8292

Szczegóły
Tytuł 8292
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

8292 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 8292 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

8292 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Adama Wi�niewski - Snerg Rozmach i energia Perego Eksa Motto: W�tpliwo�ci interpretuje si� na korzy�� oskar�onego. Pewnego uroczego dnia Perego Eksa oskar�ono o absolutn� niemo�no�� dokonania czegokolwiek. Zwa�ywszy ogrom postawionego mu zarzutu, mentator niezw�ocznie zabra� si� do dzie�a. Najpierw uda� si� do Egiptu, gdzie by� �askaw zatrzyma� si� w cieniu piramidy faraona Cheopsa. - R�wnie dobrze mog�aby sta� po drugiej stronie Nilu - o�wiadczy� zebranym dziennikarzom i nie rozwijaj�c dalej tej s�usznej my�li, napar� na piramid� ca�� mas� cia�a. Obecni wstrzymali oddech. Pery Eks cofn�� si� dla nabrania rozp�du i pochyliwszy nisko g�ow�, natar� raz jeszcze. Niestety, jako� mu nie wysz�o, ale... Eksperci zmierzyli wielko�� przesuni�cia. - R�nica w po�o�eniu piramidy le�y w granicach b��du pomiaru - us�ysza�. - Mamy w�tpliwo�ci, bo niewykluczone, �e jednak odrobin�... mo�e nie, a mo�e kawal�tek... - No w�a�nie!!! T�umy wiwatowa�y przeci�gle. Na pro�b� o bis mentator pochyli� si� w niskim uk�onie. W po�udnie by� ju� w Pizie. - Samolot do Pary�a mam dopiero za kwadrans - zwr�ci� si� do burmistrza miasta. - Jak tam, krzywa jeszcze...? - A no... - Nie szkodzi. Zaraz wyprostujemy troszk�. I Pery Eks prosto z marszu natar� na wie�� z ca�ym nagromadzonym podczas podr�y impetem, a� przy zwarciu co� w nim j�kn�o. Ani drgn�a, ale... - Nie mamy tak dok�adnych przyrz�d�w pomiarowych, aby uchwyci� r�nic� - orzekli z zak�opotaniem eksperci. - Jednak na oko... co� jakby ociupink�... Nie, stanowczo nie! Chocia� to nic pewnego... - No w�a�nie!!! T�umy wiwatowa�y przeci�gle. Na pro�b� o bis mentator pochyli� si� w niskim uk�onie. W Pary�u, wyszed�szy z samolotu, Pery Eks zawo�a� gromkim g�osem: - Podajcie mi lin�! Podali mu. Jeden jej koniec przytwierdzony by� do wierzcho�ka wie�y Eiffla. Mentator zapar� si� nogami i z nieludzkim wysi�kiem szarpn�� za drugi koniec liny. Zgrza� si� na pr�no, ale... - Kiedy nie b�dziemy mieli nic lepszego do roboty, w�wczas zmierzymy, co trzeba, aby stwierdzi� brak odchylenia od pionu - obiecali po chwili kr�tkiego wahania eksperci. - Na razie jednak nie mamy �adnych podstaw do wykluczenia... - No w�a�nie!!! T�umy wiwatowa�y przeci�gle. Na pro�b� o bis mentator pochyli� si� w niskim uk�onie. W Buenos Aires mentator przygotowa� sobie kilka ciep�ych s��w, z kt�rymi zwr�ci� si� do narodu. - Niedobrze wam? - Oj, jak nam niedobrze! Pery Eks spr�ystym krokiem uda� si� do gabinetu prezydenta. Tam, kryj�c si� za stosem olbrzymich trudno�ci, wypali� z rewolweru prosto w pier� okrutnego m�a stanu. Daremnie. Kula trafi�a w p�ot, ale... by� to p�ot okalaj�cy siedzib� tyrana. Pocisk wywierci� w nim ma�� dziurk�, przez kt�r� przelecia� wiatr historii. Reszty dokona� przeciwnik prezydenta i nar�d. - Lepiej wam teraz? - zapyta� Pery Eks, dla porz�dku raczej ni� z konieczno�ci. - Mo�e i lepiej. Nie mamy takich dok�adnych przyrz�d�w, �eby si� o tym od razu przekona�, ale za to ju� teraz mamy bardzo powa�ne w�tpliwo�ci... - No w�a�nie!!! T�umy wiwatowa�y przeci�gle. Na pro�b� o bis mentator pochyli� si� w niskim uk�onie.