Spokój ducha. Co zyskujemy z wiekiem okładka

Średnia Ocena:


Spokój ducha. Co zyskujemy z wiekiem

Poznaj wszystkie plusy wieku dojrzałego! Duży niemiecki bestseller o tym, jak żyć w harmonii ze sobą i światem.Gelassenheit (dystans, luz) to podejście do życia, które możemy wypracować na każdym jego etapie, a szczególnie kiedy wkraczamy w smugę cienia. Wilhelm Schmid, berliński filozof sztuki życia, nie tylko głosi pochwałę wewnętrznego spokoju, lecz sam wprowadza swoje porady w życie, żeby pokazać, jak można osiągnąć upragnioną Gelassenheit. Ciepła i genialna lektura dla wszystkich, którzy pragną żyć pięknie, nieźle i uważnie, w harmonii ze sobą i światem.

Szczegóły
Tytuł Spokój ducha. Co zyskujemy z wiekiem
Autor: Schmid Wilhelm
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Spokój ducha. Co zyskujemy z wiekiem w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Spokój ducha. Co zyskujemy z wiekiem PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • konwallia

    Czy w dobie współczesnych czasów wypada głośno mówić o starzeniu się? Czy literatura traktująca o przekwitaniu ma szansę zainteresować społeczeństwo stricte nastawione na młodość i urok ciała? Czy o starzeniu się i umieraniu można pisać w sposób lekki i przystępny? Ba, nawet optymistyczny? Owszem, da się. Co więcej, z procesu starzenia można stworzyć coś na kształt sztuki. A jeśli nie, to na pewno filozofii życia. Sztuka polega na tym, by stawać się coraz starszym, pozostając w harmonii ze światem. Wilhelm Schmid to niemiecki filozof, który własną filozofią życia przedstawioną pomiędzy innymi w książce pdf Spokój ducha. Co zyskujemy z wiekiem podbił rzesze czytelników na całym świecie. Czym ich zachwycił? W dziesięciu prostych i zupełnie wykonalnych krokach zachęcił do polubienia siebie i stanu, w jakim jesteśmy de facto od momentu narodzin – do akceptacji faktu upływu czasu i nieubłaganie nadchodzącej starości. Samo istnienie ludzkie i nastroje mu towarzyszące przyrównał do pór dnia, gdzie poranek to lata młodzieńcze, wieczór zaś jest starością. W swej krótkiej filozoficznej rozprawce podkreślił wagę rytuałów i drobnych, przyziemnych przyjemności, które sprawiają, że każdy człowiek jest w stanie pogodzić się z nieprzejednaniem losu i ludzkim przeznaczeniem. Filozof pisze o wadze dotyku i bliskości, nawet jeśli miałaby to być obcowanie tylko i wyłącznie ze słowem pisanym. Podkreślił siłę i wartość związków, miłości i przyjaźni a co najistotniejsze – zalecił upatrywać w śmierci czegoś pozytywnego – nowej szansy. I nawet jeśli zakrawać może to o pascalowski zakład, zdaniem autora nieźle jest wierzyć w życie po śmierci. Dlaczego? Nawet jeśli miałoby go nie być, jeśli będziemy pogodzeni ze swoim losem, przeżyjemy życie nieźle i harmonijnie, szczęśliwie po prostu. To, co ujmuje od samego początku to fakt, iż publikacja Niemca daleka jest od czysto filozoficznych, zagmatwanych rozpraw. Nie sposób się w niej doszukać naukowej nomenklatury. Schmid nadał jej szaty przystępnego, lekkiego, dostępnego dla przeciętnego czytelnika poradnika, w którym jasno i klarownie radzi jak odnaleźć się w nieprzyjemnym i niezrozumianym przez społeczeństwo, ciężkim procesie żegnania się z życiem. Tym bardziej więc nie dziwię się, że pozycja ta zyskała uznanie i poklask. Spokój ducha ma moc pokrzepiającą, kojącą i motywującą. Odgradza złe strony starzenia się grubą linią, podkreśla jego mocne strony, skupia się na jego atrybutach. I choć – jeśli przyjrzeć się im bliżej – nie ma w nich nic kuriozalnego, a tym bardziej odkrywczego, to zebrane razem w książce, dla wielu ludzi mogą być nadzieją i pomocą w pogodzeniu się z upływem czasu, niesamowitą motywacją, chociażby do tego, by czerpać z każdego dnia garściami, wyduszając z niego wszystko to, co najlepsze. Ponieważ jeśli wierzyć autorowi – starzenie się to stan ducha i umysłu. Zaleca więc zadbać o higienę jednego i drugiego. I nawet jeśli to wszystko brzmi ponad wyraz górnolotnie i nazbyt optymistycznie, a mnie do końca nie przekonuje (nie jestem wielbicielką podnoszenia rzeczy oczywistych do rangi filozofii), to zdaję sobie sprawę z faktu, że tego typu tutorial jest społeczeństwu potrzebny. Przypomina o jednej istotnej rzeczy – starzenie się to nieunikniony proces, który rozgrywa się w każdym z nas – warto go więc przeżyć z rozmysłem, godnie, z wysoko podniesionym czołem. Jeśli nie czujesz się przekonany, sięgnij po Spokój ducha. Myślę, że skieruje Cię na właściwe tory. www.bookiecik.pl