9928

Szczegóły
Tytuł 9928
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9928 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9928 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9928 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

W�odzimierz Zylbertal MISTYKA, PRECYZJA NAUKI I ZAPOMNIANA ROLA ARTYSTY marzec 1999 Na internetowej li�cie dyskusyjnej astrolog�w toczy si� raz mniej, raz bardziej o�ywiona dyskusja na temat naukowo�ci astrologii. Najaktywniejszy i zdecydowanie najciekawszy na tej li�cie jest fizyk. Domaga si� on bada� statystycznych na wielk� skal�, wychwycenia z astrologii prawd naukowych albo stwierdzenia, �e to wszystko jedna wielka mistyfikacja. A na swojej prywatnej stronie www. ten sam fizyk zdradza, �e klasyczna astrologia nie jest mu obca. Nie do�� na tym; wyk�ada on tam swoje nieortodoksyjne, wcale ciekawe podej�cie do astrologii. Mog� podejrzewa�, �e ten m�ody jeszcze cz�owiek czuje si� nieco zak�opotany, �e to funkcjonuje, cho� nie powinno, bo nauka �adnych tajemniczych si� przychodz�cych z planet do cz�owieka nie stwierdzi�a. Taka postawa wobec astrologii jest do�� powszechna w �rodowiskach bardziej otwartych naukowc�w. Dogmaty nauki i naukowo�ci, w wi�kszo�ci sformu�owane jeszcze w XIX w., nie dopuszczaj� istnienia �adnych oddzia�ywa� subtelnych, niemo�liwych do zmierzenia przyrz�dami technicznymi. Wobec tego szuka si� jakich� fizykalnych ze swej natury energii, kt�re mog�yby by� do przyj�cia przez �wiatopogl�d naukowy i tym samym zdj�y kl�tw� z zafascynowanych astrologi� uczonych. Logicznym rozwini�ciem takiego do rzeczy podej�cia jest oczekiwanie powtarzalno�ci wynik�w obserwacji astrologicznych, je�li zachowane s� warunki obserwacji. A tu nic z tego..., poniewa� dwa identyczne horoskopy potrafi� opisa� dw�jk� bardzo r�nych ludzi, a przytaczane jako koronny dow�d naukowo�ci astrologii przypadki bli�ni�t czasowych (ludzi, kt�rzy maj� niemal identyczne horoskopy i podobne �ywoty), to zwyk�e zafa�szowanie, bowiem takich bli�ni�t jest niewiele a ludzi o identycznych horoskopach i r�nych �ywotach przyt�aczaj�ca wi�kszo��. Znacznie cz�ciej astrologia jest chimeryczna, powtarzalno�ci obserwacji nie ma a naukowcy uprawiaj� j� w ciszy i nieco wstydliwie, z dala od wszechrozstrzygaj�cych autorytet�w z akademickich katedr. Fizyka i inne nauki przyrodnicze, cho� odnios�y osza�amiaj�cy sukces, s� do dzi� bezradne wobec energii od tysi�cleci opisywanych przez nauki tajemne, kt�re to energie s� por�wnywalne z moc� ludzkiego umys�u. W takim �wiecie cz�owiek jest integralnym czynnikiem pomiaru a jego nastawienia decyduj�co wp�ywaj� na otrzymany wynik. Astrologia za� i inne sztuki dywinacyjne operuj� w�a�nie na takich energiach. Astrolodzy naukowi broni� si� przed okre�leniem swojej dziedziny mianem sztuki dywinacyjnej, na wz�r Tarota czy Ksi�gi Przemian. Podkre�laj� cz�sto, �e astrologia jest naukowa, bo jako punkt wyj�cia do dania diagnozy albo prognozy tworzone s� nie przez losowy uk�ad kart czy monet, ale fizyczne i stuprocentowo przewidywalne po�o�enia cia� niebieskich. Zgoda, tylko �e mi�dzy horoskopem (obrazem nieba) a jego interpretacj� jest spora droga.... Tu bez intuicji i natchnie� astrologa, bez jego decyzji, co z ogromnej ilo�ci czynnik�w horoskopowych wzi�� pod uwag�, nie jest mo�liwa ani diagnoza ani prognoza. Zatem obliczenie horoskopu to na pewno czynno�� z naukowego �wiatopogl�du rodem. Ale ju� interpretacja jest zjawiskiem z zakresu wr�biarstwa, lub m�wi�c bardziej elegancko, dywinacji. Uwa�ni Czytelnicy Wiedzy Tajemnej zapewne pami�taj�, �em sam w tej naukowo�ci nie bez grzechu, bo jaki� czas temu na tych samych �amach poda�em radiestezyjn� hipotez� istnienia Zodiaku, fizykaln� w swej naturze. Rzeczywi�cie astrologia na tym poziomie dzia�a z naukow� precyzj�, bowiem ka�de przej�cie np. Marsa przez I dom b�dzie dawa�o w aurze cz�owieka wzrost energii radiestezyjnego koloru czerwonego. Jednak to, w jaki spos�b cz�owiek t� energi� odbierze, wcale nie jest w gwiazdach powiedziane. To zale�y od klasy osobowo�ci, od wychowania, si�y woli i wielu innych czynnik�w w horoskopie metodami naukowymi nieuchwytnych. Tu w�a�nie wkracza czynnik nieobecny w nauce a niezb�dny w dywinacji, mianowicie natchnienie. Naukowo jest ono niemierzalne i sensownej jednoznacznej definicji nie ma, niemniej dzia�a i stanowi o jako�ci interpretacji: czy b�dzie to tylko mechaniczne wyklepanie regu�ek, czy rozmowa, jak� pami�ta si� latami. Nie da si� tego czynnika omin��. Dowodz� tego wymy�lne programy komputerowe, potrafi�ce na podstawie horoskopu zrobi� w miar� przyzwoity opis psychologiczny, lecz nie radz�ce sobie, jak dot�d przynajmniej, z �adnymi g��bszymi tre�ciami ludzkiej egzystencji. Niekt�rzy naukowcy zdaj� sobie spraw�, �e �wiat nie jest tak jednoznaczny, jak chcieliby go widzie� przyrodnicy starej szko�y. Fizyk noblista Roger Penrose pisze, �e zwodnicze s� pr�by budowania komputera inteligentnego tak jak cz�owiek, bowiem m�zg ludzki dzia�a inaczej ni� komputery, przynajmniej te dzi� budowane. Biolog Ruppert Shelldrake twierdzi, �e istnieje pole informacyjne Wszech�wiata, wzgl�dem kt�rego ludzki umys� indywidualny jest tym, czym pojedynczy komputer wzgl�dem Internetu. David Bohm, fizyk, utrzymuje, �e to, co obserwujemy jest tylko zewn�trzn� warstw� porz�dku �wiata, a pod t� pow�ok� jest porz�dek ukryty. Ale ci uczeni �atwo s� klasyfikowani jako mistycy i spychani do mocno negatywnie w �rodowiskach naukowych napi�tnowanego ruchu New Age. A astrologia... dzia�a jak gdyby nigdy nic, nauk� i jej ograniczeniami niespecjalnie si� zamartwiaj�c. Ci�gnie do niej i naukowc�w, jak wida� na przyk�adzie m�odego fizyka, kt�ry kiedy� b�dzie zapewne profesorem i b�dzie m�g� kszta�ci� nast�pnych m�odych. Astrologia najpewniej zmusi go do zadania coraz silniej w nauce obecnego pytania o z�o�ono�� �wiata. Bo astrologia jest z tego w�a�nie gatunku zjawisk: nie mo�na bada� jakiego� jej elementu wydzielonego z ca�o�ci systemu. Jest ona zjawiskiem tak wielowarstwowym i z�o�onym, �e po prostu nie mo�e mie� wzgl�dnie prostego, jednoznacznego schematu dzia�ania. �eby zbada� i opisa� astrologi� trzeba zaprz�c do pracy fizyk�, matematyk�, astronomi�, biologi�, psychologi�, socjologi�, antropologi� kulturow�, radiestezj�, biotronik�, religio- i kulturoznawstwo, filozofi�, etyk�... wystarczy? Na pewno wystarczy i na niejedno ludzkie �ycie wype�nione prac� po brzegi, i na niejedn� katedr� akademick�. Nie ma jednej prostej i �atwej do zapami�tania prawdy astrologii. Jest tych prawd wiele, cho� ka�da cz�stkowa. Ale �adne takie cz�stkowe wyja�nienie astrologii nie jest zadowalaj�ce. Dopiero ich suma, tworz�ca now� jako�� poznawcz� potrafi nasyci� ciekawo�� umys�u, uspokoi� go i sprawi�, �e astrologia stanie si� przedmiotem powa�nych studi�w. Tu w�a�nie potrzeba b�dzie odrobina ca�kiem dzi� nienaukowego szale�stwa, kt�re jutro mo�e sta� si� metod� badaczy astrologii. Tu potrzebne b�dzie wyczucie artysty i pewno�� mistyka. Astrologia, jak �adna inna chyba dziedzina ludzkiej penetracji umys�owej, nadaje si� do roli integrowania porozdzielanych nauk szczeg�owych w jednolit� i sp�jn� wiedz�. Powszechne dzi� u�ytkowe rozumienie astrologii: stwierdzanie kto kogo zdradza, kiedy i na co si� zachoruje, jakim si� jest cz�owiekiem, z kim b�dzie dobrze w ��ku, a z kim owocnie w pracy, to dla astrologii zadania owszem, wa�ne, lecz ani jedyne, ani najistotniejsze dla jej spo�ecznej recepcji. Najwa�niejsze jest zrozumienie specyfiki tej dziedziny wiedzy, poznanie jej tylko w�a�ciwych metod ogl�du �wiata, i wprowadzenie w szersz� �wiadomo�� pyta�, jakie ona �wiatu zadaje: jaka jest natura si� ��cz�cych cz�owieka z jego kosmicznym otoczeniem? Co dla nas znacz� te sygna�y? Na ile �lepo im podlegamy, a na ile mamy wolnej woli? Czy ten stopie� podleg�o�ci mo�na jako� regulowa�? Czy natchnienia mistyk�w, astrolog�w i artyst�w to tylko co�, czego jeszcze nie umiemy zamkn�� w procesorach i pami�ciach komputer�w, czy mo�e niezb�dny sk�adnik ludzkiego poznania �wiata? - Oto pytanie godne nauki XXI wieku! � W�odzimierz Zylbertal