4954
Szczegóły |
Tytuł |
4954 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4954 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4954 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4954 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
ANDRZEJ BIZO� - Rydu�towy
ReNATA HEMPEREK - Dys k. Ciecierzyna
IRENA CZARCZY�SKA-SZAFLIK - Stary Kiesielin
GRA�YNA DROBEK-BUKOWSKA - Racib�rz
ANDRZEJ DYCZEWSKI - Lublin
WANDA GIZICKA - Racib�rz
TERESA EUFEMIA GRYGLEWSKA - Szczecin
MARIAN STANIS�AW HERMASZEWSKI - Lublin
IWONA J�ZEFIAK - D�bowiec k. Jas�a
JANINA KOLADO-FR�TCZAK - Ozork�w
EUGENIUZ MARIAN KONIECZNY - Gorz�w Wielkopolski
KRYSTYNA KOREJWO - Olsztyn
ANDRZEJ KR�L - Wojnicz
MARIA DANUTA KRUK - Bronice
RYSZARD KUBIAK - �ask-Kolumna
DANUTA PELAGIA �API�SKA - Bia�obrzegi
WANDA �OMNICKA-DULAK - Piwniczna-Zdr�j
STANIS�AW LEON MACHOWIAK - Pozna�
MARIA MAJCHRZAK - Pacyna
ANNA NOSEK - Wojnicz
RAFA� ORLEWSKI - Piotrk�w Trybunalski
JANINA PESZKO - Kraczkowa k. Rzeszowa
Ks. JAN PAZGAN - Rzym
MARIA MAGDALENA POCGAJ - Pozna�
J�ZEFA AGNIESZKA PODK�WKA - ��d�
KRYSTYNA RADWAN - Lublin
IWONA MA�GORZATA SKASSA - �widnik
KRYSTYNA SOBOCI�SKA - Brzeszcze
BO�ENA SZAB�OWSKA - Olsztyn
IRENA SZA�EK - Konin
DARIUSZ SZYMA�SKI - Hrubiesz�w
BOGDAN MARIAN WALAS - Lublin
LIDIA IRENA W�GLARZ - Ska�agi
Ks. DARIUSZ WOJCIECH SDS - Bielsko-Bia�a
KRZYSZTOF WIES�AW WOJDYGA - Pilawa
Ks. BUGUS�AW WO�Y�SKI - Lublin
DANUTA REGINA ZDANOWSKA - O�no Lubuskie
S. HIERONIMA REGINA ZYMELA CSSE - Katowice
A DUCE WIEJE K�DY CHCE...
ALMANACH POEZJI RELIGIJNEJ
U schy�ku XX wieku i II tysi�clecia chrze�cija�stwa w naturalny spos�b czyni si�
podsumowania i obrachunki z przesz�o�ci�, a tak�e rachunek sumienia.
Modne jest zadawanie pyta� d�wi�cz�cych cz�sto w patetycznej tonacji jak tr�by
archanio��w, tym bardziej, �e wielu wizjoner�w przewiduje rych�y koniec �wiata,
a kataklizmy, kt�rych jeste�my �wiadkami, zdaj� si� potwierdza� apokaliptyczne
kroki Stw�rcy w kierunku stworzenia.
A rzeczy wielkie maj� w zwyczaju dzia� si� na wyci�gni�cie r�ki - bo to przecie�
w nas samych trwa b�j o wieczno�� od zarania �wiadomo�ci do jej zmierzchu; to do
naszych serc puka B�g-Zbawiciel, i czeka cierpliwie, a� otworzy Mu zwyci�skie
dobro i stanie si� owe spotkanie twarz� w twarz...
�wiat tw�rc�w wiruje pr�dzej i realniej, prze�ywamy w autentycznym krzy�u pr�b
dokonania szkicu NIEWYRA�ALNEGO - barw�, nut�, pie�ni�, czy s�owem - aby
zatrzyma� na chwil� samego Boga, aby dotkn��, prze�y� i opowiedzie�.
Z up�ywem czasu dochodzimy do wniosku, �e �ycie przesuwa si� jak struna
s�onecznego gnomonu po ciemnej twarzy wszech�wiata, �e tworzymy jedno cia�o z
przesz�o�ci�, na kt�rej ro�nie nasze tu i teraz, na bazie kt�rego zakwitnie czas
przysz�y zbudowany na genetycznej glebie naszej i naszych przodk�w, na naszej
wierze, kulturze i nadziei. I tylko jedna nitka - ci�gle �ywa - wi��e i
przesz�o�� i przysz�o�� z tera�niejszo�ci�: Chrystus - uosobienie Bo�ej
Mi�o�ci...
W tylko Bogu wiadomej chwili poczujemy �wi�ty dotyk na r�ku, poznamy t� Mi�o�� i
odkwitniemy w Niej na wieczno��.
Misj� poet�w jest budzenie serc i sumie�, i w tym maj� by� podobni do Chrystusa.
Niedojrza�a jest taka poezja, kt�ra nie ma tej odwa�nej �wiadomo�ci.
Ka�dy musi si� zmierzy� z w�asn� wiar� i niewiar�, a wynik tych zmaga� tworzy
wiersz - modlitw� - �wiadectwo prawdziwej t�sknoty i ukochania.
Trzeba by� u�ytecznym spo�ecznie, i wyrastaj�c nad w�asne potrzeby bra� �ywy
udzia� w wychowaniu Polak�w do obj�cia has�a: B�G - HONOR - OJCZYZNA, do
stawiania tamy z�u, dawania tego dobra, kt�rego nie by�o, a mo�na je da�...
POLSKI PSA�TERZ ostatniej dekady tego tysi�clecia - to armia 352 poet�w
widz�cych sens w takim dzia�aniu nie tylko na �wiadectwo widzenia uczciwego,
obejmowania s�owem najprawdziwiej, jak si� da NAJWA�NIEJSZEGO, to tak�e akt
wyznania wiary.
Jubileuszowy X tom polskiej poezji modlitewnej sk�adamy samemu Panu Jezusowi
przez r�ce Jego Matki - Maryi - Hetmanki Or�a Polskiego - w 2000-lecie urodzin
z zapewnieniem, �e trwamy na Jego ordynansach.
�ywy pomnik serc szlachetnych.
Przyjmij te wiersze, Panie, w noc betlejemsk�, w wigili� spotkania w Twojej
Wiecznej �wiat�o�ci. Amen -
KUDOWA-ZDR�J, Midor�wka, 12 lipca 1999 r.
WIERSZE
ADAM ANTOSZCZAK
* * *
Nawet Ty si� odwr�ci�e�
zas�oni�e� twarz mym grzechem
zostawi�e� mnie rannego
wyrokuj�c rych�� �mier�
Zszed�e� z krzy�a - na Twych gwo�dziach
odt�d ja zawisn� sam
wejd� rdzawe w me cia�o
na wskro� dusz� przeszywaj�c
Rok ju� cierpi� - Ty natomiast
tajemniczo si� u�miechasz
pokazuj�c palcem �wi�tym
resztki serca pod sklepieniem
Cia�o pr�y si� i gnie
wije z b�lu i rozpaczy
Ja wci�� krzycz�
Eloi, Eloi, lama sabachthani -
WIARA
Wierz� w Ciebie
w Twoje - TAK
w Twoje - UCZYNI�
i to jest m�j
niepok�j
i �YCIE -
1 listopada 19998 r.
ON I JA (I)
Umar�
bo chcia�em
Kocha
bo JEST -
1 marca 1999 r.
ON I JA (II)
On - JEST
ja - czasami -
6 marca 1999 r.
* * *
Jest mi smutno
bo wiem
�e w mojej duszy
brakuje morza
po kt�rym
chodzi�by
B�g -
5 sierpnia 1998 r.
MILLENIUM
Ju� koniec
wieku
cz�owieku!
Co robi�?
pytasz -
�y�
z Bogiem
tu - tam
teraz i w przysz�o�ci -
22 lutego 1997 r.
KOCHAM CI�
Policzy�e� wszystkie ko�ci moje
zniewa�y�e� oblicze �wi�te
uderzy�e�
mnie -
Krzy� Ci nios�em
umar�em
przy
Tobie -
6 marca 1999 r.
* * *
Czym�e� jest
�wiat�o
kt�re dajesz �ycie
Pr�cz Twej mocy
nikt Ci� nie do�wiadczy�
nie opisa�
nie poj�� do ko�ca
nie krzykn�� eureka
Zagarniam Ci�
w swoje skronie
z pokor� -
2 stycznia 1997 r.
ANDRZEJ BIZO�
NAJD�U�SZY DZIE�
W ruinach wie�y Babel jak �otr w�r�d derwiszy
Kradn�c iluzji chwile w t�umie przygarbiony
Cho� z jednej gliny - nagle do�wiadczony
Szuka�em ukojenia namaszczonej ciszy -
Gdy ju� my�li bola�y zdwajaj�c przykro�ci
W p� drogi i w p� prawdy w po�owie zw�tpienia
W po�owie �ycia w zarzewiu milczenia
Znalaz�em WSPӜCIERPIENIE SAMOTNEJ �WI�TO�CI -
Ju� boskie samo przez si� - czeka�o
Co powiem? Cudu zechc�? Czy du�o czy ma�o?
A chcia�em tylko k�ta w domu Przedwiecznego -
Rzek�o mi: Zaprawd� - a mnie si� zdawa�o
�e dzi� jest ko�cem co si� progiem sta�o.
I d�wi�cz� tamte s�owa a� do dnia s�dnego -
JUTRO
Wczoraj znowu
Spadkobiercy pierworodnych win
Os�dzili Ciebie
I ukrzy�owali
Ile razy jeszcze
B�dziesz musia� gin��
Staj�c ludziom
Na drodze do wieczno�ci -
Jezu Chryste
Z Twego krzy�a
Us�ysz g�os dzieci zab��kanych
I znowu jutro
Zmartwychwsta� -
KAMIE� I CHLEB
Kamie� i chleb w swych d�oniach mam
I wyb�r od wiek�w ten sam
A gdybym b��du nie pope�ni�
By�oby bli�ej do Twej Pe�ni -
Nie pozw�l Matko rzuci mi kamienia
I daj mi si�� przebaczenia
Podeprzyj mnie sw� �wi�t� wiar�
I naucz ufa� Twoj� miar� -
Poka� jak wytrwa� mam przy Bogu
A Ziemia b�dzie centrum nieba -
Naucz mi�owa� wszelkich wrog�w
Spraw bym mia� w d�oniach tylko chleb -
JESTEM
Ojcu �wi�temu Janowi Paw�owi II
G��biny ziemi s� w Jego r�ku
I szczyty g�r nale�� do Niego
Czy moja ziemia jest ziemi� �wi�t�?
Czy �wiadkiem Przymierza Nowego?
Widzia�em wiele na tatrza�skich szlakach
Krzew�w - lecz �aden z nich si� nie pali�
Ale dotkn��em OBECNO�CI w znakach
jarz�binowych - jak krew Twa - korali -
Na Giewont wszed�em pod krzy� co przemieni�
Krajobraz �ycia �mierci i cierpienia
I jak psalmista co najwi�cej ceni�
Nadziej� - znalaz�em ska�� ocalenia -
Tu si� zadzierzgn�� historii pocz�tek
Przecie� i niebo jest dzie�em r�k jego.
Ja nie szuka�em po Bogu pami�tek -
Mam Go przy sobie naprawd� �ywego.
On - tw�rca Wieczny - ten sam tu i zawsze
Starej i nowej pie�ni serc wys�ucha -
Zamykam w sobie �lady naj�askawsze
Imienia Ojca i Syna i Ducha -
UFAM
Wymiana my�li
Z Bogiem najprzedniejsza
On zawsze lepsz� opowie
Nie �lepy los
Nie czas pr�by
W przemarszu kl�sk i �ask
On i tak zna epilog -
W ko�cu samym sob� opowiada -
RENATA CHEMPEREK
B�G RZECZY MA�YCH
Na ��ce w�r�d kwiat�w
ukryty B�g -
w�r�d li�ci rabat�w
B�g -
W kropli rosy
w dzie� i w nocy
tak�e w s�owach
w my�lach w oczach
w u�miechu we �zach.
W rado�ciach i smutkach
nasz B�g
tak�e B�g
rzeczy ma�ych -
* * *
T� �cie�k� zaros�a od lat
przedziera si� moje serce.
Daj si� Bo�e bym zn�w nie pob��dzi�a
i dosz�a kiedy� do Ciebie -
U PROGU III TYSI�CLECIA
Nie pragn� �mierci
ani s�du Twojego
na Ziemi
my�l� �e� w�adc�
surowym
i nie oszcz�dzisz
nikogo -
Bo�e!
Ja wiem �e nas kochasz
�e w trzecim tysi�cleciu
po trzykro� kocha�
i ufa� b�dziemy -
* * *
Jak wygl�dasz
czy� jest w�adc�
co ka�e zdrajc�w
i ciska w nich gromami?
Czy mo�e
stoj�c na piedestale niebios
nie zni�aj�c si� do poziomu cz�owieka
�ledzisz nasze losy
nie pomagaj�c nikomu?
A je�li
jeste� wsz�dzie
i
kochasz nas jak my Ciebie
i
potrzebujesz nas jak my Ciebie
mo�e otworzysz nam bramy
swojego serca?
O MI�O�CI BOGA
Ka�esz mi Bo�e mi�owa�
gdy ludzie si� nie kochaj�
ka�esz mi si� radowa�
a tak daleko do Raju -
Chcesz mego szcz�cia Bo�e
w tym �wiecie porytym z�em -
zwyci�� z noc� mo�e
lecz czy zwyci�� z dniem?
I jak si� �yciem mam cieszy�
je�li nie wygram z sob�
czy b�dziesz chcia� mnie rozgrzeszy
gdy je przeczekam obok?
M�j wzrok mnie zwodzi i mowa
doko�a smutno i ciemno -
Spr�buj� ludzi mi�owa�
nie licz�c na wzajemno�� -
* * *
Us�ysza�am jak wo�a mnie B�g -
Od tej pory
s�ysz� Go w s�owach ludzi.
M�wi do ka�dego
lecz nie ka�dy s�yszy
nie ka�dy ma serce otwarte -
IRENA CZARCZY�SKA-SZAFLIK
JA PODMIOT
Dni potok rw�cy...
Mam tyle lat
co wiek rozpo�owiony trwog�
Przyk�adam szkie�ko
i oko
do cud�w �wiata
Naliczy�am wi�cej ni�
osiem
Ma�o kto s�ucha�
Uwierzy�am w ko�cu
wieszczowi
wiara i czucie
czucie i wiara
s� teraz moim �wiat�owodem
JAK W PIOSENCE
By� taki Kto�
co fio�k�w gar�� rzuci� spojrzeniem
nakaza� gwiazdom
spogl�da� w moje okna
pomaga� zrozumie� Norwida
przy po�egnaniu jak w bajce
rzuca�am za siebie kamyki
aby znana by�a nieomylnie
droga powrotu
* * *
Przepraszam Ci� za moje zachowanie
nie zganiam tego na dzieci�stwo
trudne
pod g�r� czy z g�rki
ale zawsze z Tob�
Czy to jest poezja?
Nie wiem na pewno
ale jest to trzydziestoletnie kochanie
18 listopada 1991 r.
* * *
Roztocz nade mn�
spadochron wiary
potrzebny jak ratunek
Matko ziemio wiecznie dobra
pomn� moje wiersze
jak ewangeliczny siewca
mi�o�� S�OWA
kt�re niechaj nie trafiaj� na ska��
ale na pszeniczn� gleb�
OBRAZ NIEBA
O stw�rz na ziemi chocia�
obraz Nieba
w czas zgody i pogody
niech nam Twojego
nie zabraknie chleba
gdy przyjdzie powsta�
kiedy nas zawo�asz
Chcia�am �y� zgodnie
ze swoim sumieniem
g�osu jego s�uchaj�c
czasem nawet szmeru
Twoim Chrystusie podparta ramieniem
i�� przez �ycie ca�e pozostaj�c sob�
uczy� mnie pokorn� - bardziej ni�li jestem
uczy� mnie cierpliw� - jak� by� powinnam
dodaj mi rado�ci kt�rej tak potrzeba
oddal grzech ode mnie
pozw�l zdoby� Niebo
Niechaj dusza moja
kt�ra �aknie �wiat�a
jak dobra samego
wyznaj�c wiar� - w jej my�l post�puj�c
powr�ci go��biem do Boga -
PO REKOLEKCJACH ZAMKNI�TYCH W GOSTYNIU
Tak trudno si� wyciszy�
serce spokojem uko�ysa�
w rytmie przebaczania
tak trudno odnale�� siebie
patrz� oczami Chrystusa
co pe�en mi�osierdzia
i oddania
chcia� cierpie� za nas
Rozum ludzki chocia� lotny
poj�� wszystkiego nie jest w stanie
trzeba serca i wiary
mocnej si�� Ducha
by z Nim krzy� d�wiga�
w�asny przez ca�� Golgot�
przez �ycie
Tak up�ywa pr�ba
tak dojrzewa cz�owiek
Droga Krzy�owa jest jedna
innej drogi nie ma -
* * *
Do Ciebie id� Panie
na drug� stron� �ycia
cho� trudno jest i�� pod g�r�
i pod wiatr
Nie chc� Ci przynie��
czeku bez pokrycia
wzrokiem duszy tak wiele widz�
ekran �ycia mam przed sob�
i na jawie i w snach
pragn� na ko�cu mojej drogi
umy� Twoje nogi Panie
czuj�c na g�owie po�o�one
�wietlane Twoje d�onie
MODLITWA
Kiedy b�dzie ju� sta� mnie
na wszystko
daj mi zachowa� rado��
Bo�e
jak teraz
gdy ka�dy cieszy grosik
w po�owie ucha igielnego
Sta� nie zamierzam
biec nie zdo�am
Przyjmij co jeszcze zosta�o
niewiele tego
Serca dar -
Luty 1990 r.
REKOLEKCJE WIELKANOCNE a.D. 1997
Czekasz na mnie cierpliwie
utajony
w bia�ej Hostii
w drugim cz�owieku
bym zgi�a kolana
przekaza�a znak pokoju
Jezu m�j
daj poj�� chocia� w cz�ci
jak wielki by� i jest
Tw�j DAR
mi�owania
grzesznik�w -
ZMY�LENIE
Nie czuj� pustki wok� siebie
kiedy biegn� do Ciebie Jezu
aby odwiedzi� Ci� w tabernakulum
Mam wszystko
niebo z gwiazdami
kwitn�c� ��k�
wiatr we w�osach
i Twoj� mi�o�� -
POMӯ MI PANIE
Pom� mi Jezu w drodze do Ciebie
prosz� o Twoj� rad� i d�o� pomocn�
daj �y� w�r�d ludzi zgodnie
jak �yj� kwiaty w trawie
jak powietrze w skrzyd�ach ptaka
pom� i�� za Tw� nauk�
jak za �wiat�em ciemn� noc�
Gdy trudno mi pod krzy�em
niech wspomn� Twoj� drog� krzy�ow�
Jak�e mizerna moja pomoc
w d�wiganiu brzemion ca�ego �wiata
moje krzy�e mniejsze i wi�ksze
to ledwie cie� pokuty
Bior� z pokor� to co mi dajesz
Us�ysz mnie Jezu!
Pom� mi Panie!
ZAUFANIE
Zaufa�am Ci Jezu Chryste
o spraw �eby na wieczno��
niech nie l�kam si� wi�cej niczego
a wszystkie �cie�ki niechaj prowadz�
do Ciebie
Nie daj mi b��dzi� w czynach
i w my�lach
i �ask Twych niech nie strwoni�
abym je mog�a zwr�ci�
kiedy zechcesz
wielokro� pomno�one -
GRA�YNA DROBEK-BUKOWSKA
RACZ SPOJRZE� NA MNIE
Rozsypa�e� gwiazdy
jak ziarenka piachu
policzy�e� planety na ka�dym
gwiazdozbiorze
wszystkie je wo�asz
po imieniu.
Co znacz� ma�e losy ludzi
w bezmiarze kosmosu?
A ka�dy cz�owiek
jest Ci bliski.
Stworzy�e� nawet mr�wk� i s�onia
i te� o nich pami�tasz.
Racz spojrze� na mnie dwa razy:
gdy b�dziesz zmywa� moje grzechy
z mi�o�ci�
i gdy b�d� ta�czy� dla Ciebie
wtulona w Tw�j u�miech.
25 marca 1998 r.
NAUCZ MNIE KOCHA�
Naucz mnie kocha�
nie oczekuj�c nic w zamian
wierz�c wszystkiemu
nie spodziewaj�c si� niczego od
bezrobotnego s�siada - pijaka
bezdomnego
niemo spogl�daj�cego �ebraka
na przechodz�cych ludzi...
Wska� mi �cie�k�
w�a�ciw�
ucz mnie pokory
i wierno�ci
abym mog�a pod��a� za Tob�
schylaj�c si� do ziemi
z nadziej� i wiar�.
25 stycznia 1999 r.
B�DZIE INACZEJ
Jest wiele dni
co zamiast wita�
z g�ry �egnaj�
Biegn� za nimi
bo wszystko si� zmienia!
Nie da si� kocha�
bez rozpaczy
bez b�lu
i wci�� ten strach
o mi�o��...
Bo�e
tylko Ty wiesz
kiedy si�
radykalnie odmieni.
JAK DAWNY RYCERZ
Wywijam pi�rem
jak dawny rycerz mieczem
broni� swego domu
przed wrogiem
Wybieram si� znowu na wojn�
dobra ze z�em
t�umacz� raz kolejny
umacniam serca
bo smutek przychodzi
bez zaproszenia
Musz� innych nauczy�
walczy� mi�o�ci�
Wygra dobro -
wiem to na pewno!
Ale z�o zaczai si� znowu...
20 wrze�nia 1998 r.
PISMO �WI�TE
Dzi�kuj� Ci Bo�e
za wskaz�wki
na �ycie
Wyczyta�am
ca�� prawd�
o ludziach
nadziei
o Tobie
i o Mi�o�ci
B�d� pewniej st�pa�
Twoimi �cie�kami
wierz�c
w Tw�j u�miech
na ko�cu drogi -
PSALM O MI�O�CI BO�EJ
By�am cierpieniem
w g��bi duszy prosi�am o lito��
i lito�ci okaza� mi B�g
w nadmiarze...
By�am smutkiem
prosi�am o �ask�
i okaza� mi B�g �aski
nad miar�...
By�am cisz� - prosi�am o gwar
i da� mi B�g do syta gwaru
i pie�ni.
Wzdycha�am nad n�dz�
cz�owieka
wys�ucha� mnie
M�J DOBRY B�G
Przygarniam teraz
dziesi�tki westchnie�
Wype�niaj� moje �ycie
�ni�am sen
teraz prze�ywam m�j sen na jawie.
ANDRZEJ DYCZEWSKI
KOMENTARZ DO B�A�EJA PASKALA
�atwiej jest uwierzy�, �e czego� nie ma
Ni� w to, �e co� jest.
Jednak nie tracimy nic - wierz�c
�e co� jest.
LUBLIN, 18 marca 1999 r.
* * *
Zbyt s�aby jestem i ma�y
by m�c poj�� co trzeba
zbyt leniwy
by wzi�� los w swoje r�ce
zbyt g�uchy
by us�ysze� jak
�lepy przemawia wielkim g�osem
zbyt ma�ej wiary
by serio wzi��
�azarza.
Mam dobry wzrok
do rozpoznania Magdaleny
i si��
do rzucenia kamieniem.
LUBLIN, 24 kwietnia 1999 r.
KR�TKIE OPOWIADANIE O MI�O�CI
Ja widz� i Ty widzisz
do tego nie trzeba sprawnych oczu
Wszystko wyczuwamy delikatnymi d�o�mi
nie trzeba przecie� potwierdze�
Mamy s�uch doskona�y
ka�dy szum s�owo i zgie�k
To nie gra s��w
Jedynie potrzeba serc
oddanych na wieki -
LUBLIN, 14 marca 1999 r.
DZI�KUJ�
Dzi�kuj� za to �e JESTE�
Niezmienny
Gdy zmienia si� �wiat
Otwarty
Gdy wci�� wi�cej krat
Ty� sprawiedliwy
Przy ziemskiej niesprawiedliwo�ci
�e dajesz tyle
Ile ka�dy mo�e obj�� -
MILEJ�W, 13 marca 1999 r.
PRO�BA
O�wiecaj drog� kt�r� mam kroczy�
Gdybym nie mia� nawet widzie� wi�cej �wiata
R�wnaj doliny i g�ry �cinaj
Nawet gdybym nie mia� wi�cej s�ysze� ptak�w
I rozdziel wody bym such� stop� przeszed�
Nawet gdybym mia� ju� wi�cej nie chodzi�
O�wiecaj drog� kt�r� mam kroczy�
O�wiecaj prosz� - o�wiecaj!
LUBLIN, 27 lutego 1999 r.
ODPOWIED�
Czym Ci si� Panie odp�ac�
Za wszystko co� mi wy�wiadczy�
Za dar mi�o�ci jaskrawy
Dar b��kitnego wieczoru
Za noc spokojn� �nieg gwia�dzisty
Czym Ci si� Panie odp�ac�
Za wszystko co� mi wy�wiadczy�
Za ka�dy szept i �piew g��boki
Za ka�dy ruch i gest mych r�k
Malutkie gniazdo w koronie drzew.
Czym Ci si� Panie odp�ac�
Za wszystko co� mi wy�wiadczy�...
LUBLIN, 27 stycznia 1999 r.
Nie zabieraj mi Panie
Co mam najdro�szego
lecz nie jak ja chc� - ale Ty -
Nie zabieraj poranka
Nie zabieraj mi�o�ci
Nie zabieraj przyjaci� i wrog�w
Nie zabieraj odwagi powagi i wiary
Nie zabieraj rado�ci przebywania z Tob�
I przez Ciebie z innymi.
Nie zabieraj mi Panie Ojczyzny i honoru
A gdy ju� zechcesz mnie zabra�
Niechbym stan�� przed Tob� z sercem skruszonym
Z wzrokiem opuszczonym
Ze s�owem na ustach
Przebacz
Co by�o nie tak...
SCHARNITZ, Austria, 25 sierpnia 1997 r.
GOLGOTA
Nie liczy�em schod�w
Ba�em si� spojrze� w pop�kane lustro
M�g�bym zobaczy� brudn� dusz�
Kolana bola�y coraz bardziej
Schody wysokie ch��d ciemno�ci
Mog�em zawr�ci�
Nie liczy�em schod�w
Ba�em si� spojrze� w pop�kane lustro
M�g�bym zobaczy� twarz
W okularach z czerwonymi �renicami
Nap�cznia�ymi z wysi�ku
Od d�wigania �ycia
A� jasno�� uderzy�a w oczy
Tu�aczka sko�czona -
LUBLIN, 28 stycznia 1999 r.
WANDA GIZICKA
PIERWSZA GWIAZDKA
Ciemno
pola bia�e
pierwsza gwiazdka migocze
rado�� wnosi cisz� przebija
w misterium
Betlejem
Narodzi� si�
czas mi�o�ci i przebacze�
niebo si� z ziemi� ��czy
serca p�on�
�wiat tonie w blaskach promieni.
A Ty przychodzisz do nas
w kruszynie chleba
ka�esz przebaczy� bratu
chocia� bratem nie by�.
Jezu malusie�ki...
* * *
Samotnie w betlejemsk� noc
ma�emu Go�ciowi.
Gwiazda wskazuje drog�
niebo staje w p�omieniach
budz� si� dzwony u�pione.
W blasku na wp�
wypalonej �wiecy
topi� wspomnienia
we �zach
ukryte w kruszynie op�atka.
Musz� �al prze�ama�
spok�j duszy odnale��
wspierana mi�o�ci� krzy�a
trwa� musz�.
PRZEBACZ
Widz� Ci� Panie
spod zamkni�tych powiek
daleko
w przystani �wiat�a
w b�yskach s�o�ca
py�ku ziemi.
Ulecz me zranienia
rozwiej zw�tpienia.
Tu nie trzeba s��w
Ty wiesz wszystko,
przebacz!
NIE ODCHOD�
Dotyk wieczoru
zamkn�� okiennice dnia
pusto i ciemno we mnie.
Szczelinami serca
przenika otucha.
Oto jeste� ze mn� Panie
�agodz�c samotno��
s�o�cem swojej mi�o�ci
ogrzewasz krzy�e
moich szarych dni.
Nie odchod�!
* * *
Ojcze Wszechmocny
ocal nam le�ne krainy
g�osy ptactwa
czarne oczy or�a
cie� wierzby pochy�ej.
Ze�lij pomy�lne wiatry
a zazielenieje pustkowie
rosa napoi wi�dn�ce ro�liny
zaszumi� od�ogi.
Powr�� nam cisz�
a przem�wi� kamienie.
Ju� trawniki zdeptana
krzycz� krwawnikiem.
Otul serca zbola�e
ocal przed katastrof�,
do szcz�liwej krainy
bezpiecznym doprowad� szlakiem.
SERCE MAM OTWARTE
By� rado�ci� dla innych
mo�e kto�
czeka na odrobin� ciep�a
kt�re uchroni
przed hibernacj�.
mijaj� dni puste
trzeba nowe
os�oni� �yczliwo�ci�.
Kiedy ch��d wieje szparami
ogrza� s�owa u�miechem.
Wkr�tce przyjdziesz
w�r�d ciszy ogromnej
wyjd� na spotkanie
we w�asnym sercu
mam miejsce dla Ciebie.
Czekam Ci�, Panie!
TERESA EUFEMIA GRYGLEWSKA
REFLEKSJA NA DZI�
Czy warto wci�� biec
potyka� si�
i znowu biec
by zdobywa� dobra
tej ziemi
na t� kr�ciutk�
chwil� �ycia
kiedy wiadomo
�e starczy
kawa�ek chleba
u�miech anio�a
�za
sca�owana z buzi dziecka
czy warto chwyta�
kolorowe ba�ki mydlane
kt�re znikn�
nim zd��ymy wyszepta�
amen
wi�c po co...
O WIELE WI�CEJ
Porozmawiaj z cisz� p�l
porozmawiaj z t�cz�
i ze wschodem s�o�ca
i z li�ci zielonych
soczystym u�miechem
to o wiele wi�cej da
ni� ca�y krzyk �wiata
porozmawiaj z szumem
fali o zachodzie
z muszelk� samotn�
na nadmorskiej pla�y
z ka�dym �d�b�em trawy
napotkanym po drodze
i wreszcie
ze swoim porozmawiaj
wn�trzem
to o wiele wi�cej da
ni� ca�y krzyk �wiata
NIEOSI�GALNY
Przychodzisz
do mnie na t�czy
na ka�dym promieniu
s�o�ca
na kropli rosy
na kt�rej
nie s�ycha� nawet
Twego szeptu
przychodzisz w deszcz
i w pogod�
i w mojej modlitwie
�arliwej
a ja ci�gle my�l�
�e jeste� nieosi�galny
o Bo�e -
ABY ZROZUMIE�
Sz�am w t�umie ludzi
nagle kaleka o kulach
wyci�gn� do mnie r�k�
cierpia�am
bo poczu�am
jak Chrystus przechodzi
obok mnie
uginaj�c si�
pod ci�arem krzy�a
Wchodzi�am do ko�cio�a
na stopniach kl�cza�a
pochylona
chora na AIDS
dziewczyna
zap�aka�o moje wn�trze
bo poczu�am
jak Matka Naj�wi�tsza
boleje pod krzy�em
zrozumia�am...
O BO�E
Dlaczego
tu na ziemi
przydzieli�e� mi
tak� male�k� chwil�
szcz�cia
kt�r� rozmy� czas
jak
dawno zapomnian�
kropl� deszczu
na szybie
dlaczego
tylko dzieci�stwo moje
u�wietni�e�
mi�o�ci� rodzic�w
swawol� rodze�stwa
i pi�knem uczu�
co pozostan�
w mojej pami�ci
na zawsze bez skazy
a teraz
jak li�� jesienny
dr�� na wietrze
i nie wiem jak
po ostrych kamykach
�ycia
doj�� do Twego tronu
MODLITWA
O Panie
jestem jak li�� na wietrze
niepowtarzalny
o innej nieco strukturze
ni� ka�dy z pozosta�ych
przez cia�o moje
przechodz� smugi cienia
i napawaj� mnie
dreszczem grozy
O Panie
przyjmij mnie tak�
jak� jestem
bo my�li moje
kt�re mnie biczuj�
s� chyba najwi�ksz� pokut�
NIEZWYCIʯONA
Gdy przyjdzie zaistnie�
na wina
dzbanie rozbitym
gdy zdradzi mnie
muza ostatniej nadziei
gdy r�j my�li samotnych
otoczy
skro� moj� zm�czon�
na ostrych kamykach
pami�ci
przykl�kn� bole�nie
pewna
� mi�o�� moja do Ciebie
wci�� wielka i �wie�a
zdo�a si� oprze�
czasu kaprysom
POETA WSZECHCZAS�W
Sk�d i dlaczego przysz�am
aby na ramionach d�wiga�
znami� Twojej m�ki
Twego przebitego boku
i Twych pi�ciu ran
Sk�d i dlaczego przysz�am
aby �zy kt�re wyp�aka�e� na Golgocie
tyle wiek�w wci�� czeka�y na mnie
Sk�d i dlaczego przysz�am
aby laurowy cier� poezji d�wiga�
gdy Ty w koronie cierniowej
jeste� Poet� Wszechczas�w
DZIE� ZWYCI�STWA
I przyjdzie ten dzie� ostatni
brz�cz�cy pytaniami
lekarskiego obchodu
natr�tnymi jak muchy dokuczliwe
�widrem b�lu wibruj�cy
gdzie� g��boko w trzewiach
I przyjdzie ten dzie�
rozdzwoniony ��kami
dawnych lat
pulsuj�cy coraz wolniej
aby przynie��
wyzwolenie cierpieniu
Lecz kiedy w ciszy szpitalnej
Pan Jezus w Hostii
nad nim si� pochyli
nie b�dzie to dzie� ostatni -
wzruszaj�cy obraz
samotnego umierania -
B�dzie to pierwszy dzie� - zwyci�stwa -
APOTEOZA
B�ogos�awiona b�d� ciszo
co zasypiasz we mnie
szumem morza uko�ysana
B�ogos�awiony b�d� wietrze
co skrzyd�ami Eola
fale o�ywiasz i pie�cisz
B�ogos�awiona b�d�
ka�da kropelko
co zlewasz si� tak ch�tnie
w wielki ocean trwania
B�ogos�awieni b�d�cie
wy wszyscy
kt�rzy nie oczekujecie wi�cej
ni� mo�e by� wam dane
MARIAN STANIS�AW HERMASZEWSKI
MODLITWY W �WIETLE B�YSKAWIC
Trzasn�o niebo
srebrnym biczem
Koniec �wiata!
Znikn�y z p�ek
ksi�gi Wernyhory
kr�lowej Saby
i Nostradamusa
S�o�ce si� za�mi
ksi�yc zniknie z oczu
gwiazdy si� krzy�em
ustawi� do Ziemi -
czemu si� trz�s� r�ce
niedowiarkom
samemu Bogu
krzy� do Ziemi wbito
i �wi�t� Mi�o��
osmagano �miechem
ju� nic gorszego
uczyni� si� nie da
mo�na najwy�ej
zabrn�� w w�w�z p�aczu
ale histeria z grzechu
nie wyzwoli -
Siedz� pod brzoz�
odmawiam r�aniec
wype�niam cisz�
skrzyd�a ma�ej wiary
Je�li zaboli
pr�g Twego oddechu
wtedy zrozumiem
Je�li przytulisz
jak�e� to obieca�
niech si� szum li�ci
u�miecha w poecie
bez l�ku -
Amen -
KUDOWA-Zdr�j, Midor�wka, 15 lipca 1999 r.
10 SEKUND RӯNICY
Jaka� to by�a dyskusja
jest B�g
czy Go nie ma
czas do wieczno�ci
czy wieczny czasu niepok�j
zamiast rachunku sumienia
rachunek w restauracji
i strzemiennego na drog�
A drog� wiatr szed�
jak struna rozpi�ta
mi�dzy niebem a piek�em
�ka� anio�
harfista ciemnooki
stopnia�o s�owo kamienne
MENE - TEKEL - FARES
P�k�o drzewo stuletnie
tu� za mn�
tu� nad nim
Czas wzgl�dny bezwzgl�dnie
ko�yska na tu i teraz
przedsionek do zawsze
kusiciel z drzewa wiadomo�ci
dobrego i z�ego
przebity krzy�em na Golgocie
przystan�� -
...
Ja jeszcze wierz�
on ju� wie na pewno -
KUDOWA-Zdr�j, 1230, 10 lipca 1999 r.
* * *
Ks. Piotrowi Kansemu
B�d� pochwalon
�e� nas dojrza� sczernia�ych
w g��bi ziemi
skamienia�ej sztolni
�e Ci by�o t�sknoty za ma�o
�e� nas zechcia�
od smutku uwolni� -
B�d� pochwalon
�e� krzy� z gwiazd metalu
rozbi� �wiat�em
nieskalanej bieli
i z wyrobisk kalekiego �alu
doprowadzi�
do �wi�tej niedzieli -
B�d� pochwalon
za wiatr kt�ry nagle
chmurne fale jak strach
uspokoi�
i za ��d� kt�rej sta�e� si�
�aglem
�e� nadziej�
i zbawieniem moim -
B�d� pochwalon
za �z� krwi serdeczn�
�e o�ywia co sta�o
od�ogiem
�e �za ludzka
staje si� skr� wieczn�
nasycon� mi�o�ci�
i Bogiem -
GLIWICE-�ab�dy, w parafii pw. �w. Anny, 17/18 pa�dziernika 1998 r.
* * *
To musi by� w Tobie
jak -
nie wiem -
ale b�dzie prawdziwe
b�dzie dobre
i pi�kne
wszystkie drogi
prowadz� przez Ciebie
a Ty� godny
a Ty� sprawiedliwy
a Ty� mi�osierny -
To musi by� w Tobie
pocz�tek
i koniec
drzwi niedomkni�te
szpara wieczno�ci
bez kt�rej tylko
odurzamy si� t�sknot�
domys�y
proroctwa
p�ki co -
To musi by� w Tobie
las -
rzeka -
morze wody �wi�tej
morze chmur
morze wiatru
�wiat�o �wiate�ek
j�dro muzyki
j�dro obrazu
j�dro S�OWA
Kocham -
LUBLIN, 9 grudnia 1998 r.
* * *
Chcia�bym tu zosta�
na zawsze
w przedsionku Raju
gdzie d�onie Twe
naj�askawsze
r�k mych szukaj�
gdzie p�mrok pachnie
zieleni�
kalin i �wierk�w
gdzie �piewasz
ca�� przestrzeni�w trzmielim futerku
gdzie ko�ci�
jak bukiet dzwonk�w
i �zy jaskrawsze -
o Pani wilg i skowronk�w
pozw�l tu zosta�
na zawsze -
KUDOWA, Zielona Dolina Maryi, 17 lipca 1999 r.
* * *
Matko Bo�a p�omienistow�osa
bos� stop� chodz�ca po rosach
by Ci trawy ka�dy dotkn�� pr�cik
�eby nawet kamie� u�wi�ci� -
Matko Bo�a z dzbanem wody w r�kach
co� dla g�uchych pi�kna jak piosenka
co� dla �lepych jak t�czowy bukiet
w szumie lasem przepachnionych sukien -
Matko Bo�a - tak mi w duszy ciemno
pociesz przytul pochyl si� nade mn�
by mnie B�g za smutek m�j nie s�dzi�
b�d� mi �wiat�em �ebym nie pob��dzi� -
KUDOWA, Zielona Dolina Maryi, 16 lipca 1999 r.
HURAGAN W ZIELONEJ DOLINIE
Upad� wiatr na kolana przed Tob�
ciep�y oddech zgi�� �wierki jak traw�
sp�sowia�y paprocie �a�ob�
pochowa�y si� cienie kulawe -
Przelecia�a igliwia stra� przednia
rewiduj�c maliny modrzewie
i zagrzmia�a znad g�r przepowiednia
chyba B�g - lecz dok�adnie nikt nie wie -
A Ty stoisz w sukience z zapachu
wyg�adzaj�c niepok�j kolor�w
zawsze wi�ksza od smutk�w i strach�w
w samym sercu zielonych nieszpor�w -
KUDOWA, Zielona Dolina Maryi, 20 lipca 1999 r.
z cyklu: NOTATKI Z REKOLEKCJI PAPIESKICH a.d. 1999
VI. WYK�AD O MI�O�CI W TORUNIU 7 czerwca
Je�li cz�owiek nie dotknie Mi�o�ci
to nie otrze si� o �wiat�o Ducha -
Nie ma sensu czeka� w ciemno�ci
lepiej serce otworzy� - i s�ucha� -
Zapomniano w ogniskach polemik
�e si� wiara rozumu nie l�ka -
doskonalmy ich skrzyd�a na ziemi
b�dzie �atwiej przed Bogiem nam kl�ka� -
Biedny sceptyk libera� agnostyk
nihilista gorzki od prawieku -
Dbaj by� w swoim pielgrzymstwie nie ostyg� -
B�g ci� kocha szcz�liwy cz�owieku -
XII. MSZA �WI�TA W SANDOMIERZU 12 czerwca
Je�li wej�� mam
w Twe pokoje wieczyste
to mnie w drodze
zbytnim smutkiem
nie pora�aj
ale stw�rz we mnie
serce czyste
i ci�gle na nowo
stwarzaj -
Ty zechcia�e�
wr�ci� wszystkim
wieczno��
Z bram sprzeciwu
wraca si�
przez b�l -
W�asnym cia�em
Boska ostateczno��
pie�ni� �yw�
niesie mnie
m�j Kr�l -
Wiesz najlepiej
jak kosztuje Mi�o��
wi�c nie dopu��
do �mierci przysz�o�ci
i nape�niaj nas
potrzebn� si�� -
nie mo�emy przegra�
Mi�o�ci!
Niech Twa Matka
pro�by ludu s�yszy
niech ratuje z grzech�w
i pogrom�w
do ostatka
niech nam towarzyszy
i do Twego - Ojcze
doprowadzi domu -
XIV. MSZA �WI�TA BEATYFIKACYJNA W WARSZAWIE 14 czerwca
Chwal� Ci� Panie
bo� wys�ucha�
i nie ma wrog�w
na mej ziemi -
�e przysz�a zamie�
Twego Ducha
i py� mych prog�w
�e� zacieni� -
Za mnogo�� �wi�ty�
za wsp�lnoty
nauk� religii
w polskiej szkole -
za swojskie gonty
za len z�oty
i chleb
na ka�dym polskim stole -
Za �wi�tych
co jak znak sprzeciwu
jak rozstrzygni�cia
ostateczne
s� wielk� fal�
�ez przyp�ywu
z kt�rych si� wchodzi
w �ycie wieczne -
Rozerwij tylko �al
co dusi
niech Twoim �ladem
p�jd� chromi -
Wszak s�ysz� Ciebie
nawet g�usi
i widz�
nawet niewidomi -
W ASY�U
Papie� si� modli�
z buddyst�
Papie� si� modli�
z mahometaninem
Papie� si� modli�
z protestantem
z prawos�awnym
z hinduist�
i z �ydem
Jeden kl�cza�
drugi si� kiwa�
inny bi� pok�ony
i ka�dy m�wi�
JEDYNEMU BOGU
Jestem grzeszny Panie
doprowad� do sadzawki Siloe -
Och ta wie�a Babel
gdzie tylko Przedwieczny
rozumie �al
w ka�dym j�zyku
i p�acze jedn� t�sknot�
�eby wszyscy byli jedno -
LUBLIN, maj 1999 r.
WSPӜOBECNO��
Kwitn� drzewa - mirabelki - g��g
wiem - tak do mnie przemawia sam B�g:
Jak mnie kochasz - powiedz - albo dowied� -
kl�knij - niech to b�dzie twoja spowied� -
Obaj w zapach wejdziemy jak w cud
w bia�y koncert niewidzialnych nut -
C� Ci powiem Stw�rco bez wymiaru
nie znam s��w na wag� Twoich dar�w -
Ty� mnie podni�s� wy�ej ni� me sny
jaki� dow�d dam Ci - opr�cz �zy -
Oto spowied�: Wszed�em w pr�g wszechbytu
moje serce p�ka od zachwytu -
LUBLIN, 15 kwietnia 1999 r.
* * *
Wiosenne zaj�czki nadziei
od �zy Chrystusa
na krzy�u
do mojej
pod krzy�em
od t�sknoty
Wielkiego Tygodnia
do zmartwychwstania
w Wielk� Niedziel�
od b�lu
do u�miechu
Nareszcie
co� wsp�lnego
Panie i Bo�e m�j!
LUBLIN, 4 marca 1999 r.
IWONA JӏWIAK
MISTERIUM M�KI PA�SKIEJ (fragment)
Przybili Pana Jezusa
B�l Mu zadano ci�kim m�otem.
Czu�o go cia�o, czu�a dusza
I krew p�yn�a na Golgot�.
Opad�a poraniona g�owa...
Obok �o�nierze w zbroi siedz�.
W ciche po�udnie p�yn� s�owa:
Przebacz im Ojcze, bo nie wiedz�...
Tym, kt�rzy b�d� mych wyznawc�w
Wydawa� w r�ce namiestnik�w
I z woli okrutnych oprawc�w
Zabija� w�r�d posp�lstwa krzyk�w,
Tym, kt�rzy przejd� �wiat czo�gami
Ze znakiem krzy�a splugawionym,
Zalej� ziemi� krwi� i �zami,
Odbior� ducha uci�nionym.
Tym, kt�rzy po dwudziestu wiekach
Satelitami si�gn� nieba
I w pysze chciwego cz�owieka
powiedz� �wiatu: Boga nie ma!
Tym co na wschodzie i zachodzie
Wymy�l� bomby atomowe,
Chocia� tak wielu ludzi w g�odzie
Umiera� b�dzie w lata owe.
Tym, co zabij� ze spokojem
Nienarodzone, �ywe dzieci...
Niech im w godzin� �mierci Twojej
Ulitowanie gwiazd� �wieci...
PASZPORT DO NIEBA
Przyjd� do Ciebie, o Matu�,
Wygnaniec z kra�c�w tej ziemi,
Bukiecik przynios� Ci kwiat�w -
Stokrotki w�r�d mak�w czerwieni.
Zobaczysz w mych oczach Kr�lowo
Blask s�o�ca i gwiezdne przestworza
I taniec jask�ek nad g�ow�
I zapach wiatru, szum morza...
Przyjd� do Ciebie Mate�ko,
W sercu przynios� t�sknot�.
Niech mrok rozja�ni nade mn�
Tw�j krzy� z obc�gami i m�otem.
I dusza pozna Ci� moja
W�r�d ch�r�w anielskich, w�r�d duch�w,
Po wie�cu r�anym na skroniach,
Po salety�skim fartuchu...
O paszport Ci� prosi do Nieba
Twe dziecko, co chcia�o Ci s�u�y�.
Ty wiesz, czego b�dzie mu trzeba
Na dzie� ostatniej podr�y.
O powiedz, Mamo, w t� chwil�,
Gdy mi�o�� zobaczysz m� marn�,
Gdy mi zabraknie na bilet,
�e... dzieci wchodz� za darmo.
Bo� uprosi�a mi �ycie
Stoj�c pod krzy�em do ko�ca...
Ja si� Twej r�ki uchwyc�,
P�jdziemy razem - do Ojca!
D�BOWIEC, 4 listopada 1996 r.
SPU��, O MARYJO, PROMIE� TWOJEJ �ASKI...
Na rozszala�e �ywio�y morza,
Na gwiazd z�ociste blaski,
Na s�o�ce, w niebieskie rzucone przestworza,
Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski.
Na martwe ska�y, pola, �any zbo�ne,
Na l�d Grenlandii i pustynne piaski,
Ognie wulkan�w, na krzy�e przydro�ne,
Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski.
Na miasta, wioski, na bory szumi�ce,
Ciche b��kity i dnia sine brzaski,
Na mroki nocne do snu ko�ysz�ce
Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski.
Nim si� ucisz� wichry rozp�tane,
Nim side� czarcich zapadn� potrzaski,
Nim wr�c� do stada owce zb��kane
Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski.
Nim �uny zachodu zakrwawi� niebiosa,
Zanim n�dzarze odrzuc� swe laski,
Zanim na listkach b�y�nie pierwsza rosa,
Spu��, o Maryjo, promie� swojej �aski.
Zanim rozstania wybije godzina,
Nim ob�udnicy zerw� z oczu maski,
Nim trumna cicho w grobie si� ukryje,
Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski.
MAS�OWO, 18 czerwca 1977 r.
MARYJO, PRZYJD�...
Przyjd� do mnie w godzin� �mierci mojej
O Najpi�kniejsza,
Wniebowzi�ta z obrazu w k�odzkim ko�ciele,
Z cudownego medalika,
Z naj�liczniejszej figury w zakopia�skim ko�ciele
�wi�tego krzy�a,
Przyjd� i zaprowad� Twe dziecko do Syna...
pozw�l mi w niebie pog�aska� sikork�
I zrywa� stokrotki
Dla Ciebie.
POZNA�, 8 grudnia 1986 r.
JANINA KOLADO-FR�TCZAK
KTӯ JAK B�G!
Kt� jak B�g
b�dzie mi podpor�,
Kt� jak B�g
wesprze dusz� chor�,
Kt� jak B�g
ukoi strapienie,
Kt� jak B�g
uleczy cierpienie?
Tylko z Nim
czuj� si� szcz�liwa,
Tylko z Nim
ka�dy dzie� wygrywam,
Tylko z Nim
lekko w �ycia p�dzie,
Tylko z Nim
chc� by� zawsze, wsz�dzie!
MOJE OCZY O�WIECI�E�...
Moje oczy o�wieci�e�
one widz� cho� si� skry�e�
w ma�ej okruszynie chleba.
Serce wdzi�czne dr�y z rado�ci
kiedy na o�tarzu go�cisz
i chcesz da� mi siebie.
Spe�niasz me pragnienie Bo�e
ho�d oddaj� Ci w pokorze
gdy przychodzisz do mnie.
Moja dusza si� raduje
serce te� - bo Ci� mi�uje
ponad wszystko w �wiecie.
Chleb Tw�j daje �ycie - Panie
wi�c dzi�kuj� dzisiaj za nie
i za to �e JESTE�!
MATKA GROMNICZNA
Zapalone �wiat�a ko�cio�a
rozjarzy�y si� �wiece doko�a
ci�ba ludzka przysz�a tak liczna
�e zdumia�a si� Matka Gromniczna.
Zimno, wiatr, �nie�yca na dworze,
a tu tyle ludzi w pokorze
na kolanach mod�y zanosi
dzi�ki sk�ada lub o co� J� prosi.
Uroczy�cie organy zagra�y
ma�e dzieci pie�� za�piewa�y
a melodia by�a tak �liczna
�e wzruszy�a si� Matka Gromniczna.
Da�a tego wieczoru tak wiele
wszystkim ludziom co byli w ko�ciele
bo Jej Mi�o�� jest bezgraniczna
hojne serce ma Matka Gromniczna.
POS�ANIE
Id� tam gdzie ciebie czekaj�,
gdzie serca z�amane maj�,
gdzie alkohol pora�a,
gdzie narkotyk zagra�a.
Do tych co z si� opadaj�,
do tych co jedzenia nie maj�,
do dziecka co wzywa pomocy,
gdzie cierpi� we dnie i w nocy.
Gdzie ludzi samotno�� zabija,
gdzie wzrok g�sta mg�a spowija,
gdzie gr�b o pami�� krzyczy,
gdzie nikt nie zapali zniczy.
Oto moje pos�anie.
Odpowiedzia�am: Panie
ostoj� mi b�d�, drogowskazem.
Twe s�owa s� dla mnie rozkazem!
NIEPEWNO��
Czemu bijesz niespokojnie
przestraszone serce?
Czemu dzisiaj jeste�
w tak wielkiej rozterce?
B�g jest nasz� tarcz�
ona nas os�oni
przed ka�dym atakiem
nieprzyjaznej d�oni.
Droga, kt�r� wiedzie
jest zawsze szcz�liwa
i ka�dy kto ni� idzie
�ycia nie przegrywa.
ZMARTWYCHWSTANIE
Co rok widz� Panie
Twoje zmartwychwstanie:
w trawie zielonej na ��kach,
w konwaliach i le�nych dzwonkach,
w kwitn�cych krzewach i drzewach
w deszczu graj�cych ulewach
w kaskadach p�yn�cej wody
we wszystkich cudach przyrody.
Prosz� - sp�jrz na cz�owieka
serce jego te� czeka.
Dotknij je r�k� - Panie -
i ono zmartwychwstanie!
EUGENIUSZ MARIAN KONIECZNY
O LEKARZU MI�OSIERDZIA
Ojcu �wi�temu Janowi Paw�owi II
Duszpasterzowi �wiata -
W amoku u�miercania
czasu i przestrzeni
posilaj�c si� mi�sem
naszych codziennych ofiar
wierz�c �e tam
zaczniemy wszyscy
uczciwie po�ci�
popijaj�c z kielicha
prawdy
zagryzaj�c
okruchami przebaczenia
i zapominania
trwamy w Ojcu
jak gdyby nic...
A czas tymczasem
jest uwertur�
i kresem naszych pobo�nych
prekognicji
o przemijaniu w nadziei
na wiekuiste zmartwychwstanie...
A czas tymczasem
jest z�ocist� modlitw�
ukrzy�owanej ludzko�ci
pokor� wiary
lekarzem mi�osiernym
dla duszy koj�cym olejem dla cia�a
na kt�rym nigdy
nie mo�na polega�
O Tr�jco Przenaj�wi�tsza
sfotografowana wierszem ewangelii
oka� sw� �ask�
duszom mi�uj�cym pok�j
pobekuj�cemu barankowi wiedzy
kl�cz�cemu wci�� na �wi�tej
��ce wiecznych popas�w
dla kt�rego czas
jest rdzewiej�cym gwo�dziem
usuni�tym z krzy�a pokuty -
Amen!
GORZ�W WIELKOPOLSKI, 22 lutego 1999 r.
CO� Z MI�OSNEJ ALGEBRY
Gra�ynie i Paw�owi Kosi�skim
Panie
gdzie� si� podzia�y moje opierzone muzy
rozdziewane rozkosznymi �witami
pl�drowane klepsydr� zenitu
madonny smutku -
Wij� si� we mnie nienasycone hurysy s��w
jak hymny �piewy i poca�unki
jak �ebro ofiarne.
Przez Amazoni� nami�tno�ci
wci�� niespe�niony pl�cz� si�
wpadaj�c w zmys��w puste wykroty.
pod stopami napi�tych t�sknot�
�agli Odysa w bezkresie �ycia
�ciele si� syrenia szanta
wiecznego �eglowania
faluj�c od brzegu rozstania
ku latarni przeznaczenia.
Oto w chmurach
walcz� ze sob� g�uche b�yskawice
trwo��ce pomruki poranionego DEKALOGU
Ogromny kamie� upada
na umykaj�cy rydwan bezwstydu...
Wi�c Ciebie pytam
gorej�cego trosk� mi�osierdzia
na szczycie Oliwnej G�ry
Powiedz kogo
mam mi�owa� bardziej ni� Ciebie?
czy samotne �ebro rozkoszy
czy mo�e skrzyd�o ulotnej wolno�ci
na wci�� p�on�cym niebie -
Przecie� na zawsze wybra�em Ciebie -
GORZ�W WIELKOPOLSKI, 21-23 marca 1999 r.
MOJA PRO�BA DO �WI�TEGO ANTONIEGO
Micha�kowi i Ivon
Na wie�y czasu osiem stuleci
jak osiem godzin mija
Kroczysz po �wiecie jak p�omie� s�o�ca
po firmamencie
Bluszczem pr�b niespe�nionych
obrasta twa szyja
O p�omyk wiary nadziei i mi�o�ci
prosz� na �ycia zakr�cie -
jeste� moj� latarni� przeznaczenia
na stepach grzechu
Uczysz mnie jak wie�� modlitw�
z Bogiem i z cz�owiekiem
Wielu ci� wita kamieniem
salw� �miechu
Zagubione t�umy wiernych
przez katedr� p�yn� potokiem -
Przybi�e� do przystani
ojc�w kapucyn�w
nie bacz�c na wichry sztormy
na wrogie gremia
Tw�j dom p�onie mi�o�ci�
w s�onecznej Portugalii
�piewaj� ptaki wody
�piewa ca�a ziemia -
Tw� misj� pielgrzymi�
dope�nia Piotr - Polak
W ko�cielnych nawach
s�ysz� echo krok�w -
O �wi�ty Antoni -
wiesz co Bo�a wola...
Pom� wskrzesi� rodzin�
i ocali� pok�j -
GORZ�W, a.D. MCMXCV, 30 octobris
KRYSTYNA KOREJWO
* * *
Otrzyma�am rozeznanie
z roztropno�ci�.
Otrzyma�am rado��
i prostot� serca.
Otrzyma�am tyle
i nadal otrzymuj�.
Rozwi�za�e� mi j�zyk
a ja go hamuj�.
Bo nie wsz�dzie rzuca si� per�y
...
Ale
otrzyma�am by da�.
Przesycona jestem wi�c wylewam
Ale
Jestem tu.
Jestem tam.
...
Tu k�ad� niebiesk�
a tam b��kitn�.
Tu per�� �miechu
a tam powagi.
A w ka�dej jeste� Ty.
2 stycznia 1995 r.
PRZEISTOCZ
Nie zmieni� �wiata wok� bez Ciebie
Ty Panie zmieniaj �wiat
kt�ry jest we mnie
jak chleb w Cia�o
tak i serce moje
w sw� �wi�tyni�
przeistocz w podniesieniu
a gdy upadnie nie� j�
na ramionach swego krzy�a -
28 grudnia 1994 r.
* * *
Wchod� wchod�
i mnie wype�niaj
zrobi�am miejsce dla Ciebie
z mej duszy z mej g��bi
wymiot�am wszystko
odda�am m�wi�c - we�
...
teraz o�yj� Tob�
teraz zapachn� Tob�
bo trwasz we mnie
26 marca 1995 r.
* * *
Pi�tkowy wiecz�r
s�o�ce pra�y
jak niegdy�
Nie On
ja wisz�
na roz�o�ystym
drzewie
u st�p kt�rego
stoisz Ty Mamo
nie w koronie z ber�em
lecz taka ludzka
powierzam Ci
moj� nauk� niedoko�czon�
�zy niewyp�akane
wiersz niezapisany
czas kt�rego nie goni�
S�yszysz Mamo
niebo grzmi
jak niegdy�
szepcz� wi�c
ju� si�
wykona�o
3 maja 1996 r.
* * *
Daj mi swoje oczy
i przemywaj me powieki
daj�c krzy� cierpienia
daj zrozumie�
pom� zobaczy� w nim
Twoj� MI�O��
i odczu� potrzeb� ci�aru.
8 grudnia 1994 r.
OFIAROWA�
Co Ci Panie da�?
Rado�� wype�nion� Tob�?
Umartwienie �o��dka?
M�j b�l fizyczny?
Cierpienie duszy?
Uczynek dobry?
Gest mi�o�ci?
We� wszystko,
co chwila przyniesie.
8 grudnia 1994 r.
PRZEMIANA
Uczysz mnie pragn�� dobra
jedno�ci spe�nienia mi�o�ci
dajesz pragnienie i
sam je wype�niasz
rzucasz zasiew i sam
przyczyniasz si� do jego wzrostu
w ka�dej sekundzie
S�owo Cia�em si� staje
by atom po atomie
przemienia� ziemi� w niebo.
1 czerwca 1995 r.
ANDRZEJ KR�L
MODLITWA MAMONIDESA
O Panie, teraz,
gdy zrozumia�em podst�pne knowania
s�u�ek mej dualistycznej natury,
racz przyj�� moj� skruch� i wybacz niewierno��.
Przymknij oko na czasy,
kiedy z upodobaniem �ledzi�em kurs dolara,
pok�adaj�c nadziej w pe�nej sakiewce.
Kupczy�em m� dusz� na rynkach tego �wiata,
a� uwi�zi�em sw� wolno�� w kineskopie witryn sklepowych.
Matk� by�a mi kolejka, ojcem - l�k przed niedostatkiem.
Tyle czasu zmarnowa�em na gonitwie
kt�ra nie przynios�a mi szcz�cia.
Nie dojada�em i spa� si� nie k�ad�em
trapi�c si� o dzie� jutrzejszy.
Jak�e nisko ceni�em rzucone niedbale
niczym per�y, my�li o ptakach.
Troska�em si� o to co b�d� jad� i pi�
i w co przyodziej� cia�o,
jakby d�ugo�� mego �ycia zale�a�a
od d�ugo�ci r�kaw�w i obfito�ci sto�u.
Zabiega�em o przysz�o�� dalek�,
podczas gdy moja wiedza nie wyros�a poza tera�niejszo��.
Ksi�g Twej M�dro�ci
spisanych na czterech stronach �wiata
nie czyta�em nigdy.
Przez my�l mi nie przesz�o,
by pod g�ow� po�o�y� mech,
poszuka� ko�yski w�r�d traw.
Wszystkie obrazy
jakie malowa�e� dla mnie
nie tworzy�y w mych oczach Twego wizerunku.
A� po smutek dzisiejszego poranka,
co zatrzyma� mnie przy �r�dle �ycia
zaskorupia�ego we mnie od dawna.
Przywr�� mi rado��.
Otul szalem d�wi�k�w dzwonnych
i zwolnij ze s�u�by dwom panom.
Spraw bym odnalaz� drog� powrotn�
z mrocznej krainy pieni�dza
do wiecznie zielonych ��k Twego dzieci�ctwa...
PRZES�ANIE
M�j dom
odwiedzi� Wys�annik.
Nauczy� mnie czego�
co nie przypomina�o
�adnej z ziemskich sprawno�ci.
Od tego czasu
nie umiem ju� �y�
po dawnemu
a duch m�j i serce
�piewaj� Magnificat.
* * *
U brzegu studni
spoczywa�o pragnienie
przechodz�cych.
Jak kiedy�
z dzbanem
Wody �ycia.
* * *
S�o�ce pochyli�o si� we mnie
Ogrzej
pozw�l zakwitn��
i wypu�ci� korzenie
p�ki nie obejm� Blasku
swoim istnieniem.
* * *
Pierwszy by� Adam
nieudolny
autor raju utraconego
zbyt pos�uszny �onie
potem
Pierwszy i Ostatni
z doskona�o�ci
kr�lestwa niebieskiego
pozornie bez�enny
By kiedy� Ostatni
byli Pierwszymi
za�lubionymi Wieczno�ci.
OPOWIE�CI SKA�Y
Lekko leciute�ko
Muska� zefir ska�y
Nad Matk� - Panienk�
Gwiazdy rozb�yska�y
A B�g by� w Dzieci�tku
Klucz wiecznego kodu
W ma�ym zawini�tku
Kr�l ludzkiego rodu
Potem by�y burze
I rwa�y si� �agle
Piotr si� w falach nurza�
I ratowa� nagle
I wp�ywa�o morze
W oczy oniemia�e
Wo�aj�ce: Bo�e!
A B�g tworzy� ska��...
Czas �wi�tej wieczerzy
Nadziej� napawa�
Pasterz dla pasterzy
Pokarmem si� stawa�
Zadr�a�a Golgota
Wichry zn�w szala�y
I ludzka t�sknota
A ska�y p�ka�y
Zobaczy�y w grobie
Zerwanego drzewa
Jak w zmar�ej Osobie
�ycie pe�ni� �piewa
Kamie� odsuni�ty
Si�� Bo�ej r�ki -
�wi�ty - �wi�ty - �wi�ty -
Taki koniec m�ki!
Wype�ni� Zbawiciel
Znaczenie Imienia
I obudzi� �ycie
W cz�owieku z kamienia
SEN O DZIECIACH
Wyszed�em na spotkanie dzieci.
By�em chory ich widokiem.
B�aga�y o kromk� Mi�o�ci
A ja mog�em podzieli� si�
Tylko w�asnym pragnieniem.
Zdar�em buty na ruinach �wiata.
Na obna�onej z tynku �cianie
Ostatni m�drzec szkicowa� ostatni obraz:
Apokalips�.
Wyruszy�em do starej �wi�tyni.
Wrzuci�em prochy przyjaci� do kadzielnicy.
Ze snu wyrwa� mnie siedmioletni kap�an:
Zawr��! - krzycza�.
Spotka�em dzieci na skrzy�owaniu dr�g.
�mier� pilnowa�a je uparcie.
Kiedy podarowa�em im r��
Nie wiedzia�y co z ni� zrobi�.
Zacz��em szuka� Nauczyciela:
Na wszystkich kt�rych zna�em
Ros�y ju� krzy�e do nieba
I wo�a�y o Mi�o�� jak o deszcz.
Zastyg�o przera�enie.
potopu nie b�dzie. Ognia nie b�dzie.
Nie b�dzie szara�czy ni plag.
Nie b�dzie te� Mi�o�ci.
Czy B�g si� odwr�ci�, czy cz�owiek?
...
I min�� sen snu.
Na szcz�cie.
W Imi� Ojca i Syna
I Ducha �wi�tego
Amen!
* * *
Frasobliwi
na bezdro�ach
strzeg� �cie�ek Pa�skich
Id�!
Nie l�kaj si�.
* * *
M�wi� �e
�mier�.
Nie wiedz�
co m�wi�.
Wszak
na Pocz�tku by�o S�OWO,
a na ko�cu JEST �YCIE.
MARIA DANUTA KRUK
ROZMOWA Z BOGIEM
Cho� si� staram ka�dego ranka
dzieli� r�wno po kromce chleba
cho� nie jestem Twoj� wybrank�
wiesz �e �yj� dla Ciebie i nieba -
Z anio�ami bym porozmawia�a...
Lecz nikt tego poj�� nie zdo�a
jestem na to zbyt grzeszna i ma�a
ale chcia�abym widzie� anio�a -
Nie ciekawo�� nie duma nie pycha
lecz na ziemi w kt�rej wci�� si� grzebi�
chcia�abym si� po prostu zapyta�
co tam Bo�e nowego u Ciebie? -
Mam serce �ony matki i kobiety
wiele pojmie gdy si� z trosk� zmierzy
da�e� mi dusz� artysty poety
co w Twoj� Mi�o�� bezgraniczn� wierzy -
Wi�c nie gniewaj si� Bo�e za to
czasem czyn za my�l� nie nad��y -
Rzu� mi u�miech jak ��kowym kwiatom
bo m�j zawsze wok� Ciebie kr��y -
BRONICE, 1999 r.
* * *
Jak tu pisa� o mi�o�ci
gdy grzmi� kule hucz� dzia�a
jak przebacza� nieprawo�ci
gdy dusza ludzka taka ma�a -
Zal�knione serce moje
gdy o nowych wojnach s�yszy
matki tul� dzieci swoje
wiatr wojenny je ko�ysze -
O m�j Jezu ukochany
przebacz ludziom bo zb��dzili
osusz oczy wylecz rany
spraw by w mi�o�� uwierzyli -
Smutkiem �wiata p�acz� dzieci
wierz�c w Twoje wieczne �aski
niech si� wolno�� im roz�wieci
wiara nowe nada blaski -
Pob�ogos�aw wi�c narody
um�czone uci�nione
i wyprostuj kr�te drogi
skieruj serca w swoj� stron� -
BRONICE, 1999 r.
* * *
Chcia�e� by�my z Tob� Bo�e
krzy� ponie�li z krzywd - jak kar�
w Imi� Twoje ka�dy mo�e
byle ufno�� mia� i wiar� -
A wi�c id� z Tob� w drog�
w gardle sucho w oczach ciemno -
nie wiedzia�am ile mog�
przenie�� je�li b�dziesz ze mn� -
Tysi�c razy mnie podpar�e�
zawsze b�dziesz mnie podnosi�
cho� mam cia�o wp�umar�e
nie chc� Ci� o lepsze prosi� -
�wiat luksusy na poboczu
z�oto - brylant - �zy na prochach -
mnie wystarczy cie� Twych oczu
i �e wiesz jak Ciebie kocham -
* * *
Siostrze Monice Kupczyk w chorobie
B�g na pr�by nas wystawia
On - wieczno�ci nauczyciel
lecz nas samych nie zostawia
bo nie�atwo prze�y� �ycie -
B�g jest dobry - B�g jest wielki
mo�e cofn�� b�l cierpienie
ale trzeba do kropelki
wej�� z Nim w �wi�te Podniesienie -
�adne s�owo nie nasyca
i B�g w nas si� nie pomie�ci -
Niech si� dzieje tajemnica
wsp�cierpienia wsp�bole�ci -
* * *
Moja dusza jest twarda jak stal
hartowa�o j� �ycie z zarania
czy spogl�dam za siebie czy w dal
widz� krzy� jak fundament jej trwania -
Widz� Ciebie bo� zawsze tam by�
w chwilach smutk�w i �ez upokorze�
�eby w czas doda ducha i si�
bym wytrwa�a przy boku Twym Bo�ym -
Jeszcze �ycie i praca - wnet Raj
ja nie martwi� si� �e czas ucieka -
Wszystko mo�esz co zechcesz - to daj -
Ja wyros�am - bo� chcia� - na cz�owieka -
RYSZARD KUBIAK
MODLITWA
Andrzejowi Bulzakiemu
Panie m�j
ja istota malutka
drobina wszech�wiata
kt�r� stworzy�e�
przed wiekami
kodem pocz�tku istnienia
zgrzeszy�em przeciw Tobie
cho� mog� sta� si�
jeszcze mniejsz� drobin�
mniejsz� i mniejsz�
Panie m�j
jak otrz�sn�� si� z upadku
zrzuci� z siebie p�aszcz z�a
otaczaj�cy ziarenko
coraz mniejsze i mniejsze
Panie m�j
pozw�l zbli�y� si� do Ciebie
Stan� wiernie z innymi
gdy rozsiewa� b�dziemy py� tw�rczy
po Twoim przebaczeniu -
* * *
Nie wyszed�e�
z panteonu bog�w
stworzonych przez ludzi
by�e� ponad nimi
jeste� ponad nimi
listkami opad�ymi
kre�li�e� ko�a
w powietrzu
i na ziemi
krzakiem gorej�cym
kt�ry si� nie spala�
znaki dawa�e�
Ty - B�g
Woni� traw i kwiat�w
kt�re stworzy�e�
wnika�e� w krwioobiegi
t�tni�ce �yciem
Na diunach pustynnych
uk�ada�e� piaskiem
�amig��wki marze�
po stworzeniu �wiata
Ty - B�g
Wierzcho�ki g�r
w wie�cach chmur znikaj�ce
wyostrza�e� moc� trwania
I tam g�osi�e�
swoj� wol�
i wykuwa�e�
kamienne tablice
prawdy i nakazu
Ty - B�g
SZUKANIE
Panie Bo�e
szuka�em Ci� snami i my�lami
w mg�awicach gwiazd
w planetach i ksi�ycach
na ziemi niczyjej
szuka�em
w atomach pierwiastk�w
poezji
w ksi�gach opas�ych
w kamieniach
oszlifowanych wod�
i chropawych
szuka�em Ci�
w sercach dzieci
w oczach doros�ych
A Ty jeste� wsz�dzie -
Przenikn�� mnie
zechciej -
PSALM I
Panie, Ty znasz moj� marno��.
Ochro� mnie przed wrogami,
Co zak�adaj� �uki
Strza�y dalekono�ne.
Wytr�� �uki z r�k wrog�w.
Udziel mi pomocy.
Pociesz, Panie.
B�d� Ci� wychwala� codziennie,
B�d� si� modli�.
Odp�d� nieprzyjaci�
Daleko
Poza moje spojrzenie.
PSALM II
Nie pozw�l mi, Panie, nie wierzy�.
Nie pozw�l mi opada� z si�.
Nie pozw�l mi popa�� w zw�tpienie.
Wiem, �e mo�esz mnie podnie�� wysoko,
Pokaza� racje ziemskiego �ywota
I marnych groszy trzosy przepe�nione.
Ale nie pozw�l mi, Panie, traci� si�.
B�d� Ci� wielbi� we wszystkie dni moje,
Wychwala� Ci� b�d� modlitw� ust moich -
Daj tylko niewielk� pociech�, Panie,
By starczy�a do wej�cia
W cisz� jak w spok�j.
PSALM III
Ga��zk� oliwn� otocz mnie, Panie.
W r�k� w�� spok�j sumienia.
Z mg�y mnie wydob�d�, Panie.
Na proste drogi zaprowad�.
Ze smutku wywied� mnie w rado��
Ciemno�� na jasno�� zamie�.
Dozw�l w namiocie ukry� si�, Panie,
Przed deszczem i burzami,
Przed skwarem ust Twoich
Do sk�onu �wiat�a dnia.
W wichrach daj azyl
Swoim ramieniem,
Kt�rym mnie obejmujesz.
* * *
Madonno
�wi�te echa Twej obecno�ci
Nie obijaj� si� o �ciany
Jeste�
M�wisz
Pomagasz mi
W zielono�� piasek
Zamieniasz
I r�k� wyci�gasz
Kt�r� chwytam
Madonno
Jestem
I tak r�nie bywa�o
Nie widzia�