Średnia Ocena:
Jasne dni
W małym południowoniemieckim miasteczku wschodzą i zachodzą jasne dni dzieciństwa. Seri spędza je z Karlem i Ają, córką węgierskich artystów, która wraz z matką mieszka w zrujnowanym domu na obrzeżach.Ale pozornie doskonały czas dzieciństwa lat sześćdziesiątych kryje tragiczne rysy. Ojciec Seri zmarł wkrótce po tym, gdy przyszła na świat. Ojciec Aji jest cyrkowcem i w domu pojawia się tylko raz w roku. Brat Karla pewnego błękitnego dnia wsiadł do nieznanego samochodu i nigdy nie wrócił.Zsuzsa Bánk opowiada historię trzech rodzin i towarzyszy jej młodym bohaterom, gdy pokonują prądy i mielizny życia, szukając jego głębi. Pokazuje, jak uczą się odwagi. Odmalowuje miłość i zdradę, winy i przebaczenia młodości.Po idealnie przyjętym Pływaku oddaje w ręce czytelników opowiadanie o tym, że przeszłość nigdy nie odsłania wszystkich tajemnic, że za jasnością kryje się cień, a życie nierzadko zmienia się w jednej chwili.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Jasne dni |
Autor: | Bank Zsuzsa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Jasne dni PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Zsuzsa Bank omawia dzieje oryginalnej grupy wsparcia utworzonej przez trójkę znających się od dzidziusia przyjaciół a także ich rodziców. Tytułowe jasne dni oznaczają przede wszystkim czas dzieciństwa a także momenty otwierania się na innych ludzi. Bohaterów połączy to, że stracili kogoś bliskiego. Prześliczny barwny mowa i piękne opisy przyrody sprawiają, że książkę czyta się z dużym zachwytem. Urzekająca opowiadanie Zsuzsy Bank to interesująca alternatywa dla amerykańskich optymistycznych historii o przyjaźni. Marta Żynel, empik Białystok
Zsuzsa Bánk zagościła ze własną powieścią w moim domu właśnie teraz, kiedy nadeszły okropnie upalne dni zwiastujące lato. O tej porze roku również po raz pierwszy spotkały się bohaterki książki Jasne dni Aja i Seri po to, żeby po drodze przygarnąć jeszcze Karla i stworzyć równoramienny trójkąt przyjaźni. Przyjaźni dziecięcej, później młodzieńczej i tej dorosłej. Przeżyć razem chwile, które już nigdy nie będą mogły się powtórzyć, jasne dni, których jasność gwarantuje tylko niewinność płynąca z bycia dzieckiem. A wszystko to, działo się w małym niemieckim miasteczku Kirchblüt.Nierozłączna trójka spędza ze sobą magiczne lata dzieciństwa, nie dziwiąc się niczemu i przyjmując życie takim, jakie jest. Jasne dni wschodzą i zachodzą i choć każde z nich naznaczył los, ciemne chmury są jeszcze daleko. Wiek młodzieńczy przynosi pierwsze niepokoje i burze, aż wszyscy razem postanawiają wyruszyć w podróż do Rzymu. Być może tylko po to, żeby mogły nadejść ciemne dni, które zmienią wszystko już na zawsze. To tam kamień niezgody zostanie rzucony, a skrzydła ważki okryją świat Aji, Karla i Seri cieniutką siatką niepokoju, który wedrze się do ich serc. Ukojenie wbrew pozorom przyniesie powrót do Kirchblüt, ponieważ tylko tam, wśród pól kukurydzy, pod lipami, spoglądając na krzywy domek Evi, gdzie jeszcze niedawno słychać było beztroskie dziecięce okrzyki jest to możliwe. Całe senne miasteczko zdaje się trwać w oczekiwaniu. Fabuła biegnie niespiesznie, niczym opowiadanie snuta przez doskonałą bajarkę, lecz pod skórą czuć coraz większy dreszcz, adrenalina wzrasta, choć nic nie zmienia się w sposobie mówienia narratorki. Tak jak cisza przed burzą, która ma rozgonić niemiłosiernie duszne powietrze i dać wytchnienie. Chcemy jej, choć wiemy, że może przynieść coś złego, że piorun może zniszczyć nasz dom i nas. Nie możemy się przed tym obronić, ponieważ natura, tak jak los ma własne prawa, do których nie możemy się wtrącać. Jasne dni przychodzą, trwają, a później zastępują je czarne chmury, które rozgonić może tylko bardzo silny wiatr. Nie każdy wie, jak ten wiatr wezwać, jak sprawić aby zadął w swe ogromne płuca i pozwolił słońcu rozbłysnąć na nowo. Może nie będzie już tak pięknie, ani tak jasno, lecz będzie…Zsuzsa Bánk stworzyła misternie splecioną opowieść, gęstą, zwartą i tak piękną, że człowiek delektuje się nią przez długi czas. Duże brawa należą się na pewno tłumaczce, Elżbiecie Kalinowskiej, która tworząc przekład oddała całe urok charakterystycznego dla pisarki języka.Nie ma tutaj akcji, nie ma dialogów, a mimo to Serii w taki sposób snuje własną opowieść, że nie można przestać czytać. Nie można również przestać myśleć jeszcze na długo po skończeniu powieści.Zsuzsa Bánk odmalowała przede wszystkim cudowny obraz dzieciństwa i skontrastowała go z życiem dorosłych. Tak jakby chciała powiedzieć: nich dzieci będę jak najdłużej dziećmi, niech nie są świadome chmur kłębiących się ponad ich głowami od dnia narodzin. Ciemne dni i tak nadejdą. Teraz, teraz jasne dni zatrzymam, ciemne oddam losowi.
To jedna z najbardziej wzruszających ebooków jakie miała okazję czytać w ostatnim czasie. Historia paru rodzin i opowiadana z perspektywy dzieci naprawdę potrafi wzruszyć, mnie nie raz zakręciły się łzy w oczach podczas czytania. Lecz również książka ebook i jej bohaterowie zawierają w sobie bardzo wiele optymizmu. Idealna oferta na zimowe wieczory przy herbacie