6368
Szczegóły |
Tytuł |
6368 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6368 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6368 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6368 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Kiedy nawi�zujemy osobisty kontakt z Matk� Ziemi�, zyskujemy bezpo�redni dost�p do jej
uzdrawiaj�cych mocy. Obserwuj�c jak�� form� �ycia - wodospad, rzek�, drzewo, kwiaty - kontaktujemy
si� z inteligencj� i si�� �yciow� kieruj�c� jej ewolucj�. Tym samym otwieramy si� na pot�n� uzdrawiaj�c�
energi�. Natura to doskona�a harmonia i jedno�� wszystkich - element�w stworzenia. Jest ona najlepszym
uzdrowicielem dla wszelkich aspekt�w naszego jestestwa.
Nathaniel Altman
Ksi�ga duch�w natury
W jaki spos�b pracowa� z subtelnymi energiami natury
t�umaczy�a Alexandra �wietlik-Oszubska
tytu� orygina�u The Deva Handbook
Copyright � 1995 by Nathaniel Altman
Ali rights reserved
Copyright � for the Polish edition
by Dom Wydawniczy LIMBUS, Bydgoszcz 1996
ilustracja na ok�adce Lotus Studio
redaktor Kazimiera Wo�niak
redaktor techniczny Dariusz Idkowiak
ISBN 83-85475-86-9
Dom Wydawniczy LIMBUS
85-959 Bydgoszcz 2, skr. poczt. 21
tel./fax 28-79-74
Spis tre�ci
Podzi�kowania ................... 7
Wst�p ........................ 9
Cz�� pierwsza JEDNO�� Z NATUR�
Rozdzia� l
Kim s� dewy? ................... 17
Rozdzia� 2
Dewy i ludzie: zagubiona wi� ......... 43
Rozdzia� 3
Klucz do nawi�zania komunikacji ....... 69
Cz�� druga
DROGA DO WSPӣPRACY
Rozdzia� 4
Potwierdzenie ................... 87
Rozdzia� 5
Szacunek ...................... 109
Rozdzia� 6
Pokora ....................... 127
Cz�� trzecia ODKRYCIE
Rozdzia� 7
Przygotowania ................... 145
Rozdzia� 8
Inwokacja ..................... 167
Rozdzia� 9
Wsp�lnota ..................... 187
Rozdzia� 10
Uzdrowienie .................... 209
Bibliografia .................... 223
�r�d�a ........................ 231
O autorze ..................... 235
Podzi�kowania
(chcia�bym niniejszym podzi�kowa� wszystkim, kt�rzy wspomagali mnie podczas pisania tej ksi��ki.
Jestem wdzi�czny Geoffrey'owi Hodsonowi oraz Dorze Konz, dzi�ki kt�rym rozszerzy�em m�j horyzont
poznawczy. Jeanne H. Livingstone oraz Johnowi Svirsky dzi�kuj� za dost�p do ich wyj�tkowego ogrodu,
Lindzie James za podpowiedzi w kwestii dew�w jako zielarzy. Dzi�kuj� te� Johnowi S. Kirslisowi, Patricio
Pizarro, M. D., Frankowi Cartinowi za przewodnictwo na drodze odkry�. Szczeg�lne podzi�kowania
kieruj� pod adresem Petera G. Massey'a, za natchnienie, idee i wsparcie, a tak�e ku mojemu wydawcy,
Robinowi Dutcher-Baye-rowi, za cierpliwo��, cenne sugestie oraz rady. I w ko�cu, chcia�bym podzi�kowa�
dewom, duchom natury. Jestem im wdzi�czny za natchnienie, mi�o�� i wsparcie, okazane mi w czasie
przygotowywania niniejszej pracy.
Wst�p
ro uko�czeniu college'u, w 1971 roku, rozpocz��em prac� jako Stra�nik Ziemi w biurze g��wnym
Ameryka�skiego Towarzystwa Teozoficznego, w Wheaton (stan Illinois). W�wczas to spotka�em
Geoffrey'a Hod-sona, kt�ry opisa� swe ponadzmys�owe obserwacje de-w�w w kilku ksi��kach, m. in. w
pracy The Kingdom of the Gods. Kiedy nast�pnego roku znalaz�em si� w Krotona Institute School of
Theosophy (Ojai, stan Kalifornia), gdzie Hodson by� instruktorem, uzna�em go za swego mentora.
Moje zainteresowanie dewami pog��bi�o si� dzi�ki wsp�pracy z Jose Alberto Rosa, przy powstawaniu
ksi��ki Finding Your Personal Power Spots. Jose zajmowa� si� tym zagadnieniem �praktycznie", podczas
prowadzonych przez niego warsztat�w oraz terapii. Pracowa� w Brazylii. Pomaga� ludziom odnale��
�punkty mocy" wewn�trz siebie oraz w naturze.
Terapia ta mia�a na celu pog��bienie samowiedzy i samo�wiadomo�ci pacjent�w. Kiedy Jose poznawa�
temat drog� bezpo�redniego do�wiadczenia, ja prowadzi�em dodatkowe badania naukowe w bibliotece.
Jako wsp�autor by�em te� odpowiedzialny za ostateczn� kompozycj� i redakcj� ksi��ki. W�wczas
zachwyca�em, si� prac� Jose, lecz nie wierzy�em, bym kiedykolwiek m�g� sam kontaktowa� si� z dewami.
10
Nathaniel Altman
Jednak�e kilka lat p�niej prze�y�em taki kontakt. Pracowa�em wtedy nad ksi��k� The Nonviolent Revolu-
tion. Strasznie m�czy�em si� nad rozdzia�em o niestosowaniu przemocy wobec �rodowiska. Im wi�cej
zbiera�em materia�u o szkodach wyrz�dzanych przez cz�owieka
- zatruciu powietrza, wody, negatywnym wp�ywie na gleb�, ro�liny i zwierz�ta - tym bardziej czu�em si�
zniech�cony do pracy. Zacz��em wierzy�, �e sytuacja jest beznadziejna. Ziemi grozi�a ekologiczna
katastrofa
- wynika�o to jasno z moich zapisk�w. By� to jedyny rozdzia�, kt�rego nie mog�em napisa�. Chocia�
stanowi� sam �rodek ksi��ki, omin��em go i skoncentrowa�em si� na pozosta�ych cz�ciach.
Zbli�a� si� termin z�o�enia pracy u wydawcy. Postanowi�em odwiedzi� swoje ulubione miejsce w pobliskim
lesie, tu� obok wodospadu. Nie wierzy�em, �e mog� skontaktowa� si� z dewami (wydawa�o mi si�. �e
mog� to czyni� tylko jasnowidze, tacy jak Hodson), ale mia�em nadziej�, �e zainspiruje mnie pi�kno
natury. Sp�dzi�em tam ca�e popo�udnie. Spisywa�em my�li, sp�ywaj�ce na mnie gdzie� z g�ry, z otoczenia.
By�y wspania�e, zgadza�em si� z nimi, ale one nie pochodzi�y z mojego umys�u. W��czy�em je do tego
�problematycznego" rozdzia�u. Wiedzia�em, �e ich �r�d�em jest sama natura.
Dopiero latem 1991 roku zacz��em �wiadomie komunikowa� si� z dewami. Przechodzi�em w�wczas
g��boki stres, przejawiaj�cy si� depresj�, zm�czeniem, nerwob�lami. Jako hipochondryk wierzy�em, �e te
objawy s� zapowiedzi� mojej rych�ej �mierci. Poczu�em wtedy potrzeb� odpoczynku od miejskiego zgie�ku
Nowego Jor-
Wst�p 11
ku i postanowi�em zafundowa� sobie wolny tydzie� na francuskoj�zycznym terytorium Kanady.
Podczas urlopu odwiedzi�em ogr�d botaniczny w Montrealu. By�em smutny i wyczerpany. Przemierza�em
wytyczone �cie�ki, od czasu do czasu zatrzymuj�c si� przy jakiej� ro�linie. W pewnym momencie
znalaz�em si� nad ma�ym jeziorem, zacienionym przez rosn�ce wok� wierzby. Jedno z drzew mia�o
mocny pie�, od kt�rego odchodzi�y roz�o�yste, grube konary. Ga��zie ros�y prostopadle do pnia, a ich
ko�ce zwraca�y si� ku niebu pod ostrym k�tem. Jeden z konar�w mia� g�adk�, wy�lizgan� powierzchni�.
Pomy�la�em w�wczas, �e pewnie wielu ludzi wspina si� na niego. By� gruby, mocny, �atwo dost�pny i
m�g� utrzyma� spory ci�ar. Kierowany instynktem wspi��em si� na drzewo i po�o�y�em na pot�nej
ga��zi. Obj��em j� r�kami, nogami i z ca�ej si�y przytuli�em. W przyp�ywie nag�ych emocji bezwiednie
poprosi�em drzewo o pomoc. Nie mia�em poj�cia, jakiej pomocy oczekuj�.
Nagle poczu�em siln� zmian� w moim postrzeganiu �wiata; poczu�em, �e ca�a planeta pulsuje �yciem.
Inaczej spojrza�em na natur�. Czu�em si� jej integraln� cz�ci�, a nie postronnym obserwatorem.
Do�wiadczy�em g��bokiego, energetycznego po��czenia z drzewem, kt�re wp�ywa�o na m�j stan ducha.
Zszed�em z drzewa i po�o�y�em si� w cieniu, na trawie. Podzi�kowa�em drzewu za okazan� pomoc.
Wsta�em i powoli ruszy�em przez ogr�d, kt�ry wydawa� mi si� pi�kniejszy ni� kiedykolwiek. W trakcie
spaceru nie mog�em oprze� si� wra�eniu, �e pozdrawiaj� mnie wszystkie kwiaty. Doznanie
12
Nathaniel Altman
to towarzyszy�o mi nawet po powrocie do Nowego Jorku. Wzi��em wiec pi�ro, notes i usiad�em w
pobliskim ogrodzie. Chocia� my�l, �e kwiaty chc� si� ze mn� skontaktowa�, wydawa�a mi si�
niedorzeczna, postanowi�em zawiesi� swe uprzedzenia i otworzy� na kwiatow� energi�.'
Najpierw pozdrowi�em purpurow� petuni�. Sp�dzi�em kilka minut na kontemplacji, a p�niej zacz��em
zapisywa� ka�d� my�l, kt�ra tylko przysz�a mi do g�owy. Oto, co zanotowa�em:
Widzisz we mnie stworzenie o niezwyk�ej sile i g��bi. Wewn�trz kwiatu pulsuje Boska Istota: fiolet jest
pe�en Boskiego �wiat�a! Pochodzi ono z samego j�dra mego jestestwa, przenika mnie i wyp�ywa mymi
p�atkami. Twoje �y�y tak�e pulsuj� Bosko�ci�. Pochodzi ona z najg��bszych pok�ad�w twego
cz�owiecze�stwa. Z twych korzeni, kt�re nazywacie siedliskiem energii Kundalini. Ta energia jest twoim
�yciem.
Jednak nie umiecie korzysta� z tej mocy. Ani jej nie znacie, ani nie rozumiecie. W dodatku, cz�sto
blokujecie bosk� energi� i jej strumie� jest bardzo ograniczony. Dociera tylko do niekt�rych cz�ci cia�a.
Nadal jest pi�kny, cho� niekompletny i przez to s�abszy. Ale niekompletno�� nie jest �z�a", mo�e oznacza�
nadziej� na pe�ni�, d��enie do niej, potencja�.
Pos�uchaj uwa�nie: �ycie jest ruchem, zmian�. Nie mo�esz czu� si� gorszy, bo zdajesz sobie spraw� ze
swej niedoskona�o�ci. Celem ludzkiego �ycia - jednostkowo i kolektywnie - jest ruch, zmiana. Powinni�cie
uzna� i pokocha� sw� niedoskona�o�� tak silnie, jak d��ycie do doskona�o�ci. Pog�d�cie
Wst�p 13
si� z ni�, bo jeste�cie w�a�nie na tym etapie rozwoju. Je�li to pojmiecie, osi�gniecie wy�szy, bardziej
zaawansowany stan duchowej ewolucji.
Wi�ksz� cz�� lata tamtego roku sp�dzi�em na pr�bach komunikowania si� z kwiatami: w parkach,
ogrodach, przy trawnikach Brooklynu. Otrzymywa�em proste, cho� o�wiecone przes�ania na temat roli,
jak� kwiaty pe�ni� w naturze, duchowo�ci, ekologicznej �wiadomo�ci. Wiedzia�em ju�, �e je�li ja mog�em
zyska� dost�p do ich m�dro�ci, w tak zurbanizowanym obszarze jak Brooklyn, to mo�e do niej dotrze�
ka�dy cz�owiek, w ka�dym miejscu na Ziemi. Zebra�em te przes�ania i zatytu�owa�em Brooklyn Spirit
Garden. Fragmenty kilku wypowiedzi zamie�ci�em w niniejszej ksi��ce.
Po tym pami�tnym lecie pracowa�em w kilkusetletnich lasach Chile, Argentyny, Kostaryki i Stan�w
Zjednoczonych. Konsultowa�em z dewami sposoby ratowania �rodowiska naturalnego, czerpi�c wiedz� z
samego �r�d�a. Przez kilka miesi�cy odwiedza�em drzewa, rzeki, klify, jeziora, nawet wulkany i pyta�em
rezyduj�ce tam dewy: �Co ludzie maj� zrobi�, aby uratowa� �rodowisko?". Przes�aniami od dew�w
zape�ni�em kilka notatnik�w. Wizyta w lasach Chile zaowocowa�a ksi��k� Sacred Trees. P�niej
rozszerzy�em tereny moich bada� na wschodnie i zachodnie obszary Stan�w Zjednoczonych. Ksi�ga
Duch�w Natury powsta�a po podr�y do Pensylwanii, kt�r� odby�em latem 1991 roku. Jest wynikiem
bada� nad pi�ciusetletnim bia�ym d�bem, rosn�cym w pobli�u New Hope.
14
Nathaniel Altman
Niniejsz� ksi��k� pisa�em pod przewodnictwem de-w�w. Cz�� prezentowanego w niej materia�u
pochodzi w�a�nie od nich. Nie znaczy to jednak, �e praca ta jest odbiciem m�dro�ci dew�w. Jako istoty
ludzkie, mamy w�asne idee, do�wiadczenia, uwarunkowania i dlatego nie mog� powiedzie�, by moje
refleksje oraz wra�enia nie wp�yn�y na t� prac�.
Jestem przekonany, �e znajdujemy si� w punkcie zwrotnym historii ludzko�ci. I wiem, �e wszystkie
stworzenia �wiata musz� rozpocz�� wsp�prac�, by oddali� widmo katastrofy ekologicznej, zagra�aj�cej
Ziemi. Jako najpot�niejszy gatunek, ludzie trzymaj� w swych d�oniach klucz zar�wno do zniszczenia, jak
i uzdrowienia planety. Mamy do odegrania szczeg�ln� rol� w procesie ratowania Ziemi. Musimy po��czy�
swe si�y z mocami natury - personifikowanymi przez dewy.
Mam �wiadomo��, �e zaprezentowana przeze mnie ksi��ka nie jest doskona�a i kompletna. S�dz�
jednak, �e pomo�e ludziom w kontakcie z dewami; poka�e, jak si� od nich uczy�, korzysta� z ich
uzdrawiaj�cych mocy i wsp�tworzy� �ycie na Ziemi.
Brooklyn, Nowy Jork Lipiec 1995
Cz�� pierwsza
JEDNO�� Z NATUR�
Rozdzia� l
Kim s� dewy?
Moc, �ycie, �wiat�o - oto dary, kt�re ludzko�� otrzyma od aniol�w. Ta moc jest nieograniczona, �ycie
niewyczerpy-walne, a �wiat�o rozprasza najg��bsze ciemno�ci.
Geoffrey Hodson, Devas and Men
Obcowanie z natur� daje nam mo�liwo�� obserwacji wielu zjawisk. Mo�emy przemierza� wzg�rza i doliny,
spacerowa� ��kami pokrytymi kobiercami polnych kwiat�w. Pokonuj�c g�rski strumie� przeskakujemy z
kamienia na kamie�. Ch�odzimy nasze stopy w wodach g�rskiego jeziora. Nasza droga mo�e prowadzi�
przez g��bokie lasy, ostoje kilkusetletnich drzew. Otoczenie przyrody zmienia nasz spos�b patrzenia na
�wiat. Kiedy do�wiadczamy pi�kna wodospadu, majestatu drzewa, czy delikatno�ci polnego kwiatu,
wi�kszo�� z nas odczuwa �co� jeszcze", wra�enia dodatkowe, wykraczaj�ce poza zakres percepcji pi�ciu
zmys��w. Zyskujemy poczucie spokoju, bezpiecze�stwa, psychicznego komfortu; czujemy nap�yw si�
witalnych. Cz�sto wracamy ze spaceru czym� zainspirowani, z nowymi pomys�ami, nieoczekiwanymi
rozwi�zaniami �yciowych pro-
17
18
Nathaniel Altman
blem�w, czy te� nowym, �wie�ym spojrzeniem na nasze �ycie i zwi�zki z innymi lud�mi.
W wielu kulturach ca�ego �wiata spotykamy przekonanie, �e opr�cz zewn�trznego pi�kna wodospadu,
drzewa, czy kwiatu, mo�emy dostrzec sfery ich wewn�trznego �ycia; r�ny od zewn�trznego wymiar ich
egzystencji. Wierzono, i� owe energie przyjmuj� kszta�ty subtelnych cia�, kt�re nader trudno jest
zauwa�y�, a kt�re cz�sto wyczuwamy intuicyjnie. Te eteryczne istoty nazywano rozmaicie: anio�ami,
duchami natury, wr�kami, sylfami, czy te� - jak w sanskrycie - dewami (�dewa" znaczy: ��wietlisty").
Dewy mo�na zdefiniowa� jako formy, wyobra�enia b�d� te� wyra�enia, przez kt�re przekazywana jest
istota i energia Stw�rcy czy Wielkiego Ducha. A inaczej m�wi�c - s� to formy, przez kt�re, w okre�lonym
celu, przekazywany jest specyficzny rodzaj energii Ziemi czy te� si�a �yciowa.1
Zar�wno ludzie, jak i dewy s� kana�ami, przez kt�re przep�ywa ta energia, jakkolwiek nazwiemy jej �r�d�o.
Chocia�, jak s�dzimy, dewy kroczy�y �cie�k� ewolucyjn� odmienn� od ludzkiej, to ich droga rozwoju
wydaje si� by� do ludzkiej analogiczna. Dewy, tak jak my, wybra�y Ziemi� jako sw�j dom; mog� tu �y�,
pracowa� oraz gromadzi� wiedz� i �yciowe do�wiadczenia.
1 W najstarszej tradycji wedyjskiej dewy to dobre duchy, b�stwa o�ywiaj�ce przyrod�, rozweselaj�ce i
dostarczaj�ce cz�owiekowi dobrodziejstw, (przyp. t�um. za: F. Comte, Najs�ynniejsze �wi�te Ksi�gi �wiata,
t�um. E. Bekier, OPUS, ��d� 1994.)
s� dewy? 19
Hierarchia anio��w
�lady ludzkiego postrzegania obecno�ci dew�w w �wiecie istniej� w najwcze�niejszych zapisach
historycznych. Dewy zyska�y r�norodne wizerunki w Koranie, Biblii, Wedach i Bhagawad Gicie, w mitach
i legendach staro�ytnych: Grecji, Rzymu, Meksyku, Chin, Japonii, a tak�e w pradawnych historiach Afryki i
Oceanii. Staro�ytni postrzegali dewy jako pos�a�c�w, cz�onk�w niebia�skich zast�p�w, pomocnik�w,
wojownik�w, �r�d�o mocy uzdrawiania, anio��w str��w oraz duchowych przewodnik�w.
Dewy okre�lano te� jako �wietlist� energi�, zasad� wszelkich zjawisk, kieruj�c� ewolucj� �ycia, zar�wno
na Ziemi, jak i we wszech�wiecie.
W�r�d dew�w panuje ogromne zr�nicowanie: od najdrobniejszych driad polnych kwiat�w po
najpot�niejszego archanio�a solarnego, a sfera bytu dew�w jest rozleg�a jak sam kosmos. W Indiach
uwa�ano dewy za pierwsze odbicie Jedynego Niesko�czonego Boga, �r�d�a wszelkiego stworzenia we
wszech�wiecie. W literaturze wielkich tradycji religijnych oraz pismach ezoterycznych odnajdujemy opisy
najpot�niejszych dew�w, takich jak archanio�y solarne, o niewyobra�alnych mocach i rozmiarach. Kieruj�
one ewolucj� systemu s�onecznego oraz rozwojem poszczeg�lnych planet. W literaturze Zachodu
bogowie S�o�ca zyskuj� rozmaite miana: Aloah va Daath (Kaba�a), Apollo i Helios (Grecja), Ra, Horus i
Ozyrys (Egipt), Baldur (mitologia germa�ska), Lugh, Dagda i Hu (mity Celt�w). W tradycjach
20
Nathaniel Altman
Wschodu spotykamy natomiast bogini� Amaterasu--oko-mi-kami (wczesne wierzenia Japonii), solarnego
archanio�a zwanego Tamanuitera (u Maorys�w), a w Wedach - Surj�, � jedno oko, kt�rego spojrzenie
wypuszcza �wiaty: niebo, ziemi� i wody".
Archanio�om solarnym towarzysz� archanio�owie planet, kt�rzy otaczaj� opiek� poszczeg�lne planety
Uk�adu S�onecznego. S� oni niejako syntez� wszystkich archanio��w, anio��w i duch�w natury, kt�re
istniej� na danej planecie. Tutaj, na Ziemi, archanio�a planety nazywano rozmaicie. Najcz�ciej spotykane
okre�lenie to �Matka Ziemia", czyli Gaia w mitologii greckiej, Czo-molungma w tradycji tybeta�skiej,
Paczamama u Ink�w, Rinda w mitologii germa�skiej, Tailtiu u Celt�w.
Z kolei archanio�om planet towarzysz� anio�owie po��czeni z ewolucj� czterech pierwotnych element�w:
ognia, ziemi, powietrza i wody. Owi wielcy anio�owie �pierwotnych element�w" wspomagaj� dewy
czuwaj�ce nad ewolucj� wszelkich gatunk�w ro�lin, zwierz�t oraz ka�dego rodzaju ska� i minera��w. Te
kategorie dew�w mo�na by skojarzy� z okultystycznym poj�ciem �duszy zbiorowej", stymuluj�cej instynkty
oraz inteligencj� wszystkich gatunk�w zwierz�t. Na przyk�ad, w wypadku pszcz�, to w�a�nie dusza
zbiorowa determinuje instynkt latania, zdobywania po�ywienia, samozachowawczy, utrzymania ci�g�o�ci
gatunku, budowania pszczelich gniazd czy te� tworzenia jedynej w swoim rodzaju organizacji spo�ecznej.
Inny typ dew�w zwi�zany jest z ludzkimi ugrupowaniami religijnymi. Dewy te wspomagaj� wyznawc�w
Kim s� dewy? 21
i towarzysz� im na drodze duchowego rozwoju. �wi�te ksi�gi wielkich religii (w��czaj�c Bibli�, Wedy,
Popol Vuh, Koran) zawieraj� wiele informacji dotycz�cych tej kategorii archanio��w. Chronologicznie
najbli�sza nam jest, jak si� zdaje, relacja spisana przez Josepha Smitha - Amerykanina �yj�cego w XIX
wieku, za�o�yciela Ko�cio�a Jezusa Chrystusa i �wi�tych Dnia Ostatniego - kt�rego to nawiedzi� anio� o
imieniu Moroni. W Ksi�dze Mormona Smith pisze:
Wezwa� mnie po imieniu i rzek�, �e jest wys�annikiem jedynego Boga i ma na imi� Moroni. Powiedzia� te�,
�e B�g powierzy� mi misj� do spe�nienia. Zosta�a zachowana ksi�ga - m�wi� - spisana na z�otych p�ytach,
zawieraj�ca dzieje dawnych mieszka�c�w kontynentu (Ameryki P�nocnej -przyp. t�um.) oraz ich
rodowody. Zawarta jest te� w niej pe�nia wiecznej ewangelii, jak przekaza� j� Zbawiciel pradawnym
mieszka�com kontynentu.
Wiele wa�nych wydarze� religijnych oraz fakt�w historycznych nosi znamiona boskiej interwencji dew�w
(zes�anie Ducha �wi�tego na Aposto��w, proroctwa Mahometa czy interwencja archanio�a Micha�a
powstrzymuj�cego r�k� Abrahama, gdy ten chcia� z�o�y� swego syna, Izaaka, w ofierze Bogu).
Pot�nym archanio�om towarzysz� pomniejsze anio�y, przypisane konkretnym obszarom Ziemi. One
w�a�nie kieruj� si� tam, gdzie zaistnieje potrzeba duchowego czy religijnego wsparcia. Udzielaj� duchowej
pomocy bez wzgl�du na rodzaj wyznania i miejsce: w ko�ciele,
22
Nathaniel Altman
synagodze, meczecie, schronisku dla bezdomnych, przy domowym o�tarzu czy w trakcie obrz�d�w na
cze�� nadej�cia wiosny. Dewy staj� si� przeka�nikami mi�o�ci, m�dro�ci, zdrowia i duchowej inspiracji dla
spragnionych tych dar�w wyznawc�w wszelkich religii.
Cz�sto te� wykazuje si� istnienie dew�w, z kt�rych ka�dy panuje nad innym narodem �wiata. W�a�nie te
dewy przekazuj� niezwyk�� energi� �fundamentalnych idei" ka�dego z narod�w. Wspomagaj� tych, kt�rzy
wybrali konkretn� nacj� jako aren� gromadzenia �yciowych do�wiadcze�. S� to r�wnie� anio�owie mi�o�ci,
wolnej woli, harmonii, m�dro�ci, wiecznego ruchu, budowania i niszczenia, muzyki, pi�kna i zdrowia. Na
przyk�ad, w tradycji chrze�cija�skiej najlepiej znanym z uzdrawiaj�cych mocy jest archanio� Rafa�. W
Brazylii natomiast, wyznawcy Candomble czcz� si�� uzdrowiciel-sk� Omolu. Z kolei w mitologii hinduskiej,
bogiem pierwszego porz�dku, mahadewa (wielkim bogiem) jest Sziwa, u kt�rego akt destrukcji s�u�y
mo�liwo�ci regeneracji na wy�szym poziomie egzystencji.
Niejednokrotnie pisano, i� archanio�owie stymulowali rozw�j ludzkiej cywilizacji w ramach wielkich epok
historycznych, przekazuj�c spo�eczno�ci ziemskiej wyj�tkowo korzystne energie. Mistyk i filozof, Rudolf
Steiner, w swej ksi��ce Misja Archanio�a Micha�a twierdzi, �e rozkwit kultury i nauki w dobie Renesansu
(1510-1879) by� inspirowany energi� �fundamentalnych idei" Odrodzenia, przekazywan� przez archanio�a
Gabriela. Wed�ug Steinera, epok� wsp�czesn� (tj. od 1879 roku) kieruje archanio� Micha�. Jego misja ma
na celu od-
Kim s� dewy? 23
wr�cenie ludzko�ci od materialistycznego sposobu my�lenia oraz konsumpcyjnego stylu �ycia ku
duchowym sferom egzystencji i odnowieniu pierwotnej wi�zi z Ziemi�, postawom zapomnianym w
poprzedniej epoce.
W tradycjach niekt�rych religii Zachodu funkcjonuje poj�cie anio�a str�a: ducha opieku�czego, kt�ry
chroni cz�owieka podczas jego �yciowej drogi. Jak zapisano w Ksi�dze Wyj�cia (23:20-21), Jahwe
skierowa� do Moj�esza te s�owa:
Oto Ja posy�am anio�a przed tob�, aby ci� strzeg� w drodze i zaprowadzi� ci� na miejsce, kt�re
przygotowa�em.
Miej si� przed nim na baczno�ci, s�uchaj g�osu jego i nie przeciwstawiaj mu si�, bo nie przebaczy
wyst�pk�w waszych, gdy� imi� moje jest w nim.
Na przestrzeni dziej�w anio��w str��w uwa�ano za duchowych przewodnik�w, czuwaj�cych nad
procesami indywidualnego rozwoju, oferuj�cych cz�owiekowi wsparcie, pomoc i pocieszenie w czasie
trudnej, codziennej w�dr�wki �cie�k� �ycia.
Dewy natury
Opr�cz dew�w zajmuj�cych wy�sze poziomy w anielskiej hierarchii, istnieje ogromna r�norodno��
dew�w po��czonych z natur�. Te w�a�nie dewy najcz�ciej i najbli�ej wsp�pracuj� z lud�mi i dlatego te�
zostan� szczeg�lnie wyeksponowane w niniejszej ksi��ce.
24
Nathaniel Altman
Wielu specjalist�w ustanawia opozycj� miedzy dewa-mi i duchami natury, wskazuj�c na istniej�ce r�nice
- tak pod wzgl�dem konstytucji, jak i funkcji spe�nianych w naturze. Michaelle Smali Wright, za�o�ycielka
Perelandra Garden w Wirginii, okre�la dewy jako bardziej �uniwersalny, dynamiczny" aspekt �wiadomo�ci,
kreuj�cej i organizuj�cej - niczym architekt - formy natury. Natomiast duchy natury to wed�ug pani Wright:
�poziom �wiadomo�ci w obr�bie natury, wsp�pracuj�cy z poziomem dew�w, odpowiedzialny za
utrzymanie i przelanie energii w odpowiednie formy fizyczne. Duchy natury s� istotami lokalnymi,
przynale�nymi okre�lonym obszarom ".
Wi�kszo�� naukowc�w kwestionuje jednak to stanowisko, powo�uj�c si� na fakt, i� dewy tak�e s�
powi�zane z okre�lonymi miejscami. W pracach The Kingdom of the Gods oraz Clairvoyant Investigations
Geoffrey Hodson opisuje dewy jako istoty przypisane konkretnym drzewom, g�rom, formacjom skalnym
czy parkom. (Jedna z najbardziej interesuj�cych historii dotyczy wydarze� w Nowej Zelandii. Dewy parku
w Auckland przesy�a�y energi� do pobliskiego szpitala, wspomagaj�c ni� zar�wno pacjent�w, jak i lekarzy.
W swej ksi��ce Hodson napisa�: ,,Lekarze, kt�rzy byli wystarczaj�co otwarci na energi� dew�w
otrzymywali od nich rady w formie podpowiedzi instynktu czy zwielokrotnionej intuicji. Owe duchowe
'porady' najcz�ciej koncentrowa�y si� wok� stanu zdrowia pacjent�w danego lekarza".)
Chocia� zaznaczone wcze�niej r�nice s� wa�ne i wielce warto�ciowe z naukowego punktu widzenia, nie
b�dziemy si� nimi zajmowa�. W wielu wypadkach terminy
Kim s� dewy? 25
�dewy" oraz �duchy natury" b�d� stosowane zamiennie. Obydwie formy bytu zawieraj� si� bowiem w
boskiej �wiadomo�ci, a naszym celem jest po��czenie ze wszystkimi cz�onkami sfery anielskiej, kt�rzy
przyjm� nasz� mi�o��, szacunek oraz ch�� wsp�pracy. Jak zobaczymy p�niej, subtelne istoty natury
maj� r�ne funkcje i moce; mog� wspomaga� swe dzia�ania na najrozmaitsze sposoby.
Pot�nym dewom po��czonym z wielkimi pasmami g�rskimi towarzyszy zazwyczaj ogromna liczba
pomniejszych dew�w, harmonijnie ze sob� wsp�pracuj�cych. Niekt�re z nich mogliby�my sklasyfikowa�
jako �elementarne", funkcjonuj�ce na poziomie podstawowym, a asystuj�ce wi�kszym dewom niemal tak,
jak pszczo�y robotnice asystuj� swej kr�lowej.
Je�eli spotka nas zaszczyt wsp�pracowania z subteln� istot� natury, znaczy to, �e jeste�my w stanie
odbiera� jej energi�. Tak wi�c, niejako �przyci�gamy" istot� odpowiedniego rodzaju, zgodnie ze stopniem
naszej otwarto�ci, poziomem energetycznym i rodzajem pracy, jak� zamierzamy wsp�lnie wykona�.
Wed�ug mnie, nie ma znaczenia, czy kontaktujemy si� z pot�nymi dewa-mi wielkiej g�ry, duchami
czuwaj�cymi nad wzrostem drzew na g�rskim stoku czy te� z drobnym, elementarnym dewem, kieruj�cym
rozwojem kwiatka, kt�ry ro�nie na g�rskiej �cie�ce. Cho� tak r�ne, wszystkie te subtelne istoty natury s�
cz�ciami jednej �wiadomo�ci. Je�li podejmiemy pr�b� po��czenia si� z nimi w mi�o�ci i szacunku, to na
pewno przyci�gniemy istot� odpowiedniego rodzaju, a nast�pi to we w�a�ciwym czasie.
26 Nathaniel Altman
Cztery podstawowe typy dew�w
Og�lnie m�wi�c, subtelne istoty natury mo�na podzieli� na cztery g��wne grupy, przyporz�dkowane
czterem pierwotnym elementom stworzenia.
Ziemia
Dewy Ziemi s� po��czone ze^ wszystkimi powierzchniami i formacjami l�du - z polami, g�rami, wyspami.
Istnienie tych dew�w wi��e si� te� z procesami formowania oraz chemicznych przemian komponent�w
minera��w, tworz�cych skorup� ziemsk�. Poniewa� ludzie s� stworzeniami ziemnymi, najcz�ciej
kontaktuj� si� w�a�nie z dewami Ziemi. Dlatego te� duchy natury tego typu s� najlepiej nam znanymi
cz�onkami sfery dew�w. Podobnie jak pozosta�e rodzaje duch�w natury, dewy Ziemi wykazuj� daleko
id�ce zr�nicowanie pod wzgl�dem rozmiar�w oraz mocy, kt�r� dysponuj�. Dewy ��czone z polami czy
te� skalnymi rumowiskami osi�gaj� od kilku cali do kilku st�p wysoko�ci, podczas gdy istota czuwaj�ca
nad ogromn� g�r� mo�e by� nawet dwa razy wi�ksza od obiektu swej troski.
Osobn� kategori� duch�w natury stanowi� driady, ��czone z drzewami oraz innymi organizmami
kr�lestwa ro�lin. Jak w przypadku pozosta�ych dew�w, moc i si�a driad zale�� od rozmiar�w form
organicznych, kt�rym owe duchy towarzysz�. Oczywi�cie, najwy�ej rozwini�te driady przypisane s�
lasom, natomiast te na ni�szym szczeblu ewolucji czuwaj� nad poszczeg�lnymi drzewami.
Kim s� dewy? 27
Woda
Duchy natury ��czone z wod� nazywa si� powszechnie: �wilgotne". Mo�na je odnale�� we wszelkich
wodach oraz ponad nimi, a wi�c w oceanach, jeziorach, rzekach, strumieniach i wodospadach. Ich
rozmiary zale�� od poziomu rozwoju, miejsca i �yciowych zada�. Na przyk�ad, dew wodospadu Niagara
b�dzie opisywany jako przeogromna, wspania�a �wietlista istota, wysoka na kilkaset st�p, kt�rej blask
rozpo�ciera si� na pobliskich terenach Kanady oraz Stan�w Zjednoczonych. Kultura ludowa postrzega�a
dewy wody jako kobiety, cho� - jak si� wydaje - kategorie p�ci nie odnosz� si� do duch�w natury.
Ogie�
W mitologii greckiej oraz tradycji wedyjskiej dewy ognia nazywano �salamandrami". Staro�ytni ��czyli je z
energi� S�o�ca. Duchy tego typu mo�emy znale�� w miejscach silnie nas�onecznionych, przyk�adowo na
pla�ach czy pustyniach. Poniewa� dewy s� swego rodzaju �szkieletem energetycznym" przypisanych im
form materialnych, salamandry najcz�ciej manifestuj� si� poprzez naturalny ogie� Ziemi (wulkany czy
inne miejsca geotermicznej aktywno�ci). Jednak�e mo�emy je te� spotka� wsz�dzie tam, gdzie pali si�
�wiat�o lub bucha ogie�. I tak na przyk�ad, w mitologii Maj�w b�g Kakupacat - manifestuj�cy si� poprzez
wulkan - uwa�any by� za salamandr� na r�wni z bogiem Kinich-kakmo, kt�ry czuwa� nad p�omieniami i
ka�dym rodzajem ognia.
28 Nathaniel Altman
Powietrze
Literatura kabalistyczna okre�la dewy powietrza mianem: �sylfy". Tradycyjnie ��czy si� je z formacjami
chmur oraz aktywno�ci� wiatr�w. Je�eli dotrzemy do jakiego� bardzo wietrznego miejsca (szczyt g�rski,
dach budynku, czy te� nadmorskie klify) znajdziemy si� w sferze sylf�w.
W kulturze ludowej oraz tekstach ezoterycznych mo�emy odnale�� wiele opis�w tych istot. Podobno
mieni� si� wszystkimi kolorami t�czy, s� wielko�ci cz�owieka i przemierzaj� powietrzne przestrzenie z
ogromn� pr�dko�ci�. Uosobieniem sylfa w kulturze chi�skiej sta� si� b�g wiatru - Feng Po. Przedstawiano
go jako starca z bia�� brod�, ubranego w powiewaj�cy ��ty p�aszcz i czerwon� czapk�. Atrybutem Feng
Po by� worek, w kt�rym wi�zi� wiatry. Z kolei Geoffrey Hodson w ksi��ce The Kingdom of the Gods opisa�
sylfy jako istoty skrzydlate. Hodson pisze te�: ,,Szybuj�c, przemierzaj� przestrze�; zakre�laj� szerokie luki
na niebie; jasnym, wielobarwnym blaskiem roz�wietlaj� niebne przestworza, szczeg�lnie sfery znajduj�ce
si� ponad torem ich lotu".
Nale�y pami�ta�, �e dewy przypisane poszczeg�lnym pierwotnym elementom stworzenia nader rzadko
wyst�puj� samodzielnie, w izolacji od innych typ�w. Na przyk�ad, przy wodospadzie mo�na spotka� dewy
wody, Ziemi (ska�y, po kt�rych sp�ywa woda) i najprawdopodobniej - dewy wiatru. Poza tym, duchy natury
wspomagaj� si� wzajemnie, aby jak najlepiej wype�nia� swe zadania.
Kim s� dewy? 29
Poniewa� duchy natury ��cz� si� - na r�ne sposoby l - ze wszystkimi aspektami ziemskiego stworzenia
(wiat-' rami, rzekami, drzewami, kwiatami, trawami, glonami, klifami czy formacjami skalnymi), ich liczba
przekracza zapewne nasze naj�mielsze przypuszczenia. Nigdy nie istnia� i by� mo�e nie zaistnieje �rejestr
dew�w". Naukowcy szacuj� ich ziemsk� populacj� na biliony. Jedno jest pewne - liczba dew�w znacznie
przekracza liczb� ludzi oraz zwierz�t �yj�cych na Ziemi.
j Jak wygl�daj� dewy?
Wygl�d dew�w jest odczuciem czysto subiektywnym. Ludzie r�nych kultur mog� postrzega� duchy
natury podobnego typu w ca�kowicie odmienny spos�b. Na przyk�ad, w folklorze irlandzkim dewy
przedstawiane s� jako kar�y, a ludy Nowej Zelandii wyobra�aj� sobie duchy natury jako dawnych
maoryskich wojownik�w. Nasze postrzeganie dew�w jest wi�c odczuciem wybitnie indywidualnym,
warunkowanym �wiatopogl�dem oraz wiedz� nabyt� w procesie kulturowego uczenia si�. Wiadomo, �e
dw�ch artyst�w maluj�cych to samo drzewo, uczyni to w ca�kiem inny spos�b. Tak�e dwaj naukowcy,
kt�rzy analizuj� to samo zjawisko chemiczne czy biologiczne, mog� interpretowa� je odmiennie. Tak
samo ma si� rzecz z wygl�dem dew�w. Przyjmijmy wi�c, �e uznamy za prawdziwy taki opis duch�w
natury, kt�ry powtarza si� w relacjach co najmniej dwojga ludzi. A i tak nie b�dzie to opis precyzyjny, gdy�
dewy potrafi� w znacznym stopniu zmienia� wygl�d, zale�nie od swej woli.
30 Nathaniel Altman
W folklorze japo�skim funkcjonuje wizerunek dew�w ��czonych ze �wi�tymi drzewami �liwy.
Przedstawiano je jako pi�kne, delikatne dziewcz�ta. Z kolei w Odysei Homera odnajdujemy opis nimfy
Kalipso, ,,�wietlistej bogini", przybranej w �l�ni�c� bia�� szat�, powiewn� i zachwycaj�c�". Synkretyczna,
afro-brazylijska religia Candomble zawiera wizerunek Oszunmare, androgyni-cznego b�stwa t�czy,
uosabianego zar�wno przez straszliwego wojownika, jak i pi�kn� kobiet�. �e�skie wcielenie Oszunmare
zdobi� ��te korale, wielokolorowy turban oraz rytualny str�j z zielonego, bogato haftowanego mu�linu.
Dla por�wnania przytocz� fragment pracy Hodsona, zawieraj�cy pr�b� opisu wygl�du duch�w natury:
Aura anio��w sk�ada si� z wielu warstw, a ka�da z nich ma w�asny odcie� i rodzaj wibracji. Przypomina to
migocz�cy, l�ni�cy kolorami kszta�t, jednak nie jest on sta�y, a raczej wydaje si� by� wiruj�cym �wiat�em,
faluj�cym ruchem. Poprzez te... emanacje, z ich wn�trza, bije widoczny strumie� promienistej energii,
najcz�ciej bia�ej, o�lepiaj�co jasnej.
Wi�kszo�� ludzi nie rozwin�a jeszcze umiej�tno�ci widzenia ponadzmys�owego, dlatego jedynym
sposobem do�wiadczania obecno�ci dew�w pozostaje poznanie intuicyjne. A w tym wypadku jeste�my w
stanie odczu� raczej �tre��" duch�w natury, ni� ich form�. Chocia� ujrzenie dew�w w ca�ym ich
majestacie by�oby jednym z najwspanialszych do�wiadcze� ludzko�ci, to zdolno��
Kim s� dewy? 31
widzenia anio��w nie warunkuje wsp�pracy duch�w natury z cz�owiekiem. Jednak samo odczucie oraz
wiedza o ich istnieniu umo�liwiaj� wsp�dzia�anie i czerpanie z tej pracy obop�lnych korzy�ci. Przecie�
elektryczno�ci te� nie widzimy, a jednak jeste�my �wiadomi ogromnej roli, jak� odgrywa w naszym
codziennym �yciu.
Gdzie mo�emy spotka� dewy?
Jak ju� wspomina�em, dewy s� nierozerwalnie zwi�zane z procesami zachodz�cymi w naturze. Duchy
przyrody funkcjonuj� wi�c na terenach, gdzie nie istniej� wi�ksze skupiska ludzkie, np. w lasach,
wysokich g�rach, na pustyniach czy bezludnych obszarach obu biegun�w polarnych. Jednak�e mo�emy
spotka� dewy w ka�dym miejscu Ziemi, gdzie rodzi si� �ycie. Odnajdziemy je r�wnie� we wszelkich
osobliwych czy te� - charakterystycznych - punktach planety: wodospadach, g�rach, wulkanach, klifach,
rzekach oraz jeziorach, bez wzgl�du na to, czy ich okolice s� zaludnione, czy te� nie. Poza tym, dewy
dzia�aj� w parkach, zagajnikach oraz wszelkiego typu ogrodach, nawet w wielkich miastach. Obecno��
duch�w natury najsilniej mo�na odczu� w miejscach o wysokiej aktywno�ci czynnik�w pogodowych, na
przyk�ad wiatru. W�a�nie dzia�ania dew�w stoj� za zjawiskami takimi jak t�cza, sztormy czy te� tornada.
Na powierzchni naszej planety istniej� miejsca, kt�re od dawien dawna uwa�ano za siedliska
najpot�niej-
32
Nathaniel Altman
szych duch�w natury. Rdzenni mieszka�cy oraz przybysze wielu narodowo�ci uwa�ali i nadal uwa�aj� je
za �miejsca mocy". Z wieloma ��cz� si� mity i legendy. Dla aborygen�w australijskich takim miejscem by�o
Uluru (Ayers Rock), �wi�tynia Ziemi i centrum magnetyczne planety. W tradycji tybeta�skiej funkcj� domu
Matki Ziemi spe�nia� Mount Everest, a staro�ytni mieszka�cy Hawaj�w wierzyli, i� siedzib� bogini Pele jest
wulkan Mauna Loa. Hindusi natomiast otaczaj� czci� rzek� Ganges. Sw� nazw� rzeka zawdzi�cza bogini
Gan-ga, kt�ra niegdy� sp�yn�a wod� z du�ego palca lewej stopy boga Wisznu - �Opiekuna".
To tylko nieliczne przyk�ady �miejsc mocy". Na Ziemi istnieje ich wiele, wiele wi�cej. Oto najwi�ksze (i
najs�ynniejsze) z takich miejsc: g�ry, wulkany, kaniony, jeziora, rzeki oraz wodospady, rozmieszczone na
r�nych kontynentach:
Ameryka P�nocna
G�ra McKinley'a-Denali (Alaska)
Wielki Kanion (Arizona)
Dolina �mierci (Kalifornia)
G�ra Shasta (Kalifornia)
Pike's Peak (Colorado)
Wulkan Mauna Loa (Hawaje)
Kanion Coppera (Meksyk)
Wodospad Niagara (Ontario i Nowy Jork)
Crater Lak� (Oregon)
G�ra Hooda (Oregon)
G�ra Raniera (Waszyngton)
Kim s� dewy? 33
Gejzer Old Faithful
(Park Narodowy Yellowstone w Wyoming) G�ra Logana (Jukon)
Ameryka �rodkowa i Po�udniowa
Jezioro Nahuel Huapi (Argentyna)
G�ra Aconcagua (Argentyna)
Wodospad Iguassu (Brazylia i Argentyna)
Torres del Paine (Chile)
Wulkan Irazii (Kostaryka)
Wyspy Galapagos -(Ekwador)
G�ra Chimborazo (Ekwador)
Machu Picchu (Peru)
Jezioro Titicaca (Peru i Boliwia)
Wodospad Angel (Wenezuela)
Europa
Stonehenge (Anglia) Bia�e Klify Dover (Anglia) Mont Blanc (Francja i W�ochy) Wulkany Eldfell i Helgafell
(Islandia) G�ra Wezuwiusz (W�ochy) Naerodal Pass (Norwegia) G�ra Elbrus (Rosja) Mer de Glace
(Szwajcaria)
Azja
Wodospad Huanggouszu (Chiny) Rzeka Ganges (Indie) Wodospad Mawsmai (Indie)
34 Nathaniel Altman
G�ra Hebron (Izrael)
G�ra Fud�i (Japonia)
Wodospad Khone (Laos i Kampucza)
Annapurna (Nepal)
Mount Everest (Nepal i Tybet)
Jezioro Bajka� (Rosja)
Dolina Gejzer�w (Rosja)
Afryka
Nil (Egipt)
Jezioro Wiktorii (Kenia, Tanzania i Uganda) G�ry Sto�owe (Po�udniowa Afryka) Wodospad Tugela
(Po�udniowa Afryka) G�ra Kilimand�aro (Tanzania) Wodospad Wiktorii (Zambia i Zimbabwe)
Oceania
Ayers Rock - Uluru (Australia)
G�ra Ko�ciuszki (Australia)
G�ra D�aja (Indonezja)
G�ra Cooka-Aorangi (Nowa Zelandia)
Gejzery Rotorua (Nowa Zelandia)
Wangerei Headlands (Nowa Zelandia)
Niezliczon� ilo�� dew�w mo�na te� spotka� na wielkich le�nych obszarach naszej planety: w
sekwojowych lasach Kalifornii, deszczowych lasach Brazylii, Ameryki �rodkowej oraz Indonezji i w
rozleg�ych iglastych lasach Alaski, Kanady, Skandynawii i Rosji.
Kim s� dewy? 35
Czym zajmuj� si� dewy?
Duchy natury dzia�aj� wewn�trz wszystkich organizm�w �ywych i poprzez nie. W istocie, s�
przeka�nikami boskiej energii; stanowi� jej odbicie i umo�liwiaj� manifestacj� owej energii w �wiecie
materialnym. Inaczej m�wi�c, dewy s� rodzajem �transformator�w", �zmieniaj�cych cz�stotliwo��"
kosmicznych energii i m�dro�ci na tak�, kt�ra mo�e by� odebrana na p�aszczy�nie fizycznej.
Duchy natury, jako kana�y m�dro�ci oraz energii Ziemi, czuwaj� nad g�rami, formacjami skalnymi,
jeziorami, rzekami, oceanami, drzewami i wszelkimi ro�linami. Przejawy ich opieki oraz m�dro�ci
nazywamy niekiedy �prawami natury". Dewy pierwotnych element�w: ognia, wody, ziemi i powietrza
kieruj� �yciem na naszej planecie - jego powstaniem, adaptacj� oraz ewolucj�. One te� odgrywaj�
dominuj�c� rol� w procesach samooczyszczania w�d jezior, fotosyntezy, wzrostu mch�w oraz ro�lin
morskich, aktywno�ci wulkan�w. Dewy okre�laj� prawa kieruj�ce wiatrami, deszczami czy innymi
zjawiskami meteorologicznymi. Og�lnie m�wi�c, duchy natury czuwaj� nad podstawowymi procesami
�ycia na Ziemi, utrzymuj� oraz chroni� wewn�trzn� harmoni� biosfery naszej planety. Dewy mo�na wi�c
nazwa� �fachowcami natury", wykazuj�cymi daleko id�c� specjalizacj� lub te� ��cz�cymi r�ne sfery
dzia�alno�ci, zwi�zane z ich �yciowymi zadaniami. Niekt�re bior� udzia� w procesach budowania i
tworzenia nowych form fizycznych (wyznaczaj� te� granice ich wzrostu oraz rozwoju), inne za� niszcz�
stare, ju� zu�yte.
36 Nathaniel Altman
Michaelle Smali Wright stworzy�a sw�j s�ynny ogr�d Perelandra dzi�ki pomocy i wsp�pracy wielu dew�w.
Jedn� z istot okre�li�a mianem: �Pan". Przes�anie tego w�a�nie ducha zosta�o zawarte w ksi��ce
Perelandra Garden Workbook, autorstwa pani Wright. Pisze ona: �W ka�dym ogrodzie mo�na spotka�
cale tlumy dew�w, pracuj�cych nad budowaniem i wzbogacaniem gleby. Istot� ich dzia�alno�ci stanowi
przeniesienie 'wzorca' gleby o idealnie zr�wnowa�onych sk�adnikach na grunt konkretnego ogrodu.
P�niej czuwaj� nad utrzymaniem i rozwojem nowo przyj�tego wzorca".
Niekt�re dewy daj� cz�owiekowi natchnienie i inspiracj� do pracy, inne za� s� duchami �opieku�czymi".
Jeszcze inne u�atwiaj� komunikacj�, udost�pniaj� ludziom wiele cennych informacji, b�d� te� zajmuj� si�
regeneracj� i uzdrawianiem wszelkich form �ywych. Tak wi�c, chocia� jeszcze nie rozpoznane i niemal
nieuchwytne, dewy stanowi� bardzo wa�n� cz�� �wiata, w kt�rym �yjemy.
Komunikacja ludzi i dew�w
Wi�kszo�� z nas instynktownie wyczuwa obecno�� duch�w natury, lecz tylko nieliczni mog� je ujrze�.
Pod�wiadomie jednak d��ymy do kontaktu z dewami, na przyk�ad w dzieci�stwie szukamy ich w r�nych
�specjalnych" miejscach. Wielu z nas mia�o w dzieci�stwie swoje ulubione drzewo na podw�rku czy te�
�sw�j" kamie� w parku. W�a�nie tam chodzili�my, gdy chcieli�my w spokoju pomy�le�, pomarzy� czy
poczyta� ksi��-
^^-
l
Kim s� dewy?
37
Jedno ze ,,specjalnych" drzew, Los Angeles, Kalifornia
38 Nathaniel Altman
k�. Ci, kt�rzy wychowali si� na wsi, mieli by� mo�e �swoj�" jaskini� albo drzewo w lesie i biegli w te
�specjalne" miejsca, gdy byli zdenerwowani, smutni lub gdy chcieli by� sami. Podczas wakacyjnych
oboz�w letnich niekt�rzy sp�dzali d�ugie godziny w zacisznym zak�tku na brzegu jeziora, snuj�c plany na
przysz�o��. Kiedy przebywali�my w tych �specjalnych" miejscach, odczuwali�my spok�j, psychiczny
komfort, odbierali�my wra�enie pe�nej akceptacji, p�yn�cej z otoczenia. By� mo�e, niekt�rzy mieli nawet
�niewidzialnych przyjaci�" i prowadzili z nimi nie ko�cz�ce si� rozmowy oraz zabawy. Je�eli kto�
do�wiadcza� podobnych wra�e� to mo�e by� pewny, i� kontaktowa� si� z jednym lub wieloma duchami
natury, po��czonymi z danym miejscem.
Dewy mog� komunikowa� si� z lud�mi na najr�niejsze sposoby. Ludzie z umiej�tno�ci� widzenia ponad-
zmys�owego dostrzegaj� subtelne cia�a duch�w natury. Inni �us�ysz�" dewy i zapisz� ich przes�anie.
Niekt�rzy �narysuj�" wiadomo�� przekazywan� przez duchy natury - a raczej: przez obraz spr�buj� odda�
istot� przes�ania. Jednak�e wi�kszo�� z nas mo�e kontaktowa� si� z dewami tylko intuicyjnie. Kszta�c�c i
doskonal�c wewn�trzne zdolno�ci, zachowuj�c �yczliwo�� oraz szacunek do wszystkich istot, staniemy
si� bardziej otwarci na otaczaj�cy nas �wiat, tak�e na subteln� rzeczywisto�� duch�w natury. Poza tym,
dewy mog� �przekazywa�" nam my�li. I cho� nie od razu zrozumiemy tre�� przes�ania, to na pewno
odczujemy jego istot�, najprawdopodobniej podczas snu.
Kim s� dewy? 39
W czym dewy mog� nam pom�c? Przede wszystkim, w zrozumieniu praw rz�dz�cych natur�,
odnalezieniu naszego miejsca w �wiecie. Mog� pom�c nam w zrozumieniu �ycia na Ziemi, ukaza�
ogromn� r�norodno�� jego przejaw�w; mog� pokaza�, jak nale�y szanowa� m�dro�� stworzenia oraz
si�� witaln�, o�ywiaj�c� nasz� planet�. Rady dew�w mog� okaza� si� niezwykle cenne, szczeg�lnie te
dotycz�ce ochrony �rodowiska, odnowienia potencja�u le�nego, uprawy roli, a nawet - lokalizacji,
planowania i utrzymania park�w oraz innych obszar�w zielonych. Mog� nas te� nauczy�, jak
wykorzystywa� naturalne uzdrawiaj�ce w�a�ciwo�ci ro�lin.
Dewy mog�yby pom�c nam osi�gn�� wewn�trzn� harmoni�, kt�ra gwarantuje spok�j i poczucie
bezpiecze�stwa. Integruj�c wszystkie aspekty osobowo�ci, cz�owiek m�g�by odnale�� m�dro�� dan� mu
przez natur�. Odkry�, co stanowi o jego wyj�tkowo�ci i niepowtarzalno�ci, a jednocze�nie ��czy ze
wszystkimi istotami �yj�cymi na Ziemi. Mo�e dzi�ki dewom odkryliby�my i pogodzili si� z naszymi
instynktami oraz sfer� �zwierz�co�ci", od kt�rej si� od�egnujemy, a kt�ra jest nasz� pierwotn� natur�.
Zape�nienie �bia�ych plam" w ludzkiej �wiadomo�ci to warunek harmonijnego oraz pe�nego szacunku
wsp�istnienia z wszelkimi przejawami �ycia na Ziemi. Dewy pomog� nam spe�ni� ten warunek.
Duchy natury s� kana�ami naturalnej, uzdrawiaj�cej energii Ziemi. Nawi�za� z nimi kontakt - znaczy
zyska� zdrowie, opiek� i psychiczny komfort. Poza tym,
40
Nathaniel Altman
dzi�ki nim mo�emy rozwija� i wzmacnia� cechy niezb�dne w codziennym �yciu: odwag�, poszanowanie
prawdy, wsp�czucie dla innych. I na koniec: dewy mog� nas nauczy�, jak dba� o swoje cia�o oraz umys�,
w jaki spos�b kszta�towa� i kontrolowa� sfer� emocjonaln�, by pozostawa� w zgodzie ze sob� oraz
�wiatem zewn�trznym.
Trzeba tu zaznaczy�, �e r�wnie� dewy wynios�yby wiele korzy�ci kontaktuj�c si� z lud�mi. Mo�emy
pom�c w wype�nianiu ich �yciowych zada�, szczeg�lnie tych odnosz�cych si� do obrony Ziemi, opieki nad
ni�. Potrzebuj� naszego wsparcia w sferze ochrony �rodowiska naturalnego i wszelkich dzia�a�, maj�cych
na celu uzdrowienie naszej planety.
Jeste�my cz�ci� �ycia na Ziemi. I musimy podejmowa� pr�by kontaktu z subtelnymi istotami natury.
Odnajduj�c dawno utracon� wi� z si�ami przyrody, mo�emy wspom�c proces uzdrawiania planety, na
kt�rej �yjemy.
Szansa i wyzwanie
Nie ma wa�niejszej sprawy ni� przetrwanie naszej planety. Ziemia jest - jak nauczali rdzenni Amerykanie
(Indianie - przyp. t�um.) - nasz� �matk�", w najg��bszym i najpe�niejszym znaczeniu tego s�owa. Jest
wielkim, �yj�cym organizmem; dostarcza nam po�ywienia i daje schronienie. Lecz pomimo swej si�y,
rozmiaru i pot�gi, Ziemia jest zagro�ona, nieustannie zniewa�ana ludzk� g�upot� i kr�tkowzroczno�ci�.
Codziennie gin�
Kim s� dewy? 41
tysi�ce drzew - zanieczyszczenia z miast, fabryk oraz spaliny powoduj� zatrucie rzek, jezior i powietrza.
Nieumiej�tne gospodarowanie gruntami spowodowa�o wyja�owienie wielkich po�aci ziemi, a w
konsekwencji - g��d i ub�stwo wielu region�w �wiata. Cz�� ludzi postrzega te procesy jako
nieodwracalne. Ostrzegaj� oni, �e nasza planeta nie jest ju� w stanie utrzymywa� populacji ludzkiej.
W tym krytycznym punkcie historii Ziemi nale�y jednak podj�� pr�by ratowania �rodowiska i po�wi�ci�
temu zadaniu ca�� sw� energi�. Niezb�dna wydaje si� by� edukacja ekologiczna, ograniczenie liczby
samochod�w lub zastosowanie pojazd�w, kt�re nie emituj� zanieczyszcze�. Wysi�ki tego typu s� ju�
podejmowane na ca�ym �wiecie, a liczba ludzi zaanga�owanych w ochron� �rodowiska ro�nie z dnia na
dzie�. Coraz cz�ciej te� zwracamy si� ku naszym korzeniom, by odbudowa� wi� z natur� i czerpa� z
niej m�dro��. St�d te� ogromna popularno�� praktyk szama�skich czy neoszama�skich. Poprzez dotarcie
do najg��bszych pok�ad�w �wiadomo�ci staramy si� wczu� w naturalny rytm Ziemi, otworzy� si� na jej
energi�.
Wed�ug Dory Van Gelder Kunz (jej nadnaturalne zdolno�ci opisa� Shafica Karagulla w ksi��ce Break-
through to Creativity) nadrz�dnym zadaniem dew�w jest transmisja i ukierunkowanie si�y witalnej. Duchy
natury nie koncentruj� si� wy��cznie na rodzaju ludzkim, lecz dzia�aj� na rzecz ca�ej planety. Jednak
cz�sto przekazuj� t� energi� ludziom, kt�rzy s� gotowi j� przyj��. Pani Kunz twierdzi, �e im wi�cej ludzi
zaanga�uje si� w
42
Nathaniel Altman
ochron� �rodowiska (a tym samym - otworzy na energi� dew�w), tym wi�ksze b�d� szans� na
nawi�zanie kontaktu z duchami natury.
Dewy s� czystymi i pot�nymi kana�ami, przez kt�re przep�ywa m�dro�� natury. Dlatego te� ich
wsp�praca w ramach strategii ratowania Ziemi wydaje si� niezb�dna. Mog� by� naszymi
najpot�niejszymi sprzymierze�cami, gdy� wiedz�, czego potrzebuje nasza planeta i jak mo�emy
zaspokoi� te potrzeby.
Wulkan Yillarrica, Chile
Rozdzia� 2
Dewy i ludzie: zagubiona wi�
G�os natury dociera do najg��bszych pok�ad�w naszych uczu�. Anio�owie przemawiaj� do nas pe�ni
rado�ci, p�yn�cej z odczucia wiecznej istoty wszystkich zjawisk. Przemawiaj� rado�nie, cho� niepokoj� si�
o nasz stosunek do ich pracy na Ziemi. Przypominaj�, �e naszym przeznaczeniem jest tworzenie, a nie
niszczenie planety. Dopinguj� nas do intensywnego rozwoju, pracy nad sob�. Musimy us�ysze�, przyj�� i
wype�ni� ich posianie.
Dorothy Maclean,-To Honor the Earth
Informacje o relacjach ��cz�cych ludzi z dewami mo�emy odnale�� nawet w najdawniejszej historii.
Stosunki te sta�y si� integralnym elementem rdzennych religii wielu region�w �wiata. Wiedza o duchach
natury by�a cz�ci� tradycji staro�ytnych: Egiptu, Grecji, Japonii, Chin, Indii oraz Rzymu. W tych�e
kulturach oddawano dewom bosk� cze��. Zreszt�, wci�� odgrywaj� one wa�n� rol� w wierzeniach
australijskich aborygen�w, niekt�rych lud�w Ekwadoru, Panamy, Kolumbii, u Maorys�w Nowej Zelandii.
Podobnie dzieje si� w tradycji
43
44
Nathaniel Altman
plemion Navaho, Od�ibwej�w, Czolula i innych rdzennych lud�w Ameryki P�nocnej. W staro�ytnej Grecji
kap�ani kontaktowali si� z dewami podczas snu. Zasypiali pod d�bami w Dodonie, a w�wczas sp�ywa�a na
nich m�dro�� duch�w, kt�re nazywali driadami. Z kolei duch rzeki, znany jako bogini Oszun, udziela
b�ogos�awie�stwa wyznawcom Candomble w Afryce. Praktykuj�cy �w kult zwracaj� si� do bogini Oszun
przed zawarciem zwi�zku ma��e�skiego. Mitologie rdzennych lud�w obu Ameryk, podobnie zreszt� jak
Celt�w, Egipcjan, Grek�w, �yd�w, Chi�czyk�w oraz Japo�czyk�w, zawieraj� wiele opowie�ci o
�m�wi�cych" drzewach, uzdrawiaj�cych �r�d�ach i wodospadach, �wi�tych grotach, kamiennych kr�gach
oraz g�rach. We wspomnianej ju� tradycji staro�ytnej Grecji odnajdujemy na przyk�ad informacj�, �e b�g
nieba - Zeus - komunikowa� si� ze �miertelnikami za po�rednictwem �wi�tych d�b�w w Dodonie. Kap�ani
oraz kap�anki odczytywali przes�anie, interpretuj�c szum d�bowych li�ci. Podobny motyw napotykamy u
ludu Tlahuica z Meksyku. Wierzyli oni, �e na ich terytorium drzewa przemawiaj� do ludzi poszumem li�ci.
Znalaz�o to odbicie w symbolice plemiennej, bowiem drzewo z trzema ga��ziami by�o symbolem mowy.
Ten w�a�nie znak sta� si� zreszt� oficjalnym god�em miasta Cuernavaca.
Duchy natury przez wieki uwa�ano za �r�d�o energii �ycia oraz potencjalne �r�d�o m�dro�ci, dost�pne
tym, kt�rzy byli otwarci na jej przyj�cie. Co ciekawe, mo�liwo�ci kontaktowania si� z dewami nie uwa�ano
za przes�d czy zabobon. Wydaje si�, �e staro�ytni postrze-
Dewy i ludzie: zagubiona wi� 45
gali ��czno�� z subtelnymi istotami natury jako praktyczn� drog� uzyskania wiedzy oraz mocy
uzdrawiania, co wykorzystywano do harmonijnego wsp�ycia ze �wiatem przyrody.
Religie zorientowane na kontakt z natur� oraz jej subtelnymi istotami pozostaj� w kontra�cie z wyznaniami
dominuj�cymi we wsp�czesnym �wiecie, kt�re przeprowadzaj� ostry podzia� mi�dzy �niebem" i �ziemi�",
mi�dzy cia�em i duchem. Szczeg�lnie wyrazista jest opozycja chrze�cija�stwo-poga�stwo (czyli wierzenia
�naturalne" lub �pierwotne"). Od zarania dziej�w - w niekt�rych kulturach tak�e i dzisiaj - obcowanie z
duchami oraz magia by�y nieod��cznymi elementami codziennego �ycia. Oboj�tnie, czy podczas
polowania, uzdrawiania, zdobywania po�ywienia czy te� podr�y w g��b w�asnej �wiadomo�ci, nasi
przodkowie uznawali natur� za nauczycielk� i uzdrowicielk�, a magi� po-' strzegali jako istot� egzystencji.
Natomiast patriarchowie chrze�cija�scy wyznaczyli nieprzekraczaln� granic� mi�dzy tym, co naturalne i
nadnaturalne, czyli fizyczne i metafizyczne. Przez wieki podzia� ten pog��bia� si� i utrwala�, a� w
chrze�cija�stwie ostatecznie zanegowano istnienie ducha natury. I na t� sytuacj� nie mieli wp�ywu nawet
tacy mistycy, jak �w. Franciszek z Asy�u, Julian z Norwich czy Teresa z Avili, kt�rzy wyznawali ide�
��czno�ci cz�owieka z natur�. W religiach chrze�cija�skich nie uznaje si� duchowej istoty natury, duchowej
energii, kt�ra w wierzeniach Druid�w, szintoist�w, taoist�w czy rdzennych lud�w Australii i obu Ameryk
przenika wszystkie formy oraz zjawiska.
46
Nathaniel Altman
Nie tylko dominacja chrze�cija�stwa wp�yn�a negatywnie na postrzeganie naszych relacji z natur�. Do
utraty naturalnych wi�zi w znacznym stopniu przyczyni� si� rozw�j cywilizacji. Intensywna urbanizacja,
migracja ludno�ci do miast, rozbudowa przedmie��, wszystko to spowodowa�o zanikanie pierwotnych
zwi�zk�w z przyrod�. Od czas�w rewolucji przemys�owej zmieni� si� stosunek cz�owieka do natury:
uznali�my jej s�u�ebn� rol� wobec ludzko�ci, co w naszych oczach usprawiedliwia�o eksploatowanie
naturalnych zasob�w niemal bez ogranicze�. Obwo�ali�my si� panami Ziemi.