Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wyjątkowa biografia opisująca najlepszy rok w życiu boskiej MM. Fascynujące uzupełnienie obrazu inteligentnej, wrażliwej kobiety, który znamy z opublikowanych sześć lat temu sensacyjnych "Fragmentów", zbierających intymne zapiski jednej z największych gwiazd Hollywood.Autorka ukazuje Marilyn Monroe przez pryzmat roku spędzonego w Świeżym Jorku, gdzie aktorka uciekła w listopadzie 1954 roku, zostawiając daleko za sobą szaleństwa Hollywood i małżeństwo, które okazało się katastrofą. Zapierający dech w piersiach Manhattan pozwala Marilyn na zachowanie anonimowości, za którą tak tęskniła. Może biegać po Central Parku, wychodzić do klubów, godzinami oglądać obrazy w Metropolitan Museum of Art, spotykać się ze znajomymi. To tutaj głupiutka Sugar z "Pół żartem, pół serio" prezentuje własne nowe ja – poznaje Trumana Capote, zaczyna romansować z przyszłym mężem, Arthurem Millerem, poszerza grono przyjaciół i postanawia zrobić porządek ze własną karierą, zrywając kontrakt z Fox Studios i zakładając swoją wytwórnię. Dla Marilyn to rok wolności, inspiracji, świeżych wrażeń, szczęścia. Dla czytelników – jedyna w swoim rodzaju okazja, by przemierzyć ulice Nowego Jorku w towarzystwie boskiej MM! "Porywająca książka! Winder jest utalentowaną pisarką, a Monroe fascynującą i złożoną bohaterką. Wielbiciele aktorki z pewnością nie będą mogli się oderwać od tej książki." "Publishers Weekly" "Pięknie napisana opowiadanie o roku z życia dzielnej dziewczyny o złożonej biografii, której takie cechy charakteru, jak inteligencja i ambicja, były przysłonięte przez jej ikoniczną urodę. Winder zabiera czytelników razem z Marilyn w fascynującą i intymną podróż, która niestety skończyła się zbyt szybko." Kate Anderson Bower, autorka bestselleru o żonach amerykańskich prezydentów
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia |
Autor: | Winder Elizabeth |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Kupiłem książkę na upominek dla żony, Ucieszyła się więc OK
Prawdopodobnie nie ma na świecie osoby, która nie słyszałaby nigdy o Marilyn Monroe. Choć każdy zna ją jako aktorkę, która mocno wyróżniała się stylem, to czy wiemy o niej coś więcej? Z całą pewnością życie tej sławnej dziewczyny nie było usłane różami, jednak w tej książce pdf mamy okazję poznać najradośniejszą element jej życia. Marilyn postanowiła rzucić Hollywood i uciekła na Manhattan, gdzie marzyła o zachowaniu anonimowości a także o możliwości samodzielnego decydowania o własnej dalszej karierze. Marilyn Monroe była postrzegana jako cudowna blondynka, która nie grzeszy inteligencją. Sławę zdobyła grając role, które właśnie tak wpływały na jej wizerunek. Dziewczyna marzyła o tym, żeby zagrać coś ambitnego i pokazać własną prawdziwą moc umiejętności, a także by zerwać z tym wizerunkiem. Niestety kontrakt, którym była związana, nie pozwalał jej na samodzielne podejmowanie takich decyzji, a osoby, które uzgadniały takie rzeczy kierowały się sukcesem danego filmu pod wobec finansowym. "Rok, który Marilyn spędziła w Świeżym Jorku, był magicznym czasem artystycznej dyscypliny i odkrywania siebie. Czasem, który pozwolił jej zajrzeć do swojego wnętrza, odzyskać kontrolę ponad życiem i wyznaczyć dalszy kierunek kariery." W listopadzie 1954 roku aktorka wyrusza na Manhattan, by tam u boku przyjaciela stanąć na nogi i odzyskać władzę ponad swóim życiem. Opisane wydarzenia dzieją się na przestrzeni roku, lecz autorka umiejętnie objaśnia a także nawiązuje do pewnych sytuacji z przeszłości a także przyszłości, żeby czytelnik mógł lepiej zrozumieć daną sytuację, np. molestowanie w dzieciństwie, o którym nigdy nie zapomniała (bo czy o czymś takim da się zapomnieć?). Opowiedziana historia to nie suche fakty opisywane w nudny sposób, a wciągająca historia omówiona lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem. "Nowy Jork pozwolił jej się skupić. Tchnął w nią nowe siły i okazał się inspirującym schronieniem - miejscem samopoznania, przystanią, gdzie mogła na nowo stworzyć siebie. Każdy dzień niósł ze sobą przygodę." Dzięki omówionym zdarzeniom czytelnik o Marilyn dowiaduje się naprawdę wiele. Była to normalna kobieta, która poza atrakcyjnym wyglądem była inteligentna, wrażliwa, sięgała po ambitną literaturę, a także wciąż pragnęła doskonalić własne umiejętności aktorskie i w tym celu podjęła naukę w Actors Studio. Jej codzienność bywała nierzadko podobna do zwyczajów innych ludzi – lubiła spacerować, czy po prostu spędzać czas z przyjaciółmi. Z drugiej jednak strony życie sławnej gwiazdy filmowej nie było bezproblemowe - w swoim życiu dziewczyna nierzadko zmagała się z brakiem zrozumienia, czy osamotnieniem. Spotkały ją też inne problemy, takie jak np. potyczka z uzależnieniem, czy przedmiotowe traktowanie ze strony mężczyzn, które pokazują jak bardzo realną postacią była i że dopadło ją dużo problemów. "Kobieta jest najpiękniejsza, kiedy żyje naprawdę." Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, ponieważ dowiedziałam się z niej wielu faktów z życia Marilyn, o których nie miałam pojęcia. Warto ją przeczytać, ponieważ uświadamia ona, że życie i kariera w Hollywood to nie bajka, a choć Marilyn była piękną i utalentowaną aktorką to życie rzucało jej mnóstwo kłód pod nogi, lecz starała się z nimi walczyć. Warto również się zastanowić, czy jeśli opisywany rok z życia dziewczyny był jej najszczęśliwszym to ile szczęścia zaznała ona w całym swoim życiu.
www.maobmaze.pl Monroe była postrzegana jako głupiutka i seksowna blondyneczka, dlatego chciała udowodnić, w szczególności szefom wytwórni Fox, że nie jest niczyją własnością i że jest mądrą, ambitną a także oczytaną kobietą. Marilyn miała dość "kręcenia tyłkiem w kiepskich filmach". Marzyła jej się rola Gruszeńki w "Braciach Karamazow" Dostojewskiego. Jednak by grać poważniejsze role, musiała udowodnić, że jest mądrą dziewczyną i że daleko jej do przypisanego jej wizerunku słodkiej blondynki. Styl autorki sprawił, że książki nie chciałam odłożyć na więcej, niż wymagały tego moje obowiązki. Jednak ta pozycja tak mi się spodobała, że najzwyczajniej w świecie nie chciałam jej kończyć. Historia Marilyn pochłonęła mnie bez reszty, dlatego "dawkowałam" ją sobie, by jak najwięcej czasu spędzić w świecie Marilyn Monroe. Wydawnictwo Literackie postarało się, by ta pozycja pokazywała się pięknie, stylowo i jednocześnie elegancko. Lekki styl autorki, ciekawie opisywane życie Marilyn Monroe, twarda oprawa, cudowne czarno-białe zdjęcia i wysokiej jakości papier sprawiają, że każdy, zwłaszcza fani biografii będą zachwyceni tą pozycją.
Marilyn na Manhattanie omawia rok z życia Marilyn Monroe. Czas dla niej najszczęśliwszy, kiedy to usiłuje wyzwolić się z rąk wytwórni filmowej i tworzonego przez nich wizerunku. Nie czuje się nieźle z tym, że każdy postrzega ją jako pustą lalkę, typową blondynkę – pozbawioną swojego zdania czy umiejętności zajęcia się czymś innym niż odgrywaniem kobiecych ról klasycznych dla filmów lat 50. i 60. Aktorka stara się uciec od przyklejonych jej etykietek, zostawia męża a także Hollywood i przeprowadza się do Nowego Jorku, gdzie, jak się wydaje, czeka na nią całkowicie nowe życie. Przyznaję, że zabierając się za tę książkę, kojarzyłam Marilyn właśnie z głupiutkimi rolami i kultowym zdjęciem z podwiewającą białą sukienką. Nie wiedziałam nic o jej potyczce o pokazanie się ludziom taką, jaką jest naprawdę – uwielbiającą czytać obszerne powieści uznane za klasykę literatury i pragnącą grać poważniejsze role. Jest w jej postaci co prawda znaczna doza niewinności i niezbyt wielkiej świadomości otaczającego ją świata, lecz Elizabeth Winder ukazuje, jak silną i inteligentną, choć niepewną siebie (kto by pomyślał?) dziewczyną była Monroe. Nie spodziewałam się tego, że po lekturze Marilyn na Manhattanie nazwę ją książką feministyczną. Przykład Marilyn ukazuje walkę wszystkich dziewczyn o równość z płcią przeciwną. O przełamanie stereotypów. O przestanie postrzegania ich jedynie przez pryzmat wyglądu i seksualności. O równe prawa w świecie biznesu. Nigdy nie pomyślałabym, że biografia aktorki do tej pory uznawanej za seksbombę wszech czasów może promieniować aż taką siłą, motywacją do działania. Bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Elizabeth Winder nie przynudza nawet przez chwilę. Posługując się idealnym stylem pisania – niesamowicie plastycznym, przeplatanym cytatami z wywiadów i wypowiedziami osób znających słynną aktorkę, przedstawia historię ciekawą, wciągającą. Dawno już nie zarwałam nocy dla książki, a tę czytałam do 3 ponad ranem, nie mogąc oderwać się nawet na chwilę. Pochłonęła mnie całkowicie. Dodatkowym plusem jest to, że całość została idealnie wydana – z pięknym, naturalnym zdjęciem na okładce i wieloma zdjęciami w środku (chociaż zabrakło mi wśród nich fotografii Miltona Greene'a, od którego zaczęło się ukazywanie Marilyn w taki sposób), na których można się zatrzymać i spróbować dostrzec w aktorce cechy, które przez lata spychano na dalszy plan. Marilyn na Manhattanie to książka, przy której miło spędzicie czas. To opowiadanie o dziewczynie starającej się przemienić swój wizerunek, próbującej pozwolić innym poznać prawdziwą siebie i na każdym kroku zjednującej sobie ludzi.. To wywołująca emocje biografia – idealnie skonstruowana i napisana z dbałością o szczegóły historia jednej z najsłynniejszych aktorek. Historia ukazująca jej, kontrastujący z powszechnym wyobrażeniem, prawdziwy portret. Sięgnijcie więc po nią i wraz z Marilyn Monroe przejdźcie się ulicami Manhattanu. Zdecydowanie warto. szumiabooki.blogspot.com
Niezbyt nierzadko sięgam po książki biograficzne, szczególnie te, dotyczące gwiazd filmowych. Przyznam jednak szczerze, mam słabość do publikacji dotyczących życia jednej z najsłynniejszych ikon kina, którą niewątpliwie nieustanna się Marilyn Monroe. Fascynuje mnie to jak znacząco różni się obraz Marilyn, przedstawiany przez ówczesne media, od tego jaki wyłania się współcześnie. Tym bardziej zawsze z chęcią sięgam po wszelakie historie nie tylko na temat życia, lecz właśnie osobowości tej wyjątkowej kobiety. Elizabeth Winder w własnej książce pdf „Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia”, po raz następny a zarazem niezwykły ukazuje obraz kobiety, która wciąż walczy, ze swoim wizerunkiem głupiutkiej seksbomby. Osoby, która zmaga się ze własnymi demonami, która pragnie ukoić własną samotność i zagubienie. Autorka przedstawia czytelnikom, nie tylko portret boskiej gwiazdy, lecz też po części ówczesnego świata, w którym żyła. Wizerunek Marylin jaki wyłania się z tej publikacji, to obraz istoty zagubionej, wyjątkowo wrażliwej, niezrozumianej, samotnej, lecz też empatycznej, ciepłej, potrzebującej ogromu życzliwości a proszącej o jej odrobinę. To portret kobiety życiowo zranionej, z kompleksami, zaszufladkowanej w roli wyzywającej gwiazdy, którą tak do końca nie była. To obraz dziewczyny bardzo oczytanej, znającej najistotniejsze klasyczne dzieła literackie. Niestety jest to także widok dziewczyny mającej niezwykłe trudności z zaadoptowaniem się do rzeczywistości w której musiała żyć. Jej otoczenie, niestety nie ułatwiało jej niczego. Dla mnie książka ebook „Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia.” Nie była jakoś diametralnie przełomowa. Ma to jednak związek z tym, że mam za sobą lekturę paru biografii aktorki. Kilka z nich posiadam również w własnej domowej biblioteczce i powracam do nich co jakiś czas. Z drugiej strony mam świadomość, że jest to lektura, mająca właśnie na celu ukazanie innego wizerunku gwiazdy i mająca umożliwić spojrzenie na Marilyn z innej perspektywy. Myślę, że w stu procentach to zadanie spełnia. W publikacji znajdziemy kilka fotografii Marilyn, niestety jak dla mnie zbyt mało. Autorka zamieściła w własnej książce pdf też niewielki indeks osób, których nazwiska pojawią się w trakcie lektury, co przyznaje, kilka razy mi się przydało. W tym gronie znaleźli się również pomiędzy innymi Capote, Sinatra a także inne gwiazdy, których przyjaciółka była Marilyn. „Marilyn na Manhattanie” to lektura, do której wielbicieli Marilyn nie trzeba zachęcać. Tych, którzy nie są do tej gwiazdy przekonani, może zainteresuje fakt, że publikacja ta nie stanowi klasycznej biografii gwiazdeczki. Jest to ciekawie skonstruowana, genialna i życzliwa książka, która opowiada o zdarzeniach roku 1954 w którym to aktorka postanowiła uciec od szaleństwa Hollywood, zostawić za sobą nieudane małżeństwo i rozpocząć na nowo układać własne życie. Rok ten uznawany jest za najradośniejszy w życiu gwiazdy. Niestety nawet w opisach tego etapu w jej biografii czuć również niepewność, samotność i to nieuchwytne coś, które za kilka lat miało skończyć się katastrofą. Polecam. www.kochamciemojezycie.blogspot.com
O Marilyn Monroe słyszał prawdopodobnie każdy. Lecz czy każdy z nas posiada dobre i zgodne z prawdą wyobrażenie, na temat tej słodkiej i najbardziej słynnej blondynki w historii kina? Ilu z nas kojarzy Marilyn głównie z ikoną pin-upu, wizerunkiem seksbomby, a także jej głupiutkimi rolami filmowymi, odważnymi strojami i wielkim powodzeniem wśród mężczyzn? Kto z nas tak naprawdę pamięta i ma na uwadze to, że Marilyn była wychowanką sierocińca i rodziny zastępczej, to że jako dzidziuś była molestowana, bardzo wstydliwa i jąkała się, a także to, że w wieku 16 lat wyszła za mąż, żeby móc się w końcu trochę usamodzielnić? Przyznam Wam szczerze, że też i ja sama miałam bardzo ograniczone i ogólnikowe pojęcie jaką osobą w rzeczywistości była Marilyn Monroe. Niesamowicie cieszę się, że w moje ręce trafiła książka ebook Elizabeth Winder - "Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia", bo tego czego się o niej dowiedziałam, nikt mi już nie odbierze. W listopadzie 1954 roku, po kolejnym nieudanym małżeństwie, aktorka postanowiła w końcu wyjechać z Hollywood do Nowego Jorku. Marilyn miała już dość Los Angeles, wiążącego ją kontraktu z wytwórnią Fox, a także tego, że została zakładniczką swojego wyglądu. Nagłym wyjazdem z Miasta Aniołów chciała udowodnić wszystkim własną wartość, a także znaleźć w końcu akceptację, której tak rozpaczliwie potrzebowała. Czternaście miesięcy spędzonych w mieście marzeń dało jej olbrzymią możliwość rozwoju osobistego, a także ukierunkowania własnej kariery. Aktorka nie tylko założyła swoją wytwórnię (Marilyn Monroe Productions), lecz także studiowała aktorstwo metodyczne w Actors Studio, a także utarła nosa wszystkim, którzy wątpili w jej talent. Poza tym w Świeżym Jorku odnalazła spore grono naprawdę życzliwych i oddanych jej przyjaciół, a także zaczęła spotykać się z przyszłym i już ostatnim w jej życiu mężem. Elizabeth Winder bardzo szczegółowo przybliżyła nam najradośniejszy rok z krótkiego życia Marilyn Monroe. Przedstawiła jej osobę w bardzo dobrym świetle, jako ambitną, skoncentrowaną na rozwoju i osiągnięciu określonego celu artystkę. Pokazała nam tę oczytaną, sympatyczną, niesamowicie ciepłą, lecz jednocześnie impulsywną, a także zawsze autentyczną stronę kobiety. W własnej biografii uświadamia nam też jakie piętno odbiło na Marilyn jej nieszczęśliwe dzieciństwo, a także to, że do końca życia nosiła w sobie wewnętrzne dzidziuś i otaczała się niesamowicie lekką i swawolną aurą. Zaledwie kilka lat potem - 5 sierpnia 1962 roku, życie gwiazdy filmowej dobiegło końca. Jednak dla historii kina i mnóstwa fanów, jej osoba już na zawsze będzie legendarną ikoną.
Muszę przyznać, że Elizabeth Winder pozytywnie mnie zaskoczyła. Znacznym zadziwieniem był dla mnie fakt, że gwiazda były książkowym molem. Uwielbiam Marilyn i przeczytałam już kilka biografii, które zostały jej poświęcone. Jednak żadna nie była w stanie oddać tego, jaka była Moonroe tak emocjonalnie i szczerze. Zwykle biografie rozprawiające o jej życiu, dotyczyły w większości tego co osiągnęła, a nie jej emocjonalnego stanu. Ta książka, to naprawdę świetne uchwycenie i oddanie zmian, jakie zachodziły w umyśle autorki. Elizabeth Winder jest absolwentką College of William and Marry. Poetka i autorka zbioru wierszy, ukończyła kurs kreatywnego pisania na uniwersytecie George’a Mason. Jej publikacje znajdują się pomiędzy innymi w „Antioch Review”, „Chicago Review” czy „American Letters”. Winder prezentuje obraz prawdziwej Marilyn. Nie tej, która pozowała do obiektywu. Zdjęła z niej maskę słodziutkiej i głupiutkiej blondyneczki, która emanowała seksapilem. Ta biografia otwiera oczy i prezentuje jak pozory mogą mylić i, że nie warto oceniać człowieka po „okładce”. Prezentuje skromną i piękną kobietę, która gdzieś tam, po drodze na szczyt zagubiła własne „ja”. Elizabteth przytacza najlepszy rok z życia MM. To właśnie w Świeżym Jorku Marilyn miała możliwość spędzenia spokojnego wieczoru z książką w dłoniach lub wyjścia na spacer, bez żadnej obawy o rozpoznanie. Okazuje się, że w tym okresie dużo pomogli jej przyjaciele, którzy przy niej byli. Gdy autorka opuściła Los Angeles, znany fotograf Milton Greene i jego małżonka przyjęli ją pod własny dach i zapewnili jej poczucie upragnione bezpieczeństwa. Książka ebook jest wzbogacona o fotografie, anegdotki i cytaty z wypowiedziami samej Marilyn, jak i osób z jej otoczenia. Detaliczne i precyzyjne opisy są uformowane tak, że w żadnym stopniu nie nużą ani nie przytłaczają czytelnika. Autorka posługuje się lekkim i przystępnym stylem. Wszystko jest spójne i logiczne, nie ma żadnych niezgodności z przytaczanymi faktami. Dużo informacji było mi już znanych, jednak spojrzenie na to z perspektywy, jaką zapewnia Winder, było zdecydowanie bardziej głębokie. Nie miałam jeszcze okazji, tak bliskiego spotkania z MM. Miałam szansę wyostrzenia własnego spojrzenia na kłopoty i kompleksy, z którymi musiała się zmagać ta delikatna piękność.
Marilyn Monroe - jedna z najbardziej słynnych amerykańskich aktorek, która zawsze była postrzegana jako klasyczna słodka i głupiutka blondynka. Czy rzeczywiście taka była? Nagą prawdę pokazuje autorka książki pt. "Marilyn na Manhattanie". Sama przyznaję, że postrzegałam Marilyn jako osobę trochę przereklamowaną, nie rozumiałam jej zachowania i ogólnie mówiąc - nie byłam jej fanką. Przyznaję, że biografia Marilyn pióra Elizabeth Winder otworzyła mi oczy. Aż mi wstyd, że zaczęłam oceniać człowieka zanim w ogóle się do niego zbliżyłam. Jaka więc była Marilyn? Dziewczyna skromna, z trudną przeszłością, wymagająca ciągłej opieki i poczucia bezpieczeństwa, nie rozumiała własnego swojego fenomenu, nie potrafiła konkurować z ludźmi. Zawsze ciepła, radosna, prawdziwa i szczera. Taka właśnie była Marilyn. Elizabeth Winder wybrała najradośniejszy rok z życia Marilyn i opisała go w własnej książce. Okazuje się, że MM przeszła prawdziwą rewolucję, którą zapoczątkowali jej przyjaciele. Wszyscy z czułością mówią o niezwykłej osobowości, jaką była Marilyn... Każdy, kto wcześniej sądził amerykańską seksbombę za głupiutką blondynkę, która poza wyglądem i słodkim głosem nie ma niczego do zaoferowania, zmieniał zdanie, kiedy tylko chwilę z nią porozmawiał. Marilyn miała ogromne poczucie humoru, była oczytana, inteligentna i ambitna. Miała dość ról komediowych. Jej największym marzeniem była rola Gruszeński z "Braci Karamazow". Chciała zostać dostrzeżona jako utalentowana aktorka, która potrafi więcej niż wszystkim się wydaje. Marilyn była prawdziwym molem książkowym! Dacie wiarę? Kiedy tylko dostrzegła u kogoś w domu biblioteczkę, od razu do niej lgnęła i przeglądała tytuły. To, co w tej biografii podoba mi się najbardziej, to narracja. Autorka nie pisze w pierwszej osobie, jakoby to miała być sama Marilyn, lecz w trzeciej osobie. Jest neutralnym narratorem, który zebrał wystarczająco wiele informacji i połączył je w całość. Stylistycznie "Marilyn na Manhattanie" jest idealnie napisana. Naprawdę, nie mam żadnych zastrzeżeń. Choć nie lubię czytać biografii, ta książka ebook wciągnęła mnie już od pierwszej strony i trzymała przy sobie do samego końca. Jeżeli, tak jak ja, nie lubicie czytać biografii, dajcie szansę "Marilyn na Manhattanie". To naprawdę niezwykła pozycja, która wzbogaci Waszą wiedzę i być może rzuci na postać Marilyn lepsze światło. Po tej lekturze mam olbrzymią ochotę na obejrzenie jakiegokolwiek filmu, w którym grała Marilyn. Książka ebook spełniła własną rolę. Idealna lektura o idealnej osobie. Polecam!
Marilyn Monroe – ikona kobiecości, cudowna dziewczyna o blond włosach, zniewalającym uśmiechu, zarażająca entuzjazmem wszystkich wokół. Aktorka, która błyszczała na całym świecie. Sukces przyniosły jej filmy, w których grała naiwne panienki, blond lalki. Role kasowe, lecz mało ambitne i niemające dużo wspólnego z tym, o czym marzyła. Jednak kontrakt, który podpisała zupełnie ją blokował, nie pozwalał swobodnie oddychać i być sobą. Jaka naprawdę była? Kiedy była w pełni szczęśliwa? O czym marzyła? Elizabeth Winder – pisarka i poetka. Pisała pomiędzy innymi dla „Chicago Review”, „Antioch Review” i „American Letters”. Spod jej pióra wyszła książka ebook „Sylvia Plath w Świeżym Jorku. Lato 1953”, która ukazała się w Polsce w 2015 roku. Po biografie bardzo chętnie sięgam, zwłaszcza, gdy dotyczą tak intrygujących osób. O Marilyn Monroe czytałam po raz pierwszy i muszę przyznać, że książka ebook wywarła na mnie bardzo wielkie wrażenie. Nie zawiera suchych faktów, nie przytłacza i nie nudzi. Wzbudza dużo emocji i ukazuje prawdziwą twarz kobiety, która mimo wielu przeciwności usiłowała walczyć o siebie. Lektura napawa smutkiem i ukazuje jak wyglądała praca i życie osobiste tej słynnej aktorki. Pisarka rozpoczyna opowiadanie od listopada 1954 roku, od momentu, w którym aktorka porzuciła Los Angeles i przeprowadziła się do Nowego Jorku. Ten rok odegrał bardzo ważną rolę w jej życiu i pozwolił w inny sposób spojrzeć na przeszłość, na dotychczasowe osiągnięcia, zobowiązania i plany na przyszłość. Pokochała Manhattan, poznała dużo osób, które miały na nią wielki wpływ. Można ją było spotkać spacerującą, pewniejszą siebie, uśmiechniętą. Skąd ta zmiana? Co sprawiło, że nabrała wiary we swoje możliwości? Spodziewałam się ciekawej lektury, lecz książka ebook przerosła moje oczekiwania. To idealna biografia, niepełna, gdyż zawiera tylko wycinek z życia aktorki, lecz mocno oddziałuje na czytelnika, przekazuje emocje, kreśli wyraziste obrazy. Pisarka w oparciu o fakty i wypowiedzi Marilyn Monroe ukazuje jej pełne kontrastów życie w taki sposób, że odnosi się wrażenie, że to ktoś, kogo nieźle się zna. Dużo zdarzeń wzbudza współczucie, inne podziw, lecz wszystkie obrazują, jak bardzo skomplikowaną osobowością była Marilyn Monroe. Była także inteligentną i wrażliwą kobietą, która starała się wyrwać z zaszufladkowania dotychczasowymi rolami. Mimo, że otoczona przez dużo osób, to w głębi duszy nierzadko samotna. Styl pisarski jest lekki, mowa plastyczny, a całość interesująca i przyciągająca. Każdy epizod wzbogaca fotografia aktorki, lecz także cytat jej wypowiedzi, albo innej osoby z jej otoczenia. Książka ebook została estetycznie wydana i poza ciekawą treścią może także stanowić ozdobę półki albo upominek pod choinkę. Zdjęcia w niej zawarte nieźle uzupełniają treść. Szkoda tylko, że jest ich tak mało. Na końcu znajduje się również bogata bibliografia. „Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia” to idealna książka ebook o wyjątkowej kobiecie, pięknej i inteligentnej, wrażliwej i pełnej skrajności, zaczytanej i o zmiennych nastrojach. Ukazuje tylko element jej życia, lecz wyraziście i rzeczowo. Ten rok pozwala poczuć, jaką osobą była Marilyn Monroe, o czym marzyła i jak silna potrafiła być. Można poznać jej przyjaciół, lecz również osoby mające na nią destrukcyjny wpływ. Można poczuć jej samotność i smutek, nierzadko skrywany za pięknym uśmiechem. Zalecam nie tylko wielbicielom aktorki, lecz każdemu, kto ma ochotę na ciekawą, wywołującą emocje i wciągającą książkę. http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2017/11/27/marilyn-na-manhattanie-elizabeth-winder/
Książka ebook o Marilyn napisana została w sposób przemyślany. Tyle informacji o tej postaci, jakie są dostępne, wymaga przemyślanego planu. I autorka wymyśliła, że opisze rok z życia MM, gdy ta wyjechała z Holywood do Nowego Jorku, aby uciec od wiążącego ją kontraktu z Fox, poniżających filmów, w których musiała grać głupie blondynki, poznać siebie, przemienić styl, zacząć uczyć się aktorstwa, poznać przyjaciół na całe życie.... Ten rok opisała Elizabeth Winder w książce. Książka ebook jest pełna Marylin. Książka ebook 'Marilyn na Manhattanie' to jednak przede wszystkim tekst o Marylin prawdziwej, jaka kryła się za całym tym blichtrem. Autorka prezentuje ją jako osobę o skomplikowanej osobowości. Im więcej czytałam w tej książce, tym bardziej miałam poczucie, że była dziewczyną wyjątkową, bardzo nietypową, nieprzystającą do świata, a jednocześnie kobieta, która ten świat zdobyła. Autorka analizuje jej przyjaźnie, zainteresowania, to jaka była w kontaktach z bliskimi, z kim się zaprzyjaźniła, co lubiła robić i w efekcie starała się pokazać Marylin taką, jaka naprawdę była. Lubiła czytać, a jednocześnie miłowała modę. Lubiła makijaż, a jednocześnie nie zadbała o to w co się ubierze. Lubiła być atrakcyjna, wprost szokowała swoim zachowaniem a jednocześnie chciała być postrzegana przez pryzmat własnej osobowości. Była otwarta, a jednocześnie żeniła się z poważnymi mężczyznami. Lgnęła do przyjaciół, którzy mieli rodziny, a jednocześnie nie potrafiła urządzić domu, w sensie, że nie umiała gotować, sprzątać i żyć w zwyczajnych godzinach. Jednocześnie na wszystkich zdjęciach w książce pdf widać ją otoczoną mężczyznami, zapatrzonymi w nią jak w obrazek. Smutne więc było to, że w zasadzie nigdy nie miała szczęśliwego związku. Była 'boginią seksu', a jednocześnie autorka mówi, że u przyjaciół Strasbergów mieszkała z ich nastoletnią córką i z nią się kumplowała najbardziej. Lecz już najbardziej na świecie zdziwiłam się, że Marylin wielbiła czytać. Że miłowała rosyjską prozę dziewiętnastowieczną, że gdziekolwiek była, to zawsze poszukiwała książek. I to nieźle o niej świadczy. Książka ebook pokazuje, że bycie gwiazdą nie jest tak różowe jak mogłoby się wydawać, że gwiazdy są nierzadko nieszczęśliwe, że granie w filmach to praca po kilkanaście godzin na dobę, to bycie przedmiotem, to bezsenność i puste życie osobiste. Książka ebook prezentuje również drogę do tego, aby stać się ikona piękna. Pewnie nie każda z nas zostanie Marylin, lecz kilka trików, które zastosowała na niej Amy Greene mogą przydać się również i nam, zwykłym śmiertelniczkom. Są to dobre buty, ubrania ze szlachetnego materiału, kolory nie przyćmiewające naszego wyglądu. W programach o Marylin, lub w książce pdf o niej zawsze pojawia się kwestia psychotropów i psychoanalizy w wydaniu freudowskim. I wtedy na myśl przychodzi mi wniosek, że nie była to skuteczna metoda, że przyniosła jej więcej szkody niż pożytku. Elizabeth Winder mówi również o metodzie Stanisławskiego, która też polegała na wyciąganiu na wierzch demonów z przeszłości. I o Millerze, który lubił, gdy Marylin opowiadała o krzywdach z dzieciństwa, o molestowaniu na planach filmowych i kastingach itp. Aż chce się powiedzieć, że to nauczka dla nas, że lepiej jest dla nas, aby pewne sprawy zostawić, nie gmerać w swoim dzieciństwie i traumach. Że w ten sposób bylibyśmy szczęśliwsi. A czy szczęśliwa była Marylin, którą omawia Elizabeth Winder? A kto to wie? To była skomplikowana kobieta, trochę z innego świata i cała pełna sprzeczności. Po lekturze tej książki dochodzę do wniosku, że była jakby zbudowana z dwóch rodzajów klocków. Może aż tak pełen wewnętrznych sprzeczności człowiek był skazany na bycie nieszczęśliwym? Lub na młodą śmierć jako i zostanie ikoną kultury, choć cała sobą pragnęło się szczęścia, a jednocześnie chciało się być tą ikoną. W każdym razie to bardzo interesująca książka ebook i idealnie napisana.
Wydaje się nam, że wszystko już wiemy o Marilyn Monroe. Nic bardziej mylnego. Udowadnia to nam Elizabeth Winder w własnej najwieższej książce. "Marilyn na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia" to biograficzna opowiadanie o tej niepowtarzalnej artystce. Omawia zaledwie jeden rok z jej życia, lecz ten rok uważany jest przez jej biografistów za rok przełomowy i najszczęśliwszy w jej życiu. To właśnie tam w Świeżym Jorku tak naprawdę znalazła spokój, zdobyła pewność siebie i z nadzieją zaczęła spoglądać w przyszłość. Było to miejsce, w którym miała dużą szansę na rozwój osobisty i zawodowy. Spotkała interesujących ludzi, zdobyła przyjaciół i uwierzyła w siebie. Poczuła się wolna, niezależna i spełniona. Pokochała Manhattan też za anonimowość, którą jej dał. Tylko tam mogła uciec od sławy i popularności, która tak bardzo zaczęła jej doskwierać. Anonimowość sprawiła, że mogła swobodnie wychodzić do klubów, jeść lody kawowo-koniakowe, odwiedzać muzea, spotykać się ze kolegami a także spacerować ulicami Nowego Jorku w trenczu zarzuconym na ramiona i podjadać popcorn. Tam nie była gwiazdą ani symbolem seksu, była wrażliwą i delikatną dziewczyną, która miłowała życie. Mogła delektować się codziennością i czytać, czytać, czytać. Okazuje się bowiem, że Marilyn Monroe nie była pustą i głupiutką aktoreczką. Była wyjątkowo empatyczną, delikatną, inteligentą i piękną dziewczyną. Czytała pomiędzy innymi Tołstoja, Turgieniewa i Zolę. Interesowała się sztuką i pasjonowała aktorstwem. Czytając najnowszą książkę Elizabeth Winder poznajemy prawdziwe oblicze Marilyn Monroe. Mamy nieodparte wrażenie, że jest tuż obok, uśmiecha się do nas i puszcza oko :-) Myślę, że warto ją poznać i pokochać na nowo :-) Zalecam :-) mufloneks.blogspot.com
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ebook ukaże się 23 listopada nakładem Wydawnictwa Literackiego “Marilyn na Manahattanie” to dokumentalna opowiadanie o rocznym pobycie amerykańskiej gwiazdy w Świeżym Jorku. Jak przekonuje autorka, był to w życiu Monroe najładniejszy i najradośniejszy okres. Cudowna blondynka opuściła Los Angeles pod koniec 1954 roku i zaszyła się w nowojorskim mieszkaniu przyjaciół. Zaopiekowali się nią słynny fotograf Milton Greene jego małżonka Amy. Pod ich skrzydłami Marilyn Monroe zaczęła świeży etap w swoim życiu, o którym rzadko się mówi, gdy trwał krótko i nie obfitował w skandale. Elizabeth Winder z dbałością o szczegóły i świadectwa omawia magiczny rok w Świeżym Jorku, podczas którego najbardziej słynna amerykańska aktorka przeszła wewnętrzną przemianę. Wreszcie miała czas na czytanie książek, długie i niezobowiązujące rozmowy z przyjaciółmi, spacery, podczas których jej nie rozpoznawano i przemyślenie dotychczasowej kariery. Artystka nie próżnowała jednak, gdyż podjęła naukę w Actors Studio, gdzie zgłębiała znane techniki aktorskie stworzone przez Stanisławskiego. I wreszcie poznała ludzi, którzy wywarli na nią olbrzymi wpływ intelektualny, pisarzy Trumana Capote’a, Garson McCullers a także swego późniejszego męża, Arthura Millera. Mimo iż Marilyn obracała się wśród artystów nie gardzących używkami, w jej życiu był to pod tym wobec najlepszy rok – niemal całkiem odstawiła alkohol i ograniczyła łykane wcześniej bez opamiętania barbiturany, które w połowie minionego wieku były w amerykańskim środowisku filmowym przyjmowane bez jakiekolwiek kontroli. Dzięki wnikliwości i lekkiemu stylowi Elizabeth Winder mamy niecodzienną okazję śledzenia zmian zachodzących przez kilkanaście miesięcy z w życiu i psychice słynnej aktorki, która była u szczytu sławy, lecz wcale nie czuła się szczęśliwa, gdyż zaszufladkowano ją jako naiwną i niezbyt rozgarniętą blondyneczkę, mającą do zaoferowania publiczności uroczą buzię, ponętne kształty i …nic więcej. Z tym krzywdzącym wizerunkiem Marilyn starała się walczyć całe życie, chociaż z różnorakim skutkiem. Nigdy jednak nie podjęła tak zdecydowanej potyczki jak podczas pobytu w Świeżym Jorku. Autorka prezentuje własną bohaterkę z różnorakich perspektyw, jako najlepiej zarabiającą w Stanach Zjednoczonych aktorkę, jako kobietę, zawiedzioną i rozczarowaną żonę, gwiazdę i całkiem normalną osobę, marzącą o spokoju, zrozumieniu, docenieniu. Co ciekawe, Elizabeth Winder, nie stara się zrobić z Monroe ofiary, nie rozdziera szat ponad jej ciężkim dzieciństwem, nie obwinia tych, dla których gwiazda miała być metodą na dorobienie się i wybicie. Nie wiesza również psów na mężczyznach, którzy starali się wykorzystywać Marylin i traktowali ją przedmiotowo. Z książki wyłania się mało słynny powszechnie portret dziewczyny wrażliwej, inteligentnej, oczytanej, zdającej sobie sprawę z braków w wykształceniu i próbującej je nadrobić głównie poprzez najróżniejsze lektury. O tym, że aktorka była molem książkowym i sięgała po poezję, powieści a także filozoficzne rozprawy, pisze się rzadko. Taki obrazek nie pasuje do stereotypu słodkiej i głupiutkiej blondyneczki. Elizabeth Winder udowadnia, że w rzeczywistości Merilyn nią wcale nie była. Mimo iż pisarka skupia się na rocznym pobycie aktorki w Świeżym Jorku, nierzadko wybiega w przyszłość i przywołuje wydarzenia z przeszłości, dzięki czemu mamy okazję poznać nie tylko kilkanaście miesięcy z jakże bogatej biografii. Zaletą tej książki jest połączenie drobiazgowości i dokumentalnego charakteru z lekkością i licznymi anegdotami. Dzięki temu całość czyta się jak najlepszą powieść, poznając nie tylko wycinek z barwnego życia aktorki uznanej za ponadczasową ikonę popkultury, lecz i śledząc styl bycia amerykańskiego środowiska artystycznego połowy minionego wieku. BEATA IGIELSKA
Amerykańska poetka i pisarka Elizabeth Winder napisała interesującą biografię Marilyn Monroe, w której zawarła jeden rok z życia aktorki, gdy mieszkała i pracowała w Świeżym Yorku. Rok na Manhattanie uważany jest za najradośniejszy okres w życiu MM. W 1953 roku Marilyn Monroe miała dwadzieścia siedem lat i była u szczytu popularności. Film ,,Mężczyźni wolą blondynki" wyniósł ją na wyżyny i uczynił z niej prawdziwą gwiazdę. W ciągu zaledwie pięciu lat zagrała w dwudziestu jeden filmach i odnalazła się na trzystu okładkach czasopism. Nieustanna się najbardziej kasową aktorką w Hollywood. Popularność ma jednak własne ciemne strony. Próby trwające do świtu, ciągłe podróże, napięty grafik, restrykcyjne hamburgery i krakersy jedzone samotnie na lunch, kłótnie z agentami i kolejnymi chłopakami, bezsenność, plotki w charakteryzatorni. Na planie Marilyn Monroe uważano za słodką idiotkę, która pomiędzy ujęciami ucieka na bok i czyta książki zamiast plotkować z ekipą. Nikogo nie obchodziło, że czyta Turgieniewa, Gibrana, Heinego, Zolę, Tołstoja. Dla ludzi zawsze była outsiderką. Rygory pracy w wytwórni źle wpływały na jej zdrowie fizyczne i psychiczne. Na początku lat pięćdziesiątych XX wieku wytwórnia Twentieth Century Fox decydowała o wszystkim i na porządku dziennym było zastraszanie. Marilyn wiedziała, że zasługuje na więcej niż otrzymuje, lecz wiązał ją kontrakt. Traciła nadzieję na poprawę własnego życia. Fox, Paramount, MGM nie pozwalały jej oddychać. Dopiero młody fotograf Milton Greene rozniecił w aktorce płomień buntu, dał siłę, by mogła przeciwstawić się Darrylowi Zanuckowi z wytwórni Fox. W 1954 roku Marilyn Monroe wraz z Miltonem opuściła Los Angeles i odleciała samolotem do Nowego Yorku. Zostawiła za sobą nieudane małżeństwo z Joem DiMaggio, kontrakt z Fox, agenta Charliego Feldmana i apartament w Hollywood. Rozpoczęła świeży etap w swoim życiu. Skupiła się na kształceniu i rozwijaniu gry aktorskiej. Zaczęła uczyć się w Actors Studio, gdzie poznawała nowe techniki aktorskie. Nawiązała przyjaźnie z pisarzami i intelektualistami m.in. Carsonem McCullersem i Trumanem Capote. Podczas sesji zdjęciowych Miltonowi udało się wydobyć z Marilyn najgłębsze pokłady osobowości. Przedstawiał ją na zdjęciach żartobliwie i figlarnie. Dawał jej nadzieję i nową perspektywę, sprawiał, że rozluźniała się i czuła bezpiecznie. Z dużym zainteresowaniem czytałam o spotkaniach Marilyn Monroe z dramatopisarzem Arthurem Millerem, który był jej kochankiem, a potem mężem. ,,Mieli dużo cech wspólnych: skrytość połączoną ze zdumiewającą szczerością, rys uporu, który nierzadko wpędzał ich w kłopoty. Oboje byli naiwnymi idealistami ze skłonnością do intelektualizmu i sympatią dla klasy pracującej, byli nastawieni na introspekcję i obsesyjnie wręcz uczciwi." Arthur sam był artystą i szanował pracę a także opinie Marilyn. Razem eksplorowali Świeży York. Chodzili do barów kawowych w Village, pływali na City Island, spacerowali z psami po Prospect Parku, jeździli rowerami po Central Parku albo wzdłuż Ocean Parkway, chodzili na długie spacery po Heights, mijając kamienice w stylu włoskim i domy z czerwonej cegły. Przesycona historią atmosfera dzielnicy była przeciwieństwem hollywoodzkiego blasku. Rok spędzony przez Marilyn Monroe w Świeżym Yorku był czasem wyjątkowym. Aktorka odzyskała kontrolę ponad swóim życiem i tworzyła siebie na nowo bez otoczki ,,gwiazdki" i ,,symbolu seksu", a Manhattan dał jej schronienie. Marilyn była w nim anonimowa i mogła swobodnie biegać po Central Parku, odwiedzać salon Red Door Spa Elizabeth Arden, gdzie depilowała nogi, oglądać wystawy w Metropolitan Museum of Art, jeść lody kawowo-koniakowe w lodziarni, spacerować Pięćdziesiątą Ulicą w trenczu zarzuconym na ramiona chrupiąc popcorn, wychylać się przez okno w błękitnym szlafroku, by popatrzeć na East River o poranku. Możliwe, że był to jedyny rok w życiu aktorki, gdy była szczęśliwa i nie potrzebowała wybawienia. Elizabeth Winder pokazała wrażliwą, inteligentną i utalentowaną kobietę, która mimo upływu lat stale fascynuje i zadziwia złożonością. Biografię czyta się idealnie i serdecznie zalecam ją wielbicielom aktorki. https://magiawkazdymdniu.blogspot.com
Marilyn Monroe. Jedna z najpopularniejszych i najbardziej słynnych aktorek w historii Sanów Zjednoczonych. Ikona stylu, wzór cudowna z charakterystyczną blond fryzurą i powłóczystym spojrzeniem. Wielbiona przez tłumy, uznawana za bardzo zdolną aktorkę, choć ze względu na własny pociągający wygląd kojarzona raczej z rolami głupiutkich kobiet. Ta łatka przylgnęła do niej także w życiu prywatnym. Mimo że zawsze sprawiała wrażenie uśmiechniętej i pozytywnie nastawionej, wewnątrz walczyła ze własnymi swoimi demonami i traumą z przeszłości. Były jednak okresy w jej życiu, gdy naprawdę była szczęśliwa i wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą. O takim momencie opowiada doskonała książka ebook „Marilyn na Manhattanie”. Bardzo lubię literaturę faktu a także reportaże, lecz nigdy nie przepadałam jakoś szczególnie za biografiami. Zdarzało mi się je czytać, lecz o dużo lepiej do mnie trafia opowiedzenie życia bohatera przez pryzmat jakiegoś jednego, konkretnego wydarzenia. Dlatego tak bardzo zainteresowała mnie właśnie ta historia, która skupia się na około 14 miesiącach spędzonych przez aktorkę w Świeżym Jorku. W 1954 roku, w którym zaczyna się akcja książki, Marilyn jest u szczytu sławy. Gra w wielu słynnych filmach, na premierę czeka zapowiadający się na duży hit „Słomiany wdowiec”, aktorka przyciąga uwagę dziennikarzy i widzów, a to przynosi wytwórni Fox gigantyczne pieniądze. Lecz to wszystko nie sprawia, że jest szczęśliwa. Wręcz przeciwnie – odczuwa olbrzymią pustkę w życiu. Przez reżyserów traktowana jest przedmiotowo, ma być po prostu ozdobą ekranu, słodką, nieporadną blondyneczką. To nie jest jej wymarzona pozycja. Chce czegoś więcej. Chce pojawiać się w kluczowych filmach, marzy jej się rola Gruszeńki w ekranizacji „Braci Karamazow”. Stawia więc wszystko na jedną kartę, postanawia zaryzykować, zerwać kontrakt z wytwórnią Fox i wyjechać z Los Angeles na drugi koniec państwie – do Nowego Jorku. Na Wschodnim Wybrzeżu zaczyna od zera. Jej największym pragnieniem jest nauka w legendarnej szkole Actors Studio, do której w tamtym momencie uczęszczał pomiędzy innymi Marlon Brando. Wybitny nauczyciel aktorstwa, Lee Strasberg, przekazał jej tajniki gry Sposobem Stanisławskiego. Powoli odkrywa własne prawdziwe zdolności, prezentuje że naprawdę jest doskonałą aktorką, a nie tylko ozdobą filmów. Zakłada również swoją wytwórnię filmową Marilyn Monroe Productions i chce kręcić ambitne obrazy. Rzuca się na naprawdę głęboką wodę. Lecz mimo różnorakich przeciwności, które stale pojawiają się na jej drodze, jest szczęśliwa. Wreszcie czuje się wolna, ma wrażenie, że po raz pierwszy w życiu ma wszystko pod kontrolą i to ją motywuje do dalszego działania. Autorka książki bardzo ciekawie nakreśliła charakter Marilyn. Ze względu na role powierzane jej na wcześniejszym etapie kariery, kojarzona była głównie jako urocza blondynka, której najistotniejszym zadaniem jest podobanie się mężczyznom. Jak już wspominałam w okresie „ucieczki” do Nowego Jorku chce zerwać z tym wizerunkiem. Poznajemy ją od zupełnie innej strony. To bardzo inteligentna, interesująca świata kobieta. Wiele czyta, potrafi w złośliwy, acz bardzo wyrafinowany sposób odgryźć się dziennikarzom, jest baczną obserwatorką świata wokół niej. Muszę przyznać, że sama byłam nieco pod wpływem stereotypów dotyczących tej aktorki, nigdy nie zastanawiałam się ponad tym, jaką była osobą prywatnie. Ta biografia w bardzo interesujący sposób przedstawiła mi zupełnie inną Marilyn niż tą, którą znam z jej filmów. Ta spragniona wiedzy i świeżych doznań aktorka stale jednak miała kłopoty ze własną przeszłością i radziła sobie z tym pijąc alkohol a także biorąc wiele tabletek uspokajających, co niestety źle się dla niej skończyło. Mimo wszystko dużo osób z jej najbliższego otoczenia twierdziło, że te kilkanaście miesięcy spędzonych w Świeżym Jorku, to był najszczęśliwszy okres w jej życiu. Być może gdyby nie zdecydowała się na powrót do Hollywood, lub trochę z tym poczekała i stanęła jeszcze pewniej na nogach, żyłaby do dzisiaj. Elizabeth Winder stworzyła doskonałą biografię aktorki. Zebrała mnóstwo wypowiedzi osób, które były blisko Marilyn, zwłaszcza w okresie jej „wyzwalającego” roku spędzonego w Świeżym Jorku. Prowadzi narrację w sposób bardzo ciekawy, pragniemy dowiedzieć się, czy głównej bohaterce powiedzie się, czy w końcu spełni własne marzenie i udowodni widzom, wytwórniom w Hollywood, i całemu światu, że jest kimś więcej niż pustą ślicznotką. Bo nie znałam historii jej życia aż tak szczegółowo, śledziłam opowiadanie z dużym zainteresowaniem. Bardzo prosto możemy wczuć się w klimat tamtej epoki, towarzyszyć Marilyn na jej spacerach i spotkaniach z przyjaciółmi. Po prostu jej kibicujemy i znaczna tutaj zasługa autorki książki. Nie ukrywa niełatwych tematów, kłopotów aktorki, nie idealizuje jej, lecz tworzy prawdziwy, ciepły portret osoby, z którą sami chcielibyśmy się zaprzyjaźnić. Cieszę się bardzo, że miałam przyjemność „poznać” taką Marilyn, jestem pewna, że teraz będę zupełnie inaczej spoglądała na jej filmowe role.
Marilyn okazał się być osobą wyjątkowo empatyczną, oczytaną, uwielbiającą klasyki, lecz także mającą trudności z zaadaptowaniem się w rzeczywistości. Zraniona, z wieloma kompleksami zmagała się przez całe życie z niezrozumieniem i zaszufladkowaniem. Winder odtwarza kluczowe fragmenty z jej życia, czasami skupiając się na pozornie mało znaczących fragmentach życia gwiazdy. W biografii artystki zobaczyłem człowieka dużego dla świata, a małego dla siebie. Przyjaciółka Capote, Sinatry i innych gwiazd sama starał się ukrywać i chronić siebie przed bagażem ludzkiej nienawiści i pogardy. Na nowo zakochałem się w ślicznej blondynce, lecz ta historia dała mi zupełnie inne spojrzenie na jej życie, które wbrew pozorom nie było usłane różami. Winder wydobyła z ślicznej blondynki wszystko, o czym powinien wiedzieć każdy wielbiciel jej twórczości. Czytelnik w trakcie lektury widzi postać, która zmaga się z kłopotami codzienności, z uzależnieniami i doświadcza wielkiej samotności w tłumie. Najwięcej radości sprawia jej kontakt ze zwykłymi ludźmi. Nigdy nie zapomniała własnej drogi, własnego dzieciństwa i piekła, które przeszła w tym czasie. "Marylin na Manhattanie. Najradośniejszy rok życia" to obowiązkowa lektura dla wszystkich wielbicieli aktorki. Napisana z olbrzymią starannością, dbałością o szczegóły. Ta książka ebook ma duszę i żyje swoim życiem. W trakcie lektury miałem wrażenie, że Merylin macha w moją stronę, uśmiechając się tajemniczo. Idealna książka. Warto przeczytać. Serdecznie polecam. Książka ebook ukaże się 23 listopada 2017 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Marylin Monroe, to jedna z moich ulubionych aktorek ze Złotej Ery Hollywood. Wówczas aktorzy byli prawdziwi, filmy ciekawe, a nawet muzyka miała w sobie to "coś". Co do samej Marylin, nie była to całkiem pustogłowa blondynka, jak twierdziły osoby złośliwie chcąc ją poniżyć. Przeciwnie była bardzo inteligentną dziewczyną i w zasadzie przerażało ją rozpasanie filmowego światka, w którym tylko brylowanie się liczyło. Być może ze ze względu na jej wrażliwość, jej życie dobiegło końca w tak dramatyczny sposób. Tego prawdopodobnie się nie dowiemy. W książce pdf "Marylin na Manhattanie" autorka ukazuje wyjątkowy urywek życia artystki. Wówczas to Baker spakowała się i uciekła do Nowego Jorku, nie zgadzając się na granie w szmirach, które podsuwali jej włodarze studia. Była związana kontraktem, a wówczas studio filmowe decydowało nawet z kim ich gwiazda się spotyka, a co mówić o rolach. W okresie własnego pobytu na Manhattanie aktorka odkryła świeża pasję, jaką był teatr, nawiązała nowe przyjaźnie, poznała takie legendy jak Brando, czy własnego przyszłego męża Millera. Przede wszystkim jednak zdecydowała się walczyć o swoje, co w tamtych czasach było rzeczą dosyć niesłychaną. Po niemalże rocznej potyczce studio dało za wygraną i Marylin mogła sama wybierać w czym chce grać, a także nawet kto ma reżyserować filmy z nią. A to naprawdę było sensacją w tamtych czasach. Wygrała, ten rok życia w Świeżym Jorku, sądziła aż do śmierci za najszczęśliwszy okres w własnej egzystencji. Podsumowując pisarka idealnie ukazała zagubienie gwiazdy w dużym świecie. Ukazała jej zmagania z traumą z dzieciństwa, jej niesamowitą wrażliwość i niesłychaną umiejętność zjednywania sobie przyjaciół. Marylin Monroe gdziekolwiek się pokazała od razu przyćmiewała inne gwiazdy. Pisarka bardzo ciekawie przedstawiła także i to. Atutem tej publikacji są też czarnobiałe fotografie z różnorakich sesji w których aktorka brała udział. Polecam.