13214
Szczegóły |
Tytuł |
13214 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
13214 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 13214 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
13214 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
IRYING STONE UDR�KA I EKSTAZA
T�umaczy�a Aldona Szpakowska
2
|
Czytelnik � Warszawa 1990
Tytu� orygina�u angielskiego
THE AGONY AND THE ECSTASY Copyright � 1961 by Doubleday & Company, Inc.
Sonety Micha�a Anio�a t�umaczy� Leopold Staff
Sonety Vittorii Colonny t�umaczy�a Jadwiga Dackiewicz
Ok�adk� i kart� tytu�ow� projektowa� W�adys�aw Brykczy�ski
� Copyright for the Polish edition by Sp�dzielnia Wydawnicza �Czytelnik", 1965
�Czytelnik" Warszawa 1990 Wydanie IV
Ark. wyd. 26,3; ark. druk.29
Prasowe Zak�ady Graficzne w �odzi
Zam. wyd. 731; druk.3042/89
Printed in Poland
ISBN 83-07-02114-6
Ksi�ga sz�sta GIGANT
Gor�ce czerwcowe s�o�ce zalewa�o mu twarz, gdy spogl�da� przez okno na brunatny dom nadzorcy florenckich cech�w. Powr�ciwszy z Rzymu bez �adnych zlece� ani pieni�dzy, musia� odes�a� Argienta z powrotem do jego wioski rodzinnej ko�o Ferrary, a samemu przej�� na ojcowskie utrzymanie. Dano mu najlepszy frontowy pok�j obszernego mieszkania, kt�re zajmowa�a obecnie jego rodzina. Lodovico bowiem zrobi� dobry u�ytek z cz�ci rzymskich zarobk�w syna. Zakupi� domek w San Pi�tro Maggiore, a za dochody z niego oczy�ci� z d�ug�w dom Buonarrotich ko�o ko�cio�a Santa Croce. Podni�s� te� pozycj� socjaln� rodziny wynajmuj�c jedno pi�tro domu w bardziej eleganckiej dzielnicy, na ulicy �wi�tego Prokula, o par� dom�w od wspania�ego, kamiennego pa�acu Pazzich.
Lodovico posun�� si� znacznie od �mierci Lukrecji, twarz mia� szczup��, policzki zapadni�te, a za to w�osy g�st� fal� sp�ywa�y mu na ramiona. Jak przepowiedzia� Jacopo Galii, nadzieje Micha�a Anio�a, �e uda si� umie�ci� w sklepie Buonarrota i Giovansimone'a, okaza�y si� p�onne. Buonarroto osiad� w ko�cu w sklepie we�nianym Strozzich w pobli�u Porta Rossa; Giovansimone jednak by� wykoleje�cem, przyjmowa� od niechcenia r�ne prace, a po paru tygodniach gdzie� znika�, Sigismondo, zaledwie umiej�cy czyta� i pisa�, zarabia� par� skud�w jako najemny �o�nierz w wojnach Florencji z Piz�. Lionardo ukry� si� w jakim� klasztorze, nikt nie wiedzia� gdzie. Ciotk� Cassan-dr� i stryja Franceska n�ka�y r�ne dolegliwo�ci.
Micha� Anio� i Granacci padli sobie w obj�cia uszcz�liwieni spotkaniem. W ci�gu ubieg�ych lat Granacci wszed� w posiadanie po�owy swego maj �tku i - j ak ze �miechem opowiada� plotkarz Jacopo z pracowni Ghirlandaia - utrzymywa� kochank� w willi na wzg�rzach Bellos-guardo, nad Porta Romana. Mia� on nadal sw� g��wn� kwater� w pra-
cowni Ghirlandaia pomagaj�c Dawidowi Ghirlandaio, po �mierci jego brata Benedetta, w zamian za co mia� prawo prowadzi� tu swe w�asne prace. Pochyli� si� nad rysunkami le��cymi na stole roboczym Micha�a Anio�a.
- No, widz�, �e jeste� got�w do za�atwiania interes�w.
- Mam najlepiej wyposa�on� pracowni� we Florencji.
- S� jacy� klienci?
- Ani jednego. P�jd� w �lady Soggiego.
- A on odnosi sukcesy - za�mia� si� Granacci. - Kupi� w�a�nie plac na jatk� rze�nicz� na Nowym Rynku.
- Zastosuj� rze�biarskie metody Bertolda przy krajaniu ciel�t. Poszli pod drzewami do osterii, skr�cili na lewo na Via del Procon-
solo, min�li pe�en wdzi�ku ko�ci� Badi�w, szli Borgo dei Greci, gdzie sta� pi�kny pa�ac Serristorich, projektowany przez Baccia d'Agnola, a potem Via dei Benci. Wznosi� si� tu stary pa�ac Bardellich i pierwszy z pa�ac�w Albertich, maj�cy dziedziniec z kolumnami, projektowanymi przez Giuliana da Sangallo.
Florencja m�wi�a do niego. Kamienie m�wi�y. Przemawia�y do niego swoim charakterem, bogactwem struktury, zwarto�ci� pok�ad�w. Jak�e cudownie by� znowu w mie�cie, gdzie pietra serena s�u�y za budulec. Dla niekt�rych ludzi kamie� by� rzecz� martw�, mawiali �twardy jak ska�a", �zimny jak g�az". Ale on, gdy znowu g�aska� palcami kamie�, czu�, �e j est to najtwardsza o�ywiona substancj a na �wiecie, �e posiada sw�j rytm, �e reaguje, da si� kszta�towa�, jest ciep�a, pr�na, barwna, pulsuj�ca �yciem. By� zakochany w kamieniu.
Restauracja znajdowa�a si� na Lungarno, w cieniu figowego sadu. W�a�ciciel, a zarazem kucharz, poszed� nad rzek�, wyci�gn�� koszyk na sznurach, wytar� o fartuch butelk� trebbiano i otworzy� j� przy stole. Wypili, by uczci� powr�t Micha�a Anio�a.
Pojecha� do Settignano do Topolin�w. Bruno i Enrico o�enili si�, dobudowali dla swych nowych rodzin po jednej kamiennej izbie w starym domu. Po domu biega�o pi�cioro dzieci, a obie �ony by�y znowu w ci��y.
- Ca�a pietra serena dla Florencji przechodzi� b�dzie przez r�ce Topolin�w, je�li utrzymacie to tempo - zauwa�y� Micha� Anio�.
- Utrzymamy - odpar� Bruno, a matka doda�a:
- Twoja przyjaci�ka, Contessina, straci�a c�rk�, ale ma ju� drugiego syna.
Wiedzia� przedtem, �e Contessin� skazano na wygnanie i �e mieszka wraz z m�em i synkiem w ch�opskiej chacie na p�nocnym zboczu Fiesole. Ich dom i maj�tek uleg�y konfiskacie, kiedy jej te��, Nicolo Ridolfi, zosta� powieszony za udzia� w spisku, maj�cym na celu obalenie Republiki i uczynienie Piera kr�lem Florencji. Uczucia Micha�a Anio�a do Contessiny nie zmieni�y si�, chocia� nie widzia� jej od lat. Nigdy nie czu� si� po��danym go�ciem w pa�acu Ridolfich, wi�c nie odwiedza� ich. Jak�e wi�c m�g� i�� do niej teraz, po swym powrocie z Rzymu, gdy �y�a na wygnaniu, w ub�stwie? Czy udr�czona nieszcz�ciem nie widzia�aby w jego wizycie dowodu lito�ci?
W samym mie�cie zaszed� r�wnie� szereg zmian w ci�gu tych bez ma�a pi�ciu lat jego nieobecno�ci. Ludzie k�onili w zawstydzeniu g�owy, mijaj�c na Piazza delia Signoria miejsce, gdzie spalono cia�o Savo-naroli. A jednocze�nie t�umili wyrzuty sumienia �ywio�ow� aktywno�ci�, staraj�c si� przywr�ci� to, co zniszczy� Savonarola, wydaj�c ogromne sumy u z�otnik�w, jubiler�w, krawc�w i hafciarek oraz na rze�by w terakocie i drzewie, na instrumenty muzyczne i inicja�y w manuskryptach. Piero Soderini, kt�rego Lorenzo kszta�ci� w polityce jako najzdolniejszego z m�odych ludzi i kt�rego Micha� Anio� nieraz widywa� w pa�acu, sta� na czele Republiki Florenckiej jako gonfalonier, czyli burmistrz Florencji i zarz�dca ca�ego miasta-pa�stwa. Jemu pierwszemu uda�o si� utrzyma� w pewnej zgodzie stronnictwa polityczne, �miertelnie z sob� powa�nione od czasu sporu Lorenza i Savona-roli.
Arty�ci florenccy, kt�rzy uciekli ze swego miasta, dostrzegli teraz mo�liwo�� pracy i wracali z Mediolanu, Wenecji, Portugalii, Pary�a. Wr�ci� Piero di Cosimo, Filippino Lippi, Andrea Sansovino, Benedet-to da Rovezzano, Leonardo da Vinci, Benedetto Buglioni. Ci, kt�rym wp�ywy i si�a Savonaroli przerwa�y prac�, tworzyli znowu. Botticelli, Pollaiuolo, architekt znany jako // Cronaca, Rosselli, Lorenzo di Cre-di, Baccio da Montelupo, �arto wni� i plotkarz z ogrodu rze�biarskiego Medyceusz�w. Utworzyli �Kompani� Kocio�ka", a cho� ilo�� jej cz�onk�w ograniczona by�a do dwunastu, ka�demu wolno by�o przyprowadza� czterech go�ci na obiad, wydawanych co miesi�c w olbrzymiej pracowni rze�biarskiej Rusticiego. Nale�a� te� do nich Granacci i zaraz zaprosi� Micha�a Anio�a, ale ten odm�wi�, gdy� wola� poczeka�, a� b�dzie mia� zam�wienie.Miesi�ce po powrocie nie by�y przyjemne. Wyjecha� do Rzymu jako ch�opak, wr�ci� jako m�czyzna i czu� w sobie si��, by rze�bi� g�ry marmuru, ale gdy kierowa� roztargnione spojrzenie na sw� Madonn� z Dzieci�tkiem i Bitw� Centaur�w zawieszone na �cianie swej sypialni a zarazem pracowni, my�la� z udr�k�, �e F�orencj a zda si� nic nie wiedzie� o tym, �e wyrze�bi� Bachusa i Pi�t�.
Jacopo Galii dba� o jego sprawy: pokaza� Pi�t� braciom Mouscron z Bruges, kt�rzy importowali do Rzymu angielsk� we�n�. Chcieliby mie� Madonn� z Dzieci�tkiem i Galii s�dzi�, �e za nast�pnym ich przyjazdem uda mu si� doprowadzi� do zawarcia korzystnego kontraktu. Namawia� tak�e kardyna�a Piccolomini, aby zleci� Micha�owi Anio�owi wyrze�bienie figur potrzebnych do uko�czenia o�tarza rodzinnego postawionego w katedrze siene�skiej przez rodzin� ich wuja, papie�a Piusa II.
- Bez Gallego - szepn�� Micha� Anio� - nie da�bym sobie rady. Nim s�o�ce wzejdzie, rosa oczy wyje.
Zaraz po powrocie uda� si� na dziedziniec Duomo, aby przyjrze� si� pi�ciometrowej kolumnie Duccia, kt�r� nazywano �cienkim kawa�kiem" lub �wychudzonym". Szuka� w jego wn�trzu natchnienia, poddawa� go pr�bom i m�wi� do starego Beppe:
- // marmo e sano. Ten marmur jest zdrowy.
W nocy, przy �wieczce, rozczytywa� si� w Dantem i w Nowym Testamencie, szukaj�c nastroju i heroicznego tematu. A potem si� dowiedzia�, �e cz�onkowie Cechu We�niarzy i Komitet Budowy Katedry nie mog� podj�� �adnej decyzji w sprawie tego ogromnego bloku. �Ale to i tak nie ma znaczenia" - my�la� Micha� Anio�, s�ysza� bowiem, �e wielu jest za tym, aby da� to zam�wienie Leonardowi da Vinci, kt�ry niedawno powr�ci� do Florencji, a zdoby� sobie rozg�os modelem pomnika konnego, wykonanym dla uczczenia Sforzy, oraz freskiem Ostatnia Wieczerza w refektarzu Santa Maria delie Grazie w Mediola-
mem
Micha� Anio� nie zna� Leonarda, kt�ry wyj echa� z Florencji do Mediolanu jakie� osiemna�cie iat temu, kiedy to uznano go winnym obrazy moralno�ci. Arty�ci florenccy twierdzili jednak, �e jest najlepszym rysownikiem we W�oszech. Rozdra�niony i zaciekawiony Micha� Anio� uda� si� do Santissima Annunziata, gdzie wystawiono karton do obrazu Leonarda �wi�ta Anna Samotrzecia. Gdy sta� przed nim, serce wali�o mu jak m�otem. Nigdzie dotychczas - poza w�asnymi dzie�ami,
10
zvwi�cie - nie widzia� takiej si�y i autentyczno�ci w rysunku, tak nie-drartej prawdy postaci. W teczce na �awie znalaz� szkic nagiego m�czyzny, widzianego od ty�u, z wyci�gni�tymi r�kami i nogami. Nikt dot�d nie przedstawi� m�skiej postaci w ten spos�b, tak pe�nej �ycia i przekonuj�cej. By� pewien, �e Leonardo te� musia� dokonywa� sekcji zw�ok! Przyci�gn�� �awk� przed obraz i pogr��y� si� w kopiowaniu Wychodz�c z ko�cio�a czu� si� oczyszczony. Je�li Komitet odda zlecenie Leonardowi, kt� b�dzie krytykowa� ich decyzje? Przecie� nie on, skoro sk�pe wiadomo�ci o Bachusie i Pi�cie, �wiadcz�ce o jego talencie, dopiero zaczynaj� przenika� na p�noc.
Lecz Leonardo odrzuci� zlecenie. O�wiadczy�, �e gardzi rze�bieniem w marmurze, jako sztuk� podrz�dn�, dobr� tylko dla rzemie�lnik�w. Gdy Micha� Anio� dowiedzia� si� o tym, ogarn�y go sprzeczne uczucia. Cieszy� oi�, �e blok Duccia jest wolny, �e Leonardo odpad� z konkursu, ale te s�owa, powtarzane przez ca�� Florencj�, wzbudzi�y w nim gniew na Leonarda.
Wsta� kiedy� w mroku nocy, przed brzaskiem, ubra� si� spiesznie i pust� Via del Proconsolo pop�dzi� na dziedziniec Duomo. Stan�� przy kolumnie o �wicie. Sko�ne promienie padaj�ce na marmur wyd�u�y�y jego w�asny cie� na ca�� d�ugo�� kolumny, powi�kszy�y jego posta� -zamieni�y go w olbrzyma. Wstrzyma� oddech, przypomnia� mu si� Dawid z opowie�ci biblijnej. �Tak musia� si� czu� Dawid - pomy�la� -owego poranka, kiedy stan�� twarz� w twarz z Goliatem. Niech wi�c on b�dzie symbolem Florencji!"
Wr�ci� do domu i z wyostrzon� wra�liwo�ci� odczyta� rozdzia� o Dawidzie. Ca�ymi dniami rysowa� z pami�ci silne m�skie postaci, szukaj�c Dawida godnego biblijnej legendy. Zarzuca� projektami swego dawnego znajomego z pa�acu Medyceusz�w, gonfaloniera Soderinie-go, a tak�e Cech We�niarzy i Komitet Budowy Katedry. Lecz nic si� nie dzia�o. Nie m�g� znale�� wyj�cia z tej sytuacji, cho� ca�y p�on�� gor�czk� marmuru.
Ojciec oczekiwa� go siedz�c na czarnym sk�rzanym fotelu w pokoju, w g��bi mieszkania. Na jego kolanach spoczywa�a koperta, przywieziona poczt� z Rzymu. Micha� Anio� rozci�� j� no�em. Zawiera�a kilka
11
arkusik�w g�sto zapisanych pismem Jacopa Galii, kt�ry donosi� mu, �e wkr�tce uzyska podpis kardyna�a Piccolomini na umowie. �Jednak�e musz� ci� ostrzec - pisa� Galii - �e to bynajmniej nie jest umowa, jakiej oczekujesz albo jakiej jeste� godzien".
- Przeczytaj j�! - zawo�a� ojciec, a w jego ciemnobursztynowych oczach b�yszcza�o zadowolenie.
Micha�owi Anio�owi twarz si� wyd�u�y�a na wiadomo��, �e b�dzie musia� wyrze�bi� pi�tna�cie ubranych od st�p do g��w ma�ych figurek, dostosowanych do w�skich nisz tradycyjnego o�tarza, kt�ry wykona� Andrea Bregno. Rysunki mia�y by� zatwierdzone przez kardyna�a, a rze�by poprawione, je�li w ostatecznym wykonaniu nie spodoba�yby si� jego eminencji. Zap�ata wynosi� mia�a pi��set dukat�w. Micha�owi Anio�owi nie wolno b�dzie przez trzy lata przyjmowa� innych zlece�, a pod koniec tego okresu ostatnia rze�ba ma by� gotowa i uzyska� aprobat� kardyna�a.
Lodovico zatar� r�ce, jak gdyby sta� przed piecykiem.
- Pi��set dukat�w za trzyletni� prac�. To gorzej, ni� zarabia�e� w Rzymie, ale dodane do moich dochod�w zapewni skromne utrzymanie.
- Niezupe�nie, ojcze, bo ja p�ac� za marmur. A je�li kardyna�owi nie spodobaj� si� moje prace, b�d� musia� je przerobi� albo wyrze�bi� nowe.
- A od kiedy to nie potrafisz dogodzi� kardyna�owi? Galii, sprytny bankier, gwarantuje, �e robisz najpi�kniejsze pos�gi we W�oszech, a ty jeste� taki niem�dry, by si� niepokoi�? Ile p�ac� z g�ry? Kto szybko daje, ten dwa razy daje.
- Nic nie p�ac� z g�ry.
- Jak�e wi�c wyobra�aj� sobie, �e kupisz marmur? Czy�by my�leli, �e ja daj� pieni�dze?
- Nie, ojcze, jestem pewien, �e tak nie my�l�.
- Bogu dzi�ki! Galii musi wprowadzi� do kontraktu warunek, �e sto dukat�w wyp�ac� ci przed zacz�ciem roboty. Wtedy b�dziemy bezpieczni!
Micha� Anio� rzuci� si� na krzes�o.
- Trzy lata na rze�bienie draperii i ani jednej figury mojego wyboru.
Zerwa� si� i wybieg� z pokoju trzasn�wszy drzwiami. Poszed� kr�tsz� drog�, za Bargello i Piazza San Firenze, i wkr�tce znalaz� si� na
12
os
lepiaj�cej blaskiem Piazza delia Signoria. Skr�ci� przy kopczyku szarego popio�u, usypanym w mrokach nocy przez wiernych pami�ci Sa-vonaroli, aby uczci� miejsce, gdzie go spalono. Szerokimi stopniami wszed� na dziedziniec Signorii. Po lewej stronie kamienne schody -kt�re przeskakiwa� po trzy na raz - prowadzi�y do majestatycznej, wysoko sklepionej Sali Obrad, gdzie odbywa�y si� spotkania Wielkiej Rady Florencji i mog�o si� pomie�ci� tysi�c Florenty�czyk�w. Przestronna sala by�a zupe�nie pusta, tylko na podium w g��bi sta� st� i dwana�cie krzese�.
Zwr�ci� si� ku drzwiom na lewo, wiod�cym do pokoi, kt�re zawsze zajmowa� podesta. Ongi� by� nim jego przyjaciel, Gianfrancesco Al-dovrandi, obecnie zajmowa� je Piero Soderini, ostatni spo�r�d szesnastu Soderinich, piastuj�cych urz�d gonfaloniera.
Micha�a Anio�a natychmiast wprowadzono do gabinetu Soderinie-go, wspania�ej naro�nej sali, z widokiem na plac i dachy miasta. �ciany tej sali by�y pi�knie wy�o�one ciemnym drzewem, sufit zdobi�y lilie Florencji. Za masywnym orzechowym sto�em siedzia� najwy�szy urz�dnik Republiki. Podczas ostatniej podr�y do Rzymu tamtejsi Floren-ty�czycy opowiedzieli Soderiniemu o Bachusie i pokazali Pi�t� w bazylice.
- Ben venuto! - rzek� Soderini. - C� was w to gor�ce popo�udnie sprowadza do siedziby rz�du?
- K�opoty, gonfalonierze - odpar� Micha� Anio�. - Ale nie przypuszczam, aby kto� przychodzi� tutaj dzieli� si� swymi rado�ciami.
- Dlatego to w�a�nie siedz� za tak szerokim sto�em, aby mog�y si� na nim zmie�ci� wszystkie problemy Florencji.
- To raczej wasze ramiona s� szerokie.
Soderini pochyli� g�ow� pow�tpiewaj�co - a nie by�a to bynajmniej pi�kna g�owa. W pi��dziesi�tym pierwszym roku �ycia jego blond w�osy - kt�re zakrywa� przedziwnego kszta�tu czapk� - przetyka�a siwizna, broda by�a d�uga i zaostrzona, nos haczykowaty, cera ��tawa, brwi nieregularnie sklepione nad �agodnymi orzechowymi oczami, w kt�rych nie by�o ani zuchwalstwa, ani przebieg�o�ci. We Florencji m�wiono, �e Soderini posiada trzy zalety, jakich nie spotyka si� ju� u wsp�czesnych mu Toska�czyk�w: jest uczciwy, brzydki i potrafi nak�oni� sk��cone frakcje do wsp�pracy.
Micha� Anio� opowiedzia� Soderiniemu o proponowanym kontrakcie z Piccolominim.
13
- Nie chc� tego zam�wienia, gonfalonierze! Pal� si� do tego, by rze�bi� giganta! Czy mogliby�cie, panie, zmusi� zarz�d Duomo i Cech We�niarzy, aby wreszcie wydali decyzj� w sprawie konkursu? Je�li nie ja dostan� blok, przynajmniej znajdzie si� poza zasi�giem moich mo�liwo�ci. Przyjm� wtedy kontrakt z Piccolominim jako co� nieuniknionego.
Dysza� ci�ko. Soderini patrzy� na niego �agodnie zza szerokiego blatu sto�u.
- Obecnie nie czas na to, by cokolwiek wymusza�. Jeste�my wyczerpani wojn� z Piz�. Cezar Borgia grozi podbiciem Florencji. Wczoraj wieczorem Signoria musia�a z�o�y� mu okup. Trzydzie�ci sze�� tysi�cy z�otych floren�w rocznie - przez trzy lata - trzyletnie jego pobory jako g��wnodowodz�cego wojsk florenckich.
- To szanta�! - rzek� Micha� Anio�. Twarz Soderiniego poczerwienia�a.
- Niejeden musi ca�owa� r�k�, kt�r� wola�by widzie� uci�t�. Miasto nie ma sposobu dowiedzenia si�, ile jeszcze b�dzie musia�o p�aci� Cezarowi Borgii. Cechy musz� dostarczy� tych pieni�dzy Signorii. Rozumiecie wi�c, dlaczego Cech We�niarzy nie jest teraz w nastroju do omawiania konkursu rze�biarskiego.
Zapad�a pe�na napi�cia cisza.
- Czy nie lepiej by�oby, gdyby�cie przychylniej si� odnie�li do propozycji Piccolominiego? - doradza� Soderini.
Micha� Anio� j�kn��.
- Kardyna� Piccolomini chce wybra� wszystkie pi�tna�cie postaci. Nie wolno mi rze�bi�, dop�ki nie zatwierdzi projekt�w. A honorarium! Trzydzie�ci trzy i jedna trzecia dukata za ka�d� figurk�... wystarczy, by zap�aci� komorne, kupi� marmur...
- Od jak dawna nie rze�bili�cie w marmurze?
- Od przesz�o roku.
- A otrzymali�cie zap�at�?
- Przed dwoma laty - Micha�owi Anio�owi dr�a�y wargi. - Wy tego nie rozumiecie. O�tarz zrobi� Bregno. Wszystkie figury b�d� ca�kowicie ubrane, stan� w ciemnych niszach, sk�d widzie� si� je b�dzie tylko jako martw� natur�. Jak�e ja mog� zwi�za� sobie �ycie na trzy lata, aby doda� jeszcze troch� dekoracji do o�tarza Bregna i tak ju� bogato ozdobionego!
Ten bolesny krzyk ci�ko zawis� w komnacie.
14
R�bcie dzisiaj to, co musicie robi� dzisiaj - rzek� Soderini uspo-kaiaiacym g�osem. - Jutro zrobicie to, co b�dziecie musieli robi� jutro. Mv z�o�yli�my okup Cezarowi Borgii. Z artyst� jest tak samo jak z pa�stwem, obowi�zuje jedno prawo: trzeba przetrwa�.
W Santo Spirito przeor Bichiellini, siedz�cy za biurkiem w swym pe�nym r�kopis�w gabinecie, gwa�townym ruchem odepchn�� od siebie papiery, a oczy rozb�ys�y mu za okularami.
- Przetrwa�? W jakim znaczeniu? Pozosta� �ywym, tak jak zwierz� pozostaje �ywe? Wstyd! Micha� Anio�, kt�rego zna�em przed sze�ciu laty, nigdy by nie pomy�la�: �lepsza marna praca ni� �adna". To oportunizm, niegodny wielkiego talentu.
- Zgadzam si�, ojcze.
- A wi�c nie przyjmuj zam�wienia. R�b najlepsze, na co ci� sta�, albo nie r�b nic.
- Na dalsz� met�, ojcze, macie racj�, ale wydaje mi si�, �e na kr�tsz� met� racj� ma Soderini i m�j ojciec.
- Nie ma �dalszej mety" i �kr�tszej mety"! -zawo�a� przeor oburzony. - Jest tylko dany nam przez Boga okres lat, w kt�rym mamy pracowa� i doskonali� si�. Nie marnotraw tych lat!
Micha� Anio� zwiesi� g�ow� w zawstydzeniu.
- Je�li m�wi� jak moralista - doda� przeor spokojniej - pami�taj, prosz�, �e moim zadaniem jest troszczy� si� o tw�j charakter.
Micha� Anio� wyszed� na blask s�oneczny, siad� na kraw�dzi fontanny na Piazza Santo Spirito i spryska� twarz zimn� wod�, podobnie jak w tamte noce, gdy wychodzi� z trupiarni. J�kn�� g�o�no:
- Trzy lata! Dio mio!
Kiedy wr�ci� do pracowni, Granacci nie chcia� go nawet s�ucha�.
- Bez pracy, Michale Aniele, jeste� najnieszcz�liwsz� istot� pod s�o�cem. I c� to ma za znaczenie, �e ka�� ci rze�bi� kukie�ki. Najgorsze twoje dzie�o by�oby i tak najlepszym kogo innego.
- Doprowadzasz mnie do szalu, obra�aj�c mnie i pochlebiaj�c jednocze�nie.
Granacci pokaza� z�by w u�miechu.
- Zr�b tyle figurek, na ile ci starczy czasu. Ka�dy mieszkaniec Florencji pomo�e ci okpi� Sien�.
- Okpi� kardyna�a? Granacci spowa�nia�.
- Pr�buj� tylko zastanowi� si� realnie. Chcesz rze�bi�, ergo przyj-
15
mij propozycj� Piccolominiego i zr�b, co b�dziesz m�g�. Kiedy nadarzy ci si� co� lepszego, b�dziesz rze�bi� co� lepszego. Teraz chod� i zjedz obiad ze mn� i z Kompani�.
Micha� Anio� potrz�sn�� g�ow�: -Nie!
Powr�ci� do deski rysunkowej, robi� szkice dla braci Mouscron, pr�bowa� rysowa� �wi�tych dla Piccolominiego. Ale nie m�g� my�le�
0 niczym innym, tylko o kolumnie Duccia i o gigancie Dawidzie.
�A duch Pa�ski odst�pi� od Saula i miota� nim duch z�y od Pana...
1 rzek� do s�ug swoich: �Upatrzcie mi tedy kogo dobrze graj�cego, a przywied�cie go do mnie�. I odpowiadaj�c jeden ze s�ug rzek�: �Otom widzia� syna Izaja Betlejemczyka, umiej�cego gra� na harfie i pot�nego si��, i m�a walecznego, i roztropnego w mowie, i m�a pi�knego, a Pan jest z nim�".
W jaki� czas p�niej, gdy Saul kwestionowa� zamiar potykania si� Dawida z Goliatem w bitwie, Dawid odpowiedzia�:
�Pasa� s�uga tw�j trzod� ojca swego, a przychodzi� lew albo nied�wied� i porywa� barana spo�r�d trzody: i goni�em je, i bi�em je, i wydziera�em z paszcz�ki ich; a one rzuca�y si� na mnie, i ujmowa�em gard�o ich, i dusi�em, i zabija�em je -bo i lwa, i nied�wiedzia zabija�em ja, s�uga tw�j..."
Siedzia� wpatruj�c si� w s�owa: �lew albo nied�wied�... i ujmowa�em gard�o ich, i dusi�em, i zabija�em je". Czy� by� w Biblii bardziej bohaterski pokaz si�y i odwagi? M�odzieniec bez broni i zbroi �ciga� najpot�niejsze ze zwierz�t, chwyta� je i dusi� go�ymi r�kami.
Czy� kt�ry� z Dawid�w, jakich widzia� we Florencji, m�g�by nawet wpa�� na taki pomys�, a c� dopiero go wykona�? Rano stan�� przed obrazem Castanga, patrzy� na m�odzie�czego Dawida o szczup�ych ramionach i nogach, drobnych d�oniach i stopach, �adnej delikatnej twarzy okolonej g�stw� w�os�w. Wyda� mu si� jakby na wp� kobiecy. Poszed� nast�pnie zobaczy� Dawida Zwyci�zc� Pollaiuola, kt�ry by� nieco starszy ni� Dawid Castagna, stoj�cy mocno stopami na ziemi, ale palce mia� drobne, kobiece, zgi�te, jak gdyby zabiera� si� do jedzenia owocu. Mia� dobrze rozwini�t� klatk� piersiow� i zdecydowanie w postaci, ale by� ubrany niczym florencki wielmo�a w ozdobiony koronk�
16
�aszcz i odpowiedni� koronkow� koszul�. �Niebywale kosztownie i arystokratycznie odziany pastuch" - my�la� Micha� Anio�.
Po�pieszy� do Palazzo delia Signoria, wszed� do Sali dei Gigli. Przed drzwiami sta� br�zowy Dawid Verrocchia, zamy�lony m�odzieniec wewn�trz znajdowa� si� pierwszy Dawid Donatella, rze�biony w marmurze. Micha� Anio� nie widzia� go przedtem i a� usta otworzy� z podziwu nad mi�kko�ci� i g�adko�ci� cia�a. D�onie by�y silne, noga widoczna spod d�ugiej, kosztownej szaty, mocniejsza ni� na obrazach Castagna i Pollaiuola, szyja grubsza. Lecz oczy nie m�wi�y nic, usta by�y s�abe, podbr�dek obwis�y, twarz bez wyrazu, na g�owie wieniec z li�ci i jag�d.
Zszed� po kamiennych schodach na dziedziniec i stan�� przed br�zowym Dawidem Donatella, kt�rego przez dwa lata ogl�da� co dzie� na dziedzi�cu Medicich, a kt�rego po rabunku pa�acu miasto sobie przyw�aszczy�o. Zawsze gor�co podziwia� t� rze�b�, krzepkie nogi, do�� silne, by ud�wign�� cia�o, barczyste ramiona i silny kark. Ale teraz, patrz�c na niego krytycznie, dostrzeg�, �e podobnie jak reszta flo-renckich pos�g�w Dawida i ten mia� �adne rysy, twarz niemal kobiec� pod strojnym kapeluszem, d�ugie loki zwisaj�ce na ramiona. Mimo �e mia� genitalia m�odzie�ca, mia� tak�e piersi m�odej dziewczyny.
Wr�ci� do domu, w g�owie k��bi�y si� my�li. Te pos�gi, zw�aszcza dwie ukochane rze�by Donatella, to byli m�odzi ch�opcy. �aden z nich nie zdo�a�by dusi� lw�w i nied�wiedzi ani te� zabi� Goliata, cho� ka�dy z nich mia� jego g�ow� le��c� pod stopami. Dlaczego florenccy arty�ci przedstawiali Dawida albo jako niedorostka, albo dobrze zadbanego e�eganta? Czy� wyczytali o nim tylko, �e by� �r�owych policzk�w, pi�knej twarzy i przyjemnego wygl�du"; czy nie doszli do s��w �a one rzuca�y si� na mnie i ujmowa�em gard�o ich, i dusi�em, i zabija�em je -bo i lwa, i nied�wiedzia zabija�em ja, s�uga tw�j..."
Dawid by� m�czyzn�! Dokona� tych czyn�w, zanim B�g go wybra�. Co czyni�, czyni� sam, swym wielkim sercem, wielkimi d�o�mi. Taki cz�owiek nie zawaha�by si� stan�� przed olbrzymim Goliatem, kt�rego zbroja wa�y�a prawie pi��set kilo. Czym�e by� Goliat dla m�odego cz�owieka, kt�ry przebywa� w�r�d lw�w i nied�wiedzi i potrafi� je pokona� w walce?
O �wicie szed� ulicami, jeszcze mokrymi po szorowaniu, i ni�s� na ziedziniec Duomo przybory do mierzenia. Wymierza� postacie na ko-*, oblicza�^fcee-HHi&ksz� dok�adno�ci� odleg�o�� pomi�dzy pun-
17
ktem najg��bszego wy��obienia a przeciwleg�� �cian�, aby si� przekona�, czy da si� zaplanowa� Dawida, kt�rego biodra, zajmuj�ce najmniejsz� szeroko��, zmieszcz� si� w pozosta�ym marmurze.
- Niedobrze - m�wi� Beppe. - Od pi��dziesi�ciu ju� lat si� przygl�dam, jak rze�biarze mierz� ten kamie�. Zawsze m�wi�: ��le. �adna posta� si� tu nie mie�ci".
- To sprawa pomys�owo�ci, Beppe. Narysuj� ci la sagoma, profil boku. Ta kropka pokazuje punkt najg��bszego wy��obienia w po�owie wysoko�ci kolumny, teraz wyobra�my sobie, �e skr�cimy posta�, wydobywaj�c biodra z tej w�skiej przestrzeni, a dla zr�wnowa�enia wysuniemy przeciwleg�� r�k� czy napi�stek.
Beppe podrapa� si� w po�ladek.
- A! - wykrzykn�� Micha� Anio�. - Uwa�asz, �e to mo�e chwyci�! Wiem, �e jeste� zadowolony, bo widz�, w jak� cz�� cia�a si� skrobiesz.
Mija�y tygodnie. Dowiedzia� si�, i� Rustici sam uzna�, �e to zadanie go przerasta. Sansovino uwa�a�, �e potrzeba jeszcze dodatkowego z�omu marmuru, aby m�c co� wydoby� z bloku Duccia. Kilku innych rze�biarzy, mi�dzy nimi Baccio, Buglioni i Benedetto da Rovezzano, wyrzek�o si� kolumny, stwierdzaj�c, �e poniewa� g��bokie wy��obienie znajduje si� w po�owie jego d�ugo�ci, blok z pewno�ci� p�knie na dwie cz�ci w miejscu tego przew�enia.
Kurier przywi�z� poczt� z Rzymu, zawieraj�c� kontrakt Piccolomi-niego.
�...Przewielebny kardyna� z Sieny zleca Micha�owi Anio�owi, synowi Lodovika Buonarroto-Simoni, rze�biarzowi florenckiemu, wy konanie pi�tnastu postaci z marmuru kararyjskiego, kt�ry ma by� nowy, czysty, bia�y i bez �y�, a tak doskona�y, jak trzeba, aby m�c z niego wyrze�bi� figury najpierwszej jako�ci, z kt�rych ka�da ma by� wysoka na dwa braccia i kt�re maj� by� uko�czone w ci�gu dwu lat, za op�at� pi�ciuset du�ych z�otych dukat�w..."
Jacopo Galii zapewni� mu zaliczk� stu dukat�w, jednocze�nie gwarantuj�c kardyna�owi zwrot tych pieni�dzy, je�liby Micha� Anio� zmar� przed uko�czeniem ostatnich trzech pos�g�w. Ale kontrakt zawiera� zdanie, stanowi�ce szczyt obrazy dla Micha�a Anio�a: �Poniewa� Pi�tro Torrigiani zacz�� rze�bi� figur� �wi�tego Franciszka, lecz pozostawi� suknie i g�ow� nie wyko�czone, Micha� Anio� uko�czy figur� w Sienie, tak aby mog�a ona stan�� w�r�d innych jeszcze nie wy-
18
�e�bionych { by nfet nie m�g� powiedzie�, �e to nie jego r�ce j� wy-
C^ Nie mia�em poj�cia, �e Torrigiani zaczyna� t� prac�! -zawo�a� Micha� Anio� do Granacciego. - Pomy�l, jakie to poni�aj�ce, bym �ywi� si� padlin� po nim. ;
Ostre s�owa-odpar� Crranacci. -Powiedzmyraczej, ze lorngia-' nie umia� wyko�czy� ani jednej postaci i dlatego kardyna� Piccolo-mini musia� zwr�ci� si� do ciebie, aby� ty to naprawi�.
Galii nalega�, aby Micha� Anio� podpisa� kontrakt i zacz�� prac� od razu. �Na wiosn�, gdy bracia Mouscron przyjad� z Bruges, zdob�d� dla ciebie zam�wienie na Madonn� z Dzieci�tkiem. Przysz�o�� przyniesie lepsze rzeczy".
Zabra� ca�e nar�cze nowych szkic�w do Dawida i ponownie odwo�a� si� do Soderiniego. Na pewno otrzyma�by zlecenie, gdyby gonfalo-nier zmusi� Cech We�niarzy do dzia�ania.
- Tak, m�g�bym to przeprowadzi� si�� -zgodzi� si� gonfalonier. -Ale wtedy Komitet, dzia�aj�c wbrew swej woli, by�by wam niech�tny. Trzeba, aby sami chcieli, by wyrze�biono pos�g z tego bloku, i aby sami was wybrali. Czy dostrzegacie r�nic�?
- Tak - odpar� Micha� Anio� ze smutkiem. - Ale nie mog� ju� d�u�ej czeka�.
Zeszed�szy z Via del Proconsolo, o par� krok�w od ko�cio�a Ba-di�w, napotyka�o si� sklepione przej�cie, wygl�daj�ce tak, jakby prowadzi� mia�o na dziedziniec pa�acu. Micha� Anio� przechodzi� t�dy niezliczon� ilo�� razy po drodze z domu do ogrodu rze�biarzy i wiedzia�, �e znajduje si� za nim plac rzemie�lnik�w, �wiat sam w sobie, zamkni�ty ty�ami pa�ac�w, wie�ami o �ci�tych szczytach i dwupi�trowymi domami. Chroni�o si� tutaj oko�o dwudziestu warsztat�w garbarzy sk�ry, br�zownik�w, tkaczy lnu i no�ownik�w, kt�rzy wytwarzali towary dla sklep�w na rynkach i na ucz�szczanych ulicach, takich jak Corso i Pellicceria. Tutaj, na po�udniowej stronie owalnego placu, w miejscu dobrze o�wietlonym, znalaz� sklep do wynaj�cia, kt�ry przedtem zajmowa� szewc. Zap�aci� za trzy miesi�ce z g�ry, pos�a� list do Argienta, na adres jezuit�w w Ferrarze, aby przyjecha� do pracy. Ku-Pi� ��ko sk�adane, aby Argiento m�g� spa� w warsztacie.
W czerwcowym upale rzemie�lnicy pracowali na �awach przed w�-
19
skimi drzwiami swych warsztat�w. Farbiarze mieli poplamione r�ce b��kitem, zieleni� i czerwieni�, krzepcy kotlarze zas�aniali si� sk�rzanymi fartuchami, nadzy do pasa, cie�le pi�owali, heblowali, wype�niali powietrze �wie�ym zapachem trocin i wi�r�w. Ka�dy ha�asowa� na sobie w�a�ciwy spos�b, a d�wi�ki te miesza�y si� razem w zamkni�tej | przestrzeni, tworz�c muzyczne t�o .wsp�lnej pracy, dzi�ki czemu Mi-1 cha� Anio� czu� si� tu dobrze. By� tu otoczony prostymi rzemie�lnika-1 mi i ten warsztat zapewnia� mu - podobnie j ak w Rzymie pok�j z widokiem na ruchliwy zajazd �Pod Nied�wiadkiem" - odosobnienie, a zarazem kontakt z �yciem.
Zjawi� si� Argiento, pokryty kurzem, z obola�ymi stopami, i przez ca�y ranek zszorowywa� �lady pobytu szewca, rozmawia�, niezdolny i ukry�, jak wielk� by�o dla niego ulg�, �e m�g� opu�ci� gospodarstwo I brata.
- Argiento, nie pojmuj� ci�. Gdy by�e� w Rzymie, co niedziela chodzi�e� na wie�, by zobaczy� konie...
Ch�opak uni�s� znad kub�a mydlin twarz, po kt�rej sp�ywa�y stru�ki wody.
- Wie� jest dobra, gdy si� przychodzi w odwiedziny, alenie wtedy, gdy si� na niej pracuje.
Cie�la z przeciwka pom�g� mu zrobi� st� rysunkowy, kt�ry stan� tu� przy drzwiach. Argiento przemierzy� ca�� ulic� kowali, szukaj� u�ywanej ku�ni. Micha� Anio� kupi� pr�ty �elazne i du�� ilo�� wi�nie wego drzewa, by zrobi� d�uta. Znalaz� w mie�cie dwa bloki marmur pos�a� do Carrary zam�wienie na trzy dalsze. Potem bez modelowania w glinie lub wosku, nie patrz�c nawet na aprobowane przez kardyna�a Piccolomini plany, ustawi� przesz�o metrowy blok i z rado�ci, �e zn�v mo�e przy�o�y� r�ce do marmuru, wyrze�bi� �wi�tego Paw�a z brod�, z pi�knymi rysami twarzy, �wiadcz�cymi o rzymskiej przynale�no�� narodowej pierwszego misjonarza chrze�cija�stwa i o jego kontakcie z j greck� kultur�. Cia�o jego, cho� okryte zwojami szat, by�o muskularne i spr�yste. Potem, nie czyni�c �adnej przerwy, zabra� si� do �wi�tego Piotra, najbli�szego ucznia Chrystusa, �wiadka jego zmartwychwstania, opoki, na kt�rej zosta� za�o�ony Ko�ci�. Ta posta� by�a spokojniejsza zar�wno w wyrazie twarzy, jak i w ruchu, cechowa�a j� refleksyjno��. Posiada� interesuj�ce u�o�enie szat, bo mi�kko uk�adaj�ca si� pozioma szarfa, biegn�ca przez piersi i ramiona, kontrastowa�a z pionowymi fa�dami.
20
Pracuj�cy m�czy�ni napiazza przyj�li go do swego grona jako je-e jednego wyszkolonego rzemie�lnika, kt�ry zjawia� si� w swym Soboczym stroju o �wicie, w chwil� potem jak czeladnik ko�czy� zmy-�anie wsp�lnego placu, i kt�ry odchodzi� o zmierzchu maj�c w�osy, twarz i sukni�, kolana i stopy pokryte bia�ym marmurowym py�em, podobnie jak oni pokryci byli trocinami czy odpryskami farby, �cinkami sk�ry czy w��knami lnu. Czasami, gdy d�uto Micha�a Anio�a gra�o w marmurze pie�� podobn� do pie�ni p�ug�w, kraj�cych wiosn� rol�, kt�ry� z nich wo�a� do niego, staraj�c si� przekrzycze� brz�czenie pi�, stuk m�ot�w i skrzypienie no�y:
- To� to cud! Ca�e miasto omdlewa w upale, a u nas zamie� �nie�na!
Nikt nie wiedzia�, gdzie jest warsztat Micha�a Anio�a, z wyj�tkiem
Granacciego, kt�ry go odwiedza�, id�c na obiad w po�udnie, i przynosi� mu nowiny z miasta.
- To wprost nie do wiary! Podpisa�e� kontrakt dziewi�tnastego czerwca, teraz dopiero po�owa lipca, a ju� uko�czy�e� dwa pos�gi. S� ca�kiem dobre, na przek�r tym j�kom, �e nie b�dziesz m�g� wyrze�bi� nic godnego uwagi. Gdy tak dalej p�jdzie, uko�czysz pi�tna�cie figur w siedem miesi�cy.
Micha� Anio� spojrza� na swego �wi�tego Piotra i �wi�tego Paw�a i odpar� spokojnie:
- Te dwie figury nie s� z�e, bo by�em st�skniony za prac�. Ale gdy je umie�ci w tych w�skich niszch, umr� spokojn� �mierci�. Nast�pne dwie postacie to papie�e Pius II i Grzegorz Wielki, w papieskich tiarach i d�ugich sztywnych szatach.
- Dlaczego nie pojedziesz do Sieny - przerwa� mu Granacci - i nie uwolnisz si� od Torrigianiego? Zaraz poczujesz si� lepiej.
Tego samego dnia Micha� Anio� uda� si� do Sieny.
Toskania to kraj �aski. Krajobraz jej jest tak pi�knie zarysowany, ^e spojrzenie �lizga si� po wzg�rzach i dolinach nie potykaj�c si� o �a-
en kamie�. Pe�en wdzi�ku rytm sfa�dowanych zielonych wzg�rz, strzelistych cyprys�w, taras�w kszta�towanych przez ca�e pokolenia,
�re ze zr�czno�ci� i mi�o�ci� wypie�ci�y te ska�y, pola, u�o�one syme-
21
trycznie, jak gdyby nakre�lone kredk� rysownika, z my�l� nie tylko o zysku, lecz i o pi�knie; na wzg�rzach blanki zamk�w z wysokimi szaro-niebieskimi i z�ocistopiaskowymi wie�ami, wznosz�cymi si� po�r�d las�w. Powietrze jest tu tak przejrzyste, �e wida� dok�adnie ka�dy skrawek ziemi. Ni�ej dojrzewa na polach lipcowa pszenica i owies, fasola i buraki. Po obu stronach drogi, uginaj�c si� pod ci�arem gron, winoro�l formuje szpaler w�r�d poziomych ga��zi szarozielonych oliwek i tworz� razem przedziwnie spl�tane sady, poezj� koronkowego listo- i wia, zapowiadaj�c obfito�� wina i oliwy.
Micha� Anio� doznawa� uczucia fizycznej rozkoszy, gdy ko� jego st�pa� grani�, wspinaj�c si� coraz wy�ej na tle niepokalanego b��kitu w�oskiego nieba. Wdycha� powietrze tak czyste, �e zdawa�o si� uszlachetnia� ca�� jego istot�, oczyszcza� z wszystkiego, co ma�oduszne i niegodne. Takie uniesienie prze�ywa� tylko wtedy, gdy rze�bi� w marmurze. Pi�kno Toskanii wprowadza�o harmoni� do dusz ludzkich, wymazywa�o wszelkie z�o ze �wiata. B�g i ludzie zjednoczyli swe si�y, aby stworzy� to arcydzie�o. Pod wzgl�dem malowniczo�ci, my�la� Micha� Anio�, m�g�by to by� Ogr�d Ede�ski, wprawdzie bez Adama i Ewy, I ale oku rze�biarza, ogl�daj�cemu biegn�ce w dal sfalowane wzg�rza, zielon� rzek�, kt�ra wi�a si� przez dolin� nakrapian� kamiennymi pla- j mami dom�w, rozs�onecznion� czerwieni� dach�w i zieleni� stog�w siana - oku rze�biarza Toskania wydawa�a si� rajem. Przyszed� mu na my�l dziecinny wierszyk:
Italia to ogr�d Europy, Toskania to ogr�d Italii, Florencja to kwiat Toskanii.
Pod wiecz�r dojecha� do wzg�rz na Poggibonsi, do Apenin�w po- I ros�ych dziewiczym lasem, do rzek i jezior, kt�re l�ni�y w promieniach ] zachodu jak �ywe srebro. Zboczem wysokiej g�ry zjecha� do Poggibonsi, gdzie produkowano wino, zrzuci� swe troski na czy�ciutko wy-1 szorowan� pod�og� zajazdu, a sam pod��y� na wzg�rze za miastem, aby przyjrze� si� wynios�emu Poggio Imperiale Giu�iana da Sangallo. Lorenzo kaza� wybudowa� ten obronny zamek, aby wrogie armie nie mog�y przedosta� si� przez to umocnienie, strzeg�ce doliny, kt�ra prowadzi do Florencji. Ale Lorenzo umar�, a o Poggio Imperiale zapomniano...
22
Zszed� w d� skalist� �cie�yn�. Zjad� kolacj� na podw�rzu zajazdu, a� zdrowo, wsta� o pianiu kogut�w i ruszy� w dalsz� drog�. SP cena jeSt brunatnoczerwonym miastem, zbudowanym z segie�
bionych z jej brunatnoczerwonej gliny, podobnie jak Bolonia jest miastem pomara�czowym, bo taka jest barwa jej ziemi. Wjecha� przez bram� w murach, opasuj�cych miasto, i skierowa� si� ku Piazza del C mpo Plac ten przypomina� kszta�tem muszl�, z jednej strony mia� rz�d prywatnych pa�ac�w, a potem opada� gwa�townie w d�, ku Pa-lazzo Pubblico i szybuj�cej w niebiosa, pi�knej i zuchwa�ej wie�y Man-gia, arcydzie�u zapieraj�cemu dech w piersiach.
Skierowa� si� na �rodek placu, wok� kt�rego odbywaj� si� co lato szale�cze wy�cigi konne, spojrza� na urocz� fontann� Delia Quercia, potem po stromych kamiennych schodkach wszed� do Baptysterium, kt�rego chrzcielnice zdobi� p�askorze�by Delia Quercia, Donatella i Ghibertiego.
Obszed� wok� chrzcielnic� przygl�daj�c si� dzie�om najlepszych rze�biarzy W�och, potem opu�ci� Baptysterium i stromym zboczem wzg�rza wspi�� si� do katedry. W podziwie pe�nym l�ku patrzy� na czarno-bia�� fasad�, wspania�e figury, wyrze�bione przez Giovan-niego Pisano, na r�owe okna, czarno-bia�� marmurow� dzwonnic�. Pod�oga w �wi�tyni by�a istn� kopalni� marmurowych p�ytek, czar-no-bia�a markieteria przedstawia�a sceny ze Starego i Nowego Testamentu.
Nagle serce w nim zamar�o. Mia� przed sob� o�tarz Bregna. Nisze by�y jeszcze p�ytsze, ni� sobie wyobra�a�, a ka�d� z nich ocienia� daszek w kszta�cie muszli, z g��boko ponacinanymi brzegami. Jego postacie, widziane spod tych daszk�w, b�d� pozbawione wyrazu. Niekt�re nisze umieszczono tak wysoko, �e stoj�c w dole nie b�dzie mo�na dostrzec, jakie pos�gi je wype�niaj�.
Wymierzy� nisze, zrewidowa� w my�li wysoko�� podstaw swoich pos�g�w, a nast�pnie odszuka� ko�cielnego. By� to m�czyzna w �rednim wieku, o przyjemnej czerwonej twarzy. Przywita� Micha�a Anio�a nad wyraz wylewnie.
- A, to wy jeste�cie tym Micha�em Anio�em Buonarrotim, kt�re-& wyczekujemy! �wiaty Franciszek przyby� z Rzymu przed tygod-'!em- Ustawi�em go w ch�odnym pokoju Baptysterium, razem z ku�-� i wszystkim. Kardyna� Piccolomini poleci� mi zadba� o was. Przyda�em pi�kny pok�j w naszym domu po drugiej stronie placu.
23
Moja �ona robi najlepsze pappardelie alla lepre, gruby makaron z so-j semz zaj�ca.
Micha� Anio� zaton�� w potoku jego wymowy.
- Czy zechcecie zaprowadzi� mnie do �wi�tego Franciszka! Musz� zobaczy�, co przy nim zrobiono.
- Naturalnie. Pami�tajcie, jeste�cie go�ciem kardyna�a Piccolomi-ni, a kardyna� tu rz�dzi...
Micha� Anio� a� si� �achn��, spojrzawszy na rze�b� Torrigianiego. Posta� by�a drewniana, martwa, nadmiar sutych szat, pod kt�rymi nie widzia�o si� zupe�nie �ywego cz�owieka. R�ce bez �y�, sk�ry czy ko�ci, twarz sztywna, stylizowana, bez wyrazu... Notowa� to w pami�ci, gdy oczy bezlito�nie penetrowa�y nie uko�czony blok.
Poprzysi�g� sobie, �e biednemu, sfuszerowanemu �wi�temu Fra�-1 ciszkowi - kt�rego nawet ptaki by nie pozna�y! - odda wszystkie swj si�y, ca�y sw�j kunszt. B�dzie musia� wej�� na nowo w blok, odrzuci� j sztuczne ozdoby, sciosa� obrobiony marmur, zaprojektowa� ca�� figu-1 r� na nowo, przerobi� ca�� koncepcj�, tak aby �wi�ty Franciszek ukaza� si� takim, jakim by� w my�lach Micha�a Anio�a - naj�agodniejszym ze �wi�tych. Ale wpierw musi to przespa�, potem przyniesie wszystko, ] co potrzebne, zasi�dzie w ch�odnej izbie, w rozproszonym �wietle, pa-j daj�cym z g�rnego okna, i b�dzie szuka� w my�lach, a� odnajdzie �wi�-1 tego w blasku ca�ej jego mi�o�ci do biednych, upo�ledzonych, opuszczonych.
Ca�y nast�pny dzie� szkicowa�. O zmierzchu zabra� si� do ostrzej nia starych d�ut, wa�y� je w d�oni, przyzwyczaja� si� do m�otka. O �wi-1 cie zacz�� rze�bi�. Ogarn�a go gor�czka, zmniejsza�, ociosywa� blok,I i oto wynurzy�a si� utrudzona w�dr�wk� posta� w niepozornej sukni.; Ramiona wychudzone, sk�raiko�ci, r�ce wzruszaj�co wymowne, nogil szczup�e, nabrzmia�e kolana, obola�e stopy, kt�re zdepta�y wielel dr�g, by wszystkiemu, co �yje, nie�� pomoc, wszystko, co �yje, kocha�! i wychwala�...
Uto�samia� si� ze �wi�tym Franciszkiem i kalekim blokiem, z kt� rego si� wynurza�. Kiedy przysz�a pora na oblicze, wyrze�bi� swoje! w�asne w�osy sczesane prosto na czo�o, swoj� w�asn� zapadni�t�! twarz, jak� ogl�da� w lustrze Medyceusz�w nast�pnego dnia po ciosiefl Torrigianiego: nos sp�aszczony, wykrzywiony na kszta�t litery S, guz nad okiem, a pod nim napuchni�ty policzek. By� to �wi�ty Franciszek |
24
ony tym, co widzia� na Bo�ym �wiecie, ale z jego udr�czonej \ promienia�a s�odycz, przebaczenie, pogodzenie si� z losem. ^W smutnym nastroju jecha� Micha� Anio� przez wzg�rza chianti do Zsiad� z konia znu�ony i z torb� podr�n� na ramieniu szed� do u Tu zobaczy� Argienta, kt�ry w wielkim podnieceniu przest�po-wa� z nogi na nog�, czekaj�c, a� Micha� Anio� spojrzy na niego. No Argiento, c� takiego masz mi do powiedzenia?
- Gonfalonier Soderini chce si� z wami zobaczy� i co godzina przysy�a go�ca.
Piazza delia Signoria jarzy�a si� pomara�czowym �wiat�em lamp oliwnych, wisz�cych w ka�dym oknie i na szczycie krenelowanej, z�batej wie�y. Soderini pozostawi� grono swych towarzyszy radnych w wysokiej loggii i zszed� do Micha�a Anio�a. Spotkali si� u st�p Judyty Donatella.
- Dlaczego te lampy oliwne? Kogo czcimy?
- Was.
- Mnie?
- Po cz�ci... - W pomara�czowym blasku oczy Soderiniego mia�y �obuzerski b�ysk. - Dzi� po po�udniu Rada uchwali�a now� konstytucj�. To jest oficjalny motyw. Poza tym jest nieoficjalny: zarz�d katedry i Cech We�niarzy postanowi�y odda� wam Giganta.
Micha� Anio� sta� jak wro�ni�ty w ziemi�. To by�o nie do wiary. Blok Duccia jest jego!
- Kiedy zdali�my sobie spraw� - m�wi� weso�o Soderini - �e nasz najlepszy florencki rze�biarz zwi�zany jest kontraktem przez siene�skiego kardyna�a, postawili�my sobie pytanie: �Czyi Siena uwa�a, �e Florencja nie umie oceni� w�asnych artyst�w? Albo nie jest w stanie da� im pracy?" Jakkolwiek by�o, przez lata ca�e toczyli�my wojn� z siene�skim...
- Ale kontrakt Piccolominiego...
- Jest waszym patriotycznym obowi�zkiem od�o�y� teraz kontrakt "iccolominiego i pierwszego wrze�nia zabra� si� do bloku Duccia.
Micha� Anio� poczu� dobrze sobie znane pieczenie pod powiekami.
- Jak mam wam dzi�kowa�?
ooderini wolno pokiwa� swoj� pod�ugowat� g�ow� z ��tymi pasami w�os�w i szepn��:
~ Jeste�my synami // Magnifico, musimy szanowa� t� wi�.
25
Stopy same go ponios�y przez Borgo Pinti na Via degli Artisti, p0. tem przez miejsk� bram� brzegiem rzeczki Affrico i wzg�rzami do Set-tignano. Rodzina Topolin�w wypoczywa�a na podw�rzu w ch�odzie wieczornego powiewu od g�r.
- S�uchajcie! - zawo�a�. - W�a�nie si� dowiedzia�em. Kolumna Duccia jest moja!
- Teraz b�dziemy mogli ci powierzy� wykonanie kilku framug okiennych - dokucza� mu ojciec.
Micha� Anio� rozpostar� przed nim ramiona.
- Dzi�kuj� za zaszczyt, padre mio, ale dobry scalpellino lubi obrabia� bloki budulcowe.
Pozosta� przez noc, spa� na s�omianym sienniku pod kolumnami, pomi�dzy dziadkiem i najm�odszym ch�opcem. Pracowa� przez kilka godzin, gdy s�o�ce wznosi�o si� nad dolin�, a potem wszed� do domi Matka poda�a mu dzban zimnej wody.
- M�dre mia, co s�ycha� z Contessin�?
- Jest s�aba... Ale co� jeszcze: Signoria zabroni�a komukolwiek im pomaga�. - Zatoczy�a r�kami ko�o w wymownym toska�skim ge�cie] bezradno�ci. - Nienawi�� do Piera wci�� ich jeszcze truje.
Micha� Anio� napi� si� chciwie wody, wr�ci� na podw�rze i zapyta� Bruna:
- Macie mo�e par� zb�dnych kawa�k�w �elaza?
- Zawsze mamy.
Micha� Anio� podpali� w ku�ni, zrobi� komplet ma�ych d�ut i m�otk�w, takich, jakie ojciec Topolin�w zrobi� dla niego, gdy sko�czy� sze�� lat. Wyci�� pod�u�ny kawa� pietra serena i wyrze�bi� na nim alfabet kamieniarza, od jode�ki poczynaj�c, a ko�cz�c na linii, zrobionej d�utem zwanym �kie� psa".
Po�egna� si� z Topolinami. Wiedzieli dzi�ki jakiej� mistycznej metodzie zdobywania wiadomo�ci, �e gdy us�ysza� o swym szcz�ciu, natychmiast przyszed� do nich. Fakt, �e zanocowa� u nich, �e wsp�lnie z nimi obrabia� kamie�, m�wi� im o jego ci�g�ej do nich mi�o�ci.
Ko�, kt�rego po�yczy�, by� stary i zm�czony. W po�owie strome] �cie�ki Micha� Anio� zsiad� wi�c i prowadzi� zwierz�. Na szczycie najwy�szego wzg�rza skr�ci� na zach�d ku dolinie Mugnone, nad kt�r� s�o�ce malowa�o niebo r�em i purpur�. By�o to kr�tkie przej�cie do
26
� ole najbardziej na p�noc wysuni�tego z etruskich miast, ci�gn�-
� "e od pobliskiego Rzymowi Veii, z kt�rych podbiciem Cezar mia�
K, o�ci My�la� on, �e zr�wna� z ziemi� Fiesole, ale gdy Micha�
U' � zje�d�a� p�nocnym zboczem, z kt�rego wida� by�o w oddaleniu
PoTizianowsk� will� �Dian�", mija� etruskie mury wci�� ca�e, a tak�e
nowe domy wzniesione z kamieni dawnych budowli.
Dom Contessiny znajdowa� si� we wg��bieniu, kt�rym prowadzi�a stroma, w�ska droga, w po�owie zbocza wznosz�cego si� nad rzek� Mugnone. Dawniej by�o to domostwo rolnika, podlegaj�cego w�adzy t h do kt�rych nale�a� zamek na szczycie g�ry. Micha� Anio� uwi�za� konia u drzewa oliwkowego. Przeszed� przez ogr�d warzywny i poni�ej na niewielkiej, zabrukowanej kamieniami terasie przed chat� zobaczy� rodzin� Ridolfich. Contessina z dzieckiem przy piersi siedzia�a na trzcinowym fotelu, a u jej st�p bawi� si� sze�cioletni synek. Micha� Anio� cicho wykrzykn��:
- To ja, Micha� Anio�, przyszed�em was odwiedzi�! Contessina szybko unios�a g�ow� i zas�oni�a pier�.
- Micha� Anio�! Co za niespodzianka! Chod� tutaj. �cie�ka jest tam na prawo.
Zapad�o pe�ne skr�powania milczenie, gdy Ridolfi podni�s� sw� dumn� twarz, na kt�rej malowa�o si� poczucie krzywdy. Micha� Anio� wyj�� z torby przy siodle kamienn� p�ytk� i narz�dzia i skierowa� si� ku �cie�ce. Ridolfi sta� sztywno i wci�� patrza� w g�r� ku niemu. Micha� Anio� z�o�y� u st�p Contessiny kamienn� p�ytk�, d�uta i m�otek.
- Wczoraj przyznano mi kolumn� Duccia. Przyszed�em, aby ci to powiedzie�. // Magnifico chcia�by tego. Wtedy u�wiadomi�em sobie, �e tw�j najstarszy syn ma ju� sze�� lat. Pora, by zacz�� si� uczy�. B�d� jego nauczycielem. B�d� go uczy�, tak jak Topolinowie zacz�li uczy� mnie, gdy mia�em sze�� lat.
�miech Contessiny rozbrzmiewa� a� w oliwkowym sadzie. Surowe wargi Ridolfiego wygi�y si� w rozbawieniu. Powiedzia� cicho:
- Bardzo to �adnie, �e przyszli�cie do nas. Wiecie, �e jeste�my pa-riasami.
Pierwszy to raz Ridolfi zwr�ci� si� do niego i pierwszy raz od �lubu
-ontessiny Micha� Anio� by� mu bliski. M�� Contessiny nie mia� lat
ydziestu, ale gorycz wygnania poczyni�a ju� spustoszenia na jego
arzy. Chocia� nie nale�a� do spisku maj�cego na celu sprowadzenie
Powrotem Piera de'Medici, wiedziano, �e pogardza Republik� i go-
27
t�w jest przyczyni� si� do tego, by we Florencji zapanowa�a zn�w oli. garchia. Jego rodzinne bogactwo, kt�rego podstaw� by� handel we�na na �wiatow� skal�, s�u�y�o teraz finansowaniu miasta-pa�stwa.
- Jest to dla mnie bardzo twardy orzech do zgryzienia - m�wi� Rj_ dolfi. - Ale pewnego dnia wr�cimy zn�w do w�adzy. Wtenczas zobaczymy.
Micha� Anio� poczu� na sobie pal�cy wzrok Contessiny. Odwr�ci} si�, by spojrze� na ni�. Z jej postawy przebija�o spokojne pogodzenie si� z losem, chocia� dopiero co sko�czyli skromny obiad, nosili wysza-rza�e ubranie i mieszkali w ch�opskiej chacie - oni, kt�rzy przedtem zajmowali najpi�kniejsze pa�ace Florencji.
- Opowiedz mi o sobie. O swym pobycie w Rzymie. Co rze�bi�e�? S�ysza�am o twoim Bachusie.
Micha� Anio� wyj�� z sukni arkusz papieru rysunkowego, a zza pasa w�giel i naszkicowa� Pi�t�, t�umacz�c jednocze�nie, co chcia�! osi�gn��. Dobrze by�o by� znowu razem z Contessin�, patrze� w jej! ciemne oczy. Czy� nie kochali si� nawzajem, cho�by tylko mi�o�ci�! dzieci? A je�li raz si� kocha�o, czemu� ta mi�o�� nie mia�aby trwa�?! Mi�o�� jest rzecz� tak rzadk�, tak trudno j� spotka�...
Contessin� czyta�a w jego my�lach, jak zawsze. Zwr�ci�a si� do syna:
- Luigi, chcia�by� si� nauczy� alfabetu Micha�a Anio�a?
- Czy mog� pom�c ci wyrze�bi� nowy pos�g, Michale Aniele?
- B�d� przychodzi� i uczy� ci�, tak jak Bertoldo uczy� mnie w ogrodzie twego dziadka. A teraz we� m�otek w jedn� r�k�, a d�uto w drug�. Poka�� ci po drugiej stronie kamienia, jak pisa� litery. Maj�c m�otek i d�uto mo�emy pisa� rze�b� tak pi�kne rzeczy, jak poezja Dantego. Czy nie tak, Contessino?
- Tak jest - odpar�a. - Ka�dy z nas ma sw�j w�asny alfabet, kt�rym pisze wiersze.
By�a p�noc, kiedy zwr�ci� Topolinom konia i zszed� z g�r. Ojciec nie spa�, czeka� na niego w swym czarnym fotelu. Widocznie czeka� tak ju� drug� noc, gdy� znajdowa� si� w stanie zupe�nego wyczerpania. |
- Tak wi�c potrzeba ci a� dw�ch nocy, by wr�ci� do domu i podzie- J li� si� z ojcem nowin�. Gdzie by�e� przez ca�y ten czas? Gdzie jest kontrakt? Ile p�ac�?
- Sze�� floren�w miesi�cznie.
- Ile czasu zajmie ci ta praca?
28
pwal \ dovico porachowa� szybko i podni�s� ku synowi zniszczon�
rZAle t0 daje tylko sto czterdzie�ci cztery floreny. I Komitet zgadza si� zap�aci� wi�cej, kiedy sko�cz�, je�li uznaj�, �e zas�u�y�em na wy�sze wynagrodzenie.
Od czego uzale�niona b�dzie decyzja? _ Od ich sumienia.
- Sumienia! Czy� nie wiesz, �e sumienie Toska�czyka m�wi mu
tylko p� prawdy?
_ Dawid b�dzie tak pi�kny, �e zechc� zap�aci� mi wi�cej.
- Nawet kontrakt Piccolominiego jest lepszy: w ci�gu tych samych dw�ch lat mo�esz zarobi� trzysta trzydzie�ci dwa floreny, a wi�c z g�r� dwakro�tyle!
Micha� Anio� pochyli� g�ow� w rozpaczy. Lodovico nie bada� wyrazu twarzy syna. Rzek� zdecydowanym tonem:
- Buonarrotich nie sta� na to, by zrzekali si� stu osiemdziesi�ciu o�miu floren�w na rzecz Cechu We�niarzy i Duomo. Powiedz im, �e Dawid musi poczeka�, a� zarobisz pi��set dukat�w z Sieny.
Micha� Anio� by� na tyle rozs�dny, �e si� nie rozgniewa�. Odpowiedzia� spokojnie:
- Ojcze, b�d� rze�bi� Dawida. Dlaczego zawsze wszczynasz tak ja�owe spory?
W kilka godzin p�niej jego brat Buonarroto o�wiadczy�:
- Nie tak bardzo ja�owe. Przed wasz� rozmow� ile floren�w miesi�cznie zamierza�e� p�aci� ojcu?
- Trzy. P� dla mnie, p� dla niego.
- A potem zgodzi�e� si� dawa� mu pi��.
- Musia�em, aby go uspokoi�.
- Tak wi�c zyska� po dwa dodatkowe floreny przez dwadzie�cia cztery miesi�ce.
Micha� Anio� westchn�� ci�ko.
C� mog� zrobi�? Jest taki stary i siwy. Zreszt�, poniewa� Komitet pokryje wszystkie koszty, na co by�yby mi potrzebne te dwa flore-
Buonarroto j�kn��.
~ Lepiej ci si� wiod�o, gdy by�e� uczniem w pa�acu Medyceusz�w.
edY przynajmniej mog�em odk�ada� ci troch� twoich pieni�dzy.
29
Micha� Anio� patrzy� przez okno na str�a nocnego, kt�ry szedj Via San Proculo.
- Masz racj� co do ojca. Wyzyskuje mnie.
Granacci uczci� go przyj�ciem, wydanym w dniu spotka� Kompanii Kocio�ka. Zjawi�o si� jedenastu cz�onk�w towarzystwa, by wyrazi� Micha�owi Anio�owi rado�� z powodu jego zwyci�stwa. Ku�tyka� �a�o�nie