Siedem sióstr. Tom 2. Siostra burzy okładka

Średnia Ocena:


Siedem sióstr. Tom 2. Siostra burzy

Ally D'Aplièse przygotowuje się właśnie do udziału w jednym z najbardziej groźnych wyścigów jachtów na świecie, gdy otrzymuje wstrząsającą wiadomość o nagłej i bardzo zagadkowej śmierci własnego adopcyjnego ojca. Kobieta rezygnuje ze startu w zawodach i jedzie do położonego ponad Jeziorem Genewskim urokliwego zamku, gdzie ma się spotkać z osieroconymi przez Pa Salta pozostałymi córkami. Na miejscu okazuje się, że bajecznie bogaty ojciec zostawił córkom w spadku zaszyfrowane wskazówki, które pozwolą im poznać historię ich pochodzenia. Ally postanawia skorzystać z porady zmarłego ojca i odnaleźć swoje korzenie. W tym celu wyrusza do mroźnej Norwegii, gdzie dowiaduje się o Annie Landvik, żyjącej przeszło sto lat temu kobiecie z małej wioski w górach, która otrzymała szansę wyjazdu do Christianii, żeby śpiewać na premierze poematu Henrika Ibsena „Peer Gynt”. Info na temat Anny rodzą w głowie Ally zapytania dotyczące przeszłości Pa Salta, w tym też to najważniejsze: co się stało z siódmą siostrą?     "Długo będzie sobie wyrzucać to, że kiedy ojciec umarł spędzała upojne chwile w ukochanym. Intryguje ją wprawdzie zagadka związana z jej pochodzeniem.."

Szczegóły
Tytuł Siedem sióstr. Tom 2. Siostra burzy
Autor: Riley Lucinda
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Siedem sióstr. Tom 2. Siostra burzy w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Siedem sióstr. Tom 2. Siostra burzy PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • karola

    Piękna opowiadanie o miłości i stracie a także odnalezieniu siebie i swojego miejsca w świecie.

  • Ewelina Nyczak

    Absolutnie najlepsza książka ebook (bądź książki, ponieważ 1 element też przeczytałam i tak samo wspaniała). Wciąga od początku do końca.

  • anonymous

    „Siostra burzy” to z niecierpliwością wyczekiwany przez mnie drugi tom sagi rodzinnej o losach sześciu wyjątkowych sióstr. Utwory wchodzące w skład cyklu Lucindy Riley stanowią niesamowite połączenie powieści romantycznych z powieściami historycznymi, w tle których przewija się intrygująca sekret ojca adoptowanych bohaterek. Smaczku całej serii dodają ukryte w niej nawiązania do mitologii. Drugi tom serii „Siedem sióstr” przedstawia historię Ally – zawodowej żeglarki, która miłość do morza przedłożyła ponad miłość do muzyki. Druga z kolei siostra adoptowana przez tajemniczego milionera Pa Salta dowiaduje się o śmierci swego ojca, kiedy spędza upojne chwile z ukochanym mężczyzną. Dziewczynie ciężko pogodzić się z faktem, że kiedy jej bliscy najbardziej jej potrzebowali, ona była skupiona na sobie i świeżo znalezionej miłości. Śmierć taty nie będzie niestety ostatnią tragedią, która w najbliższym okresie spotka bohaterkę. „Siostra burzy” to piękna, emocjonująca powieść, której lektura dostarczyła mi mnóstwa wrażeń. Z olbrzymim wzruszeniem śledziłam wątek Ally z fascynacją poznawałam historię Anny Landvik. Znowu oczarował mnie magiczno-baśniowy klimat przebijający się przez karty powieści Lucindy Riley. Autorka idealnie wykreowała obecny w powieści wątek historyczny, stworzyła interesujące, pełnokrwiste postacie. Ciężko było mi oderwać się od tej powieści. Autorka po raz następny zabrała mnie w fantastyczną literacką podróż rozbudzającą wyobraźnię. Jestem bardzo ciekawa, co szykuje dla czytelników w trzecim tomie, który będzie przedstawiał dzieje Star - najcichszej i najbardziej enigmatycznej z sióstr.

  • KobieceRecenzje365

    „Siostra burzy” Lucindy Riley to już drugi tom rewelacyjnego cyklu Siedem sióstr. Zakochałam się w części pierwszej tego cyklu i ta miłość trwa nadal, ponieważ historia Ally jest magiczna i niesamowicie wciągająca. Zapraszam na recenzję. „Nastrojowa, pełna magii saga rodzinna” Drugi tom serii opowiada o Ally, która zawodowo zajmuje się żeglarstwem, i która miłość do morza przedłożyła ponad miłość do muzyki. Kobieta jest drugą z kolei adoptowaną córką tajemniczego milionera Pa Salta. Ally nie może pogodzić się z tym, że gdy jej ukochany ojciec umierał, ona spędzała upojne chwile z ukochanym i nie była wsparciem dla najbliższych. Ojciec zostawił także i dla niej porady dotyczące jej pochodzenia, lecz kobieta na razie musi się skupić na regatach, w których bierze udział wraz z ukochanym. Jednak, gdy w jej życiu wydarza się następna tragedia, postanawia podążyć za wskazówkami, jakie zostawił dla niej Pa Salt. Dzięki temu wyrusza do Norwegii i poznaje historię własnej prababki Anny Landrvik, która była blisko ze słynnym norweskim kompozytorem. Jakie fakty odkryje Ally z przeszłości własnej rodziny? O tym musicie dowiedzieć się sami. Na samym początku muszę Wam napisać, że jestem oczarowana tym cyklem. W Polsce ukazały się dopiero dwa pierwsze tomy, a ja już przepadłam z kretesem i jak narkoman na głodzie czekam na kolejne części. W tym tomie stale zadajemy sobie mnóstwo pytań. Kim tak naprawdę był Pa Salt? Dlaczego zmarł w tak zagadkowych okolicznościach? Dlaczego adoptował same dziewczynki? Dlaczego sióstr miało ich być siedem? Gdzie jest siódma siostra? Pytań dużo, a odpowiedzi stale brak, ponieważ choć pojawia się kilka małych wskazówek, to pobudzają one tylko jeszcze bardziej ciekawość i chęć odkrycia wszystkich kart. W tej części poznajemy historię Ally, która w odróżnieniu od najstarszej siostry Mai, jest niesamowicie energiczna i pewna siebie. Te cechy troszkę zanikają, kiedy kobieta dowiaduje się o śmierci ukochanego ojca, lecz gdy Ally zagłębia się w historii Anny, wszystko wraca na właściwe tory. W ogóle jestem pod olbrzymim wrażeniem tego, jak autorka zróżnicowała wszystkie siostry. Każda z nich jest inna i wyjątkowa, więc naprawdę niecierpliwie czekam na kolejne części, ponieważ jestem przekonana, że wszystkie będą świetne i tak samo wciągające. Dodatkowym plusem tego cyklu jest to, że każdą element można czytać osobno, bez znajomości wcześniejszych tomów, gdyż pierwsze kilkadziesiąt stron to takie przypomnienie tego, co wydarzyło się na początku części pierwszej. Akcja książki rozłożona jest na dwóch płaszczyznach czasowych, teraźniejszość to historia Ally, a przeszłość to historia jej przodkini, Anny. Obydwie te historie pochłonęły mnie bez reszty i myślę, że z Wami będzie podobnie. Opowieść poprzeplatana jest muzyką klasyczną, co dodało jej niesamowitej delikatności i lekkości. Naprawdę jest to niezwykła książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Lucinda Riley w bardzo zgrabny sposób połączyła ze sobą wątki romantyczne, obyczajowe i historyczne. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszym szczególe i dopięte na ostatni guzik. Do niczego nie można się doczepić i czuję olbrzymią radość, gdy mam okazję czytać tak nieźle spisane książki, wówczas aż mam ochotę przenieść się w głąb fabuły i jak niemy bohater obserwować wszystko z boku. Teraz czekam na kolejną element i historię Star, siostry, która bardzo mnie intryguje. „Siostra burzy” to bez wątpienia bardzo emocjonująca powieść, która dostarcza wielu wrażeń i pobudza wyobraźnię. Dla mnie to po prostu literacki MAJSTERSZTYK! Polecam! Zapomniałam wspomnieć o okładce, która znów skradła moje serce. Jest cudowna i niesamowicie tajemnicza. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

  • monweg

    Porywająca epicka opowiadanie o miłości i stracie – druga z siedmiu książek, osnutych wokół legendy o konstelacji Siedmiu Sióstr. Po części saga rodzinna, a po części baśń – która zręcznie wciąga nas w zawikłaną historię pochodzenia siedmiu sióstr. Siostra burzy zaczyna się podobnie jak jej poprzedniczka. Umiera adopcyjny ojciec sióstr D’Aplièse, bardzo bogaty i jeszcze bardziej zagadkowy Pa Salt. Względem tego wszystkie córki spotykają się w zamku Atlantis ponad Jeziorem Genewskim, gdzie spędziły dzieciństwo. Na miejscu okazuje się, że ojciec został już pochowany, a dla córek przyszykował niespodziankę. Każda z nich otrzymuje zaszyfrowaną wskazówkę i list, które mogę doprowadzić je do miejsca własnego pochodzenia i odkrycia dziedzictwa. Pierwsza element skupiała się wokół najstarszej córki Pa Salta, Maji. Tym razem w głównej roli oglądamy Alkione, nazywaną przez wszystkich Ally. Na początku Ally jest szczęśliwą, zakochaną kobietą, ma wyjść z mąż. Niestety podczas bardzo groźnych regat, Theo ginie ratując życie innemu żeglarzowi. W ten oto sposób Ally traci w krótkim okresie dwie bliskie osoby: ojca i narzeczonego. Zdarzenia te doprowadzają do tego, że dziewczyna postanawia iść za poradami Pa Salta. W tym celu wyrusza do mroźnej Norwegii, gdzie dowiaduje się o Annie Landvik, kobiecie z małej wioski, która dzięki pięknemu głosowi otrzymała szansę wyjazdu do Christianii, żeby się szkolić. Spotkał ją też zaszczyt zaśpiewać na premierze poematu Henrika Ibsena Peer Gynt. Tylko co tak naprawdę łączy Annę i pozostawionych dla Ally przez Pa Salta; list, książkę Jensa Halvorsena i małą figurkę żabki? Odpowiedzi na te zapytania znajdują się na kartach Siostry burzy, a ja muszę bardzo uważać, aby wam za wiele nie zdradzić i nie popsuć przyjemności z lektury. Kochana córeczko, narodziłaś się z wieloma talentami. Czasem miałem wrażenie, że jest ich zbyt dużo, a nadmiar bywa równie niełatwy jak brak czegoś. Obawiam się, że w ferworze naszej wspólnej pasji związanej z morzem wpłynąłem na Ciebie, kiedy miałaś przed sobą jeszcze inną ścieżkę rozwoju. Jesteś przecież bardzo utalentowanym muzykiem. Uwielbiam słuchać, jak grasz na flecie. Alkione/Ally jest silną, odważną młodą kobietą, która wie czego chce i posiada naturalne zdolności przywódcze. Od dzidziusia zaszczepiona została w niej miłość do morza, jest bardzo utalentowaną żeglarką, odnoszącą sukcesy. Lecz to nie wszystko, jeśli chodzi o talenty Ally – jest również uzdolnioną flecistką, trochę „zardzewiałą”, lecz przecież starczy wziąć instrument w ręce, wszystko wraca. Będzie mogła się o tym wkrótce przekonać. Co nas czeka w drugim tomie Siedmiu sióstr? Oczywiście poszukiwanie własnych korzeni, miłość, przyjaźń i tajemnice. Dzięki Lucindzie Riley przenosimy się do Heddal w Norwegii roku 1875, gdzie poznajemy młodziutką Annę Landvik. Wraz z Anną przenosimy się do Christianii i do Lipska w 1876 roku. Lawirujemy pomiędzy XIX wiekiem, a rokiem 2007 towarzysząc poszukiwaniom Ally. I powiem wam, że nie jest to w ogóle chaotyczne, przeskoki czasowe są bardzo płynne. Po chwili zmieniamy miejsce i czas – Lipsk 1936 roku i czekamy razem z bohaterami na mającą nastąpić wojnę. Historia zatacza krąg i po wybuchu wojny znów wracamy do Norwegii. Powieści Lucindy Riley to lekkość pióra, fantazja uzupełniona o wiedzę historyczną a także precyzyjność i drobiazgowość opisów. Na każdej stronie tej książki dźwięczy muzyka. Słychać ją nie tylko na kartach poświęconych Annie; najczęściej pobrzmiewa Ranek Edwarda Griega. Czytając ma się wrażenie, że poznajemy jakąś nieznaną do tej pory baśń i magię, która wynurza się z odmętów czasu. Tak jak Siedem sióstr, tak i Siostra burzy to opowieść obyczajowa, lecz również romantyczna z mocno rozbudowanymi wątkami historycznymi. Tajemnicza, niezwykła, czarowna – takich przymiotników mogłabym mnożyć w nieskończoność. Lucinda Riley wykonała kawał idealnej roboty i gdybym tylko mogła, podziękowałabym jej osobiście za te porywające i urzekające przeżycia. Podsumowując kolejną książkę irlandzkiej autorki zalecam wszystkim, którzy poszukują niebanalnej, zagadkowej i oryginalnej opowieści. W dwóch słowach – naprawdę warto. Z olbrzymią niecierpliwością będę oczekiwała na kolejną element Siedmiu sióstr, tym razem opowiadającej dzieje Star/Sterope. A tymczasem tę element zdecydowanie polecam.

  • katarzyna langowska

    Czytam właśnie ją i bardzo podoba mi się . Jestem w połowie książki jej i jestem interesująca zakończenia.Polecam

  • Kala

    Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas i chociaż mniej więcej kojarzycie powieści o jakich Wam opowiadam, być może pamiętacie poprzednią pozycję Lucindy Riley jaką czytałam, czyli „Siedem sióstr". Chociaż już wtedy, tuż po lekturze, uważałam, że nie jest to historia pozbawiona wad, byłam wystarczająco zaintrygowana by wyrazić chęć zapoznania się z kolejnymi tomami. I kiedy rzeczywiście „Siostra burzy" doczekała się polskiej premiery, nie zastanawiałam się dwa razy przed sięgnięciem po lekturę. A nawet jeśli drugi tom spodobał mi się ociupinkę mniej, stale sądzę że seria - jako całość - pozytywnie wyróżnia się na tle innych powieści. Ally zawsze czuła bliskość z Pa Saltą - prócz silnej więzi córka-ojciec, zbliżała ich do siebie także wspólna pasja czyli miłość do żeglarstwa. Teraz, kiedy dziewczyna dowiaduje się o śmierci przyrodniego ojca, nie może pogodzić się z tym, że podczas gdy on umierał samotnie, ona przeżywała jedne z najładniejszych chwil własnego życia. Pogrążona w żałobie Ally początkowo wcale nie planuje podążyć za pozostawionymi przez Pa Saltę poradami do prawdy o jej korzeniach. Dopiero następna dramat przekonuje ją do zmiany tej decyzji. W tym celu Ally wyrusza do Norwegii, gdzie poznaje dzieje Anny Landvik - ubogiej kobiety z małej wioski o niesamowitym głosie, która śpiewała na premierze poematu Ibsena „Peer Gynt". Byłam sceptyczna wobec zdradzonej w wywiadzie informacji, ze każdą opowieść z serii będzie można czytać jako odrębną historię, lecz teraz z przyjemnością mogę powiedzieć, że nie miałam racji. „siostra burzy" powiela pewne sceny i rozmowy z „Siedmiu sióstr" w taki sposób, że brak znajomości pierwszej części nie stanowi żadnej niedogodności. Równocześnie jednak świeża perspektywa - narracja pierwszoosobowa z punktu widzenia Ally - i pewne opóźnienie sekwencji scen (bo przed zdarzeniami rozgrywającymi się na wyspie poznajemy inny element historii), sprawia że w trakcie lektury nie towarzyszyło mi poczucie wtórności. Już choćby ten fakt powoduje, że odczuwam wobec Lucindy Riley pewien szacunek. Lecz „Siostra burzy" ma także inne mocne strony. Drugi tom dostarcza pewne nowe, choć nieliczne info na temat zagadkowej sylwetki Pa Salta, lecz przedstawia także dwie nowe historie - Ally i jej przodkini Anny. Lucinda Riley po raz następny dzieli fabułę na dwie płaszczyzny czasowe, a w wątku, który rozgrywa się w przeszłości wplata trochę historii i rzeczywistych postaci jak kompozytor Grieg. Muzyka stanowi zresztą kluczowy element opowieści i zdecydowanie jest to następny element, który świadczy na korzyść powieści. Być może, jeśli śledzicie mój profil na portalu Goodreads, wiecie jednak, że miałam pewien ;problem by wczuć się w historię i dlatego tom pierwszy w moim nieoficjalnym rankingu znajduje się o oczko wyżej. Chociaż potrafię wytłumaczyć sobie powody, dla których Anna była postacią nawiną i łatwowierną - wynikało to bezpośrednio ze sposobu w jaki została wychowana, nie poradzę nic na to, że jej usposobienie przeszkadzało mi w lekturze i musiałam do niego dopiero przywyknąć. Sugerując się pierwszym tomem, oczekiwałam także nieco więcej opisów dotyczących krajobrazów i historii Norwegii. Owszem, występowały one w powieści, lecz nie w takiej ilości jak się tego spodziewałam. Jest w sposobie w jaki Lucinda Riley opowiada własne historie coś co, pomimo pewnej sztuczności w dialogach (o której wspomniałam Wam przy okazji „Siedmiu sióstr") i paru innych mankamentów, czyni je wyjątkowymi. Atmosfera tajemnicy, a niekiedy wręcz bajkowości, łączenie fikcji i historii, no i przybliżenie różnorakich zakamarków świata - prosto jest się w tych powieściach zatracić. A fakt, że bohaterką kolejną tomu ma być Star - prawdopodobnie najbardziej zagadkowa z sióstr - czyni mnie samą niesamowicie podekscytowaną na myśl o premierze dalszych części.

  • Katarzyna Tuszyńska-Jąkalska

    "Siostra Burzy" to opowiadanie o miłości, przyjaźni, wojnie, spełnianiu marzeń, ponoszeniu konsekwencji podjętych decyzji, oddaniu, odkrywaniu przeszłości i prawdy o swoim pochodzeniu, potyczce o niezależność i wolność, zdradzie, tęsknocie, śmierci, radzeniu sobie z utratą najbliższych, nadziei na lepsze jutro, a co najistotniejsze o pasji, dla której człowiek jest w stanie dużo poświęcić i z wielu rzeczy zrezygnować. To magiczna, porywająca, poruszająca, sentymentalna, melancholijna, urzekająca, pełna sekretów powieść, która z wyjątkową celnością łączy wątki obyczajowy, historyczny i romantyczny. To książka, której się nie pochłania. Nią się normalnie upaja, a następnie zachwyca jej smakiem. Ją się przeżywa każdą cząstką ciała. Ona przenika w najgłębsze zakamarki duszy. Znajduje własne miejsce w sercu i w nim zapada na zawsze. O niej się myśli, bezustannie... Ona nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć, ponieważ jest jedyna, niepowtarzalna, zagadkowa, autentyczna i piękna... Gorąco polecam!

  • millawia

    „Siostra burzy” to z niecierpliwością wyczekiwany przez mnie drugi tom sagi rodzinnej o losach sześciu wyjątkowych sióstr. Utwory wchodzące w skład cyklu Lucindy Riley stanowią niesamowite połączenie powieści romantycznych z powieściami historycznymi, w tle których przewija się intrygująca sekret ojca adoptowanych bohaterek. Smaczku całej serii dodają ukryte w niej nawiązania do mitologii. Drugi tom serii „Siedem sióstr” przedstawia historię Ally – zawodowej żeglarki, która miłość do morza przedłożyła ponad miłość do muzyki. Druga z kolei siostra adoptowana przez tajemniczego milionera Pa Salta dowiaduje się o śmierci swego ojca, kiedy spędza upojne chwile z ukochanym mężczyzną. Dziewczynie ciężko pogodzić się z faktem, że kiedy jej bliscy najbardziej jej potrzebowali, ona była skupiona na sobie i świeżo znalezionej miłości. Śmierć taty nie będzie niestety ostatnią tragedią, która w najbliższym okresie spotka bohaterkę. Los nie szczędzi Ally razów. Kiedy dochodzi do kolejnego nieszczęścia w jej życiu, postanawia ona ruszyć za wskazówkami, które pozostawiła jej Pa Salt, by odnaleźć własne korzenie. Mała figurka żaby i książka ebook Jensa Halvorsena prowadzą kobietę do Norwegii. Ally odkrywa fascynującą historię swej praprababki Anny Landvik, która była w bardzo najbliższych relacjach z najsławniejszym norweskim kompozytorem – Edwardem Griegiem. Poznaje też tragiczną historię swych dziadków. „Siostra burzy” to piękna, emocjonująca powieść, której lektura dostarczyła mi mnóstwa wrażeń. Z olbrzymim wzruszeniem śledziłam wątek Ally z fascynacją poznawałam historię Anny Landvik. Znowu oczarował mnie magiczno-baśniowy klimat przebijający się przez karty powieści Lucindy Riley. Autorka idealnie wykreowała obecny w powieści wątek historyczny, stworzyła interesujące, pełnokrwiste postacie. Ciężko było mi oderwać się od tej powieści. Autorka po raz następny zabrała mnie w fantastyczną literacką podróż rozbudzającą wyobraźnię. Jestem bardzo ciekawa, co szykuje dla czytelników w trzecim tomie, który będzie przedstawiał dzieje Star - najcichszej i najbardziej enigmatycznej z sióstr.

  • saskia

    Opowiadanie drugiej siostryGdzieś tam rozpoczęła się historia Alkione D`Apliese, lecz ten moment nie był dla niej aż taki istotny. Wszystko to co kluczowe miało własne źródło w domu Pa Salta, na brzegu jeziora Genewskiego wyjątkowy człowiek dał dom i przede wszystkim rodzinę sześciu dziewczynkom, całkowicie odmieniając ich los. Dlaczego wybrał właśnie te dzieci? Tego nie zdradził nigdy, lecz dał szansę swoim córkom by odnalazły własne korzenie i być może dziedzictwo poprzednich pokoleń. To niemożliwe, że Pa Salt zmarł, jeszcze nie dawno przecież Ally z nim rozmawiała, no i zawsze był niej i pozostałych córkach. Smutek i żałoba zagościła w Atlantis, każda z sióstr na własny sposób przeżywa żałobę po ojcu, człowieku dużego serca, lecz i wyjątkowo zagadkowej osobie. Wszystkie kobiety już się usamodzielniły, ale wiedzą, iż mogą na siebie liczyć, jednak brakuje tej najistotniejszej osoby, Pa Salt był dla wszystkich ostoją ich wyjątkowej rodziny. Jego testament jest też nieszablonowy, Alkione wraz z siostrami dostaje szansę by odnaleźć własne korzenie, chociaż nie wydaje się to jej w tej chwili aż tak ważne. Teraz istotniejsze są regaty, Theo, no i próba pogodzenia się z utratą rodzica, lecz los ma dla młodej dziewczyny kolejną próbę. Już i tak olbrzymi smutek Ally staje się jeszcze większy, może teraz nadszedł właściwy moment by przyjrzeć się pozostawionym wskazówkom? Oczywiście Pa Salt nie dał ich w bezpośredniej formie, wprost przeciwnie - zagadka pochodzenia sióstr D`Apliese spowija gęsta mgła tajemnicy i to ona wiedzie Alkione aż do norweskiego Bergen. Co wspólnego ma ona z tym miejscem i przede wszystkim z dziewiętnastowieczną śpiewaczką Anną Landvik, której droga na muzyczne szczyty była zaskakująca? Może te zapytanie trzeba zadać komuś kto zna odpowiedź albo wie coś więcej o tej wyjątkowej kobiecie? Nawet jeśli nie odnajdzie prawdziwych powodów swej adopcji oderwie się chociaż na chwilę od wspomnień i tych, którzy odeszli? "Siostra burzy" to drugi tom cyklu "Siedem sióstr", pierwsza element dała przedsmak tego co może czekać czytelników dalej. Nie ukrywam, że moje oczekiwanie były duże, zresztą na równi z ciekawością jak potoczą się dzieje kolejnej bohaterki i czym zaskoczy Lucinda Riley, gdyż to "już" druga książka ebook serii i jednocześnie "dopiero" druga, a jeszcze kilka części przed nami. Po przeczytaniu historii Mai czekałam na kontynuację czyli jak potoczą się dzieje Alkione czyli Ally. Autorka miała i ma dość karkołomne zadanie zbudowania spójnej całości i jednocześnie zachowania odrębności każdej opowieści. W "Siostrze burzy" mamy także splecenie tego co było i teraźniejszości a także perypetii paru bohaterów z różnorakich planów czasowych. Lecz powtórzenie schematu jest jak najbardziej zrozumiałe gdy jednym z motywów jest znalezienie swoich korzeni a także odpowiedzi na zapytanie kim jestem i jaki scenariusz na przyszłość wybrać. Porównywać można by długo, ale przecież najistotniejsza jest świeża opowieść, a tej nie brakuje oryginalności, tajemniczości i nasuwających się kolejnych pytań co czeka jeszcze siostry D`Apliese, bo do tej pory dużo się działo i chęć na więcej wzrosła. Lucinda Riley w "Siostrze burzy" przenosi czytelników do Norwegii, Grecji a także Lipska, z Ally poznajemy dziewiętnastowieczny świat muzyki i tragiczne wydarzenia z okresu Drugiej Wojny Światowej, ale przede wszystkim wraz z nią próbujemy odtworzyć przeszłość by dowiedzieć się co wydarzyło kiedyś. Ważną rolę odgrywa w tej części też muzyka Edwarda Griega jak i autorstwa samych bohaterów, podobnie jest z faktami, które zostały wplecione do fikcyjnych wątków, a granice między tym co rzeczywiste i autorskie zostały zręcznie zatarte. "Siedem sióstr" to wyjątkowy cykl w jakim nie brakuje detali w postaci rzeczywistych wydarzeń, wielkiej miłości, tajemnic rodzinnych i przede wszystkim intrygującej historii ojca i jego sześciu córek.

  • Attra

    Siostra burzy, to drugi tom serii Siedem Sióstr. W tej części serii poznajemy bliżej Ally, młodą żeglarkę, a przy okazji utalentowaną flecistkę, która trochę zapomniała o swoim talencie. Gdy splot dramatycznych zdarzeń wywróci całe życie dziewczyny do góry nogami, postanowi ona – wg porad ojca – odnaleźć własne korzenie i dowiedzieć się skąd pochodzi, poznać własnych przodków i ewentualną żyjącą rodzinę. Gdy Ally rozpoczyna poszukiwania, akcja zaczyna biec dwutorowo i krok po kroku poznajemy też dzieje Anny Landvik, kobiety z małej norweskiej wsi, którą idealny głos zaprowadzi do Christianii (obecnego Oslo), na premierę Peer Gynta. Dzieje Ally i Anny – co jest oczywiste od początku powieści – będą ze sobą powiązane, choć przyznaję, że autorka i tak mnie zaskoczyła. W drugiej powieści z serii Siedem sióstr, autorka posługuje się podobnym schematem co w pierwszej części. Ally zaczyna poszukiwania własnych korzeni, jednocześnie poznając dzieje własnych przodków, a czytelnik akcję śledzi dwutorowo – współcześnie i osadzoną w przeszłości. Mimo, że to tan sam schemat, to fabuła jest kompletnie inna, a dzieje Ally w niczym nie przypominają losów jej siostry Mai. Jej życie toczy się zupełnie innymi torami, dzięki czemu czyta się o niej z olbrzymim zaciekawieniem. Wciągająca jest też historia Anny Landvik. Autorka w idealny sposób powiązała ze sobą dzieje historycznych postaci z tymi całkowicie fikcyjnymi. Stworzyła wciągające połączenie faktów i fikcji literackiej. Zrobiła to z olbrzymim wyczuciem, dzięki czemu czytelnik może dowiedzieć się paru ciekawostek ze świata muzyki operowej, jak choćby to, że podczas premiery Peer Gynta, do której muzykę spisał Edvard Grieg, głównej aktorce podkładała głos anonimowa do dzisiaj śpiewaczka. Bardzo podoba mi się mowa powieści, bez wulgaryzmów, lecz i bez zbytecznego patosu. Autorka pisze w lekki sposób, choć o uczuciach potrafi pisać w sposób poruszający. Akcja jest wystarczająco dynamiczna, żeby czytelnik się nie nudził, lecz nie pędzi na złamanie karku. Mamy szansę nieźle poznać bohaterów powieści, ich życiowe wybory i splątane losy. Fabuła jest wciągająca i z niecierpliwością czekałam na odkrycie losów Anny Landvik, a tym samym pochodzenia Ally. Zachwycał mnie obrazowy sposób ukazania Norwegii, mroźnej, wówczas jeszcze niewiele znaczącej w Europie. W cudowny i poruszający sposób autorka opisała olbrzymią miłość Anny i ogromne cierpienie, które ją spotkało. Jednocześnie nieźle prezentuje miejsce dziewczyn w ówczesnym świecie, pełnym ograniczeń, zakazów i nakazów. Oczywiście oprócz sekretów związanych z korzeniami Ally, autorka subtelnie porusza temat innej zagadki – śmierci Pa Salta i jego pełnego sekretów życia. Co prawda nie dowiadujemy się zbyt wiele, lecz śmiało można snuć własne przypuszczenia i teorie. Ja oczywiście własne już mam i ciekawi mnie czy choć jedna okaże się trafiona. Drugi tom serii Siedem sióstr, to bardzo interesująca i wciągająca powieść. Nie jest to romans, lecz cudowna i fascynująca opowiadanie o poszukiwaniu własnych korzeni, własnego miejsca w świecie, pogodzeniu się z przeszłością, żeby móc bez lęku ruszyć w przyszłość. To historia o sile siostrzanej miłości, która nie zawsze musi wynikać z więzów krwi. Autorka na samym końcu powieści wskazuje, o której z sióstr będzie opowiadał następny tom i powiem szczerze, że cieszy mnie jej wybór. Star bowiem – ponieważ to ona będzie główną bohaterką trzeciego tomu - to siostra, o której najmniej do tej pory wspominała Lucinda Riley. Tym samym moja ciekawość jest ogromna i z niecierpliwością sprawdzam, kiedy ma się ukazać następny tom serii Siedem sióstr. Mój blog: Moje Czytanie, czyli czytelniczo - filmowy miszmasz

  • Heather

    Magiczna, orientalna opowieść o poszukiwaniu prawdy to nie tylko przygoda i powrót do przeszłości, lecz bajkowy klimat, od którego nie sposób się oderwać. Historia ze strony na stronę zmienia się w baśniową opowiadanie o - bez wątpienia - rzeczywistych kształtach, gdzie barwny mowa prowadzi czytelnika przez historię dziewczyny, która otrzymała od życia drugą szansę. Nie można oderwać się od toczonej fabuły, której smaku dodają ukryte między wierszami stale nieodkryte sekrety Pa Salta - człowieka o nieodkrytej naturze. Miłował własne córki, lecz nigdy nie ukazał przed nimi własnego prawdziwego wnętrza. A teraz, po własnej śmierci ponownie daje swoim córką lekcję życia. "Siostra burzy" to hipnotyzująca, magiczna opowieść o trudach przeszłości i otwartej przyszłości. Lucinda Riley ze szczerością ukazuje przed czytelnikiem otwartą drogę ku temu co może się wydarzyć. Jednocześnie zaznacza, że przeszłość naszych przodków może odgrywać w naszym życiu ważną rolę. W wyjątkowo klimatyczny, niemalże orientalny sposób autorka maluje przed czytelnikiem niezwykle emocjonalny obraz poszukiwania samego siebie. Uwielbiam ten cykl i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów - przez wzgląd na skrywaną pomiędzy wierszami tajemnicę i dla samej swobodnie prowadzonej akcji: wiem, że nie rozczaruję się na przygodach kolejnych sióstr, ponieważ mam zaufanie do Riley.

  • Elenkaa

    Lucinda Riley słynie z pisania magicznych, umiejscowionych kilkadziesiąt lat wstecz historii miłosnych. Zazwyczaj opowiada o kobietach, dla których czasy w jakich żyją, są olbrzymią przeszkodą do samospełnienia się. Jej bohaterki jednak łamią wszelkie konwenanse i przecinają sznury nałożone im przez społeczeństwo, ponieważ jest to jedyna droga do ich szczęścia. "Siostra Burzy" to druga element serii pt. "Siedem Sióstr" opowiadająca o sześciu świetnych kobietach i ich praprababkach. Ally poznaliśmy już w pierwszym tomie, gdy wraz z pięcioma siostrami przybyła do Atlantis - bajkowego zamku położonego ponad Jeziorem Genewskim, gdzie wszystkie się wychowały. Dowiaduje się, że jej ukochany ojciec Pa Salt zmarł, ale jeszcze przed śmiercią postanowił, żeby wszystkie jego adoptowane córki miały możliwość poznania własnego pochodzenia. Jednak za życia był bardzo zagadkowym i ekscentrycznym człowiekiem, więc też zagadki które zostawił każdej z dziewczyn, wcale nie będą proste do rozszyfrowania. Pa Salt spisał do każdej z nich list ze wskazówkami, które prowadzą je w różnorakie części świata. Maja już powróciła ze własnej podróży z Brazylii, teraz czas na rudowłosą Ally, która dowiaduje się, że z pochodzenia jest Norweżką. Pewne dramatyczne zdarzenie w jej życiu spowoduje, że jedynym ratunkiem stanie się podróż do Oslo (dawnej Christianii) i odkrywanie historii Anny Landvik. Norwegia to kraj kojarzący się z zimnem i mroźną scenerią, a jednak mogła się w niej rozegrać niełatwa historia pełna pasji i namiętności. To jest zdecydowanie zasługa Riley, której magiczne pióro jest w stanie stworzyć niepowtarzalne i wspaniałe opowieści. Tym razem przedstawiła nam historię prostej wieśniaczki o anielskim głosie, która na szczęście została odkryta przez profesjonalistów i mogła zachwycać swoim głosem a także zdolnościami aktorskimi szersze grono widzów a także faceta bogato urodzonego, jednak sprzeciwiającego się ojcu i podążającego za swoimi marzeniami - graniem w orkiestrze. Tych dwoje ludzi spotkało się i pokochało od pierwszego wejrzenia, mimo przeciwności losu. Ich losy odkrywałam z wypiekami na twarzy, mimo że autorka stale przypominała, że za oknem hula mroźny wiatr i sypie śnieg. W tło ich niełatwej historii miłosnej autorka wplotła oczywiście prawdziwe postacie i wydarzenia. Tym razem postawiła na sławy związane z muzyką i literaturą. Dzieje przodków Ally bezpośrednio związała z kompozytorem Edvardem Griegiem a także dramatopisarzem Henrykiem Ibsenem, którzy wspólnie stworzyli sztukę teatralną pt. "Peer Gynt" - Ibsen jest twórcą dramatu, natomiast Grieg stworzył do niego muzykę. Żeby jeszcze bardziej zbliżyć się do zdarzeń omówionych w książce, zalecam odsłuchać dzieło "Poranek" z "Peer Gynta", ponieważ jest to cudowny utwór i znany, choć dopiero dzięki tej książce pdf odkryłam jego nazwę. Nie obyło się też bez zaskoczenia związanego z prawdziwą tożsamością przodków Ally, co długo było trzymane w tajemnicy. Jednak historia rozgrywająca się we współczesności nie odbiega ani trochę od opowieści sprzed około 130 lat. Ally w odróżnieniu od najstarszej Mai jest energiczna, pewna siebie i optymistycznie nastawiona do życia. Jednak śmierć ukochanego ojca, z którym łączyła ją pasja do żeglarstwa trochę przygasi jej temperament, aż do momentu, gdy zaczyna odkrywać historię jej przodkini - Anny. Poznaliśmy również nieco lepiej cechy osobowości pozostałych dziewczyn, które będą bohaterkami własnych swoich historii w kolejnych częściach. Jestem pełna podziwu dla pani Lucindy, że potrafi stworzyć tyle różnorakich charakterów i dopasować do nich nadzwyczaj interesujące historie, które w żadnym etapie nie nudzą czytelnika. Robi to w sposób wyjątkowo naturalny i subtelny, jakby miała w głowie całe obrazy i wystarczyłoby tylko przelać je na papier. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że skonstruowanie fabuły, która w pewien sposób będzie się ciągnęła przez siedem tomów to nie lada wyzwanie i konieczność analizowania wcześniejszych zapisów, zwłaszcza podczas dialogów sióstr, żeby nie popełnić żadnego błędu. Jednak czytając prozę pani Riley, wydaje się jakby to było bardzo łatwe - lekkość jej pióra i idealna fantazja zachwycają mnie za każdym razem. Te fakty i urywki wydarzeń, które poznaliśmy o Ally za sprawą narracji Mai, tutaj zostały doskonale dopracowane i rozwinięte. Chronologia zdarzeń została zachowana, nie ma mowy o żadnych błędach i niedopatrzeniach w tej kwestii. Lecz niczego innego się nie spodziewałam - perfekcja pani Lucindy została znów potwierdzona. Każdy epizod tej książki to mistrzostwo, każdy dialog ma znaczenie, każde zdanie jest złotem. Ta opowieść dla fanów literatury jest tym samym, czym jest najwspanialsza melodia dla pasjonatów muzyki - każde zdanie wywołuje emocje, tak jak w muzyce czyni to każdy takt. Sekret adopcji córek stale nie została odkryta, choć pojawiło się kilka świeżych wskazówek, które zamiast zaspokoić ciekawość, wzbudzają ją jeszcze bardziej. Ta zagadka skłoniła mnie do przeszukania internetu w celu uzyskania dodatkowych informac