Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Anatomia niepokoju stanowi prawdziwą skarbnicę najróżniejszych form literackich właściwych pisarstwu Chatwina. Zawiera bardzo cenny, autobiograficzny element „Zawsze chciałem pojechać do Patagonii”, kilka opowiadań, parę recenzji a także esejów z pogranicza filozofii i estetyki. Wszystkie wiąże niepowtarzalny styl, a także dobór tematów. Mamy tu więc podróże, opowieści o wyjątkowych miejscach i wydarzeniach, a wszystko to podszyte strachem przed skostnieniem. To pisarstwo wynika z niepokoju – tego niepokoju, który zmusza do ciągłego ruchu, a ruch fizyczny, ciągłe podróżowanie, i ruch myśli splatają się, dając niepowtarzalną całość. Najlepsze elementy stanowią niemalże oddzielne, skończone dzieła z postaciami, które mogą każdego zadziwić. "The New York Times" Bruce Chatwin nie pisze takich sobie książek. Wszystkie naznacza piętnem swego niezwykłego, oryginalnego myślenia. "Newsday" Książki Chatwina są kwintesencją współczesnej literatury podróżniczej. "Harper's Bazaar" Jest to pisarz o rzadkich umiejętnościach (...), a jego zwięzły, precyzyjny, pełen ironii mowa z pewnością przetrwa próbę czasu. "Chicago Sun-Times"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Anatomia niepokoju. Pisma wybrane 1969-1989 |
Autor: | Chatwin Bruce |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
jeżeli ktoś lubi autora to z chęcią przeczyta. warto. zalecam jednak jego podstawowe działa. ten zestaw to deser bądź jedynie przedsmak.
Bruce Chatwin to niezwykły człowiek i idealny pisarz, mówi się, że jeden z bardziej wpływowych autorów naszych czasów. Pochodził z Sheffield w Anglii, jako nastolatek rozpoczął pracę w domu aukcyjnym Sotheby’s specjalizując się w antykach i malarstwie impresjonistów, później miał przelotny romans z archeologią, pracował jako reporter w „The Sunday Times”. Podróżnik i pisarz. Gwiazda pozostająca jednocześnie zagadką. Żonaty dwadzieścia trzy lata, zniewieściały, humorzasty, szukający samotności, uciekający w romanse z mężczyznami. Zmarł młodo, w wieku czterdziestu ośmiu lat, w wyniku obniżonej odporności organizmu. Jego życie naznaczył polimorficzny wręcz nomadyzm. Mając ojca w marynarce wojennej, mały Bruce pomieszkiwał z mamą u krewnych i przyjaciół, potem zafascynował się atlasami i wymyślaniem wyjątkowych historii, czym skazał się na wykluczenie z grupy przez inne dzieci. Zaczął wierzyć, że ludzie mają „wewnętrzną potrzebę czy instynkt migracyjny, który wraz ze zmianami pór roku zmusza (…) do pokonywania dużych przestrzeni.” Ta myśl zdominowała cały wydany pośmiertnie zestaw pod tytułem „Anatomia niepokoju”.Chatwin poszukuje źródeł nomadyzmu, tego impulsu, tego magnesu, który każe nam opuszczać dom, co więcej, który sprawia, że nie pragniemy się nigdzie zadomowić. Jego twórczość to kombinacja doświadczenia, mitu, mistyfikacji i poszukiwań. A ta książka, to zbiór niepublikowanych wcześniej esejów, szkiców z podróży, opowiadań, recenzji i rozważań. Dla kogoś, kto spotyka Chatwina po raz pierwszy to niezła lektura. Taka próbka twórczości. Pięć części, kolejność czytania nie ma znaczenia. Wsiadamy do wybranego przedziału i ruszamy. W pierwszej, osobistej, pisze o swoim życiu i metodzie pisarskiej. W drugiej jest cykl opowiadań z pogranicza beletrystyki i reportażu, gdzie, jak u Borgesa, historia splata się z wyobrażeniem. Przebrnęłam dynamicznie niesiona na skrzydłach lekkiego pióra Chatwina. Cudnie. „Mleko” zachwyca zmysłowością i subtelnością, a element o Timbuktu obnaża mit i tajemnicę miasta, brutalnie. Wprowadzenie alter ego autora wzmaga przyjemność lektury. Trzecia element to jakby szkic książki, którą chciał napisać o nomadyzmie, ustosunkować się do myśli Pascala „o człowieku niezdolnym spokojnie usiedzieć w pokoju”. Wiele tu rozważań o kulturze i cywilizacji, o tym jak się ścierają i oddziałują na siebie. Czas na odpoczynek w podróży. Kartki odwracam się coraz wolniej, więcej czasu potrzeba, aby pomyśleć, co twórca miał na myśli. Rozpraszam się. Jak dla mnie za wiele cytatów, odwołań, przemyślenia czasami płytkie, lecz może to tylko taki szkic, burza myśli? Coś jakby uwiera. Czwarta element to recenzje, a piąta rozważania o sztuce. Recenzja biografii Roberta Louisa Stevensona jak dla mnie niezwykła, jakby Chatwin pisał ją na nowo, jakby pisał o sobie, ponieważ emanuje z niej empatia. Uderza idealny dar obserwacji pisarza, umiejętność analitycznego myślenia i skrupulatność.Trudno tą książkę jednoznacznie zakwalifikować. Od najbardziej oddalonych i najmniej słynnych miejsc na świecie, poprzez sztukę, po rozważania natury antropologiczno-filozoficznej. Wszystko opowiadane z literacką wrażliwością, daleką od klasycznej podróżniczej narracji. Czuć głód wędrówki, ponieważ chociaż pisarz odnalazła miejsce, w którym „może powiesić kapelusz” to wysuwa kolejne argumenty, wspierające nomadyczny tryb życia. Czuć niepokój. I chociaż jest inteligentnie, błyskotliwie i bezpretensjonalnie, choć widać idealny talent do snucia opowieści i potwierdzenie, że wielka narracja stale jest obecna, to książka ebook jest nierówna, a teksty nie trzymają wspólnego poziomu. Być może w innym kontekście łatwiej byłoby niektóre z nich odczytać i nie nudzić się.