Martynka. Najlepsze przygody. Zbiór opowiadań okładka

Średnia Ocena:


Martynka. Najlepsze przygody. Zbiór opowiadań

Bestseller w wielu państwach świata! Śmieszne i pouczające przygody sympatycznej dziewczynki wzruszają i bawią jej rówieśniczki na całym świecie. Pełne uroku, przyciągające uwagę ilustracje a także dowcipny tekst tworzą niepowtarzalny, ciepły nastrój. W tym zbiorze znajdziecie 8 opowiadań: Martynka i przygody od środy, Martynka i czarownica, Martynka spadła z roweru, Martynka tańczy, Martynka w wesołym miasteczku, Martynka bawi się w teatr, Martynka i osiołek Wesołek, Martynka na biwaku.

Szczegóły
Tytuł Martynka. Najlepsze przygody. Zbiór opowiadań
Autor: Delahaye Gilbert
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2012
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Martynka. Najlepsze przygody. Zbiór opowiadań w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Martynka. Najlepsze przygody. Zbiór opowiadań PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Pobierz PDF

Nazwa pliku: martynka-w-krainie-basni-opowiadanie-187-1921.pdf - Rozmiar: 54.7 kB
Głosy: -1
Pobierz

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • bystok

    Książka ebook nieźle wykonana, cudowne ilustracje. Dzidziuś nierzadko ją czyta.

  • torbisia

    Jedną z części Martynki moja córka otzymała w prezencie i w taki sposób, zauroczeni tymi opowieściami, zaczęliśmy sukcesywnie kupować kolejne tomy. Wyjątkowo dziewczęce, pełne ciepłych chwil i przedstawiające świat małej dziewczynki historie z przepięknymi ilustracjami.

  • Ewa piechota

    ksiazka rewelacja, uczy, bawi. mamy juz cala kolekcje.

  • Maria Mita

    Super opowiadania. Dynamiczna wysyłka. Wnuczka zadowolona

  • Monika Wasiak-Wiktorowicz

    Wspaniałe przygody dla małych wielbicielek Martynki.Polecam, cudowne ilustracje i mądre opowiadania.

  • eudajmonia

    Jest to nasza pierwsza książka ebook z serii Martynka i na pewno nie ostatnia. Moja 5-latka dostała ją wczoraj i jest to pierwsza książka, którą wysłuchała od początku do końca (czytała mama:)). Opowiadania o Martynce są zabwne, niosące przesłanie, genialnie spisane i opatrzone cudownymi ilustracjami. Córka ma dużo ebooków z bajkami i opowiadaniami, lecz ta jest najlepsza. Dzisiaj zamawiamy kolejne.Polecam.

  • olga

    Śliczne przygody malej Martynki. Zaciekawią i zainspirują każdą małą dziewczynkę, która marzy o przeżywaniu niesamowitych historii. Cała seria jest cudownie ilustrowana, co stanowi dodatkowy atut książek. Znaczna czcionka ułatwia czytanie najmłodszym. Gorąco zalecam wszystkim małym czytelniczkom!

 

Martynka. Najlepsze przygody. Zbiór opowiadań PDF transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Martynka w krainie baśni (Gilbert Delahaye) Wszystko zaczęło się od tego, że Pufek wskoczył na łóżko i znalazł książkę pod po- duszką. (…) Martynka powiedziała: – Aaa… to nie jest książka dla psa. To są bajki na dobranoc i jak dzieci chcą, żeby im się w nocy śniły bajeczne podróże, to wieczorem kładą się z takimi bajkami do łóżek. Zaraz potem ziewnęła: – Aaa… – i od razu znalazła się na szczycie Siódmej góry. …Za siedmioma lasami, za siedmioma górami na szczycie Siódmej Góry żył ptak Sied- miopióry, który piosenką z siedmiu nutek w radość zmieniał każdy smutek. Ale na jego nieszczęście w okolicach Siódmej Góry mieszkała zła czarownica – najbardziej ponu- ra z ponurych. Nienawidziła muzyki i strasznie denerwował ją Siedmiopióry. Gdy sły- szała jego śpiew, wpadała w taki gniew, że w końcu rzuciła na ptaka zaklęcie: – Siedem piór ukradnę i nie będzie ptaka, ptak przestanie śpiewać, zmieni się w chło- paka. Siedem piór wyrzucę, zamknę siedem nut i nikt ich nie znajdzie, nie stanie się cud! – A może jednak taki się stanie? – pomyślała Martynka. (…) – Ojej, ktoś płacze! Słysząc, że ktoś w lesie płacze – hop! na drugą stronę skacze! Pod drzewem siedzi chłopiec. Drzewo rozczapierzyło nad nim gałęzie pazury. – Przepraszam, czy ty przypadkiem nie nazywasz się Siedmiopióry? – pyta Martynka. – Tak właśnie na mnie mówili – mówi chłopiec – ale teraz, kiedy czarownica ukradła moje siedem piór… – Wiem – mówi dziewczynka. – Na razie nie umiesz latać i śpiewać. Ale ja ci pomogę. We dwoje zawsze raźniej. Poszukamy piór i zobaczysz, że wszystko pójdzie śpiewają- co. A na ciebie będę mówiła Siedmiopiórek. Siedmiopióry brzmi zbyt poważnie. (…) W głębi lasu była jeszcze druga głębia. Okropne głęboki głąwóz. Siedmiopiórek tak powiedział, ale Martynka zwróciła mu uwagę, że nie mówi się „głąwóz”, tylko „wą- wóz”. Wąwóz, bo wąski. Ale później, kiedy weszli na drzewo i spojrzeli w głąb wąwozu, doszli do wniosku, że wąwóz jest równie wąski, jak i głęboki i dali mu nazwę Wąwóz – Głąwóz. A na gałęzi nad Wąwozem – Głąwozem znaleźli pierwsze pióro. Drugie pióro ozdabiało czapkę Kota Czapkota. Był kuzynem Kota w Butach, którego Siedmiopiórek nazywał Butkotem. Ale niezależnie od tego jak się nazywał i czyim był kuzynem, wyciąganie pióra z jego czapki trwało ponad godzinę. (…) A  to co? Zamek! Wspaniały zamek z  wieżami, wieżyczkami, ogrodem i  fontannami. A w ogrodzie księżniczka z kwiatami i ogrodnik z wielkim sekatorem. – Uważajcie – ostrzega ogrodnik. – W zamku mieszka Fioletowa Królowa (…), jak was złapie, każe wam sprzątać cały zamek od piwnic po czubki wież. – Może pióro też tam jest? – zastanawia się Martynka. Jest! We włosach królowej! Żeby je odzyskać, trzeba wejść do zamku przez okno i se- katorem wyciągnąć pióro z królewskiej fryzury. Hurra, udało się! – Trzy pióra już mamy, pora na czwarte! – cieszy się Martynka. (…) I znów Martynka i Siedmiopiórek są w lesie. W zakątku Różowych Elfów, które witają gości piosenką: – Pióro, piórko, szukajcie piórka. W  liściach, w  drzewach, w  różowych chmurkach. Strona 2 Szukajcie, fruwajcie razem z elfami, a czwarte pióreczko znajdziecie sami! I naprawdę znaleźli! Piąte piórko zła czarownica schowała u Smoka Obiboka (…) Szóste pióro znaleźli w muszli w głębinach oceanu [przyp. red.]. (…) Siedmiopiórek był niepocieszony: – Wszystko stracone! Jeśli go nie znajdę, nigdy nie stanę się ptakiem… – A może... – zastanowiła się Martynka – może ostatnie piórko czarownica schowała u siebie? Musimy je odebrać! Zwołamy naszych przyjaciół i… I stało się tak: Śliwkowy Potwór wykurzył czarownicę z jej chaty. Martynka i Siedmio- piórek zawołali: – Hurra! Mamy pióra! Mamy wszystkie siedem piór! Czarownica wrzasnęła: Nieprawda! – na dowód wyciągnęła z rękawa siódme pióro. Najszybszy z elfów chwycił je w locie… I już było po kłopocie! (…) Siedmiopiórek najładniej, jak umiał podziękował elfowi. A potem chłopiec Siedmio- piórek stał się znowu Siedmiopiórym ptakiem. (…)