12530
Szczegóły |
Tytuł |
12530 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
12530 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 12530 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
12530 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
CONTENAU
ŻYCIE CODZIENNE W BABILONIE I ASYRII
GEORGES CONTENAU
ŻYCIE
CODZIENNE
W BABILONIE
I ASYRII
Przełożyła EŁIGIA BĄKOWSKA
PAŃSTWOWY" INSTYTUT1 'WYDAWNICZY
Tytuł oryginału «LA VIE QUOTIDIENNE A BABYLONE ET EN ASSYRIE»
Konsultant naukowy KRYSTYNA ŁYCZKOWSKA
Materiał ilustracyjny opracowała KRYSTYNA ŁYCZKOWSKA
Obwolutę i okładkę projektowała DANUTA STASZEWSKA
4a
(U)
' Copyright: Lrt>rairie Hachette. Distribuś par Presse-Avenir
WSTĘP
Około dwudziestu sześciu stuleci trwała cywilizacja Mezopotamii, od swych początków (mniej więcej 2900 lat p. n. e.) do przybycia tam Aleksandra (w 330 r. p. n. e.). Ponieważ niepodobna nakreślić ogólnee^ obrazu „życia codziennego" na przestrzeni tylu wieków i ustrzec się nieścisłości i anachronizmów — nie mówiąc jiuż o tych, których nawet nie podejrzę walibyśmy wobec niedoskonałego stanu naszej wiedzy — musimy ograniczyć się do okresu znacznie krótszego. Ale który okres należy wybrać?
Trzeba wśród epok najlbardziej charakterystycznych wybrać tę, o której wiemy najwięcej; otóż zdaje się, że dwa stulecia, a raczej blisko dwa, zawarte pomiędzy rokiem 700 a 530 p. n. e., odpowiadają tym warunkom. W Azji Zachodniei następują witedy zdarzenia ogromnej doniosłości Asyria osiąga wówczas szczytowy punkt rozwoju i włada całym Bliskim Wschodem, a przez pewien czas nawet i Egiptem; następnie Babilonia, jej wasalka, sprzymierzona z Medami, przybyłymi z wyżyny Iranu, zrzuca jarzmo, burzy Niniwę (r. 612 p. n. e.) i wtedy zaczyna się dla Babilonu okres pomyślności, którego echa znajdujemy u historyków starożytnych i z którym związane jest imię Nabuchodonozora. Następuje wówczas akt trzeci oraz finał tego eposu. Z kolei Persowie napadają na Babilon; Azja zmienia władców i dynastia Aohemenidów przez dwa stulecia decyduje o losach Wschodu.
Otóż o tym okresie, obfitym w zdarzenia, które zmieniły oblicze starego świata, posiadamy sporo wiadomości. Przede wszystkim dostarczyły ich oryginalne dokumenty z Asyrii i Babilonu, gliniane tabliczki, które oparły się wiekom; dzięki nim lepiej znamy drobne wydarzenia z życia mezopo-tamskiej rodziny pod rządami Sargonidów w Asyrii niż koleje życia francuskich chłopów z okresu Ludwika Świętego. Epoka, którą wybraliśmy, zostawiła Roczniki Królewskie, dotyczące życia politycznego, księgi ry-
Wstęp
tiualne i hymny, informujące o życiu religijnym, oraz kontrakty w zakresie spraw prywatnych,, korespondencję wysokich urzędników z dworem i listy zwykłych śmiertelników; biblioteka w Niniwie, zgromadzona przez króla Assiurbanipala (VII w. p. m. e.), daje pojęcie o wiedzy tego okresu. W tej dziedzinie ciekawość naszą możemy uważać za zaspokojoną.
Innym źródłem, którego nie należy lekceważyć, są nawiązujące się wówczas pierwsze (a przynajmniej pieirwsze, o których wieść do nas doszła) kontakty z Grecją i oito zjawia się cała plejada historyków-podróż-ników, których najwcześniejsze opowiadania możemy tu spożytkować, jako ze są niewiele późniejsze od epoki, którą będziemy się zajmować. Wreszcie mamy budowle, które kolejno w Chorsabad i Niniwie, Ninarud i Assur zostały wydobyte na światło dzienne; zbadano ruiny Babilonu — złożą nam i one swoje świadectwo. Badania nasze doprowadzimy do momentu, gdy Achememidzi zaczną zabudowywać swymi pałacami stolice państwa, Suzę i Persepolis.
Rozdział pierwszy WIADOMOŚCI OGÓLNE
KRAJ
Asyria na północy, a Babilonia na południu tworzą Mezopotamię, to znaczy kraj „między rzekami", między dwiema wielkimi rzekami, Tygrysem i Eufratem, dzięki którym obszar (ten stał się urodzajną ziemią, tak podziwianą przez podróżników starożytności. Jednakże o ile Egipt, który również wszystko zawdzięczał nawadnianiu, można było nazwać darem Nilu, inaczej rzecz się miała z Mezopotamią. Wylewy Nilu są dobroczynne dzięki wansitwie mułu, jaki pozostawiają corocznie na ziemi, tymczasem wylewy Tygrysu i Eufratu łatwo mogłyiby przynieść zniszczenie, gdyby ich nie poddać kontroli. Wiąże się to z, samą już naturą gruntu, przez który przepływają. Obie rzeki mają źródła w Armenii, w masywie górskim Nifates, w niewielkiej od siebie odległości; torują sobie drogę poprzez góry i murt ich, wartki jak potok, toczy i szlifuje odłamki skał porwane w biegu. W porze przyboru wód, gdy topnieją śniegi, woda spada na równinę, niszcząc wszystko, co sitanie jej na drodze. Już w bardzo odległych czasach Mezopoitaimczycy wynaleźli naturalny środek przeciw tej coroczne] groźbie, a mianowicie regulację odpływu wód za pomocą sieci kanałów, które nawadniały grunty, a jednocześnie stanowiły drogi wodne, w dwójnasób przyśpieszające poruszanie się karawan. Masa wód Tygrysu i Eufratu, w ten sposób rozprowadzona, powoduje mniejsze spustoszenia, rozpiętość zaś zmian łożyska o'bu rzek, które, w razie zaniedbania tych prac, co roku przekształcają, mniej lub więcej, fizjonomię kraju, stopniowo maleje. Te przemieszczenia są tym znaczniejsze, że poza okolicami górskimi grunt, złożony częściowo z mułu naniesionego przez wylew, jest niezbyt stały i łatwo ulega zmianom pod działaniem fali. Im bliżej Zatoki Perskiej, tym bardziej grunt,, utworzony wyłącznie z pokładów napły-
Rozdział pierwszy
wowych, staje się bagnisty i z każdym rokiem delta rośnie kosztem zatoki.
W epoce, którą zajmujemy się w tej książce, Zatoka Perska sięgała znacznie dalej: Szatt-el-Arab nie istniał jeszcze, Tygrys, i Eufrat uchodziły do morza oddzielnie.
Położenie geograficzne Mezoipoitamii, fakt, że posiada ona wysokie góry na północy, a całkowicie płaski obszar na południu, nadają dwu częściom kraju zupełnie odmienny charakter. Klimat, gorący na północy, ale miarkowany wpływem gór, obdarza Górną Asyrię roślinnością zbliżoną do flory naszych okolic. Z chwilą gdy znajdziemy się na równinie, lato staje się suche, opadów brak i słońce wysusza po krótkotrwałej wiośnie całą roślinność, lecz aluwialny skład gleby zapewnia jej urodzajność i życie wraca Wiszędzie tam, gdzie sięga nawadnianie. Najdalej na południu leżące obszary pokryte są bagnami zarośniętymi wysoką trzciną; stopniowo, idąc od północy, gatunki drzew naszego klimatu zanikają i wzdłuż biegu rzek, począwszy od Bagdadu (na północ od starożytnego Babilonu), rozciąga się królestwo palmy.
Południowa Mezopotamia jest ojczyzną roślin zbożowych; starożytni nigdy nie mogli się nadziwić jej urodzajności. Herodot zapewne przesadzał, ale mimo to Mezopotamia słusznie uważana była za jeden ze spichrzów starożytnego świata.
W dalekiej starożytności istniały pewne gatunki fauny, już zanikłe w epoce, którą się zajmujemy, jak na przykład bizon i baran o szeroko rozgałęzionych rogach i długiej grzywie; przetrwało natomiast wiele odmian owiec i kóz. Bydło rogate należy do rasy bos primigenńis; zaaklimatyzowały się tam: bawół z Azji Mniejszej i garbaty wół indyjski. Wieprza nie hodowano na większą skalę, natomiast dziki stadami nawiedzają trzci-niska na bagnach; ptakami domowymi są gęś, kaczka, kura; poluje się na jarząbki. W kanałach żyje wiele gatunków ryb, które rybacy łowią także w bagnach Zatoki Perskiej.
Wśród szkodników wymieńmy lwa, z gatunku mniej wspaniałego niż lew z gór Atlasu, panterę, szakala, hienę, węża i jadowite owady, a także skorpiony. Moskity są plagą bagien w delcie.
W Dolnej Mezoportamii podglebie jest ubogie; na skutek jego formacji aluwialnej brak tam kamienia, który znajdujemy, tak jak i rudy, w górach Asyrii; środkowa Asyria natomiasit (okolica Kirkuk) obfituje w ropę naftową, a smołę ziemną spotyka się również na południu.
Takie są główne cechy charakterystyczne kraju stanowiącego ośrodek naszych studiów, ale państwo asyryjskie, w następstwie podbojów i nieustannych wojen w VIII i VII wieku p. n. e., rozciągało się aż do dzisiej-
8
Wiadomości ogólne
I
szego ipołudniowo-zachodniego Iranu z jednej, a do Morza Śródziemnego z drugiej strony i z czasem zagarnęło nawet Egipt. W ten sposób zapewniło ono sobie, poprzez handel lub daniny, wszelkie zasoby świata starożytnego.
MIESZKAŃCY
Babilończycy i Asyryjczycy należą do grupy semickiej, lecz mają w sobie sporo elementów obcych, reprezentowanych przede wszystkim przez tak zwanych Azjanitów 1. Ci prawdopodobnie, jeżeli nawet nie byli autochtonami, to w każdym razie należeli do pierwszych znanych nam mieszkańców Azji zachodniej; tworzą oni grupę, charakteryzującą się przez odrębny język, religię i przez swój typ fizyczny. Ich języki — istnieje bowiem wiele języków azjanickich — odznaczają się tym, że rdzeń słowa w formach koniugacyjnych i imiennych nie ulega żadnym zmianom. Religia ich jest religią potężnych sił natury, określonych prawami żyzności i płodności. Ich typ fizyczny wreszcie — jeżeli wierzyć zabytkom, gdyż pomiary czaiszek znalezionych w trakcie prac wykopaliskowych nie zgadzają się z cechami głów, jakie przekazała nam ówczesna rzeźba — odznacza się orlim nosem, niewysokim czołem, czaszką sklepioną nisko i skośnie, płaską potylicą (są to cechy charakterystyczne obecnej grupy armeńskiej). Owi Azjanici różnią się więc od Semitów i od Indoeuropej-czyków. jakkolwiek paru archeologów chciało w niektórych z tych ludów dopatrywać się pre-Indoeuropejeżyków.
Najstarszy element tej grupy stanowią Sumerowie, których można uważać za czynnik cywilizacyjny Mezopotamii, działali oni tak jak proto--Hetyci w Azji Mniejszej, Huryci w północno-wschodniej Asyrii i ludność rozmieszczona wzdłuż Zagros, od Kaukazu do Elamu. Babilończycy i Asyryjczycy, wówczas tworzący jedną grupę Akadów, należą do bloku semickiego, którego najczystszy; typ ma za cechę charakterystyczną onli nos i wysoko sklepioną czaszkę; w języku Semitów, jak w naszym, rdzenie czasownikowe podlegają fleksji wewnętrznej; religia Semitów wyznacza ważne miejsce kultowi ubóstwionych gwiazd. Gdy w Mezopotamii zaczyna się epoka historyczna, Semici i Sumerowie od dawna się już z sobą zmieszali i większość Semitów osiedliła się w zachodniej części Górnej Syrii, skąd inwazje ich spadają na środkową i dolną Mezopotamię, wówczas będącą krajem Sumer. Później, właśnie w epoce, którą się zajmujemy, nowe fale Semitów, z początku i przez długi jeszcze okres ko-
9
Rozdział pierwszy
czowników, a mianowicie Aramejczycy, przenikają do Mezopotamii i sita ją się ważnym składnikiem jej ludności.
Semici zaczerpnęli wiele elementów cywilizacji mezopotamskiej i wykorzystywali je stosownie do własnych uzdolnień; cześć dla tej cywilizacji pierwotaiej przetrwała u Akadów, którzy przeważnie wnosili tylko nieznaczne udoskonalenia do tego, co zaczerpnęli w Sumerze. Mamy tutaj do czynienia z podziwem naśladowców, który przejawia się we wszystkich dziedzinach myśli i techniki.
Trzecim elementem,, jaki napotykamy w Azji Zachodnie], jest element indoeuropejiski, który, jak się zdaje, nie wywierał wpływu dzięki swej ilości, lecz dzięki jakości, jako czynnik kierujący inwazjami Azjanitów, przybyłych ze Wschodu w ciągu dziejów; Indoeuropejczycy byli przewodnikami, klasą (rządzącą w tych inwazjach i wycisnęli swoje piętno na krajach, które ujarzmili; tak oddziałali Hetyci indoeuropejscy na proto-Hety-tów azjanickich, Huryci w północnej Asyrii, Kasyci w Babilonii i Persowie w Iranie.
Można przypuszczać, że zasadnicze różnice charakteru między raczej szorstkimi Asyryjeżykami i bardziej ogładzonymi Babilończykami mają źródło w cechach pierwotnej ludności, którą zastali w zdobytych krajach i z którą się zmieszali; są one niewątpliwie wynikiem różnego dozowania tych trzech wielkich elementów, któreśmy wyżej wyliczyli. Nie zapominajmy również o wpływie, jaki mogła wywrzeć na charakter mieszkańców różnica klimatu między Asyrią a Babilonem.
JĘZYK
Języki, jakimi mówiono w Mezopotamii, asyryjski na północy i babiloński na połuidniu, stanowią razem język akadyjski. Zachodzą między nimi bardzo drobne odchylenia w słownictwie; najbardziej wyczuwalne różnice występowały zapewne w wymowie. Sądząc z pisma, można mniemać, iż Babilończycy mieli tendencję do udźwięczniania pewnych głosek. Podobne zjawisko dostrzegamy na przykład we Włoszech: neapolitańczyk wymówi chętnie gristo zamiast cristo. Ale w epoce Sargonidów i nowobabilońskiej język akadyjski zaczyna zanikać, wypierany przez język Aramejczyków, okrążających Mezopotamię, i język ten rozprzestrzenia się wszędzie. Bardziej giętki od akadyjskiego, ma prócz tego tę wyższość, że zapisuje się go znakami alfabetycznymi zamiast klinowymi, które, jako bardzo skoimplikowane, stanowią przeszkodę w pirzekazywaniu
10
Wiadomości ogólne
myśli i przyswoić je sdbie może tylko bardzo nieliczna klasa ludności, mianowicie pisarze.
Od tej chwili oba języki istnieją obok siebie; jeden prosty, aramejski, używany na]powszechniej, ale po którym zachowało się mało śladów, gdyż można go było zapisywać na łatwo niszczejących materiałach, które do nas nie dotarły, i drugi, asyro-babiloński, tradycyjny, zastrzeżony dla .akt oficjalnych, zapisywany na tabliczkach glinianych, które, dobrze wypalone, są prawie niezniszczalne. Język akadyjski, który zapisywano znakami klinowymi, zajmuje od czasu Sargonidów, ale przede wszystkim pod rządami Babilończyków i Persów, takie miejsce jak łacina na Zachodzie w wiekach średnich, ustępując miejsca mowy potocznej aramejskie-mu, tak jak wprzód on sam zajął miejsce sumeryjskiego.
Zanim przystąpimy do opisu codziennego trybu życia Babilończyka między irokiem mniej więcej 700 a 530 przed naszą erą, należy krótko przedstawić wypadki historyczne tego okresu, przekraczając nieco jego ramy.
HISTORIA MEZOPOTAMII W LATACH 700—500 P. N. E.
Babilonia i Asyria w ciągu drugiego tysiąclecia p. n. e. zaciekle walczyły z sobą o hegemonię 2. Na początku pierwszego tysiąclecia Asyria wzięła górę i wówczas ustala się jej siupremacja. Król Sargon II (722—705) właśnie rozstał się ze światem. Idąc śladem swoich poprzedników, zbudował w odległości siedemnastu kilometrów na północny wschód od Nini-wy pałac takich rozmiarów, że zdobiące go płaskorzeźby, ułożone jedna przy drugiej, utworzyłyby szereg długości około dwóch kilometrów. Państwo asyryjskie wkrótce ma już dokonać ostatnich swoich podbojów, a jego obecny król, Sanherib (705—681), rozszerza jego granice. Ale wprzód musi on stłumić ibunty, tradycyjne jiuż na starożytnym Wschodzie w okresie, gdy nowy król obejmuje władzę. Pretendent, popierany przez Elam, ponosi klęskę, Aramejczycy zaś, nomadzi, których stale nęcą bogactwa ludów osiadłych, zostają odparci. Fenicja i król Judei, podżegani przez Egipt, buntują się; Sanherib przywraca tam porządek i narzuca przez siebie wybranego monarchę Babilonii, która znowu próbuje szczęścia, pod-szczuwana przez Merodach-baladan, swego dawnego, zdetronizowanego władcę. Sanherib ściga go ze swoją flotą na wodach Zatoki Perskiej, na których ów się schronił. Elam, dzisiejszy południowo-zachodni Iran, popiera rebelię i walka pozostaje nie rozstrzygnięta. Sanherib odkłada zemstę na później, musi bowiem trzymać w ryzach Arabów na południowym za-
li
Rozdział pierwszy
chodzie państwa i uporać się z Palestyną, znów zbuntowaną. Zwraca się w końcu przeciw Babilonowi, niszczy go w r. 689 i za gubernatora daje mu jednego ze swoich synów. Ale wybucha bunt w samej Asyrii i San-herib ginie zamordowany.
Nie będziemy się szerzej rozwodzić na temat następnych władców, a także stałych rewolucji i spisków pałacowych. Spadkobierca Sanheriba, Assarhaddon (680—669), kieruje swoje siły przeciw Egiptowi, z którym Asyria spotyka się stale jako z sojusznikiem ludów zachodu, pragnących zrzucić jej jarzmo.
Assarhaddon opanowuje Deltę. Ale zbuntowana Fenie ja ponosi srogą karę; król Sydonu, wzięty do niewoli, zostaje stracony, miasto zrównane z ziemią, tak że funkcję jego przejmuje któreś z miast sąsiednich, o położeniu dotąd nie ustalonym, co każe przypuszczać, że istniało krótko i nie zyskało większego znaczenia. Z zachodu zagrażają Assarhaddonowi Medo-wie, osiedleni na północny zachód od Persji, i Scytowie, nomadzi pochodzenia indoeuroipejskiego, którzy próbują przedostać się do Asyrii przez Armenię. Pośród wszystkich tych przeciwności król znalazł czas, aby podjąć budowę nowego pałacu w Niniwie; ale los nie daje mu chwili wytchnienia, Egipt znów podnosi głowę i Assarhaddon umiera w drodze do zbuntowanego kraju.
Assurbanipal (668—626), młodszy syn Assarhaddona, obejmuje po nim władzę, podczas gdy starszy jego brat otrzymał tron Babilonii. Przywraca on najpierw panowanie Asyrii w Egipcie. Armia asyryjska maszeruje z Memfisu do Teb i grabi je. Jak można było oczekiwać, starszy brat Assurbanipala, któremu powinien by przypaść tron asyryjski, buntuje się przeciw niemu; raz jeszcze wojska asyryjskie odbywają drogę do Babilonu; po zdobyciu miasta zdradziecki brat ginie w swym płonącym pałacu, i fakt ów daje początek legendzie o Sardanapalu. Podobny los spotyka Suzę, stolicę Elamu, który staje się prowincją asyryjską. Państwo asyryjskie stoi wówczas u szczytu potęgi, pod panowaniem następców Assurbanipala będzie się już tylko kurczyć.
Kyaksares, król Medów, sprzymierza się z Nabopolasarem. namiestnikiem Babilonu; wyruszają na Nmiwę, którą zdobywają w roku 612; ostatni jej król gromadzi swoje siły w Górnej Syrii, ale na próżno; państwem jego dzielą się dwaj zwycięzcy. Cała północ, od Medii do Azji Mniejszej, zostaje przyłączona do państwa Medów. Babilonię, Asyrię i wybrzeże morskie jednoczy pod swoim berłem Nabopolasar. Powstaje nowe państwo Babilonu, zwane nowobabilońskim. Nabopoiasar, jego pierwszy król, panuje przez parę lat; następcą jego jest Nabuchodonozor (605—563). W czasie swego długiego panowania zdołał on upiększyć złupiony przez
12
1
Wiadomości ogólne
Assurbanipala Babilon i ozdobić go pomnikami, których opisy znajdujemy w jego własnych inskrypcjach i w opowiadaniach historyków greckich, a których ślady wydobyły na światło dzienne prace niemieckiej ekspedycji Koldeweya (1899—1917).
Starzy wrogowie Asyrii znów jednoczą się przeciw monarchii Babilonu. Nafouichodonozor wyprawia się do Palestyny, zdobywa Jerozolimę raz w roku 597, a potem w 587; tym razem nikogo nie szczędzi; wielu mieszkańców kazał wymordować, a magnatów, książąt, króla Sedecjasza oraz rzemieślników wywieźć do Babilonii. Jest to początek „wielkiej niewoli" żydowskiej, która skończy się dopiero za czasów perskich. Miasto Tyr pada po długim oblężeniu (trwającym 13 lat, jak pisze historyk Menan-der) i z naturalnej bazy, jaką stanowi wybrzeże, Nabuchodonozor planuje interwencję w Egipcie (568). Nie wiadomo, czy tę kampanię doprowadził do skutku i jaki był jej wynik.
Stałe zamieszki wypełniają panowanie następnych monarchów, ale już przygotowują się wielkie wydarzenia; Persowie, usadowieni w południowym Iranie, buntują się przeciwko Medom i z kolei czynią ich swoimi wasalami; Cyrus zostaje ich królem w czasie, gdy Babilonia ma za władcę Nabonida (555—539), bardziej dbającego o odbudowę pomników kultu niż o obronę interesów swego państwa. Pragnie on zgromadzić w swej stolicy najbardziej czczonych bogów ze świątyń prowincjonalnych; budzi niezadowolenie kleru i gdy Cyrus, który tymczasem przesunął swoje granice aż na wybrzeże jońskie, zwraca się przeciw Babilonii w roku 539, napotyka słaby opór. Dając początek nowej polityce, Cyrus (539—529) zdobywa się na tolerancję, oddaje miastom zabrane im bóstwa, pozwala Żydom wrócić do Jerozolimy, nie gwałci obyczajów Babilończyków. Wraz z Persami nastaje nowy duch; surowość Babilończyków i okrucieństwo Asyryjczyków, mimo paru nawrotów przemocy, ustępują nieznanej dotąd na Wschodzie wyrozumiałości i łagodności.
Jakie było życie mieszkańca Mezopotamii w latach, których dzieje krótko naszkicowaliśmy? Na pewno dość niespokojne i przerywane smutnymi zdarzeniami, jeśli chodzi o mieszkańca którejś ze stolic (Niniwa, Babilon), zburzonych w tym czasie, a na pewno spokojniejsze dla mieszkańców prowincji, ale niewątpliwie ogromnie czynne, jak świadczą wszystkie dokumenty, stanowiące dowód bogactwa i wysokiej cywilizacji kraju pod panowaniem ostatnich królów asyryjskich i za monarchii nowobabi-lońskiej.
13
Rozdział pierwszy
CHRONOLOGIA
Pierwszym zagadnieniem jest ustalić, jak wyliczone przez nas zdarzenia należy umiejscowić w czasie 3. Gdy chodzi o nasze stosunki, sprawa jest względnie prosta; ponieważ przyjęło się pojęcie „ery chrześcijańskiej", więc lata dodaje się od tego punktu wyjścia, tak że uwzględniając pewne korektury wniesione z czasem do kalendarzy, mamy już chronologię dla tego stosunkowo długiego okresu ustaloną. Rozszerzyliśmy ten system i liczymy lata przed naszą erą w sposób konwencjonalny, cofając się od tego momentu w przeszłość. Oczywiste jest, że starożytni, którzy nie mogli przewidzieć zdarzenia mającego stać się punktem wyjścia naszej chronologii, stosowali inną metodę; ich próby powiodły się, ale pozostały niewystarczające, ponieważ nie mogły oprzeć się na jakimś stałym punkcie. Oto jak sobie z tym radzili.
Podobnie jak u innych ludów, jednostką czasu jest u mieszkańców Mezopotamii dzień, który jednakże dla nich zaczynał się z zachodem słońca; dzielił się on nie na dwadzieścia cztery godziny, lecz na dwanaście okresów dwugodzinnych, które zmierzono długością drogi, jaką można przebyć w takim okresie czasu.
Jeżeli chodzi o miesiąc, to dla nas, po udoskonaleniach naszego kalendarza, przyjęto jeden miesiąc o dwudziestu ośmiu dniach, inne zaś mają po trzydzieści i trzydzieści jeden dni, tak że nasz rok liczy trzysta sześćdziesiąt pięć dni, co stanowi dokładność do jednej czwartej dnia w stosunku do roku słonecznego; poprawkę uzyskuje się dodając co cztery lata jeden dzień do lutego, liczącego zazwyczaj tylko dwadzieścia osiem dni.
Mieszkańcy Mezopotamii natomiast przyjęli miesiąc księżycowy, liczący trzydzieści dni, co daje rocznie różnicę pięciu dni plus ułamek dnia; po sześciu latach różnica, to znaczy opóźnienie, wynosi jeden miesiąc, dodawany w roku przestępnym, takiej samej długości; w ten sposób nadrabiali swoje opóźnienie w stosunku do roku prawdziwego.
Ustaliwszy tę jednostkę miary, datowali oni lata (które u nich zaczynały się na wiosnę, jak i u nas aż do czasów renesansu) na dwa różne sposoby; albo nazywali każdy rok od ważnego w nim zdarzenia, na przykład „rok, gdy taki a taki król zbudował taką a taką świątynię" lub „rok, gdy taki a taki król pokonał takiego to a takiego wroga", układając w ten sposób listy stanowiące repertorium, albo też licząc lata w obrębie każdego ^panowania. Metoda ich nie powodowałaby pomyłek, gdyby wszystkie te dokumenty zachowały się w należytym porządku; niestety, stało się inaczej.
Ale — jak to było i u nas — mieszkańcy Mezopotamii pozostawili spisy
14
Wiadomości ogólne
dynastyczne, w których każdy król figuruje kolejno w szeregu innych, wraz z liczbą lat swego panowania; najczęściej po każdej dynastii pisarz dodaje liczbę jej królów i czas jej trwania. I ten sposób byłby doskonały, gdyby pisarze niczego nie opuszczali i nie mylili się. Inny jeszcze rodzaj dokumentów mógłby rozproszyć nasze wątpliwości: bardzo często król, z okazji jakiegoś ważniejszego zdarzenia własnągo panowania, wspomina przeszłość i zaznacza, ile czasu upłynęło między jakimiś dwoma faktami. Ze zdziwieniem jednak przekonaliśmy się, że możemy darzyć te dokumenty względnym jedynie zaufaniem. Dopóki ma się w ręku niewielką ilość tego rodzaju tekstów, można wierzyć w dokładność ustalanej na ich podstawie chronologii, jednakże w miarę poszukiwań i w miarę, jak uzyskiwano coraz liczniejsze elementy sposobu datowania, stwierdzono, że w Mezopotamii istniały dwie serie dokumentów o różnej tradycji, seria asyryjska i seria babilońska, i że w zakresie każdej z nich występują od tekstu do tekstu różnice, jeżeli chodzi o liczbę królów i lata ich panowania. Inna przyczyna niepewności to sposób, w jaki pisarze układali tablice chronologiczne; podczas gdy my w podobnych listach zestawiamy współczesnych sobie królów lub zdarzenia równolegle obok siebie, mieszkańcy Mezopotamii zapisują wszystko jednym ciągiem, jedno po drugim. Dzięki tradycji ustnej, która odgrywała wielką rolę w ich nauczaniu, umieli óni te spisy interpretować; my tego nie potrafimy, chyba że szczęśliwy przypadek objawi nam, iż dwa fakty, które uważaliśmy za sukcesywne, zdarzyły się jednocześnie. W ostatnich latach dowiedziano się. że król z pierwszej dynastii (babilońskiej, Hammurabi, był współczesny Szam-szi-Adadowi asyryjskiemu, o którym sądziliśmy, iż żył o dwie generacje po nim, rzecz zaś ustalono dzięki korespondencji, jaką prowadzili z sobą ci dwaj władcy; oto fakt niezaprzeczalny, którego nie mogą obalić oficjalne spisy, mimo całej staranności, z jaką zdają się być sporządzone. Aby rozstrzygnąć nasuwające się wątpliwości, sięgnięto do astronomii; podobnie, jak możliwą jest rzeczą ustalić datę kolejnego powrotu takiego zjawiska jak zaćmienie, widzialność gwiazdy przed wschodem słońca, okultacja (przysłonięcie) planety lub gwiazdy, tak samo można obliczyć datę, kiedy zdarzyły się one w przeszłości. Otóż mieszkańcy Mezopotamii, którzy zajmowali się astronomią i astrologią, często podawali takie fakty w kronikach panowań. Tak na przykład w odniesieniu do króla pierwszej dynastii babilońskiej, Ammizaduga, mamy całkowitą listę obserwacji astronomicznych dla określonego czasu jego panowania. Dzięki temu można było ustalić epokę, w której nastąpiły te zjawiska.
Niemiecki astronom Kugler, w wyniku długich obliczeń, ustalił datę, jaką należy przyjąć dla tego panowania, a następnie dla panowania innych
15
Rozdział pierwszy
t
królów tej dynastii. Jednakże gdy angielski astronom Fotheringham dokonał również tej samej operacji, nie otrzymał takich samych wyników; co więcej, Kugler w ostatnich latach podjął na nowo swoje obliczenia i doszedł do jeszcze innego rezultatu niż ten, jaki sam uprzednio podał. Istnieją więc przy tej metodzie liczne niepewności, wynikające przede wszystkim stąd, że trzeba dokonywać wyboru między wieloma datami, bowiem studiowane zjawisko astronomiczne powtarza się niekiedy dostatecznie często, aby możliwe do przyjęcia były dwie lub trzy następujące po sobie daty, i stąd pochodzą różnice w obliczeniach asyrologów, którzy porównywali swoje wyniki z dokumentami pozostawionymi przez mieszkańców Mezopotamii.
Mimo tych trudności stwierdzamy, że wszelkie interpretacje idą w kierunku zacieśnienia chronologii ogólnej, której początek, niegdyś ustalony na 4000 i więcej przed naszą erą, przekracza, jako początek epoki historycznej, zaledwie pierwsze stulecia trzeciego tysiąclecia. W miarę zbliżania się do ery chrześcijańskiej niepewność maleje, a wreszcie znika. Nie istnieje ona, biorąc praktycznie, dla okresu, którym zajmuje się niniejsza książka. Asyryjczycy w tym czasie, i to już od wielu stuleci, określają lata wedle nadających im swe imię urzędników, zwanych limu, a my posiadamy ich listę; pisarze tej epoki spisali synchroniczną historię wydarzeń w Asyrii, Babilonii i krajach sąsiednich, która się zachowała. Wreszcie Egipcjanin Ptolemeusz ułożył dla wieków wcześniejszych „Kanon" wydarzeń, który daje materiał do porównań; daty od 700 do 500 w obrębie naszego okresu czasu można więc uważać za mniej więcej pewne.
WARSTWY SPOŁECZNE
RODZINA MIESZKANIA
Życie codzienne mieszkańca Mezopotamii na pewno przebiegało w różny sposób, zależnie od tego, czy należał on do gminu, czy był wybrańcem losu, ale w obu wypadkach spotykało się ono w pewnych punktach; natomiast nie było żadnej wspólnej miary między jednym z poddanych a królem Asyrii lub Babilonu; zbadamy potem życie władców tych krain, teraz zaś zajmiemy się tylko ludem i jego położeniem.
W Mezopotamii rozróżniano niegdyś trzy kategorie mieszkańców: ludzi wolnych, niewolników oraz klasę pośrednią, która była czymś mniej niż
16
1. Biżuteria z grobów królewskich z Ur
11*
.-;¦/
2. Harfa z grobów królewskich z Ur
3. Gliniany midel dVjiip>ętTowego domu.
Wiadomości ogólne
ludzie wolni, a więcej niż niewolnicy, ale o istnieniu jej przechowało się tak niewiele świadectw, że, jak sądzę, można przypuścić, iż od wspomnianej już epoki Hammurabiego (ok. XVIII w. p. n. e.) ten odłam społeczeństwa odgrywał niewielką rolę. Chodzi tu o muszkinu, co znaczy „biedny" w języku arabskim i z którego we francuskim powstał wyraz mesąuin; określenie to nie wymaga dłuższych objaśnień; są to ludzie małego znaczenia, ale niezupełnie bez znaczenia, w przeciwieństwie do niewolników.
CZŁOWIEK WOLNY I MAŁŻEŃSTWO
Człowiek wolny, a raczej „człowiek", stoi, na szczycie drabiny społecznej; nie jest on niczyją własnością; oczywiście podlega on prawom, ale w razie zatargu lub gdy mu ktoś wyrządzi szkodę, znaczy więcej niż niewolnik, którego położenie, będące przeciwieństwem położenia człowieka wolnego, opiszemy później.
Rodzina tworzy się przez małżeństwo, w teorii monogamiczne, ale dopuszczające żony drugiego rzędu, rekrutujące się spośród niewolnic. Aż do zamążpójścia dziewczyna pozostaje pod opieką ojca, który swobodnie rozporządza jej losem; nawet gdy dziewczyna przebywa na służbie u kogo innego, na przykład jako zastaw za ojcowski dług, o małżeństwie jej decyduje ojciec lub — jeżeli ojciec nie żyje — bracia; dopiero gdy nie żyje już ani jej ojciec, ani bracia, wierzyciel może dysponować nią wedie swojej woli.
Małżeństwo poprzedzone jest zaręczynami, ceremonią, podczas której przyszły małżonek wylewa wonności na głowę dziewczyny i ofiarowuje jej podarki oraz zapasy żywności. Od tej chwili dziewczyna należy do nowej rodziny, a w przypadku gdy narzeczony umiera, poślubia ona jednego z jego braci lub gdy nie ma on braci — któregoś z jego krewnych; jeżeli, co rzadko się zdarza, w rodzinach na Wschodzie, nie znajdzie się nikt, kto odpowiadałby tym warunkom, jej ojciec odzyskuje swoje prawa; zwraca on otrzymane dary, z wyjątkiem tych, które mogły już zostać skonsumowane. Gdy natomiast umiera narzeczona, a narzeczony nie pragnie pojąć za żonę żadnej z jej sióstr, on odbiera podarki, z wyjątkiem żywności.
Samo małżeństwo, jak wspomina jeden z zachowanych tekstów, polega na przekazaniu żony mężowi; jeżeli należy on do klasy wolnych, okrywa przyszłą małżonkę, w obecności świadków, zasłoną i oświadcza: „Oto moja żona." Sprawa zasłony, której poświęcono osobne gruntowne studia, zo-
S Contenau
17
Rozdział pierwszy
stała dokładnie określona w prawie asyryjskim; głosi ono, że zasłona jest znakiem odróżniającym kobiety z warstwy wolnej i kto spotka zawoalo-waną służebną lub kurtyzanę, winien ją oskarżyć przed wsadzą. Zasłona nie musiała być stale spuszczona na twarz, toteż na wielu zabytkach nowo-hetyckich widzimy kobiety, którym zasłona okrywa włosy i spada po bokach twarzy; w tym wypadku wystarczało zsunąć ją (wiele kobiet na Wschodzie ściska ją w tym celu zębami), albo gdy jest upięta na szczycie głowy, pozwolić jej opaść; rzeźby palmirskie i malowidła z Dura-Europos (nad Eufratem, koło Deir-ez-Zor) ukazują ten drugi sposób noszenia zasłony. Zasłona muzułmanek, jakkolwiek nie odgrywa tej samej roli, ma przecież za sobą długą przeszłość; obyczaj upowszechnił ją, ale pewna część Wschodu już ją sobie przyswoiła od drugiej połowy drugiego tysiąclecia przed naszą erą.
Pod rządami Sargonidów i Nowobabilończyków żon się nie kupuje, przynajmniej w teorii; jednakże niektóre teksty wskazują, że kupno może być utajone. Czytamy na przykład, że pani Nihtesaru nabyła za szesnaście srebrnych szekli niejaką Ninlilhatsine, aby dać ją swemu synowi za żonę, i że uczyniła z niej swoją własność. Dokument zaznacza, iż cena kupna została uiszczona, i zabezpiecza nabywczynię od wszelkich reklamacji. Ceremonii towarzyszył prawdziwy kontrakt małżeński; przyznawał on kobiecie tytuł małżonki; jeżeli ta formalność została opuszczona, dwuletnie wspólne przemieszkiwanie, przynajmniej w wypadku gdy chodziło o wdowę, uważane było za ekwiwalent kontraktu. Co do wspólnego przemieszkiwania, były dwie możliwości: albo kobieta pozostaje w domu ojcowskim, albo idzie za mężem do jego domu. W pierwszym wypadku mąż przyznaje jej darowiznę na utrzymanie domu; jest to dumaku; siuma ta, w wypadku śmierci małżonka, pozostaje przy wdowie tylko wówczas, gdy zmarły nie miał ani synów, ani braci. Dumaku może zostać częściowo lub zupełnie strwonione; w prawie asyryjskim powód winien dostarczyć dowodu na to, co wpłacił; synowie lub bracia będą obowiązani wykazać, że dumaku nie zostało zużyte. Dowód ten często wynikał z zeznań świadków; gdyby nie doszło do porozumienia, dowód należało uzyskać drogą przysięgi lub sądu bożego. W wypadku dumaku skarżący zwolnieni są od tych dwu sposobów dowodzenia prawdy; wystarczało zapewne złożenie zeznań.
Jeżeli młodzi małżonkowie mają zamieszkać w domu męża, wówczas żona wnosi szirku (jest to szeriątu z epoki Hammurabiego), to znaczy posag, do którego czasem dołącza się wyprawę; zostaje ona wraz z podarunkami, jakie otrzymuje młoda małżonka, zagwarantowana jej synom i mężowscy bracia nie mogą rościć sobie tutaj pretensji.
Do tych darowizn może się dołączać zapis (nudunnu), który czyni żonę
18
Wiadomości ogólne
współodpowiedzialną za mężowskie długi, darowizna tirhatu, przyznana w okresie narzeczeństwa, która zostaje własnością żony nawet w razie porzucenia jej przez męża, a wreszcie podarek albo z „ołowiu, srebra luib złota", albo z zapasów żywności, przeznaczanych zapewne do spożycia podczas uroczystości weselnych i zwanych zubullu.
W sumie, różnica między tymi różnymi rodzajami zapisów polega na tym, że jedne mają charakter nieodwołalny (tirhalu), inne zaś mogą ulegać zwrotowi (dumaku i nudunnu), inne jeszcze podlegają zwrotowi w wypadku, gdy nie zostały zużyte (zubullu).
Ale zdarzało się, że kobieta nie była jedyną przy domowym ognisku małżonek mógł sobie wziąć esirtu, nałożnicę, która nosi zasłonę tylko wówczas, gdy towarzyszy poza domem prawowitej małżonce; prawo to, przyznane już w Babilonii przez kodeks Hammurabiego, utrzymało się w moc^ w pierwszej połowie pierwszego tysiąclecia. Mąż wszakże nie może mieć dwóch „małżonek"; ten tytuł bowiem przypada pierwszej z nich od chwil nałożenia jej zasłony; druga musi się zadowolić nieco pośledniejszą sytuacja w porównaniu z pierwszą; pomieszczona wśród niewolników, będzie tez dzieliła ich obowiązki, a więc powinnością jej będzie okazywać szacunek pierwszej żonie, nosić jej krzesło, gdy udaje się ona do świątyni, i pomagać jej przy toalecie.
Ojciec ma nadzwyczaj szerokie uiprawnienia w stosunku do dzieci, gdyż może je oddać pod zastaw wierzycielowi jako gwarancję swej wypłacalności; niektóre dokumenty określają go jako „pana, właściciela" dziecka terminami, w których idea, jaką my mamy o charakterze ojcostwa, zupełnie się zatraca.
Widzieliśmy, że ojciec rozporządza również córką, gdy chodzi o jej małżeństwo; nie ma mowy o prawach matki; trzeba tu zauważyć, iż prawo asyryjskie milczy co do niektórych praw, jakie posiadała matka rodziny w odległych czasach Hammuraibiego.
Jeżeli mąż umiera pierwszy, nie sporządzając testamentu, żona zostaje w jego domu; dzieci mają ją żywić; ale jeżeli ma ona dzieci z poprzedniego małżeństwa, dzieci z drugiego łoża mogą odesłać ją do dzieci z pierwszego łoża, aby ją utrzymywały. Do nieszczęścia, jakie stanowiła dla kobiety bezdzietność, dołącza się milczące potępienie, które wyraża się w obojętności, z jaką prawo asyryjskie traktuje wdowę: „Pójdzie, gdzie zechce" — oto wszystko. Niezależnie od tego, czy rodzina ma lub nie ma dzieci z pierwszej żony lub esirtu, które mogą do niej należeć, ma ona prawo zaadoptować inne dzieci; adoptowany uzyskuje takie same prawa do dziedzictwa, jak pozostali synowie, ale nie ze szkodą synów zrodzonych z tych, którzy dokonują adopcji. Adopcja odbywa się wobec
19
Rozdział pierwszy
świadków i w zamian za prawa, jakie adoptowany nabywa, ofiarowuje on drobny podarunek swemu adoptowanemu ojcu; zwyczaj ten dawał nawet, o parę wieków pnzed epoką, którą się zajmujemy, możność sprytnego obchodzenia prawa. Prawo zabraniało sprzedaży dóbr lennych, nadanych przez króla, ale pozwalało przekazywać je w dziedzictwie. I tak widzimy wielkiego kupca dóbr ziemskich w XV w. p. n. e., żyjącego w okolicy Kirkuk, który adoptuje, bez różnicy i ograniczenia, bogatych i biednych, adoptowani zaś składają swemu przybranemu ojcu „podarek" w pieniądzach lub terenach, stanowiących ekwiwalent tego, co im przypadnie w dziedzictwie na skutek tej adopcji.
W stosunku do adoptowanych prawa ojca są również bardzo rozległe; może on unieważnić adopcję i oddalić adoptowane dziecko, ono zaś, jeżeli zaporze się swojej adoptowanej rodziny, zostaje po prostu wypędzone z jej domu.
Tak oto przedstawiała się rodzina asyryjska w czasach Sargonidów, w wypadku jeśli jej głową był „człowiek wolny", amelu. Zajmiemy się teraz prawami niewolników, klasy tak w społeczeństwie ważnej dzięki swej liczebności.
NIEWOLNIK
Niewolnikiem można się było urodzić lub nim zostać; niewolnikiem z urodzenia był ten, kto miał za ojca niewolnika; stać się nim można było z następujących przyczyn, dość częstych i licznych, aby ilość niewolników stale wzrastała; po pierwsze, na skutek wojny; nieustanne wyprawy wojenne królów asyryjskich miały jako jeden z głównych celów zdobycie siły roboczej, niezbędnej do różnorodnych podejmowanych przez nich prac; płaskorzeźby asyryjskie ukazują szeregi jeńców, których zwycięska armia prowadzi do stolicy państwa; żołnierze pędzą jak bydło i biją mężczyzn ze związanymi rękoma; dalej kobiety dźwigają dzieci i nędzny dobytek lub tłoczą się na wózkach wyładowanych ziarnem, zagarniętym wraz z ludnością. Roczniki Królewskie skwapliwie wyliczają zdobycz i jeńców, których przeznaczano do pracy przy budowach, do kopania i utrzymywania w porządku kanałów, do służby w świątyniach, część zaś sprzedawano na targu.
Nędza może zmusić ojca rodziny do sprzedania w niewolę dzieci, żony, a nawet, jeżeli zaciągnął dług, z którego nie może się wypłacić, samego siebie. A wreszcie, przy adopcji prawo przewidywało, że gdyby adoptowany okazał się niegodnym, na przykład zapierając się przybranej rodziny, można go było sprzedać jako niewolnika. Teoretycznie, gdy dług został
Wiadomości ogólne
spłacony, ten, kto został sprzedany, aby stanowić gwarancję, winien, był odzyskać wolność; w praktyce często jego niewola przedłużała się poza obowiązujący termin, toteż prawo asyryjskie wielce się troszczyło, aiby niewolnik mogący odzyskać wolność nie był samowolnie przetrzymywany przez pana.
Niewolnik jest takim samym mieniem jak każde inne, nie ma osobowości; dokumenty mówią po prostu o takiej a takiej ilości „głów niewoł-nych"; imię jego wymienia się bez imienia ojca. Kto go zrani, winien wypłacić odszkodowanie panu, a nie jemu samemu; ponieważ niewolnik przedstawia dla pana pewną wartość, prawo nie przewiduje, aby panu wolno go było rozmyślnie zabijać.
Niewolnika cechuje się jak zwierzę w stadzie; mimo częstych wzmianek o tym znamieniu, nie wiemy, na czym ono polegało; formuła, jaką się posługiwano, brzmiała: „ogoli się go" i „naznaczy się go znamieniem". Wyrażenie to jest dość szczególne; o ile fakt ogolenia człowiekowi głowy w więzieniach czy domach poprawczych nadaje mu wygląd odmienny od ludzi wolnych w naszym społeczeństwie, znaczenie tego aktu w Mezopotamii nie jest dla nas jasne; na Wschodzie wielu ludzi goli głowę, dla higieny. A „naznaczenie piętnem"? Na pewno chodzi o znak własności wyciśnięty rozpalonym żelazem na skórze. Istotnie, kodeks Hammurabie-go, powstały o przeszło tysiąc lat przed epoką, którą się zajmujemy przewiduje wypadek wycięcia czy usunięcia niewolniczego znamienia' widocznie chodziło o bliznę po jego wypaleniu; kara za taki postępek byłs surowa, mianowicie przestępcy obcinano ręce; jeżeli uczynił to przez nieświadomość, za namową innej osoby, karę ponosić miała ta osoba. Jak wyglądało to znamię? Był to znak umowny, a czasem imię właściciela Pewien akt sprzedaży powiada, że kobieta imieniem Belit-silim została sprzedana niejakiemu Nabuszumliszir, który wypalił jej na ręce swoje imię. Ponadto niewolnik nosił na szyi, zawieszoną na sznurku, tabliczkę ze swoim imieniem; stanowiła ona dowód jego tożsamości i zawierała imię właściciela; muzeum w Luwrze posiada pewną ilość takich dokumentów.
Jaki był los zbiegłego niewolnika?
Ścigał go nie tylko właściciel, lecz także władze publiczne. Kodeks Hammurabiego poświęca aż sześć artykułów sprawie zbiegłych niewolników, co świadczy o częstości tych wypadków. Udzielanie pomocy zbiegłemu niewolnikowi oraz ukrywanie go było surowo karane i w aktach sprzedaży sprzedaj ąey gwarantował, że nie chodzi tu o zbiegłego niewolnika, i zobowiązywał się zapłacić wysokie odszkodowanie, gdyby okazałe
21
Rozdział pierwszy
się, że jest inaczej. Również gdy niewolnik stanowił gwarancję długu, dłużnik obowiązywał się dać odszkodowanie nowemu właścicielowi, w razie gdyby „zastaw" uciekł.
SPRZEDAŻ NIEWOLNIKÓW
Akt sprzedaży niewolnika nie różnił się niczym od aktów sprzedaży innego towaru; zawierał gwarancję, jak wówczas gdy chodziło o wszelkie gatunki bydła, że do wymienionego niewolnika nikt nie ma prawa i że nie cierpi on na nieuleczalną chorobę. Wiele chorób nieuleczalnych wpływa na wygląd niewolnika w sposób dość wyraźny, aby można to zauważyć; a zatem choroba, o której mowa jest w aktach sprzedaży, musiała być innego rodzaju, toteż próbowano tłumaczyć wyrazy bennu i sibtu jako epilepsję i trąd, co jest prawdopodobne, ale oparte tylko na domysłach. Okres gwarancji zmienia się zależnie od klauzuli; dla epilepsji i trądu wynosi sto dni; jeżeli chodzi o dochodzenie prawa własności przez osobę trzecią, Ograniczenie w czasie nie istnieje. Klauzula dotycząca choroby, stała za czasów pierwszej dynasitii babilońskiej, znika w epoce nowobabilońskiej; w naszej epoce natomiast gwarancja odnosi się do faktu, że niewolnik nie jest ani własnością króla, ani „synem przodka" (mar banutu), to znaczy wolnym z urodzenia lub dzięki adopcji.
Akt sprzedaży z czasów Nabuchodonozora daje jasne wyobrażenie o tego rodzaju dokumentach: „Dzieci Zakir, syna X..., dobrowolnie sprzedały swoją niewolnicę Nana-dirat i dziecko, które ona karmi, za dziewiętnaście srebrnych szekli, cenę przyjętą, synom Y... — Sprzedający nie dają gwarancji w wypadku ucieczki, dochodzenia praw przez osobę trzecią czy też rozpoznania w niej niewolnicy królewskiej lub kobiety stanu wolnego."
Niewolnica winna była służyć nabywcy swoją pracą, ,a także ciałem, przy czym dla niego nie wynikały stąd żadne obowiązki. Mógł nawet uczynić ją prostytutką. Jeżeli była nałożnicą nabywcy i rodziła mu dzieci, pozostawała niewolnicą i on mógł ją sprzedać jak poprzednio, jednakże po śmierci właściciela ona i jej dzieci uzyskiwały wolność. W wypadku gdy niewolnicę nabyła kobieta zamężna, jako służącą dla siebie i nałożnicę dla swego męża (a to w tym celu, aby, jeśli żona była bezpłodna, mąż nie wziął sobie innej nałożnicy), niewolnica była własnością tylko żony, przynajmniej do chwili, gdy urodziła dziecko.
Właściciele niewolników, w których interesie leżało mnożyć ich liczbę,
22
Wiadomości ogólne
żenili ich, kupując w tym celu niewolników lub niewolnice, zależnie od płci tych, których już posiadali. Dzieci stawały się własnością pana, który mógł je sprzedawać osobno, ale na ogół rodzin nie rozłączano.
NIEWOLNICY ŚWIĄTYŃ
Niewolnik mógł, za zgodą pana, poślubić kobietę wolną. Jeżeli żona nie wnosiła posagu, ona i jej dzieci pozostawały wolne; jeżeli miała ona posag i wkładała go w przedsiębiorstwo męża, w wypadku śmierci męża odzyskiwała posag i otrzymywała tylko połowę dochodu z przedsiębiorstwa, które założyła; drugą połowę tych dochodów otrzymywał pan jej małżonka.
Niewolnicy świątyń tworzyli odrębną kategorię; rekrutowali się zwykle z jeńców wojennych, zwycięscy królowie ofiarowywali bowiem pewną ich ilość bogom, ale często też stanowili oni darowiznę, jaką składali świątyni poszczególni wierni. Wystarczy wymienić rozmaite handlowe czynności wykonywane przez świątynie, aby zrozumieć, że potrzebowały one licznego personelu. Niewolników tych nazywano szirku; podlegali władzy zwierzchnika ustanowionego przez zarząd świątyni i czuwającego, aby używano ich ku największemu pożytkowi świętego miejsca. Zajęcia ich nie ograniczały się do obszaru świątyni; wykonywali przymusowe czynności w mieście na rzecz państwa i można ich było wynajmować do pracy osobom prywatnym. Statut ich był surowszy niż ten, który obowiązywał zwykłych niewolników; adopcja była im wzbroniona, a dzieci ich, nawet urodzone z kobiety wolnej, stawały się własnością bóstwa. Zaznaczmy, że nie wszyscy szirku byli niewolnikami; bywali wśród nich wolni Babiloń-czycy, jak można wnioskować z niektórych dokumentów.
Osobliwością ustroju niewolniczego w Asyrii i Babilonii jest to, że niewolnicy, mimo1 iż tak zależni od pana, mogą prowadzić własne interesy, trzymać sobie niewolników, składać oszczędności. Jest to częste zwłaszcza w okresie, jakim się zajmujemy; znaczna część handlu przeszła wówczas w ich ręce; spotykamy ich zarówno jako rzemieślników, jak też właścicieli trzód oraz bankierów; mogą prowadzić handel między sobą, jak i z ludźmi wolnymi. Słyszymy na przykład o niewolniku, który wynajmuje na cztery lata dom od wolnej kobiety i płaci jej tytułem czynszu dwanaście posiłków rocznie i pół srebrnego szekla renty.
W epoce perskiej niewolnik Ribat oferuje jednemu z synów Muraszu
(wielkiego bankiera pochodzenia żydowskiego) dzierżawę jego stawów;
wpłaca mu za to pół srebrnego talenta i będzie dostarczał ryb na jego stół.
Często również właściciel niewolnika, poznawszy jego zdolności handlo-
23
Rozdział pierwszy
we, nie waha się postawić go na czele wielkiego przedsiębiorstwa i powierzyć mu znacznych kapitałów. Pewien kupiec pożycza na przykład 889 szekli srebrnych na 20 procent rocznie. Ten dwojaki charakter niewolników, jednocześnie będących właścicielami i własnością, powoduje liczne komplikacje.
WYKUP
W prawodawstwie dla niewolników istniała pewna klauzula, która mogła budzić u zwykłych niewolników nadzieję odzyskania wolności; było to możliwe w następujących przypadkach: nie wolno było przetrzymywać ponad cztery lata kobiet i dzieci, które oddano w zastaw; dzieci zrodzone z małżeństwa między kobietą wolną a niewolnikiem, a także niewolna nałożnica i jej dzieci odzyskiwały wolność po śmierci właściciela; inna jeszcze klauzula automaitycznie zwracała wolność niewolnikowi babilońskiemu, który, kupiony na targu w obcym kraju, został sprowadzony do Babilonu. Fakt, że niewolnik może posiadać zaoszczędzone kapitały i nimi dysponować, dawał mu możliwość wykupienia się. W tym wypadku było ono definitywne. Uwolnieniu niewolnika towarzyszyła symboliczna ceremonia, podczas której zostawał on „oczyszczony".
Rozważając ogólnie sytuację niewolników, dojdziemy do wniosku, że więcej było sposobów zostania niewolnikiem niż odzyskania wolności. Niewolnicy mogący odwołać się do jednej z wyżej zacytowanych klauzul stanowili mniejszość w stosunku do tych, którzy wchodzili do tej kasty, gdzie dopływ ich zapewniało prawo urodzenia i wyprawy wojenne. Można sądzić, że zdumiewające bogactwo państwa asyryjskiego i babilońskiego, aby przytoczyć tylko te dwa przykłady, związane było z instytucją niewolnictwa. W epoce tej mechanizacja