Borkowska Urszula - Dynastia Jagiellonów w Polsce

Szczegóły
Tytuł Borkowska Urszula - Dynastia Jagiellonów w Polsce
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Borkowska Urszula - Dynastia Jagiellonów w Polsce PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Borkowska Urszula - Dynastia Jagiellonów w Polsce PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Borkowska Urszula - Dynastia Jagiellonów w Polsce - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Strona 2 Wstęp W latach 1386-1572 panowała w Polsce dynastia Jagiellonów, którzy zasiedli na tronie po Piastach i spokrewnionych z nimi Andegawenach. Koronę Kró- lestwa Polskiego nosili przedstawiciele trzech pokoleń, wywodzący się od ostatniego w Europie pogańskiego władcy, wielkiego księcia Litwy ‒ Jagiełły. Pochodził z panującego tam od XIII w. rodu Giedyminowiczów. Jagiełło, po chrzcie w Krakowie noszący imię Władysław, został protoplastą dynastii, powiązanej ko- ligacjami małżeńskimi z wieloma rodami panującymi w Europie w XIV-XVI w.: z austriackimi Habsburga- mi, rusko-moskiewskimi Rurykowiczami, bawarskimi Wittelsbachami, saskimi Wettynami, brandenburskimi Hohenzollernami, węgierskimi Andegawenami, z Pia- stami śląskimi i mazowieckimi, ze szwedzkimi Waza- mi, z książętami Pomorza, Węgier, Włoch i Francji. Szczyt potęgi dynastii w Europie Środkowo- Wschodniej przypadł na koniec XV i początki XVI stu- lecia. Panowali wówczas w Królestwie Polskim, połą- czonym z Wielkim Księstwem Litewskim (1386-1572), w Królestwie Czeskim (1470-1526) i Królestwie Wę- gierskim (1440-1444, 1490-1526). Kolejne pokolenia Jagiellonów, rządzące na tere- nach przenikających się kultur łacińskiej i rusko- bizantyńskiej, żyły na przełomie dwóch epok ‒ śred- niowiecza i czasów nowożytnych. Był to okres zauwa- żalnej od końca XV stulecia zmiany gustów artystycz- nych, stopniowego przenikania renesansu w gotycki Strona 3 świat Europy Środkowej, powstawania w niej pierw- szych wielkich kontestacji religijnych ‒ husytyzmu (XV w.) i reformacji (XVI w.), jej wpływów na Kościół katolicki, a w pewnym stopniu także prawosławny, od X w. obecny na wielkich obszarach Rusi, należących do Wielkiego Księstwa Litewskiego. Kraje Jagiellonów przedstawiały prawdziwą mo- zaikę etniczną i wyznaniową. W jej granicach, obok Polaków, Litwinów, Rusinów, obok łacinników i pra- wosławnych, było miejsce dla Ormian ze swoistą od- mianą chrześcijaństwa, dla wyznających islam Tata- rów, przedstawicieli judaizmu ‒ Żydów, pozostających pod specjalną opieką królów polskich. W aglomera- cjach miejskich było wielu Niemców i Włochów, zaj- mujących się handlem oraz rzemiosłem. Od lat 60. XVI w., wraz z włączeniem do Rzeczpospolitej Inflant, w skład państwa jagiellońskiego, oprócz licznego tam żywiołu niemieckiego, weszła także część ludności ło- tewskiej. Na czasy Jagiellonów przypadł ważny proces prze- kształcania monarchii średniowiecznej w nowożytne państwo, z instytucją przedstawicielską części społe- czeństwa ‒ parlamentem, nazywanym sejmem, ze zmieniającym się systemem sądownictwa, z rozwijają- cym się szkolnictwem. Odzyskanie Pomorza, ostatecz- na inkorporacja Mazowsza do Królestwa Polskiego oraz intensywne zmiany ekonomiczne zachodzące na terenie Korony i Litwy spowodowały na całym obsza- rze niezwykle dynamiczny rozwój życia gospodarcze- go, czemu towarzyszyły przemiany społeczne i kultu- Strona 4 ralne. Jagiellonowie nie byli biernymi świadkami, ale uczestnikami zachodzących procesów, współtworzyli je wraz z narodami, nad którymi cztery ich pokolenia sprawowały rządy. Dynastia, której zawdzięczamy jedyny pod wielo- ma względami okres naszych dziejów, nie miała szczę- ścia do historyków. Jan Długosz ‒ a jego Roczniki po- zostają podstawowym źródłem do poznania wielu za- gadnień pierwszego bez mała stulecia jej panowania - uważał Jagiellonów za „obcych”, wyraźnie ich nie lu- bił, surowo krytykował, nie cofając się przed umiesz- czaniem w swym dziele różnych plotek i oszczerstw. Podobnie jak jego mentor, Zbigniew Oleśnicki, mąż stanu i człowiek Kościoła, z wyższością spoglądał na przybyłych z Litwy władców, którzy zastąpili „natural- nych panów Polski”, czyli Piastów, podczas gdy ich potomkowie nadal żyli na Mazowszu i Śląsku. Długosz nie był jedynym historykiem okresu panowania Jagieł- ły. Kronikę lub Żywot króla napisał również Jan Bisku- piec, bliski współpracownik i spowiednik króla. O przysłanie oryginału lub kopii rękopisu listownie prosił autora Oleśnicki. Niestety, tekst ów zaginął. Co więcej, zaginęły także zapiski historyczne, opracowy- wane w kancelarii królewskiej przez podkanclerzego, Mikołaja Trąbę, bliskiego doradcę i wiernego współ- pracownika króla, towarzysza misji chrystianizacyjnej na terenie Litwy. Prawdopodobnie Mikołaj Trąba zo- stawił także swój opis bitwy pod Grunwaldem, podczas której znajdował się bardzo blisko króla. Zachowała się jedynie skrócona kopia tego opisu, znana jako Cronica Strona 5 conflictus Wladislai regis Poloniae cum cruciferis. An- no Christi 1410. Jej pełny tekst musiał znać, bo wyko- rzystał, Długosz, tworząc w swoich Rocznikach opis wielkiej bitwy, zmienił zawarte w niej fakty. Wobec zaginięcia pism osób z najbliższego kręgu współpra- cowników Jagiełły pozostały jedynie Roczniki Długo- sza, w których znajdują się ślady znajomości wspo- mnianych prac, z pominięciem pozytywnej oceny wy- rażonej przez autorów, a opartej na osobistej znajomo- ści króla. Poglądy Długosza, nie do końca zresztą konse- kwentne, zarówno w rysowaniu obrazu Jagiełły, jak i obu jego synów: Władysława i Kazimierza, zaważyły na historiografii następnych wieków. Bezkrytycznie powtarzali je dziejopisarze doby renesansu, którzy streszczali Roczniki, dodając od siebie opis czasów so- bie współczesnych: Maciej z Miechowa (zm. 1523), au- tor dzieła Chronica Polonorum (wyd. 1519 i 1521), Bernard Wapowski, sekretarz Zygmunta I i pierwszy oficjalny historiograf na dworze, Maciej Stryjkowski (zm. 1593), historyk Litwy i chwalca wielkich rodów ruskich i litewskich Wielkiego Księstwa. Nawet zwią- zany z dworem dwóch ostatnich Jagiellonów Marcin Kromer (zm. 1589), choć nieco bardziej w stosunku do Długosza samodzielny niż jego poprzednicy, nie był entuzjastą Jagiellonów, z wyjątkiem może Zygmunta I. Także przedstawiciele dynastii panujący już po śmierci Długosza ‒ zresztą jego uczniowie: Jan Olbracht, Alek- sander, Zygmunt i Fryderyk Jagiellończyk ‒ byli suro- wo osądzani przez historiografię XVI w. Współcześni Strona 6 i potomni nie szczędzili krytyki zwłaszcza Zygmuntowi Augustowi. Nieco inaczej wyglądała historiografia XVII w., wśród której Poloneutychia Andrzeja Lubienieckiego, najpierw kalwina, później arianina, wyróżnia się bardzo pozytywnym i optymistycznym obrazem czasów jagiel- lońskich, z podkreślaniem osiągnięć militarnych i kul- turalnych władców. Jagiellonowie byli, według autora, najlepszymi „ojcami ojczyzny”. Lubieniecki chwalił ich zwłaszcza za tolerancję religijną. Jako młody czło- wiek uczestniczył w sejmie lubelskim w 1569 r. Żywo i barwnie napisał o tym, czego był wówczas świad- kiem, podziwiając wielki trud podjęty przez Zygmunta Augusta, aby doprowadzić do unii realnej Polski z Li- twą. Mimo że po utracie niepodległości opisywano cza- sy Jagiellonów jako świetny okres naszej przeszłości, to jednak nadal wyrażano surowe osądy o poszczególnych władcach. W XIX w. celowała w tym pesymistyczna szkoła krakowska. Michał Bobrzyński (zm. 1935) w Dziejach Polski w zarysie negatywnie oceniał unię polsko-litewską i nie szczędził krytyki zwłaszcza dwóm ostatnim Jagiellonom za zagubienie „posłannictwa dziejowego narodu i wytworzenie anarchii”. Do pokolenia współczesnego Bobrzyńskiemu nale- żał Anatol Lewicki. Był jednym z pierwszych, którzy w XIX w. próbowali zmienić niekorzystne opinie o Ja- giellonach. To on właśnie w pracy Powstanie Skirgiełły zwrócił uwagę na zafałszowany obraz Jagiełły w dziele Długosza, wielkiego skądinąd dziejopisarza. W celu re- Strona 7 habilitacji założyciela dynastii postulował odejście od XV-wiecznego przekazu. Przekonywał, że wówczas „twórca unii litewsko-polskiej przedstawi się nam jako jedna z najświetniejszych i naj energiczniej szych zara- zem postaci dziejów naszych”. Wiele prawdy mieści się w przytoczonym przez Lewickiego zdaniu: „Biada mo- narchom, którzy mieli nieszczęście nie podobać się kronikarzom”. Nie od razu podjęto myśl Lewickiego. Od poglądów Długosza odeszli w swoich dziełach do- piero dwaj wybitni badacze epoki: Oskar Halecki oraz Ludwik Kolankowski. Pierwszy z nich w dziele Polska, jej dzieje i kultura wystawił pomnik epoce jagielloń- skiej jako „złotemu wiekowi” naszej historii. Drugi, au- tor Dziejów Wielkiego Księstwa Litewskiego, Zygmunta Augusta wielkiego księcia Litwy do roku 1548, oraz Dziejów politycznych Polski Jagiellońskiej, zmienił diametralnie wizerunek Jagiełły, pisząc w 1930 r.: „żadna z jego idei [Jagiełły] nie skończyła się na pomy- śle tylko, wszystkie były wówczas lub później zreali- zowane, wszystkie niemal w skutkach swych po dziś dzień żyją. Aż zadziwić musi, że w ciągu długiego jego przeszło półwiekowego władania Litwą, a blisko tyleż Polską, nie słyszymy prawie o jednym jego nieudanym pomyśle, niespełnionym zamiarze, wszystko do czego dążył, osiągnął tak, że i u współczesnych i u potom- nych szczęście jego podziw budziło”. Historiografia po 1945 r. z wiadomych względów eksponowała zasługi Jagiellonów w walkach z Krzyża- kami (czytaj: z Niemcami). Pewnym ewenementem okresu powojennej historiografii było ukazanie się bar- Strona 8 dzo chętnie czytanej pracy Pawła Jasienicy (zm. 1970) Polska Jagiellonów. Jakkolwiek autor był eseistą i pisał prace popularne, nie naukowe, poszedł całkowicie za wizją Długosza i jego kontynuatorów z XVI w. i nie uwzględnił naukowego dorobku końca XIX w. i okresu międzywojennego. Włączenie do badań dodatkowych źródeł oraz za- stosowanie nowych metod badawczych sprawiło, że dzięki pracom m.in. W. Pociechy, J. Ochmańskiego, J. Bardacha, H. Łowmiańskiego, A. Sucheni-Grabo- wskiej, K. Pietkiewicza i M. Boguckiej obraz czasów jagiellońskich staje się coraz bardziej obiektywny, bliż- szy ważnej w historiografii zasadzie, że zadaniem dzie- jopisarza jest podejmowanie próby rozumienia opisy- wanych na podstawie źródeł faktów i postaci, a nie ich osądzanie. Zbyt długo w stosunku do Jagiellonów w polskiej ‒ a jeszcze bardziej litewskiej ‒ historiogra- fii panowała stara zasada retoryczna, nakładająca na hi- storyka obowiązek ‒ jak to nazwał cytowany wyżej M. Bloch ‒ „pogrobowego sędziego”, który obok pochwał musiał stosować surowe nagany („laudare et vituperare”). Przebijanie się przez nagromadzone w ciągu wie- ków osądy nie ułatwia zadania komuś, kto odważy się pisać o okresie jagiellońskim. Motywem podjęcia jesz- cze jednej takiej próby była m.in. chęć przedstawienia znanych z lektury historycznej postaci królów ‒ wo- jowników, dyplomatów, mecenasów kultury ‒ w nieco innym niż zazwyczaj kontekście. Strona 9 Stąd podział książki - po krótkim wprowadzeniu dotyczącym Giedyminowiczów ‒ na część pierwszą, poświęconą monarchii czterech pokoleń Jagiellonów, aby przypomnieć podstawowe wiadomości z dziejów politycznych, ustrojowych i kulturalnych, oraz roz- budowaną część drugą, poświęconą dworowi królów i wielkich książąt litewskich. Ponieważ niezbyt często dociekano, jak wyglądało ich życie codzienne i odświętne, jaka była odebrana w młodości edukacja i zainteresowania oraz w jakiej mierze osobiście anga- żowali się w sprawy religii i wiary, zagadnieniom tym poświęcono część trzecią, zatytułowaną Władcy i ich rodziny. Zamieszczone na końcu książki krótkie biogra- fie wszystkich członków rodu oraz tych, którzy przez małżeństwa z nim się związali, mogą ułatwić orientację w zawiłej genealogii i uzupełnić wiedzę, choćby o Ja- giellonach, którzy zasiadali nie na polskim, ale czeskim i węgierskim tronie, a do niedawna byli nie najlepiej traktowani także przez historiografię czeską i węgierską. W książce występują o tyle, o ile ich dzieje były powiązane z dziejami polsko-litewskimi. Dynastię Jagiellonów w Polsce dedykuję moim Studentom, uczestnikom seminarium magisterskiego i doktoranckiego, spośród których wyrośli także naj- bliżsi współpracownicy. Książka wiele zawdzięcza wspólnym dyskusjom, trudzeniu się nad analizą źródeł i prac powstających na seminariach. Część z nich (już wydanych drukiem, albo ‒ niestety ‒ nadal przecho- wywanych w archiwum KUL) znalazła się w przypisach. Niech książka będzie wyrazem wdzięcz- Strona 10 ności za wspólny wysiłek w poznawaniu epoki Jagiel- lonów, kryjącej jeszcze tak wiele tajemnic. Ze szcze- gólnie serdecznym podziękowaniem zwracam się do dr Józefy Olszówki za jej twórczą pomoc w ostatnich la- tach. Dziękuję także za życzliwość i wsparcie dr Agnieszce Nalewajek, dr Agnieszce Januszek- Sieradzkiej oraz prof. dr hab. Pawłowi Krasowi. Specjalną wdzięczność pragnę wyrazić prof. dr hab. Krystynie Staweckiej za to, że w ciągu długo trwa- jącego pisania jej kompetencja i cierpliwość w dziele- niu się wiedzą w zakresie łaciny były dla mnie praw- dziwym oparciem. Strona 11 Początki: Giedyminowicze Zaraz za progiem wielkiej odludni Podlasia czer- niała ogromna Puszcza Białowieska, słynniejsza teraz niż wówczas, kiedy nie mniej rozległe bory mścisław- skie, borysowskie, rudnickie od Wilna ku Niemnowi za- cieniały kraj tyląż innymi w różnych stronach puszcza- mi Białowieskiemi. Poprzecinane wewnątrz szerokimi łąkami i jeziorami, zagęszczone wszelkimi rodzajami krzewów i drzew, pełne błąkających się w ich cieniu gromad zwierza dzikiego, przedstawiały się niezmie- rzone przestwory leśne, jakby wcale osobne państwa roślin i zwierząt. (K. Szajnocha, Jadwiga i Jagiełło. 1374-1413, t. 3, Warszawa 1974, s. 138-139) Litwini, podobnie jak Łotysze, Jaćwięgowie i Pru- sowie, należą do plemion bałtyjskich, a wraz ze Sło- wianami do ludów indoeuropejskich. Na tereny nadbał- tyckie przybyli prawdopodobnie w początkach II ty- siąclecia przed Chrystusem. Nazwa Litwy pojawia się po raz pierwszy w Roczniku kwedlinburskim pod ro- kiem 1009 wraz z wiadomością o męczeńskiej śmierci Brunona z Kwerfurtu, który zginął in confinio Ruscie et Lituae, na pograniczu Rusi i Litwy. Na przełomie XI i XII w. doszło do powstania za- lążków państwa litewskiego. Zadziwiające jest jego długie ‒ niemal do końca XIV w. ‒ trwanie w pogań- stwie, mimo bliskiego, od zachodu i północy, sąsiedz- twa chrześcijaństwa łacińskiego - Polski, zakonów Strona 12 krzyżackiego i inflanckiego, a na wschodzie i południu Litwy ‒ prawosławnych Rusinów. Nie mniejsze zdumienie budzi fakt utworzenia przez Litwinów w ciągu XIII i XIV w. ogromnego pań- stwa, sięgającego od Bałtyku po stepy czarnomorskie, przekraczającego na wschodzie linię Dźwiny i Dniepru, podchodzącego niemal do bram Moskwy. Państwo li- tewskie, które włączyło w swe granice słowiańskich Rusinów, okazało się, jak napisał Henryk Paszkiewicz, „tworem nadspodziewanie żywotnym i trwałym. Do- wodzi to wielkich walorów narodu i rozumu politycz- nego jego władców”. Trzeba pamiętać, że tereny zamieszkane przez Li- twinów w X i XI w. były najeżdżane przez Rusinów, pustoszone przez Wikingów, od XII w. zagrożone przez osadników niemieckich osiedlających się u ujścia Dźwiny. To dla ich obrony przed Litwinami i Rusinami powstał zakon rycerski Braci Chrystusa, zwany Zako- nem Kawalerów Mieczowych. Wraz ze sprowadzonymi przez mazowieckiego księcia Konrada w początkach XIII w. Braćmi Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego ‒ Krzyżakami ‒ w celu obrony granic północno-wschodnich przed pogańskimi ple- mionami Bałtów, prowadzili wobec nich, pod pozorem chrystianizacji, działania eksterminacyjne. Największa katastrofa dotknęła plemiona Prusów, zamieszkujących w liczbie ok. 170 tys. terytorium liczące 42 tys. km2. Zostali wyniszczeni lub wchłonięci przez państwo krzyżackie. Łotysze, z ok. 145 tys. ludności na terenie podobnym do obszaru Litwy (ok. 58 tys. km2), byli Strona 13 zdominowani przez osadników niemieckich wspiera- nych przez Zakon Kawalerów Mieczowych. Jedynie Litwa, z ok. 170 tys. mieszkańców, obroniła swą nieza- leżność i zbudowała wielkie bałto-słowiańskie państwo. W XII w. zaczęła rozszerzać swe terytorium poza ziemiami etnicznymi Auksztoty i Żmudzi. Stopniowo zajęła Ruś Czarną z Nowogródkiem, Grodnem i Brze- ściem, następnie opanowała Ruś Białą z Połockiem, Witebskiem i Mińskiem, potem przyszła kolej na Pole- sie, Podlasie i Wołyń. W latach 80. XII w. sięgnęli Li- twini po Połock nad Dźwiną oraz Psków. Na przełomie XII i XIII w. państwo litewskie weszło w okres wyraź- nego rozwoju militarnego i ekonomicznego. Korzysta- jąc z osłabienia księstw ruskich przez najazdy Tatarów, rozszerzało swe granice drogą podbojów i zabiegów dyplomatycznych. Władcą, który połączył tereny Litwy właściwej, czyli Auksztoty, oraz Żmudzi, i utworzył ok. 1240 r. państwo litewskie, był Mendog (Mindaugas, Mindo- we), jeden z kunigasów ‒ dowódców wojskowych wzbogaconych na wyprawach. Proces tworzenia pań- stwa, słabo źródłowo udokumentowany, jest trudny do odtworzenia. Przygotowywały go wspólne działania dyplomatyczne i wojenne kunigasów. W źródłach od- najdujemy ich imiona, np. przy okazji zawieranych układów z książętami ruskimi. W późnych tekstach, pochodzących bowiem dopiero z XVI w., pojawiło się imię Ryngolda (Ryngolta) ‒ ojca Mendoga. Powstawanie państwa litewskiego w XIII w. było procesem skomplikowanym, w którym Mendog ode- Strona 14 grał niewątpliwie ważną rolę. Na pierwsze miejsce wśród kunigasów wysunął się prawdopodobnie dzięki bezwzględnemu postępowaniu z rywalami. Jak donoszą Roczniki ruskie, mordował swych przeciwników lub wysyłał w odległe tereny ruskie, zabierając im posia- dłości litewskie. Jednocześnie za pomocą zabiegów dy- plomatycznych uzależniał słabszych od siebie kuniga- sów, m.in. poprzez małżeństwa z jego siostrami. Osta- tecznie utworzenie zjednoczonego państwa litewskiego dokonało się na przełomie lat 40. i 50. XIII w. Rywal Mendoga, jego bliski krewny, rządzący w Połocku Towciwił, jako pierwszy książę litewski przyjął z rąk arcybiskupa Rygi chrzest w obrządku ła- cińskim, by móc przeciwdziałać akcji jednoczenia ziem litewskich. Mendog zgrabnym posunięciem dyploma- tycznym, jakim było związanie się z mistrzem zakonu inflanckiego, skłóconym z arcybiskupem Rygi, prze- szkodził tym zamiarom. Prawdopodobnie w 1250 lub 1251 r. przyjął chrzest wraz z rodziną i niektórymi członkami dworu; wysłał także uroczyste poselstwo do Innocentego IV. Zostało one przyjęte w Mediolanie przez papieża, który powołał biskupstwo podległe bez- pośrednio Stolicy Apostolskiej. W tym samym czasie mistrz zakonu inflanckiego pośredniczył u papieża w uzyskaniu dla Mendoga korony królewskiej. Uroczy- stość koronacyjna odbyła się w 1253 r. najprawdopo- dobniej w Wilnie. Chrześcijaństwo nie zapuściło jed- nak głębszych korzeni na Litwie. Przyjęte z powodów politycznych, z tych samych przyczyn upadło. Strona 15 W 1259 r. Mendog zerwał stosunki z zakonem inf- lanckim, jak się zdaje porzucił chrześcijaństwo, a czte- ry lata później (1263) został zamordowany przez wro- gów. W ciągu następnych stu lat Litwa pozostawała krajem pogańskim, niszczonym przez walki wewnętrz- ne między kunigasami. Ich ofiarą padł w 1267 r. syn Mendoga i naturalny jego spadkobierca ‒ Wojsiełek. Słaba podstawa źródłowa dla końca wieku XIII sprawia, że spotykamy w historiografii różne hipotezy co do kolejności władców Litwy i wzajemnych między nimi powiązań. Z Latopisu hipackiego, którego zapisy pochodzą z XV i XVI w., znane są imiona książąt Bu- dikida i Budiwida. Ten ostatni jest przez niektórych hi- storyków utożsamiany z tajemniczą postacią księcia Pukuwera, rządzącego na Litwie w latach 1292-1294, uznawanego za ojca Witensa i Giedymina. Witens w la- tach 1295-1315 walczył z powodzeniem z Krzyżakami, którzy systematycznymi najazdami chcieli zdobyć Żmudź, by móc połączyć swe ziemie z terytorium za- konu inflanckiego. Po Witensie władzę objął Giedymin (1316-1341). Od jego czasu dzieje Litwy mają lepszą postawę źró- dłową. W okresie długiego panowania Giedymin utwo- rzył wielkie i silne państwo litewskie. Umocnił wcze- śniejsze zdobycze na terenie księstw ruskich i przyłą- czył nowe obszary. W Połocku osadził swego brata Woinę, najstarszego syna ‒ Olgierda ‒ ożenił z Marią, córką Jarosława (zm. 1346), księcia Witebska. Podpo- rządkował sobie Mińsk, Pińsk i Turów, przesuwając granice państwa daleko na wschód. Utrzymywał dobre Strona 16 stosunki z niezależnym jeszcze Pskowem, Twerem i Nowogrodem Wielkim, z którymi wspólnie usiłował powstrzymywać ekspansję Moskwy, rosnącej w zna- czenie od czasów Iwana Kality (1304-1340). Utrzymywanie wielkiego terytorialnie państwa by- ło możliwe dzięki mądrej, tolerancyjnej polityce Gie- dymina. Jednał sobie ludność ruską przez zachowywa- nie często przy władzy dawnych książąt i okazywanie szacunku dla jej religii i obyczajów. Jeśli ziemie ruskie, przyłączone do państwa, przekazywał członkom swego rodu, przyjmowali oni na ogół prawosławie. Giedymin, sam poganin, postarał się o zgodę Kon- stantynopola na utworzenie (ok. 1316) odrębnej metro- polii prawosławnej dla ziem ruskich związanych z Li- twą, aby zapewnić niezależność od metropolity kijow- skiego, rezydującego w Moskwie. Stałe zagrożenie ze strony zakonu krzyżackiego skłoniło Giedymina do szukania porozumienia ze Stoli- cą Apostolską i krajami Europy Zachodniej oraz oskar- żania wobec nich Krzyżaków o politykę eksterminacji wobec plemion Bałtów, niemającą nic wspólnego z sze- rzeniem chrześcijaństwa. Konieczność powstrzymania Krzyżaków stanowiła także podstawę porozumienia z Polską, zmagającą się z ekspansją zakonu za czasów Władysława Łokietka i w początkach panowania Ka- zimierza Wielkiego. Zawarte przymierze wzmocnione zostało w 1325 r. małżeństwem córki Giedymina, Al- dony, z Kazimierzem, synem Łokietka. Panowanie Giedymina stanowiło okres bardzo ważny w dziejach Litwy. Był on twórcą potęgi Wiel- Strona 17 kiego Księstwa Litewskiego i założycielem dynastii, która rządziła krajem aż do 1572 r., tj. do śmierci ostat- niego z Giedyminowiczów, prawnuka Jagiełły ‒ Zyg- munta Augusta, wielkiego księcia litewskiego i króla polskiego. Henryk Paszkiewicz, przedstawiając wczesne dzie- je Litwy, pisał, że zbyt wątła podstawa źródłowa nie pozwala na odtworzenie etapów procesu rozszerzania granic państwa przez Giedymina. Natomiast wynik je- go podbojów i zabiegów dyplomatycznych daje się od- czytać z Kroniki wielkich książąt. Wylicza ona imiona tych spośród licznych synów Giedymina, którzy otrzy- mali grody wraz z ziemiami w różnych częściach Wiel- kiego Księstwa. Przydzielone im tereny zadecydowały w pewnym stopniu o podziale, jaki dokonał się we- wnątrz dynastii. Część władców, rządzących po śmierci Giedymina na Litwie, to książęta pogańscy ‒ Jawnuta, Monwid, Olgierd i Kiejstut, inni ‒ związani z ziemiami ruskimi ‒ przyjęli chrzest prawosławny, a wraz z nim nowe imiona: ‒ Narymunt ‒ Gleba, Lubart ‒ Dymitra, a Koriat ‒ Michała. Na wielkiego księcia Giedymin wyznaczył Jawnu- tę (1341-1345), dając mu Wilno. Monwid otrzymał Kiernów i Słonim, umarł bezdzietnie wkrótce po ojcu. Olgierd, posiadający Witebsk po ożenku z Marią, do- stał także Krewo. Kiejstut zajmował Troki. W 1345 r. Olgierd i Kiejstut odebrali Jawnucie tron wielkoksiążęcy. Jawnuta zbiegł do Moskwy, gdzie przyjął wraz z prawosławiem imię Iwan. Dwa lata póź- niej wrócił do kraju i otrzymał od braci niewielkie księ- Strona 18 stwo zasławskie, leżące na ruskich obszarach państwa litewskiego. Rządzili na nich także pozostali synowie Giedymina: Narymunt-Gleb był księciem pińskim, po- łockim i namiestnikiem w Nowogrodzie Wielkim, Ko- riat-Michał rządził Nowogródkiem, Lubart-Dymitr był księciem łuckim i włodzimierskim. Rzecz znamienna, że pomimo wielości księstw na- leżących do Litwy, państwo zachowało jedność, nie ulegając rozbiciu, jakie obserwujemy w XIII w. na Rusi i w Polsce. Zdaniem Paszkiewicza stało się tak, ponie- waż „na czele Litwy stanęli dwaj najbardziej utalento- wani ze wszystkich Giedyminowiczów ‒ Olgierd i Kiejstut, dwaj ostatni poganie w całej gromadzie ksią- żęcej. Obaj posiadali ‒ poza pewnymi ziemiami ruski- mi ‒ całą Auksztotę, fundament terytorialny niezbędny do utrzymania silnej władzy wielkoksiążęcej”. Wilno Olgierda i Troki Kiejstuta urastały do roli dwóch stolic Litwy. Olgierd jako wielki książę (1345-1377) przejął po ojcu trzy trudne sprawy: zagrożenie Litwy przez Krzy- żaków i Zakon Inflancki, rywalizację z Moskwą o zie- mie nad górnym Dnieprem oraz walkę z koalicją pol- sko-węgierską na terenach Rusi Halicko-Włodzi- mierskiej. Współpracując z Kiejstutem, walczył sku- tecznie z obu zakonami ustawicznie napadającymi na ziemie litewskie. Uczynił wiele dla rozszerzenia teryto- riów ruskich, wcześniej przynależnych do Litwy. Jego synowie, jeszcze za życia ojca, otrzymali rozległe księ- stwa. Fiodor dostał Ratno, prawdopodobnie Kobryń z pobliskimi grodami i Luboml oraz ziemie między Strona 19 Chełmszczyzną a Wołyniem. Andrzej Garbaty został namiestnikiem Pskowa, księciem Połocka, a po 1394 r. także namiestnikiem nowogrodzkim. Dymitr Starszy rządził w Briańsku, Trubaczewie i Drucku, a Włodzi- mierz został księciem witebskim i kijowskim (po 1367). Sukcesy Olgierda wyjaśnia zapis bizantyńskiego kronikarza Nicefora Gregorasa z XIV w. o sile militar- nej Litwy: „Lud Litwinów, rządom jednego władcy podległy, jest mnogi i bardzo waleczny, a nawet niepo- konany. Ich król nieporównanie przewyższa wszystkich chrześcijańskich książąt Rusi północnej siłą zbrojną i bitnością swego wojska, sam tylko jeden nie płaci rocznego haraczu Mongołom, bo olbrzymie, dobrze obwarowane ma swoje królestwo”. Podobnie źródła inflanckie i krzyżackie nierzadko podkreślały liczeb- ność wojsk litewskich, ich znakomitą taktykę i dobre uzbrojenie. Warto pamiętać, że wspomniany potencjał militarny Litwy wspierali Rusini. Wzmianki o ich udziale w walkach u boku wojsk litewskich występują często w źródłach krzyżackich i inflanckich. Sukces, zwłaszcza w utrzymaniu uzależnionych terenów ru- skich, Litwa zawdzięczała ponadto mądrości i toleran- cji Olgierda, szanującego, przykładem ojca, miejscową tradycję, odrębności społeczne i gospodarcze. Potom- kowie Olgierda, otrzymujący od ojca ziemie ruskie, tak jak synowie Giedymina przyjmowali na ogół prawo- sławie. Władcom Litwy zależało na silnym powiązaniu z nią tych ziem. Świadczą o tym także małżeństwa: Ol- gierda najpierw z Marią, księżniczką Witebska, potem Strona 20 z Julianną, księżniczką Tweru, oraz Lubarta z dzie- dziczką Wołynia. Inne małżeństwa książąt wiązały z Litwą tereny politycznie od niej niezależne. O mądrości politycznej Olgierda świadczy projekt, przedłożony Karolowi IV Luksemburskiemu przez po- selstwo litewskie w 1358 r., dotyczący przeniesienia Krzyżaków na odludne stepy czarnomorskie, aby broni- li chrześcijańskich Rusinów przed nękającymi ich Tata- rami. Olgierd, wyznaczając na swego następcę Jagiełłę, syna z drugiej żony Julianny Twerskiej, zostawił mu nierozwiązane problemy polityczne. Litwa była nadal zagrożona ze strony obu zakonów, nie malało napięcie z Moskwą w rywalizacji o wschodnie tereny. Coraz też trudniejsza była dla Litwy izolacja polityczna wynika- jąca z trwania w pogaństwie. Sytuacja Jagiełły była tym bardziej skomplikowa- na, że miał do czynienia z bardzo licznymi w drugim i trzecim pokoleniu przedstawicielami rodu Giedymi- nowiczów, reprezentujących sprzeczne interesy, niewa- hających się dla ich realizacji przed sprzymierzaniem się nawet z wrogami Litwy ‒ Moskwą, Krzyżakami lub Polską. Jagiełło miał czterech braci przyrodnich, synów Marii, pierwszej żony Olgierda: Fiodora (zm. 1394/1400), Andrzeja Garbatego (zm. 1399), Dymitra Starszego (zm. 1399) i Włodzimierza (zm. 1398), oraz siedmiu braci, zrodzonych jak on z Julianny Twerskiej: Skirgiełłę (zm. 1394), Korybuta-Dymitra (zm. 1404), Lingwena-Siemiona (zm. 1431), Korygiełłę-Kazi-