4259
Szczegóły |
Tytuł |
4259 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4259 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4259 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4259 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tytu�: "Herby rycerstwa"
autor: Andrzej Sapkowski
�Poraj, krzykn�� Mickiewicz,
�����z mitr� w polu z�otym,
�����Herb ksi���cy, Stryjkowski
�����g�sto pisze o tym. �����
Adam Mickiewicz, "Pan Tadeusz"
�����
�����Zapyta kto� - co mi�o�nik�w gier fabularnych mo�e obchodzi� heraldyka, wiedza o herbach? Ja my�l�, �e nie tylko mo�e, ale nawet powinna. �miem mniema�, �e pewne podstawowe, elementarne i najwa�niejsze regu�y sztuki heraldycznej przydadz� si� zar�wno graczom, jak i Mistrzom. �wiaty gier fabularnych s� wszak�e w wi�kszo�ci �wiatami lepiej lub gorzej imituj�cymi �redniowiecze, a na kartach scenariuszy k��bi si� od arystokracji, wielmo��w, szlachty i rycerzy. A co to za szlachcic czy rycerz bez herbu? Warto wi�c co nieco o herbie wiedzie�. Szlachcicem czy rycerzem mo�e by� bohater niezale�ny, mo�e tak�e by� nim gracz - tego typu profesje przewiduje zar�wno Warhammer, jak i AD&D, pe�en rycerzy jest Pendragon, istnieje te� szlachta i rycerstwo w Kryszta�ach Czasu. Tak zwane "karty gracza" do gier wielu system�w (np. D&D) maj� nawet stosowne miejsce, w kt�re gracz winien wrysowa� swoje "god�o" (Character Symbol). Gracze odtwarzaj�cy postaci "rycerzy" rysuj� tu swe "herby rycerskie" - godzi�oby si� wi�c zna� sposoby, zasady i regu�y rysowania. Widzia�em ju� karty z w�asnor�cznymi "herbami" graczy - na ten widok �miech porywa� pusty, a po nim lito�� i zgroza. Wida� by�o, �e rysownicy poj�cia nie mieli o regu�ach heraldyki. Nie pisz� tego, by drwi� - w ko�cu, sk�d ci gracze mieli te regu�y zna�?
�����Jest te� wielu zwolennik�w RPG, kt�rzy znajduj� przyjemno�� w malowaniu figurek - a na tarczach, proporcach i sztandarach miniaturowych rycerzy nale�y wszak malowa� herby. S� i tacy mi�o�nicy RPG, kt�rzy buduj� ca�e bitewne sceny i dioramy - przy tworzeniu takowych nieco podstawowej wiedzy o heraldyce r�wnie� mo�e si� przyda�.
�����Celem poni�szego opracowanka nie jest sporz�dzenie bryku z historii �redniowiecza, rycerstwa czy te� kompleksowej heraldyki, s� to bowiem dziedziny ju� nie�le opracowane w dzie�ach prawdziwie fachowych - do kt�rych zainteresowanych odsy�am. Od historii jednak za daleko uciec nie mo�na - kilka s��w o dziejach herb�w powiedzie� nale�y.
�����Od niepami�tnych czas�w wyruszaj�cy do boju wojownicy stroili si�, czesali, malowali czy nawet tatuowali tak, by �atwo by�o odr�ni� "naszych" od "wra�ych". Od niepami�tnych czas�w wojowie nosili te� w jakim� widocznym miejscu "znak", maj�cy r�ne zadania - czasami by� to totem, podobizna lub atrybut czczonego b�stwa, czasem znak rodowy czy plemienny, czasem element "psychologiczny", maj�cy nastraszy� przeciwnika i obni�y� jego morale, czasem po prostu - jak wi�kszo�� gode� wymalowanych na s�ynnym gobelinie z Bayeux - element dekoracyjny. O heraldyce sensu stricto m�wi� mo�na dopiero od momentu (w. XII-XIII), w kt�rym rozpowszechnienie i rozw�j pe�nej zbroi zamieni� rycerza w jednolit� kup� blachy, zza kt�rej w �aden spos�b nie da�o si� odr�ni� towarzysza broni lub sprzymierze�ca od wroga. Noszenie w widocznym miejscu jakiego� wyra�nego znaku sta�o si� wymogiem sine qua non. A poniewa� dominuj�ce na polach bitewnych rycerstwo z samego za�o�enia by�o formacj� elitarn� i �ci�le zindywidualizowan�, znak rozpoznawczy powoli zmieni� charakter. Nie okre�la� ju� przynale�no�ci do grupy, klanu czy plemienia, nie dekorowa�, lecz sta� si� atrybutem i wyr�nikiem nosz�cej go osoby. I to osoby nie byle jakiej, lecz nale��cej do elity - bo tak� sta�y si� rycerstwo i szlachta. Szlachectwo by�o pocz�tkowo przywilejem otrzymywanym od w�adcy indywidualnie, w uznaniu szczeg�lnych zas�ug, wkr�tce jednak sta�o si� dziedziczne, przechodzi�o z ojca na syna. Od wieku XII-XIV wyr�niaj�ce szlachcica znak czy god�o r�wnie� sta�y si� dziedziczne. W wielu j�zykach - w tym i w polskim - s�owo "herb" wywodzi si� z niemieckiego "Erbe" - dziedzictwo (w j�zyku niemieckim herb nazywa si� "Wappen").
�����B�d�c przywilejem personalnym lub przyznanym przez panuj�cego lub odziedziczonym po przodkach, herb musia� by� silnie zindywidualizowany i nie m�g� si� powtarza� - dane god�o by�o "zarezerwowane", prawa do niego mia�a wy��cznie osoba zaszczycona przywilejem nadania - i jej rosn�ca rzesza potomk�w. Opr�cz nich - nikt. Musia� powsta� wi�c rejestr herb�w, musia� te� powsta� urz�d znawcy herb�w - a wiedza o herbach szybko stawa�a si� nauk� wymagaj�c� nielichej znajomo�ci przedmiotu. Takim "herbologiem" urz�duj�cym przy ka�dym wa�niejszym europejskim dworze by� herold. Pocz�tkowo by�a to osoba, p�niej ca�y urz�d, zwany heroldi�. Na czele urz�du sta� tzw. kr�l herold�w, temu podlegali heroldowie, heroldom za� pomocnicy, zwani "persewerantami". Do heroldii nale�a�o opracowywanie herb�w istniej�cych i os�b uprawnionych do ich noszenia, a tak�e graficzne opracowywanie herb�w nowych w miar� przeprowadzanych przez kr�la nobilitacji. Heroldowie rozpoznawali po herbach i przedstawiali zjawiaj�cych si� na dworze lub na turnieju rycerzy, byli wi�c mistrzami ceremonii na dworach i s�dziami na turniejach. I od tego w�a�nie urz�du wywodzi si� s�owo "heraldyka".
�����Czym jest i z czego sk�ada si� herb?
�����Przechodzimy do ad remu, czyli terminologii, zasad i regu� heraldyki. Zanim jednak zaczniemy, kilka informacji podstawowych:
�����W swej zasadniczej, najcz�ciej spotykanej postaci herb wygl�da tak, jak na Rys. 1. Wa�na informacja: w heraldyce m�wimy cz�sto o lewej i prawej stronie herbu. Ale te strony s� usytuowane ca�kiem odwrotnie ni�, dla przyk�adu, na rodzinnej fotografii, gdzie je�li ciocia stoi pierwsza od lewej, to znaczy od naszej lewej. W heraldyce natomiast nale� sobie wyobrazi�, �e za ogl�dan� tarcz� herbow� kryje si� rycerz i �e to on t� tarcz� trzyma (Rys. 2). Lewica heraldyczna (tzw. sinister) b�dzie tam, gdzie jest lewa r�ka rycerza, prawica heraldyczna (tzw. dexter) b�dzie tam, gdzie jego r�ka prawa. Jego, rycerza. Nie nasza!
�����
�����ELEMENTY HERBU
�����
�����
�����
�����TARCZA
����� Najw�a�ciwszym miejscem dla herbu by�a oczywi�cie tarcza rycerska, nieod��czny element jego bojowego wyposa�enia. Podczas wojny i walki tarcza by�a zwr�cona frontem do wroga i m�wi�a: "Strze� si�, oto ja, niezwyci�ony de Berry". W czasie turnieju, zawieszona przed namiotem, ostrzega�a: "Uwa�aj, komu rzucasz wyzwanie". W czasie pokoju tarcza wisz�ca w widocznym (i honorowym) miejscu, informowa�a: "Ten zamek jest dziedzicznym domem rodu de Berry".
�����Nie bez znaczenia by�o te�, �e p�aska powierzchnia tarczy znakomicie nadawa�a si� do naniesienia na ni� malunku. Kszta�t tarczy dawa� si� �atwo malowa� na innych p�askich powierzchniach, dawa� si� haftowa� na tunikach, p�aszczach, wamsach i kropierzach ko�skich.
�����W heraldyce tarcza herbowa jest podstawowym elementem herbu, jedynym, bez kt�rego herb nie mo�e istnie�. Herb z�o�ony wy��cznie z tarczy herbowej - a s� takie - nazywa si� herbem prostym lub niepe�nym. Aby herb nazwa� mo�na by�o z�o�onym lub pe�nym (a takich heraldyka zna niepor�wnanie wi�cej), musi on posiada� jeszcze co najmniej jeden z poni�ej wyszczeg�lnionych element�w. Lub wszystkie. Ciekawostka lingwistyczna: nazwa tarczy we wszystkich j�zykach zachodnioeuropejskich wywodzi si� od germa�skiego "Skild" (Schild) - st�d shield, scutum, escu (ecu), escutcheon, scudo, escudo. Istnia�o jednak r�wnie� w niemieckim zapomniane i niejasnego pochodzenia s�owo "Tartsche". Od tego pochodzi francuskie okre�lenie ma�ej tarczy (targette), wsp�czesne angielskie s�owo "target" - i nasza tarcza, kt�ra w polskim wypar�a i zast�pi�a s�owia�ski "szczyt", wci�� u�ywany np. w rosyjskim i czeskim.
�����
�����HE�M
����� He�m, podkre�laj�cy przynale�no�� nosiciela herbu do "kasty wojownik�w", opiera si� na g�rnej kraw�dzi tarczy, najcz�ciej (ale nie zawsze) en face, frontem do patrz�cego. Niekiedy he�m�w jest wi�cej ni� jeden - oznacza to, i� nosiciel herbu nale�y do szlachty wy�szej, arystokracji.
�����Kszta�ty heraldycznych he�m�w by�y przer�ne - stosownie do panuj�cej mody i stylu w sztuce. Nie zawsze s� to he�my, zdarzaj� si� i inne nakrycia g�owy.
�����S�owo wywodzi si� od germa�skiego "Helm" (heaume, helmet, elmo), wypar�o z j�zyka polskiego rdzenny s�owia�ski "sz�om" (nadal u�ywany w rosyjskim), szyszak i �ebk�. W dzisiejszym czeski he�m to "prilba" - czyli przy�bica, s�owo w dawnej polszczy�nie r�wnie� oznaczaj�ce he�m, zw�aszcza wyposa�ony w ruchom� zas�on� twarzy. W dzisiejszym potocznym polskim cz�sto - a absolutnie mylnie - "przy�bic�" nazywa si� w�a�nie ow� cz�� he�mu.
�����
�����
�����KLEJNOT
����� Klejnoty (szczyty, zwie�czenia) herbowe zacz�to umieszcza� na he�mach rycerskich w wieku XIII, w okresie najwi�kszej popularno�ci he�m�w garnczkowych, znakomicie nadaj�cych si� jako "oparcie" dla wszelakich ozd�b. Tradycja takiego przystrajania si� jest jednak znacznie starsza - od momentu wynalezienia he�m�w (a by�o to zapewne bardzo, bardzo dawno temu) z upodobaniem noszono na nich pi�ropusze, skrzyd�a, kity, rogi itp. God�a noszone na he�mach garnczkowych �redniowiecznych rycerzy mia�y te� znaczenie praktyczne - znak umieszczony na he�mie rycerza siedz�cego na bojowym koniu by� doskonale widoczny nawet z du�ej odleg�o�ci i u�atwia� orientacj� w zamieszaniu bitewnym. Rych�o dekoracja na he�mie sta�a si� - jak herb - osobistym god�em danego rycerza, a na he�mach zacz�to instalowa� przepyszne, wielkie, ci�kie - a niekiedy straszliwie dziwaczne - konstrukcje. Konstrukcje te okaza�y si� k�opotliwe w prawdziwych bitwach - rycerz ucapiony za "dekoracj�" �atwo zlatywa� z kulbaki na ziemi�. Co� takiego przydarzy�o si� Stefanowi z Blois, kr�lowi Anglii. Dlatego w prawdziwej walce klejnoty he�mowe szybko wysz�y z u�ycia. By�y jednak bardzo popularne na turniejach - ich przepych pasowa� do atmosfery po��czonego z pokazem mody festynu, jakim by� turniej - poza tym, na turniejach walczono uczciwie, nikt nikogo nie capi� za klejnot. He�my turniejowe by�y pot�nymi, prawie ca�kowicie zamkni�tymi garami (nieraz przekracza�y wag� 10 kg). Mocowano je do zbroi bardzo solidnie, dlatego wybudowana na ich szczycie dekoracja nie stanowi�a utrudnienia, a u�atwia�a heroldom i publice identyfikacj� zawodnik�w. Podnosi�a te� status rycerza i sugerowa�a (cz�sto oszuka�czo) jego bogactwo. Dekoracja he�mu by�a na turniejach wr�cz obowi�zkowa - pisze o tym Roi Rene w swej "Livre des Tournois". Wkr�tce taka dekoracja - nazwana "klejnotem" lub "szczytem" - wesz�a na sta�e do heraldyki.
�����Klejnot lub szczyt herbowy (Kleinod, Helmzier, crest) najcz�ciej odpowiada tre�ci� i kolorystyk� g��wnemu elementowi graficznemu (figurze, znakowi) widniej�cemu na tarczy herbowej, ale nie zawsze tak jest. Niekiedy klejnot stanowi graficzny symbol czego�, czego na tarczy w og�le nie ma - np. polski herb Jelita (w tarczy trzy skrzy�owane kopie) w klejnocie ma p� koz�a. W heraldyce polskiej zamiast klejnotu cz�sto umieszcza si� w szczycie he�mu tylko p�k pi�r strusich lub pawich.
�����W j�zyku polskim (i w literaturze) utar�o si� potocznie - acz z punktu widzenia heraldyki absolutnie b��dnie - uto�samia� herb szlachecki z "klejnotem".
�����
�����LABRY
����� God�a herbowe, jak ju� wiemy, cz�sto noszono nie tylko na "�elazie tarczy", ale i "na tkaninie". P�aszcz lub tunika rycerza, jak r�wnie� okrywaj�cy jego rumaka kropierz ozdabiane by�y przedstawiaj�cym herb lub klejnot haftem, zwykle utrzymane by�y te� w kombinacji kolorystycznej zgodnej z barwami herbu lub jego barwy dominuj�cej. Od takiego ozdobionego herbem stroju wywodzi si� angielska heraldyczna nazwa herbu: coat of arms.
�����Najwi�ksz� popularno�� "rycerskich tekstyli�w" przynios�y wyprawy krzy�owe, jako �e klimat Ziemi �wi�tej zmusi� krzy�owc�w do os�aniania pancerzy tkanin�, zapobiegaj�c� rozgrzewaniu si� blach i chroni�c� konia przed kurzem. Tkaniny noszone w tym celu na he�mie (skopiowane z muzu�ma�skich zawoj�w) nazywamy labrami (z niem. Laubwerk). Heraldyka zachodnia stosuje nazwy: Helmdecke, couvertures, lambrequins lub mantling.
�����Zdobi�ce he�m labry winny by� przedstawiane w herbie jako "rozwiane w szar�y", st�d zwyczaj rysowania ich w fantastycznych i wymy�lnych zawijasach i esach-floresach - styl rozpowszechniony zw�aszcza przez barok.
�����
�����KORONA
����� W heraldyce ka�dy herbowy he�m musi by� ozdobiony koron�. Nie oznacza to, �e nosiciel herbu jest kr�lem, ani tego, �e od kr�la r�d sw�j wiedzie. Chodzi tu wy��cznie o graficznie p�ynne przej�cie od he�mu do klejnotu - w heraldyce nic nie mo�e "wisie� w powietrzu" - dlatego klejnot "wyrasta" z po�o�onej na he�mie korony. Najcz�ciej jest to tzw. "korona he�mowa" (Helmkrone), przys�uguj�ca ca�ej szlachcie.
�����Istniej� jednak korony specjalne, okre�lane jako "hrabiowska", "baronowska", "mitra ksi���ca". Takie korony regu�y oparte s� na g�rnej kraw�dzi tarczy herbowej z pomini�ciem he�mu i faktycznie sygnalizuj� tytu� arystokratyczny w�a�ciciela herbu.
�����Nie zawsze ��cznikiem mi�dzy he�mem a klejnotem jest korona - w he�mach ozdobionych labrami bywa to niekiedy tzw. na��czka lub p�tlik (Wulst), zgrubienie powsta�e w wyniku zrolowania (w kszta�t wianka) tkaniny labr�w. Jest to bardzo cz�ste w heraldyce w�oskiej.
�����Mia�y herby i inne, mniej popularne elementy. T�em do umieszczenia tarczy herbowej bywa� tzw. "p�aszcz" lub "namiot". Tarcz� podtrzymywa�y "figury" (postacie), stoj�ce - aby to wszystko nie wisia�o w powietrzu - na "murawie". Na tej�e murawie, pod tarcz� i stopami postaci podtrzymuj�cych uk�adano "trofea". Na malowniczo rozwini�tych wst�gach umieszczano teksty: dewiz� herbow� (zawsze pod tarcz�) i zawo�anie bojowe, cri de guerre (zawsze nad tarcz�).
�����
�����KOLORY, CZYLI TYNKTURY HERBOWE
����� Podstaw� heraldyki s� kolory herbowe - rycerz zawsze walczy� "w barwach". Poj�cie to przetrwa�o w wi�kszo�ci j�zyk�w do dzi� - m�wimy, �e kto� "gra w barwach Manchester United", bo koszulki dzisiejszych pi�karzy to nic innego, jak dawna rycerska tradycja, podyktowana zreszt� wzgl�dami absolutnie praktycznymi - barwa (kompozycja barw) jest najlepiej widocznym i rzucaj�cym si� w oczy wyr�nikiem "przynale�no�ci" do danej dru�yny czy grupy - formalnej lub nieformalnej. "Colours" to w j�zyku angielskim sztandary pa�stwowe i pu�kowe. W slangu ameryka�skim wypacykowane gro�nymi symbolami kurtki Hell?s Angels zw� si� "colors".
�����Kolory heraldyczne (od �aci�skiego tinctura heraldica) nazywami tynkturami (rzadziej: pow�ok�, emali� lub szmelcem). Tynktur jest niewiele, a dziel� si� one na trzy podstawowe grupy: barwy (farby), metale (kruszce) i futra.
�����Barwy s� cztery - czerwona (zwana gueules lub gules, s�owo pochodzi z j�zyka perskiego), b��kitna (azur), zielona (vert albo sinople) i czarna (noir lub sable). Heraldyka �redniowieczna nie zna�a �adnych odcieni ani barw innych ni� wymienione. Powtarzam: �adnych. By�o tak przynajmniej do czasu, gdy heraldyka straci�a swe znaczenie militarne. Gdy herby by�y ju� tylko malowanymi na drzwiach karet ozdobami, do��czono barwy: purpurow�, oran�ow�, ciemnoczerwon�, brunatn�, szar� i "naturaln�". Barw� "naturaln�" malowa�o si� na tarczach np. postaci ludzi i niekt�rych zwierz�t, drzewa, ro�liny, mury, budynki itp.
�����Metale by�y i s� tylko dwa: z�oto (or) i srebro (argent). Do malowania herb�w nie u�ywa si� �adnych "sreberek" ani "poz�otek" - z�oto maluje si� farb� jaskrawo ��t�, a srebro - �nie�nobia��. Ale - uwaga! - heraldyka nie zna poj�� "��ty" ani "bia�y". Nasz polski herbowy orze� w j�zyku potocznym mo�e by� nazwany bia�ym - w heraldyce b�dzie to zawsze i nieodwo�alnie orze� srebrny, jego tynktura jest metalem, nie barw�.
�����Furta s� cztery - gronostaj (hermelin lub ermine), kuna (fouine), sob�l (zibelin) i �asica (vair). S� do�� rzadkie na tarczach herbowych, wyst�puj� g��wnie we Francji (np. herb ksi���t de Rohan i hrabi�w de Boquoy), w Niemczech (herb hrabi�w Pappenheim�w) i w Anglii (herb Uniwersytetu Cambridge, na bazie kr�lewskiego herbu za�o�yciela uczelni, Henryka VI Lancastera). Cz�ciej wyst�puj� futra jako podbicie uzupe�niaj�cych herby "p�aszczy" lub "namiot�w". Gronostajem, dla przyk�adu, podbite s� p�aszcze herb�w kr�lewskich i ksi���cych, a tak�e p�aszcze herbowe hiszpa�skich grand�w.
�����Podstawowa regu�a heraldyki g�osi, �e w tynkturach tarczy herbowej barwy nie wolno "k�a��" na barw�, metalu na metal, a futra na futro. Znaczenie tej regu�y jest oczywiste - chodzi�o o czytelno�� i widoczno��. Znak czarny na tle ��tym (z�otym) jest o niebo czytelniejszy ni� niebieski na czarnym czy ��ty na bia�ym. Co ciekawe, nowoczesne badania potwierdzi�y, �e uk�ady barw zgodne z powy�sz� regu�� stanowi� kombinacje najbardziej czytelne i widoczne z najwi�kszych odleg�o�ci. Dlatego zgodnie z regu�� heraldyczn� s� na ca�ym �wiecie tablice rejestracyjne samochod�w, wi�kszo�� znak�w drogowych, drogowskazy, tablice informacyjne itp. Zgodnie z t� regu�� s� te� przemy�lane reklamy i znaki handlowe (McDonald, Coca Cola).
�����
�����SZRAFOWANIE
����� W czasach, gdy istnia� ju� druk, ale trudno by�o jeszcze m�wi� o poligrafii, wierne oddanie kolor�w by�o spraw� praktycznie niemo�liw� lub potwornie drog�, a to komplikowa�o �ycie wydawcom herbarzy - jak�e przestawi� herb i jego tynktury, skoro obrazek jest czarno-bia�y? W XVII wieku heraldycy Sancta i Colombiere wymy�lili metod� zwan� szrafowaniem (od niem. Schraffierung - kreskowanie). Pole tarczy g�sto zakreskowane liniami pionowymi oznacza�o barw� czerwon�, poziome kreski: barw� b��kitn�, prawosko�ne: zielon�, a kratka czarn�. Pole srebrne pozostawa�o bia�e, z�ote by�o zakropkowane. Szrafowanie obowi�zuje do dzi� - za jego pomoc� ilustruje si� herbarze, encyklopedie itp. - wsz�dzie tam, gdzie poligrafia zmusza do druku czarno-bia�ego. Przyk�ad szrafowania pokazuj� w dalszej cz�ci, na rys. 3A, i w cz�ci ko�cowej, przy okazji podania przyk�adu opisywania herb�w, kt�re to opisywanie zwie si� "blazonowaniem" (z franc. "blason", znacz�cego: herb, tarcza herbowa).
�����
�����ELEMENTY TARCZY HERBOWEJ
����� Tarcza herbowa "czysta", na kt�rej jeszcze niczego nie wymalowano, posiada tylko tzw. "dno". Na owym dnie umieszcza si� dwa rodzaje "figur" (z �ac. figura: kszta�t): figury heraldyczne (ang. ordinaries) i figury zwyk�e (ang. charges). Niekiedy tarcza nie ma figur heraldycznych, a jedynie figury zwyk�e na jednobarwnym dnie (s�ynie z tego np. �redniowieczna heraldyka polska, b�d�ca w heraldyce europejskiej czym� zupe�nie wyj�tkowym). Jeszcze rzadziej zdarzaj� si� tarcze w og�le pozbawione figur - s� ca�e jednolitej tynktury (tzw. tarcze proste, ledige Schilde). Taki jest przyk�adowo herb w�oskiej rodziny Bondinellich, maj�cy tarcz� jednolicie z�ot�, lub polski herb Czerwnia (tarcza jednolicie czerwona).
�����Najcz�ciej jednak tarcza zawiera zar�wno figury heraldyczne, jak i zwyk�e.
�����
�����FIGURY HERALDYCZNE
�����
�����
����� Tworzy si� je przez podzielenie dna tarczy na powierzchnie mniejsze, zwane "polami". Podzia� polega na przeprowadzeniu przez tarcz� jednej lub kilku linii (najcz�ciej) prostych i (najcz�ciej) od jednej do drugiej kraw�dzi tarczy. Najcz�stsze (daleko nie wszystkie) figury heraldyczne i ich fachowe nazwy podaj� na rys. 3.
�����Warte odnotowania jest, �e bordiura, czyli obramowanie tarczy (rys. 3-12) stanowi wyj�tek od regu�y "barwa nigdy na barw�, kruszec nigdy na kruszec". Z�ote np. pole tarczy mo�e by� obramowane srebrem, pole b��kitne mo�e mie� np. bordiur� czerwon�.
�����Kilka wyja�nie� nale�y si� figurom zwanym "pasami" i "s�upami". Klasyczny pas, przestawiony na rys. 3-14, dzieli tarcz� na trzy pola o r�wnej szeroko�ci. W angielskim nazywa si� to "fess" (od �ac. fascia). Je�eli "fess" umieszczony jest przy g�rnej kraw�dzi tarczy, nazywa si� to "g�ow�" (ang. "chief". w�. "capo". rys. 3a-10).
�����
����� Niekiedy zdarza si�, �e pas nie dzieli tarczy na trzy r�wne cz�ci, ale jest w�ski, wyra�nie w�szy od pozosta�ych p�l. Ma to miejsce w�wczas, gdy w rozdzielonych pasem polach trzeba "zrobi� miejsce" na inne figury (rys. 3a-2) lub je�li pas�w jest wi�cej (rys. 3a-3). Takie w�skie pasy Anglicy nazywaj� "bars". W polskiej terminologii heraldycznej nie r�nicuje si� nazw, s� to zawsze "pasy", niezale�nie od szeroko�ci.
�����O pasie (i s�upie) m�wimy w�wczas, gdy ma on tynktur� wydzielon� z jednolitego dna (np. w polu srebrnym pas czarny), czyli wtedy, gdy tarcza ma dwie tynktury. Je�eli podzielona tarcza ma trzy tynktury, m�wimy o tarczy tr�jdzielnej (rys. 3a-4) lub o tarczy dwu�ci�tej (rys. 3a-5). Na rysunku 3a-4 mamy np. przestawion� (metod� szrafowania) tarcz�, w opisie (blazonie) kt�rej nie m�wimy o "s�upie czarnym", ale o "tarczy tr�jdzielnej, I-pole srebrne, II-czarne, III-z�ote".
�����Powy�sze dotyczy w ca�ej rozci�g�o�ci tak�e pas�w uko�nych, w ang. nazywanych "per bend (sinister lub dexter)".
�����
�����FIGURY ZWYK�E
����� Na polach utworzonych przez figury heraldyczne umieszcza si� zazwyczaj tzw. figury zwyk�e. Obowi�zuj� dwie niez�omne zasady:
����� I. figura musi �adnie "le�e�" w polu i w miar� mo�no�ci je "wype�nia�";
�����II. figura nigdy nie mo�e dotyka� skraju tarczy.
�����Trzecia zasada (kt�r� jednak �amie si� wcale cz�sto) g�osi:
�����III. stron� honorow� herbu jest dexter, strona "heraldycznie prawa" - figura zatem powinna "patrze�" (by� zwr�cona) w prawo.
�����Regu�a I m�wi o tym, by figura "le�a�a w polu i je wype�nia�a". �atwo zrozumie�, co to znaczy i jak jest w heraldyce realizowane, patrz�c np. na herb Warszawy - jak "elegancko" u�o�ona jest w polu syrena. Zdarzaj� si� jednak figury, z kt�rymi - pomimo ich stylizacji graficznej - nie jest tak �atwo. Heraldyka stosuje w�wczas dwa zabiegi:
�����a. W polu tarczy uk�ada si� kilka identycznych figur w okre�lonej konfiguracji (np. jedna za drug�). Z uwagi na prastar�, zwi�zan� z najdawniejszymi wierzeniami symbolik� magiczn�, figury s� najcz�ciej trzy. M�wimy w�wczas o tarczy "ob�o�onej". Tarcz� ob�o�on� lwami i sercami ma np. herb Kr�lestwa Danii - st�d tytu� powie�ci fantasy "Trzy serca i trzy lwy" Poula Andersona. �adna z figur ob�o�enia nie ma prawa dotyka� skraju tarczy.
�����b. W polu uk�ada si� du�o figur u�o�onych we wz�r - wygl�da to tak, jak gdyby tarcz� wykrojono z tkaniny o okre�lonym deseniu. Tak� tarcz� nazywamy "usian�". Tarcz� usian� liliami mia� np. dawny herb Francji. Takie "wykrojenie z tkaniny" oznacza jednak, �e skraj tarczy "obcina" fragmenty figur, kt�re z racji desenia wypadaj� na skraju. Jest to dopuszczalne - jako jedyny wyj�tek.
����� Figur� zwyk�� mo�e by� praktycznie wszystko - wizerunek zwierz�cia, zwierz�cia bajkowego (lub jego fragment), posta� ludzka (lub jej fragment), ro�lina, przedmiot, bro�, figura geometryczna, znak lub symbol, a nawet ca�e sceny - i�cie komiksowe. Na rys. 4 pokazuj� niekt�re typowe figury (znaki) herbowe i podaj� ich fachowe nazwy. Niekt�re z figur wymagaj� jednak bardziej szczeg�owego wyja�nienia i podania regu� dotycz�cych umieszczania ich na herbach.
�����
�����
�����R�a
����� W heraldyce jest symbolem pi�kna i honoru. Najs�ynniejsze w historii by�y r�e York�w (bia�a) i Lancaster�w (czerwona) i rozp�tana mi�dzy nimi krwawa Wojna Dw�ch R�. Warto jednak wiedzie�, �e obie te r�e, cho� mia�y kszta�t heraldyczny, nie by�y herbami, lecz emblematami, god�ami (badge) obu tych stronnictw i ich sprzymierze�c�w. Badge od herbu r�ni si� tym, �e mo�e wyst�powa� bez tarczy, np. jest k�adziony na tuniki i liberie �o�nierzy i s�u�by. Herb, jak pami�tamy, nie mo�e istnie� bez tarczy, a nosi� go mo�e jedynie w�a�ciciel.
�����K�ad�c kres Wojnie R�, Tudorowie przyj�li jako emblemat dynastii r�� bia�o-czerwon�, symbol pojednania. Tak jak w Szkocji oset, a w Irlandii koniczynka, r�a po dzi� dzie� jest emblematem Anglii. Emblematem, czyli badge. Nie herbem!
�����Ale w herbach wielu znanych rod�w (np. w�oscy Orsini, czeski r�d Witkowc�w) r�a r�wnie� wyst�puje.
�����Jak wiele podobnych figur, r�a mo�e zajmowa� ca�� tarcz� herbow� lub jej pole, ale cz�sto uk�ada si� je po trzy (pradawna magiczna symbolika tr�jki), np. u g�ry dwie, u do�u jedna. Taki herb opisuje si� (blazonuje) nast�puj�co: "trzy r�e, 2,1". Cz�ste s� te� trzy r�e "w rz�dzie" (szeregu).
�����Licznie wyst�puj� r�e tak�e w polskich herbach (np. Poraj, Doliwa, Niekrasz, Krzy�or� itp.).
�����O tym, jakiej tynktury jest herbowa r�a, decyduje kolor p�atk�w. Punkt "centralny" r�y heraldycznej zwykle bywa z�oty.
�����
�����Lilia (fleur de lys, flory)
����� Spotykana w heraldykach ca�ej Europy, zawsze by�a jednak zwi�zana z Francj� - ju� od czas�w Gal�w i Merowing�w. Z�ote lilie w b��kitnym polu by�y herbem Kr�lestwa Francji od XII wieku. Pocz�tkowo by�o to b��kitne pole "usiane" liliami, p�niej (za Karola V) zmieniono uk�ad heraldyczny na trzy lilie, 2,1. Rozmaitych formacji heraldycznych lilii u�ywa�o we Francji oko�o 6000 (!) rodzin szlacheckich. We W�oszech lili� piecz�towali si� m.in. florenccy Pazzi, r�d wyniszczony w skutek nieudanego spisku przeciwko Medyceuszom. Od Pazzich rzekomo wywodzili si� polscy Pacowie, r�wnie� nosz�cy lili� w herbie Gozdawa.
�����W heraldyce polskiej du�o jest lilii (opr�cz Gozdawy: herby Pietyr�g, Bonarowa, Kierdeja i inne). Uwa�a si�, �e "zalew" lilii w polskiej heraldyce zacz�� si� za Ludwika W�gierskiego, kt�ry pochodzi� z dynastii Andegawen�w (Anjou) i przeprowadzaj�c masowe nobilitacje przydziela� nowo upieczonym rycerzom elementy w�asnego herbu. Jako symbol czysto�ci cia�a i ducha przyj�o heraldyczn� lilijk� harcerstwo.
����� Na��czka
����� Cho� kojarzy si� z herbem i licznymi legendami herbowymi znamienitego polskiego rodu Na��cz�w (Ostrorog�w, Szamotulskich, Czarnkowskich, Gorze�skich), znana jest dobrze w heraldyce europejskiej jako "w�ze� mi�osny" (noeud d amour, love knot) i symbolizuje oczywi�cie "zak�ad mi�o�ci", szarf�, wst�g�, chusteczk� itp. otrzymywan� przez rycerza od damy jego serca. Kojarzono j� te� z chust� Marii Magdaleny. Maj� j� w herbie w�oscy Visconti.
�����
�����Raut (lozenge)
����� Zwany te� jest kwadratem uko�nym - ale nigdy rombem! Heraldyka ma w�asn� terminologi�, nie wolno bezkrytycznie stosowa� tu poj�� z geometrii Euklidesowej!
�����Rautami cz�sto "obk�adano" lub "obsiewano" (de Rohanowie) tarcze herbowe. Jeden raut widnieje w polskim herbie Okno.
�����
�����Kula (Kugel, roundel, plate, palla)
����� Je�eli jest z�ota, blazowana jest zwykle jako "bizant" - od z�otej monety bizantyjskiej, w �redniowieczu symbolu bogactwa i dobrobytu. Zwana te� bywa niekiedy "mis�". Sze�� kul widnia�o w herbie rodu Medyceusz�w, st�d pochodzi�o te� ich s�ynne zawo�anie bojowe: "Palle!"
�����Kule wyst�puj� w wielu herbach polskich, np. Dalibor, Limont, Klot.
�����
�����Merleta (merlette, martlet, Turmschwalbe)
����� Pierwowzorem tego ptaszka by�y zdaniem niekt�rych heraldyk�w jask�ki, z upodobaniem gnie�d��ce si� w basztach rycerskich zamk�w. Na bazie merlety (z zachowaniem pozycji) zacz�to p�niej ozdabia� tarcze herbowe bardziej "realistycznymi" podobiznami r�nych ptak�w (np. Kruk w herbie �lepowron vel Korwin, kt�rym piecz�towali si� m.in. Krasi�scy, Kossakowscy i Gosiewscy).
�����
�����Gwiazda (estoile) i molet (mullet)
����� Gwiazda to prastary symbol boskiego natchnienia i ambitnego celu (stella antecedebat, gwiazda przewodnia), tak�e atrybut Wielkiej Bogini i b�stw morskich (stella maris). Warto wiedzie�, �e w heraldyce za gwiazdy uwa�a si� zazwyczaj tylko te o sze�ciu lub wi�cej ramionach. Gwiazda pi�cioramienna nie jest gwiazd�, lecz tzw. moletem, czyli k�kiem ostrogi. Niekiedy, aby unikn�� mylenia gwiazdy z "k�kiem ostrogi" to ostatnie zaopatruje si� w centraln� "dziurk�".
�����Gwiazda sze�cioramienna jest elementem niezliczonych herb�w polskich (Leliwa, Sas, tak�e herby Giegud�w, Wi�niowieckich i in.). Jest to podstawowa gwiazda heraldyczna. Je�li jaki� opis (blazon) herbu m�wi sucho o "gwie�dzie", oznacza to, �e jest to gwiazda sze�cioramienna. Je�li gwiazda ma wi�cej ramion, blazon herbu musi to uwzgl�dni�.
�����
�����P�ksi�yc (lune croissant, crescent)
����� Symbol prastary, odnoszony do kultu Magna Mater, Asztarte, Izydy i Diany, do heraldyki europejskiej trafi� i upowszechni� si� jednak dopiero po krucjatach. Na tarczach herbowych rysuje si� p�ksi�yc w pozycji pionowej lub poziomej, barkiem w g�r� lub w d�.
�����Jako god�o Osman�w (potem ca�ego islamu), p�ksi�yc cz�sto spotykany jest w herbach narod�w stale walcz�cych z Turkami - zw�aszcza W�gier i Polski. Z naszych herbowych p�ksi�yc�w najbardziej znany jest herb Leliwa, noszony przez m.in. Tarnowskich, Melszty�skich, Czapskich, Tyszkiewicz�w, Morsztyn�w, a tak�e herby Szeliga i Ostoja, oraz Korybut Wi�niowieckich. Male�ki p�ksi�yc mi�dzy ramionami podkowy widnieje te� w jednym z zabawniejszych "klejnot�w" wymienionych w sienkiewiczowskiej "Trylogii": w herbie Miesi�c Zatajony, noszonym przez pana Snitk�.
�����
�����Blanki (Burg, crenelage)
����� W zasadzie nie jest to figura zwyk�a, lecz heraldyczna - najcz�ciej bowiem wyci�ta w kszta�t blank�w muru obronnego bywa linia poziomo "�cinaj�ca" tarcz� (rys. 3-2). Od momentu wprowadzenia do heraldyki barwy "naturalnej" dolne pole takiej �ci�tej tarczy ucharakteryzowano na "mur" - z wzorem cegie�, niekiedy dodaj�c "bram�" i cz�sto wzbogacaj�c rysunek "wychylaj�cymi" si� zza muru lub z bramy postaciami (figurami). Takie blanki widzimy w herbach wielu miast, maj� je te� w tarczy polskie herby Odwaga (tzw. mur Konopackich) i Zaremba, a tak�e Grzyma�a, kt�r� piecz�towa�y si� m.in. rody Dzier�anowskich, Kazanowskich, Grudzi�skich i Ostrowskich.
�����Ciekawostka z zakresu terminologii heraldycznej: je�li blanki s� na linii pochy�ej, tworz�cej tarcz� prawo lub lewo uko�nie �ci�t� (rys. 3-4), co� takiego blazonuje si� jako "mur wal�cy si� prawo (lewo) uko�nie".
�����Jako figura bardziej heraldyczna, ni� zwyk�a, blanki mog� - i zazwyczaj dotykaj� skraju tarczy.
�����
�����Krzy� (croix, cross)
����� Opr�cz przedstawionych na rysunku, heraldyka zna blisko 300 rodzaj�w krzy�y. Je�li krzy� dotyka kraw�dzi tarczy herbowej, stanowi figur� heraldyczn� (rys. 3-20, 21, 22), je�li kraw�dzi nie dotyka, jest figur� zwyk��.
�����Symbolika krzy�a zda si� by� oczywista: symbol M�ki Pa�skiej i wielu �wi�tych , p�niej za� god�o papie�y, krzy�owc�w, zakon�w rycerskich... Nie zapominajmy jednak, �e krzy� jest symbolem o wiele starszym ni� chrze�cija�stwo i na wiele tarcz herbowych zaw�drowa� prost� drog� od pradawnych symboli s�o�ca i innych znak�w kultowych i "totemicznych" staro�ytnych Celt�w, German�w, Gal�w itp. To samo mo�na powiedzie� o krzy�ach w herbach polskich. Przewa�aj� tu krzy�e kawalerskie, wykazuj�ce zadziwiaj�ce podobie�stwo formy do krzy�a celtyckiego. Dawne herbarze lubi�y okre�la� herby "z krzy�ykiem" jako najstarsze, powsta�e "za Mieszka i Bolka Chrobrego". Mniemano, i� do "poga�skiego" god�a rodowego lub plemiennego danego woja dodawano krzy� na znak, i� woj ochrzci� si�, porzuci� Swaroga czy innego Dad�boga na rzecz - jak to m�wi Antoni Go�ubiew - Kyryi Krysti. Mo�e i bywa�o tak, ale nie ulega kwestii, �e krzy�e widnia�y w s�owia�skich znakach plemiennych i rodowych na d�ugo przed przybyciem na ziemie Polan D�br�wki z Czech i Chrystusa z Rzymu. Krzy� jest elementem niezliczonych herb�w polskich, zar�wno jako figura zwyk�a, jak i (w herbach p�niejszych) heraldyczna.
�����
����� ZWIERZ�TA HERALDYCZNE JAKO FIGURY ZWYK�E
�����
�����
����� Z regu�y chodzi o stworzenia wzbudzaj�ce respekt - or�y, lwy, nied�wiedzie, dziki, tak�e gryfy, smoki, jednoro�ce itp. Prezentuje si� je zawsze w �ci�le okre�lonej stylizacji.
�����Stylizacja heraldyczna or�a jest wszystkim doskonale znana - dla przypomnienia wystarczy si�gn�� do portmonetki i spojrze� na stron� monety przeciwn� do reszki. Od razu wida�, �e ptak wystylizowany jest tak, by wype�ni� pole tarczy, ale go nie dotyka� (regu�y I i II) - rozpostarte skrzyd�a i rozwarte szpony, centralna g�owa i zw�aj�cy si� ku do�owi ogon - wyra�nie wida�, kt�r�dy przebiega o� figury i jak proporcjonalnie orze� jest wed�ug tej osi skonstruowany. Stylizacja pozwala mu r�wnie pi�knie prezentowa� si� na okr�g�ej monecie jak i na piastowskiej, gotyckiej tarczy.
�����Je�li orze� ma jedn� g�ow�, jest ona zawsze zwr�cona ("patrzy") w prawo (regu�a III). Je�li g�owy s� dwie, patrz� w przeciwne strony. Aby nie psu� stylizacji or�a, najcz�ciej umieszcza si� go albo na pe�nym (nie dzielonym) dnie tarczy (vide herby wielu pa�stw), albo na mniejszym, �rodkowym polu (rys. 3-10, 11). Na tarczach dwudzielnych (rys. 3-1) pionowa linia podzia�u dzieli niekiedy or�a na p� (takie dwa przepo�owione or�y przedstawia herb Wroc�awia). Natomiast w polach tarcz �ci�tych (rys. 3-2) i w "g�owach" tarcz (in chief) or�y s� silnie rozci�gni�te "wszerz".
�����
�����UZBROJENIE ZWIRZ�T HERALDYCZNYCH
�����
�����
ZWIERZ�
POLE
UZBROJENIE
z�ote
czerwone
b��kitne
z�ote
ka�de inne
srebrne
srebrne
b��kitne albo czarne
czerwone
srebrne
ka�de inne
z�ote
czerwone
z�ote
b��kitne
ka�de inne
z�ote
czerwone
czerwone
srebrne
b��kitne
ka�de inne
srebrne
czerwone
����� Orze� (jak ka�de zwierze heraldyczne) jest "uzbrojony". Uzbrojeniem herbowym or�a s� szpony, dzi�b i j�zyk. Nasz polski (srebrny) orze� jest uzbrojony z�otem. Jest to wym�g heraldyki. Inne tynktury or��w (i wszystkich innych zwierz�t heraldycznych) wymagaj� innej tynktury uzbrojenia, zale�nej tak�e od tynktury pola tarczy (t�a). Regu�y przedstawiam w powy�szej tabeli, a s� to regu�y tak sztywne, �e w opisie (blazonie) herbu kolor uzbrojenia pomija si� - wiadomo, �e zwierz� uzbrojone jest tak, jak tego ��da regu�a.
�����Uwaga: nie nale�y myli� poj�cia "uzbrojenia" zwierz�t heraldycznych z przedmiotami (cz�sto broni�), kt�re zwierz�ta trzymaj� w �apach. Zwierz�tom herbowym cz�sto "wr�cza" si� do �ap r�ne przedmioty - lew w herbie Kr�lestwa Norwegii trzyma w �apach top�r, wiele or��w (m.in. dawny polski) dzier�y w szponach ber�o itd. Trzymany przedmiot nie jest z punktu widzenia heraldyki "uzbrojeniem" i nie musi podlega� regu�om podanym w powy�szej tabeli.
�����Kolejnym popularnym zwierz�ciem heraldycznym jest lew. Znamy go dobrze z wielu gode� i herb�w pa�stwowych. W odr�nieniu od or�a lew posiada (jak i inne czworonogi) nie jedn�, lecz kilka poddanych �cis�ym regu�om pozycji heraldycznych. Najcz�ciej jest to poza gro�na, imponuj�ca: lew atakuje - wznosi si� na tylnych �apach, przy czym praw� "wykracza". Przednie, uzbrojone pazurami �apy ma uniesione do ataku, przy czym praw� wy�ej. W rozwartej paszczy wida� "uzbrojenie" - k�y i oz�r. Taki lew zwie si� lwem wspi�tym (rampant). Jest to podstawowa pozycja - je�li blazon herbu m�wi sucho o lwie, z pewno�ci� jest to lew wspi�ty. Widzimy takiego m.in. w herbie Czech (dzi� znowu w koronie, bez nasadzonej mu przez komunist�w absolutnie nieheraldycznej gwiazdy), Kr�lestwa Niderland�w, Belgii, Luksemburga, Kr�lestwa Norwegii, Finlandii. Taki lew widnieje r�wnie� m.in. w herbach Baudouin�w de Courtenay i rodziny Eksner�w. Jako znak firmowy przyj�a go firma Peugeot - widnieje na maskach samochod�w.
�����Drug� wa�na pozycj� heraldyczn� lwa (i innych czworonog�w) jest "lew krocz�cy" - pozycja dla czworonoga naturalna. Zwierz dostojnie kroczy, przy czym "wykracza" wysoko praw� �ap� (noga). Takie lwy widzimy m.in. w herbie Kr�lestwa Danii i w herbie hrabi�w Stauffenberg�w. Lew heraldyczny ma jednak te� specjaln�, w�a�ciw� tylko sobie pozycj�: kroczy, ale jest en face, oczy ma zwr�cone ku patrz�cym na herb. Taki lew nazywany jest "patrz�cym" (guardant), a cz�ciej "lampartem" (leopard, levhart). Lamparty widniej� w herbie Anglii (I i IV pole herbu Zjednoczonego Kr�lestwa). W heraldyce polskiej spotyka si� jednak niekiedy innego lamparta - co� w rodzaju "lwa bez grzywy", w klasycznej pozycji wspi�tej, patrz�cej w prawo - taki jest np. herb rodu Firlej�w: Lewart.
�����Istniej� jeszcze lwy "�pi�ce" (dormant), "siedz�ce" i "wstecz patrz�ce". U�ywa si� te� w herbach samej tylko g�owy lwa (np. Zadora Lanckoro�skich).
�����Do popularnych figur heraldycznych nale�y te� gryf, zwany te� "inogiem" - p� lwa, p� or�a. Gryfa przedstawia si� z regu�y wspi�tego. Taki widnieje np. w polskim herbie Gryf vel �wieboda, noszonym przez g��wn� ga��� rodu Branickich, w herbach Gniewosz i Labor, a tak�e - z racji na ksi���cy r�d Gryfit�w - w herbach wielu miast pomorskich: Stargardu, Gryfic, S�awna, Tczewa. Heraldyczn� g�ow� gryfa (np. herb Szczecina) staropolskie herbarze nazywaj� niekiedy "Kurem".
�����Zgodnie z podr�cznikiem Warhammera, wspi�ty gryf trzymaj�cy w �apach nadziak jest herbem Imperium.
�����Jednoro�ec jest zwykle wspi�ty - taki widnia� w herbie Szkocji, p�niej kr�l Jakub I Stuart doda� go do herbu Wielkiej Brytanii jako figur� podtrzymuj�c�. Widzimy te� takiego w polskim herbie Bo�cza, kt�rym m.in. piecz�towa�a si� rodzina Fredr�w i r�d Chmieleckich, s�awnych kresowych zago�czyk�w. Jednoro�ec wyst�puje te� w herbach Duszek i Krok. W polskich herbarzach czasem nazywa si� jednoro�ca "goworo�cem".
�����Nied�wiedzie mog� by� wspi�te (herb miasta Berlina, god�o dawnych margrabi�w brandenburskich) lub krocz�ce (m�j w�asny herb, Rawicz, przedstawiaj�cy pann� jad�c� na nied�wiedziu).
�����Smoki i bazyliszki heraldyczne przedstawiane s� r�nie - je�li s� beznogie (w�opodobne), wij� si� na tarczy jak krocionogi. Taki widnieje w herbie w�oskich Sforz�w, a tak�e Torellich, od tych ostatnich przeszed� wraz z indygenatem do polskiego herbu Cio�ek-Torelli. Inne smoki maj� po dwie nogi, skrzyd�a i ogon zakr�cony w precel (herb rodu Lackich). Je�li za� - jak klasyczne smoki w fantasy - maj� cztery nogi, s� wspi�te lub krocz�ce (jak dzisiejszy herb Walii, Czerwony Smok, legendarne god�o Utera Pendragona i kr�l Artura).
�����Koz�y bywaj� krocz�ce (polski herb Wieruszowa) lub wspi�te, jelenie i lisy wspi�te (r�d Flemming�w). P�niejsze herby preferuj� "nauralistyczne" oddawanie wizerunk�w ww. zwierz�t w pozach najbardziej dla tych zwierz�t typowych, np. biegn�cy lis w herbie rodu von Kleist�w (polski herb Klejst) czy stoj�cy baranek w herbie Junosza (m.in. Bieli�skich i Za�uskich).
�����Z dzika najcz�ciej bierze si� do herbu tylko g�ow� z profilu (Denhoffowie, Schelmbergowie, Ebertzowie, herb �ukocz), a z wo�u (bawo�u, �ubra, tura) - g�ow� en face (Wieniawa Leszczy�skich, Pomian �ubie�skich). Herb mickiewiczowskich Horeszk�w, P�kozic, przedstawia� o�l� g�ow� en face.
�����Je�li kt�rej� z ww. zwierz�t jest w klejnocie (szczycie) herbu, zawsze jest wspi�te i widoczne (najcz�ciej) do po�owy cia�a. M�wi si� wtedy, �e zwierz� "wyrasta z korony". Takie w�a�nie "p� koz�a" widzimy w klejnocie znanego polskiego herbu Jelita, kt�rym piecz�towali si� m.in. Zamoyscy. Z koz�em tym wi��e si� ciekawa (i autentyczna) anegdota. Kanclerz Jan Zamoyski cieszy� si� w wielkim powa�anie w ca�ej Europie i wielu w�adc�w obcych usi�owa�o zjedna� go sobie, oferuj�c tytu�y ksi���ce. Patriota Zamoyski odmawia�, pomny na ustawy sejmowe, zabraniaj�ce szlachcie polskiej noszenia tytu��w, nie chc�c nadto mie� wobec cudzoziemskich monarch�w �adnych niebezpiecznych i dwuznacznych "d�ug�w wdzi�czno�ci". Gdy kr�l Hiszpanii zaoferowa� mu tytu� ksi�cia wraz z Orderem Z�otego Runa, Zamoyski r�wnie� odm�wi�, t�umacz�c dowcipnie: "L�kam si�, by si� z tym z�otym barankiem nie potryka� m�j herbowy kozie�".
�����Ptaki (najr�niejsze) przedstawia si� na herbach z regu�y w ich naturalnej nieruchomej pozycji, tzn. stoj�ce (�ab�d� Dunin�w) lub siedz�ce, ze z�o�onymi skrzyd�ami, tak jak merleta (rys. 4-8). Taki jest te� kruk w herbie �lepowron vel Korwin, taki jest jastrz�b w herbie Ginwi���w.
�����Stylizowane ryby cz�sto umieszcza si� na herbach w parach: poziomo jedna nad drug� (herb Fiszen), pionowo zwr�cone ku sobie lub odwr�cone od siebie.
�����Wiele, bardzo wiele zwierz�t znajduje si� na herbach. Absolutnym szczytem jest polski herb Mol, na kt�rym widniej�... trzy krety. Niez�y jest te� herb Dulfus, przedstawiaj�cy trzy �limaki winniczki.
�����
�����NIEKT�RE WYBRANE ZADADNIENIA HERALDYKI
�����
�����HERBY DZIECI Z NIEPRAWEGO �O�A
����� Do kwestii "dzieci nie�lubnych" i "b�kart�w" podchodzono w �redniowieczu du�o trze�wiej ni� obecnie. B�kart, i owszem, nie mia� i nie m�g� mie� �adnych nadziei na herb - a tym bardziej na maj�tek - ojca, ale nie ha�biono go i nie dyskryminowano. Nie zapominajmy, �e interesuj�cy nas tu b�karci to nie�lubne dzieci szlachty i arystokracji, niekiedy bardzo wysokiej - wliczaj�c kr�l�w i cesarzy. Z regu�y taki "wysoko urodzony bastard" otrzymywa� wi�c po prostu od kr�la zupe�nie inny herb - najcz�ciej odmian� herbu ojca utworzon� poprzez zmian� tynktury lub figury heraldycznej, dodanie (lub odj�cie) figury zwyk�ej itp.
�����Tym niemniej, heraldyka zna poj�cie "bastardziego dr�ga" albo "balku" (rys. 4-7), przecinaj�cego skosem lub "zawieszonego" w tarczy herbowej nieprawego potomka. Mia� co� takiego w herbie s�ynny Eugeniusz Franciszek ksi��� Sabaudii, sp�odzony na boku przez ksi�cia sabaudzkiego i Olimpi� Mancini. Bastardzi balk Eugeniusza Sabaudzkiego nie przeszkodzi� mu w zas�yni�ciu na ca�� Europ� jako znakomity w�dz i w cieszeniu si� powszechnym szacunkiem.
�����Znakiem "nieprawego pochodzenia" by�o te� niekiedy obramowanie (bordiura) tarczy herbowej, po angielsku nazywana "tressure".
�����
�����HERBY KOBIET
����� Szlachetnie urodzone niewiasty mia�y herby i mog�y z nich korzysta�. Dla odr�nienia od herb�w "wojennych m��w", herby kobiece pozbawione by�y jednak wszelkich element�w zwi�zanych z walk� or�n�, tak typowych dla zwyk�ych, m�skich herb�w. Nie mog�o by� mowy o he�mie, klejnocie, zawo�aniu bojowym itp. Sama tarcza herbowa - u m�czyzn dok�adnie wszak imituj�ca element uzbrojenia defensywnego - u kobiet mia�a "pokojowy" kszta�t rauta (Rys. 4-4) lub owalu. Labry zast�powano bardziej damskimi atrybutami: wst��kami, girlandami, wie�cami itp. Herb cz�sto obramowywano bordiur� zdobion� kwiatami lilii - w angielskiej heraldyce nazywa si� co� takiego flory within tressure.
�����W nielicznych przypadkach herby kobiet, pos�uguj�cych si� broni�, nie r�ni�y si� od herb�w m�czyzn. Taki herb otrzyma�a np. Joanna d'Arc, nobilitowana 29 grudnia 1429 roku. Ciekawostka (mog�ca przyda� si� np. amatorom malowania historycznych figurek i budowania historycznych dioram): podniesiona do stanu rycerskiego otrzyma�a predykat d'Ay, a herb jej wygl�da� nast�puj�co: w polu b��kitnym mi�dzy dwiema z�otymi liliami miecz z�oty ostrzem w g�r�, nad nim korona z�ota.
�����Warto, by o tym pami�tali gracze w RPG, bo przecie� w ka�dym systemie kobiety - wzorem Joanny - mog� czynnie wojowa�, mog� by� rycerkami, paladynkami itp. Nale�y im si� w�wczas m�ski herb, na bojowej tarczy, nie na owalu lub raucie!
�����
�����RӯNICOWANIE HERB�W W RAMACH RODU (BRYZURY)
����� W tym wzgl�dzie r�ne by�y zwyczaje. W Niemczech, dla przyk�adu, ca�a rodzina (jej podstawowa ga���) mia�a jeden i ten sam, niczym nie r�ni�cy si� herb. Rozga��zienia drzew genealogicznych za�atwiano drobnymi nieraz zmianami tynktury.
�����Inaczej by�o w Anglii, gdzie obowi�zywa�a zasada, �e nie mog� istnie� dwa jednakowe herby, nawet w ramach bliskiej rodziny. Do g��wnego herbu mia� prawo wy��cznie senior rodu. Dop�ki �y�, jego potomkowie musieli mie� r�ni�ce si� herby. Dotyczy�o to tak�e pierworodnego, najstarszego syna, najbli�szego dziedzica tytu�u, herbu i maj�tku.
�����Sprawy te regulowa�y tzw. bryzury. W Anglii dotyczy�o to absolutnie ca�ej szlachty i komplikowa�o �ycie heraldykom. Istnia� ca�y system znaczk�w (marks of cadency), umieszczanych w "g�owie" (in chief) tarczy herbowej. Najstarszy syn nosi� herb oznaczony w "g�owie" tzw. ko�nierzem turniejowym, drugi syn nosi� p�ksi�yc, trzeci molet (k�ko ostrogi), czwarty merlet�, pi�ty pier�cie�, sz�sty lili�, si�dmy r��... Uff...
�����Wymienione znaczki, b�d�ce figurami zwyk�ymi, pokaza�em na rys. 4 - poza rzadszym i u�ywanym g��wnie w bryzurach ko�nierzem turniejowym (zwanym label lub lambel). Pokazuj� zatem ko�nierz na rys. 5.
�����
����� Uwa�a si�, �e figura ta wywodzi si� od p��ciennej ozdoby przypinanej do tarczy rycerskiej w czasie turnieju.
�����We Francji by�o du�o �atwiej: bryzur u�ywa�a g��wnie rodzina kr�lewska. Do francuskich z�otych lilii mia� prawo tylko panuj�cy monarcha. Jego bracia i krewni r�wnie� nosili w herbach lilie, ale u�ywali bryzur: ksi��� Andegawe�ski (d?Anjou) mia� np. do herbu tradycyjnie dodawany czerwony ko�nierz turniejowy, ksi��� Alencon u�ywa� obramowania (bordiury), ksi��� Orleanu - srebrnego ko�nierza. Ksi���ta de Bourbon nosili na liliach uko�ny balk.
�����Ka�dy nast�pca tronu francuskiego, zwany Delfinem, nie nosi� natomiast herbu z bryzur�, lecz herb specjalny: w tarczy czterodzielnej, w I i IV b��kitnym polu lilie kr�lewskie, w II i III z�otym polu delfin bl�kitny uzbrojony czerwieni� (w przypadku delfina "uzbrojeniem" s� p�etwy i ogon!)
�����W Hiszpanii istnia� natomiast inny ciekawy zwyczaj r�nicowania herb�w. W odr�nieniu od ca�ej reszty Europy szlachta hiszpa�ska silnie podkre�la�a pochodzenie nie tylko po mieczu, ale i po k�dzieli. Znajdowa�o to wyraz w nazwiskach (predykatach). Dla przyk�adu: "don Pedro de Vega y Ramirez" oznacza�o, �e ojciec hidalga zwa� si� de Vega, matka za� - r�wnie� szlachcianka - pochodzi�a z rodu Ramirez�w. Zwyczaj ten przeszed� do heraldyki - hiszpa�ski hidalgo dzieli� sw� tarcz� herbow� i umieszcza� w niej oba herby - ojca i matki. Niekiedy tarcza by�a czterodzielna, by zrobi� miejsce tak�e dla herb�w dziadk�w i babek.
�����
�����HERBY M�WI�CE (ARMES PARLANTES)
����� Niekiedy figury na tarczy herbowej by�y tak dobrane, by z miejsca wskazywa�y na przynale�no�� do rodu, predykat, emblemat rodowy lub zawo�anie bojowe nosiciela. Takie herby i zawo�ania "m�wi�y: gwiazda (Stern) w herbie von Sternberg�w, �ab�d� (Schwan) von Schwanberg�w czy kolumna (colonna) i nied�wied� (orso) italskich rod�w Colonn�w i Orsinich - �e podam tylko cztery spo�r�d niezliczonych przyk�ad�w. Pomimo licznych zwi�zanych z takimi herbami legend (patrz ni�ej) rzadko by�o wiadomo, co by�o pierwsze - herb czy nazwisko. Gdy nobilitacje ludzi ze stanu nieszlacheckiego sta�y si� rzecz� powszechn�, cz�sto nadawano nowo upieczonemu "szlachcicowi" herb "m�wi�cy" - nobilitowany mieszczanin nazwiskiem Hirschberg m�g� dosta� w herbie jelenia (Hirsch) stoj�cego na pag�rku.
�����W heraldyce polskiej, w kt�rej herb zawsze nosi� nazw� (tzw. proklam�), sporo herb�w jest "m�wi�cych", ale g��wnie takich, kt�re m�wi� o tym, co namalowano na tarczy herbowej (Top�r Ossoli�skich, Korab �askich). Mn�stwo herb�w "m�wi�cych nazwisko" wnios�y natomiast do naszych herbarzy indygenaty, tj. wydawane przez Sejm akty zatwierdzenia szlachectwa zas�u�onym cudzoziemcom, osiadaj�cym na terenie Polski. Cudzoziemski szlachcic zachowywa� sw�j herb, ale herb ten dostawa� polsk� proklam�. Istniej� dla przyk�adu herby o nazwach Orurk i Odonel (z indygenat�w dla O?Rourke?a i O?Donnella), herb Manuczy (Manuzzi), Mantejfel (Manteuffel) itp. Niekiedy z obecnego herbu, nazwiska i predykatu powstawa�o polskie - cz�sto s�awne - nazwisko. Przyk�ad: od indygenatu dla pruskiego szlachcica Karola Loellhoeffela von Lovensprung wiedzie si� herb i nazwisko rodu Lelewel�w.
�����M�wi�cymi bywaj� r�wnie� herby pa�stw, miast i krain - np. w herbie Kr�lestwa Hiszpanii w I polu widnieje zamek (castillo), herb Kastylii, w II polu lew (leo), herb Leonu. A francuskie miasto Lille ma oczywi�cie w herbie lilie.
�����
�����LEGENDY HERBOWE
����� Kt� nie zna legendy herbowej rodu Lusignan�w, pi�knie opisanej przez Jeana d?Arras, powt�rzonej przez Zofi� Kossak-Szczuck�? Lusignanowie maj� w herbie Meluzyn� - nimf� wodn� z rozdwojonym w�owym ogonem. Wedle legendy taka w�a�nie zaczarowana rusa�ka - "ange par la figure, et serpent par le reste" - pokocha�a rycerza Rajmunda i wyczarowa�a dla niego w Poitou zamek, nazwany Chateau de Lusignan. Cho� nie by�o to szcz�liwe po�ycie (rusa�ka porzuci�a rycerza, on za� zmar� ze zgryzoty jako pustelnik) z potomstwa Rajmunda i Meluzyny powsta� r�d hrabi�w Lusignan�w.
�����Legenda robi�a takie wra�enie, �e kilka innych francuskich rod�w (Rohanowie, Luxembourgowie, Sassenaye) "dopisa�o si�" do niej, cho� przecie� w�asnego pochodzenia wstydzi� si� nie musieli - w �y�ach de Sassenaye p�yn�a krew kr�lewska, ksi���ta de Rohan bywali marsza�kami Francji. Ale jednak woleli dowodzi�, �e "po porzuceniu" Lusignana, wyw�drowawszy w stosowne, zmieniaj�ce si� wraz z siedzib� rodu okolice Francji, Meluzyna zwi�za�a si� z ich w�a�nie przodkiem, protoplast� ich w�a�nie rodu. Taka jest moc, si�a i urok legendy!
�����A to, �e to tylko bajka i wymys�, nikomu nie przeszkadza. A wi�kszo�� legend herbowych (w tym i pi�kne polskie) jest niczym innym, jak czczymi wymys�ami. Szkoda.
�����
�����PRZYJ�CIE DO HERBU
����� Bywa�o praktykowane (gdy np. grozi�o wymarcie m�skiej linii), �e bezpotomny szlachcic adoptowa� osob� spoza rodu - i udziela� jej prawa na pos�ugiwanie si� swym herbem. W Polsce taki proceder wymaga� bezwzgl�dnie zgody sejmu, w monarchiach absolutnych by� przywilejem w�adcy. Po Unii w Horodle (1413) kr�l W�adys�aw Jagie��o hurtem "przydzieli�" (nakaza� adoptowa�) do polskich rod�w kilkuset litewskich bojar�w, kt�rzy odt�d mogli piecz�towa� si� odpowiednimi polskimi herbami. Ale sejm w roku 1601 absolutnie zakaza� takich praktyk - za samowoln� adopcj� i przyj�cie kogo� do herbu polskiemu szlachcicowi grozi�a utrata w�asnego szlachectwa. W wyj�tkowych wypadkach i przy poparciu wa�nych os�b ze stanu senatorskiego sejm m�g� wyrazi� zgod� na adopcj�. Pami�tamy z "Ogniem i mieczem", �e o co� takiego ubiega� si� Kozak Bohun - chcia�, by adoptowa� go Zag�oba.
�����
�����KUPNO HERBU (I SZLACHECTWA)
����� Jeden z najbardziej rozpowszechnionych i zarazem naj