Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nadchodzi koniec. Lecz taki w cholerę prawdziwy, biblijny. Ziemia zatrzymuje się, gwiazdy spadają, woda zamienia się w krew. Umarli wstają z grobów, otwiera się otchłań. Państwa upadają, brat powstaje przeciw bratu, a dzieci podnoszą rękę na rodziców. Widać, że lada chwila świat spłonie. Tylko że coś w systemie nie zaskoczyło. Generalnie, zasadniczo i pobieżnie: zamiast bomby termojądrowej wychodzi fajerwerk. Ponieważ ludzi jest wiele za dużo, o dużo więcej, niż gdy święty Jan spisywał ostatnie wersety swego dzieła. Technologia poszła mocno naprzód, więc przed rydwanem jeźdźca Apokalipsy można uciec, pedałując na rowerze. O dziwo, w ogóle nikt nie chce umierać, nawet jeśli plakaty i ulotki reklamowe obiecują Życie Wieczne w jaskrawych barwach pasteli. I tak to zostaje - na wpół rozbabrana Apokalipsa. W końcu ktoś na Górze decyduje, że trzeba ten burdel ogarnąć. Powołani zostają do życia Aniołowie Apokryficzni. Postawione zostaje przed nimi łatwe zadanie: jak najszybciej i najskuteczniej rozporządzić masą upadłościową, w którą zamieniła się nasza Ziemia. Mają dokonać inwentaryzacji, zdecydować co zrobić ze stanem zastanym, zlikwidować środki trwałe, upłynnić aktywa, wymieść brudy, zgasić światło i oddać klucz na portierni. Co robią Apokryficzni, przez ludzi wymyśleni, przez ludzi napisani i myślący częściowo jak ludzie? Najkrócej mówiąc decydują, że mają to w dupie. Że nie mają kompetencji i im się nie chce. Zwalają czarną robotę na ludzi. Na ziemię zstępują Komornicy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Komornik. Tom 1 |
Autor: | Gołkowski Michał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Lekko napisane, historia wciąga niczym przemysłowy odkurzacz :) Każdy następny tom trzyma w napięciu i sukcesywnie prowadzi czytelnika krętymi ścieżkami naszego bohatera. Ogół historii powala, zalecam przeczytać całą serię. Jedna z lepszych ebooków tego autora ( wszystkie które wydał już przeczytane :P )
Lubię jego sposób pisania, książki czyta się lekko, polecam.
O twórczości Michała Gołkowskiego słyszałam kilkukrotnie, lecz dopiero seria o Komorniku zachęciła mnie do zapoznania się z autorem. "Komornik" to książka ebook wciągająca i zaskakująca na wielu płaszczyznach. Po pierwsze, pomysł, żeby akcję książki osadzić w świecie po biblijnej Apokalipsie jest łatwy ale jednocześnie mądry w własnej prostocie. Biorąc pod uwagę nasycenie rynku ebookami w klimacie postapokaliptycznym, powrót do korzeni nurtu, do dzieła od którego to wszystko się zaczęło paradoksalnie wnosi powiew świeżości. "Komornik" to, dosłownie, książka ebook post-Apokaliptyczna. Po drugie, świat, w którym opowieść jest osadzona jest pełnowymiarowy i wiarygodny, pełen postaci, których możemy nie rozumieć, którymi możemy pogardzać, lecz z którymi stykamy się na co dzień. Po trzecie, język. Świat po apokalipsie jest bezwzględny i brutalny, a mowa jakiego używa twórca doskonale odwzorowuje ten stan rzeczy, w szczególności jeśli chodzi o opisy walki. Te są wulgarne i brutalne, twórca nie stroni od obrazowego przedstawiania obrazów, dźwięków i zapachów, więc co bardziej wrażliwym czytelnikom niejednokrotnie może się zrobić niedobrze. Wszystkie wulgaryzmy są jednak jak najbardziej na miejscu, pomagają one zaakcentować brutalność i bezkompromisowość świata Po.
Książka ebook zgodna z opisem. W komplecie z następnymi tomami nadaje się na świąteczny prezent.
Do przeczytania książki namówił mnie znajomy bardzo ją zachwalajac. Zadowolona usiadłam do czytania i się bardzo rozczarowalam. To nie był świat postapokaliptyczny którego się spodziewałam. Szarzy głodni i brudni ludzie próbujący przetrwać następny dzień, brutalni aniołowie nie mający nic z dobroci i komornicy - ludzie którzy wyzbyć się musieli człowieczeństwa. Książka ebook jest wyjątkowo wciągająca szczególnie że prawdopodobnie nikt nie wyobraża sobie żeby apokalipsa się nie udała. Świeże spojrzenie na tematykę poruszana już w wielu pozycjach.
Tematyka Apokalipsy była już nie raz poruszana w fantastyce. Ukazana na wszystkie możliwe sposoby, ze wszystkimi możliwymi klęskami żywiołowymi, wojnami, etc. wydawałoby się więc, że nic odkrywczego na jej temat nie można powiedzieć. Tu właśnie pojawia się Michał Gołkowski słynny z ebooków z cyklu „S.T.A.L.K.E.R.” a także „Stalowe szczury” i jego świeża opowieść – Komornik. Apokalipsa w tej historii jest bardzo biblijna. I to dosłownie, ponieważ losy się dokładnie to co omówił święty Jan w własnych księgach. Pojawiają się Jeźdźcy Apokalipsy, ziemia jałowieje, płyną rzeki krwi, zmarli powstają, i tak dalej i tak dalej. Tylko, że poczciwy Jan nie przewidział wszystkiego. Po pierwsze – że ludzi będzie aż tyle, po drugie – że tak bardzo rozwinie się technologia. Rydwan w końcu auta nie dogoni… Całość zaczęła się niepokojąco przedłużać toteż „Góra” się zdenerwowała i powołała do życia Aniołów Apokryficznych, by wszystko przyspieszyć. Ci okazują się niepokojąco ludzcy i zamiast się w tym wszystkim babrać wynajmują podwykonawców – tytułowych Komorników, których rekrutują wśród ludzi. Dostają oni element anielskich mocy, nietykalność a w zamian mają zbierać dług w postaci ludzkiego życia. Ezekiel Siódmy jest właśnie takim Komornikiem. Dostał propozycję właściwie nie do odrzucenia, dopiero potem rozumiejąc jak bardzo został oszukany przez Anioła Śmierci Azraela. Niby moce jakie uzyskał powinny sprawić, że jego praca będzie prosta i szybka, lecz jak wiadomo byłoby to za proste. Ponieważ ludzie się przystosowują, uczą się jak żyć w tym apokaliptycznym świecie. Ludzie nie chcą się poddać, chcą żyć i są gotowi o to życie walczyć nawet jeśli praktycznie nie mają szans na wygraną. Niewątpliwym plusem są bohaterowie powieści. Ezekiel jest twardą postacią, która wykonuje własne obowiązki, jednak nie robi tego na ślepo jak niektórzy inni Komornicy. Ma własne problemy, wątpliwości, lecz również nie roztkliwia się ponad sobą. Teoretycznie powinien być nielubiany przez innych – w końcu jest wysłannikiem Aniołów, którego zadaniem jest zabijanie. Jednak podejście ludzi jest bardziej pragmatyczne, w końcu współpracując z nim można coś uzyskać, a cóż praca jak praca. O zaufaniu raczej nie ma mowy, jednak współpraca by osiągnąć wspólny cel, czemu nie? To też prezentuje podejście Ezekiela. Obiecano mu nietykalność, lecz zawsze, gdy będzie nagminnie łamał przepisy, można mu ją odebrać, co właśnie miałam wrażenie, że może mu grozić za niektóre jego wybryki. Też postaci poboczne, nawet jeśli pojawiają się tylko na chwilę, są bardzo wyraźnie zarysowane z swóim charakterem, problemami, życiem. Świat przedstawiony jest bardzo ponury, wręcz straszny. Jednak czego się spodziewać, po rzeczywistości, w której panuje Apokalipsa? Gołkowski bardzo nieźle potrafi oddać klimat postapokaliptyczny, umiejętnie opisując pozostałości po cywilizacji a także różnorakie podejście ludzi do nadchodzącego końca. Zdecydowanie Komornik nie jest to książką dla osób wrażliwych. Twórca operuje wyjątkowo barwnym mową opisując okropieństwa jakich świadkiem jest bohater. Oznacza to dużo brutalnych, krwawych opisów, w tym także śmierci dzieci. Nie są może aż tak plastyczne by wywoływać obrzydzenie i wstręt, jednak niejednokrotnie czytałam niektóre akapity z pewnym przerażeniem. Czytelnicy mający doświadczenie z tytułami postapokaliptycznymi nie powinny mieć z tym tytułem problemu. Za to na pewno nie powinny po nią sięgać osoby głęboko religijne i wrażliwe na tym punkcie – twórca bowiem balansuje na granicy obrazoburstwa i bluźnierstwa, zwłaszcza w temacie świętych, gdyż do nie do końca miłych aniołków fantastyka już przyzwyczaiła. Porównuje się go w tym względzie do cyklu inkwizytorskiego Jacka Piekary czy anielskiego Mai Lidii Kossakowskiej. Lepiej co wrażliwsze osoby uprzedzić w tym temacie, aby nie było takiej sytuacji, jak w przypadku znanej recenzji zamieszczonej w „Frondzie” (sam Michał Gołkowski udostępnił ją na swoim profilu na Facebooku), której twórca najwidoczniej nie wiedział po jaką książkę sięga ani nie do końca prawdopodobnie rozumie jakimi prawami rządzi się fantastyka. Pomysł na fabułę jest moim zdaniem bardzo interesujący. Akcja jest wartka, jednocześnie nie gnając na oślep do przodu – na wszystko jest czas i miejsce. Wydarzenia urywają się w pewnym momencie, dosłownie zmuszając po sięgnięcie po następny tom. Całość sprawia bardziej wrażenie zbioru opowiadań powiązanych ze sobą. Książkę można śmiało polecić wielbicielom dobrej, mocnej fantastyki w klimatach postapokaliptycznych.
Książka ebook napewno nie jest dla każdego czytelnika. Książkę czytało mi się dobrze, narracja bardzo przyjemna humorystyczna zestawiona do rzeczywistego postrzegania świata przez normalnego człowieka.
Nic specjalnego, pomysl wydawal mi sie interesujący lecz jego wykonanie juz niezbyt. I pomyslec ze kupilem ja za niemal 46zl...
Zgadzam się z poprzednikami, słabe postaci, dialogi sztuczne i fabuła, która nie trzyma się kupy. Panu Gołkowskiemu radzę pisać rzadziej.
Gdy Apokalipsa według św. Jana przestaje być aktualna dla ludzkości, Niebo musi improwizować, kłopot w tym że nie umieją dlatego zlecają to... ludziom.
Sięgnąłem po książkę, skuszony opisem na ostatniej stronie. Obiecywała nowe spojrzenie na starą historię. Początek, w stylu najlepszych ebooków akcji - "wybucha wulkan, a później akcja ostro przyśpiesza'. Kilka interesujących konceptów również dawało nadzieję i ... no i właśnie nic. Po paru stronach, książka ebook wpada w scenariusz nieźle słynny z gier : akcja-akcja-urwało mi rękę-apteczka-akcja-akcja-akcja-urwało mi obie nogi- apteczka- AKCJA - zginąłem - respawn - pokonać bossa-koniec. Mniej więcej coś jak Kill Bill, po 20 minutach wiadomo że nic poza tartakiem i wiadrami krwi nic na nas nie czeka. Główny bohater jest uproszczony do maksimum. Tak jak w Stalkerze - gość któremu zawsze wszystko się udaje. Postacie poboczne - niby jakiś przyozdobnik, lecz w istocie są tylko po to aby pokazać siłę ober gieroja. Całościowo, jest to jedna z wielu pisanych ostatnio 'komputerowo' książek. Kiedyś to była cecha serii Harlequin, teraz trafiło do świata SF. Tom musi być gruby, ponieważ klient kupuje oczami, opisy muszą być takie że "Nad Niemnem" jest niczym szkic sześciolatka. Taka literatura na wagę.W całym opowiadaniu, znalazłem tylko jedno zdanie przyprawiło mnie o zgrozę: "Koniec tomu PIERWSZEGO".
Niezbyt ciężka, całkiem przyjemna książka. Czyli apokalipsa która nadeszła, lecz coś w przewidzianych procedurach było nie tak. A teraz każdy jakoś kombinuje, ponieważ plan jest planem z którego wszyscy są rozliczani. Oczywiście jak coś nie funkcjonuje jak należy to nie ma kto tego zmienić, ponieważ trzeba by pewnie podjąć gdzieś na górze jakąś decyzje. Te zaś są podejmowane bardzo ostrożnie. W każdym razie, wizja końca świata przedstawiona w tej książce pdf jest całkiem interesująca.
Porywajaca i wciągająca historia, która potrafi pochłonąć czas czytelnika w mgnieniu oka! Fabuła powala na kolana, a Gołkowski serwuje ją nam w najlepszej okrasie językowej.
#ŻalPoczytałem pochwalne opinie i recenzje "Komornika". Dla mnie to żadna rewelacja, takie tam czytadło, jedno z dziesięciu tysięcy podobnych. I może dałbym nawet pięć gwiazdek, chociażby za dobre chęci, lecz jest coś, co mnie powstrzymało przed tak pochopnym krokiem. I to coś, co rzuca się w oczy od pierwszych stron.Czy naprawdę nikt nie zauważył, że ta książeczka to nieudolna próba naśladowania komiksu "Preacher"? Na dodatek "autor" sięga również po wątki z serialu "Dominium". I to są właśnie te kawałki, które w powieści do czegoś się mniej więcej nadają. Dlatego jedna gwiazdka to wszystko, na co mogę się zdobyć, chociaż i tak sądzę taką ocenę za zbyt wygórowaną.Drogi autorze, nie idź tą drogą, nie wierz w to, że grunt to się nieźle podwiesić i polecieć korzystając z cudzych skrzydeł. Trzeba się liczyć z tym, że ktoś może zauważyć niezbyt mądrze ukrytą linkę, łączącą orła z nielotem. Lub skonstatuje, że król łazi bez ciuchów...
W zasadzie nie spodziewałem się niczego wartościowego, nauczony doświadczeniem z poprzednimi pozycjami Gołkowskiego. Lecz to, co znalazłem w powieści zaskoczyło mnie jednak, oczywiście in minus.Pomysł: słabiuchny.Konstrukcja fabularna: okropna i wtórna, miałem wrażenie, że grzęznę w jakimś bagnie.Konstrukcja postaci: bohaterowie płascy, by nie rzec - żałośni.Dialogi: tak drętwe, że nawet zaklęcie z Harry'ego Pottera "Drętwota" nie byłaby w stanie im zaszkodzić.Język: zupełna amatorszczyzna. Współczuję serdecznie redaktorowi. I zastanawiam się, jaki to musiał być koszmar, zanim ukończono pracę ponad "dziełem". Zdania konstruowane są, jakby pracowała snopowiązałka, a nie człowiek podobno obdarzony talentem pisarskim. Dużo fraz to potworki językowe, poziom stylistyczny jak u mało zdolnego ucznia pierwszej klasy gimnazjumJednym słowem: Michał Gołkowski w pełnej krasie.
Poczytałem pochwalne opinie i recenzje "Komornika". Dla mnie to żadna rewelacja, takie tam czytadło, jedno z dziesięciu tysięcy podobnych. I może dałbym nawet pięć gwiazdek, chociażby za dobre chęci, lecz jest coś, co mnie powstrzymało przed tak pochopnym krokiem. I to coś, co rzuca się w oczy od pierwszych stron.Czy naprawdę nikt nie zauważył, że ta książeczka to nieudolna próba naśladowania komiksu "Preacher"? Na dodatek "autor" sięga również po wątki z serialu "Dominium". I to są właśnie te kawałki, które w powieści do czegoś się mniej więcej nadają. Dlatego jedna gwiazdka to wszystko, na co mogę się zdobyć, chociaż i tak sądzę taką ocenę za zbyt wygórowaną.Drogi autorze, nie idź tą drogą, nie wierz w to, że grunt to się nieźle podwiesić i polecieć korzystając z cudzych skrzydeł. Trzeba się liczyć z tym, że ktoś może zauważyć niezbyt mądrze ukrytą linkę, łączącą orła z nielotem. Lub skonstatuje, że król łazi bez ciuchów...
Książka ebook zabiera nas w brutalny świat apokalipsy biblijnej gdzie nie wszystko poszło tak jak pójść powinno.
I na Ziemi pojawili się Wysłannicy Pana. Przynieśli ze sobą ból, rozpacz i niewypowiedziane przerażenie. Z drugiej strony zawitały istoty Rewersu, które chowając się w cieniu czyhały na własne ofiary. I w zasadzie trudno odróżnić jednych od drugich. Wszyscy po prostu chcą nas zabić.Zek, a właściwie Ezekiel, miał kiedyś inne życie. Lecz to było ileś snów temu. Pozostała po nim okrutna prawda, która nawiedza go podczas każdej Regeneracji. O tym życiu musiał zapomnieć, żeby przeżyć Apokalipsę. Przyjął nową profesję, ponieważ w zasadzie jaki miał wybór? Nie odmawia się Wysłannikowi. Jego twardy charakter pozwala mu przetrwać mimo ciągle nadbiegających sprzeczności i uciekających dłużników. Zek od samego początku jest bohaterem, któremu się mocno kibicuje i życzy jak najlepiej, a jednocześnie tak cholernie mocno współczuje mu się tego wszystkiego co musi przejść. Życie Komornika nie jest usłane różami. Ponieważ cóż może zabrać Komornik, gdy niezła materialne straciły znaczenie?Więcej na zukoteka.blox.pl
Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/komornik/Książka jest prawdopodobnie przede wszystkim o tym, że apokalipsa wcale nie wyszła Bogu tak dobrze, jakby chciał. Te wszystkie jego koszerne metody, wymyślone zbyt dawno, by mogły mieć zastosowanie we współczesności, wprowadziły więcej zamieszania niż to wszystko warte. Tak więc eksterminacja ludzkości rozciąga się w okresie coraz bardziej, a zamknięcie całego bajzlu na amen wydaje się być nieosiągalne. Wówczas Wysłannicy idą po rozum do głowy i postanawiają pokonać ludzi używając ich swoich podstępów. I tak właśnie rodzi się idea Komornika, którym jest też główny bohater. Jego pracą jest przede wszystkim rozdawanie tabliczek z wezwaniem a także wykonywanie wyroków na zlecenie Góry. Jednak Ezekiel, prócz wykonywania własnych podstawowych obowiązków, próbuje także rozwiązać zagadkę szlaku spalonych wiosek. Kiedy wreszcie wpada na trop handlarzy relikwiami, nie ma pojęcia dokąd go to wszystko zaprowadzi.
Michał Gołkowski jest jednym z twórców serii S.T.A.L.K.E.R. a także głównym autorem serii Stalowe Szczury. Jego twórczość można osadzić w gatunku horror i science-fiction. Też najwieższa książka ebook "Komornik"- nie odstaje gatunkowo od reszty.Akcja "Komornika" losy się na Ziemi w okresie Po końcu świata, Po Apokalipsie.Głównym bohaterem jest Ezekiel - dla przyjaciół Zek - pracujący jako boski Komornik, tropiący wyznaczonych przez aniołów ludzi, których będzie musiał zabić. Jego zaciekłym wrogiem jest Jonasz, Ezekiel za wszelką cenę chce go złapać i unicestwić. W międzyczasie pokonuje Cherubina, poluje na Sfinksa, chowa się przed "Ślepiorem" i sypia z Sukkubem.Książka ta bardzo wciąga, a samemu odbiorcy przerażająco prosto jest wyobrazić sobie zagładę ludzkości w niej opisaną.Michał Gołkowski doskonale połączył boga, który zapomniał o ludziach a także człowieka, który nawet po zdarzeniach z najgorszego możliwego scenariusza, kurczowo trzyma się własnego kruchego, nic nieznaczącego życia.Według mnie "Komornik" jest napisany na bardzo wysokim poziomie. W okresie czytania go człowiek traci poczucie czasu przenosząc się w przerażająco prawdziwy świat pozostawiony samemu sobie, a po przeczytaniu zaczyna wątpić w to, co dotychczas wierzył."Komornika" zalecam osobom starszym, odpornym na wszechobecną śmierć i zniszczenie.Z niecierpliwością czekam na kontynuację.O.B., lat 16źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com