187
Szczegóły |
Tytuł |
187 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
187 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 187 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
187 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tyt�: "Sensacje XX wieku"
autor: Bog�s�aw Wo�osza�ski
-.~,;.- --.
_
-Bogusiaw-
WOtOS1A�SNl
StRACE�Cy
1
Opracowanie redakcyjne Gra�yna Go��b, Jerzy Smagou~ski
Redakcja techniczna El�bieta Bochacz
Korekta Barbara Cywi�ska, Alicja Sikorska
Projekt ok�adki i stron tytu�owi ch Ros�aw Szaybo
Zdj�cie autora na ok�adce KrzysztofJab�onowski
Copyright by- Bogus�aw Wo�osza�ski. Warsza~�a 1998
ISBN 83-9049?2-5-5
Wydawnictwo Colori sp. z o.o.
02-032 Warszawa, ul. Filtrowa'9i41
tel. <0-22) 823 49 84. 824 35 06
e-maik s~~~s~-.nom.pl
�amanie: Oficyna W~�dawnicza .,MH"
Druk: Zak�ady Graficzne w Bydgoszczy'
Akco
Od autora
Od czas�w D�angis Chana i Aleksandra Wielkiego wiadomo, �e o losach naszego �wiata decyduj� jednostki. Ale �eby opryszki, zabijaki, �obzezy?
A jednak. Oto jedna zgalerii postaci, kt�re up�yn�y na bieg wydarze�.
Jego rodzina pochodz��a ze Skorzenna niedaleko Ku~idzyna, co da�o pocz�tek rodowemu nazwisku, poprawnie wymawianemu przez
Austriak�w - Skorzeny, a zawsze przekr�canemu przez Niemc�w - Skor-ceny. Urodz�� si� 12 czerwca 1908 roku w Wiedniu � tam sp�dzi� m�o-do��, kt�ra na jego twarzy zaznaczy�a si� g��bok� bl�zn�. Taki by� stu-dencki obyczaj: pojedynkowa� si� na szpady, staraj�c si� zrani� prze-ciwnika u' pol�czek. Gdy jednemu z walcz�cych uda�o si� to, przegrany
polewa� ran� pize~em, aby u~ ten spos�b j� zdezynfekowa�, i cz�sto zszy-
wano j� na miejscu z pomoc� zwyk�ych krawieckich przybor�w. Skor-zeny walczy� 15 razy, ale dopiero w dziesi�tym starciu zdoby� swoj� blizn�. Pojedynek jednak nie zrobi� na nim takiego wra�enia, jak udzia�
w wiecu w Wiedniu u' 1932 roku, na kt�rym wyst�powa�Joseph Goebbels.
~~'azistou~skie has�a tak bardzo zapad�y w serce i umys� Skorzenego, �e
nast�pnego dnia ust�pi� do austriackiej NSDAP. Tak zacz�a si� jego hitlerowska kariera, u' kt�rej mia� wiele zdzia�a�, Powo�any do Wehr-machtu u' 193 roku, zg�osi�si� ochotniczo
doprzybocznejgwardiiAdolfa
Hitlera - SS-Leibstandarte, gdzieprzyj�togo ch�tnie, gdy�ze wzgl�du na
wzrost, 196 cm, prezentowa� si� nad wyraz okazale.
W Europie rozpoczyna� si� czas, gdy o losie kontynentze i milion�zc~
jego mieszka�c�w mia�a decydowa� polityka Adolfa Hitlera. Teraz lu-dzie pokroju Skorzenego stali si� potrzebni. Akcje niewielkich oddzia-
��w, uderzaj�c~~ch zzaskoczenia, precyzyjnie, zszale�cz� odwag� mog�y da� efekty r�wne operacjom wielkich zzui�zk�u~ taktycznych. Tak sta�o si� pod Eben Emael, gdzie kilkudz�esi�ciu komandos�w niemieckich zaatakowa�o u~�elki belgijski fort - uwa�any za niemo�liwy do zdoby-cia - bronionyprzez o�miuset�o�n�erzy. I tara w�a�nie zwyci�y�o kilku-dziesi�ciu strace�c�w! W ci�gu 24 godzin zdobyli Eben Emael, cho� bunkry, kopu�y pancerne, podziemne korytarze budowano przez wiele lat, tak aby wytrzyma�y wybuchy najwi�kszych pocisk�w i najci�szych bomb! W ten spos�b otworzyli drog� przed niemieck� armi� do Dun-kierki, przyczyniaj�c si� walnie do niemieckiego zuyci�stu~a w kampa-
nii na zachodzie Europy!
To pierwsza opowie��, jak� zawar�em w tej ksi��ce o dzia�aniach niewielkich oddzia��w, dobrze przygotowanych i wyekwipowanych, dzia�aj�cych z szale�cz� odwag�.
Prezentuj� takie w�a�nie akcje z czas�w II wojny �wiatozc~ej, gdy nie-
wielkie oddzia�y, b�d�ce - zdawa�oby si� - niczym wobec milionowych armii, potrafi�y up�yn�� na bieg wojny. Politycy � wojskowi nie zapo-SE:~S~CJE 1~ U"IEKi:
mnieli o sile i skttteczrao�ci oddzial�u~ specjal�ych. Ju� u' bli�szych narn
czasach komandosi mieli teply~n�� na bieg spraw u~ najwi�kszl~rra �wia-
tozeym mocarstwie - Stanach Zjednoczortych.
,Jeszcze wiele takich akcji do dzi� ntusi pozostawa� tajemnic� prez-1'-
dent�u~, premier�te i tajnych slu�b. Dopiero po te~ieh~ latach dowiemy
si� o strace�cach wysy�anych po to, aby' zmieni� bieg historii. -Eben Emael
Porucznik Kurt von Roenne ostro�nie otworzy�� drzwi do gabinetu do-w�dcy 7 dywizji spadochronowej i, staraj�c si� nie zwraca� na siebie uwagi,
przemkn�� mi�dzy �cian� a oficerami siedz�cymi przy d�ugim stole kon-ferencyjnym. Genera� Kurt Student* gestem d�oni przerR~a� oficerowi,
kt�ry relacjonowa� post�py nad badaniem no~~y'ch spadochron�w, i gniew-
nym wzrokiem spojrza� na adiutan-
ta. Nie lubi�, gdy za-racano si� do
niego z czymkolwiek w czasie od-
praw. Jednak z miny adiutanta
wida� by�o, �e wydarz~~�o si� co�
szczeg�lnie wa�nego i musia�
wej�� do gabinetu dow�dcy
wbrew zakazowi. Teraz podszed�
do biurka genera�a i po�o�y� na
nim kartk� z notatk�:
�1~Iarsza�ek G�ring jest na telefo-
nie w sprawie najwy�szej wagi".
Student ruchem g�owy odprawi�
oficera i podni�s� s�uchawk�:
- M�wi genera� Student, s�u- xurtstuctent
cham panie marsza�ku...
- Student, w�a�nie w~~szed� ode mnie genera� Halder - G�ring m�wi� o szefie sztabu generalnego ~Tojsk l�dow~y~ch. - Fiihrer �yczy sobie, �eby
stawi� si� pan przed nim i to bezzw�ocznie.
Genera� zakry�� d�oni� s�uchawk� i skin�� a~ stron� oficer�w, daj�c im do zrozumienia, �eby wyszli z jego gabinetu. Wiedzia�, �e sprawa, o kt�rej
m�wi� dow�dca Luftwaffe, jest nie tylko wa�na, ale i �ci�le tajna. - Panie marsza�ku, czy� wie pan mo�e, w jakim celu?
'I * Kurt Student (1890-19,'8), genera� niemiecki, pilot I wojny �wiatowej. Od 1937 r.
s�u�y� w Lufta-affe, ~~ 1938 r. sformowa� pierwsz� dywizj� spadochronow� (lotnicz�)
(Fliegerdivision ?), kt�rej dow�dztwo obj�� w 1938 r. R�wnocze�nie zosta� inspekto-
rem niemieckich a-ojsk spadochronowych. Dowodzone przez niego ' i 22 dy~�izja
piechoty (przystosowana do dokonywania desantu w szybowcach) walezy�<� w maju
1940 r. w Belgii i Holandii. 14 maja 1940 r. w Rotterdamie, w ~ryniku przypadkowego
postrza�u odni�s� powa�n� ran� kolana. W maju 1941 r. dowodzi� XI korpusem lotni-
czym (, dywizja spadochronowa i 5 dy~s~izja g�rska), kt�ry dokona� inwazji na Kret�.
W latach 1943-1944, nadal jako dow�dca XI korpusu lotniczego, R-alczv� na Sycv�lii, we
W�oszech i Holandii. We wrze�niu 1944 r. dowodzona przez niego 1 armia spadochro-
nowa broni�a z sukcesem Arnhem. Na pocz�tku 1945 r. obj�� dow�dztwo Grupy Armii
,.H" na froncie zachodnim. 28 kwietnia 194 r. zosta� wyznaczony na dow�dc� Grupy
Armii ..Wis�a", do kt�rej nie zd��y� dotrze�.
SENSACJE XX WIEKU
- Nie mam poj�cia, Student. Ca�a ta spra-
wa jest cholern� tajemnic�, tak�e dla Halde-
ra. Kiedy- pan wystartuje?
- Za dwadzie�cia minut. Powinienem bv�
w Berlinie oko�o 14.00.
- Dobrze. Niech pan si� zg�osi do mnie.
Czekam. - G�ring od�o�y� s�uchawk�.
Student wyszed� do sekretariatu, gdzie
oczekiwali oficerowie, nieco zaskoczeni za-
chowaniem dow�dcy.
- Niech rozgrzej� silnik mojego Storcha.
- Podszed� do adiutanta i, pochyliwszy si�
nad nim, powiedzia� cicho, tak aby nikt
z obecnych go nie us�ysza�: - Oficer�w zwol-
ni� dziesi�� minut po moim wyj�ciu. Lec�
liermann G~ring do Berlina. Nikt nie mo�e si� o tym dowie-dzie�.
By� 27 pa�dziernika 1939 roku. Student spodziewa� si�, �e nag�e we-zwanie do Berlina mo�e mie� zwi�zek z planowanym uderzeniem na za-ch�d Europy. W czasie kampanii wrze�niowej w Polsce jego �o�nierze nie mieli wielkich mo�liwo�ci wykazania swojej warto�ci bojowej. Nie
dokonali �adnego desantu, cho� by�o to przewidziane w planach, ale post�py wojsk pancernych by�y- zbyt szybkie,
�eby spadochroniarze zd��yli zabezpieczy�
mosty i przeprawy. Podwo�eni ci�ar�wka-
mi, podj�li walk� z polskimi oddzia�ami z fa-
talnym dla siebie skutkiem. Ponie�li powa�-
ne straty w starciu z brygad� kawalerii w re-
jonie Suchej, a p�niej w okolicy Woli Gu-
�oa.Tskiej.
Student by� przekonany, �e nieudany debiut
bojowy jego �o�nierzy w~walkach z Polakami
by� raczej wynikiem b��d�w pope�nionych
przez dow�dc�w pododdzia��w, kt�rzy zlek-
cewa�yli wroga i nie zadbali o odpowiednie
zabezpieczenie. ~G'ierzy�, �e czas, kiedy jego
oddzia�y poka�� na co je sta�, jeszcze nadej-
dzie. Nie myli� si�...
actoijxitler W Berlinie, w Kancelarii Rzeszy, gdzie Student dojecha� tu� przed 14.00, ju� czeka� G�ring, naj-
widoczniej powiadomiony o jego przybyciu.
- Fuhrer czeka - powiedzia�, wyci�gaj�c r�k�, po czym odwr�ci� si� i skierowa� w stron� sekretariatu. Tam, w wielkich i mi�kkich fotelach
ustawionych wzd�u� �ciany wy�o�onej orzechow� boazeri� siedzieli ge-nera� Wilhelm Keitel, szef Naczelnego Dow�dztwa Wehrmachtu, oraz genera� Frarz Halder. G�ring, ku zaskoczeniu Studenta, zaj�� fotel obok
8
EBEN E:~fAEL
Keitla, podczas gdy sekretarka otworzy�a drzwi do gabinetu. Daleko
w g��bi wielkiego pokoju Hitler pochyla� si� nad biurkiem, na kt�rym by�y roz�o�one mapy. Podni�s� g�ow� na widok wchodz�cego Studenta, kt�ry zatrzyma� si� tu� za drzwiami z r�k� podniesion� do g�ry, i gestem da� zna�, aby podszed� bli�ej.
- W sprawie wojny na Zachodzie... - zacz��, ale wnet przerwa�, jakby
szukaj�c odpowiednich s��w. - Wiem, �e dokonywa� pan pr�b z szybow-cami. Ma pan troch� szybowc�w w swojej dywizji.
Student przytakn��. By� wielkim entuzjast� sportu szybowcowego, cho� w 1921 roku, w czasie jednego z pierwszych swoich lot�w
szybowcowych,
mia� powa�ny wypadek.
- Mam dla pana zaj�cie - m�wi� dalej Hitler. - I chc� wiedzie�, czy mo�e
si� pan tefo podj��...
Przerwa�, si�gn�� po szk�o powi�kszaj�ce i pochyli� si� nad map�, szu-kaj�c na niej jakiego� punktu. Znalaz� go ~~reszcie i wskaza� palcem.
- Belgowie maj� fortec� tutaj - postuka� r�czk� szk�a powi�kszaj�cego w map�. - Czy pan j� zna?
- Tak, :~iein Fuhrer, znam j� dobrze. To pot�na forteca. - Jest tam wielka trawiasta ��ka, a na niej pewne fortyfikacje. Mam
raporty, �e to wie�e artyleryjskie i bunkry, stanowiska karabin�w maszy-
nowych. Niestety, nie znamy szczeg��w.
Odszed� od mapy i stan�� naprzeciwko Studenta.
9
Lotnicze zdj�cie fortu Eben Emae1; cyfry oznaczaj� rozpoznane obiekty bojowe
SENSACJE XX wIEKu
- Czyta�em o pana s�u�bie, generale Student. Pilotowa� pan szybowce od pocz�tku lat dwudziestych. Wiem, �e osobi�cie oblatywa� pan szybow-
ce bojowe.
DFS 2_� 0
Hitler by� dobrze poinformowany. Genera� osobi�cie sprawdza� mo�li-wo�ci szybowca DFS 230, cho� nie on by� autorem projektu wykorzysta-
nia bezsilnikowych samolot�w do niespodziewanych desant�w. Na ten pomy s� wpad� genera� Ernst U det, inspektor lotnictwa my�liwskiego i bom-
bowego, gdy w po�owie lat trzydziestych, wizytuj�c lotnisko w Grieshe-
im, zainteresowa� si� du�ym szybowcem OBS Urubu, przeznaczonym do prowadzenia bada� atmosferycznych. Genera�owi przysz�o w�wczas na my�l, �e za pomoc� takich statk�w powietrznych mo�na bv cicho i szybko
transportowa� �o�nierzy na ty�y wroga w celu dokonania zaskakuj�cego ataku. To z jego polecenia w 1936 roku Niemiecki Instytut Roz~�oju Szy-
DFS 23~ - szcbowiec skonstruowany w 1936 r. przez zesp�, kierowany przez Hansa
Jacobsa, produkowaw seryjnie od 1938 r. W jego kad�ubie mie�ci�o si� 9 �o�nierzy (oraz
pilot) i 2?0 kg �adunku. Dzi�ki zastosowaniu spadochronu i rakiet hamuj�c~~ch, skr�co-
no drog� jego l�dowania do 16 m. Szybowce tego typu wykorzystano po raz pierwszy
do desantu na twierdz� Eben Emael. Mimo zako�czenia produkcji w kwietniu 192 r.,
ze wzgl�du na opraco~~anie wi�kszego szybowca, Gotha Go 242, DFS 230 u�wvano do
ko�ca wojny (m.in. w czasie desant�w na Ba�kanach ~~ 1941 r., na wyspie Sarema, na
Krecie, w operacji uwolnienia B. Viussoliniego), do dokonwvania desant�w i transpor-
tu zaopatrzenia dla oddzia��w okr��onych przez wojska radzieckie. Dane taktyczno-techniczne: za�oga i, rozpi�to�� 22 m, d�ugo�� 11,2 m, wysoko�� 2,8 m,
masa w�asna 860 kg, maksymalne ud�wig 120 kg, maksymalna pr�dko�� holowania
209 km,%h, uzbrojenie 1 karabin maszynowy MG lp kal. x,92 mm (niekt�re egzemplarze
mia�y dodatkowo nieruchome dwa karabiny maszynowe ~EIG 3~. 10
EBEN EMAEL
.ansa
"oraz
-�co-
wszv
f2 r.,
o do
a, na
spor-
,8 m,
unia
farze
11
Radzieccy spadochroniarze skacz� z samolot�w.' TB-3 u~ czasie manewr�w u' 1936 r
EBEN EVIAEL
z Niemcami, 22 czerwca 1941 roku, dysponowa�a trzema korpusami, nie
potrafi�a ich u�y�.
Niemcy te� eksperymentowali, ale na
niepor�wnanie mniejsz� skal�. W lutym
1933 roku Hermann G�ring*, piastuj�cy
w�wczas urz�d szefa pruskiej policji,
poleci� majorowi Weckemu utworzy�
specjalny oddzia� spadochroniarzy w sile
14 oficer�w i 400 �o�nierzy. U�ywano ich
z powodzeniem do likwidowania kom�-
rek partii komunistycznej i innych ugru-
powa� lewicowych, tam gdzie zawodzi-
�y klasyczne metody policyjnych ob�aw i
nalot�w. Komuni�ci, �wietnie zorganizo-
wani, wystawiali posterunki obserwacyj-
ne w rejonach, gdzie znajdoa�a�y si� ich
siedziby. ~'y starczy�o, �e w pobli�u poja-
wi�y si� policy jne wory, a czujki wszczy-
na�y alarm i, gdy policjanci docierali do
melin, nie by�o tam ju� nikogo. Spado-
chroniarze z grupy V~eckego, zrzucani w
bezpo�rednim s�siedztwie tajnych loka-
li, atakowali niespodziewanie, nie daj�c
czasu na podniesienie alarmu. Tu� przed
Bo�ym Narodzeniem 1933 roku G�ring
kaza� nazwa� grup� majora ~'eckego
swoim imieniem, a 1 ka�ietnia 1935 roku He,-mann G6r�ng
utworzy� Pu�k Policyjny �General
G�ring". 29 stycznia 1936 roku, ju� jako dow�dca niemieckich si� powietrz-
nych, wyda� rozkaz powo�ania nowego rodzaju wojsk: strzelc�w spado-chronowych. Bez w�tpienia wp�yw na t� decyzj� mia�y raporty, jakie Stu-
dent przedstawi� po obejrzeniu radzieckich manewr�w w 1935 i 1936 roku.
Hermann Gtiring (1893-1946), marsza�ek Rzeszy, niemiecki as my�liwski z I wojny
�wiatowej (22 zwyci�stwa powietrzne), w 1922 r. wst�pi� do nazistowskiej partii 1VSDAP,
gdzie obj�� stanowisko szefa ochrony Adolfa Hitlera. W 1923 r. bra� udzia� w nieudanym
puczu w Monachium, w czasie kt�rego zosta� ranny od policyjnej kuli. Uciek� do Austrii,
gdzie podczas rekonwalescencji uzale�ni� si� od morfiny. Od maja 1928 r. by� pos�em do
parlamentu niemieckiego - Reichstagu, a od 1932 r. jego
przewodnicz�cym. Pierwszo-
planowa rola, jak� odegra� w tworzeniu w�adzy dyktatorskiej, zapewni�a mu wiele za-
szczyt�w i pob�a�liwo�� Fuhrera, kt�ry nie reagowa� na jego zami�owanie do wystaw-
nego �ycia, niekompetencj� i b��dy, jakie pope�nia�, piastuj�c najwy�sze urz�dy. Od
kwietnia 1933 r. pe�ni� urz�d premiera Prus, gdzie zorganizowa� tajn� policj� Gestapo
oraz dwa pierwsze obozy koncentracyjne. Od maja 1933 r. by� ministrem lotnictwa.
Zorganizoa�a� lotnictwo wojskowe (Luftwaffe), kt�rego naczelnym dow�dc� zosta�
w 1935 r. VU 1936 r. obj�� stanowisko pe�nomocnika ds. planu czteroletniego, a rok
1
13
EBEN EWEL
praktycznie mo�liwTo�ci ste-
rowania lotem, a zetkni�cie
z ziemi� by�o bardzo dotkli-
we. Gdy wia� wiatr, spado-
chron, kt�rego skoczek nie
m�g� dosi�gn��, wl�k� go po
ziemi, powoduj�c gro�ne kon-
tuzje. :Mija�o wiele czasu, za-
nim udawa�o si� schw �ci� ka-
rabinki mocuj�ce linki spado-
chronu i odpi�� je lub ~~~do-
by� n� i odci�� linki. Dopie-
ro wtedy mo�na by�o rozpo-
cz�� poszukiwania zasobnika
z broni�, kt�ry by� zrzucany
na spadochronie oddzielnie
i opada� z wi�ksz� pr�dko�ci�,
dzi�ki czemu spada� na ziemi�
przed skoczkiem. Mija�o co
najmniej kilkana�cie minut,
zanim udawa�o si� odnale��
zasobnik, rozpakowa� go, za-
�adow-a� bro�, do��czy� do po-
zosta�ych �o�nierzy ~z grupy
i przyst�pi� do ataku. Takie dzia�anie wewn�trz belgijskiej fortecy, w�r�d
bunkr�w z dzia�ami i karabinami masrynowymi, by�o nie do pomy5lenia.
Obro�cy twierdzy, zaalarmowani warkotem samolot�w, obsadziliby wszystkie stanowiska i ogniem karabin�w masrynowych
zdziesi�tkowali
bezbronnych spadochroniarzy, kt�rym uda�oby si� wyl�dowa� na wy zna-czonym obszarze. Ci za�, kt�rzy znale�liby jakie� schronienie przed 1?
Opanowanie spadochronu po wyl~dou~aniu byeo nie lada
sztuk�, a przy silnym u~�etrze - niemo�liwe. Skok z regufy ko�czy� si� kontuzj�. P�niej zacz�to stosowa� ochrania-
cze na kolana
EBEN EMAEL
�mierciono�nymi pociskami, nie byliby w stanie podnie�� si�, aby poszu-
kiwa� zasobnik�w z broni�. Hitler mia� racj�: ten atak m�g� si� uda� tylko
j przy wykorzystaniu srybowc�w. Mog�y nadlecie� cicho,
niezauwa�enie, nie
daj�c za�odze fortu czasu na przygotowanie si� do obrony. A nag�e poja~-ie-
nie si� samolot�w tego typu, ca�kowi icie wtedy jeszcze
nieznanych, pot�go-
R~a�obv efekt zaskoczenia.
Student pami�ta� przebieg manewr�w przeprowadzonych na pocz�tku 1939 roku na lotnisku w Stendal. Z dziesi�ciu trzysllnikowych samolot�w
transportow~ych,Ju _52/3m* zrzucono spadochroniarzy, gdy r�wnocze�nie
dziesi�� szybo~rc�w podesz�o do l�dowania. Wiatr rozwia� spadochroniarzy
na du�ym obszarze i min�lo wiele czasu, zanim odnale�li bro� i sformowali
szyk uderzeniowy. Szybowce za� wyl�dowa�y w wyznaczonym rejonie, a z
ich kad�ub�w w~ skoczyli �o�nierze z broni� a~ r�kach, gotowi do walki.
;...
5
JunkersJu 52/3m
k JunkersJu 52/3m - samolot bombowy i transportowi-, kt�rego prototyp, b�d�cy trans-
portowvm samolotem jednosilnikowym, oblatano w maju 1932 r. i wkr�tce wyposa�ono
w 3 silniki. W latach 30. Ju 52/3m sta� si� powszechnie u�ywanym samolotem pasa�er-
skim. Doskona�a opinia, jak� zyska� w s�u�bie cywilnej, zwr�ci�a na niego uwag� dow�dz-
twa Luftwaffe, kt�re w 1935 r. zakupi�o pierwsze samoloty 3mg3e, zdolne przenosi�
1500 kg bomb. We wrze�niu 1939 r. Jac 52/3m u�ywano do
bombardowania Warszawy.
aczkolwiek jako samoloty bombowe by�y ju� wtedy przestarza�e. Z powodzeniem nato-
miast sprawdzali- si� w zadaniach transportowych. B~~�y r�wnie� wykorzystywane do
zrzucania desantu oraz eksplodowania magnetycznych min
morskich. Ponad 3500 ty�ch
samolot�w shi�y�o w czasie wojny w' Luftwaffe, zyskuj�c prze-domek �Tante Ju" (,.Ciotka
Ju"). ��cznie wyprodukowano 4845 samolot�w, z czego 2659 w zak�adach niemieckich.
a reszt� we francuskich zak�adach Amiot, pracuj�c-ech na potrzeby Luftwaffe.
Dane taktvczno-techniczne (Ju 52/3mg?e): 3 x silnik BVIW 132T-2 o mocy 830 KVl
ka�dy, rozpi�to�� 29,25 m, d�ugo�� 18,9 m, masa startowa 11 030 kg, makr. pr�dko�� Z86
lcm/h, zasi�g 1300 km.
19
SENSACJE XX wIEKu
Wprost z Kancelarii Rzeszy adiutant G�ringa zawi�z� Studenta do ho-telu �Adlon'', co wskazywa�o, �e potraktowano go jako go�cia specjalnego.
Genera�, zm�czony lotem i stresem, jaki wywo�a�a w nim rozmowa z Hi-tlerem, wzi�� prysznic i zszed� na d� do hoteloR~ej kaw farni. Zam�wi� kaw�
i lampk� koniaku. Roz�o�ywszy na stoliku notatnik, pocz�� kre�li� plan Eben Emael, jaki pami�ta� ze zdj�� lotniczych. Tylko szybowce mog�y wy-
l�dowa� na terenie tej fortecy�. Sam wielokrotnie trenowa� manewr, kt�ry
nazywa� ,,kr�cony-m l�dowaniem". Szybowiec zwolniony z holu na wyso-
ko�ci oko�o 3 tysi�cy metr�w m�g� dotrze� do celu odleg�ego 0 oko�o 28-30 kilometr�w. Zbli�aj�c si� do l�dowiska, na wysoko�ci oko�o 300 metr�w pilot wprowadza� samolot w lot nurkowy pod bardzo ostry-m k�tem, nast�pnie wyr�wnywa� i po zatoczeniu ko�a, co pozwala�o wytra-ci� pr�dko��, sadza� go gwa�townie. Aby skr�ci� drog� l�dowania p�oz� pod kad�ubem owijano drutem kolczastym, kt�ry znakomicie spe�nia� to zadanie.
- Tak,1~lein Fuhrer, to jest mo�liwe, ale po spe�nieniu kilku warunk�w
- powiedzia� Student, gdy nast�pnego dnia, 28 pa�dziernika, stan�� w ga-
binecie Hitlera...
- Jakie to warunki? - zapyta� Hitler wyra�nie zadowolony ze s��w, kt�-
re us�~-sza�.
- L�dowanie musi nast�pi� za dnia, a najlepiej o �wicie. Nie wcze�niej
- odpowiedzia�.
- Dobrze! Tak to zrobimy -zgodzi� si� Hitler.
- Wobec tego, czy mog� otrzyma� rozkaz?
20
Pancerna kopu�a fortai Douaumont (zdj�cie autora)
EBEN ELZAEL
Hitler nie odpowiedzia�. Uj�� go pod rami� i poprowadzi� ku fotelom stoj�cym przy kominku po drugiej stronie wielkiego gabinetu. Wida� by�o,
�e jest zm�czony naradami i ch�tnie pogaw�dzi ze starym �o�nierzem o idei, kt�ra tak bardzo zaprz�ta�a jego ua�ag�. Wskaza� mu fotel, a sam usiad�
na kanapie.
- Pami�tam, jako �o�nierz w czasie I wojny s�ysza�em o obl�eniu francuskiego fortu Douaumont pod Verdun. Francuzi bronili si� dzielnie i
odpierali ataki, chocia� nasze wojska u�y�y gaz�w i usi�owa�y do wn�trza kaza-
mat�wwpompowa� benzyn�, aby j� podpali�. Poddali si� dopiero wtedy, gdy nasze dzia�a ci�kiego kalibru rozpocz�y systematyczny ostrza�. O zwyci�stwie przes�dzi�o wi�c nie bohaterstwo naszych �o�nierzy, lecz ka-
liber dzia�.
Student s�ucha� zaskoczony-. Co wsp�lnego mog�o mie� obl�enie fran-cuskiego fortu ~- 1916 roku z planem zdobycia Eben Emael przez jego
�o�nierzy? Oni przecie� nie mogli zabra� ze sob� ci�kich dzia�. - Nasi eksperci amunicyjni - wydawa�o si�, �e Hitler nagle zmieni� te-
mat - wymy�lili fantastyczny materia� wybuchowy. H�hlung. Hitler u�y� s�owa �wg��bienie", aby odda� istot� �adunku kumulacyjne-go. :Mia� racj�, twierdz�c, �e to niemieccy eksperci wymy�lili ten materia�,
21
Tunele fortu Douaumont (zdj�cie autora)
SENSACJE XX WIEku-
cho� do�� powszechnie zas�ug� t� przypisuje si� Amerykaninowi. To niemiecki in�ynier Franz von Baader w 192 roku zaobserwowa� zjawi-sko kumulacji, a dopiero w 1888 roku Amerykanin C.E. Munroe przypad-
kowo odkry� ten efekt, gdy zdetonowa� kostk� dynamitu na metalowej p�ytce. Ze zdziwieniem zauwa�y� on, �e wybite na kostce litery �USN", co
by�o skr�tem nazwy �United States Naw", zosta�y wypalone na p�ytce. Oznacza�o to, �e w tym miejscu materia� wybuchowy zadzia�a� na metal z si�� wi�ksz� ni� na cz�ci p�askiej. Dalsze badania prowadzone przez Vlunroe'a oraz naukowc�w niemieckich wykaza�y, �e �adunek wybucho-wy, w kt�rym znajdowa�o si� wg��bienie o kszta�cie sto�ka, wytwarza� w tym miejscu fal� gaz�w, kt�re przebija�y pancerne p�yty grube na wiele
centymetr�w. Niszcz�cy efekt mo�na by�o spot�gowa�, wyk�adaj�c sto�ek blach� miedzian�.
- �adunek kumulacyjny* - rozwija� temat Hitler - przebije p�yt� pan-cern� ka�dej grubo�ci. Jednak nie mo�na go wystrzeliwa� z dzia�a, lecz trzeba po�o�y� na pancerzu. Musi tego dokona� dw�ch lub trzech ludzi. A gdy to zrobi� - nic, nic nie wytrzyma wybuchu! Pr�bowa�em rozwi�za�
problem dostarczenia �adunk�w do Eben Emael. Sz~~bowce s� tym roz-wi�zaniem!
Teraz dopiero Student zrozumia�, dlaczego Fuhrer nawi�za� do los�w fortu Douaumont. �adunki kumulacyjne mia�y w Eben Emael spe�ni� to zadanie, jakie we francuskim forcie wykona�y pociski ci�kich dzia�. Sko-
ro jednak nowej broni nie mo�na by�o wystrzeliwa� z armat, mieli j� dostarczy � na miejsce i zastosowa� komandosi. Pomy�la� przez chwil�, jak
prec~-zyjnie funkcjonowa� umys� Hitlera, ��cz�cy odleg�e fakty i znajduj�-
cy najprostsze rozwi�zania.
- Mein Fuhrer, czy mog� otrzyma� rozkaz? - ponowi� pytanie Student, uznaj�c, �e czas, jaki~Hitler mu po�wi�ci�, dobieg� ko�ca. - Tak. Rozkazuj� panu zaj�� fort Eben Emael. Wszystkie aspekty tej operacji musz� pozosta� w ca�kowitej tajemnicy!
�adunek kumulacyjny - �adunek a~y-buchoay z wydr��onym otworem w kszta�cie
sto�ka, wykurzy-stuj�cy efekt kumulacji, czyli koncentracji fali detonacyjnej, kt�rej wy-
sokoenergetvczne cz�steczki rozpychaj� cz�stki metalu pancerza. Zjawisko kumulacji
zaobserwow a� po raz pierwszy- niemiecki in�ynier Franz v on Baader w 1'92 r. W 1888 r.
Amerykanin Charles E. ~lonroe przypadkowo odkry� ten efekt, detonuj�c na pytce
metalu kostk� materia�u wybuchowego z w�vci�ni�tymi literami L-SN, kt�re w wyra�n~-
spos�b wvrvh si� na metalu. W 1911 r. M. Neuman przeprowadzi� eksperyment z u�y-
ciem dw�ch cylindrycznych kostek trotylu, z kt�rych jedna o wadze 1100 g mia�a kszta�t
pe�nego walca, w drugiej za�, o masie 2470 g, znajdowa� si� wydr��ony otw�r. Krater,
kt�ry powsta� w metalu w- miejscu, gdzie by�a wydr��ona kostka, by�� znacznie g��bszy
ni� w miejscu eksplozji �adunku pe�nego. Efekt ten Niemcy wy-korzystali po raz pierw-
szv w czasie wojny domowej w Hiszpanii, jednak na pe�n� skal� u�yli �adunk�w kumu-
lacyjnych w czasie ataku na belgijsk� fortec� Eben Emael w maju 190 r. W okresie
p�r�niejszym �adunki kumulacyjne s�u�y�y powszechnie do niszczenia czo�g�w, zastoso-
~-ane w pociskach wystrzeliwanych z armat oraz granatnik�w przeciwpancernych (ba-
zooka, Panzerfaust) oraz w r�cznych granatach przeciwpancernych. 22
EBEN EMAEL
i. To Student zasalutowa� i wyszed� z gabinetu. By� zadowolony, �e sam Fuhrer
jawi- powierry� mu to zadanie. Nie m�g� jednak zapomnie� o ogromnej odpo-
'pad- wiedzialno�ci jak� go obarczono. Operacja by�a nadzwyczaj ryzykowna.
owej Szybowce podchodz�ce do l�dowania by�h~ niemal ca�koaricie bezbronne.
Co prawda, tu� za kabin� pilota umieszczono stanowisko karabinu ma-
tce. szynowego, ale bro� ta by�a przydatna jedynie do tego, aby op�dza� si�
netal przed przypadkowo napotkanymi my�liwcami lub, po wyl�dowaniu, os�a-
>rzez nia� �o�nierzy biegn�cych do ataku. Szybowce nie mog�y niszcry� stano-
icho- wisk obrony przeciwlotniczej. Nie mog�y te� mie� eskorty, gdy� warkot
arza� silnik�w my�liwc�w zaalarmowa�by wroga i zniweczy� g��wny atut akcji
wiele - zaskoczenie. Je�li nie uda si� zaskoczy� obro�c�w, oddzia� l�duj�cy
-o�ek w belgijskim forcie zostanie zdziesi�tkowany w ci�gu kilkunastu minut.
- Spad�a na mnie wielka odpowiedzialno��. Rozlicz� mnie, je�eli atak pan-si� nie powiedzie - pomy�la�, wsiadaj�c do samochodu. lecz- Na lotnisko - powiedzia� do kierowcy. Akcja, kt�rej nada� kryptonim
udzi. �Granit", w�a�nie si� rozpocz�a.
i�za� Tego samego dnia wieczorem esesman dostarczy� do kwatery w Stendal
t roz- zapiecz�towan� sk�rzan� teczk�. Upiera� si�, �e musi j� odda� genera�owi
osobi�cie. Wewn�trz znajdoara� si� pisemny rozkaz ataku na Eben Emael.
ps�w
ii� to
. sko- Uderza�!
eli j�
�, jak Hitler si� �pieszy�. Chcia�, �eb~~ zwyci�skie oddzia�<~ Wehrmachtu, wraca-
~
~duj�- j�ce po walkach
a~ Polsce, niemal�e natychmiast przerzucono na zach�dNiemiec, abv uderry�y na Francj�. Ju� wczesny m przedpo�udniem 10 pa�-
dent, dziernika 1939 roku, gdy w Kancelarii Rzeszy jeszcze panowa�a euforia
ty tej
,vy-_
~cji
B r.
tce
%n~~
ta�t
ter,
szy
-w-
nu-
aie
~so-
ba-
23
Najuy~�si dow�dcy Wehrmachtu u' gabinecie Adolfa Hitlera
SENSACIE XX WIEKL
zwyci�stwa, nieco sztuczna, gdy� niemieckie spo�ecze�stwo by�o bardziej
rozgoryczone strat� 10 tysi�cy �o�nierzy ni� uradowane podbojem Polski,
Hitler wezwa� do swojego gabinetu siedmiu najwy�szych dow�dc�w Wehrmachtu.
- ~liemcy i pa�-
stwa Zachodu pozo-
staj� wrogami od roz-
wi�zania Pierwszej
Niemieckiej Rzeszy
w 1648 roku i ~~alka
musi trwa� w ten
spos�b lub inny -
powiedzia�, gdy sta-
n�li szerokim ko�em
pod wielkimi oknami
wychodz�cymi na
pi�kny ogr�d. Chcia�
b�ysn�� sw� wiedz�
historyczn�, lecz fa-
talnie si� zblamowa�.
Cesarstw o Rzymskie
Narodu Niemieckie-
go, nazywane Pierwsz� Rzesz�, zosta�o zniesione w 1806 roku. Nikt jednak
nie odwa�y� si� zwr�ci� uwagi Fuhrerowi, �e pomyli� daty. Zreszt� co inne-
go zaprz�ta�o my�li genera��w. Z niepokojem oczekiwali s��w, kt�re mia�<~ pa��. Zapewne znali zamiary, jakie Hitler wyjawi� dwa tygodnie wcze�niej,
w przededniu kapitulacji Warszawy. 2? wrze�nia 1939 roku o godzinie 17.00
uczyni� to podczas rozmowy z Franzem Halderem i Waltherem von Brau-
chitschem. Halder zanotowa� w swoim dzienniku jego s�owa: ..Cel wojny:
rzuci� Angli� na kolana, rozbi� Francj�. Najwi�ksza szansa istnieje na p�-
nocy; tam te� nale�y podj�� g��wny wysi�ek".
Genera�owie zgromadzeni w Kancelarii Rzeszy spodziewali si� wi�c, �e wezwano ich, aby ich poinformowa�, �e maj� rozpocz�� now� wojn�. I to jak najszybciej.
- Naszym celem jest zniszczenie si�y i mo�liwo�ci zachodnich mocarstw,
aby nie mog�y w przysz�o�ci przeciwdzia�a� konsolidacji i dalszemu roz-
wojowi narodu niemieckiego w Europie - m�wi� Hitler.
Jego zamiarem by�o wytr�cenie broni Francji i jej sojusznikom, aby nie
przeszkadzali w jego wielkim planie stworzenia na wschodzie germa�-
skiej krainy dobrobytu i szcz�liwo�ci, jaka mia�a powsta� po podboju przez Niemc�w europejskiej cz�ci Zwi�zku Radzieckiego.
Ten kolos na glinianych nogach mia� si� rozpa�� po pierwsrym uderzeniu.
Niemieccy stratedzy byli o tym przekonani, analiza za�
nieudolnych dzia�a�
Armii Czerwonej w Polsce we wrze�niu 1939 roku i p�niej w Finlandii, na
prze�omie lat 1939/1940, potwierdzi�a ich przewidywania. Zwi�zek Radziec-
ki mia� wielk� armi�, ale pozbawion� dow�dc�w, kt�rzy w latach 193 i -1938
24
Zniszczona kolumna radzieckich czo�g�w T-26 na drodze do ~�l~borga EBE~V ELIAEL
zostali straceni, uwi�zieni lub wydaleni z wojska na rozkaz Stalina, obawia-
j�cego si�, �e zagro�� jego wr�adz~,-. Nowi, kt�rzy obj�li dow�dztwo dywizja-
mi, nie mieli wykszta�cenia ani do�wiadczenia koniecznego do kierowania
tysi�cami ludzi. Musieli uczy� si� w w-alce, jak to okre�li� marsza�ek Boris Sza-
posznikow*, szef Sztabu Generalnego Armii Czerwonej, a to kosztowa�o
ogromnie wiele ofiar. Wojna z male�k� Finlandi�, w kt�r� Rosjanie zaanga-
�owali ogromne si�y (�rednia liczebno�� radzieckich wojsk ka�-dego miesi�ca od grudnia 1939 roku do marca 1940 roku
wynosi�a 848 >70 �o�nierzy wobec 400 tys. �o�nierzy, jakimi dysponowa�y wszystkie wojska fi�skie), przynios�a im zwyci�-stwo, ale dopiero po trzech i p� miesi�ca za�artych walk, w kt�rych stracili 333 084 �o�nierzy zabitych, rannych, zaginio-nych, wobec fi�skich 24 923 �o�nierzy zabitych i 43 557 ran-nych. By�o wi�c oczywiste, �e radzieckie dywizje niezdolne s� do skuteczn~'ch dzia�a�, a zaatakowane przez wojska niemiec-kie, �wietnie wyszkolone, wyposa�one i zahartowane w wal-
kach, o wysokim morale, jakie powstaje w zwyci�skich bi-
twach, musz� ponie�� kl�sk�.
Po opanowaniu europejskiej cz�ci Zwi�zku Radzieckie-
b 'hb tw'k' k -'t '
go t zagarm�cm meprze ranyc ogat , la ie ry�y e zie-
mie, oraz zniewoleniu kilkudziesi�ciu milion�w ludzi, Niemcy bardzo sryb-
ko mia�' rozbudowa� swoj� pot�g� militarn� i gospodarcz�. W swoim manife�cie politycznym, �1~Iein KampF', Hitler pisa�: �Niemcy, raz uwolnio-
ne od �miertelnych wrog�w swego istnienia i przysz�o�ci [tj. bolszewik�w
- BW], posiad�yby si��, kt�rej �wiat nie m�g�by ju� nigdy zd�awi�". Rz�dy mocarstw europejskich zdawali' sobie z tego spraw�. Kolonialne apetyty
Niemiec by�y dobrze znane i nale�a�o si� spodziewa�, �e po podboju Zwi�z-
ku Radzieckiego wojska niemieckie rusz� po kolonie w Azji i Afryce. Hitler
musia� wi�c bra� pod uwag�, �e Francja, kt�rej szczeg�lnie nienawidzi�, i Wielka Brytania nie dopuszcz� do takiego wzrostu pot�gi swego najwi�k-
szego wroga. By�o dla niego oczywiste, �e gdy niemieckie dywizje przekro-
cz� Bug, mocarstwa demokratyczne zawr� sojusz ze Zwi�zkiem Radziec-kim i uderz� na LViemcy od zachodu. Dlatego by� zdecydowany' rozbroi�
Francj�, po kt�rej upadku chcia� szybko usun�� zagro�enie, jakim dla Trze-
ciej Rzesz~� pozostawa�aby Wielka Bry-tania, proponuj�c Londynowi sojusz.
Spodziewa� si�, �e osamotniona Brytania, nie maj�c wystarczaj�cych si�
" Boris Szaposznikow (1882-194~)~ marsza�ek ZSRR, szef Sztabu Generalnego Armii
Czerwonej w latach 1928-1931 i 1937-1940, kierowa� opracowaniem plan�w agresji na
Polsk� 17 wrze�nia 1939 r. i Finlandi� w listopadzie tego roku. W w-uniku kompromitu-
j�cych go dzia�a� Armii Czerwonej w walkach z Finami zosta� odwo�any ze stanowiska
a� sierpniu 1940 r. i przeniesiony na stanowisko zast�pcy komisarza obrony. W czerwcu
1941 r. ponownie zosta� szefem Sztabu Generalnego i cz�onkiem Kwatery G��wnej -
Stawki. Vl~" maju 1942 r. ust�pi� z tych stanowisk ze wzgl�du na zh~ stan zdrowia. VG' czerwcu
1943 r. obj�� stanowisko dow�dcy Akademii Wojskowej im. M. Frunzego, kt�re sprawo-
wa� do �mierci.
2>
Borz� Szaposznikou~
EBE~ EMAEL
- Atak nie powinien nast�pi� zb~-t wcze�nie. Powinien mie� miejsce, zwa�aj�c na wszystkie okoliczno�ci i mo�liwo�ci, tej jesieni. Hitler si� �pieszy�. Wiedzia�, �e strategia dzia�ania jego wojsk przesta�a
by� ju� jego tajn� broni�, a zastosowana na polach bitewnych w Polsce,
sta�a si� znana mocarstu�om zachodnim. Mog�y j� skopiowa� tym �atwiej, �e dysponowa�y odpowiednim potencja�em gospodarczym i militarnym. Mog�`~ te�, analizuj�c przebieg dzia�a� wojennych, wypracowa� odpowied-
nie metody, pozbawiaj�ce wojska niemieckie przewagi, jak� dawa�a im doktryna a-ojny b�yskaa�icznej.
Doktryna ta opiera�a si� na prostej zasadzie jedno�ci
- Einheit. Czo�gi, jako najsilniejsza bro� prze�amuj�-
ca op�r wroga, by�y tylko cz�ci� polowej machiny,
w kt�rej dzia�anie wszystkich element�w: piechoty,
saper�w, artylerii, lotnictwa, by�o skoordynowane do
najni�szego szczebla. Dow�dca batalionu czo�g�w
m�g� wesprze� atak swoich trzech kompanii podobn�
liczb� kompanii piechoty, oddzia�em szturmowym
saper�w, niszcz�cych przeszkody terenowe i toruj�-
cych drog� w�r�d p�l minowych, bateri� dzia� prze-
ciwlotniczych, a tak�e wezwa� na pomoc artyleri�
i samoloty nurkuj�ce, os�aniane przez my�liwce.
Przed uderzeniem czo�g�w trzeba by�o spe�ni� kilka
warunk�w, od kt�rych zale�a�o zw~~ci�stwo w walce.
Podstawowym by�o szybkie przerzucenie wojsk z rejo-
n�w wyj�ciowych do rejon�w koncentracji na niewiel-
kim odcinku frontu. Od tempa i sprawno�ci wykonania
tego zadania zale�a�o zaskoczenie, kt�re mog�o zadecy-
dowa� o zwyci�stwie. Atak prowadzono z u�yciem prze-
wa�aj�c-~�eh si�, dzia�aj�cych brutalnie, maj�cych jedyny cel: dokona� wy�omu w linii obrony nieprzyjaciela. Gdv
oddzia�y pierwszego rzutu wdarli si� ar g��b obrony, do-
��cza�y do nich kolejne oddzia�y, aby podtrzyma� tempo
i si�� uderzenia oraz umocni� zdobyte pozycje.
Hitler zdawa� sobie spraw� z tego, �e zachodnie
wy-~~iady i oficerowie uwa�nie �ledzili przebieg inwa-
zji na Polsk� i spos�b dzia�ania wojsk niemieckich. :Va
przyk�ad pu�kownik Charles de Gaulle*. p�niejszy pre- ehar~es rte Gauue
* Charles de Gaulle (1890-19'0), oficer i polimk francuski, �o�nierz I wojny �wiatowej.
p�niejszy~bitny m�� stanu. W ksi��ce pt. ~..W stron� armii zawodoR�ej" (1934 r.)
wy�o�y� swoje pogl�dy na temat funkcjonowania i kszta�tu armii francuskiej; przeciw-
stawia� si� w niej dominuj�cej koncepcji obrony na linii :~Iaginota, ale nie znalaz� zro-
zumienia u w�adz politycznych ani wojskowych Francji. W dniu wybuchu II wojny
�wiatowej by� dow�dc� jednostek pancernych 3 armii. W styczniu 1940 r. rozes�a� do
przedstawicieli w�adz memorandum, w kt�ry�m przedstawi� swoje wnioski z analizy
1
2
SENSACJE XX WIEKL
zydent Francji, sporz�dzi� szezeg�-
�owy raport na temat charakteru
polskiej kampanii i rozes�a� jego ko-
pie do 80 przedstawicieli rz�du
i partii politycznych. By�o wi�c
oczywiste, �e w�adze Francji i Wiel-
kiej Brytanii zechc� wyci�gn��
wnioski z przebiegu walk wrze�-
niowych i skorzystaj� z niemiec-
kich wzor�w, kt�re sprawdziy si�
w bojowrvch warunkach. Jednak�e
raport pu�ko~~nika de Gaulle'a nie
spotka� si� z zainteresowaniem
francuskich w�adz wojsko~-~-ch.
Najwy�si dow�dcy, kt�rzy zdoby-
wali do�wiadczenie bojowe na
polach bitewnych I wojny �wiato-
wej, dobrze wiedzieli, jak ogrom-
ne ofiary poch�ania�a ofensywa:
w sierpniu i wrze�niu 1914 roku
w Ardenach, Alzacji i nad vlarn�
zgin�o 110 tysi�cy �o�nierry fran-
cuskich, a 275 tysi�cy odnios�o
rany. Pami�tali, jak straszne �niwo
zbiera�y karabiny maszynowe
i ci�kie dzia�a pod Verdun i nad
Somm�. Zapewne dlatego francu-
ski Sztab Generalny by� przenikni�-
ty duchem obrony, kt�ry sta� si�
wojskow� religi� po wybudowaniu
linii :~Iaginota. �~�iadomo��, �e
wzd�u� granicy z :~'iemcami po-
wsta� system umocnie� odpor-
przebiegu dzia�a� a~ojennvch w Polsce. 11 maja 1940 r. obj�� dowodzenie formuj�c� si�
4 dywizj� pancern� i kilka dni p�niej zosta� mianowany (tymczasowo) genera�em
brygady. 5 czerwca wszed� do rz�du jako Podsekretarz Stanu ds. Obrony. 17 czerwca
1940 r. wyjecha� do Londynu, sk�d w-g�osi� apel o korty�nuowanie walki. Wkr�tce
zacz�� tworzy� wojsko Wolnej Francji. W czerwcu 1943 r. stan�� na czele (obok gen.
Girauda) Francuskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (CFLV) w Algierze. Rok
p�niej, po przekszta�ceniu Komitetu w Tymczasowy Rz�d Republiki Francuskiej, obj��
urz�d premiera. W 1945 r. zosta� wybrany przez Zgromadzenie Konstytucyjne szefem
rz�du tymczasowego, ale zrezygnowa� z tego stanowiska w styczniu 1946 r. W 1958 r.
powr�ci� do czynnego �y�cia politycznego pocz�tkowo jako premier, a 8 stycznia 1958 r.
jako prezydent Francji. Zrezygnowa� 28 kwietnia 1969 r. w wyniku niepomy�lnego dla
niego wyniku referendum dotycz�cego reorganizacji administracji i senatu.
28
Char BI-bis. W maju 1940 r, armia francaiska dyspo-
nou~ala384czo�gamiBl iBl-bis. Zaloga4 osoby, silnik
Renaulto mocy 180KY1, ci�ar32 t, parzcerzdo 60 mm,
uzbrojenie 2 dziala kal. 75 mm � kal. 47 rrzm, 2 kara-
biny maszynozc~e kal. 7,5 mm, maks. pr�dko��
2' k m/h
EBEN E:~IAEL
nych na wybuchy najci�szych bomb i pocisk�w, kt�ry na wiele tygodni zatrzyma i wykrwawi atakuj�ce oddzia�y wroga, zniszczy� wol� walki fran-
cuskiej armii. Zbudowano go a~ celu obrony. Francuskie czo�gi, wielkie
i ci�kie, silnie opancerzone i uzbrojone w dzia�a du�ego kalibru, poruszah�
si� wolno i mia�y niewielki zasi�g. Obrona nie potrzebowa�a innych ma-
sryn. Na przyk�ad czo�g BI-bis, wielki, uzbrojony- w haubic� kal. 75 mm,
dzia�o kal. 4? mm i dwa karabiny maszynowe, czym przewy�sza� wszyst-
kie niemieckie czo�gi tamtego czasu, m�g� pokona� tylko 140 km i to po
bitej drodze; w terenie, gdy g�sienice grz�zh w piachu lub mi�kkim grun-
cie, zasi�g tych kolos�w zmniejsza� si� do kilkudziesi�ciu kilometr�w. :Mo�-
na by s�dzi�, �e to ci�ar przekraczaj�cy 32 tony tak bardzo ogranicza�
mo�liwo�ci tych czo�g�~r. Tak bez w�tpienia by�o: wa��cy 12 ton Hotch-kiss H-39 m�g� przejecha� niewiele wi�cej - 150 km. Ale dla por�wnania,
niemieckie lekkie czo�gi PzKpfu~ II Ausf. D i E mog�y pokona� dystans
0 50 km wi�kszy, PzKpfii~ 38(t) Ausf. B, C i D mia�y zasi�g 250 km, a PzKpfw
IVAusf. D, wa��c~� 20 ton, przeje�d�a� 200 km bez uzupe�niania paliwa. We francuskich czo�gach, projektowanych g��wnie z my�l� o obronie, wprowadzono jeszcze jedno rozwi�zanie,Jkt�re okaza�o si� tragiczne dla
ich za��g na polu bitwy: jednoosobowe wie�yczki. Zasiada� tam dow�dca czo�gu, kt�ry r�wnocze�nie by� �adowniczym i celownierym dzia�a. Gdy czo�g skrytymi�dzy drzewami czeka� na pojawienie si� pojazd�w wroga, dow�dcy nie przeszkadza�o, �e musia� a.~ykonywa� par� funkcji. Jednak na polu bitewnym jeden cz�owiek nie m�g� obserwowa� terenu, wyda-wa� rozkaz�w za�odze, �adowa� dzia�, wyszukiwa� celu, �ledzi� i strzela� do niego. To roz~~i�zanie konstrukcyjne~francuskich czo�g�w uniemo�li-
wia�o im skuteczne dzia�anie.
Francusc~~ naja-~~�si dow�dcy genera�owie ~Iaurice Gamelin, Alphonse
Georges, marsza�ek Philippe Petain, bohaterowie I wojny
�wiatowej, nie
chcieli zmieni� sa-oich pogl�d�~~ na spos�b proa�adzenia wojny. Ich czas
zatrzyma� si� pod Verdun.
Jednak mieli powody do optymizmu. Si�~� po obu stronach granice by�`
w-~~r�wnane, a w wielu dziedzinach przodowali alianci.
Francuzi mogli wystawi� 100 dywizji, Belgowie - 22, Holendrry - 10,
Brytyjczycy - 10; ��cznie 142 dywizje, podczas gdy Niemcy mieli ich 157,
z kt�rych do walki skierowali 128. Gdyby wi�c decydowa�a tylko liczba
dywizji, wygraliby alianci. Ale podstawowe znaczenie mia�a ich si�a bojo-
wa i zdolno�ci dow�dc�w, a w tej dziedzinie alianci nie mogli si� r�wna�
z VG'ehrmachtem, skonsolidowanym i do�wiadczonym w bojach w Polsce.
Wojska aliant�w by�y podzielone i nie umia�y wsp�dzia�a�. Belgowie gotowi by-li podj�� wsp�prac� z Francuzami dopiero po przekroczeniu przez Niemc�w granicy ich kraju. Brytyjczycy 4 wrze�nia 1939 roku wys�ali
do Francji pierwsze oddzia�y Armii Terytorialnej, a wi�c rezerwowe, co
oznacza�o: gorzej wy�wiczone i wyposa�one. Od dnia, w' kt�rym oddziay
te wyl�dowa�y we francuskich portach, musia�o min�� wiele miesi�cy, zanim �o�nierze brytyjscy mogli utworry� formacje zdolne do odegrania
jakiejkolwiek roli w wojnie na kontynencie. Alianccy dow�dcy mieli nie-
29
EBEN EViAEL
_blk�liu~ce Hau~kerHurricane I nale��ce do a�dz~ance Air Striking Force nad Francj�
dyw izjach pancernych (oraz w czwartej w stadium organizacji), trzech
dywizjach zmechanizowanych (D.L.M.), pi�ciu dywizjach kawalerii (D.L.C.), 33 batalionach czo�g�w i kilkunastu kompaniach. Brytyjczy-
cy przydzielili swoje czo�gi do o�miu pu�k�w kawalerii i dw�ch bata-lion�w. Genera� Charles Delestraint powiedzia�: �Mieli�my ponad trzy tysi�ce czo�g�w i tyle mieli ~liemcy�. Jednak my u�yli�my ich w tysi�cu grup po trzy czo�gi, podczas gdy Niemcy w trzech grupach po tysi�c czo�g�w".
Za to na niebie panowa�a Luftwaffe, kt�ra pod ka�dym wzgl�dem mia�a przewag� nad aliantami. Niemcy mogli rzuci� do walki oko�o 3950 samo-
lot�w, w tym 1120 bombowc�w, 340 bombowc�w nurkuj�cych Ju 87 Stuka, 860 my�liwc�w :Messerschmitt Bf 109 i 110 dwusilnikowych Mes-
serschmitt Bf 110. Wszystkie te samoloty byh nowoczesne, szybkie, do-
brze uzbrojone, �wietnie przygotowane do odegrania roli, jak� im wyzna-
cza�a doktryna wojny- b�yskawicznej.
Francuskie si�y powietrzne, Arm�e de 1'Air, dysponowa�y 13', 5 samolo-
tami bojowymi, w�r�d kt�rych by�o 740 nowoczesnych my�liwc�w i zale-dwie 140 lekkich i �rednich bombowc�w, kt�re z powodzeniem mogh~ atakowa� niemieckie kolumny pancerne. Ci�sze bombowce, przestarza-�e, zabieraj�ce ma�o bomb, nie mogli- odegra� �adnej roli ~~ walkach, a ze
wzgl�du na niewielk� pr�dko�� i s�abe uzbrojenie obronne stanowi�y �atwy�
�up dla niemieckich my�liwc�w. Sytuacj� pogarsza� niesprawny system do-
31
EBEN EMAEL
Do walki gotowe by�y wojska lotnicze Holandii - 175 samolot�w, w�r�d kt�rych by�y 72 nowoczesne my�liwce i bomboarce, oraz Belgii - 90 sa-
molot�w my�liwskich, 12 bombow~~ch i 120 rozpoznawczych, ale tylko 50 z nich mo�na by�o uzna� za do�� nowoczesne.
Maj�c przewag� w powietrzu, Hitler by� pewny, �e szybko wygra wojn� na Zachodzie. ~'a przyk�adzie Polski przekona� si�, jak skuteczn� broni�
s� samoloty, a zw�aszcza bombowce nurkuj�ce, celnie uderzaj�ce na wrogie
punkty oporu, parali�uj�ce ruch jednostek nieprzyjaciela, wspieraj�ce
uderzenia oddzia��w pancernych.
Jednak na drodze do Francji pi�trry�y si� pot�ne umocnienia linii Maginota*, kt�r� Francuzi budowali przez cztery lata, aby nigdy nie po-
wt�rzy�a si� tragedia I wojny �wiatowej, gdy z 8410 tys. francuskich �o�-
nierzy powo�anych pod bro� w latach 1914-1918 zgin�o 1375 tys., odnio-
s�o rany 4266 tys., w gruzach leg�y setki wsi i miast, a setki tysi�cy ludzi
zmar�y z g�odu i chor�b. A przecie� w�a�nie tamta wojna udowodni�a, �e �adna twierdza nie wytrryma zmasowanego ognia artyleryjskiego d�u�ej
ni� kilka dni. Tylko trzy twierdze: Verdun, Osowiec i Przemy�l broni�y si�
ponad dwa tygodnie. Inne, Douaumont, Vaux, forty Namur poddawa�y si� po kilkudniowym obl�eniu. Ich mury, zbudowane w po�owie XIX wieku z ceg�y lub kamienia spajanego cementow� zapraw�, p�ka�y pod ci�kimi pociskami, a za�oga psychicznie nie wytrzymywa�a huku, braku
snu, strachu przed zawaleniem si� sklepie�, zamkni�cia w ciasnych kaza-
matach. Mimo takich do�wiadcze�, w okresie mi�dzywojennym moda na bunkry opanowa�a wszystkie kraje Europy. W Belgii, Holandii, Grecji,
Finlandii, Zwi�zku Radzieckim, Czechos�owacji, Niemczech, Polsce -wsz�dzie wyrasta�y masywy betonowych bunkr�w, mocno wkopanych w ziemi�, wystawiaj�cych na zewn�trz dzia�a i karabiny maszynowe, osa-
dzone w pancernych p�ytach nie do przebicia. Os�oni�te polami minowy-
mi, zaporami przeciwczo�gowymi, wspieraj�ce si� nawzajem ogniem, wy-
Linia Maginota - system umocnie� rozci�gaj�cy si� wzd�u� granicy francusko-niemiec-
kiej (od Szwajcarii do Belgii) na przestrzeni 450 km,
wybudowany w latach 1929-1934
wed�ug koncepcji ministra obrony Andre Viaginota (1877-1932). Podstaw� obrony by�y
grupy warowne (ma�e, �rednie i du�e). Trzonem typowej �redniej grupy by�a betonowa
budowla ukryta na g��boko�ci 15-25 m pod ziemi�, zawieraj�ca wszystkie urz�dzenia
niezb�dne do �ycia i samodzielnej walki za�ogi licz�cej 800-1000 �o�nierzy (koszary,
kuchnie, �azienki, sale chorych, sale operacyjne). Obron� zapewnia�y tzw. bloki bojowe
piechoty, wyposa�one w ci�kie karabiny maszynowe, granatniki lub dzia�ka przeciw-
pancerne kal. 25 mm, oraz tzw. bloki artyleryjskie z wysuwanymi wie�ami pancernymi
z dzia�ami kal. 75 mm lub haubicami kal. 135 mm. Dost�pu do nich broni�y zapory
przeciwpiechotne i przeciwczo�gowe. Na ca�ej linii Maginota wybudowano 5800 schro-
n�w. W 1940 r. wojska niemieckie nie uderzy�y na lini� Maginota, lecz obesz�y t� po-
t�n� zapor� i skierowa�y si� na znacznie s�abiej ufortyfikowan� granic� francusko-
-belgijsk�. VG' czerwcu wojska Grupy Armii �C" przedar�y si� przez odcinek linii hagino-
ta, a oddziah~ Grupy Armii �A" i �B" wysz�y na jej ty�y. Niemcom nie uda�o si� jednak
zdoby� �adnej z grup warownych. Ostatni obro�cy opu�cili obiekty fortyfikacyjne
dopiero 1 lipca 1940 r., a wi�c 8 dni po zawieszeniu broni. 33
SENSACJE XX WIEKU
daa.~a�`~ si� nadzwyczaj trudn� przeszkod� dla wojsk wroga. W�adze fran-
cuskie, ze wzgl�du na pami�� nieszcz��, jakich nie szcz�dzi�a tamta woj-
na, zdecydowa�y si� na wydanie bajo�skich kwot na stworzenie systemu
umocnie�. Za takimi posuni�ciami kry�a si� kalkulacja koszt�w jego bu-
dowy i koszt�w jego zniszczenia. Ot� zdobycie bunkra by�o bardziej kosztowne ni� jego zbudowanie. Obliczano, �e~do zniszczenia �elbetowe-
go obiektu o grubo�ci �cian i stropu wynosz�cej 2 metry atakuj�cy musi
wystrzeli� 600 pocisk�w kal. 150 mm, na co musi wyda� 9 tys. dolar�R�.
Wzniesienie za� tej budowli by�o niemal�e dwukrotnie ta�sze, gdy� wy-nosi�o ~ tys. dolar�w. Co wa�niejsze, obl�enie musia�o trwa� kilkana�cie
dni, kt�re dla zaatakowanego kraju by�o wystarczaj�cym okresem do zmobilizowania wojsk, przerzucenia ich do zagro�onych rejon�w i zaata-
kowania wroga, ju� wykrwawionego i os�abionego d�ugotrwa�ymi ataka-mi na �elbetowe bastiony. Takie zadanie rz�d francuski postawi� przed
lini� ~aginota, pasem umocnie� ci�gn�cym si� wzd�u� ca�ej granicy z Niemcami, od Szwajcarii do Belgii. Wydawa�o si� logiczne, �e Francuzi
nie marnowali pieni�dzy na fortyfikowanie granicy ze Szwajcari�. Dla armii
niemieckich przej�cie tamt�dy nie by�oby �atwe ani szybkie. Ten niewiel-
ki kraj, licz�cy 4 miliony obywateli, postawi� pod broni� 450 tys. �o�nie-
m', dla kt�rych przygotowano dobrze ukryte w g�rach magazyny broni,
amunicji, �ywno�ci. Przedarcie si� niemieckich dywizji przez �rodkow�,
g�rryst� cz�� kraju, nazwan� �Redut�" z racji znajduj�cych si� tam licz-nych fortyfikacji, zaminowanych tuneli, dobrze usytuowanych gniazd opo-
ru, przynios�oby wi�ksze straty ni� sforsowanie linii Maginota. Dlaczego
34
Kr�l Leopold IIL na rnaneurach belgijskiej armii u' 1936 roku EBEN EMAEL
jednak Francja nie zdecydowa�a si� przed�u�y� umocnie� linii do :Morza P�nocnego, aby uzyska� w ten spos�b pewno��, �e nie powt�rzy si� rok 1914, gdy wojska niemieckie wdar�y si� do Francji przez Belgi�? Sta�o si�
tak z kilku powod�w'.
Od 1920 roku Francj� i Belgi� ��czy��a konwencja wojskowa, przewidu-j�ca wsp�dzia�anie ich wojsk na wypadek konfliktu z Niemcami. W tej sytuacji rz�d francuski pope�ni�by niewybaczalny b��d, oddzielaj�c si� od
Belgii �a�cuchem pot�nych umocnie�, gdy� taka decyzja niew�tpliwie doprowadzi�aby do zaognienia stosunk�w mi�dzy sojusznikami, da�aby mocne argumenty ludno�ci flamandzkiej, niech�tnej Francuzom, i mo-g�aby spoarodowa� zbli�enie Belgii z Niemcami. Jednak rz�d francuski nie
przewidywa� zmian, jakie zasz�y w Niemczech w latach
trzydziestych, kiedy
do w�adzy doszed� Adolf Hitler, kt�ry wkr�tce rozpocz�� zbrojenia. Za-gro�enie, jakie stwarza� ten fakt dla Belgii, sta�o si� znakomitym pretek-
stem dla ugrupowa� neutralistycznych, kt�re za��da�y rozlu�nienia zwi�z-
k�w wojskowych z Francj�. Im bardziej Niemcy si� zbroi�y, tvm cz�ciej w Belgii podnosi�y si� g�osy przeciwnik�w sojuszu z zachodnim s�siadem.
Protesty by�y tak silne, �e 28 pa�dziernika 1936 roku parlament belgijski
zatwierdzi� rz�do~~� deklaracj� neutralno�ci. Sztab Generalny opracowa�
nowy plan obrony, kt�ry przewidywa�, �e gdy wojska francuskie wkrocz�
na terytorium Belgii, zanim zrobi� to Niemcy, wojska belgijskie uderz� na
by�ego sojusznika. Ta determinacja narasta�a w miar�, jak zaognia�a si�
sytuacja w Europie. Kilka miesi�cy po wkroczeniu wojsk
niemieckich do
Austrii, co nast�pi�o w kwietniu 1938 roku, wojska belgijskie przeprowa-
dzi�y w rejonie Spa manewry skierowane przeciwko Francji. 2? wrze�nia
1938 roku, w szczy�towym okresie kryzysu czechos�owackiego, Belgo~~ie
skoncentrowali przeciwko Francji 11 dywizji i zmotoryzowany korpus
kawalerii. Dla Francji by�o ju� za p�no, aby rozpoczyna� budow� umoc-nie� wzd�u� granicy z Belgi�, a ponadto w dalszym ci�gu uwa�ano to za b��d polityczny. Sytuacja nie by�a jednak tak trudna, jak mo�na si� by�o
spodziewa�. Rz�d premiera Huberta Pierlota zareagowa� na wybuch II woj-
ny �wiatowej seri� o�wiadcze� podkre�laj�cych determinacj� obrony granic pa�stwa. Ju� 25 sierpnia 1939 roku zarz�dzi� mobilizacj� i do maja
1940 roku wojska l�dowe osi�gn�y liczebno�� 650 000 �o�nierzy, co sta-nowi�o do�� znaczn� si�� zwa�y~vsry, �e ludno�� Belgii wynosi�a 8,2 milio-na obywateli. Jednak armia belgijska mia�a tylko 10 czo�g�w, ma�o dzia�
przeciwlotniczych i przeciwpancernych. Lotnictwo dysponowa�o 90 sa-
molotami my�liwskimi, 12 samolotami bombowymi i 120 samolotami roz-
poznawczymi, ale tylko 50 z nich mo�na by�o uzna� za do�� nowoczesne. Nie by�o to du�o, cho� mog�o wystarczy� do op�nienia pochodu wojsk niemieckich, tym bardziej �e musia�yby one forsowa� kamy i rzeki po-
zbawione most�w, zniszczonych przed nadej�ciem nieprzyjaciela. Belgo-
wie liczyli te� na swoje forty, g�sto opasuj�ce g��wne miasta, strzeg�ce
g��wnych szlak�w wodnych i drogow~~ch. By�y one wystarczaj�co silne, aby zatrzyma� wroga do czasu nadej�cia posi�k�w francuskich i brytyj-
skich. Nie musia�yby si� d�ugo broni�. Wystarczy�oby sze�� dni. Twierdzy
3>
EBEN EMAEL
go workami z piaskiem, nad kt�rym rozci�gni�to brezentow� p�acht�, chroni�c� za�og� przed deszczem. Wszyscy stali na baczno��, w~~prostowa-
ni, tak jak im na to pozwala�a wysoko�� prowizorycznego daszku. - Dajcie �spocznij", sier�ancie - Jottrand zwr�ci� si� do �o�nierza, kt�-
ry post�powa� za nim jak cie�. Rozejrza� si� dooko�a. - Na zim� trzeba pomy�le� o czym� porz�dniejszym, bo nie b�dziecie chcieli wychodzi� poza tunele fortu.
�o�nierze wybuchn�li �miechem, gdy� nie wypada�o inaczej skwitowa� �artu dow�dcy�. Ten podszed� do szczeliny mi�dzy brezentem a workami i rozejrza� si� po terenie, sprawdzaj�c, czy �o�nierze wykonali polecenia
z poprzedniej inspekcji i wyci�li krzaki