5669
Szczegóły |
Tytuł |
5669 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
5669 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 5669 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
5669 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
STANIS�AW TREMBECKI
SOFI�WKA W SPOSOBIE TOPOGRAFICZNYM OPISANA WIERSZEM Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 3 Mi� a oku, a licznym roz� ywiona p� odem, Witaj, kraino, mlekiem p� yn� ca i miodem! W twych �� kach wiatronog�w r�� ce mn�stwo hasa; Rozrooelejsze czabany twe b� onie wypasa. Baran, kt�rego twoje utuczy� y zio� a, Ci� ary chwostu jego nosi� musz� ko� a. Nasiona, twych wierzone bujnooeci zagon�w, Pomno� eniem dochodz� babilo�skich plon�w. Czerni� si� �yzne role; lecz bry� y tej ziemi Krwi� przemok� y, st� uszczone cia� y podartemi. Dot� d jeszcze, wieoeniacz� grunt soch� rozj�ty, Z�bce s� oni�w i perskie wykazuje szcz�ty *. W tych gonitwach, od obcych we oerzodku poznany, Szesnaoecie potem razy kraj odmieni� pany. W nim najsro� sze z Azyj� potyczki Europy, W nim z szlacht� wielokrotnie �ama� y si� ch� opy. Przesz� y wi�c niwy w stepy, a trawa bez kosy Pokrewne Pytonowi mno� y� a po� osy. W leciech ni� szych, otwartej acz nie by� o wojny, Utrapia� Ukrain� pok�j niespokojny. To sieczowe nachody, to tauryckiej ordy Zdradne zawsze nad karkiem strza� y, spisy, kordy, Dzicz wn�trzna, cz�sty rozruch i s� siad niemi� y * Maj�tniejszych opodal mi�szka� niewoli� y. Dozorca si� panoszy�, a posiadacz grodu Za �ask� swego cz� stki przyjmowa� dochodu. Katarzyna, przez czyny nieoemiertelna swoje, Gdy znios� a Zaporo� a i Krymu rozboje, Odt� d dopiero ka� dy swojej pewien w� aoeci, 4 Pod zbrojnym �yje prawem wolny od napaoeci. Wygna� a barbarzy�stwo rzeczy posta� inna I obfita ziemica jest, czym by� powinna. Ci� gn� ninie ku sobie te pola karmi� ce Przez niegooecinne morze * korabi�w tysi� ce. Ordessa * zmartwychwsta� a i wymienia z� otem Uroszony rolniczym owoc ziemi potem. Skutkiem przezornych rz� d�w, zaniedbane wioski Na wz�r si� przekszta� caj� angielski i w� oski; Zapomnianego niegdyoe przystrojeniem k� ta Gromadny obywatel pilnie si� zaprz� ta. A jak w dodo�skim drzewo Jowiszowe lesie, Tak Potocki nad innych wy� szooe� w sobie niesie. Wielu o stopnie r� ne ubiega� si� sili, Pierwszego jemu wszyscy zgodnie ust� pili. Wspomina� przodk�w mia� bym zbyt osnow� d� ug�: Kt� si� z tym domem r�wna� ooemiela zas� ug�? Wielkooe� m� a, szanownych zbi�r przymiot�w rzadki, Przebaczanie, umys� u r�wnooe� na przypadki I co dla swego kraju, co czyni� dla ziomk�w, Na osobnej to karcie damy dla potomk�w. A dzioe mi� okreoelania zatrudni� jedynie, Sk� d imi� Sofij�wki i dlaczego s� ynie? Raz dano zna�, �e si� lud z u� aleniem skupi�, Skar�� c si�, �e im ten zwierz pasieki wy� upi� Ten porwanych j� gni� tek krew niewinn� ch� epta�, Tamten k� osy Cerery wy� ar� i wydepta�. 5 Zwo� ano zaraz psiarnie, stoj� koni zgraje, M� �d�, chciwa niebezpiecze�stw, znak ochoty daje. Niebawem id� w pole. Jeno zj�to swory, G� osy ps�w, tr� b, myoeliwych powtarza� y bory. Pan sam w dzikie przesmyki mi�dzy ska� y spieszy�, Wtem be� t puszczony �ukiem oerz�d piersi mu przeszy�. Gdy chc� c postrzec morderc�, poj�rzy wko� o z j�kiem, Strzelczyk si� na powietrzu ko� ysze z uwdzi�kiem I m�wi: �Nie narzekaj, przyjazna ta rana Dla pe� nooeci twojego szcz�oecia jest zadana. Dostojne masz honory, mnogie masz dostatki, Miej i t�, co przyjemnooe� mojej zr�wna matki. Gdzie Silnica z Tulczynk� strugi czyste s� czy, Hymen twoje z Sofij� przeznaczenia z�� czy. Imi� jej tym dasz miejscom, gdziem ci si� objawi�, S� uszna, byoe je z tych przyczyn wiekopomnie ws� awi�, A na powinnej dla mnie dodatek ofiary, W rozkoszne zamie� sady te niezgrabne jary. W� asnej ku budownictwu nie �a� uj� c d� oni, Poznacz� ci obrysy mojej grotem broni. Tu, gdzie si� w amfiteatr wy� sze tocz� g�ry, Wznieoe mieszkanie dla naszej przyjaci� ki, Flory. Tam dalej pysznym rz�dem koryncka kolumna Niechaj d�wiga oewi� tyni� kochanki Wertumna.* Nie jest ona niewdzi�czn�. Jej odp� atnym darem Gi� � si� b�d� jesiennym ga� �zie ci� arem. Tam, gdziebyoe mia� rozrywk� ty i twoje dziatki, Z tajon� wspania� ooeci� porozsiewasz chatki, Reszt� odda� bym woli, gdy postawisz z przodu 6 Pos� g Minerwy, twego opiekunki rodu. Wysok� wasz� oewietnooe� winnioecie Palladzie, Ona was w boju, ona zasila� a w radzie, Ona ci� zawsze wiedzie, i w tym tylko b�� dzisz, �e wielu serca twemu podobnymi s� dzisz. Na �owach ten si� uk� ad mi�dzy nami czyni, A �e c�ra Latony jest �owu mistrzyni, Zrobisz jezioro, w kt�re Wilgi kryszta� zlany Mo� e nosi� nazwisko zwierciad� a Dyjany. Zr�b, nie zr�b, co ci pr�dzej myoeli radz� ch�tne, Czczenia upartej panny s� mi oboj�tne.� Rzek� i na krwawym brusie poci� gn� wszy strza� y, Unosi� si� polecia� nad cherso�skie wa� y. Te umowy rzetelnooe� ioeci� ka� e oewi�ta, St� d dane Sofij�wce i wzrost, i przyn�ta. �amanych ska� rz� dniejsze poczyniwszy sk� ady, Mi�szka� na nich zamorskie wezwano dryjady. Stali daj� ce odp�r i chropawe g� azy Przechodz� na kolosy i bog�w obrazy. Robota trwa bez granic i po ka� dej wiooenie Zawsze cooe pami�tnego zdobieniom przyrooenie. Takiego tu dawnymi nic nie znano laty: Rozg� os miejsca odleg� e nape� nia powiaty. Nie dooe� nam s� ysze�, wszystko chce przebiec szeroko Ciekawe, a w Tulczynie znarowione oko, Gdzie znajduj� c przedmioty z ka� dej miary znaczne, Wszelkie potem oerzedniooeci zdaj� si� niesmaczne. P�dz�, z utrudzonego nie zst�puj� c konia, 7 A� gdy mi� Sofij�wki otoczy� a woni�, � Stworzenie wsz�dy oewie� e spostrzega �rzenica To mi� bawi, to cieszy, to zmys� y zachwyca. Chud� pierwej golizn� oewiec� ce pag�rki Z daleka przyniesione ocieni� y borki, Gdzie mi�dzy krajowymi umieszczane drzewy, S� z Libanu z Atlasu, z antypod�w krzewy. Od nich mi� po kamieniach noga niesie letka Ku ni� szej grocie kr�la, rzeczonej �okietka. Nie wszystkim w t� jaskini� ucz�szcza� si� godzi, M� odszy oewiat w niej si� bawi, Patagon nie wchodzi. A stamt� d pochodziste przebieg� szy zielenie, Starowniej kuta grota wi�ksze ma przestrzenie, Z czo� a olbrzymi granit na kszta� t s� upa stoi, Krenica j� z opoki wyt� oczona poi. Tam s� odki wiersz, kt�rego �aden wiek nie zma� e, * Wchodz� cemu w t� grot� szcz�oeliwym by� ka� e. Smutnym niepos� usze�stwem ci� ko jest przewini�, Ten kaza�, co szcz�oeliwszych chce i mo� e czyni�. Przy lewej stronie drogi, od swych si�str osobna, Wisz� ca grozi ska� a, Leukacie podobna, Na kt�rej, gdy ich mi� ooe� niewzajemna pali, Lekarstwa d� ugiej m�ce amanci szukali: Po wzdychaniach ostatnich, w kr�tkim cia� a rzucie, �alu, gryzot, boleoeci pozbywaj� c czucie. M� ode i ho� e nimfy, co na wasze wianki Przy wdzi�cznych Bohu nurtach �� czycie r�wnianki, 8 Nie b� d�cie nieu� ytne i przez wsp�ln� tkliwooe� Nagradzajcie uprzejm� kochank�w �yczliwooe�. Bo jeoeli na ich mod� y dusz� macie tward�, Jeoeli wierne us� ugi p� acicie pogard�, Jeoeli w daniu otuchy zbyt jesteoecie trudne, Jeoeli dla szczerze prawych b�dziecie ob� udne, Gdy kto, wp�dzony w rozpacz, z tej wy� yny zleci, Okrucie�stwa waszego pami� tk� zaszpeci. Tymczasem, �eby takiej nic podpada� szkodzie, Przezornooe� nakaza� a zabie� e� przygodzie. Z d�bu w leoenej odzie� y u� o� ona sala, Zas� aniaj� c przepaoeci, gorzk� myoel oddala. Id� c, gdzie zn�caj� ca murawa si� oeciele, Znak sko�czenia naszego przerwa� me wesele. Pos�pne stoj� ciosy, ukochane cienie, Wam na czeoe�: Konstantemu, Mikule, Helenie. Bez wzgl�du na male�stwo zamkn�� los do trumny Wielkie domu nadzieje i przysz� e kolumny. �yjecie dot� d w sercach, a wasze wspomnienia �zy matki wyciskaj� i ojca westchnienia. Nik�� im radooe�, d� ug� sprawilioecie �a� ooe�, Maj� cy kras� kwiat�w i onych nietrwalooe�. Co nam zostaje �yczy�: niech do tej ustroni Popio� y z cia� ek waszych przenasza Fawoni. OEwi�te pola Elizu opuoeciwszy czasem, Bawcie si� z nasadzonym od rodzic�w lasem; Niech was dziecinny szelest oewiadczy tu przytomnych, Zmieszany z szmerem zdroj�w i powiew�w skromnych. 9 St� d kr�� �, gdzie rozlewu pilnuj� cy oeciek�w Z jednego most granitu k� y wyzywa wiek�w; Inne z kruszcu Chalyb�w wytopione sztucznie, * Mniemam, �e je ulali Mulcybera ucznie. A na rzucenie z procy czworogrann� miar� Le� y ucieczka pewna udr�czonych skwar�. Gmach ten z mi�� szego muru, od wierzchu do do� u Z p� yn� cego namiotem okryto �ywio� u. Imi� ma Tetidijon. Troskliwooeci� gin�, Pytaj� c niewiadomych o zwiska przyczyn�. Nad moj� ciekawooeci� raczy� si� u� ali� Metzel, uczony zamki wystawia� i wali�. T�giego wychowaniec poj�tny Gradywa, Tymi rzecz objaoeniaj� c s� owy si� odzywa: �Mi�dzy morskiego niegdyoe kr�lewnami stanu * Cudnej by� a urody wnuczka Oceanu. Tetis tylko s� ysza� a swe powszechnie chwa� y, Sam Wszechmocny nieszczup� e czu� do niej upa� y, Ale zoczywszy w starej przeznaczenia ksi�dze, �e syn Tetydy ojca przcwy� szy w pot�dze, Gdy ten przedwieczny wyrok niecelnym rozumie, Wstrzyma� si� i kochanie ust� pi� o dumie. Garn� a si� pr�cz niego do dziadowskich prog�w Wielka liczba zalotnych i b�stw, i p� bog�w. Wynios� a wnuczka, takim okolona dworem, Nie uzna� a potrzeb� kwapi� si� z wybiorem. Dostrze� Pelej, �e Tetis cz�sto na delfinie Do swojego ch� odnika w �ary s� o�ca p� ynie. 10 Czatuje i gdy ona zrzuciwszy obs� onki Snem posilnym znu� one uczerstwia� a cz� onki, Dech wstrzyma�, cicho dybie, a b�d� c ju� bliski, Na pieszczone ramiona zarzuca uoeciski, Strzelist� �� czy prooeb�. Ta mu si� nie szcz�oeci: Znaki wzi�� za odpowied� paznokcia i pi�oeci. Zapalczywa bogini, gdy szybko wyskoczy, W nieznanego zuchwalca gro�ne topi� c oczy, Wnet si� czo� a wzajemnym odpieraniem gniot� y, Noga nog� podcina i barki si� splot� y. Chce j� nieul�kniony syn Eaka po� y�, Chce Tetis z� amanego pod swe stopy z� o� y�. Ten r�ce silno chwyta, ta silno wydziera, T� pycha mocn� czyni, tego mi� ooe� wspiera. Po daremnie straconych usi� owa� wielu Uda� a si� bogini do przemian fortelu. Raz mu si� zda lampartka, znowu hydra oeliska, Nie puszcza jednak m� odzian i pot� nie oeciska. Widz� c, �e bohatera straszyd� a nie trwo��, Postaw� sobie Tetis przywr�ci� a bo��. Rzek� Pelej: �Musisz ulec i by� ze mn� w parze, A jutro ci przez wdzi�cznooe� wystawi� o� tarze.� Ta si� wszelako broni, nie mog� c nim miota�, Gniewna, �e si� jej pr� no przychodzi szamota�; A cho� si� natarczyw� napaoeci� obra� a, G� adkooe� m� odzie�ca, zr�cznooe� i odwag� zwa� a. Pobudzani kolejn� zwyci�stwa nadziej�, Gdy po tylu du� aniach znoje si� z nich lej�, Gdy ta pocz� a s� abie�, a ten si� y krzepi�, 11 Broni� cej si� m� nego Achilla zaszczepi�. Za gwa� t zrazu nieznooeny, ale potem luby, Na doskonne z nim Tetis zezwoli� a oeluby. Grzech ten niezmiern� s� aw� oemiertelnikom czyni: Przemo� ona i wzi�ta za �on� bogini. OEmia� y zamiar i walka chwalebnie sko�czona W pismach zadunajskiego wiekuj� Nazona. Pan miejsca na pami� tk� szczeg�lnej przygody Wskrzesi� ch� odnik Tetydy, odzia� y go wody.� O tym przypadku myoeli roztargniony t� okiem, Min� wszy ob�� kanym zwyk� e oecie� ki krokiem, Widz� ��d�, kt�rej strze� e przewo�nik s�dziwy. K�dzior modraw� brod� zag�szcza� mu siwy, Wzrokiem b� ysn�� ponurym, ani mi� powita�, Ani wsiadaj� cego, gdzie chc� p� yn� �, pyta�. Mamli wstyd m�j wyjawi�? tylko ruszy� wios� a, W podziemne mi� ciemnice * jego barka wnios� a. ��egnam ci�, s� o�ce lube... za c� tyle kary? �ywy, si�dmym przyk� adem, wchodz� mi�dzy mary. Tu wi�c na mnie czeka� eoe, o Charonie chytry! Ani trackiego wieszcza nie mata z sob� cytry, Ani Sybilla z� otej da� a mi ga� �zi, W swych g� �binach bezdennych Pluton mi� uwi�zi. Oh! jak przykre, jak d� ugie zdaj� si� tu pory, Kiedy noc wieczna rzeczom wydar� a kolory. G� os m�j niknie... krew zi�bnie... a� postrzegam zorze I barka si� na s� odkie wysun� a morze. * 12 Po morzu tym szed� okr�t, sprawnym ci�ty d� otem, Ujaoeniony farbami i loen� cy si� z� otem; Wiatrom on igraj� cym bisiory nadstawia�. W takim si� w�dz Wenet�w uroczyoecie p� awi�� I na takim zaoelubia� Adryjackie wody Wprz�d, ni� mu poniewolne da� Francuz rozwody. ( Okr�t d�� y� do wyspy; acz niewielkiej miary, Wielkimi j� bogowie uczcili obdary. Posta� ma w d� ugi okr� g, Anti- Circe miano, Kt�re jej dla dzielnooeci osobliwszej dano. �akoma swoje Circe bogac� c obory, Cnych rycerzy w podlejsze zamienia� a twory, Bystrzejszym z przyrodzenia nape� nianych duchem Tych szczeci� nikczemni� a, tych przydlu� szym uchem. Tu przeciwnie: przybywszy bydl� tka i zwierz�, Ka� de z nich lepszooe�, ka� de twarz cz� owieka bierze. Tygrys *, kt�rego na to chce natura chowa�, �eby mia� kto na ziemi psu�, niszczy�, mordowa�, Jak tylko kroki stawi� na b� ogim tym brzegu, W m� �w ludzkooeci pe� nych uczu� si� szeregu. Ma� peczka * przez kr�j szaty, ruszenia i miny Odleg� ej przetwarza� a mieszka�c�w krainy; Tu rzuciwszy nowotki, przestawszy by� modn�, Stal� si� z obyczaj�w naoeladowa� godn�. Wieprz *, kt�rego zabawa przemyoela� o jadle, Ca� a rozkosz w pr� niactwie, ca� y zaszczyt w sadle, �ar� octwo i lenistwo czyni� o go winnym, Teraz jest wstrzemi�liwym i z rych� ooeci� czynnym. 13 Gryf *, trudni� cy si� z� ota nadpotrzebnym kryciem, G� ooeny by� potem kruszc�w przystojnym za� yciem. Kret *, kt�ry w ziemskie tylko dawniej rzeczy wgl� da�, Poj�rza� w niebieskie gmachy i by� w nich za�� da�. Motyl *, kt�ry wpadaj� c mi�dzy kwiat�w gminy, Swawolnie z jednej lata� do drugiej rooeliny, P� ochej na tym ostrowie przestawszy podr� y Sta� ym zosta� i znalaz� trwa� e smaki w r� y. Tak pomyoelne przemiany, takie cuda zdarza Wyspy moc i czci godne wzory gospodarza. Wraz mi� na wszystkie strony rozmaitooe� wo� a. Picrwszooe� otrzyma brzeg�w zielonooe� weso� a. Mierz� potem, na garbek wst�puj� c wysoki, Jedne wi�cej nad drugie �� dniejsze widoki. Spuszczaj� c si� w niziny, dobiegiem ponika *, Kt�ry hojnie z otwor�w kamiennych wynika; Wko� o kryty, ga�� zka �adna go nie tr� ci Ani promie� rozciepli, ani ptak zam� ci. Przej�rzystooe� dyjamentu a letkooe� deszczowa Sprawia, �e si� ta woda zda innych kr�lowa. Podoba si� smakowi, podoba si� oku; Pragnienia nigdy w milszym nie z� o� y� em stoku. Gdyby taki znale�li Arabowie spiekli, Sami by si� o jego u� ycie wysi�kili. Okoliczne osady, bli� sze tego zdroju, Jak wy szuka� innego mo� ecie napoju! Wszak on wszystkich, kt�rym go kosztowa� si� godzi, Cieniuchn� rze�wi treoeci�, odwil�� i ch� odzi, 14 A trunkiem wyrabianym nape� niane czasze, Obra� aj� c wn�trznooeci, �mi� poj�cia wasze. Ziemia, przychylna matka, odp�dzaj� c g� ody, Na pokarm dala ziarna, owoce, jagody; Ale my onym inne stanowi� c przepisy Przez sztuczne pokarm w nap�j mieniemy zakisy. Pracowa� ludzki dowcip i doszed� sposobu Uj� � sobie rozs� dku i przysun� � grobu. Wielki monarcha, losy dany nam szcz�snemi, Skinieniem zdolny rusza� cz�oe� najwi�ksz� ziemi, Nie dooe�, �e swym poddanym sta� e zrz� dza gody, Pa�stwo to nigdy szerszej nie mia� o swobody; Wszystko pod jego ber� em mo� e nam si� godzi� Pr�cz tylko sobie samym i stanowi szkodzi�. Nie dooe�, �e doskonali Marsowe rzemios� o, Kt�re imi� Rosyi mi�dzy gwiazdy wnios� o; Kt�ry� dzioe lud i kt�rych silna kr�l�w r�ka Naszych nie pragnie sprzyjani gniew�w si� nie l�ka? Nie dooe�, �e obyczaje chwalebne i czyste W swych pa�stwach przez przyk� ady zasia� osobiste, Nie dooe�, �e si� prawami wybornymi ws� awia, Przez co ludy tak r� ne zbli� a i poprawia, Nikomu ojcowskiego nie chybiaj� c wzgl�du, Jeszcze si� zaj�� dobrem najni� szego rz�du: Zach�ca, nie oszcz�dza starania i pracy, By poznali potrzebne litery wieoeniacy. Takich od �rz�de� oewiat� a gdy dostanie kluczy, I posp�lstwo na sucho myoele� si� nauczy. 15 Dniestru i Borystenu pobrze� a przyjemne Mia� y m�drc�w, gdy Greki jeszcze by� y ciemne*. Powoeci� gliwy Awarysz, te pij� cy wody, Strza� y p�dem celniejsze przebiega� narody; Tak w drodze znalezione wysysaj� c zi� ka, Nektary w sw�j ul znosi pracowita pszcz� ka. �w Zamo� czy, kt�rego wiadomooeci zbiory Potem do Samijczyka przesz� y Pitagory; D� uga po nim t�sknota i pami� tka droga Z oewiat� ego oemiertelnika uczyni� a boga. Anacharsis, kt�rego w ci� g wiek�w daleki Uwielbiali bez ko�ca Rzymianie i Greki, Kochany, d� ugo �ywy, gdyby w swoje strony Rozum tylko przynosi�, a nie zabobony. I Swera nic nale� y mija� wspominania, Kt�ry by� jednakiego z stoikami zdania. Humania pan, mi� ooenik prawdy i nauki, Chc� c wskrzesi� tak szlachetne poprzednik�w sztuki, Wybra�szymi drzewami opasane pole Ate�skiej w Sofij�wce nada� raczy� szkole, Wolnym tchn� ce powietrzem, nie oecioenione murem, W jakim lubi� rozprawia� Krates z Epikurem. To wszelkich wnioskuj� cych w swe obr�by wpuszcza: Z ich pok� �ce� cz�stokro� prawda si� wy� uszcza. Wszed� em tam przestrze� ony, �e w te w� aoenie czasy Dwa w niej szkolne atlety chodzi� y za pasy. Nie rozumiem, co pierwszy, co wyra� a� drugi, Cho� ich g� osy powtarzam, jak czyni� papugi. 16 S�dziwszy z nich, zacz�te ju� ko�cz� c rozmowy, Tak niewyszukanymi gruntowa� je s� owy: �Gdy wi�c o wszystkich rzeczy namieniamy w� tku, Ten ko�ca mie� nie b�dzie, jak nie mia� pocz� tku; Nigdy go me przyrastaj nigdy nie ubywa, Ale si� coraz inn� postaci� okrywa. �adnego z tych ju� we mnie proszku nie zosta� o, Ktore moje sk� ada� y przed p� wiekiem cia� o. Na ich miejsce przez przez pokarm, oddech i napoje Innych �yj� tek cz�oeci obr�ci� em w moje, I co by� o dopiero ziarno, drzewo, ziele, Jest duchami, krwi�, kooeci�, �y�� w moim ciele. Co chwila w niedostrze� ne rozrabiany py� ki, Znowu innym istotom id� na posi� ki. Gdy cia� naszych budowla, niszczej� ca zwolna, Niebieskiego bra� ognia ju� nie b�dzie zdolna, Zwa� to zwyklioemy skonem, a nasze ostatki Innym rozda �yj� tkom wielkie �ono matki. Tak na oewiecie najwy� szej m� drooeci uk� adem, Nie przypadkiem, porz� dnym wszystko idzie �adem: I zawsze skutki przyczyn, czy wi�ksze, czydrobne, Jednakich s� jednakie, podobnych podobne. Potr�jnym kula ziemska nadana obrotem Wko� o swej w� asnej osi szybkim chodzi lotem, Powolniejszym corocznie w stare wchodzi mety Wko� o oewiat� em i ciep� em darz� cej planety; Najleniwszym z p� nocy ku po� udniu kr�� y . I stamt� d ku Tryjonom tym� e biegiem d�� y. 17 Pierwszy ruch dni oddaje, drugi wraca lata, Ziemskiego niesie trzeci odm� odnienie oewiata. Gdy wi�c swych b�dzie kres�w dzisiejszych dochodzi�, Ci� sami znowu wtedy b�dziemy si� rodzi�; Ta� wilgo� nas napoi, te� nakarmi� strawy, Ci� sami przyjaciele, te� b�d� zabawy, I znowu nas fortunne koleje podadz� Pod m� dr� i �askaw� Aleksandra w� adz�. Wszystkie jestestw �yj� cych i nie� ywych stany Bez �adnej dawne losy od� yszcz� odmiany. Uczeni takim czasy ko� uj� ce tokiem Wielkim zw� peryjodem, filozof�w rokiem. Umiej� oni zliczy� lata, dni, godziny, Gdy si� te� same skutki, te� wr�c� przyczyny. Bior� c miar� powrot�w z wiecznooeci obraz�w, Bylioemy, czym jesteoemy, milijony raz�w, I p�ki potrwa ziemia, p�ki starczy s� o�ca, �y�, gasn� �, odradza� si� b�dziemy bez ko�ca. Gmin wiedzie� nie jest winien, �e z natury daru Te s� wiecznego chody niezmienne zegaru.� A �e nawet i m�drsi maj� swe przysady, Z roztrz� sa�. wszcz�� si� ha� as, podobny do zwady. Jeden w to mocno wierzy�, drugi bra� za �arty, Wszystko przecz� c, powag� starych pisa� wsparty. Ja obu z zadumieniem s� ucha� em prostaczym, I stan� o na koniec... przepomnia� em na czym. To tylko mam przytomne, �e stygn� c poma� u, Od twierdze� nadto g�rnych zeszli da mora� u. M� odszy m�wi�, a starszy z odpowiedzi� czeka: 18 �Rozkosz by� s� dz� dobrem najwy� szym cz� owieka. Lecz to za ist� rozkosz wzi�� by chyba t�py, Co koniecznie szkodz� ce poci� ga nast�py. Ma� o ce�my, co umys� na moment weseli, Mignie tylko i ginie jak p� omie� z k� dzieli; Nieuwa� nych �� dania kr�tka s� odycz nieci, S� �akotki dla ma� ych, s� dla starych dzieci; Owszem, niech ta ostro� nooe� czujn� bacznooe� zwraca, Czy naszych si� nie w� tli, czy �ycia nie skraca. Cukier jest wprawdzie s� odki, temu jednak biada, Kto cz�sto lub nad miar� cukrem si� objada. Przez wyczyszczony rozum i cnotliwe �ycic Zyskuje si� prawdziwej rozkoszy nabycie. Ta jest ostatnim celem, ta nasz� nagrod�, Do mej tamte dwa oerzodki nieochybnie wiod�. Z� ego nic, a dobrego nadzie� awszy wiele, Stajemy si� nas samych wn�trzni przyjaciele. Szacunek, tak zjednany, nigdy w nas nie ginie, Nieprzerwanej pociechy st� d uczucie p� ynie. Czym by si� cz� owiek prawy mia� kiedy zasmuci�, Gdy mu nic serca skrytooe� nie zdo� a zarzuci�? Ma on nami�tnostkami nie ska� one skronie Nie blednie winy trwog� ani wstydem p� onie. A jeoeli zdarze� oelepych dokucz� mu wady, Bezr� nie je przyjmuje jak wichry i grady. Dope� nia obowi� zki w radosnym sposobie, Kt�re winien i drugim, i samemu sobie; Bo myoel i cia� o b�d� c umi�szane oecis� o, Od ich zdrowia zwi�kszenie rozkoszy zawis� o. 19 A gdy dobrze strawionym obci�� ony wiekiem, Pozna, �e ju� przychodzi przesta� by� cz� owiekiem, Tak si� spokojnie z� o� y z przodkami po spo� u, Jak gdy po walnej uczcie wstawa� by od sto� u.� Nic czekaj� c zawi� ych rozstrzygnienia spor�w, Uciek� em do pachn� cych czerpa� rozkosz bor�w. Tysi� c jest jej rodzaj�w, cala na tym sztuka, Z�by j� wsz�dy znalaz�, kto dok� adnie szuka. Pyszni� si�, �e nasz poch�d lepiej znam nad onych W g� �wnej ate�skiej szkole gadacz�w �wiczonych, Gdy� kap� an Apollina m�wi� c kiedyoe ze mn� Oznajmi� mi cz� owieka pierwotnooe� tajemn�: Prometeusz, kszta� t bog�w ulepiwszy z gliny, Kradzionym ogniem onej rozrusza� spr� yny. Po tak zdumiewaj� cym i najpierwszym cudzie Od tej gliny ogrzanej wszyscy poszli ludzie. A zaoe od brata jego bieg natury znany Stopniem ni� sze i nieme wywi�d� koczkodany *. Gwar ci� by, lin skrzypienie, g� ooene szcz�ki m� ot�w Zwr�ci� y moje kroki w stron� tych �oskot�w, Gdzie d� ugi g� az, z wn�trznooeci wyr� bany ska� y, Mnogie si� y z�� czone z trudnooeci� d�wiga� y. Z ciemnooeci wydostany to b�dzie mia� zyskiem: Chmury swym dzieli� ko�cem, zwa� si� obeliskiem. Komu on wystawiony, oewiadczy napis ryty: �Wnuk Dijony dla czwartej pooewi�ci� charyty�. W g� �bszym g� adzonych cios�w le�� stosy lesie, 20 Z kt�rych si� znakomita piramida wzniesie, Nie inne w ka� dym boku strzeg� ca rozmiary, Jakich dla Cestijusa Rzym pozwoli� stary. Ta bolesnym wspomnieniem ra�� ca mogi� a Czyjeoe niepospolite zw� oki b�dzie kryj�, A cho� o wszelk� nowooe� przywyk� em si� bada�, Czyje? boj� si� pyta� i nie pragn� zgada�. Niechaj ta za dni naszych nie nadchodzi pora, Gdy ma znikn� � ozdoba ziomk�w i podpora. Opatrznooe�, kt�ra krajom wielkich ludzi sk� pi, Czym r�wnym szkod� ty� a niepr�dko zast� pi. Nie spiesz si�. budowniczy, s� uchaj lud�w g� osu, Nie k� ad� rych� o pierwszego pod mogi� � ciosu, A� kiedy dwa od dzisia min� pokolenia, Dopiero... nie k� ad� jeszcze i wtedy kamienia! Nag� y mi� smutek obj�� i walczy z rozumem. P�jd� tam, gdzie gwa� townym rzeka lec� c szumem, Gdy s� uch zaprz� ta brz�kiem i wej�rzenie bawi, Zbyt oecioenionemu sercu jak� oe ulg� sprawi. Dostatek, moc przemys� u i sztuka rzemios� a . Blizsze wody oeci� gn� a, z�� czy� a, podnios� a, Z nich kana� y, fontanny, z nich obrusy szklane; P� yn�, stacza, blyskocz�, pod wag� rozlane; Ale przemog� a inne ogromna kaskada, Kt�r�, od siebie wi�ksza, Kamionka wypada *. Rozoeciela� si�, nurkowa� czy pi� � si� na g� azy, Wzi�te pos� uszna nimfa dope� nia rozkazy I mimo praw swej r�wni, s� u�� c do igrzyska, Albo ryje otch� anie, albo w ob� ok tryska. 21 Kto gaj�w tuskula�skich * smakowa� och� ody, Kto uwie�cza� Tyburu spadaj� ce wody *, Kto straszne Pausi� ypu przebywa� wydro� e, Jeszcze i Sofij�wcc zadziwia� si� mo� e, I wyzna, jeoeli szczerooe� usty jego w� ada: Czym tamte w cz�oeciach s� yn�, ta razem posiada. Warto miejsce nawiedzin, a wspomnienia dziej�w Gust, mo� nooe�, koszt, u� ytych t� umy Bryarej�w. Wa�� c pracy niezmiernooe� i zdobienia liczne, Rzek� p�ni: By� o to dzie� o monarchiczne. Lecz te miejsca, Sofijo, wi�cej zdobisz sama, Podobniejsza niebiankom ni� c�rkom Adama. Ciebie to spuoeci� Olimp, chc� c trudy nagrodzi�, I chc� c takiego m� a wa� ne troski s� odzi� Godne s� w jego domu wiek utwierdza� z� oty Twe wdzi�ki, twe pi�knooeci, twe �agodne cnoty; A p�ki mi�dzy rodem ludzkim raczysz gooeci�, P� oewiata czci� ci� b�dzie, drugie p� zazdrooeci�. 22 PRZYPISY POETY * La guerre de Darius fils d�Hystaspes. * Le Ture qui nous communiquait la peste. * Pontos Axenos appel� ensuite Euxinos. * Ordessa est le vrai ancien nom; aujourd�hui Odessa. * Temple de Pomone. * Vers de la ma�tre et grav�s en lettres d�or. * Le ponts de fer. * Th�tis viol�e, �pisode. * Le canal souterrain. * C�est un amas d�eaux douces qui se partagent ensuite et canaux, fontaines, cascades etc. * Un guerrier inhumain. * Un guarmand. * Incr�dule. * Fade imitateur. * Avare. * Volage. * Excellente source. * Les anciens philosophes de l�Ukraine. * Epimeth�e. * Kamionka nom de rivi�re. * Frascati. * Tivoli. 23 ADAM MICKIEWICZ OBJAOENIENIA DO �ZOFIJ�WKI� WST�P Poezja opisowa na pierwsz� uwag� zdaje si� by� �atwiejsz� od innych rodzaj�w, bo g� �wn� cz�oe� dzie� a, rzecz jego, samo nastr�cza przyrodzenie, zostawuj� c tylko talentowi poetyckiemu rozk� ad przedmiotu i stosowne wydanie. Ale ta �atwooe� jest tylko pozorn�, bo rzeczywioecie nie� atwe do zwalczenia spotykaj� si� trudnooeci. Opisuj� c na przyk� ad przedmioty powszedne, ka� demu znajome, jakiej �e potrzeba sztuki, aby je czy to zr�cznym wszystkich cz�oeci wystawieniem i odbiciem, czy wtr� caniem w� asnych myoeli, postrze� e� i ust�p�w podnieoe�, uoelachetni� i barw� nowooeci przyodzia�! W malowaniu okolic najhojniej od natury upi�knionych i godnych podziwienia oeliski jest nader oerodek mi�dzy pochwa�� zbyt og�ln�, deklamacyjn�, a dok� adnym tylko, topograficznym szczeg� �w wyliczaniem. Dodajmy trudnooe� utrzymania interesu tam, gdzie �adnej nic masz akcji, gdzie nic do nami�tnooeci nie przemawia, gdzie wszystkie zalety obrazu poetyckiego ko�cz� si� na doskona� ej perspektywie, oewiat� ocieniu i kolorycie, a poznamy, jak wielkiego talentu, jak wysoko ukszta� conego smaku poema opisowe wymaga. Wszystkie te trudnooeci pokona� Trembecki i wszystkie po�� czy� zalety w opisaniu Zofij�wki, kt�re uwa� a� mo� na za arcydzie� o, stawaj� ce obok najcelniej szych poemat�w tego rodzaju w jakiejkolwiek literaturze. Ale chwa� a Trembeckiego nic ko�czy si� na przymiotach powszechniejszych, jakich wymaga� by mo� na po ka� dym sztukmistrzu i po ka� dym dziele sztuki pi�knej. Trembecki ma przymioty sobie w� aoeciwe, kt�re jemu i jego poezji daj� wy� szooe� nad poezj� i poet�w sp� czesnych; gdy albowiem mowa polska .poetycka charakter sw�j w� aoeciwy traci� zacz� a i posta� przybiera� obc�, francusk� - Trembecki zachowa�, cechy z� otego- wieku poezji narodowej. Kiedy naoeladowanie i t� umaczenie poet�w francuskich wprowadzi� o styl jednostajny, tak dalece, �e ta jednostajnooe� w t� umaczeniu Iliady, Raju utraconego i Georgik francuskich co do zewn�trznego wydania zaciera zupe� nie r� nic� charakter�w mi�dzy odleg� ymi wiekami, prostot� majestatyczn� zdumiewaj� cym Grekiem, mi�dzy ponurym i olbrzymim Anglikiem i wreszcie lekkim, wymuskanym Francuzem - styl Trembeckiego wyp� ywa z natury mowy ojczystej, jest wi�c gi�tki, sposobny r�wnie do wydania g�rnooeci jak prostoty myoeli i r� nych w tej mierze� po�� cze� i odcieni�w, ale zawsze w� aoeciwym sobie sposobem, nie trac� c bynajmniej pi�tna narodowooeci i oryginalnego talentu. Kiedy sztuka rymotw�rcza dzisiejsza zdaje si� przechodzi� w sztuk� wierszowania, i ubiega� si� szczeg�lniej o p� ynnooe�, harmoni�, po� ysk, rzadkie rymowanie i inne zewn�trzne ozdoby mowa Trembeckiego pot� na, z wyboru i mocy myoeli zalety szukaj� ca, bogata, rozmaita, powinna by zawstydza� i roz� ala� nas, �e tak j� na czerkiesk� przerabiamy. 24 Czym� e si� sta� o, �e Trembecki tak si� wysoko nad innych wyni�s�? Oto bez w� tpienia, �e warunki ukszta� cenia si� na poet� w porze swojej pozna� i dope� ni� ich usi� owa�. Bo sztukmistrze, teraz zw� aszcza, podobnie jak uczeni, zna� powinni dok� adnie drog� doskonalenia si� swojego; inaczej talent ich �atwo albo si� wykrzywi i zdziwaczy, albo spospolituje i potworne albo niedo� � ne, jakich zawsze pe� no, b�dzie przymna� al p� ody. Trembecki by� silniejszy ni� zwyczaj powszechny, ni� moda i opinia panuj� ca,. Wi�c oewie� o wprowadzona galomania nie mia� a wp� ywu na jego talent i mow�. Talenta i j�zyk klasyk�w staro� ytnych, talenta i j�zyk ojczysty wiek�w zygmuntowskich, poznawanie gruntowne historii, literatury i innych nauk, oto jest wszystko, z czego Trembecki pokarm talentowi swojemu wyci� gn��, zdrowo go piel�gnowa� i po mistrzowsku kszta� ci�. Sta� o si� wi�c, �e Trembecki, w mowie polskiej znalaz� szy niewyczerpane skarby, umia� nimi hojnie, ale zawsze rozs� dnie zarz� dza�. Wskrzeszanie wyraz�w nies� usznie zaniedbanych, wcielanie cudzoziemskich z j�zyka pobratymczego, nowych tworzenie, �amanie sk� adni, oemia� ych wyra� e� j zwrot�w u� ywanie, s� owem: samowolna, ale szcz�oeliwa nad mow� w� adza jemu samemu w� aoeciw� by� si� zdaje, kt�r� gdyby kto nie talentem i nauk�, ale oelepo naoeladuj� c, zuchwa� ym wdzierstwem chcia� osi� gn� �, skazi� by j�zyk i wyda� si� dziwacznie; czego liczne miewamy przyk� ady. A jako pi�knooeci poezji Trembeckiego skutkiem s� wielkich talent�w, obszernej i gruntownej erudycji, po�� czonej ze smakiem ukszta� conym mianowicie na wzorach klasyk�w polskich dawnych i klasyk�w staro� ytnych - tak, a� eby te pi�knooeci uczu� w ca� ej mocy, potrzeba, opr�cz stosownego usposobienia, zna� dok� adnie dawny j�zyk, polski, a nawet j�zyki staro� ytne. Dlatego to dzieje si� nierzadko, �e m� odzi czytelnicy Trembeckiego chwal� go, �� cz� c tylko glos sw�j ad vocem populi, a niekiedy o jego poezjach dziwaczne na cudz� wiar� powtarzaj� zdania * ; dlatego to objaoenianie i komentowanie wszystkich pism Trembeckiego by� oby nader wa� nym i u� ytecznym, prowadz� c ku temu, i� by smak Trembeckiego m�g� si� stawa� coraz powszechniejszym. Tak rozleg� e przedsi�wzi�cie nie zgadza si� z planem niniejszego wydania; obralioemy wi�c jedno tylko dzie� o, to jest Zofij�wk�, kt�ra pod tym wzgl�dem na szczeg�ln� ze wszech miar uwag� zas� ugiwa� powinna. Opr�cz albowiem og�lnych wy� ej wytknionych zalet, przypomnijmy, i� wielk�, a mo� e najg� �wniejsz� poemat�w opisowych ozdob� jest koloryt, czyli zewn�trzne ubranie; tu wiec Trembecki mia� pole rozwinienia swojej mowy poetyckiej w ca� ej wielmo�nooeci i blasku. Dlatego spotykamy w Zoflj�wcc cz�oeciej ni� w innych poety naszego dzie� ach zwroty oemia� e i niepospolite sk� adnie. Wiele tak� e przywiedzionych imion i miejsc historycznych stosownego wymaga objaoenienia. Uk� ad poematu jest bardzo naturalny i prosty. Po og�lnym powitaniu ziemi ukrai�skiej (do w. 40) i kr�tkiej pochwale Potockiego (od w. 41), kt�ry w owym kraju nad wszystkich �� obywateli wy� szooe� w sobie niesie�, poeta schodzi do opisania ogrodu Potockich, jako okolicy szczeg�lnie Ukrain� zdobi� cej. Wymyoeliwszy zdarzenie daj� ce pocz� tek za� o� eniu Zofij�wki (od w. 53 do 100) przebiega nast�pnie wszystkie jej cz�oeci, gaiki (w. 117), groty (w. 121 i 126), ogl� da ska� � (w. 133 do 152), drzewa zasadzone na pami� tk� zmar� ych dzieci (w. 153 do 168), mostem wst�puje do ch� odniku, k�dy niegdyoe Pelej zdybal Tetyd� (ust�p od 183 do 234), przez kana� podziemny (od 237 do 258) p� ynie do wyspy �AntiCirce�, kt�rej cudowne wymienia w� asnooeci (do wiersza 290). Czerpaj� c z przezroczystego strumienia (w. 295) dziwi si� nad szale�stwem ludzi, kt�rzy maj� c tak zdrowy i posilny nap�j wol� ukraca� sobie �ycie mocnymi trunkami; wszak� e troskliwooeci� rz� du na� �g ten zgubny coraz staje si� rzadszym; 25 st� d poeta cieszy si� nadziej�, �e wkr�tce posp�lstwo ukrai�skie, lepiej ooewiecone, wyr�wna przodkom swoim, kt�rzy niegdyoe z m� drooeci u postronnych s� yn�li. (Ust�p o m�drcach p� nocnych, od w. 337 do 352.) Od strumienia udaje si� na pobliskie miejsce, zwane szko�� ate�sk� (w. 356), gdzie s� ucha rozprawiaj� cych m�drc�w (ust�p od 367 do 454), nareszcie, obejrzawszy pomnik grobowy (od 469 do 492), kaskad� (do 506), ko�czy og�ln� pochwa�� ogrodu zawieraj� cego tyle pi�knooeci i apostrof� do Zofii Potockiej (od w. 517 do ko�ca), kt�rej pami� tce okolica ta pooewi�cona i od kt�rej przyj� a nazwanie. Uwa� a� wypada, i� opr�cz wmieszanych stosownych ust�p�w dla rozmaitooeci, samo to przechodzenie z miejsca na miejsce okazuje wielk� sztuk� poety, kt�ry pprowadzaj� c niejako za sob� czytelnika, martwemu obrazowi �ycie i ruch nada�; a woer�d mnogich opis�w, opowiada�, wtr� conych zda� i uwag, ka� dy szczeg� tak naturalnie wyp� ywa z poprzedzaj� cego i wi�� e si� z nast�pnym, i� by rzec mo� na s� owami samego� poety: �Nie przypadkiem, porz� dnym wszystko idzie l� dem� (w. 384). * W pochwale Krasickiego przez Stanis� awa Potockiego czytamy, i� Trembecki, lubo w poezjach swoich cz�sto wznosi si� wysoko, cz�oeciej jednak spada. Wyrok ten powtarzano w r� nych pismach; �aden przecie� krytyk nic raczy� nam pokaza�, gdzie mianowicie dostneg� owych wielkich upadk�w Trembeckiego. 26 OBJAOENIENIA 1 Licznym o� ywiona p� odem: wyra� enie to og�lniejsze, oeci� gaj� ce si� r�wnie do mn�stwa zwierz� t i obfitooeci rooelin, wyszczeg�lnia si� w nast�pnych wierszach: od w. 3 do 6 o �ywio� ach domowych, od 7 do 10 o zbo� ach. 2 Mlekiem p� yn� ca i miodem: wiersz, powtarzany przez wszystkich poet�w opisuj� cych wiek z� oty, nieznacznie por�wnywa Ukrain� do szcz�oeliwego oewiata za owych wiek�w. 4 Rozrooelejsze, opaoelejsze, czabany: wielkie wo� y, jakie s� na Podolu i Ukrainie. 5- 6 Baran, kt�rego twoje utuczy� y zio� a, Ci� ary chwostu jego d�wiga� musz� ko� a. W g� �bszych stepach ukrai�skich znajduje si� gatunek baran�w wielkich, kt�rym gospodarze dla ul� enia ci� aru ogony na ko� ach uwi� zywa� zwykli. Chwost, wyraz gminny, dla niepospolitooeci u� yty. Co do samego wyra� enia w tych dw�ch wierszach, prost� sk� adni� by� oby: Kola d�wiga� musz� ci� ary chwostu barana, kt�rego twoje utuczy� y zio� a. Zaimek jego, jakby niepotrzebnie wtr� cony, �amie zwyczajn� konstrukcj�. Jest to umyoelna nieregularnooe� mowy, zwana u poet�w staro� ytnych anakoluton, bardzo cz�sto od Trembeckiego u� ywana. 3 R�� ce mn�stwo wiatronog�w. Zamiast: mn�stwo r�� cych wiatronog�w, koni (alipedes). Zwracamy uwag� czytelnik�w na te: zamian� epitet�w, r�wnie� w� aoeciw� staro� ytnym poetom, a kt�r� jak szcz�oeliwie mowa nasza, bogata w odmiany przymiotnik�w i imies� ow�w, naoeladowa� mo� e, przekonywamy si� z cz�stych i podobno jedynych przyk� ad�w w poezji Trembeckiego. 7 Nasiona wierzone, �arn. powierzone, bujnooeci, z. nadzwyczajnej �yznooeci, zagon�w. 8 Pomno� eniem, z. rozkrzewieniem si�, rozrooenieniem; dochodz�, r�wnaj� si�, plonom, urodzajom, babilo�skim, to jest asyryjskim, s� awnym w staro� ytnooeci. 10 Cia� y podartymi, poszarpanymi p� ugiem. Przymiotnik ,, podarty� z rzeczownikiem ,, cia� o� pierwszy raz w tym zna, czeniu u� yty. Czytaj� c Trembeckiego, wielokro� przychodzi na myoel pi�kny wiersz Boala, i� u wielkich poet�w cz�sto wyrazy dziwi� si�, pierwszy raz spotkawszy si� z sob�. 12 Z�bce. J�zyk polski opr�cz zako�cze� zgrubia� ych i zdrobnia� ych ma jeszcze odmian� ko�cow� szczeg�ln� na. ec, ce, ica, kt�ra pooerednim niejako sposobem znaczenie wyrazu miarkuje. Trembecki bardzo cz�sto zako�cze� takowych dla niepospolitooeci u� ywa�: �ziemica�, z. ziemia, �s� upiec�, z. s� up, �ogr�jec�, czyli ogrodziec, z. ogr�d etc. - Z�bce s� oni�w i perskie szcz�ty. Na Ukrainie, jako i po wielu miejscach, znajduj� si� kooeci s� oni�w. Poeta uwa� a je za pozosta� e od dawnych wojen; jako� oko� o roku 506 przed e. ch. Dariusz uganiaj� c si� za Scytami przechodzi� okolice Dniestru i Dniepru. 27 14 Szesnaoecie potem razy kraj odmieni� pany. W dawnych wiekach r� ne ludy nachodzi� y i zdobywa� y Ukrain�... Hr. de Lagarde, wydawca i t� umacz Zofij�wki, w objaoenieniach swoich wylicza stosownie do tekstu szesnaoecie takowych napad�w (Gety, Feniki, Scytowie, Cymerianie, Saki, Macedony, Bastarny, Roksolanie, Gety powt�rnie, Sarmaty, Jazygowie, Scyrowie i Sattageci, Goty, Hunny, Stawianie, Bu� gary i Kangly, czyli Pieczyngi). W tak odleg� ej staro� ytnooeci trudno jest oecioele oznaczy� i narody barbarzy�skie zdobywaj� ce kuj po wi�kszej cz�oeci nie mieszkalny, i epoki ich zdobyczy. Zdaje si� tak� e, i� Trembecki po� o� y� po prostu zwyczajem poet�w liczb� oznaczon� za nieoznaczon�: szesnaoecie razy - za: kilkanaoecie razy, wiele razy (sexcenties). 13 Kraj od obcych we oerodku poznany. Zdobyty od obcych, kt�rzy si� a� do oerodka przedarli. 16 W nim to najsro� sze z Azj� potyczki Europy, OEci� ga si� do wojny Pers�w ze Scytami, o kt�rej wspomnielioemy wy� ej. 16 W nim z szlacht� wielokrotnie �ama� y si� ch� opy. A� nadto wiadome s� bunty posp�lstwa ukrai�skiego pod Chmielnicklmi, Nalewajk�, Gonta etc. �� ama� si�, zamiast pasowa� si�, walczy�, zmys� owy i mocny wyraz, od starych poet�w, zygmuntowskich cz�sto w tym znaczeniu u� ywany. 17- 18 Trawa bez kosy Pokrewne Pytonowi mno� y� a po� osy. G� �bsze stepy Ukrainy, mniej zaludnione, s� wygodnym schronieniem gadu. Kr��� dotychczas mi�dzy posp�lstwem bajki o polosach, �mijach nadzwyczajnej wielkooeci. Poeta nazywa je pokrewnymi Pytonowi, czyli podobnymi do Pytona, s� awnego w staro� ytnooeci w� a, kt�ry oeciga� Dian�; zabity od Apollina (ob. Metamor. Ovid. XI). 19 W leciech ni� szych, z. bli� szych, p�niejszych. 21 Siczowe nachody. Sicz albo siecz zaporoska jest horda Kozak�w siczowych, maj� cych swe siedlisko w siczy (zasieku, okolicy) zadnieprskiej i napadaj� cych niegdyoe Ukrain�, r�wnie jak tauryckie, to jest krymskie, czyli w og�lnooeci tatarskie hordy, a 28 Zaporo� a... rozboje. Zaporo� a okolice tak nazwane od poroh�w, czyli katarakt Dniepru, k�dy osiad� e kozactwo pod panowaniem Polski za czas�w Zygmunt�w niema� e dla kraju oewiadczy� o przys� ugi; przeoeladowane nareszcie od szlachty i jezuit�w, w ustawicznych z nimi zatargach przeszed� szy pod panowante monarch�w rosyjskich, na nowo urz� dzone i na zawsze poskromione. 29 W� aoe�, z. w� asnooe�, dla niepospolitooeci. Wyraz jakokolwiek nowy, zrozumia� y i kr�tszy, a wi�c w budowie wiersza daleko wygodniejszy. 30 Zbrojne prawo. Zabezpieczaj� ce dostatecznie w� asnooe� obywatelsk�. 34 Niegooecinne morze. �Pontos Axenos rzeczone by� o od Grek�w (dzioe od nas zwane: Morze Czarne), p�ki na nim tych przybysz�w obywatele cierpie� nie chcieli. Gdy zaoe potem Grecy na te brzegi zaprowadzi� osady swoje dostali pozwolenie, to� morze per antiphrasin nazwane od nich by� o �Pontos Enxinos.� * 34 Korabl. Mamy w j�zyku polskim korab, to� samo co: statek, okr�t; Trembecki dla harmonii i nowooeci zmieni� cokolwiek dawny wyraz, przybieraj� c zako�czenie z j�zyka pobratymczego. 35 Odessa zmartwychwsta� a. Po traktacie Rosji z Turcj� roku 1792 dla obrony nowych granic otworzony port nad Morzem Czarnym. Korzystne pod wzgl�dem handlu po� o� enie oeci�- 28 gn� o mn�stwo mieszka�c�w; powsta� e miasto nazwano Odess� od staro� ytnej, niegdyoe w tych stronach kwitn� cej osady greckiej, kt�ra tym sposobem �zmartwychwsta� a�. 41 Drzewo Jowiszowe. D� b pooewi�cony Jowiszowi w lesie dodo�skim, s� awnym wyroczniami, w Epirze. Poeci lubi� zamiast og�lnych i pospolitych imion, dla oecioelejszego i bardziej zmys� owego oznaczania wyobra� e�, przywodzi� miejsca i nazwiska z mitologii lub dziej�w powszechnie znajome. 52 Sk� d imi� Zofij�wki i dlaczego s� ynie. W tym wierszu zawarta jest treoe� poematu. B�g mi� ooeci rozkazuje Potockiemu za� o� y� ogr�d i nazwa� go imieniem Zofii (� sk� d imi�). Dalej nast�puje opis pi�knooeci ogrodu - �dlaczego�, dla kt�rych �s� ynie�. 62 Wtem be� t puszczony �ukiem. Nowa sk� adnia.�� ukiem� jest tu sz�sty przypadek narz�dzia (ablativus instrumenti). Zwyczajnie m�wi si�: puszczony z �uka. - OEr�d piersi mu przeszy�. �OEr�d� zamiast rzeczownika: oerodek, potrzeba uwa� a� jako przypadek czwarty, zale�� cy od s� owa czynnego �przeszy��. 68 Miej i t�, co przyjemnooe� mojej zr�wna matki. Miej i t�, kt�ra wdzi�kami wyr�wna przyjemnooeci, to jest wdzi�kom, matki mojej, Wenery. �Zr�wna�, po� o� one tu z czwaitym przypadkiem, rz� dzi pospolicie trzecim, jeoeli znaczy, jak w tym miejscu, wyr�wna�, by� podobnym komu. 74 Niezgrabne jary. Jamy, do� y, skaliste w� wozy. 80 Kochanki Wertumna. Wertumnus, bo� ek wiejski, czczony u staro� ytnych pod rozmaitymi postaciami; kochank� jego by� a Pomona, bogini drzew i owoc�w. 84 Z tajon� wspania� ooeci� porozsiewaj chatki. Dla ozdoby ogrod�w stawi� si� w nich zwyk� y tu i owdzie, �rozsiewa�, chatki, zewn� trz prostej budowy, a we oerodku najkosztowniej przybrane, �z tajon� wspania� ooeci��. (Ob. Pow� zki Trembeckiego kart. 38, w. 24.) Chatek takowych, lubo przez poet� tu wspomnianych, w ogrodzie Zofij�wka zgo� a nie �masz. �� 93 Wilgi kryszta� zlany. Woda ze strumienia Wilgi sprowadzona w sadzawk�, zwan� rzeczywioecie �Zwierciad� em Diany�. 96 Czczenia upartej panny s� mi oboj�tne. Diana, r�wnie jak Minerwa, by� a wiecznie dziewic�. Kupido wi�c ma� o dba� o �czczenia upartej panny�, nie uznaj� cej jego w� adzy. 97 Rzek� i na krwawym brusie poci� gn� wszy strza� y. Podobny cale obrazek mamy w Horacjuszu: ... et Cupido ... ardentes acuens sagilias cole cruenta. II, 8. 14- 16. 98 Unosi� si� polecia� nad chcrso�skie wa� y. Dla ugodzenia (jak t� umaczy hr. de Lagarde) r�wnym pociskiem serca Zofii, kt�ra natenczas przebywa� a w owych stronach. 29 99 Te umowy Rzetelnooe� ioeci� ka� e oewi�ta. Rzetelnooe� jest tu uosobowanym b�stwem alegorycznym, Fides sacra. 102 Mieszka� na nich zamorskie wezwano Dryjady. Wezwano nimfy leoene, zam.: zasadzono drzewa; �zamorskie�, szczeg�lnie, zam. cudzoziemskie w og�lnooeci. 110 Ciekawe, a w Tulczynie znarowione oko. Tulczyn, maj�tnooe� Potockich, gdzie �oko� widza tak dalece jest �znarowione�, przywyk� e do �przedmiot�w z ka� dej miary znacznych�, godnych uwagi, podziwienia, i� mu potem wszystkie �oerednooeci�, wszystko, co jest miernym i nieosobliwym, zdaje si� �niesmaczne�, mniej powabne. Nigdy nadto nic mo� na rozbiera� wyra� e� Trembeckiego i por�wnywa� z mow� pospolit� przez co okazuje si�, na czym prawdziwe poetyckie wydanie zale� y. W przytoczonych tu kilku wierszach (ob. str. 12, wiersz 22- 25) ile� znajduje si� rzeczy godnych uwagi! Przymiotniki �znarowiony�, �znaczny� w nowym i niepospolitym znaczeniu u� yte; �oerednooe�, rzeczownik szcz�oeliwie z przymiotnika zrobiony; �niesmaczny oku�, metafora, od zmys� u smakowania do widzenia przeniesiona, a wszystkie te odmiany nie s� skutkiem przypadku, ale g� �bokiej znajomooeci sztuki i natury j�zyka. Epitety, czyli przymiotniki, cz�stokro� do wiersza tylko dla zape� nienia miejsca albo dla rymu woecibiane, u Trembeckiego zawsze s� koniecznie potrzebne i zawsze wiele znacz�. Tak w nast�pnym wierszu: P�dz�, z utrudzonego nie zst�puj� c konia. Utrudzenie konia wyra� a pooepiech, z jakim poeta biegi ogl� da� okolice Zofij�wki. 115 Stworzenie wsz�dy oewie� e poznawa �renica. Roboty i ozdoby �oewie� e�, nowo �stworzone�, dokonane. 116 To mnie bawi, to cieszy, to zmys� y zachwyca. Przypomnijmy, �e poeta przybywa z Tulczyna, gdzie tyle ogl� da� pi�knooeci; ubawiony i zachwycony w Zofij�wce, tym wi�ksze o niej daje nam wyobra� enie. 123- 4 Nie wszystkim w t� jaskini� ucz�szcza� si� godzi, M� odszy oewiat jej u� ywa, Patagon nic wchodzi. M� odzi ludzie, mniejszej urody, u� ywaj� tej jaskini, wchodz� do niej; Patagon, cz� owiek wy� szego wzrostu, zmieoeci� si� nie mo� e. Patagony, w� aoeciwie lud dziki ameryka�ski, ogromnej budowy cia� a. 1129- 30 Tam s� odki wiersz, kt�rego �aden wiek nie zma� e, Wchodz� cemu w t� grot� szcz�oeliwym by� ka� e. Jest tu aluzja do wierszy wykutych w grocie: Stra� tutaj pami�� nieszcz�oe�, a przyjm szcz�oecia wieszcze, A jeoelioe jest szcz�oeliwym, b� d� szcz�oeliwszym jeszcze. Wiersze te mia� u� o� y� sam Szcz�sny Potocki, kt�ry wed� ug poety �szcz�oeliwych chce i mo� e czyni�. 133- 4 Ska� a od swych si�str osobna, od innych ska� podobnych. Leukacie podobna. Leukas, przyl� dek spadzisty nad Morzem Jo�skim, s� awny zgonem wielu kochank�w, kt�rzy 30 z owej ska� y rzucali si� w morze, szukaj�: lekarstwa niewzajemnej mi� ooeci. S� awna Safo podobnym sposobem �ycie zako�czy� a. 140 Boh, B�g, znajoma rzeka na Ukrainie. - �� czycie r�wnianki. Wijecie p� czki, bukiety kwiat�w. R�wnianka w� aoeciwie znaczy s� omk�, kwiatek. 167 Niech was dziecinny szelest oewiadczy tu przytomnych. Nowa sk� adnia, celuj� ca zwi�z� ooeci� i moc�, na spos�b �aci�ski, k�dy s� owo czynne k� adzie si� z przypadkiem czwartym i trybem bezokolicznym, wyrzucaj� c niepotrzebne sp�jniki. .. Niech oewiadczy was tu przytomnych�, domyoel.: by�; zam.:: �e wy tu przytomni jesteoecie. 169 Most pilnuj� cy oeciek�w rozlewu: zbudowany nad ujoeciem stawu, sadzawki. 170 Wyzywa k� y wiek�w: nie l�ka si� wiek�w, czasu wszystko niszcz� cego, kt�ry od poety k� ami uzbrojony. Podobnie w Owidiuszu: �Dentes aevi.� Metam. XV, 255. 171 Inne mosty wytopione z kruszc�w Chalybu. Chalybs, gatunek najtwardszego �elaza u staro� ytnych. Mulcyber, nazwisko �aci�skie Hefesta, czyli Wulkana. 173 A na rzucenie z procy czworogrann� miar�. W najdawniejszych wiekach, jeoeli chciano oznaczy� odleg� ooe� miejsca, m�wiono pospolicie: na rzut kamienia, na cioenienie z procy, wystrza� z �uku itp.; p�niej, chocia� oecioelejsze rozmiary wprowadzone zosta� y, poeci jednak dawny spos�b, jako zmys� owy, zatrzymali. Tantum aberat scopulis, guantum balearica torto Funda potest plumbo medii transmitlere coeli. (Ovid. Metamorph. IV, 709.) 175- 6 Gmach ten ............... Z p� yn� cego namiotem okryto �ywio� u. Grot� zwan� �Tetydion� wod� (� p� yn� cy �ywio��) ze wszystkich stron spadaj� ca, okrywa ,, namiotem�. 180- 1 Metzel, uczony zamki budowa� i wali�, T�giego wychowaniec poj�tny Gradywa. Metzel, kapitan od artylerii polskiej, nazwany st� d wychowa�cem �Gradywa�, to jest Marsa, poda� plan Zofij�wki i dyrygowa� egzekucj�. 183- 5 Mi�dzy morskiego niegdyoe kr�lewnami stanu, Cudnej by� a urody wnuczka Oceanu, Tetys... OElub Tetydy, c�rki Nereusza, wnuczki Oceanu, bogini morskiej (� kr�lewna morskiego stanu�), z Peleuszem, synem Eaka, kr�lem Ftiop�w, znany z mitologii i ws� awiony opisami wielu poet�w staro� ytnych. Mi�dzy innymi w Metamorfozach Owidiusza (XI, 221- 264). Trembecki w opowiadaniu, kt�re tu k� adzie w usta Metzela, naoeladowa� �aci�skiego poet�. Nie tylko zaoe pi�knooeci�, doborem i moc� wyra� e� wzorowi swojemu dor�wna�, ale nadto wszystkie cz�oeci obrazu lepiej u� o� y� i dok� adniej wyko�czy�. Po� ytecznym by� oby bez w� tpienia oecis� e i obszerniejsze nawet por�wnanie, pod wzgl�dem sztuki, tak doskona� ej kopii z klasycznym orygina� em. Umieszczamy tu przynajmniej niekt�re wiersze, t� umaczone ca� kowicie lub bli� ej naoeladowane. 31 Sam wszechmocny nieszczup� e czu� do niej upa� y. �. ... Haud tepidos sub pectore senserat ignes Juppiter (wszechmocny).� 193 Okolona dworem, z. otoczona. Nie podobna, zdaje si�, szcz�oeliwiej utworzy� wyrazu. �... Tetys cz�sto na delfinie, Do swojego ch� odnika w �ary s� o�ca p� ynie.� ... quo saepe venire Frenato delphine sedens, Thetis nuda solebat. Na pieszczone ramiona zarzuca uoeciski. ... Ambobus innectens colla lacertis. Uda� a si� bogini do przemian fortelu. ... Venisses,.. ad solitas artes. B�stwa, szczeg�lniej morskie, napastowane od ludzi, mia� y szczeg�lny przywilej: zamienia� si� w rozmaite kszta� ty. Tak Proteus u Owidiusza, Melamorph. VIII, 730, i Wirgiliusza, Georg. IV, 387. Raz mu si� zda lampartka, znowu hydra oeliska, Nie puszcza jednak m� odzian i pot� nie oeciska. Illa novat formas: donec sua membra teneri Sentit. Postaw� sobie Tety, przywr�ci� a bo��. Exhibita estgue Thetis. 232 W pismach zadunajskiego wiekuje Nazona. Owidiusz Nazo, w kt�rego Metamorfozach, jak wspomnielioemy, znajduje si� (,, wiekuje�) powieoe� o Peleuszu i Tetydzie, wygnany z Rzymu na rozkaz Augusta, zako�czy� dni swoje gdzieoe w okolicach Dunaju i dlatego nazwany jest �zadunajskim�. 244 �ywy, si�dmym przyk� adem wchodz� mi�dzy mary. Z mitologii i poezji staro� ytnej wiemy szeoeciu bohatyr�w, kt�rzy za �ycia odwa� ali si� wst� pi� do krain podziemnych, (� mi�dzy mary�): Orfeusza, Tezeusza, Pirytousa, Herkulesa, Ulissesa i Eneasza. 246- 7 Ani Trackiego wieszcza nic mam z sob� cytry, Ani Sybilla z� otej da� a mi ga� �zi. Orfeusz, stawny poeta (� wieszcz�) tracki, szukaj� c w Ercbie zmar� ej �ony swojej Eurydyki, zdo� a� graniem na lutni zmi�kczy� serca w� adc�w piekielnych (ob. Metamor. X, 14). Eneasz dosta�, od Sybilli kumejskiej roazcz�k� z� ot�, kt�ra mu wolny i wst�p i wyjoecie z bram Erebu zabezpieczy� a (Virg. Aeneid. VI). 255 Wiatrom on igraj� cym bisiory nadstawia�. Bissior albo bisson, rodzaj materii u staro� ytnych, bardzo drogiej; jakiego jednak by� gatunku i koloru, o tym pewnej nie mamy wiadomooeci. Tu si� rozumie o �aglach z kosztownej materii w og�lnooeci. 32 256- 8 W takim si� w�dz Wenet�w uroczyoecie p� awia� I na takim zaoelubia� Adryja�skie wody, Wprz�d, ni� mu poniewolne da� Francuz rozwody. Do� a (� w�dz�) wenecki przy obj�ciu w� adzy, pod� ug staro� ytnego zwyczaju, wyp� ywa� umyoelnie do tego obrz�du zbudowanym okr�tem, zwanym Bucentaurus, na Morze Adriatyckie i zaoelubia� je rzuceniem pieroecienia do wody. Napoleon Bonaparte zagarn� wszy Wenecj� zni�s� dawny rz� d i zwyczaje i da� jak poeta m�wi, do� om weneckim ,, poniewolny rozw�d� z morzem, na kt�rym odt� d przestali panowa�. 261 Anti- Circe. S� awna z Odysei (ob. X) i Przemian Owidiusza (XIV) czarownica, k�dyoe na wyspie zachodniego oceanu, a wed� ug Homera blisko Italii osiad� a, zwabionych do siebie ludzi obraca� a w zwierz�ta. I tak towarzysze Ulissesa przemienieni zostali w wieprz�w, czyli jak poeta kr�tkim i delikatnym wyra� a om�wieniem, �znikczemnieni szczeci��. 267- 8 Tu (na wyp� AntiCircc) przybywszy bydl� tko i zwierz� Ka� de z nich lepszooe�, ka� de twarz cz� owiecz� bierze. etc. (do str. 18, w. 20 ) �atwo zgadn� �, i� w tej alegorii tygrys okrutnika, ma� peczka oznacza pust� kokietk�, wieprz pr� niaka, gryf sk� pca, kret cz� owieka oddanego oewiatu, a motyl niesta� ego mi� ooenika. 294 �� dniejsze widoki. Po�� da�sze, przyjemniejsze. 295- 7 ... Dobieg� em ponika: Wko� o kryty, ga�� zka �adna go nie tr� ci Ani promie� rozciepli, ani ptak zam� ci. Te wiersze przywodz� na myoel pi�kny opis �r�d� a w Przemianach Owidiusza, III, 406- 11. Fons erat... quem nulla volucris ... turbabat, nec lapsus ab arbore ramus. ... circa erat silva... sole locum passura tepescere nullo. 309 Trunkiem wyrab