Złamałem trąbę! okładka

Średnia Ocena:


Złamałem trąbę!

Leon wszystkim się przejmuje, a Malinka wcale.Świnka jest rozbrykana, a słoń zadaje wiele pytań.Oboje idealnie się ze sobą bawią i bardzo się przyjaźnią.Jak Flip i Flap czy Asterix i Obelix zabawnie się uzupełniają i nawzajem rozśmieszają.Serię "Słoń Leon i Świnka Malinka" zalecamy dzieciom, nauczycielom i rodzicom jako propozycję do pierwszej, samodzielnej lektury.Najważniejsza jest zabawa podczas nauki!

Szczegóły
Tytuł Złamałem trąbę!
Autor: Willems Mo
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Babaryba
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Złamałem trąbę! w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Złamałem trąbę! PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Betka666

    Śmiałam się razem z synem :D Książka ebook cudna. Wesoła, zaskakująca a przy tym mamy mocno ograniczoną liczbę bohaterów, którzy bardzo fajnie potrafią zainteresować małego cyztelnika własnymi dialogami. Powiedziałabym, że najprostsza forma komiksu dla najmłodszych. Świetna!

  • Anonim

    Humor to podstawa w ebookach dla dzieci. A już najlepiej humor z fragmentami zaskoczenia, kiedy maluchowi cały czas wydaje się, że tym razem na pewno wie, co się w historii wydarzy i… po raz następny dał się wyprowadzić w pole autorowi. Jeśli narracja poprowadzona jest w odpowiedni sposób, nie rodzi to frustracji, lecz powoduje salwy śmiechu. To moje drugie spotkanie ze słoniem Leonem i świnką Malwinką. Poprzednim razem było o przyjaźni i w tej części też jest to motyw przewodni, choć przekonujemy się o tym dopiero pod koniec opowieści. Jak sugeruje tytuł, Leon pechowo złamał trąbę, a Malwinka nie byłaby sobą, gdyby nie zasypała go gradem pytań o to, w jaki sposób to się stało. Takie to już ciekawskie, acz sympatyczne stworzenie. Malwinka przy kolejnych elementach opowieści własnego przyjaciela raz po raz przerywa mu, będąc pewną, że tym razem już na pewno zna rozwiązanie zagadki, ale… po raz następny nie ma racji. Zupełnie jak dzieci, z którymi czyta się tę książeczkę. Kiedy w końcu pozwala Leonowi dokończyć historię nieprzyjemnego wypadku, okazuje się, że w życiu by na to sama nie wpadła. Czasem nieźle jest pozwolić komuś mówić, bez przerywania, po prostu uważnie słuchając. Chociaż ta sztuka dla małych, niecierpliwych Czytelników wcale nie jest prosta. Ciepła opowiadanie o magii przyjaźni pomiędzy dwojgiem zupełnie różnorakich bohaterów. Z zaskakującym zakończeniem i dostosowanym do wieku docelowego Czytelnika poczuciem humoru. Mimo że – jak wynika z mojej metryki – nie jestem targetem dla ebooków tego autora, uśmiecham się do przygód Malwinki i Leona, których sama polubiłam. zaczytana.com.pl

  • Domi czyta

    Świnka Malinka i Słoń Leon to para sympatycznych przyjaciół. Ona - wygadana i pełna pomysłów, on - nieco flegmatyczny, lecz bardzo poczciwy. Uzupełniają się doskonale, spędzając razem czas i wciągając dzieci do wspólnej zabawy. W książce pdf "Złamałem trąbę" Leon opowiada Malince historię kontuzji, w której ucierpiała jego trąba. Niecierpliwa Malinka ma pewne trudności ze spokojnym wysłuchaniem kolegi, bo buduje on napięcie w baaardzo przedłużający się sposób 😉 Mo Willems - animator słynny z Ulicy Sezamkowej czy kreskówek Cartoon Network - stworzył bardzo ciepłe i dowcipne książeczki, które są doskonałym wyborem, jeśli chodzi o opowiadania na dobranoc, jak i do nauki samodzielnego czytania. Ala bardzo polubiła te zwierzaki i chętnie do nich wraca, podobnie jak jej mama. Serdecznie polecamy! Za możliwość poznania twórczości Willemsa dziękujemy Wydawnictwu Babaryba.

  • Agnieszka Mazurkiewicz

    Ta prostota w rysunkach i teksty zawarte w chmurkach bardzo mnie urzekły. Historyjki są śmieszne i zachęcają do dalszego czytania, a lekka i przyjemna forma na pewno przypadnie do gustu wielu maluchom.

  • BiBi

    "Złamałem trąbę" wprost poraża pomysłem i dowcipem. Ponieważ czy może być coś zabawniejszego od potknięcia na prostej drodze? Życie płata figle nie tylko ludziom. Słoń Leon taki szczęśliwy i taki silny, nieźle się bawił z innymi zwierzakami i fortepianem! Zabawa była przednia. Bardzo zadowolony przybiegł opowiedzieć całą historię przyjaciółce (aż się zarumieniła z radości). Historia jest bardzo długa i wyjątkowo pasjonująca. Emocje rosną z każdym świeżym bohaterem, towarzyszem zabawy. Cierpliwość świnki Malinki do przyjaciela, który snuje własną długą i pokręconą opowiadanie jest absolutnie wspaniała.

  • sweetdream

    Bardzo lubię takie momenty, kiedy wraz z chłopcami sięgam po nową książkę i wspólnie odkrywamy jej tajemnice. I nieważne, na jaki wiek jest przeznaczona, bo zawsze każdy znajdzie coś dla siebie. Tak właśnie było z książką pt. „Złamałem trąbę” Mo Willemsa – autora bestsellerowej serii o przygodach Leona i Malinki, wydanej przez Wydawnictwo Babaryba.Nie sposób przejść obojętnie wokół tej książki, bo już na pierwszy rzut oka widzimy bardzo fajne i nieźle zilustrowane wydanie. Gdy tylko chwycicie ją w ręce to gwarantuję, że będziecie błyskawicznie przewracać kartki, by dowiedzieć się, jak to się stało, że przesympatyczny słoń złamał trąbę...Historia wcale nie jest taka łatwa jak mogłoby się wydawać. Moi chłopcy prześcigali się w domysłach, co również mogło się przytrafić biednemu słoniowi. W tej ciekawej opowieści pojawia się również zmartwiona świnka Malinka, która z niebywałą cierpliwością (oj, można by się od niej dużo nauczyć!) wysłuchuje relacji własnego przyjaciela.Wyjaśnienie tej zagadki okazuje się bardzo zaskakujące i zabawne, lecz o tym przekonać musicie się sami...A jak wygląda środek tej oryginalnej bajki? Otóż, na każdej stronie nasi bohaterowie prowadzą ze sobą ożywioną rozmowę. Ilustracje zwierzątek są wielkie i charakterystyczne, a tekst w dymkach napisany jest dużą czcionką. Oznacza to, że książka ebook nadaje się dla maluchów (Adaś od razu ją polubił),a także starszaków do samodzielnego czytania (Dawid z chęcią czytał ją na głos).Muszę przyznać, że ta bajka od razu przypadła nam do gustu. Nie dość, że od razu nas zaciekawiła, to jeszcze bardzo rozbawiła. A książki, które wywołują uśmiech na naszych twarzach to książki warte uwagi :-)