5973

Szczegóły
Tytuł 5973
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

5973 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 5973 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

5973 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

LECH SOKӣ STUDIA I MATERIA�Y DO DZIEJ�W TEATRU POLSKIEGO GROTESKA W TEATRZE STANIS�AWA IGNACEGO WITKIEWICZA pod redakcj� TADEUSZA SIYERTA, [ EUGENIUSZA SZWANKOWSKIEGO. | KARYNY WIERZBICKIEJ TOM IV <16) WROC�AW � WARSZAWA � KRAK�W � GDA�SK l ZAK�AD NARODOWY IMffiNIA OSSOLI�SKICH ' WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK , 1973 UWAGI WST�PNE Praca niniejsza jest pr�b� okre�lenia roli i funkcji groteski w teatrze Stanis�awa Ignacego Witkiewicza. Przez teatr rozumiem wszystkie jego dramaty, b�d�ce zapisem prawdziwie jego teatru. Post�puj� zatem w my�l tak zwanej teatralnej teorii dramatu, kt�ra pojawi�a si� w latach dwudziestych i trzydziestych, a w Polsce jest rozwijana i propagowana przez Stefani� Skwarczy�sk�, Iren� S�awi�sk� i Zbigniewa Ra-szewskiego. Terminu �teatr" u�ywam wymiennie z terminem �dramat". Pozostanie we wszystkich przypadkach przy �teatrze Witkiewicza" by�o niemo�liwe ze wzgl�d�w stylistycznych. W pracy mojej podejmuj� problematyk� w�z�ow�, wystarczaj�c� w moim przekonaniu do og�lnego okre�lenia, czym jest groteska w teatrze Witkacego. Teatr jego tak cz�sto i od tak dawna wi�zano z poj�ciem groteski, �e wyda�o si� celowe podj�cie pr�by wyja�nienia, co to w�a�ciwie znaczy, zw�aszcza �e nikt pr�by takiej dot�d nie podj��. Nieliczne artyku�y, w kt�rych pojawi�y si� obszerniejsze uwagi na ten temat, nie wysz�y poza og�lniki. Aby zrealizowa� m�j zamiar, przedstawi�em najpierw kr�tki przegl�d problematyki wi���cej si� z poj�ciem groteski: zarys historii terminu, zwi�z�e om�wienie najwa�niejszych, i dost�pnych mi, teorii oraz opracowa� po�wi�conych grotesce. Wydaje si� naturalne, �e nale�a�o nast�pnie usytuowa� teorie estetyczne Witkiewicza na tle teorii groteski. Niezb�dna okaza�a si� r�wnie� odpowied� na pytanie o genez� zainteresowa� teatralnych Witkiewicza, kt�ry tak wielk� rol� w swojej wizji sztuki przypisa� teatrowi. Okre�lenie roli groteski w teatrze Witkiewicza wymaga�o opisu specyficznie literackiego charakteru rzeczywisto�ci przedstawionej; analizy zasadniczej groteskowo�ci postaci: ich og�lnej koncepcji, sposobu funkcjonowania, wygl�du zewn�trznego; sformu�owania najog�lniejszych praw obowi�zuj�cych w �wiecie tego teatru, �wiecie totalnie groteskowym. Je�eli przyj�liby�my istnienie specjalnej kategorii Groteskdichter, ku czemu sk�ania� si� Wolfgang Kayser, Witkiewicza wypada�oby do niej zaliczy�. Groteska nie pojawia si� bowiem w jego dziele jako co� nie- zgodnego ze �wiatopogl�dem artystycznym, imimo czy wbrew jego teoriom. Jest nierozerwalnie zwi�zana z jego widzeniem i odczuwaniem �wiata. Tak zarysowana problematyka zaledwie wystarcza do og�lnego opisu groteski w teatrze Witkiewicza, nie wyczerpuje zagadnie� podniesionych w kolejnych rozdzia�ach, ale raczej zarysowuje ich kszta�ty, mam nadziej� rzeczywiste. Z�o�ono�� dzie�a Witkiewicza i brak opracowa� wielu problem�w o podstawowym znaczeniu zar�wno dotycz�cych tego dzie�a, jak problematyki groteski nie pozwoli�y mi p�j�� dalej. St�d rozdzia� ostatni, zawieraj�cy konkluzj� odnosz�c� si� do roli groteski w teatrze Witkiewicza, przynosi pr�cz og�lnego podsumowania rzut zagadnie�, kt�re jeszcze wymagaj� podj�cia. Winny one sta� si� przedmiotem oddzielnych opracowa�. Idzie zw�aszcza o problematyk� groteski w j�zyku dramat�w Witkiewicza, ��cz�c� si� �ci�le ze spraw� j�zyka dramatu w og�lno�ci; o zagadnienie katastrofizmu i jego zwi�zki z grotesk�; o relacj� absurd�groteska. Dlatego rozdzia� ko�cowy tyle� zamyka moj� ksi��k�, co ukazuje nowe zagadnienia. Dzie�o Witkiewicza ods�ania swoje niezwyk�e bogactwo i z�o�ono�� przy bli�szym wejrzeniu. Mam nadziej�, �e moja praca spe�ni rol� takiego bli�szego wejrzenia, przynajmniej z pewnego punktu. Je�eli tak si� stanie, jej cel b�dzie osi�gni�ty. Praca niniejsza jest rozpraw� doktorsk�, napisan� w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk pod kierunkiem Pana Profesora Tadeusza Siverta, kt�remu sk�adam wyrazy wdzi�czno�ci za cenne rady i wskaz�wki. Chcia�bym tak�e podzi�kowa� recenzentom pracy: Pani Profesor Stefanii Skwarczy�skiej i Panu Profesorowi Janowi Trzynad�ewskiemu. Serdeczne podzi�kowania za �yczliw� pomoc winienem Panu Profesorowi Maciejowi �urowskiemu, a tak�e Panu Doktorowi Januszowi De- glerowi. � i ' Warszawa, sierpie� 1972 r. TERMIN I POJ�CIE GROTESKI I. NARODZINY I DZIEJE TERMINU Przyjmuje si� powszechnie, �e termin �groteska" pojawi� si� we W�oszech dla okre�lenia pewnego rodzaju ornamentu czy fresku, w kt�rym motywy ludzkie i zwierz�ce ��czy�y si� z listowiem i dekoracj� ro�linn�. Rzeczownik �groteska" i przymiotnik �groteskowy" pochodz� odpowiednio od w�oskiego la grottesca i grottesco, wywodz�cych si� z kolei od s�owa la grotta (grota), maj�cego swe �aci�skie i greckie poprzedniki. �Groteskowe" malowid�a �cienne odkryto w ko�cu XV w. w budowlach rzymskich; szczeg�lnie ciekawych przyk�ad�w dostarczy� Domus Aurea Nerona i pa�ac Tytusa. Poznano w�wczas nowy rodzaj antycznego malarstwa ornamentacyjnego. Ludwig Curtius w swej ksi��ce Die Wand-malerei Pompejis (1929) dowodzi, �e groteskowe dekoracje p�nego Rzymu pochodzi�y z Azji Mniejszej i by�y mod� barbarzy�sk�. Na poparcie swojej tezy Curtius cytuje odpowiedni fragment De architectura Witru-wiusza, kt�ry okre�la istot� tego typu sztuki dekoracyjnej 1. Groteskowe malarstwo rzymskie sta�o si� rych�o przedmiotem na�ladownictwa. Ju� w latach 1499�1504 Luca Signorelli wykona� freski w katedrze w Orvieto utrzymuj�c je w nowym stylu. W r. 1502 Pintu-ricchio otrzyma� od kardyna�a Todeschini Piccolomini zam�wienie na wykonanie polichromii sklepienia biblioteki katedralnej w Sienie w sty-lu, �kt�ry dzisiaj zwiemy groteskami". Innym przyk�adem nowej mody s� dekoracje wykonane przez Rafaela w 1515 r. w Watykanie. Ten nowy styl dekoracji charakteryzuje si� odrzuceniem zgodnych z natur� warunk�w organizacji artystycznej ca�o�ci i zsyntetyzowaniem form heterogenicznych. Naturalne ca�o�ci fizyczne ulegaj� dezintegracji, a nast�pnie po��czeniu w oparciu o nowe, nawet najbardziej fantastyczne zasady. Wyra�a si� tu nieskr�powany smak artysty. W szesnastowiecz-nej Italii okre�lano takie malarstwo jako sogni dei pittori. 1 Por. W. K a y s e r, Dos Grotesk�. Seine Gestaltung In Malerei und Dtehtung, "Idenburg 1957, s. 20; potr. te� Wit r u wiusz, O architekturze ksi�g dziesi��, Przel. K. Kumaniecki, Warszawa 1956, s. 121�122. 8 W XVI w. zakres znaczeniowy s�owa �groteska" znacznie si� poszerzy�. Groteska pojawi�a si� jako termin w ornamentyce, malarstwie, drukarstwie i architekturze. Z jej rozwojem ��czy si� trzy typy ornamentu: mauresk� � subtelny, najcz�ciej p�aski ornament na jednolitym tle, zwykle czarny na bia�ym, b�d�cy kompozycj� bardzo stylizowanych motyw�w ro�linnych, g��wnie li�ci i wici; arabesk�, kt�ra wbrew nazwie nie jest arabskiego pochodzenia, lecz odbija � jak pisze Kayser � �gust dekoracyjny helle�sko-rzymskiego antyku", ornament perspektywiczny, tektoniczny (to znaczy stosuj� si� do niej okre�lenia �wy�ej" � �ni�ej"), u�ywaj�cy motyw�w bliskich naturze wici ro�linnych, li�ci i kwiat�w, czasem tak�e motyw�w zwierz�cych; wreszcie powsta�y oko�o 1600 r. nowy typ ornamentu, w kt�rym rozwini�to wyst�puj�ce w mauresce i arabesce zasady i kt�ry Kayser nazywa grotesk� chrz�stkow� (Knor-pelgroteske), rozumiej�c pod t� nazw� ornament chrz�stkowo-ma��owi-nowy, czyli �motyw dekoracyjny sk�adaj�cy si� z trawestowanej fantazyjnie chrz�stki z uwypuklonymi guzami oraz z ma��owiny usznej [...]. Je�li jeden z dw�ch motyw�w tego ornamentu wyst�puje bez drugiego, m�wimy b�d� o ornamencie chrz�stkowym, b�d� ma��owinowy m" 2. Opisuj�c r�ne rodzaje ornamentu ro�linnego u�y� s�owa �groteska" Benyenuto Cellini w swym �ywocie (1558�1568), ciekawie okre�laj�c jego pochodzenie i wskazuj�c na pojawiaj�cy si� element fantazji: �Lom-bardczycy na�laduj� li�cie bluszczu i witki dzikiego wina w najwdzi�cz-niejszych zaplotach; lecz Toska�czycy i Rzymianie maj� jeszcze wi�cej smaku w tej sztuce, gdy� na�laduj� li�cie akantu, zwanego te� nied�wiedzi� �ap�, z jego li��mi i kwiatami we wszelkich mo�liwych zaplotach, a w�r�d nich ptaszki i zwierz�tka, po kt�rych pozna� dobry smak artysty. Niekt�rzy znajduj� wzory w naturze, w�r�d dzikich kwiat�w, na przyk�ad w tak zwanej lwiej paszczy i innych kwiatach, do kt�rych znakomici arty�ci do��czaj� swe w�asne pomys�y. Nie�wiadomi nazywaj� takie rysunki groteskami. Nazwa ta pochodzi z czas�w nowszych, gdy badacze znajdowali je w r�nych podziemiach Rzymu, kt�re by�y niegdy� komnatami, �a�niami, pracowniami, salonami i tym podobnie. Poniewa� za� budowle te popad�y w ruin�, izby te znajduj� si� niejako pod ziemi� i badacze nazwali je wedle zwyczaju rzymskiego grotami, a owe rysunki groteskami. Nazwa ta jednak nie jest w�a�ciwa. Bo podobnie jak staro�ytni z po��czenia k�z, kr�w i koni lubili tworzy� potwory i nazywali je monstrami, tak samo i nasi arty�ci 2 S�ownik terminologiczny sztuk pi�knych pod red. S. Kozakiewieza, Warsza wa 196i9i, s. 69. 3 czynili z mieszanego listowia pewnego rodzaju potwOrY> kt�re te� powinny si� zwa� monstrami, a nie groteskami" 3. Podkre�lenie elementu fantazji, odej�cia od natur f pojawia�o si� w wielu okre�leniach groteski. W wydanym przez Cot.?rave'a w 1611 r. w Londynie s�owniku francusko-angielskim groteska okre�lona zosta�a jako typ obrazu zale�nego od fantazji artysty, w Ift�rym to obrazie �wszelkie rodzaje osobliwo�ci zosta�y przedstawione toez specjalnego zamys�u czy znaczenia, po to jedynie, by napawa� oko" *� Stworzony we W�oszech termin szybko przedosta� fi? do innych kraj�w; szybko r�wnie� ros�a ilo�� przypisywanych mu znaczen- S�owa �groteska" u�y� Rabelais w Gargantui i pantagruelu (1535). Montaigne w eseju O przyja�ni por�wnuje si� do malarza> kt�ry wybiera dla najlepszego swego dzie�a �najpi�kniejsze miedsce i �rodek �ciany [...]; puste za� miejsce doko�a wype�nia groteskami, to znaczy fantastycznymi malowid�ami, kt�re ca�y wdzi�k czerpi� jeno ze swej rozmaito�ci a cudactwa. C� s� po prawdzie i te ksi�gi,, je�li nie groteski i pokraczne twory, zesztukowane z rozmaitych cz�onflc�w, bez pewnego kszta�tu, bez innego porz�dku, ci�gu i proporcji, jak; Jen'Q z trafunku? Desinit in piscem mulier formosa superne". Warto zwr�ci� uwag�, jak trafnie uchwyci� Mont$i-igne istot� struktury groteski, powo�uj�c si� przy tym na Ars poeticcn Horacego i przywo�uj�c obraz p�kobiety, p�ryby, czyli postaci z na~tury swej groteskowej 3. Malherbe u�ywa s�owa �groteska" w znaczeniu �.^absurdalno�ci" lub �monstrualno�ci". W podobnym jak u Malherbe'a znaczeniu u�ywano s�owa �groteska" stosunkowo cz�sto. W r. 1630 wyra�enie un ^ourtisan crotes�ue pojawia si� w utworze Les Jeux de 1'Inconw^u przypisywanym hrabiemu de Cramail. 3 Benvenuta Celliniego �ywot w�asny, spisany przez nie CPo samego, prze�. L. Staff, Warszawa 1853, s. 5;3^!54. / Cyt- wg: A. Clayborough, The Grotes�ue in Engliif~h Literatur�, Oxford 1965, s. 3. Przek�ady, przy kt�rych tarak w iprzyipisie nazwisk^ t�umacza, pochodz� ode mnie. ^ 5 M. de Montaigne, Pr�by. Ksi�ga pierwsza, .prze�. i wst�pem opatrzy� T. �ele�ski (Boy), Warszawa 1956, s. 276�277. Cytat �aci�skrp. znaczy: �W g�rnej cz�ci kobieta �liczna, do�em ryba" (wed�ug przypisu w Pr�W>ach). Tadeusz Sinko w swoim wydaniu Horacego t�umaczy ten fragment nast�puj�co: �pi�kna od g�ry niewiasta ko�czy�a si� szpetnie czarn� ryb�", wyja�niaj�c, �e idzie tu o ca�� ro- zm� monstr�w, o kt�rych pdsize Horacy na wst�pie Sztuk-fe poetyckiej. Horacy przywo�uje .obraz g�owy ludzkiej osadzonej na ko�skim karfc�u i owej p�kobiety, P�ryby jako przyk�ady tw�rczo�ci, kt�rej �adn� miar� zaleca�: nie nale�y. W obra- 16 koib;iety nie idzie, jak wyja�nia Sinko, o syren�, tylko Po ��mieszne mixtum cwnrjositum", .a wi�c o tw�r gjr,0teskowy (Trzy poetyki klasyczne. Arystoteles, oracy. Pseudo-Longinos, Wnoic�aw 1931, s. 65, BN II S7). 10 W napisanej w r. 1635 lub 1636 komedii Ulllusion comi�ue Corneille u�y� okre�lenia �groteskowy" pisz�c: Je ne suis pas dlhumeur a rire tant de fods Du crotes�ue recit de vos rares exploits. (Akt III, sc. 3) � Dla dziej�w groteski interesuj�ca jest zreszt� ca�a sztuka, napisana na rok przed Cydem lub w roku Cyda. Jej akcja rozgrywa si� w pobli�u groty Alcandra, czarownika (�en une campagne proche de la grotte du magicien"), a sztuka sprzeciwia si�, podobnie jak Cyd, zasadom francuskiego klasycyzmu. Sam autor okre�la j� jako un etrange monstre, une galanterie extravagante, pe�n� nieregu�arno�ci (irregularites). Odmieniaj�c swoj� tw�rczo�� w wyniku atak�w krytyki, po s�ynnej �uerelle du Cid opracowa� Corneille now�, �poprawion�" wersj� Ulllusion. Jest to jeszcze jeden dow�d, �e zdawa� sobie jasno spraw� z jej sprzeczno�ci z zasadami klasy cyzmu. W�a�nie w XVII w., w epoce baroku, nast�puj� wa�ne dla dziej�w groteski przemiany w �wiadomo�ci estetycznej. Zakwestionowanie estetyki klasycznej przygotuje grunt dla pe�nej rehabilitacji tego poj�cia, jaka dokona si� w romantyzmie. W XVII w. s�owniki francuskie jasno ju� ukazuj�, jak dalece poszerzy� si� jego zakres znaczeniowy. S�ownik Richeleta, wydany w 1680 r. w Amsterdamie, okre�la to, co groteskowe jako maj�ce w sobie element czego� �przyjemnie �miesznego", podaj�c tak�e u�ycie przymiotnikowe s�owa. Richelet dodaje, �e u�ywa si� s�owa �groteska" �w stylu najprostszym, jak w wodewilach, rondach, epigramatach i utworach komicznych". Wydany w 1694 r. s�ownik Akademii Francuskiej przynosi nast�puj�ce okre�lenia sub voce: �II signifie fig. Ridicule, bizarre, extra-vagant. Un habit grotes�ue, ce diseours est bien grotes�ue, min� grotes�ue. � Grotes�uement aidv. D'une manier� ridicule et extravagante. Ve~ stu grotes�uement, danser grotes�uement. � Bizarre, fantas�ue, extra-vagant, capricieux". Okre�lenia zbli�one powtarza�y si� w kolejnych edycjach s�ownika w latach 1718, 1740, 1742. Podobnie kszta�towa�y si� dzieje poj�cia w Anglii a� do okresu Restauracji. Tylko bardzo nieliczne przyk�ady wskazuj� na przypisywanie grotesce czego� wi�cej ni� znaczenia wyliczone powy�ej. Groteska pojawia si� w Raju utraconym Miltona (1667). Szerszy kontekst (ks. IV, w. 131 - 137) wskazuje, �e Milton mia� na my�li groteskow� dekoracj�. Clayborough, z kt�rego ksi��ki zaczerpn��em wi�kszo�� powy�szych 11 przyk�ad�w, pisze, �e przy u�yciu jako prosty terminus technicus grotesce nie towarzyszy na razie wyra�nie emocjonalne zabarwienie, cho� mo�e si� ona pojawi� w aprobuj�cym lufo nieaprobuj�cym kontek�cie. Je�eli nie odnosi si� groteski do sztuki dekoracyjnej albo celowej karykatury � kontekst nieaprobuj�cy staje si� z wolna coraz bardziej -widoczny. Negatywnego zabarwienia nabiera znaczenie poj�cia w okresie O�wiecenia i neoklasycyzmu. Jego zasadnicze cechy sprzeciwia�y si� powszechnie aprobowanym idea�om estetycznym. Jednak�e problem niepokoi� estetyk�w XVIII w. w zwi�zku z zagadnieniem karykatury, w zrwi�zku z przeniesieniem do innych ni� dekoracyjny typ�w sztuki i do literatury. Niepokoi� w zwi�zku z pytaniem, kt�rego niepodobna by�o unikn��: czy groteska mo�e pojawi� si� w naturze? Pytanie wielkiej wagi dla klasycznych estetyk. Za groteskowe uznano wcze�nie karykatury Jae�ues^a Callota (1592�1635). Ju� w 1620 r. Monet w swym s�owniku uzna� jego prace za wz�r groteski, a Sanlec�ue (1652�1714) w Poeme sur le g�ste napisa�: Enfin on peut compter plus de mines tourlesques Que n'en grava jamais Callot dans ses grotes�ues' Wraz z Callotem pojawia si� oddzielny zwi�zany z grotesk� problem � commedia dell'arte, kt�rej kronikarzem i ilustratorem by� francuski malarz. O jego groteskach wspomina� Diderot, gdy pisa� o commedia dell'arte jako o �farsie doskona�ej" (farce eoocellente). Osoby takiej farsy s� �jak groteski Callota, gdzie g��wne cechy ludzkiej postaci zosta�y zachowane" 8. Po latach Hoffmann napisze swoje fantazje (1814�1815) �w stylu Callota". Wiele cech wsp�lnych z tw�rczo�ci� Callota przejawia Goya w cyklach Kaprysy i Okropno�ci wojny. Groteska w malarstwie jest zreszt� zagadnieniem ogromnie szerokim. Poj�cie samo narodzi�o si� przecie� w sztukach plastycznych. By ograniczy� si� tylko do XVIII w., wspomnijmy jeszcze miedzioryty Hogartha, a z dzie� literackich Podr�e Guliwera. W j�zyku niemieckim w XVIII w. przymiotnik grote�k nie by� tak powszechny jak we francuskim; je�eli nawet u�ywano go, to raczej w p�askim i mglistym, niesprecyzowanym znaczeniu. W osiemnastym stuleciu poj�cie groteski poszerzy�o sw�j zakres znaczeniowy. Zar�wno we Francji, jak i w Anglii zacz�o znaczy�: �mieszny, wypaczony, zdeformowany, nienaturalny, oraz w formie rzeczownikowej: absurd, wypaczenie natury. Zabarwienie ca�kowicie negatywne zyskuje groteska w drugiej po�owie wieku, je�li nie jest u�yta jako prosty termin techniczny. Rehabilitacj� poj�cia przynosi dopiero romantyzm. Okre�lenie 7 Cyt. wg: Kayser, op. cit., s. 29. 8 Op. cit. 6 P. C o r n e i 11 e, Thedtre complet. Piref ace, notes, Mh�iographie, chronologie par P. Lievre. Edition completee par R. Caillois, t. l, Paris 1950, s. 702, Bibliothe�ue de la Pleiade. �groteskowy", podobnie jak �gotycki", staje si� cech� nowej ambitnej literatury; zostaje wi�c nie tylko zaaprobowane, ale wysoce po��dane. W literaturze romantycznej groteska jest zwykle r�wnowa�na z tym, co fantazyjne, dziwaczne, fantastyczne, ekscentryczne, nadzwyczaj osobliwe, niezwyk�e � oczywi�cie bez pejoratywnego zabarwienia. U�ywa si� r�wnie� terminu �groteska" do okre�lenia czego�, co nie jest zgodne z potocznym do�wiadczeniem. Uznano, �e pochodzi ona od tych form sztuki, kt�re zrywaj� z naturalnym porz�dkiem. Groteskowa dekoracja jest �antytez� rzeczywisto�ci; jej zwi�zek z rzeczywistym �wiatem zasadza si� jedynie na kontra�cie i sprzeciwie wobec niego. W odniesieniu do takiego dzie�a, jak ilustracje Jacques'a Callota, s�owo groteska oznacza�o, �e postaci Callota by�y zniekszta�ceniem [distortion] fizycznej rzeczywisto�ci" 9. We Francji termin zacz�� nabiera� znaczenia rewolucyjnego, gdy� ��czono go z prawem artysty do absolutnej wolno�ci i odrzucenia wszelkich kr�puj�cych go konwencji; odnoszono grotesk� zar�wno do sztuki, jak �ycia. To co pi�kne (le beau) istnieje w �yciu obok, i wesp�, z tym, co brzydkie (le laid) � napisa� Wiktor Hugo we wst�pie do dramatu Cromwell (1827). Za� Theophile Gautier w Les Grotes�ues (1853) o�wiadczy�: �Burleska czy � je�li wolicie � groteska istnia�a zawsze w sztuce i w naturze" 10. Pisarzem niezwykle wa�nym dla problematyki groteski we Francji by� Baudelaire. ��czy� on grotesk� z karykatur� i komizmem. W studium filozoficznym De l'essence du rire et generalement du comi�ue dans les arts plasti�ues (1855) rozwa�aj�c natur� �miechu zamie�ci� kilka g��bokich uwag dotycz�cych groteski. Wyrazi� przekonanie, �e istnia�a ona w sztuce staro�ytnej (maski, figurki wyobra�aj�ce Priapa i inne), zaj�� si� te� �miechem przez ni� wywo�ywanym. Chocia� jego celem nie by�o okre�lanie ani definiowanie groteski, wydaje si�, �e mo�na uzna� jego studium za rozpraw� dotycz�c� tyle� istoty �miechu, co groteski, a przynajmniej pewnego jej typu. Kilkana�cie razy s�owo �groteska" pada w artyku�ach Baudelaire'a O kilku karykaturzystach francuskich (1857) i O kilku karykaturzystach obcych (1857) w zwi�zku z dzia�alno�ci� artyst�w, kt�rych tw�rczo�� znajduje si� na pograniczu karykatury i groteski (omawia mi�dzy innymi Daumiera, Hogartha, Cruikshanka, Goy� i Bruegela). Wydaje si�, �e Baudelaire jest przekonany, i� mi�dzy poj�ciami karykatury i groteski zachodzi stosunek krzy�owania. Groteska znaczy u niego tak�e niestosowno�� i absurdalno��, ale przede wszystkim jest to rodzaj komizmu (le comi�ue absolu). Na u�ycie, a mo�e i samo pojawienie si� terminu �groteska" u Baude- 9 C la y b�r o u g h, op. cit., s. 1'2, Por. rozdz. I: �The Word 'Grofes�ue' 10 Op. cit., s. 1>3. laire'a wywar- i wp�yw tw�rczo�� Edgara Allana Poe, kt�rego dzie�a przek�ada� na francuski ju� w 1848 r. Dalsze przywo�ywanie przyk�ad�w u�ycia tego terminu w dziewi�tnastowiecznej Francji mog�oby by� celem jedynie �ci�le historycznego studium. Dla naszych cel�w wystarczy jedynie uwaga, �e rozumienie terminu we Francji opiera�o si� na przekonaniu, i� pojawienia si� groteski w sztuce odpowiada jej realnemu istnieniu w obiektywnej rzeczywisto�ci. W Anglii sytuacja wygl�da�a nieco inaczej. Niekt�rzy teoretycy, na przyk�ad John Ruskin, nie uznawali istnienia element�w groteski w naturze. P�niejsi pisarze albo przyjmowali fakt realno�ci czy �naturalno�ci" groteski, albo przygotowywali grunt pod jego uznanie. W�r�d pisarzy j�zyka angielskiego, kt�rzy u�yli s�owa �groteska", warto wymiernej, pr�cz Ruskina, Waltera Scotta i Williama Hazlitta, kt�ry w r. 1820 w Lectures on the Dramatic Literatur� of the Ag� of Elizabeth okre�li� literatur� angielsk� jako gotyck� i groteskow�. Oddzielnym problemem jest u�ycie s�owa �groteska" przez Edgara Allana Poe, kt�rego cytuj� bodaj wszyscy powa�ni badacze groteski, ale �aden z nich nie zajmuje si� jego tw�rczo�ci� tak, jak ona na to zas�uguje. Poe jest nie tylko pisarzem groteskowym, ale tak�e teoretykiem groteski Ostatnio tyra zagadnieniem zaj�� si� Lewis A. Lawson z Uniwersytetu Maryland, kt�ry w artykule Poe's Conception of the Grotes�ue usta-, li�, �e pos�uguj�c si� poj�ciem �groteska" jako terminem krytycznym Poe u�ywa go jako �kszta�tu dla idea�u, jako rezultatu czystej wyobra�ni [.. .] i jako �r�d�a pi�kna". Natomiast nazywaj�c zbi�r swych utwor�w opowiadaniami �groteskowymi i arabeskowymi" mia� na my�li opowiadania wzi�te z wyobra�ni i oryginalne. Lawson jest r�wnie� autorem, interesuj�cej bibliografii, w kt�rej zestawia przypuszczalne �r�d�a dla poj�cia groteski u Poe'a, cytaty z jego pism literackich, krytycznych, i list�w oraz pozycje bibliograficzne dotycz�ce problematyki groteski po �mierci autora Kruka n. W drugiej po�owie XIX w. wielu pisarzy angielskich odwo�uje si� do groteski. U�ywaj� terminu: Walter Bagehot, autor eseju o grotesce u Roberta Browninga, John Addington Symonds, Amerykanin George San--tayana, kt�ry po�wi�ci� grotesce jeden z rozdzia��w swojej ksi��ki The. Sense of Beauty, oraz na pocz�tku XX w. Gilbert Keith Chesterton. Problematyka poj�cia groteski w Polsce, podobnie jak groteskowej sztuki i literatury, nie sta�a si� jeszcze przedmiotem oddzielnych stu-, 11 L. A. Lawson, Poe's Conception of the Grotes�ue, �Mississipi Quarteily", Fali 1966, s. 200�206; cytat wg Poe and the Grotes�ue: A Bibliography, 1&5� �1965. Artyku� ten zosta� opublikowany w jednym z czasopism ameryka�sKch. Odbitk� zawdzi�czam uprzejmo�ci prof. dr� Daniela Ger�ulda. � : : -- � - ' 14 di�w. A przecie� wiadomo, �e ju� w Rozmowie Mistrza ze> �mierci� wyst�puj� elementy groteski. W wieku siedemnastym rozwin�� si� nurt groteskowej literatury sowizdrzalskiej. Groteska wyst�puje w tw�rczo�ci S�owackiego, Sztyrmera, Mici�skiego, Jaworskiego, Witkacego, Schulza, Gombrowicza, Ga�czy�sk�ego, R�ewicza, Mro�ka i bardzo wielu innych pisarzy. Pojawia si� te� cz�sto w polskim malarstwie. ' W Polsce sam termin przyj�� si� najprawdopodobniej p�no. O ile mi wiadomo, zastosowano go po raz pierwszy dopiero w 1818 r., ale by�o to ju� u�ycie bardzo �wiadome, po��czone z pr�b� teorii. W recenzji zatytu�owanej Balet, og�oszonej w numerze 72 �Gazety Warszawskiej", a dotycz�cej ta�ca groteskowego wyst�puj�cego w�wczas w Warszawie ma��e�stwa Kobler�w, czytamy o ta�cu groteskowym nast�puj�ce niech�tne uwagi: �Ta�ce teatralne dziel� powszechnie na 4 klasy. Pierwszy i najni�szy rodzaj nazywa si� groteski. Charakter jego jest rozpuszczony, awanturniczy. Ta�ce te nie wystawuj� w gruncie nic, jak tylko niezwyczajne skoki i rzadkie b�aze�skie jesta ludzi najni�szego rz�du. Niewiele si� tu uwa�a na dobry smak". Ubolewaj�c nad faktem, �e publiczno�ci warszawskiej taniec groteskowy przypad� do gustu, autor recenzji O.N. podpisuj�cy si� �� stwierdza dalej, �e ka�demu widzowi �skoki gro-X. teskie dop�ty [. ..] si� tylko podoba�y, dop�ki nie oswoi� oka z niezwyczajnymi rzutami, w kt�rych pr�cz tego, �e s� niezwyczajne, nic nowego ani charakterystycznego nie znajdzie" 12. Recenzja wzbudzi�a sprzeciw autora polemicznego artyku�u Grotesko, og�oszonego w numerze 74 �Gazety Warszawskiej". Artyku� ten, sygnowany �W.", jest najprawdopodobniej pi�ra Stanis�awa Kostki Potockiego, najwybitniejszego umys�u estetycznego epoki. Broni�c Kobler�w i publiczno�ci warszawskiej przed zarzutami, W. wyg�asza szereg interesuj�cych uwag, �wiadcz�cych o g��bokim zrozumieniu groteski i przychylnej wobec niej postawie. �Grotesko nie zachodzi koniecznie w ta�cu � pisze � stanowi, owszem, tak�e wa�n� cz�� w poezji, w sztuce dramatycznej i malarstwie; nie jest to nieograniczona komiczno��, jak raczej swawolna, do najwy�szego stopnia �mieszno�ci posuni�ta weso�o��. Tak widzimy w Arystofanesie nie owe pospolite jestestwa, ale jaki� osobliwszy rodzaj stworze�, w�a�ciwe przystojno�ci przest�puj�cych granice; mimo tego pierwsze�stwo w komicznej literaturze nad wszystkimi jednozgodnie jemu przyznano. St�d wi�c posz�o, �e komiczno�� z tragiczno�ci� o szczytno�� ubiega� si� mo�e; wszak�e nie�miertelny Rafael wielk� cz�� swej s�awy groteskom winien, a wed�ug zdania Laharpa 12 Recenzje teatralne Towarzystwa Iks�w, 1815�1819, opra�, i wst�pem opatrzy� J. LJpi�ski, przypisy opra�. J. Lipd�ski i Z. Jab�o�ski, Wroc�aw WS6, s. 950. 15 i Szlegla mo�e by� karykatura jak najbardziej przesadzona, nie trac�c przecie dlatego w niczym na rzeczywistej swej warto�ci. Czy� Preyille nie znalaz� tylu wielbicieli co Lecain? Czyli� Iffland mniej kiedy zjedna� by� sobie podziwienia od Flecka lub nasz ��kow-ski ust�puje� w czym Werowskiemu albo Szymanowskiemu, chocia� wi�ksza cz�� przyj�tych na siebie przez nich charakter�w nie sk�ada�a si� wszak�e z samych r�l komicznych, jako raczej z najdziwaczniejszych karykatur? To� samo wyja�nienie zastosowa� mo�na do sztuki tancer-skiej. Na dow�d czego dosy� jest mi przytoczy� to, co w tej mierze JPan Boettiger, wielka znawca pi�knych kunszt�w, powiedzia�: �I to si� zowie rodzajem grotesko-komicznym, co w teatralnym ta�cu i dramatycznej komiczno�ci widzie� si� zdarza i z bufoneri� trafnie powi�zanym bywa. Je�eli �w rodzaj jako nieszlachetny i niedorzeczny wprost odrzuci� chciano, posz�o to jedynie st�d, �e do tego jeszcze prawego estetycznego stanowiska (point de vue) nie wynaleziono, ma si� rozumie�, idea�u przewrotnego. Pod tym wzgl�dem uwa�ane grotesko, byle genialnie i dowcipnie wykonanym by�o, niesko�czenie szacownym by� si� okazuje. Satyra bowiem podaje komiczno�ci r�k�, aby przez idea� przewrotny na idea� skutecznie dzia�a� potrafi�a*"13. Interesuj�ce uwagi W. nie ust�puj� wcale temu, co w owym czasie pisano o grotesce na zachodzie Europy. Nieprzejednanie niech�tny grotesce autor recenzji Balet, odpowiadaj�c na zarzuty W., zdradzi� si� w ar-� tykule zamieszczonym w 76 numerze �Gazety Warszawskiej" z tego� 1818 r. ze znajomo�ci� dziej�w terminu i jego pochodzenia. A zatem nawet nieprzychylni grotesce ludzie znali ju�, zapewne ze �r�de� francu- � skich, niemieckich, mo�e w�oskich, zwi�zan� z ni� problematyk�. Niepodobna odrzuci� przypuszczenia, �e prasa polska schy�ku XVIII i pocz�tk�w XIX w. zamie�ci�a inne, mniej czy bardziej szczeg�owe opracowania terminu, a z pewno�ci� pad�o w niej samo s�owo �groteska", przynajmniej w odniesieniu do baletu. Tancerze uprawiaj�cy styl groteskowy bawili w Polsce ju� w XVIII w. Ciekawym dowodem zainteresowania problematyk� groteski jest pochodz�cy z 1837 r. anonimowy artyku� pod tytu�em Motylarnie ludzkie Augusta St. Aubin, og�oszony w wychodz�cym w Lesznie czasopi�mie �Przyjaciel Ludu" 14. Zanim pokr�tce om�wi tw�rczo�� St. Aubina, �dy-styngwowanego rysownika na ko�cu zesz�ego wieku" (umar� w r. 1807), autor artyku�u rozwa�a nieklasyczne nurty w sztuce, a w nich szczeg�l- 13 Op. cit.. B. 592f�533'. 14 �Przyjaciel Ludu, czyM Tygodnik Potrzebnych i Po�ytecznych Wiadomo�ci", 1827, nr 4, s. 30�31, oraz nr 5, s. 38. Na s. 32 opublikowano rysunek Aubina pt. Motylarnie ludzkie. Za wskazanie mi tego artyku�u dzi�kuj� dr. Jerzemu Timo-sze wiozowi. ,&&> llfe!M�ka!| 16 nie �grotesk" i �fantask". Jego uwagi, napisane popularnie, �wiadcz� j o sporej erudycji i niez�ej znajomo�ci europejskiej sztuki. l �Fantask" jest �dzikim dziwactwem"; �fantaskiem p�onie wyobra�nia chorobliwa i nieposkromiona w zap�dach, tworzy oderwane obrazy,; straszne lub ujmuj�ce, lecz nie zdo�a ich ��czy�, gdy� maligna gor�cz-> kowa zdaje si� zrywa� szyk i nast�pstwo my�li. Grotesk jest igraszk�// lecz nie chorob� wyobra�ni. Niekszta�tne obrazy niestosownie si� koja--i r��; zewsz�d dowcip porz�dek rzeczy wyszydza i bawi si� ich nowym ' uk�adem; je�li zbyteczna weso�o�� go uniesie, zowiemy go burleskiem; gdy za� ponure czarnowidza lub surowe satyryka my�li w dziwaczne . kszta�ty przebiera, s�usznie zowi� go groteskiem; w nim to poeta u�ywa tej dziwnej szaty dowolnie: u�ywaj�c jej wed�ug potrzeby i stosownie do cel�w. S�owem, w grotesku dowcip panuje nad poezj�; w fantasku nami�tno�� i silna wyobra�nia unosz� mistrza nad poziom, aby w chorobliwej duszy zatar�y si� jasne my�li i obrazy rzeczy. W fantasku wi�c wewn�trzna poezja zag�usza rozum i dowcip. Pomi�dzy groteskiem i fantaskiem ujrzymy fantastyczno�� na szczeblu prawdziwej poezji, r�wnie dalekiej od satyry, jak od gor�czki. Fantastyczno�� wyp�ywa z tej szczeg�lnej zdolno�ci cz�owieka, silnej wyobra�ni tworzenia wok� siebie sfery udzielnej, a jednak kszta�tnej i pi�knej .. ." 15 Autor artyku�u jest zwolennikiem romantyzmu, wielbicielem muzyki Chopina i poezji Mickiewicza. W jego koncepcji �grotesk" i �fantask" to dwa rodzaje groteski, fantastyczno�� za� to ten rodzaj sztuki fantastycznej, kt�ra albo jest r�wnie� groteskowa, albo w spos�b naturalny ��czy si� z grotesk�. Przyk�adem pisarza fantastycznego jest dla niego Hoffmann. W latach p�niejszych, a� do prze�omu XIX i XX w., zainteresowanie grotesk� s�abnie. By� mo�e istniej� jakie� pr�by opisania poj�cia, mo�e pisarze u�ywaj� tego s�owa, ale jest to zagadnienie ci�gle jeszcze nie opracowane. Rozwija si� oczywi�cie groteskowa literatura. S�owniki j�zyka polskiego nie znaj� has�a �groteska". Dopiero S�ownik �warszawski" w tomie I (1900 r.) zamieszcza zwi�le sformu�owane has�o. Groteska posiada tu trzy znaczenia: 1) ornament (�arabesk fantastyczny, powik�any, ozdoba dziwacznych kszta�t�w"); 2) karykaturalna przesada, zw�aszcza w ta�cu groteskowym; 3) termin drukarski. Slownik Kar�o-wicza, Kry�skiego, Nied�wieckiego nie wyszed� tu poza okre�lenie, kto-: re znajdujemy w Encyklopedii powszechnej Orgelbranda (t. X, ,War-; szawa 1862). Uzupe�ni� je jedynie terminem drukarskim, ale zgubi� charakterystyczne powi�zanie groteski i �ni�szej komiki". , Pisarze pos�uguj�cy si� s�owem �groteska" w XX w. u�ywali-go albo w znaczeniu bliskim poj�ciom �farsa", �karykatura", albo jako poj�cia ga- 15 Tam�e, s. 30�31. 17 tunkowego; w znaczeniu �farsa" u�y� s�owa �groteska" Boy, pisz�c w Znasz-li ten kraj o �yciu Przybyszewskiego jako o �ci�g�ej grotesce"; z poj�ciem gatunku, pewnego typu sztuki teatralnej, po��czy� grotesk� Witkacy w ksi��ce Teatr, u�y�. on tak�e s�owa �groteska" dla oznaczenia bardziej z�o�onej problematyki estetycznej i powi�za� j� z karykatur�. Pos�ugiwa� si� r�wnie� przymiotnikiem �groteskowy". Odr�bnym i pasjonuj�cym problemem jest tw�rczo�� najbardziej �wiadomie �groteskowego" pisarza polskiego � Romana Jaworskiego. U�ywa� on wielokrotnie s�owa �groteska" w swojej tw�rczo�ci, jego Hamlet drugi, kr�lewic polski nosi podtytu�: Trzy akty wsp�czesnej groteski w�r�d rzeczywistych i scenicznych mo�liwo�ci. Groteska by�a dla niego rozmy�lnie wybranym typem wypowiedzi artystycznej. Wydaje si�, �e w przypadku groteski Jaworskiego nale�y m�wi� o oryginalnym, nie spotykanym jej rodzaju, gdy� specyficznie polski modernizm zostaje tu wykorzystany z pe�n� �wiadomo�ci� i dystansem oraz zaprzeczony. W spos�b odmienny wyzyska spu�cizn� modernizmu w swych powie�ciach i dramatach inny tw�rca groteski, przyjaciel Jaworskiego � Stanis�aw Ignacy Witk�ewicz. �Groteska" pojawia si� r�wnie� u Irzykowskiego, kiedy pisze w r. 1910 o Historiach maniak�w Jaworskiego; sam zreszt� jako autor Pa�uby nale�y te� do groteskowego nurtu literatury polskiej. Historycy sztuki pos�ugiwali si� terminem przede wszystkim dla okre�lenia groteskowego ornamentu. W istocie a� do dzisiaj u�ywa si� w Polsce s�owa �groteska" w niejasnym i niesprecyzowanym znaczeniu w krytyce literackiej i teatralnej czy w gwarze aktorskiej lub jako fachowego terminu technicznego w krytyce i historii sztuki. R�ne znaczenia terminu �groteska" pocz�wszy od jego narodzin do ko�ca XIX w., czyli � nie wchodz�c w specyfik� niekt�rych jego znacze� w XX w. � do wsp�czesno�ci, Clayborough porz�dkuje w nast�puj�cej tabeli: �I. Rzeczownik: P�norzymski styl dekoracji; dzie�o w tym stylu (rzadko u�ywane). II. Rzeczownik: Na�ladowanie tego stylu pocz�wszy od schy�ku pi�tnastego stulecia; dzie�o na�laduj�ce �w styl. Przymiotnik: Przynale��cy do tego� stylu. III. Rzeczownik: Absurdalno��; nieprzyjemne albo �mieszne wypa-t czenie natury. Przymiotnik: �mieszny, wypaczony; nadzwyczaj brzydki. '- IV. Rzeczownik: A. Wypaczenie natury, przede wszystkim w sztuce. B. [Groteska] a. �mieszny i/albo potworny element w �yciu; w og�ln uporczywie niezwyk�ego i dziwacznego. 2 Sok�l, Gwotesdsa ... 18 b. Styl sztuki po��czony z czym� �miesznym i/albo potwornym; sztuka, kt�rej forma lub zawarto�� jest niezgodna z zaakceptowanymi ideami tego, co normalne czy rzeczywiste. Przymiotnik: Nieregularny [w spos�b przestarza�y odnosz�cy si� do pejza�u � wg Oxford English Dictionary; niezgodny z zaakceptowanymi normami], ob��dny, dziwaczny; cudaczny, zabawny, fantastyczny, wysoce fantazyjny; potworny, niestosowny, nale��cy do groteski" 16. II. TEORETYCY I BADACZE GROTESKI Groteska przez czas d�ugi nie mia�a szcz�cia do teoretyk�w. Pierwsze jej teorie � czasami jest to jedynie gar�� uwag � powstaj� dopiero w wieku XVIII. Jak ju� wspomnia�em, dzieje si� to w du�ym stopniu za spraw� karykatury. K�opoty z karykatur� prowadz� do powstania estetyki tego, co �charakterystyczne". Problem karykatury i satyry pozosta� zreszt� a� do ko�ca XIX w. jedn� z g��wnych kwestii dyskutowanych w zwi�zku z grotesk�, podobnie jak problem brzydoty czy � w zasadzie tylko w XVIII w. � wznios�o�ci. Cz�sto zaliczano grotesk� do sztuki (je�li w og�le do sztuki) niskiej, grubej, w sam raz dla gminu. W Niemczech ch�tnie okre�lano j� terminem das Grobkomische, chocia� w�a�nie niemiecka literatura przedmiotu jest najobfitsza. Tw�rcy teorii estetycznych i pisarze r�nie podchodzili do problemu groteski, co nie dziwi, gdy si� zwa�y, �e ewentualne jej definicje mia�y obj�� zjawiska tak r�ne, jak: �centaur i satyr, watyka�skie dekoracje Rafaela, dzie�o Rabelais'go, szkice Callota i Goyi, gotyckie chimery, commedia dell'arte, opowiadania Hoffmanna, humorystyczne wiersze Wilhelma Buscha i opowiadania grozy Edgara Allana Poe, styl Browninga i muzyka Berlioza" (Grotes�ues de la musi�ue, 1859)17. Kayser zarzuca� im, �e ich okre�lenia m�wi�y zbyt ma�o o tre�ciach groteski takiej, jaka wyst�puje w konkretnych dzie�ach sztuki. Obserwuj�c wysi�ki r�nych filozof�w, pisarzy, artyst�w Clayborough wyr�ni� cztery zasadnicze metody d��enia do definicji, kt�re zreszt� nie musz� si� wzajem wyklucza�, chocia� zwykle jedna z nich wyra�nie dominuje: �I. Groteska jest definiowana przez okre�lenie postawy artysty, jego rozmy�lnych intencji i bezwiednych reakcji na pewne okoliczno�ci [...]. II. Oddzia�ywanie czy wra�enie wywarte na czytelniku czy widzu jest traktowane jako baza dla definicji. III. Groteska jest definiowana przez okre�lenie jej stosunku do innych kategorii: wznios�o�ci, brzydoty, fantastyki, komizmu, karykatury "Clayborough, op. cit., s. 17.�18. " Op. cit., s. 21�22. 19 etc. Pomno�enie kategorii ma, oczywi�cie, umo�liwi� pisarzowi odrzucenie lub powt�rn� klasyfikacj� �trudnego do obr�bki* materia�u. IV. Charakterystyczne cechy ograniczonej, ale reprezentatywnej grupy dzie� s� u�yte jako kryteria dla definicji groteski" 18. W 1769 r. ukaza�a si� praca Justusa M�sera zatytu�owana Harle�uin oder Verteidigung des Grot�ske-Komischen19. Autor u�ywa w niej terminu �groteska" jako kategorii estetycznej. Arlekin M�sera, jak pisze Kayser, nie jest bratem Hansa Wursta; jego pochodzenie jest szla-chetniejisze, to jedna z postaci commedia deWarte. �wiat, do kt�rego nale�� te postacie, jest wed�ug M�sera groteskowy: to chimeryczny �wiat commedia dell'arte, stworzony na scenie, autonomiczny, rz�dz�cy si� w�asnymi prawami. Groteskowe obrazy konstytuuj�ce go wyp�ywaj�, zdaniem M�sera, z wizjonerskiej fantazji, bliskie s� marzeniu, fantastyce, ba�ni. Grotesk� wi��e on ze specjalnym rodzajem �mieszno�ci, gdzie komizm i tragizm mieszaj� si� ze sob� i przenikaj� jak �miech i �zy. Wielokrotnie nawraca do problematyki, jak� wnios�a commedia dell'arte, nawi�zuje tak�e do efekt�w czysto scenicznych okre�lanych jako groteskowe, przede wszystkim do maskarady i specyficznego sposobu poruszania si� postaci dell'arte. Grotesk� wi��e M�ser tak�e z wyolbrzymieniem: snuje paralel� z karykatur� w malarstwie, z Hogarthem i oczywi�cie z Callotem, a tak�e ze zdobnictwem w stylu chi�skim, tzw. chi�szczyz-na. Moda na chi�szczyzn� odbija�a zainteresowanie sztuk� Dalekiego Wschodu w XVIII w. i wyst�pi�a g��wnie we Francji, Holandii, Niemczech i Anglii. Pojawi�a si� w architekturze wn�trz, malarstwie, ogrodnictwie i rzemio�le artystycznym. W chi�szczy�nie mamy do czynienia z odwr�ceniem proporcji, porz�dku oraz monstrualno�ci� pewnych element�w � co szczeg�lnie przydatne dla naszych cel�w. Klaus V61ker podkre�li� szczeg�lnie mocno elementy czysto teatralne zawarte w tek�cie M�sera oraz jego aktualno�� dla problematyki obecnego teatru i dramatu niemieckiego. Moser zapocz�tkowa� �ywy do dzisiaj nurt rozumienia groteski w niemieckim dramacie. Zdaniem V61kera: �Od M�sera prowadzi dalsza droga a� do Friedericha Diirrenmatta" 20. Kayser natomiast napisa� w swojej analizie tekstu M�sera, �e wi��e on 18 L. C. Omawiaj�c teoretyk�w groteski cz�sto (odwo�uj� si� do rozwa�a� Clay-bonougha lub je streszczam. 19 Justus Moser's sammtliche Werke, meu geordnet umd aus dem Naichlasse desselbem gemehnt durdh B. R. Abeken, t. 9: Kleinere Schriften..., Berlio 1842, s. 63�1104. 20 K. Yolfcer, Das Phdnomen des Grotesken im neuren deutschen Drama, [w pracy zbiorowej:] Sinn oder Unsinn? Das Grotesk� im modernen Drama. Vor- wont won W. Jaggi, Baisel�Stuttgart 1982, s. 11. s� 20 �mieszno�� komedii z t� potrzeb� duszy, jak� jest rado�� i pogoda w g��bszym rozumieniu s�owa. Problematyk� groteski zaj�� si� marginalnie Immanuel Kant w Krytyce w�adzy s�dzenia (1790). Stanowisko Kanta by�o zreszt� specyficzne; niewiele wi�cej da si� powiedzie� o jego pogl�dzie na spraw� groteski ni� to, co mo�na wyczyta� w cytacie: ,,W rzeczy, kt�ra mo�liwa jest tylko dzi�ki jakiemu� zamiarowi, w budynku, a nawet w zwierz�ciu musi regularno�� polegaj�ca na symetrii wyra�a� jedno�� naoczno�ci, towarzysz�c� poj�ciu celu, i nale�y wraz z nim do poznania. Tam jednak, gdzie chodzi tylko o utrzymanie wolnej gry w�adz wyobra�ania (pod warunkiem jednak, by nie sprzeciwia�o si� to intelektowi), np. w parkach, dekoracjach wn�trz mieszkalnych, we wszelkiego rodzaju gustownych sprz�tach itd., nale�y o ile mo�no�ci unika� regularno�ci przejawiaj�cej si� jako przymus. Dlatego te� styl angielski w parkach czy styl barokowy w meblach doprowadza swobod� wyobra�ni raczej do granicy grotesko-wo�ci i w tym odrzuceniu wszelkich przymusowych prawide� dopatruje si� tego w�a�nie wypadku, w kt�rym smak mo�e w tworach wyobra�ni ujawni� sw� najwi�ksz� doskona�o�� 21. Kant wi��e grotesk� z osiemnastowieczn� mod� i ze sztuk� dekoracyjn�. Jest ona dla niego tworem wyobra�ni skrajnie subiektywistycznej. Clayborough pisze, �e Kant ��czy grotesk� raczej z poczuciem przyjemno�ci ni� pi�kna. Sztuka dekoracyjna jest wed�ug Kanta �wolna", to znaczy nie musi przedstawia� przedmiotu uwarunkowanego przez ide� pozytywn�. W ten sam spos�b traktuje on grotesk�. Zupe�nie nie zajmuje si� kwesti� jej istnienia w naturze. Najbardziej interesuje go w problemie sztuki dekoracyjnej i groteski psychologia artysty, kt�ry mniema, �e im mniej jest zwi�zany konieczno�ci� poznania i stosowaniem regu� pozwalaj�cych mu na na�ladowanie regularnych form, tym lepiej wyrazi sw�j subiektywny smak. Clayborough stwierdza dalej, �e znaczn� wag� dla spraw groteski mia� bardzo istotny dla estetyki Kanta problem wznios�o�ci. Rozr�nienie mi�dzy wznios�o�ci� a pi�knem znalaz�o si� w centrum uwagi estetyki od schy�ku XVIII w., a� Rosenkranz w swej Asthetik des Hasslichen (1853) uzna� ostatecznie wznios�o�� za rodzaj pi�kna. Rozwa�ania na temat wznios�o�ci (uwa�anej za wy�sz� od czego� jedynie pi�knego), pi�kna i groteski znajdziemy w ksi��ce Edmunda Burke'a z r. 1757. Wznios�o�� i groteska s� sobie przeciwstawne. Sztuka wznios�a charakteryzuje si� wielko�ci� i moc�, sztuka groteskowa za� jest trywialna. W rozwa�aniach Burke'a sporo jest my�li interesuj�cych dla badacza 21 I. Kant, Krytyka w�adzy sadzenia, prze�. oraz opatrzy� przedmow� i przypisami J. Ga�ecki, t�umacKen�e przejrza� A. Landman, Warszawa 1964, s. 127. 21 groteski, cho� samego poj�cia u�ywa Burk� w znaczeniu raczej pejoratywnym i nie jako pe�nowarto�ciowego poj�cia estetycznego: � ... wszystkie obrazy, na jakich zdarzy�o mi si� napotka� wizerunki kuszenia �w. Antoniego, by�y to najdziksze i najwyszuka�sze groteski raczej ni� rzeczy zdolne wzbudzi� powa�n� nami�tno��" 22. Istotne dla groteski wydaj� si� r�wnie� rozwa�ania Burke'a o pi�knie i brzydocie, kt�rych Clayborough nie wzi�� pod uwag� w swojej ksi��ce. Zaj�� si� nimi dok�adniej Herbert Read w wa�nej dla naszych cel�w, cho� nie dotycz�cej bezpo�rednio groteski, pracy zatytu�owanej Beauty and Ugliness23. Podobnie bliskie interesuj�cej nas problematyce s� uwagi Burke'a o estetycznym walorze ciemno�ci i bezkszta�tno�ci oraz przekonanie Kanta o odrzuceniu regularnych i naturalnych form jako cesze charakterystycznej tych rodzaj�w sztuki, kt�re zbli�aj� si� do groteski. Kant, podobnie jak Burk�, uwa�a, �e wznios�o��, w przeciwie�stwie do pi�kna, nie musi koniecznie wi�za� si� z okre�lonym kszta�tem, z tym, co foremne; mo�e zale�e� od czego� bezkszta�tnego zarazem i zdeformowanego (unform�formlessness�deformity) 24. Wa�ne dla teorii groteski pogl�dy Hegla nale�y rozpatrzy� na tle jego og�lnej koncepcji rozwoju sztuki 2S, gdy� inaczej nie b�d� one zrozumia�e. Hegel wyr�nia trzy rodzaje sztuki: symboliczn�, klasyczn� i romantyczn�. Uwa�a, �e jest to podzia� zarazem historyczny i uwzgl�dniaj�cy wst�puj�cy porz�dek warto�ci estetycznych. Grotesk� w tym uk�adzie wi��e z symbolicznym i romantycznym rodzajem sztuki; pierwotnie wchodzi�a ona jednak w zakres sztuki symbolicznej. Ka�dy z trzech rodzaj�w sztuki to odmienna pr�ba wyra�enia pierwiastka duchowego w konkretnych formach. Sztuka symboliczna jest �ci�le powi�zana z pierwotnym przypisywaniem cech duchowych (boskich) (przedmiotom nale��cymi do natury. Usi�uje przedstawi� to, co duchowe, w zdeformowanych kszta�tach, wyrazi� �to, oo nadnaturalne, przez to, co nienaturalne". �Architektura, kt�ra pr�buje dostarczy� zmys�owe naczynie dla pierwiastka duchowego � w �wi�tyni czy ko�ciele � jest zasadniczym typem sztuki symbolicznej". Sztuka klasyczna wyra�a umys� ludzki, nie jest jednak w stanie wyrazi� Umys�u, uniwersalnego i boskiego ducha. Odpowiednia jest jedynie 22 E. Burk�, Dociekania filozoficzne o pochodzeniu naszych idej wznios�o�ci 1 rt&na, prze�. P. Graf f, Warszawa 1'9'68, B. 71. 23 H. Read, Beauty and Ugliness, ,[w:] The Origins of Form in Art, London 65, s. 33�(65; por. r�wnie� uwagi Reada w rozprawie Originality, tam�e, s. 16�32. 24 Por. C l a y to o r o u g h, op. cit., s. 27. 25 W kwestii interpretacji idei Hegla z jego Wyk�ad�w z estetyki (IBilft�a�Z8, ya. 1835) polegam na rozwa�aniach C l a y b�r o u g h a, op. cit., s. 27-31. 22 do przedstawienia antropomorfizowanych greckich bog�w; jej typem zasadniczym jest rze�ba. Sztuka romantyczna, pr�buj�c przedstawi� uniwersalny Umys� w konkretnych formach, usi�uje przekroczy� ograniczenia sztuki w og�le. Chce to osi�gn�� przez skrajny subiektywizm i redukcj� elementu zewn�trznego, medium ekspresji, do absolutnie niezb�dnego minimum. Zasadniczymi jej typami s�: malarstwo, kt�re przedstawia tr�jwymiarowe przedmioty intelektualnie i subiektywnie na p�askiej powierzchni; muzyka, kt�ra jest jeszcze bardziej subiektywna, gdy� traktuje to, co zmys�owe, jako idealne; poezja � uniwersalna sztuka umys�u, kt�ra, wolna z natury nie jest ograniczona faktem swej realizacji w zewn�trznej, zmys�owej materii, lecz przebywa wy��cznie w wewn�trznej przestrzeni i czasie my�li i uczu�. Pojawiaj�ce si� w sztuce romantycznej formy groteskowe posiadaj� znaczenie negatywne, gdy� s� �wiadectwem oboj�tno�ci ducha dla �wiata zjawisk. �Sztuka romantyczna � pisze Clayborough � nie tyle pr�buje wcielenia duchowo�ci, ile demonstruje jej istnienie". Artysta romantyczny nie spodziewa� si� sprosta� zadaniu, jakim jest wcielenie duchowo�ci, i to w�a�nie r�ni go od naiwnej wiary artysty symbolicznego. �W sztuce symbolicznej groteska gra bardziej pozytywn� rol�. Jest tak�e stworzona przez g��bokie niezadowolenie z naturalnych form, ale artysta �ywi jeszcze naiwnie nadziej�, �e uda mu si� znale�� zadowalaj�c� form� konkretn� dla duchowo�ci w artystycznym � jako r�nym od naturalnego � kszta�cie 26. Artysta w sztuce symbolicznej traktuje przedmiot naturalny jako symbol pierwiastka boskiego. Ale przedmiot taki jest zawsze wysoce niezadowalaj�cy z powodu zasadniczej obco�ci Idei w stosunku do naturalnych fenomen�w. Niezadowolenie artysty powoduje g��boki ferment psychiczny i ostatecznie popycha go do deformacji kszta�t�w naturalnych; w ten spos�b zbli�a go jednak do idei. Samo poj�cie deformacji, wypaczania, jest bardzo istotne dla rozwa�a� Hegla. Na przyk�ad architektura pos�uguj�ca si� g�adkimi kolumnami, k�tami prostymi, regularnymi powierzchniami jest ca�kowicie przeciwna naturze. Formy sztuki hinduskiej, zaliczone przez Hegla do symbolizmu fantastycznego, s� w ca�o�ci okre�lone jako groteskowe. Takie groteskowe formy, jako znacz�ce, maj� przekazywa� znaczenie uniwersalne, a nie tylko siebie. Znaczenie uniwersalne jest w stosunku do nich zewn�trzne. Nie zaspokoj� one wyobra�ni dop�ty, dop�ki nie zostan� przeniesione do sfery nie znaj�cej miary ani granicy, dop�ki nie zostan� od siebie �oddarte". To w�a�nie jest przyczyn� wszelkiej �przesady", jak� spotykamy w groteskowej sztuce. Hegel 26 Op. ctt., s, 29. 23 zastosowa� powy�sze rozumowanie do sztuki symbolicznej i u�y� terminu �symbolika fantastyczna" (phcmtastische Symbolik). Wed�ug Kaysera do groteski w uj�ciu Heglowskim nale�y si�ganie poza siebie, do sfery wy�szych mocy (das Ubersichhinausweiseri). Takiej w�a�nie sztuce przypisuje Hegel phantastische Symbolik27. Dla Hegla monstrualno�� sztuki hinduskiej jest �echem wznios�o�ci", co przypomina rozwa�ania Burke'a i Kanta. Pojawiaj�cy si� u niego termin �arabeska" zastosowany jest do opisu groteskowego ornamentu. W s�ynnej przedmowie Wiktora Hugo do dramatu Cromwell (1827), kt�ra by�a manifestem teatru romantycznego we Francji, znajdujemy my�l o kontra�cie mi�dzy grotesk� a wznios�o�ci� jako o wa�nym �rodku artystycznym. Hugo pisze o konieczno�ci groteskowych zestawie� wznios�o�ci i �mieszno�ci. Nie w�tpi, �e groteska wyst�puje w naturze, jest cz�ci� realnej rzeczywisto�ci, �e �wszystko, co jest w naturze, jest w sztuce". Uwa�a grotesk� nie tylko za iwa�ne �r�d�o kontrastu, lecz tak�e za niezb�dne uzupe�nienie, bez kt�rego wznios�o�� i pi�kno hy�yby niedoskona�e 28. Struktura �wiata jest dla Wiktora Hugo, podobnie jak dla Hegla, nieub�aganie antytetyczna. St�d groteska jest konieczn� opozycj� w stosunku do tego, co powa�ne, wznios�e, dobre i pi�kne zar�wno w cz�owieku, jak i w �wiecie. Groteska pojawi�a si� oczywi�cie ju� w staro�ytno�ci i Hugo podaje przyk�ady groteskowych przejaw�w sztuki staro�ytnej. S� to trytony, satyry, cyklopy, furie, Parki, harpie. Groteska by�a jednak�e w�wczas wyra�ana nie�mia�o i �ukrywa�a si�". Dopiero chrze�cija�stwo przynios�o wizj� prawdziwie antytetycznego �wiata; cz�owiek zyska� jasn� �wiadomo�� jego dualizmu, podobnie jak dualizmu w�asnej natury, co nie mog�o nie odbi� si� w sztuce, skoro �punkt wyj�cia religii jest zawsze punktem wyj�cia poezji", skoro �wszystko si� wi��e". Sztuka poczuje, �e �nie wszystko w stworzeniu jest po ludzku pi�kne, istnieje tam brzydota obok pi�kna, niekszta�tno�� obok tego, co pe�ne wdzi�ku, groteska wesp� ze wznios�o�ci�, z�o z dobrem, cie� ze �wiat�em. [...] [Sztuka] zacznie post�powa� jak natura, wejdzie mi�dzy jej wytwory, nie mieszaj�c ich jednak, [nie ��cz�c] cienia ze �wiat�em, groteski ze wznios�o�ci�, innymi s�owy cia�a z dusz�, zwierz�co�ci z tym, co duchowe" 29. We wst�pie do Cromwella dochodz� do g�osu tak�e realistyczne tendencje romantyzmu. Sztuka powi�zana jest z prawd�; je�li ma ona by� rzeczywi�cie prawdziwa, realistyczna, musi odbija� �ycie we wszelkich 27 K a y s e r, oip. cit., s. 108^-110. 28 V. Hugo, Cromwell, <[w:] Oeuvres completes de.... BasriB [b. d.], s. 34. 29 Op. dt., B. J 24 jego przejawach, r�wnie� szkaradnych, trywialnych, z�ych. Nic nie jest pi�kne czy brzydkie w sztuce inaczej ni� przez wykonanie, spe�nienie (execution). Przedmiot brzydki zgodnie z prawd� i zasadami poetyckimi przeniesiony do sztuki staje si� pi�kny. Groteska przedstawia �wiat reali