Lecz Klondike okaza� si� niepoprawnie wybredny. ��Katarzyna Nichols? ��Ma nogi grube w kostkach. ��Emma Goodfellow? ��Jej matka mia�a zwyczaj g�o�no chrz�ka� w ko�ciele, gdy pastor powiedzia� co�, co si� jej nie podoba�o. Nie mog� ryzykowa� � to mo�e okaza� si� dziedziczne. ��R�a Osborne? ��Nie znosz� pulchnych r�k u kobiet. ��Sara Jennet? ��Jajko bez soli. ��Lottie Parks? ��Dobra jako przyprawa, nie jako danie. ��Ruth Russel? � zapytano triumfalnie, bowiem nareszcie trafiono na kobiet�, kt�rej rozs�dny m�czyzna niczego nie m�g� zarzuci�. ��Jest do�� szczeg�lna. Nie m�wi, gdy nie ma nic do powiedzenia. U kobiety to troch� dziwne, prawda? ��Dorota Porter? ��Ozdobna przy �wietle lichtarzy. Nie wierz�, �e b�dzie r�wnie dobrze wygl�da� przy �niadaniu. ��Amy Ray? ��Ci�gle mruczy, mruga oczami, skrada si� bokiem, wyci�ga pazurki. Mi�y kociaczek, ale ja nie jestem mysz�. ��Agnieszka Barr? ��Kobieta, kt�ra wyg�asza formu�� Coue zamiast pacierza! ��Oliwi� Purdy? ��J�zyczek � temperament � i �zy. Oszcz�d�cie mi tego, dzi�kuj�. Nawet Starsza Babka pr�bowa�a, lecz bez rezultatu. Wiedzia�a, �e nie nale�y narzuca� mu �adnej dziewczyny � m�czy�ni z Klanu Lesley�w nigdy nie �enili si� z kobietami, kt�re kto� dla nich wybra�. Mieli sw�j w�asny spos�b dzia�ania. ��Najszybciej podr�uje ten, kto podr�uje samotnie � to wszystko czego si� dowiedzia�a od wuja Klondike�a. ��To bardzo m�dre � powiedzia�a � je�li szybka podr� to wszystko, o co ci chodzi w �yciu. ��Nie ja to wymy�li�em. Nie znasz Kiplinga, Babciu? ��Co to jest kipling? � zapyta�a Babka. Wuj Klondike nie powiedzia� jej. O�wiadczy� tylko, �e jego przeznaczeniem jest umrze� w starokawalerstwie � a przeznaczenia nie mo�na unikn��. Babka, cho� nie wiedzia�a, kim by� Kipling, nie by�a g�upi� kobiet�. � Zbyt d�ugo czeka�e� � straci�e� ochot� � powiedzia�a przenikliwie. Lesleyowie dali za wygran�. Nie by�o sensu dobiera� �ony dla tego irytuj�cego krewniaka. Klon pozosta� kawalerem i mia� okropny zwyczaj wysy�ania telegramu z �wyrazami wsp�czucia�, gdy kt�ry� z jego przyjaci� �eni� si�. Mo�e tak by�o najlepiej. Mogli na tym skorzysta� jego siostrze�cy i siostrzenice, szczeg�lnie za� dziecko Lorraine, kt�re w spos�b oczywisty uwielbia�. By� wi�c w�r�d nich, bez �ony, z lekkim sercem, zadowolony i patrzy� na wszystkich z rozbawieniem. Gdy tylko usiad�, Lucyfer wskoczy� mu na kolana. Lucyfer zbli�a� si� do niewielu, ale, jak powiedzia� do Czarownicy z Endor, Klondike Lesley umia� utrzymywa� z nim dobre stosunki; wuj Klon karmi� Lucyfera k�skami ze swojego talerza i Salome, kt�ra jad�a wraz z ca�� rodzin�, poniewa� by�a czwart� kuzynk� Janiny Lyle, wydanej za przyrodniego brata jednego z Lesley�w, s�dzi�a, �e by�o to po prostu okropne. 3 Nale�a�o jeszcze raz porozmawia� o dziecku i wuj William znad Zatoki okry� si� ha�b� nie do wymazania, m�wi�c niepewnie: ��Ona nie jest � hm � najpi�kniejszym dzieckiem, jak my�licie? ��Tym lepiej dla jej przysz�ego wygl�du � powiedzia�a Babka opryskliwie. Czeka�a na odpowiedni moment, czujna jak kot, �eby zrobi� stosowny docinek. � Ty � doda�a z�o�liwie � by�e� bardzo pi�knym dzieckiem, cho� nie mia�e� wi�cej w�os�w na g�owie, ni� masz teraz. ��Uroda to zgubny dar. B�dzie jej lepiej bez niego � westchn�a ciotka Nina. ��Czemu w takim razie co wiecz�r nak�adasz krem na twarz i jesz surow� marchew, �eby mie� lepsz� cer�, i po co farbujesz w�osy? � zapyta�a Starsza Babka. Ciotka Nina nie mia�a poj�cia, sk�d Babka wie o marchwi. Ona nie mia�a kota, kt�ry wygada�by si� przed Lucyferem. ��Wszyscy jeste�my dzie�em Boga � powiedzia� pobo�nie wuj Ebenezer. ��W takim razie B�g sknoci� niekt�rych � zirytowa�a si� Starsza Babka, patrz�c znacz�co na ogromne uszy wuja Ebenezera i na bia�e baczki okalaj�ce jego twarz, co sprawia�o, �e wygl�da� jak owca. Lecz zreflektowa�a si�, bo ktokolwiek by� odpowiedzialny za uszy, trudno wini� Boga za baczki Ebenezera. ��Ma bardzo dziwnie ukszta�towane r�ce � upiera� si� wuj William znad Zatoki. Ciotka Anna pochyli�a si� i uca�owa�a ma�� r�czk�. ��R�ka artysty � powiedzia�a. Lorraine spojrza�a na ni� z wdzi�czno�ci� i przez dziesi�� minut nienawidzi�a serdecznie wuja Ebenezera. ��Pi�kny jest ten, kto pi�knie post�puje � powiedzia� wuj Archibald, kt�ry rzadko otwiera� usta w innym celu ni� po to, aby wyg�osi� jaki� mora�. ��Powiedz mi prosz�, Archibaldzie � zagadn�a mi�o Starsza Babka � czy wygl�dasz r�wnie powa�nie, kiedy �pisz? Nikt jej nie odpowiedzia�. Ciotka Maria�Marta znad Zatoki � jedyna, kt�ra umia�aby na to odpowiedzie�, nie �y�a od dziesi�ciu lat. ���adna czy nie, ma bardzo d�ugie rz�sy � stwierdzi�a ciotka Anna, wracaj�c do dziecka jako bezpieczniejszego tematu rozmowy. Nie mog�a dopu�ci�, aby Starsza Babka zacz�a rodzinn� k��tni� dla w�asnej rozrywki tu� po odej�ciu biednego Leandra. ��Niech wi�c B�g ma w opiece m�czyzn � powiedzia� uroczy�cie wuj Klon. Ciotka Anna zastanawia�a si�, dlaczego Starsza Babka roze�mia�a si� do siebie tak, �e zatrz�s�o si� ca�e ��ko. Pomy�la�a, �e lepiej by�oby, gdyby wuj Klon ze swoim szczeg�lnym poczuciem humoru nie uczestniczy� w tym powa�nym zgromadzeniu. ��C�, musimy w ka�dym razie da� jej �adne imi� � szybko powiedzia�a ciotka Flora. � Wstyd, �e trwa to tak d�ugo. Nie zdarzy�o si� to jeszcze �adnemu z Lesley�w. Ty powinna� da� jej imi�. Co proponujesz? Starsza Babka uda�a oboj�tno��. Mia�a ju� trzy imienniczki, wiedzia�a wi�c, �e dziecko Lorraine nie b�dzie nosi� jej imienia. ��Nazwijcie je, jak chcecie � powiedzia�a. � Jestem zbyt stara, aby si� tym zajmowa�. Rozstrzygnijcie to mi�dzy sob�. ��Ale chcemy twojej rady, Babciu � nieopatrznie powiedzia�a ciotka Leah, kt�rej Starsza Babka po prostu nie znosi�a, poniewa� gdy poda�y sobie r�ce zauwa�y�a, �e ma zrobiony manikiur. ��Nie mam �adnej rady. Nie mam nic opr�cz odrobiny m�dro�ci, a tego nie mog� wam przekaza�. Nic te� nie mog� poradzi�, gdy kobieta ma nos jak z wyprzeda�y. ��Czy masz na my�li m�j nos? � zapyta�a �ywo ciotka Leah. Powtarza�a cz�sto, �e jest jedyn� osob� w Klanie, kt�ra nie boi si� Starszej Babki. ��Uderz w st�, a no�yce si� odezw� � odparowa�a Babka. Oparta o poduszki, u�miechaj�c si� pogardliwie z uczuciem dokonanej zemsty, popija�a herbat�. Zrewan�owa�a si� Leah za manikiur. Starsza Babka wymog�a, �eby podawano jej obiad wcze�niej, tak aby mog�a patrze�, jak inni jedz�. Wiedzia�a, �e w mniejszym lub wi�kszym stopniu kr�puje ich to. Ach, jak przyjemnie by�o znowu ich dra�ni�. Musia�a by� dobra i uwa�na przez ca�e cztery miesi�ce. Cztery miesi�ce to wystarczaj�co d�ugo na �a�ob�. Cztery miesi�ce, przez kt�re nie �mia�a nikogo zbeszta�. D�u�y�y si� jak cztery stulecia. Lorraine westchn�a. Wiedzia�a, jak chce nazwa� swoje dziecko. Ale by�a pewna, �e nie b�dzie mia�a odwagi, aby to powiedzie�. A gdyby powiedzia�a, to by�a przekonana, �e nigdy si� nie zgodz�. Kiedy wesz�o si� do takiej rodziny jak Lesleyowie, trzeba by�o ponosi� konsekwencje. Ci�ko jest, gdy nie mo�na nawet nazwa� w�asnego dziecka � gdy nawet nie zapytano ci�, jak chcia�aby� je nazwa�. Gdyby Lee �y�, by�oby inaczej, Lee w najmniejszym stopniu nie by� taki jak pozostali Lesleyowie � z wyj�tkiem mo�e wuja Klona � Lee, kochaj�cy wszystko co cudowne, pi�kne i weso�e � Lee, kt�rego �miech ucich� tak nagle. Z pewno�ci� �arty w niebie sta�y si� zabawniejsze, odk�d on w nich uczestniczy. Jak�e wrzasn��by na to dostojne zgromadzenie! Jak niewiele znaczy�oby dla niego! Lorraine by�a pewna, �e pozwoli�by, aby ona nada�a imi� dziecku� ��My�l� � powiedzia�a pani Dawidowa Lesley, z powag� i smutkiem podk�adaj�c �adunek wybuchowy � �e by�oby to �adne i odpowiednie, gdyby nosi�a imi� pierwszej �ony Leandra. Pani Dawidowa i Klementyna by�y bliskimi przyjaci�kami. Klementyna! Lorraine zn�w zadr�a�a i po�a�owa�a zaraz tego, bo wzrok ciotki Anny zapowiada� nast�pny szal. Wszyscy spojrzeli na fotografi� Klementyny. ��Biedna Klementynka � westchn�a ciotka Anastazja w taki spos�b, �e Lorraine poczu�a, i� nie powinna by�a zajmowa� jej miejsca. ��Pami�tasz, jakie mia�a �liczne, czarne jak smo�a w�osy? � zapyta�a ciotka Marcia. ��I �liczne r�ce! � powiedzia�a stryjeczna babka Matylda. ��Umar�a tak m�odo! � westchn�a ciotka J�zefina. ��By�a tak� przemi�� dziewczyn�! � doda�a cioteczna babka El�bieta. ��Zgoda, by�a przemi�a � przytakn�� wuj Klon � ale czemu skazywa� niewinne dziecko na noszenie takiego imienia przez ca�e �ycie? To by�by grzech. Z wyj�tkiem pani Dawidowej rodzina poczu�a dla niego wdzi�czno��, co by�o widoczne. To imi� po prostu si� nie nadawa�o, cho�by Klementyna by�a najmilsz� osob�. Na przyk�ad ta okropna piosenka � �Moja kochana Klementyno�, kt�r� ch�opcy wy�piewywali wieczorami na drodze. Nie, to nie dla Lesley�wny. Lecz pani Dawidowa by�a w�ciek�a. Nie tylko dlatego, �e Klondike nie zgadza� si� z ni�, lecz tak�e dlatego �e na�ladowa� jej niegdysiejsze seplenienie, z kt�rego wyros�a tak dawno, �e przypominanie tego teraz by�o niegodziwo�ci�. ��Czy chcia�aby� jeszcze troch� nadzienia? � zapyta�a uprzejmie M�odsza Babka. ��Nie, dzi�kuj� � pani Dawidowa nie chcia�a niczego wi�cej, co okaza�a w spos�b wyra�nie oznaczaj�cy niezadowolenie. P�niej zem�ci�a si� jeszcze straszliwiej, zostawiaj�c nietkni�te dwie trzecie puddingu, bo wiedzia�a, �e przygotowa�a go M�odsza Babka. Babka rzeczywi�cie obudzi�a si� w nocy my�l�c o rym, czy co� by�o nie tak z puddingiem. Inni mogli zje�� go tylko z grzeczno�ci. ��Gdyby imi� Leandra by�o nieco inne, mo�na by j� nazwa� po ojcu � powiedzia� cioteczny dziadek Walter � Roberta � Georginia � Jana � Andrea � Stefania � Wilhelmina. ��Lub Dawida � doda� wuj Klon. Lecz cioteczny dziadek Walter zignorowa� go. ��Nie mo�na niczego zrobi� z takim imieniem jak Leander. Po c� go by�o tak nazywa�? ��Jego dziadek nazwa� go na cze�� tego, kt�ry przep�yn�� cie�nin� Hellespontu � powiedzia�a M�odsza Babka karc�co, tak jakby trzydzie�ci pi�� lat temu nie przep�aka�a ca�ej nocy, poniewa� dziadek da� dziecku takie okropne imi�. ��Mo�na nazwa� j� Hero � powiedzia� Wuj Klon. ��Mieli�my kiedy� psa, kt�ry tak si� nazywa� � zauwa�y�a Starsza Babka. ��Czy Leander nie powiedzia� ci przed �mierci�, �e chcia�by jakie� szczeg�lne imi�? � zapyta�a ciotka Nina. ��Nie � g�os Lorraine zadr�a�. � Mia� tak ma�o czasu, by cokolwiek mi powiedzie�. Jak jeden m�� rodzina rzuci�a Ninie surowe spojrzenie. Os�dzili, �e by�a bardzo nietaktowna. Lecz czego mo�na si� spodziewa� po kobiecie, kt�ra pisze wiersze i sprzedaje je po ca�ym kraju? Na pisanie mo�na by jeszcze przysta� � i ukry� to. Przecie� Lesleyowie nie byli nietolerancyjni, a ka�dy ma swoje s�abe strony. Ale sprzedawanie! ��Chcia�abym, �eby dziecko mia�o na imi� Gabriela � upiera�a si� Nina. ��Nigdy nie by�o w�r�d Lesley�w takiego imienia � stwierdzi�a Starsza Babka. I to wystarczy�o. ��My�l�, �e czas na jakie� nowe imiona � o�wiadczy�a buntowniczo poetka. Lecz wszyscy mieli kamienne twarze i Nina rozp�aka�a si�. P�aka�a z najdrobniejszego powodu. Lorraine przypomnia�a sobie, �e Leander zawsze nazywa� j� pani� P�aks�. ��No, no � powiedzia�a Starsza Babka � z pewno�ci� mo�emy nazwa� to dziecko pierwszym lepszym imieniem albo zada� sobie troch� trudu. Pope�niasz b��d s�dz�c, �e pomagasz nam robi�c z siebie m�czennic�. ��A co pani my�li, panno Silversides? � zapyta� wuj Karol, kt�remu nie podoba�o si�, �e Salome zosta�a pomini�ta. ��Ach, niewa�ne, co ja my�l�. Ja si� zupe�nie nie licz� � powiedzia�a Salome, ostentacyjnie nak�adaj�c na talerz og�rki. ��Ale� sk�d, prosz� powiedzie�, nale�y pani do rodziny � nak�ania� j� wuj Karol, kt�ry twierdzi�, �e wie jak post�powa� z kobietami. ��C� � Salome by�a zadowolona, bo w gruncie rzeczy umiera�a z ch�ci wypowiedzenia swojego zdania � zawsze uwa�a�am, �e imiona ko�cz�ce si� na �ina s� bardzo eleganckie. Ja nazwa�abym j� Rosalin�. ��Lub Ewangelin� � powiedzia� cioteczny dziadek Walter. ��Albo Eglantyn� � ochoczo zaproponowa�a ciotka Maria. ��Albo �elatyn� � dorzuci� wuj Klon. Nast�pi�a chwila ciszy. ��Juno by�oby takim �adnym imieniem � powiedzia�a z rozmarzeniem kuzynka Teresa. ��Ale jeste�my prezbiterianami � rzek�a Starsza Babka. ��Albo Robinetta � podsun�� wuj Karol. ��Jeste�my Anglikami � powiedzia�a M�odsza Babka. ��Uwa�am, �e Ivonne to bardzo romantyczne imi� � wtr�ci�a ciotka Flora. ��Imiona w og�le nie maj� nic wsp�lnego z romansem � stwierdzi� wuj Klon. � Najbardziej przejmuj�ca i tragiczna historia mi�osna, jak� zna�em, przydarzy�a si� m�czy�nie o nazwisku Silas Twingletoe i kobiecie zwanej Kizia Birtwhistle. Uwa�am, �e dzieci w og�le nie powinno si� nazywa�. Nale�a�oby je ponumerowa� a� do czasu, gdy dorosn� i same wybior� sobie imi�. ��Lecz ty nie jeste� matk�, m�j drogi Horacy � powiedzia�a M�odsza Babka z wyrozumia�o�ci�. ��Poza tym istnieje Ivonne Clubine, w�a�cicielka sklepu z dessous w Charlottetown � rzek�a ciotka J�zefina. ��Dessous? Je�li masz na my�li damsk� bielizn�, to, na mi�o�� bosk�, powiedz to � zirytowa�a si� Starsza Babka. ��Juanita to fascynuj�ce, niecodzienne imi� � podsun�� John Eddy Lesley znad Zatoki. J�u�a�n�i�t�a. ��Nikt nie b�dzie wiedzia�, jak to napisa� ani wym�wi� � powiedzia�a ciotka Marcia. ��S�dz� � zacz�� wuj Klon, lecz ciotka J�zefina przerwa�a mu: ��Ja s�dz� ��Place aux dames� � mrukn�� wuj Klon. Ciotka J�zefina pomy�la�a, �e klnie, ale zignorowa�a go. ��My�l�, �e dziecko powinno nosi� imi� jednej z naszych misjonarek. To wstyd, �e �adna z trzech misjonarek spowinowaconych z nami nie ma imienniczki � nawet je�li to tylko kuzynostwo czwartego stopnia. Proponuj�, aby�my nazwali j� Harriet, po najstarszej. ��Ale� to oznacza�oby � rzek�a ciotka Anna � zlekcewa�enie Ellen i Luizy. ��Dobrze � powiedzia�a M�odsza Babka wynio�le; by�a wynios�a, poniewa� nikt nie zaproponowa� nazwania dziecka jej imieniem: Marian � nazwijmy j� wszystkimi trzema imionami: Harriet, Ellen, Luiza Lesley. W�wczas �adna daleka kuzynka nie poczuje si� zlekcewa�ona. Wydawa�o si�, �e propozycja ta znalaz�a uznanie. Lorraine wstrzyma�a oddech i z niepokojem spojrza�a na wuja Klona. Lecz pomoc nadesz�a z innej strony. ��Czy pomy�leli�cie � odezwa�a si� Starsza Babka z szyderczym ,u�mieszkiem � co znacz� te inicja�y*? Nie pomy�leli. A gdy to zrobili, nie by�o ju� mowy o misjonarkach. 4 ��Sylwia to pi�kne imi� � o�mieli� si� powiedzie� wuj Howard, kt�rego pierwsza ukochana nosi�a to imi�. ��Nie mo�na nazwa� jej w ten spos�b � stwierdzi�a ciotka Millicent tonem osoby g��boko wstrz��ni�tej. ��Nie pami�tacie, �e Sylwia dziadka Marshalla postrada�a zmys�y? Umiera�a nape�niaj�c �wiat rozdzieraj�cymi krzykami. My�l�, �e Berta b�dzie bardziej odpowiednia. ��Ale� w rodzinie Johna C. Lesley znad Zatoki jest Berta. John C. by� dalekim krewnym, zagniewanym na rodzin�. A wi�c nie mog�a to by� Berta. ��Czy nie �adniej by�oby j� nazwa� Adel�? � rzek�a ciotka Anna. � Adela to jedyna dystyngowana osoba spo�r�d naszych powinowatych. S�awna autorka� ��Wola�abym, aby tajemnica �mierci jej m�a zosta�a wyja�niona, zanim jaka� moja wnuczka zostanie nazwana jej imieniem � oznajmi�a surowo M�odsza Babka. ��Nonsens, mamo, przecie� nie podejrzewasz Adeli. ��W owsiance by� arszenik � powiedzia�a pos�pnie M�odsza Babka. ��Ja wam powiem, jak powinna si� nazywa� � stwierdzi�a ciotka Sybilla, kt�ra czeka�a na odpowiedni moment. � Teodora! Zosta�o mi to objawione w nocnej wizji. Obudzi�am si� z uczuciem lodowatego zimna na twarzy. Dosta�am g�siej sk�rki na ca�ym ciele. I us�ysza�am g�os, kt�ry wyra�nie wymawia� imi� � Teodora. Zapisa�am to w moim dzienniczku, gdy tylko wsta�am. John Eddy Lesley znad Zatoki za�mia� si�. Sybilla znienawidzi�a go za to na kilka tygodni. ��Chcia�abym � rzek�a stryjeczna babka Matylda � aby nazwano j� po mojej ma�ej, kt�ra umar�a. G�os babki Matyldy zadr�a�. Jej dziewczynka nie �y�a od pi��dziesi�ciu lat, lecz nie odesz�a w zapomnienie. Lorraine kocha�a babk� Matyld�. Chcia�a sprawi� jej przyjemno��. Ale nie mog�a � nie mog�a nazwa� swojego dziecka Emmalinz�. ��To nie przynosi szcz�cia, gdy nazwie si� dziecko po kim�, kto umar� � rzek�a ciotka Anna z przekonaniem. ��Dlaczego nie nazwa� jej Janin�? � powiedzia� z werw� wuj Piotr. � Imi� mojej matki � dobre, zwyk�e, rozs�dne imi�, kt�re b�dzie pasowa�o. Mo�na je zmienia� tak, �eby by�o odpowiednie do ka�dego wieku. Jasia � Jania � Janka � i Janina dla siedem�dziesi�ciolatki. ��Ach, poczekajcie, a� umr�, prosz� � j�kn�a Starsza Babka. � Musia�abym zawsze my�le� o Janinie Putkammer. Nikt nie wiedzia�, kim by�a Janina Putkammer, ani dlaczego Babka nie chcia�a o niej my�le�. Poniewa� nikt nie zapyta� o to � podano w�a�nie deser � Babka wyja�ni�a: ��Kiedy umar� m�j m��, przys�a�a list z kondolencjami, napisany czerwonym atramentem. Janina, te� co�! Tak wi�c dziecko unikn�o imienia Janina. Lorraine czu�a wdzi�czno�� dla Babki. Obawia�a si�, �e Janina mo�e zwyci�y�. Jak dobrze, �e s� na �wiecie takie rzeczy jak czerwony atrament. ��To �mieszne z tymi zdrobnia�ymi imionami � rzek� wuj Klon. � Ciekawe, czy mieli zdrobnienia w biblijnych czasach. Czy Jonatana wo�ano Jo? Czy kr�l Dawid by� nazywany Dawidkiem? A wyobra�cie sobie, �e matka Melchizedeka tak na niego wo�a�a! ��Melchizedek nie mia� matki � powiedzia�a z tryumfem pani Dawidowa i przebaczy�a wujowi Klonowi. Lecz nie M�odszej Babce. Pudding pozosta� nie zjedzony. ��Dwadzie�cia lat temu John Lesley da� mi ksi��k� o za�wiatach � wspomnia�a Starsza Babka. � I jest w za�wiatach od osiemnastu lat, a ja ci�gle jestem na tym �wiecie. ��Mo�na by s�dzi�, �e zamierzasz �y� wiecznie � powiedzia� wuj Jarvis, odzywaj�c si� po raz pierwszy. Siedzia� ponuro w milczeniu, maj�c nadziej�, �e dziecko Leandra b�dzie nale�a�o do wybranego plemienia. C� znaczy�o wobec tego imi�? ��Zamierzam � rzek�a Babka, t�umi�c chichot. Ten docinek by� przeznaczony dla Jarvisa, tego dostojnego, starego os�a. ��Nie posuwamy si� wcale w sprawie imienia � westchn�� z rozpacz� wuj Pawe�. ��Dlaczeg� by nie pozwoli� Lorraine nazwa� jej w�asnego dziecka? � rzek� wuj Klon. � Czy masz jakie� imi� dla niej, kochanie? Lorraine wstrzyma�a oddech. Czy mia�a! Chcia�a nazwa� swoje dziecko Marigold. W dzieci�stwie mia�a drog� przyjaci�k� o imieniu Marigold. Jedyn� przyjaci�k� w �yciu. Cudown�, czaruj�c�, przemi�� istot�. Wype�ni�a puste dzieci�stwo Lorraine pi�knem, tajemniczo�ci� i uczuciem. I umar�a. Gdyby tylko mog�a nazwa� swoje dziecko Marigold. Lecz wiedzia�a, �e rodzina b�dzie wstrz��ni�ta takim g�upim, wymy�lnym, cudzoziemskim imieniem. Starsza Babka, M�odsza � nie, one nigdy si� nie zgodz�. Wiedzia�a o tym. Ca�a odwaga usz�a z niej w pe�nym rezygnacji westchnieniu. ��Ni�e�e � powiedzia�a cichym, beznadziejnym g�osem. Ach, gdyby nie by�a takim n�dznym tch�rzem. A ta okropna Starsza Babka wiedzia�a o tym. �Ona buja� � pomy�la�a. � �Wybra�a ju� imi�, ale za bardzo si� boi, �eby powiedzie� jakie. Klementyna � ta nie zwa�a�aby na nikogo i powiedzia�aby im, jak si� sprawy maj�.� Babka spojrza�a na Klementyn�, wiecznie wpatrzon� w swoj� lili�, i nie chcia�a pami�ta�, �e niezale�no�� Klementyny � tak�e od niej � nie zbli�a�a ich do siebie swego czasu. Lecz Babka lubi�a ludzi o zdecydowanym i niezale�nym charakterze � kiedy ju� nie �yli. Starsza Babka zaczyna�a si� ju� nudzi�. Tyle krzyku z powodu imienia. Tak jakby mia�o znaczenie, jak ta kruszyna ze z�otym puszkiem na g�owie b�dzie si� nazywa�. Babka spojrza�a z ciekawo�ci� na male�k�, �pi�c� twarzyczk�. W�osy Lorraine, ale podbr�dek Leandra, jego czo�o i nos. Dziecko bez ojca, jedynie z t� g�upi� dziewczyn� z Winthrop�w jako matk�. Musz� �y� wystarczaj�co d�ugo, �eby mnie zapami�ta�a � pomy�la�a Babka. � To tylko kwestia wytrzyma�o�ci. Marian nie ma wyobra�ni, a Lorraine ma jej za du�o. Kto� powinien dziecku pokaza�, jak ma �y�: czy by� lekkoduchem, czy istot� rozs�dn�. ��Gdyby to by� ch�opiec, jak�e �atwo by�oby go nazwa� � rzek� wuj Pawe�. Przez dziesi�� minut maglowali, jak nazwano by dziecko, gdyby to by� ch�opiec. Rozgrzali si� ju� na dobre, gdy ciotka Myra poczu�a mrowienie w tyle g�owy. ��Obawiam si�, �e zaczyna si� ten straszny b�l � powiedzia�a s�abo. ��Co robi�yby kobiety, gdyby nie wynaleziono b�lu g�owy? � zapyta�a Starsza Babka. � To najwygodniejsza choroba pod s�o�cem. Mo�e pojawi� si� nagle i min�� w stosownej chwili. I nikt nie potrafi dowie��, �e si� jej nie ma. ��Jestem pewna, �e nikt tak nigdy nie cierpia� jak ja � westchn�a ciotka Myra. ��Wszyscy tak s�dz� � powiedzia�a Starsza Babka, widz�c okazj� do wypuszczenia nast�pnej zatrutej strza�y. � Powiem ci, co ci dolega. Przem�czenie oczu. W twoim wieku powinna� nosi� okulary, Myro. ��Dlaczego tych b�l�w nie mo�na z�agodzi�? � docieka� wuj Pawe�. � Dlaczego nie spr�bujesz nowego lekarza? ��Do kogo mam p�j��, skoro biedny Leander le�y w grobie? � j�kn�a ciotka Myra. � Nie wiem, co Lesleyowie zrobi� bez niego. B�dziemy musieli umrze�. Doktor Moorehouse pije, a doktor Stackley jest ewolucjonist�. A nie chcia�by� przecie�, �ebym posz�a do tej kobiety�lekarza, prawda? ��Nie, oczywi�cie, �e nie. �aden z Lesley�w nie poszed�by do tej kobiety�lekarza. Doktor M. Woodruff Richards praktykowa�a w Harmony od dw�ch lat, ale �aden z Lesley�w nie wezwa�by kobiety�lekarza, cho�by by� umieraj�cy. R�wnie dobrze mo�na by pope�ni� samob�jstwo. Kobieta�lekarz to by� oburzaj�cy fakt, nie do przyj�cia. Jak powiedzia� dziadek Robert � kobiety staj� si� zanadto inteligentne. Szczeg�lnie sarkastyczny wobec niej by� wuj Klondike. � Bezp�ciowa istota � nazywa� j�. Klondike nie uznawa� tych wyemancypowanych kobiet, kt�re na�ladowa�y m�czyzn. Ni pies, ni bies � jak zwyk�a mawia� M�odsza Babka. Ale rozmawiali o niej przy kawie i nie wr�cili ju� do tematu imienia dziecka. Dla wszystkich sprawa ta by�a nieco dra�liwa. Wydawa�o si� im, �e ani Starsza Babka, ani M�odsza, ani Lorraine nie popar�y ich tak jak nale�y. W rezultacie go�cie rozeszli si� do dom�w, nie rozwi�zawszy tej wa�nej kwestii. ��Tak jak si� spodziewa�am. Gadanie. Nic wi�cej, tylko gadanie jak zwykle � powiedzia�a Starsza Babka. ��Mo�na by�o tego oczekiwa�, skoro dzia�o si� to w pi�tek � o�wiadczy�a Salome myj�c naczynia. ��No, ju� po wielkiej imprezie � rzek� Lucyfer do Czarownicy z Endor, kiedy na tylnej werandzie delektowali si� talerzem kurzych chrz�stek i innych smako�yk�w � a dziecko nie ma jeszcze imienia. Lecz my t� uroczysto�� na d�ugo zapami�tamy. Ja ci to m�wi�, mrrrr� ROZDZIA� DRUGI PRZYJ�TA DO KLANU 1 Przez kilka tygodni w rodzinie Lesley�w utrzymywa�o si� napi�cie. Jak powiedzia� wuj Karol, wszyscy si� nastroszyli. Doniesiono, �e kuzynka Sybilla rozpocz�a w zwi�zku z tym strajk g�odowy, kt�ry okre�li�a jako post; Anastazja i Teresa, dwie kochaj�ce si� siostry, pok��ci�y si� i nie chcia�y ze sob� rozmawia�. Pomi�dzy wujem Tomaszem a ciotk� Katarzyn� dosz�o do ma��e�skiej k��tni. Abdiasz Lesley, kt�ry przez trzydzie�ci lat nie powiedzia� z�ego s�owa swojej �onie, zbeszta� j� tak mocno za to, �e chcia�a nazwa� dziecko Konsuel�, i� wyprowadzi�a si� na trzy dni do matki. Trwa�o�� zwi�zku zosta�a zachwiana. Myra miewa�a cz�stsze mrowienia w tyle g�owy. Wuj William znad Zatoki �lubowa�, �e nie zagra w warcaby, dop�ki dziecko nie otrzyma imienia. Wiadomo by�o, �e ciotka J�zefina modli si� w tej intencji o okre�lonej godzinie dnia. Nina p�aka�a nieprzerwanie i porzuci�a na razie sprzeda� poezji, co doprowadzi�o wuja Paw�a do wyg�oszenia opinii, �e nie ma tego z�ego, co by na dobre nie wysz�o. M�odsza Babka zachowa�a milczenie pe�ne urazy. Starsza Babka �mia�a si� tak, �e a� trzeszcza�o ��ko. Salome i koty zachowa�y spok�j, cho� Lucyfer ostro�nie trzyma� ogon lekko uniesiony. Wobec Lorraine wszyscy byli mniej lub bardziej ch�odni, poniewa� nie zaakceptowa�a niczyjego wyboru. Wygl�da�o na to, �e dziecko Leandra nigdy nie zostanie nazwane. Ale oto cie� pad� na dom Lesley�w. Pewnego dnia ma�a dama ze �wierkowego Ob�oku sprawia�a wra�enie rozgor�czkowanej i niespokojnej. Nast�pnego dnia by�o jeszcze gorzej. Na trzeci dzie� wezwano doktora Moorehouse�a � po raz pierwszy od lat kto� z Lesley�w musia� wezwa� lekarza spoza rodziny. Przez trzy pokolenia w �wierkowym Ob�oku zawsze by� w domu jaki� lekarz. Teraz, gdy Leander odszed�, znale�li si� w trudnej sytuacji. Doktor Moorehouse by� pe�en werwy i optymizmu. Phi�phi. Nie ma si� czym martwi� � ani troch�. Dziecko wyzdrowieje za dwa, trzy dni. Nie wyzdrowia�o. Pod koniec tygodnia Klan Lesley�w zaniepokoi� si� powa�nie. Doktor Moorehouse przesta� okazywa� lekcewa�enie. Przychodzi� zaniepokojony dwukrotnie w ci�gu dnia. Dzie� po dniu sytuacja si� pogarsza�a. Dziecko chud�o w oczach. Pogr��ona w b�lu Lorraine pochyla�a si� nad ko�ysk�, a nikt nie m�g� znie�� wyrazu jej oczu. Ka�dy proponowa� inn� kuracj�, ale si� nie obra�a�, gdy jej nie stosowano. Sytuacja by�a zbyt powa�na. Nina, kt�ra zapyta�a pewnego dnia Lorraine, czy tak si� zaczyna parali� dzieci�cy, zosta�a ukarana milczeniem, ciotka Marcia � zmro�ona spojrzeniem, poniewa� s�ysza�a w nocy wycie psa. Wuj Klondike obrazi� Flor�, gdy ta powiedzia�a, �e znalaz�a fa�d� w kszta�cie karo na czystym obrusie � co by�o oczywistym znakiem, �e kto� z rodziny umrze w tym roku. Lecz Klondike uzyska� przebaczenie, bo odchodzi� od zmys��w z powodu stanu dziecka. Doktor Moorehouse zawo�a� doktora Stackleya, kt�ry mimo i� by� ewolucjonist�, mia� opini� dobrego specjalisty od chor�b dzieci�cych. Po d�ugiej konsultacji zmienili spos�b leczenia, lecz nie zmieni�o to stanu ma�ej pacjentki. Klondike sprowadzi� specjalist� z Charlottetown, kt�ry m�drze wygl�da�, zaciera� r�ce i powiedzia�, �e lekarze robili wszystko, co by�o mo�liwe, i �e p�ki �ycia, poty nadziei, szczeg�lnie w przypadku dzieci. ��Kt�rych si�y witalne s� czasem niezwyk�e � stwierdzi� z powag�, jakby og�asza� jakie� g��bokie, w�asne odkrycie. W tym momencie dziadek Walter, kt�ry od trzydziestu lat nie chodzi� do ko�cio�a, zawar� uk�ad z Panem Bogiem, �e p�jdzie, je�eli dziecko prze�yje, a wuj William znad Zatoki zacz�� zn�w gra� lekkomy�lnie w warcaby. Lepiej z�ama� �lub za �ycia, ni� p�niej. Teresa i Anastazja pogodzi�y si�, gdy tylko dziecko zachorowa�o, ale dopiero teraz znik�n�la ca�kowicie ozi�b�o�� pomi�dzy Tomaszem i Katarzyn�. A stary kuzyn Jakub T., kt�ry by� �czarn� owc�� i nawet przez najbardziej tolerancyjnych cz�onk�w rodziny nie by� nazywany wujem, przyszed� pewnego wieczoru do Salome. ��Wierzysz w modlitw�? � zapyta� gwa�townie. ��Oczywi�cie, �e tak � powiedzia�a obra�ona Salome. ��Wi�c m�dl si�. Ja nie wierz� � nie ma sensu, abym si� modli�. Ale ty m�dl si� jak cholera. 2 Nadszed� straszny dzie�, kiedy doktor Moorehouse �agodnie powiedzia� Lorraine, �e nie mo�na nic wi�cej zrobi�. Gdy wyszed�, M�odsza Babka spojrza�a na Starsz�. ��My�l� � rzek�a cicho � �e przeniesiemy ko�ysk� do go�cinnego pokoju. Lorraine krzykn�a bole�nie. To r�wna�o si� wyrokowi �mierci. W �wierkowym Ob�oku, tak jak u Murrey�w w Blair Water, istnia� zwyczaj przenoszenia umieraj�cych do go�cinnego pokoju. ��Zanim przeniesiecie j� do go�cinnego pokoju, zrobicie jeszcze jedn� rzecz � powiedzia�a Starsza Babka gro�nie. � Moorehouse i Stackley poddali si�. Tak czy owak maj� do sp�ki tylko p� m�zgu. Po�lijcie po t� kobiet�lekarza. Jakby piorun strzeli� w M�odsz� Babk�. Odwr�ci�a si� do wuja Klona, siedz�cego przy ko�ysce, ze zn�kan� twarz� ukryt� w d�oniach. ��Czy uwa�asz, �e� S�ysza�am, �e jest bardzo m�dra� m�wi�, �e proponowano jej wspania�� posad� w szpitalu dzieci�cym w Montrealu, ale wola�a praktyk� prywatn�. ��Och tak, sprowad�cie j� � rzek� Klondike oszala�y z b�lu, kt�ry wci�� �ywi� nadziej� wbrew nadziei. � Podczas burzy ka�dy port jest dobry. Nie mo�e jej teraz zaszkodzi�. ��Czy p�jdziesz po ni�, Horacy? � pokornie zapyta�a M�odsza Babka. Klondike Lesley podni�s� si� i wyszed�. Nigdy przedtem nie widzia� doktor Richards � jedynie z daleka, wtedy gdy mija�a go swoim ma�ym samochodzikiem. Kiedy przyszed�, wysz�a z gabinetu na jego spotkanie � powa�na i urocza. Mia�a drobn� kanciast� twarz z szerokimi wargami i prostymi brwiami jak ch�opak � nie�adn� ale nie daj�c� si� zapomnie� � i faliste br�zowe w�osy z jednym niesfornym loczkiem opadaj�cym na czo�o, nadaj�cym jej m�odzie�czy wygl�d mimo trzydziestu pi�ciu lat. Ile ciep�a by�o w tej twarzy o g��bokich szarych oczach i �licznych, u�miechni�tych ustach! Przez pami�� Klondike�a przemkn�� nagle jaki� stary tekst z czas�w szk�ki niedzielnej: �B�dzie mu ona czyni� dobro, a nie z�o przez wszystkie dni �ywota jego.� Ich oczy spotka�y si� i przez sekund� patrzyli na siebie. Tylko jedn� sekund�. Ale ta sekunda zdzia�a�a tyle co wiele lat. M�czyzna o niewzruszonych zasadach spotka� kobiet� o nieodpartym uroku i sta�o si� to, co nieuniknione. Mog�aby mie� grube kostki � cho� ich nie mia�a, jej matka mog�aby g�o�no chrz�ka� w ko�ciele. Nic nie mia�oby znaczenia dla Klondike�a Lesleya. Sprawi�a, �e pomy�la� o wielu pi�knych rzeczach, takich jak wsp�czucie, dobro�, wielkoduszno��, i o kobietach, kt�re nie l�kaj� si� staro�ci. Dozna� bardzo niezwyk�ego uczucia, �e chcia�by z�o�y� g�ow� na jej piersi i zap�aka� jak ch�opczyk, kt�rego zraniono, i poczu� jak g�aszcze go r�k� po g�owie m�wi�c: Nie szkodzi � b�d� dzielny � wkr�tce b�dzie lepiej, kochanie. ��Czy p�jdzie pani obejrze� moj� ma�� siostrzenic� � us�ysza� swoj� pro�b�. � Doktor Moorehouse nic ju� nie potrafi zrobi�. Wszyscy j� bardzo kochamy. Jej matka umrze, je�li nie da si� uratowa� male�stwa. Czy p�jdzie pani? ��Oczywi�cie, �e p�jd� � powiedzia�a doktor Richards. Przysz�a. Nie m�wi�a wiele, ale zrobi�a par� drastycznych posuni�� w diecie i spaniu. Starsza i M�odsza Babka patrzy�y oniemia�e, jak kaza�a wynie�� ko�ysk� dziecka na werand�. Przez dwa tygodnie ka�dego dnia s�ycha� by�o jej lekki, pewny krok, gdy wchodzi�a i wychodzi�a ze �wierkowego Ob�oku. Lorraine, Salome i M�odsza Babka z zapartym tchem s�ucha�y ka�dego jej polecenia. Starsza Babka spotka�a si� z ni� raz. Kaza�a Salome przyprowadzi� kobiet�lekarza do swojego pokoju i przez kilka minut patrzy�y na siebie w milczeniu. Nieugi�te, s�odkie, szare oczy patrzy�y bez l�ku w oczy czarne i przenikliwe. ��Gdyby m�j syn pozna� pani�, kaza�abym mu si� z pani� o�eni� � o�wiadczy�a wreszcie Babka �miej�c si� cicho. U�mieszek rozbawienia na ustach doktor Richards zmieni� si� w szeroki u�miech. Spojrza�a wok� na te wszystkie panny m�ode w ob�okach tiulu na fotografiach sprzed wielu lat. ��Lecz ja sama musia�abym tego chcie� � powiedzia�a. Babka za�mia�a si� ponownie. ��Z pewno�ci�. Ale nigdy ju� nie nazwa�a jej �kobiet��lekarzem�. M�wi�a o niej z godno�ci� jako o doktor Richards � lecz tylko przez kr�tki czas. Klondike przyprowadzi� lekark� do �wierkowego Ob�oku i on j� odwi�z�. Jej w�asny samoch�d wymaga� naprawy. Lecz nikt wtedy nie zwraca� uwagi na Klondike�a. Po dw�ch tygodniach wyda�o si� Lorraine, �e cie� przesta� g�stnie� na ma�ej, wyniszczonej twarzyczce � a mo�e nawet nikn��? Gdy min�y nast�pne trzy tygodnie, doktor Richards powiedzia�a im, �e dziecku nie grozi ju� niebezpiecze�stwo. Lorraine zemdla�a, M�odsza Babka zadr�a�a, a Klondike za�ama� si� i p�aka� bez skr�powania jak ma�y ch�opiec. 3 Kilka dni p�niej Klan mia� nast�pne spotkanie � mniejsze i nieformalne. Obecni tam byli tylko wujowie i ciotki z pierwszej linii. I nie by� to, jak z wdzi�czno�ci� skonstatowa�a Salome, pi�tek. ��Dziecko musi by� natychmiast nazwane � autorytatywnie stwierdzi�a M�odsza Babka. � Czy� zdajecie sobie spraw� z tego, �e mog�a umrze� bezimiennie? Ta straszliwa ewentualno�� sprawi�a, �e Lesleyowie milczeli przez kilka minut. Poza tym ka�dy bal si� znowu rozpocz�� k��tni� po tych strasznych tygodniach. Kto wie, mo�e to by�a kara za to, �e si� posprzeczali? ��Ale, jak j� nazwiemy? � zapyta�a �agodnie ciotka Anna. ��Mo�na j� nazwa� tylko jednym imieniem � rzek�a Starsza Babka � i by�oby najczarniejsz� niewdzi�czno�ci�, gdyby�my tego nie uczynili. Nazwiemy j� imieniem kobiety, kt�ra ocali�a jej �ycie. To oczywiste. Lesleyowie popatrzyli na siebie. By�o to proste, naturalne rozwi�zanie problemu � tylko� ��Ale Woodruff?� � westchn�a ciotka Marcia. ��Ona ma jeszcze inne imi�, prawda? � ostro wtr�ci�a Starsza Babka. � Zapytajcie Horacego, co oznacza to M.? Jestem pewna, �e on wie. Wszyscy spojrzeli na Klondike�a. W�r�d zmartwie� tych tygodni nikt nie zauwa�y�, co dzieje si� z wujem Klonem. Nikt z wyj�tkiem Starszej Babki, oczywi�cie. Klondike wyprostowa� si�. By�a to r�wnie dobra okazja jak ka�da inna, aby powiedzie� o czym�, o czym i tak trzeba b�dzie wkr�tce zawiadomi�. ��Jej pe�ne imi� � rzek� � teraz brzmi Marigold Woodruff Richards, ale za kilka tygodni b�dzie brzmia�o Marigold Woodruff Lesley. ��A wi�c to tak � powiedzia� kot Lucyfer do Czarownicy z Endor, kiedy siedzieli o zachodzie s�o�ca pod �awk� z ba�kami mleka. Mia� min� kota, kt�ry decyduje si� przyj�� to, co nieuniknione. ��Co o niej my�lisz? � zapyta�a Czarownica z Endor. ��Och, ma swoje dobre strony � zgodzi� si� Lucyfer. � Przyjemniutka. Czarownica z Endor, jako m�dra kocica, liza�a swoje czarne �apy nie m�wi�c nic wi�cej, lecz mia�a na ten temat w�asne zdanie. ROZDZIA� TRZECI ZAPOWIED� WIOSNY 1 Marigold Lesley �y�a na �wiecie od sze�ciu lat i uwa�a�a go za niezwykle czaruj�cy. W wiecz�r dziewi��dziesi�tych �smych urodzin Starszej Babki na ciemnych schodach rozleg� si� �miech, co oznacza�o, �e Marigold ta�czy na dole. Na og� mo�na by�o j� us�ysze�, zanim si� zobaczy�o. Rzadko chodzi�a powoli. Jako istota pe�na rado�ci � albo biega�a, albo ta�czy�a. �Dziecko o roz�piewanym sercu� � tak nazywa�a j� ciotka Marigold. Zawsze mia�o si� wra�enie, �e dziewczynk� poprzedza �miech. Zar�wno M�odsza Babka jak i Matka uwa�a�y, �e ten z�ocisty, wibruj�cy �miech, kt�ry odbija� si� echem w nieco sztywnej i dostojnej atmosferze pokoj�w w �wierkowym Ob�oku, by� najpi�kniejszym d�wi�kiem na �wiecie. Matka cz�sto to powtarza�a. M�odsza Babka nie powiedzia�a tego nigdy. Na tym polega�a r�nica mi�dzy nimi. Marigold przykucn�a na szerokich, nier�wnych schodach z piaskowca wiod�cych do frontowych drzwi i zacz�a my�le� o r�nych sprawach � lub, jak okre�la�a to ciotka Marigold, �odprawia� swoje czary�. Marigold zawsze zajmowa�a si� jakimi� czarami. Ju� maj�c sze�� lat uwa�a�a, �e jest to zachwycaj�ce zaj�cie � �interesuj�ce�, u�ywaj�c jej ulubionego s�owa. Podchwyci�

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!