714
Szczegóły |
Tytuł |
714 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
714 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 714 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
714 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tytu�: "Siostra i brat"
autor: Fefik
* * *
Anka by�a z�a. Wr�ci�a do domu po nieudanej randce. Nie, nie to �eby ch�opak nie by� fajny. Owszem, bardzo jej si� podoba�. To te� j� z�o�ci�o. Bawili si� razem ca�y wiecz�r i nic. Robi�a ju� niemal wszystko i musia�a nawet uwa�a�, �eby nie wyda� mu si� �mieszn� i �eby si� nie sp�oszy�. Na prywatce ociera�a si� o niego, pochyla�a, �eby m�g� si� przyjrze� jej pe�nym piersiom w sk�pym staniku, sama pods�wa�a si� pod spocone d�onie. I nic. Tylko poklepa� j� i pog�aska� po ty�ku. Na to wspomnienie a� si� wykrzywi�a ze z�o�ci. Raz mia�a ju� nadziej�, jak po�o�y� jej r�k� na kolanie. Nawet lekko rozchyli�a nogi i nic. Inni faceci z fascynacj� popatrywali na jej malutkie figi gdy si� pochyla�a. Niestety, oni byli ju� zaj�ci. W samochodzie, jak odwozi� j� do domu mia�a jeszcze nadziej�, �e pojad� do niego i wyl�duj� w �u�ku. Niestety, podjecha� prosto pod dom. Na po�egnanie tylko j� poca�owa� i lekko otar� r�k� jej pier�. To j� rozw�cieczy�o. Chcia�a si� kocha�. Ju� od dwuch tygodni nie by�a z �adnym facetem. Jej ostatni ch�opak pojecha� do wojska. Stara�a si� teraz na szybko znale�� kogo�, kto przez czas nieobecno�ci tamtego m�g�by j� w miar� systematycznie zadowala�. Ju� od tygodnia szykowa�a si� na ten wiecz�r. Mia�a 19 lat i w ci�gu ostatnich trzech lat seks sta� si� jej ulubionym zaj�ciem. Nie maj�c �adnego ch�opaka po kilka razy dziennie onanizowa�a si� czekaj�c na okazj�. Na okazj� z reg�y nie musia�a d��go czeka�. To zawsze przychodzi�o jej do�� �atwo. Niestety naj�atwiej by�o na imprezach a teraz by� adw�t. Przez ostatnie dni nawet polubi�a swoje zabawy cipk�. Przed snem conajmniej dwa razy doprowadza�a si� do orgazmu. Bardzo to lubi�a. Nawet na uczelni zda�a�o si� jej ostatnio wychodzi� z wyk�ad�w pod b�achym pozorem, by uda� si� do toalety gdzie zadzieraj�c kr�tk� sp�dniczk� i zsuwaj�c majtki dra�ni�a �echtaczk�. Raz nawet wyda�o si� jej bardzo podniecaj�ce zrobi� to na wyk�adzie. Mia�a wtedy zaj�cia z polityki wschodu i wyk�ad prowadzi� bardzo przystojny magister. Siedzia�a jako jedyna w ostatnim rz�dzie auli i usiad�szy wygodnie zacz�a swoje ciekawe zaj�cie. Ca�y czas obserwuj�c wyk�adowc� rozsun�a nogi i delikatnie odchyli�a majteczki. Ania by�a �adna i pewnie dlatego raz po raz wzrok magistra kierowa� si� w jej stron�. Teraz jedna r�ka trzyma�a skraj majtek a dr�ga pociera�a ch�tn� �echtaczk�. Tak, to jej si� podoba�o. Ca�y czas na jej twarzy, przynajmniej tak jej si� wydawa�o go�ci� wyraz zainteresowania. Jednak w mom�cie szczytowym, chocia� uda�o si� jej powstrzyma� j�k rozkoszy, wyraz twarzy musia� si� gwa�townie zmieni�. Zori�towa�a si� po zrozumieniu goszcz�cym na obliczu pana magistra. Ca�a obla�a si� rumie�cem, ale wyk�adowca wcale nie by� zgorszony. Zanim zd��y� wej�� za katedr� zobaczy�a t� charakterystyczn� wypuk�o�� na jego spodniach. To te� jej si� spodoba�o. Mimo wszystko by�a speszona i zaraz po wyk�adzie jako pierwsza opu�ci�a aul�.
Teraz wesz�a do domu i �ci�gn�a szpilki. W domu by�o ju� cicho i ciemno. Rodzice spali. Min�a ich sypialni� i wesz�a na g�r�. �wiat�o pali�o si� w �azi�ce. Marek, jej brat jeszcze nie spa�. boso przesz�a do swojego pokoju i zrzuci�a z siebie spudnic� i bluzk�. Po�ci�ga�a kolczyki, �a�cuszek i zegarek. Chcia�a si� jeszcze wyk�pa�. W samym tylko staniku i majtkach posz�a do �azi�ki.
W momencie gdy otworzy�a drzwi jej brat g�o�no chlupn�� do wanny.
- Dopiero teraz si� k�piesz? Jest pierwsza w nocy. - Marek by� od niej m�odszy o dwa lata. Od urodzenia ch�opca ca�y czas wychowywali si� razem. Mieli dla siebie pi�tro domu. Rodzice �yli i spali na dole. Nigdy nie interesowali si� swoimi dzie�mi.
- Co� ty taka z�a? Impreza nie wysz�a? - Ania podesz�a do lustra i zacz�a si� przygl�da� swojej twarzy. By�a przeczulona na tym punkcie. Dziennie po�wi�ca�a prawie p� godziny na piel�gnacj� twarzy.
- Eeee, daj spok�j. Zupe�ne nudy. nast�pnym razem bardziej si� zastanowi� nad wyborem lokalu. - Nagle w lustrze zobaczy�a co� co od razu zwruci�o jej uwag�. Gdzie� z pomi�dzy n�g Marka, nad pian� wystawa� r�owy �o��d� jego cz�onka. Tak j� to zaskoczy�o, �e na chwil� urwa�a. Zaraz jednak zacz�a m�wi� dalej przygl�daj�c si� swojemu odkryciu.
- Ludzie byli jacy� dr�twi. Muzyka te� do bani. - Nigdy wcze�niej nie my�la�a o swoim bracie jak o m�czy�nie. Zawsze by� dla niej tylko Markiem, m�odszym bratem. Od dziecka k�pali si� razem a p�niej nikomu nie przeszkadza�o to, �e kt�re� z rodze�stwa podczas k�pieli drugiego wchodzi do �azi�ki. Teraz widzia�a jak r�ka brata wykonuje gor�czkowe ruchy. Widzia�a wyra�nie jak jego �o��d� to znika to pojawia si� pod ciemniejszym napletkiem. Przypomnia�a sobie jak na ni� ostatnio spogl�da�, gdy si� k�pa�a. Zupe�nie na to wcze�niej nie zwraca�a uwagi. U�wiadomi�a sobie, �e ilekro� gdy wchodzi�a do wanny, Marek pojawia� si� tam zaraz pod byle pretekstem. Teraz ju� wiedzia�a, dlaczego zaraz potem zamyka� si� w toalecie i niewychodzi� przez d��szy czas. Przygl�da�a mu si� uwa�nie. Nie m�g� za�wa�y� jej spojrzenia poniewa� wpatrzony by� w jej lekko wypi�te po�ladki. Nagle przyszed� jej do g�owy szalony pomys�. �eby si� jeszcze upewni� bardziej wypie�a po�latki, tak, �e cieniutki pasek fig znikn�� mi�dzy kr�g�o�ciami. Natychmiast zaobserwowa�a w lustrze zwi�kszenie intensywno�ci ruch�w r�ki brata. U�miechn�a si� do siebie i kontynu�owa�a monolog.
- Zupe�na kicha. Dos�ownie nic nie by�o warte tego czasu jaki tam sp�dzi�am. - M�wi�c to wyprostowa�a si� i udaj�c, �e niczego nie za�wa�y�a rozpi�a stanik. Lekko si� obruci�a i zsun�a biustonosz z piersi. Od razu poczu�a ich ci�ar. K�tem oka zobaczy�a jak r�ka Marka znowu przy�piesza.
- Nic fajnego, nawet drinki do bani... - Upu�ci�a stanik na pod�og� i zupe�nie odruchowo zacz�a masowa� sobie piersi w miejscach gdzie wpija� si� w nie biustonosz. Cho� wydawa�o jej si� to niemo�liwe, ale r�ka znowu przyspieszy�a. Teraz Marek wpatrywa� si� w jej piersi. To jej si� ju� bardzo spodoba�o. Zacz�a delikatnie wa�y� sw�j biust w d�oniach. Jej palce dra�ni�y mocno nabrzmia�e sutki. Sta�a ju� ca�a obrucona do brata, ten zdawa� si� tego w og�le nieza�wa�a�.
- Faceci te� do niczego... - Muwi�c to pochyli�a si� i zsun�a figi. Sta�a teraz naga przed swoim bratem trzymaj�c w r�ku majtki. R�ka marka znieruchomia�a. Wpatrywa� si� w bezruchu w g�sty ciemny tr�jk�t pomi�dzy jej nogami. Znowu si� u�miechn�a.
- �aden mnie nie zer�n�� a tu widz�, �e m�j braciszek musi sam sobie konia wali�. - marek ockn�� si� dopiero teraz.
- Co?
- Tak, tak. Wali� konia, trzepa� gruch� albo jak tam wy to nazywacie. - Podesz�a do wanny i usiad�a na jej brzegu. Wyci�gn�a r�k� i z�apa�a brata za cz�onka. marek wydawa� si� zaskoczony i odurzony blisko�ci� nagiej kobiety.
- Mo�e potrzebujesz fachowej pomocy? - Zako�ysa�a mu biustem przed oczami - Ch�tnie ci pomog�. Jeszcze nigdy tego nie robi�am. - U�miechn�a si� do niego. Marek ca�y si� zarumieni�. Nie wiedzia� co ma zrobi� z r�kami i oczami. - Mmm, jest ca�kiem spory. Nigdy bym nie przypu�ci�a, �e nosisz co� takiego w majtkach.
- S�uchaj to nie tak...
- A jak? Przychodzi�e� tutaj dziennnie jak si� k�pa�am, przygl�da�e� mi si� a potem trzepa�e� go - Ania �cisn�a cz�onka - w kiblu. Nie by�o tak? - Zaczerwieni� si� jeszcze bardziej. Odgarn�a d�ugie w�osy i spyta�a. - Co ci si� we mnie najbardziej podoba, co?
- We�, daj spok�j... - by� za�enowany.
- No m�w! Popatrz na mnie! Piersi czy cipka? Mo�e ty�ek? - Spojrza�. Jej piersi falowa�y mu tu� przed oczyma. Gdy popatrzy� na d� zobaczy� rozchylone uda i g�sty, ciemny tr�jk�t. G�o�no prze�kn�� �lin�.
- No? To co? O czym my�lisz jak to robisz?
- Cipka - wyksztusi�. Teraz ju� si� u�miecha�a. Wiedzia�a ju�, �e dzie� nie b�dzie stracony. Teraz pyta�a ju� z autentyczn� ciekawo�ci�.
- W sypialni te� mnie podgl�da�e�?
- Tak, przez nasze drzwi. - By�y to drzwi ��cz�ce pok�j Anki i Marka ju� od lat zamkni�te na g�ucho. - Zrobi�em tam ma�� dziurk�. - Anka bardzo si� zdziwi�a. Nawet przesta�a si� zabawia� penisem brata.
- Dawno ju� masz t� dziurk�?
- Od trzech lat.
- Cz�sto jej u�ywasz?
- Prawie codziennie. Jak nie zasn� zanim wrucisz. - Anka roze�mia�a si� g�o�no.
- I co tam widzia�e�?
- Ciebie.
- I co ja tam robi� tajemniczego?
- Rozbierasz si� i pie�cisz. - Teraz ju� �mia�a si� do �ez.
- A z jakim� facetem mnie widzia�e�?
- Jasne, i to ile razy... - Znowu si�gn�a po cz�onka brata.
- I co, jak si� pieprz�?
- Dla mnie super! - Marek si� rozlu�ni� i zacz�� ca�� rozmow� i pieszczoty siostry odbiera� bardzo pozytywnie.
- Tak, a co ci si� najbardziej podoba?
- Jak oni li�� ci cipk�. Lubi� te� jak, wiesz... - znowu si� zak�opota�.
-Jak mnie pieprz�?
- Tak...
- Jak ci si� najbardziej podoba? Od ty�u? Jak na nich siedz�?
- Wszystko mi si� podoba! Te� bym tak chcia�! - Ania znowu zacz�a si� �mia�.
- Tylko mi nie m�w, �e nie przelecia�e� jeszcze jakiej� laseczki? - marek znowu si� zarumieni�.
- Nie.
- Ale ju� chyba co� sobie pomaca�e�, co?
- Troch�.
- Co?
- Piersi.
- �ci�gn��e� chocia� dziewczynie stanik? - Marek z coraz wi�kszym zak�opotaniem.
- Nie. Przez bluzk�.
- I to jest m�j brat. Nie wiesz nawet jak wygl�da zwyk�y cycek. - Pu�ci�a swoj� zabawk� i wsta�a - Wy�a� z wanny.
- Co?
- S�ysza�e�. wy�a�. - Wyszed� z wanny i stan�� na przeciw siostry. Chocia� by� m�odszy, by� od niej o wiele wi�kszy. Gdy Ania spojrza�a w d� stwierdzi�a, �e bez wody jego cz�onek jest te� o wiele wi�kszy. Opar�a si� o �cian� i przymkn�a oczy.
- Teraz mnie dotykaj. Zobacz jak wygl�da dziewczyna. - Wacha� si� przez chwil�. Obserwowa�a go przez lekko uchylone powieki. D�ugo jednak nie musia�a czeka�. Ju� po chwili poczu�a mokre r�ce na swoich piersiach.
- Dotykaj ich delikatnie. Palcami pocieraj sutki. - Marek robi� dok�adnie tak jak go instruowa�a siostra. Powoli penetrowa� ca�e jej cia�o. Pod dotykiem m�czyzny Ania corazbardziej si� podnieca�a. Gdy doszed� mi�dzy jej uda, pozwoli�a mu si� chwil� zabawi� i powiedzia�a:
- Wsad� mi palec.
- Co?
- Tak jak widzia�e� jak ja to sobie robi�. - Marek pos�ucha�. Ania czu�a zdziwienie jego d�oni gdy napotka�y ciep�� lepko��.
- No, g��biej. - Ponagli�a. Ju� po chwili bardzo podniecona otworzy�a oczy i wyszarpn�a mu r�k� z pomi�dzy swoich ud.
- Cho� do mnie do pokoju - wyszepta�a. W oczach l�ni�o jej po��danie. Zauwa�y�a jak twardy jest penis brata. Poprowadzi�a go do siebie i po�o�y�a na �u�ku. Powiedzia�a �ami�cym si� g�osem:
- Teraz si� dowiesz co to znaczy pieprzy� si�. - Przykucn�a nad nim i pewn� r�k� wsun�a cz�onka w swoj� dziurk�. Ca�ym cia�em opad�a na brata. J�kn�a g�o�no.
- Ale fiuta to ty masz. - wyszepta�a cicho. Marek zacz�� si� pod ni� miarowo porusza�.
- Czego� si� jednak nauczy�e� przez t� dziurk� w drzwiach. Mam nadziej�, �e inne dziurki te� potrafisz dobrze wykorzysta�. - Czu�a jak cz�onek Marka gwa�townie p�cznieje. Szybko si� z niego podnios�a i osun�a na bok.
- Tylko mi tu zaraz nie wystrzel. Chc� mie� z ciebie jeszcze pociech�. - M�wi�c to pochyli�a si� i wzi�a mu penisa w usta. Ch�opak cicho j�kn��.
- Co, podoba ci si�? Jak robi�am im laski to te� wali�e� konia?
- Tak.
- I z kt�rej strony drzwi podoba ci si� bardziej?
- Zdecydowanie z tej.
- Teraz twoja kolej. Poli�esz mi cipk�. Tylko si� przy tym nie spu��. - Teraz Marek mia� okazj� przyjrze� si� z bliska temu o czym �ni� po nocach. Siostra mia�a racj�. Ma�o brakowa�o a dosta� by orgazmu.
- No cho� ju�. Wsad� mi go ale od ty�u. - Marek pos�usznie ustawi� si� tak jak ��da�a Ania. Mia� problemy z trafieniem do celu.
- Nie tam. Nie widzisz tam innych dziurek? Ty �eczywi�cie nie mia�e� jeszcze �adnej cipki. - W ko�cu mu si� uda�o. Anka poczu�a jak brat wsuwa si� w ni� i powolnymi ruchami rozpycha jej wn�trze.
- Szybciej, chc� go mocno czu�. - Markowi nie zabra�o wiele czasu szczytowanie. Od dawna niezaspokojona siostra towa�yszy�a mu w spe�nieniu. Po chwili siedzia� obok siostry na mokrym prze�cieradle i pr�bowa� uwierzy� w to co si� sta�o.
- I jak ci si� podoba�o? By�a cnotko?
- Zajebi�cie.
- Ja te� si� ciesz�. - Anka wyci�gn�a r�k� i wreszcie zaspokojona zacz�a si� bawi� cz�onkiem brata. - Jak cz�sto walisz konia?
- Znowu te pytania?
- No, jak cz�sto?
- Dziennie.
- Raz?
- Czasem wi�cej.
- Zr�b to.
- Co?
- Chc� zobaczy� jak walisz konia.
- Po co?
- Jestem ciekawa jak to wygl�da. Ty widzia�e� jak robi� sobie palc�wk�. Jeste� mi to d��ny.
- Najpierw ty mi pokasz.
- Co?
- Chc� z bliska widzie� jak bawisz si� szpark�.
- Dobra, ale masz si� bawi� tym twoim fiutem.
- O.K. - Ania zacz�a pie�ci� swoj� cipk� patrz�c na penisa w r�ku brata.
- To mi si� podoba. Lubisz to robi�?
- Lubi�.
- Spu�� mi si� na cycki.
- Co?
- Co i co. Chc� �eby� to zrobi� na moje piersi. G�uchy jeste�? - Markowi ju� nie trzeba by�o powtarza�. jego ruchy sta�y si� szybsze i ju� po chwili na piersi Anki spad� bia�y i ciep�y deszcz.
- Zajebiste. Jak jeszcze kiedy� b�dziesz chcia� zwali� sobie konia to przyjd� do mnie. Zrobisz to tak samo.
- B�d� m�g�?
- Jasne. Przecie� widz�, �e ty te� to lubisz. Ja uwielbiam si� pieprzy�. Jak nie b�d� mia�a jakiego� faceta a b�d� chcia�a �eby kto� mnie przelecia� to od razu przyjd� do domu i rozchyl� tylko uda.
- Naprawd�? A� tak to lubisz?
- A nie wida�? Jak by� by� w stanie to kaza�a bym ci si� r�n�� przez ca�� noc.
- A rodzice?
- Przecie� nie musz� wszystkiego wiedzie�. ja bior� pigu�ki i matka jest spokojna. Nie pyta z kim sypiam. W ko�cu i tak zostanie w rodzinie.
- NO, chyba masz racj� - u�miechn�� si� Marek.
- No i od czego si� ma starsz� siostr�?
* * *
KONIEC