Mroczne zakamarki okładka

Średnia Ocena:


Mroczne zakamarki

W Fayette, prowincjonalnym miasteczku w Pensylwanii, na każdym kroku czają się ponure tajemnice. Tessa, która wyjechała stąd w dzieciństwie, cały czas starała się nie myśleć o tym, co wydarzyło się tamtej letniej nocy. Tak mroczne przeżycia mogą zostawić w pamięci niezatarty ślad, jeśli tylko im się na to pozwoli. Callie, jej przyjaciółka, została w Fayette. Przeprowadziła się do innego domu, więc nie musi codziennie spoglądać na te same ściany, lecz Callie zawsze była tą silniejszą. Dlatego potrafi stawiać czoła demonom i ma nadzieję, że pewnego dnia znikną na dobre, jeśli będzie ostro imprezowała. Jako dziewczynka Tessa nigdy nie rozmawiała ze własną przyjaciółką o tym, co wówczas widziały. Nie przed procesem, w którym obie zeznawały. Ani tym bardziej potem. Po procesie Callie zamknęła się w sobie, a Tessa wyjechała, co tylko sprawiło, że przyjaciółki całkowicie straciły ze sobą kontakt. Ale od wyjazdu Tessę nurtują pytania. Pewne rzeczy wciąż budziły jej podejrzenia. A teraz musi wrócić do Fayette – tam, gdzie Wyatt Stokes czeka w celi śmierci na proces apelacyjny, gdzie przed laty zginęła Lori Cawley, kuzynka jej przyjaciółki, i gdzie ukrywa się ktoś, kto może znać prawdę. Tylko że szukając rozwiązania zagadki, Tessa z każdym krokiem zbliża się do zabójcy – a tym razem uciec nie będzie tak łatwo.

Szczegóły
Tytuł Mroczne zakamarki
Autor: Thomas Kara
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Mroczne zakamarki w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Mroczne zakamarki PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • bookspacepl

    Opis „Mrocznych zakamarków” od razu mi się spodobał, lecz tak naprawdę sięgnęłam po tę książkę z powodu czytanych przeze mnie opinii, których autorzy twierdzili jaki to plot twist czeka czytelników. I czekał, czy nie czekał? Tessa z powodu śmierci ojca musi wrócić do Fayette – miasteczka, w którym się wychowała. Miasteczka, gdzie Wyatt Stokes czeka w celi śmierci na proces (do czego przyczyniała się sama Tessa), gdzie przed laty zginęła Lori Cawley, kuzynka jej przyjaciółki, i gdzie ukrywa się ktoś, kto może znać prawdę o zabójstwie, jej rodzinie i zamierzchłych przyjaciołach. Tylko że szukając rozwiązania zagadki Tessa z każdym krokiem zbliża się do mordercy. Lub do morderców... Książka ebook Kary Thomas jest dobra. Nie zła, nie rewelacyjna, jest dobra. Czytało mi się ją, może bez fajerwerków, lecz miło - szczególnie drugą część, w której działo się więcej i było ciekawiej, dlatego pochłonęłam ją w jeden dzień! Autorka lubi serwować nam wiele wiadomości. Kto, gdzie, jak, kiedy, po co? Tak jakby chciała nas zmylić (naprawdę można się pogubić!), aby nikt się nie domyślił kto zabił, aż w końcu z jednej sprawy robią się jeszcze dwie dodatkowe. Ta wielowątkowość zdecydowanie na plus. Zwrot akcji? Możemy się go doszukiwać w paru momentach, tożsamość mordercy na pewno mnie nie zaskoczyła, ale! Na ostatniej stronie - dosłownie w ostatnich linijkach, dowiadujemy się czegoś nowego, taki mały szczegół, dodatek, smaczek i książkę od razu kończy się z większym zadowoleniem.

  • Erato Czyta

    „W prowincjonalnym miasteczku w Pensylwanii na każdym kroku czają się ponure tajemnice” – to cytat z okładki „Mrocznych zakamarków”, który daje czytelnikowi nadzieję na klimatyczną, trzymającą w napięciu historię. Tylko czy autorka naprawdę serwuje odbiorcy takie „danie”? Tessa – główna bohaterka – wraca na jakiś czas do własnego rodzinnego miasteczka, by załatwić osobiste sprawy. Niestety jej pobyt w tym miejscu przedłuża się przez powracające wspomnienia z dzieciństwa wywołane śmiercią młodej dziewczyny, a także przez chęć odkrycia prawdy o własnej rodzinie. Tessa wraz ze własną przyjaciółką sprzed lat wplątują się w prywatne śledztwo i pragną naprawić błędy z dzieciństwa, które zaważyły na życiu wielu ludzi. Czy Tessa odkryje rodzinne tajemnice? Czy dziewczęta będą miały odwagę, by wyjaśnić sprawę sprzed paru lat? Kryminały i thrillery to gatunki, z którymi najdłużej mam do czynienia w swoim życiu, więc wiadome jest, iż poprzeczka postawiona jest wyżej i ciężko zachwycić i zaskoczyć mnie czymś nowym. Sięgając po tego typu książki pragnę otrzymać ciekawą fabułę, pragnę by książka ebook trzymała mnie w napięciu, zaskakiwała. Liczę na niekonwencjonalne pomysły twórców a także bohaterów, którzy zapadną w mej pamięci. Niestety fabuła „Mrocznych zakamarków” nie jest wymyślna ani zaskakująca. Książka ebook ani przez chwilę nie wciągnęłam mnie w własną historię, nie byłam zaintrygowana, a o fragmentach zaskoczenia czy również napięcia można zapomnieć podczas jej czytania. Jeśli chodzi o bohaterów, z przykrością stwierdzam, że i na nich się zawiodłam. Postacie są mdłe, nijakie, zapomina się o nich w momencie odłożenia przeczytanej książki na półkę. Tessa – zamknięta w sobie osoba, która stroni od wszelakich kontaktów z innymi ludźmi. Pogubiona w życiu ale niezła i kierująca się sumieniem – niestety płaska i niewybijająca się na kartach książki, a przypominam, że to główna bohaterka. Callie – przyjaciółka Tessy – buntowniczka, chodząca swoimi ścieżkami. Narwana i porywcza, nastolatka jak dużo innych. Powinna dodawać świeżości i rozpędu lekturze, a tylko irytuje. Morderca. Jaki morderca? „Mroczne zakamarki” liczą sobie 400 stron, a już od pierwszych kartek jest to nużąca opowieść. Lektura tej pozycji była dla mnie małą katorgą, mimo że pod koniec fabuła nieco przyśpiesza i zaczyna się wreszcie coś dziać to nie jest to w dalszym ciągu ekscytujące. Nie sprawia też, że książka ebook zyskuje w oczach. Osobiście książki nie polecam. Szkoda na nią czasu i energii, tym bardziej, że na rynku jest dużo lepszych i ciekawszych pozycji z tego gatunku. PS. Plus za okładkę. Jak dla mnie jest naprawdę intrygująca i zachęcająca, dodatkowo idealnie wychodzi na zdjęciach.

  • she__vvolf

    [całość recenzji można znaleźć na moim blogu - shevvolf.blogspot.com] Cóż, książka ebook miała własną premierę już jakiś czas temu i swego czasu było o niej dosyć głośno w bookstagramowym świecie. Przyznam szczerze, że nie pamiętam już co było o niej pisane i na własny sposób się z tego powodu cieszę, bo czytałam tę pozycję bez żadnych obciążeń w postaci negatywnych komentarzy bądź dużych oczekiwań, podyktowanych pozytywnymi uwagami. Dzięki temu czytanie sprawiło mi wiele przyjemności i pozwoliło mi skupić się na tych plusach i minusach, które sama zauważyłam, bądź doceniłam. Przede wszystkim wielkim plusem książki jest osadzenie jej akcji w klasycznej małomiasteczkowej społeczności, gdzie każdy zna każdego i mimo, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, co i u kogo się dzieje? Wolą trzymać mowa za zębami, zamiast powiedzieć o tym głośno. Narracja pierwszoosobowa jest dodatkowym atutem tego kryminału, bo pozwoliła mi lepiej zrozumieć Tessę - jej motywacje, lęki, jej nadzieje i poczucie osamotnienia, kiedy na pierwszy plan wysuwały się sprawy związane z jej rodziną. Przyznam szczerze, że Kara Thomas zaskoczyła mnie tym, iż na własny sposób akcja książki toczy się dwutorowo. Wydawałoby się, że wszystko skupiać będzie się wokół morderstw z przeszłości, które na nowo odżywają za sprawą morderstwa przyjaciółki z dzieciństwa obydwu bohaterek - Ari. Kobieta ginie dokładnie w ten sam sposób, w jaki mordował rzekomo osadzony i skazany na karę śmierci 'Potwór znad Rzeki Ohio'. Ta wiadomość sprawia, że obie - Callie i Tessa - postanawiają drążyć temat i dojść do prawdy o tym, kim naprawdę jest zwyrodnialec, który za cel obrał sobie młode dziewczyny i morduje je już od tylu lat. Tym bardziej, że to właśnie pomiędzy innymi zeznania wówczas kilkuletnich przyjaciółek, doprowadziły do skazania jak się wydaje niewinnego Wayatta Stokesa. Jednak tutaj autorka zapunktowała dodatkowo w moich oczach, bo w fabułę wplotła sekrety i kłamstwa dotyczące rodziny Tessy. Początkowo wydaje się, że nie mają one nic wspólnego ze zbrodniami, jednak czy żeby na pewno? Jak się z czasem okaże, w życiu niczego nie możemy być pewni, a prawda, do której uda nam się w końcu dotrzeć? Nie zawsze jest tym, co chcielibyśmy usłyszeć albo z czym pragnęlibyśmy się zmierzyć. Jedynym minusem jest dla mnie zakończenie, które w stosunku do całości książki? Wydaje się potraktowane trochę 'po macoszemu'. Nie będę Wam zdradzała szczegółów, bo o dużo większą przyjemność sprawi Wam to, gdy sami do niego dotrzecie - jednak pozwólcie, że powiem tylko to, iż niemożliwością jest dokonanie tego, co zrobiła Tessa, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich się znalazła. *shush* już siedzę cicho ;) Nie zmienia to jednak faktu, że książka ebook jest naprawdę ciekawa i koniec końców bardzo się cieszę, że trafiła w moje ręce. Czasem naprawdę trudno jest uwierzyć w to, do czego jesteśmy zdolni, zwłaszcza wtedy, gdy nasza psychika zaczyna szwankować. Jeśli lubicie gęstą atmosferę małych miasteczek, które strzegą własnych sekretów i nie lubią, gdy ktoś usiłuje je odkryć? To "Mroczne zakamarki" są idealną lekturą dla Was na niejeden zimowy wieczór! :) Polecam!

  • Caroline Livre

    POWRÓT Tessa wraca do własnej rodzinnej miejscowości, by odwiedzić umierającego w więzieniu ojca. Nie przypuszcza, że na nowo powróci do koszmaru z dzieciństwa, kiedy to obie z przyjaciółką nieustanny się świadkami zbrodni. Tym razem pada jednak zupełnie nowe światło na całą sprawę, która okazuje się wcale nie być przedawnioną. I przy okazji – znacznie bardziej skomplikowaną, niż ktokolwiek kiedykolwiek przypuszczał. O „Mrocznych zakamarkach” słyszałam różnorakie opinie – od tych lepszych przez średnie i zdecydowanie niepozytywne. Sam początek bardzo przypadł mi do gustu i spodziewałam się raczej niezłej książki. „Wszyscy jesteśmy zdolni do przemocy, lecz niektórzy mają to we krwi.” Chwilami jednak gubiłam się trochę w fabule. Mam wrażenie, że retrospekcje na wstępie zostały wplecione nieco niefortunnie, ponieważ dla mnie nie zawsze było jasne, o czym dokładnie czytam. Generalnie w tej powieści najbardziej brakowało mi napięcia i strachu, który pojawił się tylko na krótką chwilę. W mojej ocenie czasami odchodziliśmy od głównego wątku na rzecz przeszłości na zbyt długo. Dodatkowo, w sumie sama nie jestem pewna dlaczego, lecz irytowała mnie główna bohaterka. Razem z grupą kolegów postanowiła zabawić się w grupę detektywów i prowadzić swoje śledztwo, które mogło skończyć się tragicznie w skutkach. Miałam też wrażenie, że brakuje jej odrobiny dojrzałości i charyzmy, a jej zachowanie za bardzo przypomina postępowanie młodej nastolatki. Jedynie zakończenie określam jako udane, ponieważ zupełnie zaskoczyło mnie i zbyło z tropu, chociaż jednocześnie chciałabym, żeby było bardziej rozbudowane i wyczerpujące temat. „Mroczne zakamarki” to niepozbawiony wad i defektów debiut Kary Thomas, który może zaciekawić niektórych czytelników. Ja, szczerze mówiąc, czytałam ją w nie najlepszym momencie, więc być może dlatego odebrałam ją tak bardzo negatywnie. www.carolinelivre.pl

  • millawia

    „Mroczne zakamarki” autorstwa Kary Thomas to całkiem przyjemny w odbiorze thriller utrzymany w konwencji Young Adult. Ze względu na wiek bohaterów, poruszaną w powieści tematykę a także język, polecałabym ten tytuł przede wszystkim czytelnikom mającym od 18 do około 25 lat – myślę, że ta grupa wiekowa będzie czerpała największą przyjemność z lektury debiutu literackiego Kary Thomas, co jednak wcale nie wyklucza, że starszym odbiorcom tytuł też przypadnie do gustu. Pisarka przenosi czytelników do Fayette w Pensylwanii. Dziesięć lat temu społecznością niewielkiego miasteczka wstrząsnęła seria brutalnych zabójstw, których ofiarami padały młode dziewczęta. Dzięki zeznaniom ośmioletnich dziewczynek - Callie i Tessy - policji udało się zidentyfikować i schwytać zabójcę, którego nazywano „Potworem znad Rzeki Ohio”. Wydawałoby się, że sprawa została zamknięta a sprawiedliwość zatriumfowała - lecz czy na pewno? Tessa, która rok po dramatycznych zdarzeniach wyjechała z miasta, po dziewięciu latach wraca do Fayette, by pożegnać się z umierającym ojcem. Osiemnastoletnia kobieta będzie musiała stawić czoła przeszłości i zweryfikować własne wspomnienia sprzed dziesięciu lat. Czy przyjaciółki, które widziały „Potwora znad rzeki Ohio” na pewno powiedziały policji całą prawdę, a może przerażone dziewczynki popełniły błąd, który doprowadził do skazania niewłaściwego człowieka? Kara Thomas napisała wielowątkowy, wciągający thriller, w którym na pierwszy plan wysuwają się wątki psychologiczne - to zdecydowanie one grają pierwsze skrzypce w powieści. „Mroczne zakamarki” są przede wszystkim opowieścią o mrocznych sekretach i ciemnych zakamarkach ludzkich dusz. Pisarka skupiła się na ukazaniu emocji własnych bohaterek, wzajemnych pretensji, ich rozterek i kłopotów płynących z sytuacji, w której się znalazły. Wątek kryminalny został poprowadzony bez fajerwerków, muszę jednak przyznać, że rozwiązanie zagadki dotyczącej zbrodni, której świadkami były Tessa i Callie okazało się bardzo zaskakujące. Młodzi fani thrillerów, którzy dopiero poznają ten gatunek powinni być usatysfakcjonowani lekturą „Mrocznych zakamarków”. Starsi odbiorcy też mogą znaleźć w tym tytule coś dla siebie, jednak wielbiciele mocnych dreszczowców powinni uważać, gdyż wątek sensacyjno-kryminalny został poprowadzony dość monotonnie - przebieg zaprezentowanego w powieści śledztwa raczej nie usatysfakcjonuje wyrobionych czytelników, którzy mają za sobą lekturę kilkudziesięciu albo nawet kilkuset tytułów spod znaku literatury kryminalnej i sensacyjnej.

  • Anna Wądołowska

    To naprawdę mroczna książka! Cała historia jest taka przejmująca. Czyta się szybko, ciekawie, choć od początku jest podszyta strachem. Pierwszoosobowa narracja i opisywane emocje młodej kobiety sprawiają, że przeżyjecie wszystko razem z nią. I choć raczej zaliczyłabym ją do kategorii młodzieżowej, to opowiadanie porusza do głębi, a jej zakończenie zaskakuje. Według mnie to idealny debiut, czekam na kolejne książki tej autorki!

  • Anonim

    Pensylwania, prowincjonalne miasteczko Fayette, w którym od przeszło kilkunastu lat dochodzi do morderstw. Co jakiś czas dochodzi do brutalnego mordu młodej i urodziwej miejscowej kobiety. Bestialskiego zbrodnialca określono mianem „Potworem znad rzeki Ohio”. Nastoletnie Tessa i Callie, były przed laty świadkami zbrodni poczynionej przez owego Potwora. Przeżyte wydarzenia mocno odcisnęły się na dziewczynkach. Żadna z nich nie poruszała tematu tego, co się wówczas stało. Dopiero podczas procesu sądowego, w którym obie zaznawały, musiały wrócić do tych wydarzeń, jednak czy powiedziały wszystko? Przyjaźń dziewczynek została nadszarpnięta przez wyjazd Tessy i zamknięcie się w sobie Callie. Ojciec Tessy jest trudno chory, więc kobieta postanawia wrócić, aby się z nim spotkać. Minęło dziewięć lat, odkąd była tutaj po raz ostatni. Tessa i Callie spotykają się pierwszy raz od tego czasu i zupełnie nie potrafią odnaleźć wspólnego języka. Traumatyczne wspomnienia uderzają w Tesse, gdy ginie następna kobieta. Czyżby skazano niewinnego człowiek, a „Potwora znad rzeki Ohio” stale był na wolności? „Mroczne zakamarki” to naprawdę udany debiut Kary Thomas. Autorka stworzyła ciekawą i wciągającą powieść. Pióro Thomas jest łatwe i przyjemne, z łatwością pochłania się przystępną treść. Mroczną fabułę usiała intrygami i niespodziewanymi zwrotami akcji tak, że całość autentycznie wciągała czytelnika. Owszem, zdarzały się chwilowe zastoje przy akompaniamencie znużenia, lecz prędko mijały. Niejednokrotnie podczas lektury starałam się rozwiązać zagadkę, którą skomponowała Kara, jednak nic nie było takie oczywiste na jakie mogłoby wyglądać. W krąg podejrzany zgrabnie wciągnęła dużo postaci. Gdy już miałam własny pewnik, to pojawiał się następny podejrzany, który totalnie mnie dezorientował i zbił z pantałyku. W kwestii kreacji bohaterów, autorka też poradziła sobie bardzo dobrze. Stworzyła wyraziste i prawdziwe charaktery, których dzieje poznawało się z zainteresowaniem. Zakończenie było iście zaskakującym zwieńczeniem kulminacyjnego napięcia, którym zostały przepełnione końcowe strony.

  • Aivalar

    Tessa i Callie w dzieciństwie były najbliższymi przyjaciółkami; rozdzieliła je pewna dramatyczna noc. Jako zaledwie kilkuletnie dziewczynki stanęły przed sądem, aby zeznać przeciwko Wyattowi Stokesowi – podejrzewanemu o bycie seryjnym mordercą zwanym „Potworem znad rzeki Ohio”. Stokes trafił do więzienia w oczekiwaniu na karę śmierci, a w hrabstwie Fayette zapanował spokój. Jednak Tessa stale nie potrafi zapomnieć o rzeczach, które zataiła podczas zeznania. Nie może również wyrzucić z głowy myśli, że ona i Callie chyba zniszczyły życie niewinnemu człowiekowi. Ta książka ebook to naprawdę interesująca sprawa. Choć przeczytałam ją z niemałą przyjemnością, to jednak odnoszę wrażenie, że najbardziej mrocznym fragmentem jest tutaj... sam tytuł. No, może również okładka. W gruncie rzeczy opowieść Kary Thomas to po prostu bardziej ponura młodzieżówka z zagadką kryminalną w tle i całkiem interesującymi bohaterami. To nie jest do końca thriller, nie jest to również głupiutka opowiadanie dla małolatów (choć, nie da się ukryć, szczególnie usatysfakcjonowana będzie raczej nastoletnia element odbiorców). Więcej tutaj: http://rude-pioro.blogspot.com/2017/10/mroczne-zakamarki-kara-thomas.html

  • werka777

    Fabuła ma potencjał. Autorka posłużyła się wdzięcznym pomysłem, nie do końca jednak wykorzystując możliwości, które sama sobie wypracowała. Lecz o tym za chwilę. Książka ebook rozpoczyna się ciekawie, by później akcja mogła na dość długi czas spowolnić, zmylić i zaskoczyć finałem. Tak naprawdę gdyby nie fakt, że historii sprzyjała aura niejasności i tajemnicy, być może nie dotarłabym do końca, bo spotkałam się z fragmentami, które naprawdę mnie nużyły. Ale… Finał, tempem zupełnie odbiegający od całości, jest skomasowanym kłębkiem wszystkich najistotniejszych elementów. Byłam zaskoczona zwieńczeniem wątków i rozwiązaniem, którego nie udało mi się przewidzieć. Tego oczekuję od dobrej książki sensacyjnej i akurat w tej kwestii autorka sprostała moim oczekiwaniom. Na plus oceniam też kreację postaci, które pod wobec osobowości wzbudziły we mnie ambiwalentne uczucia. Nikomu nie potrafiłabym tutaj do końca zaufać, pomimo tego, że Tessa przejęła narrację pierwszoosobową. Autorka, pod płaszczem głównych postaci, pokazała dwa metody na radzenie sobie z problemami: ucieczkę a także alkohol – prowadzące donikąd i tak naprawdę dające zaledwie złudny spokój. Jest sprawa seryjnego mordercy, który niby siedzi w więzieniu, a zabija. Wątek kryminalny przeplata się z prywatnymi poszukiwaniami bohaterki, która nagle dowiaduje się o śladach obecności zaginionej siostry. I już chciałoby się powiedzieć, że książce pdf naprawdę niczego nie brakuje. To jednak tylko pobożne życzenie. Brakuje bowiem emocji. Sięgając po książki tego gatunku, oczekuję napięcia, cienia pozytywnego strachu, adrenalinki, która towarzyszy przy przewracaniu kolejnych kartek. Zdaje się, że autorka dbała o wszystko, jednak nie udekorowała fabuły na tyle, bym potrafiła wczuć się w jej klimat. Patrzyłam na całość gdzieś z boku, z jednej strony zainteresowana, z drugiej odległa od przedstawionej mi rzeczywistości. I właśnie dlatego wspomniałam powyżej o niewykorzystanych możliwościach. To niezły kryminał, choć ze względu na wspominane niedopracowanie stale pozostawiający cień rozżalenia. Z fabułą o zmiennym tempie, które pod koniec galopuje rekompensując momenty znużenia. Nie będę naciskać, byście obowiązkowo sięgnęli po ten tytuł, ponieważ i ja nie czuję się nim wybitnie usatysfakcjonowana. Niemniej jednak nie żałuję, że dałam tej powieści szansę, chociażby ze względu na aurę niejasności i fragment zaskoczenia, który udowodnił mi, że moja intuicja bywa zawodna. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2017/10/mroczne-zakamarki-kara-thomas-czy-w.html

  • martad87

    Opowieść „Mroczne zakamarki” skusiła mnie obietnicą opowieści przesiąkniętej atmosferą sekretów z przeszłości. Lubię takie historie, dlatego również nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Co znalazłam na jej kartach? (...) Książka ebook zaczyna się niepozornie. Ot, zwykła, dosyć skryta kobieta wraca po latach do miasteczka, w którym spędziła dzieciństwo. Jej wyjazd zamknął pewien epizod w jej życiu i pozbawił kontaktu z do tej pory bliskimi jej osobami – siostrą, matką i przyjaciółką, Cassie, a jej powrót na nowo go otwiera. Dosyć dynamicznie autorka kupiła moją uwagę. Kiedy Tessa odkryła ślad dawno niewidzianej siostry i ujawniła jej możliwe połączenie ze sprawą z przeszłości, zaczęło się robić ciekawie. Kiedy zaś zabita została Ariel, koleżanka Tessy z dzieciństwa, wciągnęłam się w tę opowieść bez reszty. „Mroczne zakamarki” to intrygująca historia, która zaciekawiła mnie całą masą zagadek do wyjaśnienia i pytań, które wymagają odpowiedzi. Co naprawdę wydarzyło się przed laty? Co stało się z rodziną Tessy? Dlaczego Cassie zupełnie się od niej odcięła po jej wyjeździe? Kto zabił Ariel? Czy jest to ta sama osoba, która była odpowiedzialna na morderstwa sprzed lat? Czy w takim razie zeznania Tessy doprowadziły do skazania niewinnego człowieka? Taka ilość pytań i chęć poznania na nie odpowiedzi nie pozwoliły mi się nudzić ani przez chwilę. Narracja w książce pdf prowadzona jest z punktu widzenia Tessy. To wycofana i nieśmiała dziewczyna. Nierzadko woli poświęcić czemuś więcej czasu i wysiłku, aniżeli poprosić o pomoc, dzięki czemu szybciej udałoby się jej osiągnąć zamierzony cel. Jest skryta, lecz z czasem zachodzi w niej zmiana. Śledztwo w sprawie śmierci Ariel zmusza ją do współpracy z Cassie, a to sprawia, że kobieta zaczyna się powoli otwierać. Tessa w swoim prywatnym śledztwie nierzadko porusza się po omacku. Starając się dociec prawdy, rozpaczliwie czepia się każdego tropu. Zdarza jej się przez to trafić w ślepy zaułek, lecz mimo to kobieta nie poddaje się i brnie dalej, choć idzie jej to mozolnie. To muszę wyraźnie podkreślić, że tempo akcji w zdecydowanej większości książki jest dosyć wolne i niektórzy mogą dojść przez to do wniosku, że niewiele się w niej dzieje. Dopiero bliżej końca akcja nabiera rumieńców, tak więc jeśli nie jesteście wielbicielami wolnego tempa powieści, raczej ją Wam odradzam. Kara Thomas powoli ujawnia mroczne tajemnice z przeszłości, prowadząc do zaskakującego finału. W najmniejszym stopniu nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Za to zdecydowanie należą się autorce brawa. Opowieść „Mroczne zakamarki” jest debiutem literackim Kary Thomas i według mnie jest to debiut jak najbardziej udany. To intrygująca opowiadanie o sekretach, ucieczce od problemów, tajemnicach z przeszłości i szczerości, a raczej jej braku. Polecam!

  • Paulina Lipka-Bartosik

    Rok 2011. Pojawia się druga opowieść Gillian Flynn. "Mroczny zakątek", ponieważ o nim mowa, zachęca opisem, oszałamia otwierającą go rymowanką i wywołuje gęsią skórkę. A przynajmniej na początku. Potem nie jest już ani strasznie, ani tajemniczo. Ostatecznie thriller z olbrzymim potencjałem okazuje się tylko letnią, niewywołującą większych emocji powieścią. Rok 2017. Kara Thomas wydaje "Mroczne zakamarki", o dziwnie znajomo brzmiącym tytule. I historia się powtarza. Dwie dziewczynki, jedno zeznanie i człowiek, którego skazano na śmierć. Tessa jest jeszcze dzieckiem, gdy razem z przyjaciółką składa obciążające Wyatta Stokes zeznania. Stokes zostaje uznany za "Potwora z Ohio", odpowiedzialnego za zabójstwo paru młodych dziewcząt i dynamicznie trafia do więzienia, Tessa zaś wyjeżdża, zostawiając za sobą nie tylko Fayette, lecz i Callie. Kiedy tragiczny stan zdrowia jej ojca zmusza ją do powrotu, Tess znowu będzie musiała stawić czoło demonom przeszłości i odpowiedzieć na jedno, dręczące ją od lat pytanie. "Dlaczego skłamałam?". Jesień to wręcz doskonała pora roku na budzące dreszczyk niepokoju thrillery, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam dnia, w którym do moich drzwi zapuka kurier z książką Thomas. Na podorędziu miałam już cieplutki kocyk, pies gotów był ogrzewać moje kolana, a czajnik deklarował pełną gotowość w dostarczaniu hektolitrów wrzątku do ulubionej herbaty. Wszystko było idealne, prócz - jak się okazało - samej książki. Początek był naprawdę w porządku. Kara Thomas umiejętnie zbudowała pełen niepokoju klimat i duszną, gęstą od znaków pytania atmosferę, w której ciężko jest odnaleźć prawdziwego winnego. Jednak mimo tego, że podejrzanym mógł być każdy, chociaż nie sposób przewidzieć, kto okaże się tym złym, to im dalej w las, tym robi się mniej strasznie i mniej przerażająco, duszny klimat gdzieś się gubi, a zamiast krwistego thrillera otrzymujemy historię obyczajową z lekko rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Historię, której środek rozwleczony jest do granic i normalnie nudzi (co, mam wrażenie, autorka postanowiła nadrobić w końcówce, przez co wręcz zarzuca nas świeżymi informacjami i wydarzeniami). Za żadne skarby nie potrafiłam poczuć tej książki, zrozumieć jej bohaterów i ich motywacji. Mam wrażenie, że autorka zbyt dużo czasu poświęciła na rozbudowywanie mało co wnoszących do opowieści wątków, zamiast skupić się na tym głównym. Co prawda pod sam koniec wydarzenia nabierają tempa, lecz to zdecydowanie za mało, by wywołać jakiekolwiek emocje. Ponieważ to ich zabrakło mi najbardziej. Zawsze sądziłam, że spodoba mi się każdy thriller, pod warunkiem oczywiście, że będzie nieprzewidywalny. Przeczytałam "Mroczne zakamarki" (które bez wątpienia takie są) i zmieniłam zdanie. Wiecie dlaczego? Ponieważ najważniejsze w każdej książce pdf są dla mnie emocje. A tu...Tu nie było ich wcale.