4954

Szczegóły
Tytuł 4954
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4954 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4954 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4954 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ANDRZEJ BIZO� - Rydu�towy ReNATA HEMPEREK - Dys k. Ciecierzyna IRENA CZARCZY�SKA-SZAFLIK - Stary Kiesielin GRA�YNA DROBEK-BUKOWSKA - Racib�rz ANDRZEJ DYCZEWSKI - Lublin WANDA GIZICKA - Racib�rz TERESA EUFEMIA GRYGLEWSKA - Szczecin MARIAN STANIS�AW HERMASZEWSKI - Lublin IWONA J�ZEFIAK - D�bowiec k. Jas�a JANINA KOLADO-FR�TCZAK - Ozork�w EUGENIUZ MARIAN KONIECZNY - Gorz�w Wielkopolski KRYSTYNA KOREJWO - Olsztyn ANDRZEJ KR�L - Wojnicz MARIA DANUTA KRUK - Bronice RYSZARD KUBIAK - �ask-Kolumna DANUTA PELAGIA �API�SKA - Bia�obrzegi WANDA �OMNICKA-DULAK - Piwniczna-Zdr�j STANIS�AW LEON MACHOWIAK - Pozna� MARIA MAJCHRZAK - Pacyna ANNA NOSEK - Wojnicz RAFA� ORLEWSKI - Piotrk�w Trybunalski JANINA PESZKO - Kraczkowa k. Rzeszowa Ks. JAN PAZGAN - Rzym MARIA MAGDALENA POCGAJ - Pozna� J�ZEFA AGNIESZKA PODK�WKA - ��d� KRYSTYNA RADWAN - Lublin IWONA MA�GORZATA SKASSA - �widnik KRYSTYNA SOBOCI�SKA - Brzeszcze BO�ENA SZAB�OWSKA - Olsztyn IRENA SZA�EK - Konin DARIUSZ SZYMA�SKI - Hrubiesz�w BOGDAN MARIAN WALAS - Lublin LIDIA IRENA W�GLARZ - Ska�agi Ks. DARIUSZ WOJCIECH SDS - Bielsko-Bia�a KRZYSZTOF WIES�AW WOJDYGA - Pilawa Ks. BUGUS�AW WO�Y�SKI - Lublin DANUTA REGINA ZDANOWSKA - O�no Lubuskie S. HIERONIMA REGINA ZYMELA CSSE - Katowice A DUCE WIEJE K�DY CHCE... ALMANACH POEZJI RELIGIJNEJ U schy�ku XX wieku i II tysi�clecia chrze�cija�stwa w naturalny spos�b czyni si� podsumowania i obrachunki z przesz�o�ci�, a tak�e rachunek sumienia. Modne jest zadawanie pyta� d�wi�cz�cych cz�sto w patetycznej tonacji jak tr�by archanio��w, tym bardziej, �e wielu wizjoner�w przewiduje rych�y koniec �wiata, a kataklizmy, kt�rych jeste�my �wiadkami, zdaj� si� potwierdza� apokaliptyczne kroki Stw�rcy w kierunku stworzenia. A rzeczy wielkie maj� w zwyczaju dzia� si� na wyci�gni�cie r�ki - bo to przecie� w nas samych trwa b�j o wieczno�� od zarania �wiadomo�ci do jej zmierzchu; to do naszych serc puka B�g-Zbawiciel, i czeka cierpliwie, a� otworzy Mu zwyci�skie dobro i stanie si� owe spotkanie twarz� w twarz... �wiat tw�rc�w wiruje pr�dzej i realniej, prze�ywamy w autentycznym krzy�u pr�b dokonania szkicu NIEWYRA�ALNEGO - barw�, nut�, pie�ni�, czy s�owem - aby zatrzyma� na chwil� samego Boga, aby dotkn��, prze�y� i opowiedzie�. Z up�ywem czasu dochodzimy do wniosku, �e �ycie przesuwa si� jak struna s�onecznego gnomonu po ciemnej twarzy wszech�wiata, �e tworzymy jedno cia�o z przesz�o�ci�, na kt�rej ro�nie nasze tu i teraz, na bazie kt�rego zakwitnie czas przysz�y zbudowany na genetycznej glebie naszej i naszych przodk�w, na naszej wierze, kulturze i nadziei. I tylko jedna nitka - ci�gle �ywa - wi��e i przesz�o�� i przysz�o�� z tera�niejszo�ci�: Chrystus - uosobienie Bo�ej Mi�o�ci... W tylko Bogu wiadomej chwili poczujemy �wi�ty dotyk na r�ku, poznamy t� Mi�o�� i odkwitniemy w Niej na wieczno��. Misj� poet�w jest budzenie serc i sumie�, i w tym maj� by� podobni do Chrystusa. Niedojrza�a jest taka poezja, kt�ra nie ma tej odwa�nej �wiadomo�ci. Ka�dy musi si� zmierzy� z w�asn� wiar� i niewiar�, a wynik tych zmaga� tworzy wiersz - modlitw� - �wiadectwo prawdziwej t�sknoty i ukochania. Trzeba by� u�ytecznym spo�ecznie, i wyrastaj�c nad w�asne potrzeby bra� �ywy udzia� w wychowaniu Polak�w do obj�cia has�a: B�G - HONOR - OJCZYZNA, do stawiania tamy z�u, dawania tego dobra, kt�rego nie by�o, a mo�na je da�... POLSKI PSA�TERZ ostatniej dekady tego tysi�clecia - to armia 352 poet�w widz�cych sens w takim dzia�aniu nie tylko na �wiadectwo widzenia uczciwego, obejmowania s�owem najprawdziwiej, jak si� da NAJWA�NIEJSZEGO, to tak�e akt wyznania wiary. Jubileuszowy X tom polskiej poezji modlitewnej sk�adamy samemu Panu Jezusowi przez r�ce Jego Matki - Maryi - Hetmanki Or�a Polskiego - w 2000-lecie urodzin z zapewnieniem, �e trwamy na Jego ordynansach. �ywy pomnik serc szlachetnych. Przyjmij te wiersze, Panie, w noc betlejemsk�, w wigili� spotkania w Twojej Wiecznej �wiat�o�ci. Amen - KUDOWA-ZDR�J, Midor�wka, 12 lipca 1999 r. WIERSZE ADAM ANTOSZCZAK * * * Nawet Ty si� odwr�ci�e� zas�oni�e� twarz mym grzechem zostawi�e� mnie rannego wyrokuj�c rych�� �mier� Zszed�e� z krzy�a - na Twych gwo�dziach odt�d ja zawisn� sam wejd� rdzawe w me cia�o na wskro� dusz� przeszywaj�c Rok ju� cierpi� - Ty natomiast tajemniczo si� u�miechasz pokazuj�c palcem �wi�tym resztki serca pod sklepieniem Cia�o pr�y si� i gnie wije z b�lu i rozpaczy Ja wci�� krzycz� Eloi, Eloi, lama sabachthani - WIARA Wierz� w Ciebie w Twoje - TAK w Twoje - UCZYNI� i to jest m�j niepok�j i �YCIE - 1 listopada 19998 r. ON I JA (I) Umar� bo chcia�em Kocha bo JEST - 1 marca 1999 r. ON I JA (II) On - JEST ja - czasami - 6 marca 1999 r. * * * Jest mi smutno bo wiem �e w mojej duszy brakuje morza po kt�rym chodzi�by B�g - 5 sierpnia 1998 r. MILLENIUM Ju� koniec wieku cz�owieku! Co robi�? pytasz - �y� z Bogiem tu - tam teraz i w przysz�o�ci - 22 lutego 1997 r. KOCHAM CI� Policzy�e� wszystkie ko�ci moje zniewa�y�e� oblicze �wi�te uderzy�e� mnie - Krzy� Ci nios�em umar�em przy Tobie - 6 marca 1999 r. * * * Czym�e� jest �wiat�o kt�re dajesz �ycie Pr�cz Twej mocy nikt Ci� nie do�wiadczy� nie opisa� nie poj�� do ko�ca nie krzykn�� eureka Zagarniam Ci� w swoje skronie z pokor� - 2 stycznia 1997 r. ANDRZEJ BIZO� NAJD�U�SZY DZIE� W ruinach wie�y Babel jak �otr w�r�d derwiszy Kradn�c iluzji chwile w t�umie przygarbiony Cho� z jednej gliny - nagle do�wiadczony Szuka�em ukojenia namaszczonej ciszy - Gdy ju� my�li bola�y zdwajaj�c przykro�ci W p� drogi i w p� prawdy w po�owie zw�tpienia W po�owie �ycia w zarzewiu milczenia Znalaz�em WSPӜCIERPIENIE SAMOTNEJ �WI�TO�CI - Ju� boskie samo przez si� - czeka�o Co powiem? Cudu zechc�? Czy du�o czy ma�o? A chcia�em tylko k�ta w domu Przedwiecznego - Rzek�o mi: Zaprawd� - a mnie si� zdawa�o �e dzi� jest ko�cem co si� progiem sta�o. I d�wi�cz� tamte s�owa a� do dnia s�dnego - JUTRO Wczoraj znowu Spadkobiercy pierworodnych win Os�dzili Ciebie I ukrzy�owali Ile razy jeszcze B�dziesz musia� gin�� Staj�c ludziom Na drodze do wieczno�ci - Jezu Chryste Z Twego krzy�a Us�ysz g�os dzieci zab��kanych I znowu jutro Zmartwychwsta� - KAMIE� I CHLEB Kamie� i chleb w swych d�oniach mam I wyb�r od wiek�w ten sam A gdybym b��du nie pope�ni� By�oby bli�ej do Twej Pe�ni - Nie pozw�l Matko rzuci mi kamienia I daj mi si�� przebaczenia Podeprzyj mnie sw� �wi�t� wiar� I naucz ufa� Twoj� miar� - Poka� jak wytrwa� mam przy Bogu A Ziemia b�dzie centrum nieba - Naucz mi�owa� wszelkich wrog�w Spraw bym mia� w d�oniach tylko chleb - JESTEM Ojcu �wi�temu Janowi Paw�owi II G��biny ziemi s� w Jego r�ku I szczyty g�r nale�� do Niego Czy moja ziemia jest ziemi� �wi�t�? Czy �wiadkiem Przymierza Nowego? Widzia�em wiele na tatrza�skich szlakach Krzew�w - lecz �aden z nich si� nie pali� Ale dotkn��em OBECNO�CI w znakach jarz�binowych - jak krew Twa - korali - Na Giewont wszed�em pod krzy� co przemieni� Krajobraz �ycia �mierci i cierpienia I jak psalmista co najwi�cej ceni� Nadziej� - znalaz�em ska�� ocalenia - Tu si� zadzierzgn�� historii pocz�tek Przecie� i niebo jest dzie�em r�k jego. Ja nie szuka�em po Bogu pami�tek - Mam Go przy sobie naprawd� �ywego. On - tw�rca Wieczny - ten sam tu i zawsze Starej i nowej pie�ni serc wys�ucha - Zamykam w sobie �lady naj�askawsze Imienia Ojca i Syna i Ducha - UFAM Wymiana my�li Z Bogiem najprzedniejsza On zawsze lepsz� opowie Nie �lepy los Nie czas pr�by W przemarszu kl�sk i �ask On i tak zna epilog - W ko�cu samym sob� opowiada - RENATA CHEMPEREK B�G RZECZY MA�YCH Na ��ce w�r�d kwiat�w ukryty B�g - w�r�d li�ci rabat�w B�g - W kropli rosy w dzie� i w nocy tak�e w s�owach w my�lach w oczach w u�miechu we �zach. W rado�ciach i smutkach nasz B�g tak�e B�g rzeczy ma�ych - * * * T� �cie�k� zaros�a od lat przedziera si� moje serce. Daj si� Bo�e bym zn�w nie pob��dzi�a i dosz�a kiedy� do Ciebie - U PROGU III TYSI�CLECIA Nie pragn� �mierci ani s�du Twojego na Ziemi my�l� �e� w�adc� surowym i nie oszcz�dzisz nikogo - Bo�e! Ja wiem �e nas kochasz �e w trzecim tysi�cleciu po trzykro� kocha� i ufa� b�dziemy - * * * Jak wygl�dasz czy� jest w�adc� co ka�e zdrajc�w i ciska w nich gromami? Czy mo�e stoj�c na piedestale niebios nie zni�aj�c si� do poziomu cz�owieka �ledzisz nasze losy nie pomagaj�c nikomu? A je�li jeste� wsz�dzie i kochasz nas jak my Ciebie i potrzebujesz nas jak my Ciebie mo�e otworzysz nam bramy swojego serca? O MI�O�CI BOGA Ka�esz mi Bo�e mi�owa� gdy ludzie si� nie kochaj� ka�esz mi si� radowa� a tak daleko do Raju - Chcesz mego szcz�cia Bo�e w tym �wiecie porytym z�em - zwyci�� z noc� mo�e lecz czy zwyci�� z dniem? I jak si� �yciem mam cieszy� je�li nie wygram z sob� czy b�dziesz chcia� mnie rozgrzeszy gdy je przeczekam obok? M�j wzrok mnie zwodzi i mowa doko�a smutno i ciemno - Spr�buj� ludzi mi�owa� nie licz�c na wzajemno�� - * * * Us�ysza�am jak wo�a mnie B�g - Od tej pory s�ysz� Go w s�owach ludzi. M�wi do ka�dego lecz nie ka�dy s�yszy nie ka�dy ma serce otwarte - IRENA CZARCZY�SKA-SZAFLIK JA PODMIOT Dni potok rw�cy... Mam tyle lat co wiek rozpo�owiony trwog� Przyk�adam szkie�ko i oko do cud�w �wiata Naliczy�am wi�cej ni� osiem Ma�o kto s�ucha� Uwierzy�am w ko�cu wieszczowi wiara i czucie czucie i wiara s� teraz moim �wiat�owodem JAK W PIOSENCE By� taki Kto� co fio�k�w gar�� rzuci� spojrzeniem nakaza� gwiazdom spogl�da� w moje okna pomaga� zrozumie� Norwida przy po�egnaniu jak w bajce rzuca�am za siebie kamyki aby znana by�a nieomylnie droga powrotu * * * Przepraszam Ci� za moje zachowanie nie zganiam tego na dzieci�stwo trudne pod g�r� czy z g�rki ale zawsze z Tob� Czy to jest poezja? Nie wiem na pewno ale jest to trzydziestoletnie kochanie 18 listopada 1991 r. * * * Roztocz nade mn� spadochron wiary potrzebny jak ratunek Matko ziemio wiecznie dobra pomn� moje wiersze jak ewangeliczny siewca mi�o�� S�OWA kt�re niechaj nie trafiaj� na ska�� ale na pszeniczn� gleb� OBRAZ NIEBA O stw�rz na ziemi chocia� obraz Nieba w czas zgody i pogody niech nam Twojego nie zabraknie chleba gdy przyjdzie powsta� kiedy nas zawo�asz Chcia�am �y� zgodnie ze swoim sumieniem g�osu jego s�uchaj�c czasem nawet szmeru Twoim Chrystusie podparta ramieniem i�� przez �ycie ca�e pozostaj�c sob� uczy� mnie pokorn� - bardziej ni�li jestem uczy� mnie cierpliw� - jak� by� powinnam dodaj mi rado�ci kt�rej tak potrzeba oddal grzech ode mnie pozw�l zdoby� Niebo Niechaj dusza moja kt�ra �aknie �wiat�a jak dobra samego wyznaj�c wiar� - w jej my�l post�puj�c powr�ci go��biem do Boga - PO REKOLEKCJACH ZAMKNI�TYCH W GOSTYNIU Tak trudno si� wyciszy� serce spokojem uko�ysa� w rytmie przebaczania tak trudno odnale�� siebie patrz� oczami Chrystusa co pe�en mi�osierdzia i oddania chcia� cierpie� za nas Rozum ludzki chocia� lotny poj�� wszystkiego nie jest w stanie trzeba serca i wiary mocnej si�� Ducha by z Nim krzy� d�wiga� w�asny przez ca�� Golgot� przez �ycie Tak up�ywa pr�ba tak dojrzewa cz�owiek Droga Krzy�owa jest jedna innej drogi nie ma - * * * Do Ciebie id� Panie na drug� stron� �ycia cho� trudno jest i�� pod g�r� i pod wiatr Nie chc� Ci przynie�� czeku bez pokrycia wzrokiem duszy tak wiele widz� ekran �ycia mam przed sob� i na jawie i w snach pragn� na ko�cu mojej drogi umy� Twoje nogi Panie czuj�c na g�owie po�o�one �wietlane Twoje d�onie MODLITWA Kiedy b�dzie ju� sta� mnie na wszystko daj mi zachowa� rado�� Bo�e jak teraz gdy ka�dy cieszy grosik w po�owie ucha igielnego Sta� nie zamierzam biec nie zdo�am Przyjmij co jeszcze zosta�o niewiele tego Serca dar - Luty 1990 r. REKOLEKCJE WIELKANOCNE a.D. 1997 Czekasz na mnie cierpliwie utajony w bia�ej Hostii w drugim cz�owieku bym zgi�a kolana przekaza�a znak pokoju Jezu m�j daj poj�� chocia� w cz�ci jak wielki by� i jest Tw�j DAR mi�owania grzesznik�w - ZMY�LENIE Nie czuj� pustki wok� siebie kiedy biegn� do Ciebie Jezu aby odwiedzi� Ci� w tabernakulum Mam wszystko niebo z gwiazdami kwitn�c� ��k� wiatr we w�osach i Twoj� mi�o�� - POMӯ MI PANIE Pom� mi Jezu w drodze do Ciebie prosz� o Twoj� rad� i d�o� pomocn� daj �y� w�r�d ludzi zgodnie jak �yj� kwiaty w trawie jak powietrze w skrzyd�ach ptaka pom� i�� za Tw� nauk� jak za �wiat�em ciemn� noc� Gdy trudno mi pod krzy�em niech wspomn� Twoj� drog� krzy�ow� Jak�e mizerna moja pomoc w d�wiganiu brzemion ca�ego �wiata moje krzy�e mniejsze i wi�ksze to ledwie cie� pokuty Bior� z pokor� to co mi dajesz Us�ysz mnie Jezu! Pom� mi Panie! ZAUFANIE Zaufa�am Ci Jezu Chryste o spraw �eby na wieczno�� niech nie l�kam si� wi�cej niczego a wszystkie �cie�ki niechaj prowadz� do Ciebie Nie daj mi b��dzi� w czynach i w my�lach i �ask Twych niech nie strwoni� abym je mog�a zwr�ci� kiedy zechcesz wielokro� pomno�one - GRA�YNA DROBEK-BUKOWSKA RACZ SPOJRZE� NA MNIE Rozsypa�e� gwiazdy jak ziarenka piachu policzy�e� planety na ka�dym gwiazdozbiorze wszystkie je wo�asz po imieniu. Co znacz� ma�e losy ludzi w bezmiarze kosmosu? A ka�dy cz�owiek jest Ci bliski. Stworzy�e� nawet mr�wk� i s�onia i te� o nich pami�tasz. Racz spojrze� na mnie dwa razy: gdy b�dziesz zmywa� moje grzechy z mi�o�ci� i gdy b�d� ta�czy� dla Ciebie wtulona w Tw�j u�miech. 25 marca 1998 r. NAUCZ MNIE KOCHA� Naucz mnie kocha� nie oczekuj�c nic w zamian wierz�c wszystkiemu nie spodziewaj�c si� niczego od bezrobotnego s�siada - pijaka bezdomnego niemo spogl�daj�cego �ebraka na przechodz�cych ludzi... Wska� mi �cie�k� w�a�ciw� ucz mnie pokory i wierno�ci abym mog�a pod��a� za Tob� schylaj�c si� do ziemi z nadziej� i wiar�. 25 stycznia 1999 r. B�DZIE INACZEJ Jest wiele dni co zamiast wita� z g�ry �egnaj� Biegn� za nimi bo wszystko si� zmienia! Nie da si� kocha� bez rozpaczy bez b�lu i wci�� ten strach o mi�o��... Bo�e tylko Ty wiesz kiedy si� radykalnie odmieni. JAK DAWNY RYCERZ Wywijam pi�rem jak dawny rycerz mieczem broni� swego domu przed wrogiem Wybieram si� znowu na wojn� dobra ze z�em t�umacz� raz kolejny umacniam serca bo smutek przychodzi bez zaproszenia Musz� innych nauczy� walczy� mi�o�ci� Wygra dobro - wiem to na pewno! Ale z�o zaczai si� znowu... 20 wrze�nia 1998 r. PISMO �WI�TE Dzi�kuj� Ci Bo�e za wskaz�wki na �ycie Wyczyta�am ca�� prawd� o ludziach nadziei o Tobie i o Mi�o�ci B�d� pewniej st�pa� Twoimi �cie�kami wierz�c w Tw�j u�miech na ko�cu drogi - PSALM O MI�O�CI BO�EJ By�am cierpieniem w g��bi duszy prosi�am o lito�� i lito�ci okaza� mi B�g w nadmiarze... By�am smutkiem prosi�am o �ask� i okaza� mi B�g �aski nad miar�... By�am cisz� - prosi�am o gwar i da� mi B�g do syta gwaru i pie�ni. Wzdycha�am nad n�dz� cz�owieka wys�ucha� mnie M�J DOBRY B�G Przygarniam teraz dziesi�tki westchnie� Wype�niaj� moje �ycie �ni�am sen teraz prze�ywam m�j sen na jawie. ANDRZEJ DYCZEWSKI KOMENTARZ DO B�A�EJA PASKALA �atwiej jest uwierzy�, �e czego� nie ma Ni� w to, �e co� jest. Jednak nie tracimy nic - wierz�c �e co� jest. LUBLIN, 18 marca 1999 r. * * * Zbyt s�aby jestem i ma�y by m�c poj�� co trzeba zbyt leniwy by wzi�� los w swoje r�ce zbyt g�uchy by us�ysze� jak �lepy przemawia wielkim g�osem zbyt ma�ej wiary by serio wzi�� �azarza. Mam dobry wzrok do rozpoznania Magdaleny i si�� do rzucenia kamieniem. LUBLIN, 24 kwietnia 1999 r. KR�TKIE OPOWIADANIE O MI�O�CI Ja widz� i Ty widzisz do tego nie trzeba sprawnych oczu Wszystko wyczuwamy delikatnymi d�o�mi nie trzeba przecie� potwierdze� Mamy s�uch doskona�y ka�dy szum s�owo i zgie�k To nie gra s��w Jedynie potrzeba serc oddanych na wieki - LUBLIN, 14 marca 1999 r. DZI�KUJ� Dzi�kuj� za to �e JESTE� Niezmienny Gdy zmienia si� �wiat Otwarty Gdy wci�� wi�cej krat Ty� sprawiedliwy Przy ziemskiej niesprawiedliwo�ci �e dajesz tyle Ile ka�dy mo�e obj�� - MILEJ�W, 13 marca 1999 r. PRO�BA O�wiecaj drog� kt�r� mam kroczy� Gdybym nie mia� nawet widzie� wi�cej �wiata R�wnaj doliny i g�ry �cinaj Nawet gdybym nie mia� wi�cej s�ysze� ptak�w I rozdziel wody bym such� stop� przeszed� Nawet gdybym mia� ju� wi�cej nie chodzi� O�wiecaj drog� kt�r� mam kroczy� O�wiecaj prosz� - o�wiecaj! LUBLIN, 27 lutego 1999 r. ODPOWIED� Czym Ci si� Panie odp�ac� Za wszystko co� mi wy�wiadczy� Za dar mi�o�ci jaskrawy Dar b��kitnego wieczoru Za noc spokojn� �nieg gwia�dzisty Czym Ci si� Panie odp�ac� Za wszystko co� mi wy�wiadczy� Za ka�dy szept i �piew g��boki Za ka�dy ruch i gest mych r�k Malutkie gniazdo w koronie drzew. Czym Ci si� Panie odp�ac� Za wszystko co� mi wy�wiadczy�... LUBLIN, 27 stycznia 1999 r. Nie zabieraj mi Panie Co mam najdro�szego lecz nie jak ja chc� - ale Ty - Nie zabieraj poranka Nie zabieraj mi�o�ci Nie zabieraj przyjaci� i wrog�w Nie zabieraj odwagi powagi i wiary Nie zabieraj rado�ci przebywania z Tob� I przez Ciebie z innymi. Nie zabieraj mi Panie Ojczyzny i honoru A gdy ju� zechcesz mnie zabra� Niechbym stan�� przed Tob� z sercem skruszonym Z wzrokiem opuszczonym Ze s�owem na ustach Przebacz Co by�o nie tak... SCHARNITZ, Austria, 25 sierpnia 1997 r. GOLGOTA Nie liczy�em schod�w Ba�em si� spojrze� w pop�kane lustro M�g�bym zobaczy� brudn� dusz� Kolana bola�y coraz bardziej Schody wysokie ch��d ciemno�ci Mog�em zawr�ci� Nie liczy�em schod�w Ba�em si� spojrze� w pop�kane lustro M�g�bym zobaczy� twarz W okularach z czerwonymi �renicami Nap�cznia�ymi z wysi�ku Od d�wigania �ycia A� jasno�� uderzy�a w oczy Tu�aczka sko�czona - LUBLIN, 28 stycznia 1999 r. WANDA GIZICKA PIERWSZA GWIAZDKA Ciemno pola bia�e pierwsza gwiazdka migocze rado�� wnosi cisz� przebija w misterium Betlejem Narodzi� si� czas mi�o�ci i przebacze� niebo si� z ziemi� ��czy serca p�on� �wiat tonie w blaskach promieni. A Ty przychodzisz do nas w kruszynie chleba ka�esz przebaczy� bratu chocia� bratem nie by�. Jezu malusie�ki... * * * Samotnie w betlejemsk� noc ma�emu Go�ciowi. Gwiazda wskazuje drog� niebo staje w p�omieniach budz� si� dzwony u�pione. W blasku na wp� wypalonej �wiecy topi� wspomnienia we �zach ukryte w kruszynie op�atka. Musz� �al prze�ama� spok�j duszy odnale�� wspierana mi�o�ci� krzy�a trwa� musz�. PRZEBACZ Widz� Ci� Panie spod zamkni�tych powiek daleko w przystani �wiat�a w b�yskach s�o�ca py�ku ziemi. Ulecz me zranienia rozwiej zw�tpienia. Tu nie trzeba s��w Ty wiesz wszystko, przebacz! NIE ODCHOD� Dotyk wieczoru zamkn�� okiennice dnia pusto i ciemno we mnie. Szczelinami serca przenika otucha. Oto jeste� ze mn� Panie �agodz�c samotno�� s�o�cem swojej mi�o�ci ogrzewasz krzy�e moich szarych dni. Nie odchod�! * * * Ojcze Wszechmocny ocal nam le�ne krainy g�osy ptactwa czarne oczy or�a cie� wierzby pochy�ej. Ze�lij pomy�lne wiatry a zazielenieje pustkowie rosa napoi wi�dn�ce ro�liny zaszumi� od�ogi. Powr�� nam cisz� a przem�wi� kamienie. Ju� trawniki zdeptana krzycz� krwawnikiem. Otul serca zbola�e ocal przed katastrof�, do szcz�liwej krainy bezpiecznym doprowad� szlakiem. SERCE MAM OTWARTE By� rado�ci� dla innych mo�e kto� czeka na odrobin� ciep�a kt�re uchroni przed hibernacj�. mijaj� dni puste trzeba nowe os�oni� �yczliwo�ci�. Kiedy ch��d wieje szparami ogrza� s�owa u�miechem. Wkr�tce przyjdziesz w�r�d ciszy ogromnej wyjd� na spotkanie we w�asnym sercu mam miejsce dla Ciebie. Czekam Ci�, Panie! TERESA EUFEMIA GRYGLEWSKA REFLEKSJA NA DZI� Czy warto wci�� biec potyka� si� i znowu biec by zdobywa� dobra tej ziemi na t� kr�ciutk� chwil� �ycia kiedy wiadomo �e starczy kawa�ek chleba u�miech anio�a �za sca�owana z buzi dziecka czy warto chwyta� kolorowe ba�ki mydlane kt�re znikn� nim zd��ymy wyszepta� amen wi�c po co... O WIELE WI�CEJ Porozmawiaj z cisz� p�l porozmawiaj z t�cz� i ze wschodem s�o�ca i z li�ci zielonych soczystym u�miechem to o wiele wi�cej da ni� ca�y krzyk �wiata porozmawiaj z szumem fali o zachodzie z muszelk� samotn� na nadmorskiej pla�y z ka�dym �d�b�em trawy napotkanym po drodze i wreszcie ze swoim porozmawiaj wn�trzem to o wiele wi�cej da ni� ca�y krzyk �wiata NIEOSI�GALNY Przychodzisz do mnie na t�czy na ka�dym promieniu s�o�ca na kropli rosy na kt�rej nie s�ycha� nawet Twego szeptu przychodzisz w deszcz i w pogod� i w mojej modlitwie �arliwej a ja ci�gle my�l� �e jeste� nieosi�galny o Bo�e - ABY ZROZUMIE� Sz�am w t�umie ludzi nagle kaleka o kulach wyci�gn� do mnie r�k� cierpia�am bo poczu�am jak Chrystus przechodzi obok mnie uginaj�c si� pod ci�arem krzy�a Wchodzi�am do ko�cio�a na stopniach kl�cza�a pochylona chora na AIDS dziewczyna zap�aka�o moje wn�trze bo poczu�am jak Matka Naj�wi�tsza boleje pod krzy�em zrozumia�am... O BO�E Dlaczego tu na ziemi przydzieli�e� mi tak� male�k� chwil� szcz�cia kt�r� rozmy� czas jak dawno zapomnian� kropl� deszczu na szybie dlaczego tylko dzieci�stwo moje u�wietni�e� mi�o�ci� rodzic�w swawol� rodze�stwa i pi�knem uczu� co pozostan� w mojej pami�ci na zawsze bez skazy a teraz jak li�� jesienny dr�� na wietrze i nie wiem jak po ostrych kamykach �ycia doj�� do Twego tronu MODLITWA O Panie jestem jak li�� na wietrze niepowtarzalny o innej nieco strukturze ni� ka�dy z pozosta�ych przez cia�o moje przechodz� smugi cienia i napawaj� mnie dreszczem grozy O Panie przyjmij mnie tak� jak� jestem bo my�li moje kt�re mnie biczuj� s� chyba najwi�ksz� pokut� NIEZWYCIʯONA Gdy przyjdzie zaistnie� na wina dzbanie rozbitym gdy zdradzi mnie muza ostatniej nadziei gdy r�j my�li samotnych otoczy skro� moj� zm�czon� na ostrych kamykach pami�ci przykl�kn� bole�nie pewna � mi�o�� moja do Ciebie wci�� wielka i �wie�a zdo�a si� oprze� czasu kaprysom POETA WSZECHCZAS�W Sk�d i dlaczego przysz�am aby na ramionach d�wiga� znami� Twojej m�ki Twego przebitego boku i Twych pi�ciu ran Sk�d i dlaczego przysz�am aby �zy kt�re wyp�aka�e� na Golgocie tyle wiek�w wci�� czeka�y na mnie Sk�d i dlaczego przysz�am aby laurowy cier� poezji d�wiga� gdy Ty w koronie cierniowej jeste� Poet� Wszechczas�w DZIE� ZWYCI�STWA I przyjdzie ten dzie� ostatni brz�cz�cy pytaniami lekarskiego obchodu natr�tnymi jak muchy dokuczliwe �widrem b�lu wibruj�cy gdzie� g��boko w trzewiach I przyjdzie ten dzie� rozdzwoniony ��kami dawnych lat pulsuj�cy coraz wolniej aby przynie�� wyzwolenie cierpieniu Lecz kiedy w ciszy szpitalnej Pan Jezus w Hostii nad nim si� pochyli nie b�dzie to dzie� ostatni - wzruszaj�cy obraz samotnego umierania - B�dzie to pierwszy dzie� - zwyci�stwa - APOTEOZA B�ogos�awiona b�d� ciszo co zasypiasz we mnie szumem morza uko�ysana B�ogos�awiony b�d� wietrze co skrzyd�ami Eola fale o�ywiasz i pie�cisz B�ogos�awiona b�d� ka�da kropelko co zlewasz si� tak ch�tnie w wielki ocean trwania B�ogos�awieni b�d�cie wy wszyscy kt�rzy nie oczekujecie wi�cej ni� mo�e by� wam dane MARIAN STANIS�AW HERMASZEWSKI MODLITWY W �WIETLE B�YSKAWIC Trzasn�o niebo srebrnym biczem Koniec �wiata! Znikn�y z p�ek ksi�gi Wernyhory kr�lowej Saby i Nostradamusa S�o�ce si� za�mi ksi�yc zniknie z oczu gwiazdy si� krzy�em ustawi� do Ziemi - czemu si� trz�s� r�ce niedowiarkom samemu Bogu krzy� do Ziemi wbito i �wi�t� Mi�o�� osmagano �miechem ju� nic gorszego uczyni� si� nie da mo�na najwy�ej zabrn�� w w�w�z p�aczu ale histeria z grzechu nie wyzwoli - Siedz� pod brzoz� odmawiam r�aniec wype�niam cisz� skrzyd�a ma�ej wiary Je�li zaboli pr�g Twego oddechu wtedy zrozumiem Je�li przytulisz jak�e� to obieca� niech si� szum li�ci u�miecha w poecie bez l�ku - Amen - KUDOWA-Zdr�j, Midor�wka, 15 lipca 1999 r. 10 SEKUND RӯNICY Jaka� to by�a dyskusja jest B�g czy Go nie ma czas do wieczno�ci czy wieczny czasu niepok�j zamiast rachunku sumienia rachunek w restauracji i strzemiennego na drog� A drog� wiatr szed� jak struna rozpi�ta mi�dzy niebem a piek�em �ka� anio� harfista ciemnooki stopnia�o s�owo kamienne MENE - TEKEL - FARES P�k�o drzewo stuletnie tu� za mn� tu� nad nim Czas wzgl�dny bezwzgl�dnie ko�yska na tu i teraz przedsionek do zawsze kusiciel z drzewa wiadomo�ci dobrego i z�ego przebity krzy�em na Golgocie przystan�� - ... Ja jeszcze wierz� on ju� wie na pewno - KUDOWA-Zdr�j, 1230, 10 lipca 1999 r. * * * Ks. Piotrowi Kansemu B�d� pochwalon �e� nas dojrza� sczernia�ych w g��bi ziemi skamienia�ej sztolni �e Ci by�o t�sknoty za ma�o �e� nas zechcia� od smutku uwolni� - B�d� pochwalon �e� krzy� z gwiazd metalu rozbi� �wiat�em nieskalanej bieli i z wyrobisk kalekiego �alu doprowadzi� do �wi�tej niedzieli - B�d� pochwalon za wiatr kt�ry nagle chmurne fale jak strach uspokoi� i za ��d� kt�rej sta�e� si� �aglem �e� nadziej� i zbawieniem moim - B�d� pochwalon za �z� krwi serdeczn� �e o�ywia co sta�o od�ogiem �e �za ludzka staje si� skr� wieczn� nasycon� mi�o�ci� i Bogiem - GLIWICE-�ab�dy, w parafii pw. �w. Anny, 17/18 pa�dziernika 1998 r. * * * To musi by� w Tobie jak - nie wiem - ale b�dzie prawdziwe b�dzie dobre i pi�kne wszystkie drogi prowadz� przez Ciebie a Ty� godny a Ty� sprawiedliwy a Ty� mi�osierny - To musi by� w Tobie pocz�tek i koniec drzwi niedomkni�te szpara wieczno�ci bez kt�rej tylko odurzamy si� t�sknot� domys�y proroctwa p�ki co - To musi by� w Tobie las - rzeka - morze wody �wi�tej morze chmur morze wiatru �wiat�o �wiate�ek j�dro muzyki j�dro obrazu j�dro S�OWA Kocham - LUBLIN, 9 grudnia 1998 r. * * * Chcia�bym tu zosta� na zawsze w przedsionku Raju gdzie d�onie Twe naj�askawsze r�k mych szukaj� gdzie p�mrok pachnie zieleni� kalin i �wierk�w gdzie �piewasz ca�� przestrzeni�w trzmielim futerku gdzie ko�ci� jak bukiet dzwonk�w i �zy jaskrawsze - o Pani wilg i skowronk�w pozw�l tu zosta� na zawsze - KUDOWA, Zielona Dolina Maryi, 17 lipca 1999 r. * * * Matko Bo�a p�omienistow�osa bos� stop� chodz�ca po rosach by Ci trawy ka�dy dotkn�� pr�cik �eby nawet kamie� u�wi�ci� - Matko Bo�a z dzbanem wody w r�kach co� dla g�uchych pi�kna jak piosenka co� dla �lepych jak t�czowy bukiet w szumie lasem przepachnionych sukien - Matko Bo�a - tak mi w duszy ciemno pociesz przytul pochyl si� nade mn� by mnie B�g za smutek m�j nie s�dzi� b�d� mi �wiat�em �ebym nie pob��dzi� - KUDOWA, Zielona Dolina Maryi, 16 lipca 1999 r. HURAGAN W ZIELONEJ DOLINIE Upad� wiatr na kolana przed Tob� ciep�y oddech zgi�� �wierki jak traw� sp�sowia�y paprocie �a�ob� pochowa�y si� cienie kulawe - Przelecia�a igliwia stra� przednia rewiduj�c maliny modrzewie i zagrzmia�a znad g�r przepowiednia chyba B�g - lecz dok�adnie nikt nie wie - A Ty stoisz w sukience z zapachu wyg�adzaj�c niepok�j kolor�w zawsze wi�ksza od smutk�w i strach�w w samym sercu zielonych nieszpor�w - KUDOWA, Zielona Dolina Maryi, 20 lipca 1999 r. z cyklu: NOTATKI Z REKOLEKCJI PAPIESKICH a.d. 1999 VI. WYK�AD O MI�O�CI W TORUNIU 7 czerwca Je�li cz�owiek nie dotknie Mi�o�ci to nie otrze si� o �wiat�o Ducha - Nie ma sensu czeka� w ciemno�ci lepiej serce otworzy� - i s�ucha� - Zapomniano w ogniskach polemik �e si� wiara rozumu nie l�ka - doskonalmy ich skrzyd�a na ziemi b�dzie �atwiej przed Bogiem nam kl�ka� - Biedny sceptyk libera� agnostyk nihilista gorzki od prawieku - Dbaj by� w swoim pielgrzymstwie nie ostyg� - B�g ci� kocha szcz�liwy cz�owieku - XII. MSZA �WI�TA W SANDOMIERZU 12 czerwca Je�li wej�� mam w Twe pokoje wieczyste to mnie w drodze zbytnim smutkiem nie pora�aj ale stw�rz we mnie serce czyste i ci�gle na nowo stwarzaj - Ty zechcia�e� wr�ci� wszystkim wieczno�� Z bram sprzeciwu wraca si� przez b�l - W�asnym cia�em Boska ostateczno�� pie�ni� �yw� niesie mnie m�j Kr�l - Wiesz najlepiej jak kosztuje Mi�o�� wi�c nie dopu�� do �mierci przysz�o�ci i nape�niaj nas potrzebn� si�� - nie mo�emy przegra� Mi�o�ci! Niech Twa Matka pro�by ludu s�yszy niech ratuje z grzech�w i pogrom�w do ostatka niech nam towarzyszy i do Twego - Ojcze doprowadzi domu - XIV. MSZA �WI�TA BEATYFIKACYJNA W WARSZAWIE 14 czerwca Chwal� Ci� Panie bo� wys�ucha� i nie ma wrog�w na mej ziemi - �e przysz�a zamie� Twego Ducha i py� mych prog�w �e� zacieni� - Za mnogo�� �wi�ty� za wsp�lnoty nauk� religii w polskiej szkole - za swojskie gonty za len z�oty i chleb na ka�dym polskim stole - Za �wi�tych co jak znak sprzeciwu jak rozstrzygni�cia ostateczne s� wielk� fal� �ez przyp�ywu z kt�rych si� wchodzi w �ycie wieczne - Rozerwij tylko �al co dusi niech Twoim �ladem p�jd� chromi - Wszak s�ysz� Ciebie nawet g�usi i widz� nawet niewidomi - W ASY�U Papie� si� modli� z buddyst� Papie� si� modli� z mahometaninem Papie� si� modli� z protestantem z prawos�awnym z hinduist� i z �ydem Jeden kl�cza� drugi si� kiwa� inny bi� pok�ony i ka�dy m�wi� JEDYNEMU BOGU Jestem grzeszny Panie doprowad� do sadzawki Siloe - Och ta wie�a Babel gdzie tylko Przedwieczny rozumie �al w ka�dym j�zyku i p�acze jedn� t�sknot� �eby wszyscy byli jedno - LUBLIN, maj 1999 r. WSPӜOBECNO�� Kwitn� drzewa - mirabelki - g��g wiem - tak do mnie przemawia sam B�g: Jak mnie kochasz - powiedz - albo dowied� - kl�knij - niech to b�dzie twoja spowied� - Obaj w zapach wejdziemy jak w cud w bia�y koncert niewidzialnych nut - C� Ci powiem Stw�rco bez wymiaru nie znam s��w na wag� Twoich dar�w - Ty� mnie podni�s� wy�ej ni� me sny jaki� dow�d dam Ci - opr�cz �zy - Oto spowied�: Wszed�em w pr�g wszechbytu moje serce p�ka od zachwytu - LUBLIN, 15 kwietnia 1999 r. * * * Wiosenne zaj�czki nadziei od �zy Chrystusa na krzy�u do mojej pod krzy�em od t�sknoty Wielkiego Tygodnia do zmartwychwstania w Wielk� Niedziel� od b�lu do u�miechu Nareszcie co� wsp�lnego Panie i Bo�e m�j! LUBLIN, 4 marca 1999 r. IWONA JӏWIAK MISTERIUM M�KI PA�SKIEJ (fragment) Przybili Pana Jezusa B�l Mu zadano ci�kim m�otem. Czu�o go cia�o, czu�a dusza I krew p�yn�a na Golgot�. Opad�a poraniona g�owa... Obok �o�nierze w zbroi siedz�. W ciche po�udnie p�yn� s�owa: Przebacz im Ojcze, bo nie wiedz�... Tym, kt�rzy b�d� mych wyznawc�w Wydawa� w r�ce namiestnik�w I z woli okrutnych oprawc�w Zabija� w�r�d posp�lstwa krzyk�w, Tym, kt�rzy przejd� �wiat czo�gami Ze znakiem krzy�a splugawionym, Zalej� ziemi� krwi� i �zami, Odbior� ducha uci�nionym. Tym, kt�rzy po dwudziestu wiekach Satelitami si�gn� nieba I w pysze chciwego cz�owieka powiedz� �wiatu: Boga nie ma! Tym co na wschodzie i zachodzie Wymy�l� bomby atomowe, Chocia� tak wielu ludzi w g�odzie Umiera� b�dzie w lata owe. Tym, co zabij� ze spokojem Nienarodzone, �ywe dzieci... Niech im w godzin� �mierci Twojej Ulitowanie gwiazd� �wieci... PASZPORT DO NIEBA Przyjd� do Ciebie, o Matu�, Wygnaniec z kra�c�w tej ziemi, Bukiecik przynios� Ci kwiat�w - Stokrotki w�r�d mak�w czerwieni. Zobaczysz w mych oczach Kr�lowo Blask s�o�ca i gwiezdne przestworza I taniec jask�ek nad g�ow� I zapach wiatru, szum morza... Przyjd� do Ciebie Mate�ko, W sercu przynios� t�sknot�. Niech mrok rozja�ni nade mn� Tw�j krzy� z obc�gami i m�otem. I dusza pozna Ci� moja W�r�d ch�r�w anielskich, w�r�d duch�w, Po wie�cu r�anym na skroniach, Po salety�skim fartuchu... O paszport Ci� prosi do Nieba Twe dziecko, co chcia�o Ci s�u�y�. Ty wiesz, czego b�dzie mu trzeba Na dzie� ostatniej podr�y. O powiedz, Mamo, w t� chwil�, Gdy mi�o�� zobaczysz m� marn�, Gdy mi zabraknie na bilet, �e... dzieci wchodz� za darmo. Bo� uprosi�a mi �ycie Stoj�c pod krzy�em do ko�ca... Ja si� Twej r�ki uchwyc�, P�jdziemy razem - do Ojca! D�BOWIEC, 4 listopada 1996 r. SPU��, O MARYJO, PROMIE� TWOJEJ �ASKI... Na rozszala�e �ywio�y morza, Na gwiazd z�ociste blaski, Na s�o�ce, w niebieskie rzucone przestworza, Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski. Na martwe ska�y, pola, �any zbo�ne, Na l�d Grenlandii i pustynne piaski, Ognie wulkan�w, na krzy�e przydro�ne, Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski. Na miasta, wioski, na bory szumi�ce, Ciche b��kity i dnia sine brzaski, Na mroki nocne do snu ko�ysz�ce Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski. Nim si� ucisz� wichry rozp�tane, Nim side� czarcich zapadn� potrzaski, Nim wr�c� do stada owce zb��kane Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski. Nim �uny zachodu zakrwawi� niebiosa, Zanim n�dzarze odrzuc� swe laski, Zanim na listkach b�y�nie pierwsza rosa, Spu��, o Maryjo, promie� swojej �aski. Zanim rozstania wybije godzina, Nim ob�udnicy zerw� z oczu maski, Nim trumna cicho w grobie si� ukryje, Spu��, o Maryjo, promie� Twojej �aski. MAS�OWO, 18 czerwca 1977 r. MARYJO, PRZYJD�... Przyjd� do mnie w godzin� �mierci mojej O Najpi�kniejsza, Wniebowzi�ta z obrazu w k�odzkim ko�ciele, Z cudownego medalika, Z naj�liczniejszej figury w zakopia�skim ko�ciele �wi�tego krzy�a, Przyjd� i zaprowad� Twe dziecko do Syna... pozw�l mi w niebie pog�aska� sikork� I zrywa� stokrotki Dla Ciebie. POZNA�, 8 grudnia 1986 r. JANINA KOLADO-FR�TCZAK KTӯ JAK B�G! Kt� jak B�g b�dzie mi podpor�, Kt� jak B�g wesprze dusz� chor�, Kt� jak B�g ukoi strapienie, Kt� jak B�g uleczy cierpienie? Tylko z Nim czuj� si� szcz�liwa, Tylko z Nim ka�dy dzie� wygrywam, Tylko z Nim lekko w �ycia p�dzie, Tylko z Nim chc� by� zawsze, wsz�dzie! MOJE OCZY O�WIECI�E�... Moje oczy o�wieci�e� one widz� cho� si� skry�e� w ma�ej okruszynie chleba. Serce wdzi�czne dr�y z rado�ci kiedy na o�tarzu go�cisz i chcesz da� mi siebie. Spe�niasz me pragnienie Bo�e ho�d oddaj� Ci w pokorze gdy przychodzisz do mnie. Moja dusza si� raduje serce te� - bo Ci� mi�uje ponad wszystko w �wiecie. Chleb Tw�j daje �ycie - Panie wi�c dzi�kuj� dzisiaj za nie i za to �e JESTE�! MATKA GROMNICZNA Zapalone �wiat�a ko�cio�a rozjarzy�y si� �wiece doko�a ci�ba ludzka przysz�a tak liczna �e zdumia�a si� Matka Gromniczna. Zimno, wiatr, �nie�yca na dworze, a tu tyle ludzi w pokorze na kolanach mod�y zanosi dzi�ki sk�ada lub o co� J� prosi. Uroczy�cie organy zagra�y ma�e dzieci pie�� za�piewa�y a melodia by�a tak �liczna �e wzruszy�a si� Matka Gromniczna. Da�a tego wieczoru tak wiele wszystkim ludziom co byli w ko�ciele bo Jej Mi�o�� jest bezgraniczna hojne serce ma Matka Gromniczna. POS�ANIE Id� tam gdzie ciebie czekaj�, gdzie serca z�amane maj�, gdzie alkohol pora�a, gdzie narkotyk zagra�a. Do tych co z si� opadaj�, do tych co jedzenia nie maj�, do dziecka co wzywa pomocy, gdzie cierpi� we dnie i w nocy. Gdzie ludzi samotno�� zabija, gdzie wzrok g�sta mg�a spowija, gdzie gr�b o pami�� krzyczy, gdzie nikt nie zapali zniczy. Oto moje pos�anie. Odpowiedzia�am: Panie ostoj� mi b�d�, drogowskazem. Twe s�owa s� dla mnie rozkazem! NIEPEWNO�� Czemu bijesz niespokojnie przestraszone serce? Czemu dzisiaj jeste� w tak wielkiej rozterce? B�g jest nasz� tarcz� ona nas os�oni przed ka�dym atakiem nieprzyjaznej d�oni. Droga, kt�r� wiedzie jest zawsze szcz�liwa i ka�dy kto ni� idzie �ycia nie przegrywa. ZMARTWYCHWSTANIE Co rok widz� Panie Twoje zmartwychwstanie: w trawie zielonej na ��kach, w konwaliach i le�nych dzwonkach, w kwitn�cych krzewach i drzewach w deszczu graj�cych ulewach w kaskadach p�yn�cej wody we wszystkich cudach przyrody. Prosz� - sp�jrz na cz�owieka serce jego te� czeka. Dotknij je r�k� - Panie - i ono zmartwychwstanie! EUGENIUSZ MARIAN KONIECZNY O LEKARZU MI�OSIERDZIA Ojcu �wi�temu Janowi Paw�owi II Duszpasterzowi �wiata - W amoku u�miercania czasu i przestrzeni posilaj�c si� mi�sem naszych codziennych ofiar wierz�c �e tam zaczniemy wszyscy uczciwie po�ci� popijaj�c z kielicha prawdy zagryzaj�c okruchami przebaczenia i zapominania trwamy w Ojcu jak gdyby nic... A czas tymczasem jest uwertur� i kresem naszych pobo�nych prekognicji o przemijaniu w nadziei na wiekuiste zmartwychwstanie... A czas tymczasem jest z�ocist� modlitw� ukrzy�owanej ludzko�ci pokor� wiary lekarzem mi�osiernym dla duszy koj�cym olejem dla cia�a na kt�rym nigdy nie mo�na polega� O Tr�jco Przenaj�wi�tsza sfotografowana wierszem ewangelii oka� sw� �ask� duszom mi�uj�cym pok�j pobekuj�cemu barankowi wiedzy kl�cz�cemu wci�� na �wi�tej ��ce wiecznych popas�w dla kt�rego czas jest rdzewiej�cym gwo�dziem usuni�tym z krzy�a pokuty - Amen! GORZ�W WIELKOPOLSKI, 22 lutego 1999 r. CO� Z MI�OSNEJ ALGEBRY Gra�ynie i Paw�owi Kosi�skim Panie gdzie� si� podzia�y moje opierzone muzy rozdziewane rozkosznymi �witami pl�drowane klepsydr� zenitu madonny smutku - Wij� si� we mnie nienasycone hurysy s��w jak hymny �piewy i poca�unki jak �ebro ofiarne. Przez Amazoni� nami�tno�ci wci�� niespe�niony pl�cz� si� wpadaj�c w zmys��w puste wykroty. pod stopami napi�tych t�sknot� �agli Odysa w bezkresie �ycia �ciele si� syrenia szanta wiecznego �eglowania faluj�c od brzegu rozstania ku latarni przeznaczenia. Oto w chmurach walcz� ze sob� g�uche b�yskawice trwo��ce pomruki poranionego DEKALOGU Ogromny kamie� upada na umykaj�cy rydwan bezwstydu... Wi�c Ciebie pytam gorej�cego trosk� mi�osierdzia na szczycie Oliwnej G�ry Powiedz kogo mam mi�owa� bardziej ni� Ciebie? czy samotne �ebro rozkoszy czy mo�e skrzyd�o ulotnej wolno�ci na wci�� p�on�cym niebie - Przecie� na zawsze wybra�em Ciebie - GORZ�W WIELKOPOLSKI, 21-23 marca 1999 r. MOJA PRO�BA DO �WI�TEGO ANTONIEGO Micha�kowi i Ivon Na wie�y czasu osiem stuleci jak osiem godzin mija Kroczysz po �wiecie jak p�omie� s�o�ca po firmamencie Bluszczem pr�b niespe�nionych obrasta twa szyja O p�omyk wiary nadziei i mi�o�ci prosz� na �ycia zakr�cie - jeste� moj� latarni� przeznaczenia na stepach grzechu Uczysz mnie jak wie�� modlitw� z Bogiem i z cz�owiekiem Wielu ci� wita kamieniem salw� �miechu Zagubione t�umy wiernych przez katedr� p�yn� potokiem - Przybi�e� do przystani ojc�w kapucyn�w nie bacz�c na wichry sztormy na wrogie gremia Tw�j dom p�onie mi�o�ci� w s�onecznej Portugalii �piewaj� ptaki wody �piewa ca�a ziemia - Tw� misj� pielgrzymi� dope�nia Piotr - Polak W ko�cielnych nawach s�ysz� echo krok�w - O �wi�ty Antoni - wiesz co Bo�a wola... Pom� wskrzesi� rodzin� i ocali� pok�j - GORZ�W, a.D. MCMXCV, 30 octobris KRYSTYNA KOREJWO * * * Otrzyma�am rozeznanie z roztropno�ci�. Otrzyma�am rado�� i prostot� serca. Otrzyma�am tyle i nadal otrzymuj�. Rozwi�za�e� mi j�zyk a ja go hamuj�. Bo nie wsz�dzie rzuca si� per�y ... Ale otrzyma�am by da�. Przesycona jestem wi�c wylewam Ale Jestem tu. Jestem tam. ... Tu k�ad� niebiesk� a tam b��kitn�. Tu per�� �miechu a tam powagi. A w ka�dej jeste� Ty. 2 stycznia 1995 r. PRZEISTOCZ Nie zmieni� �wiata wok� bez Ciebie Ty Panie zmieniaj �wiat kt�ry jest we mnie jak chleb w Cia�o tak i serce moje w sw� �wi�tyni� przeistocz w podniesieniu a gdy upadnie nie� j� na ramionach swego krzy�a - 28 grudnia 1994 r. * * * Wchod� wchod� i mnie wype�niaj zrobi�am miejsce dla Ciebie z mej duszy z mej g��bi wymiot�am wszystko odda�am m�wi�c - we� ... teraz o�yj� Tob� teraz zapachn� Tob� bo trwasz we mnie 26 marca 1995 r. * * * Pi�tkowy wiecz�r s�o�ce pra�y jak niegdy� Nie On ja wisz� na roz�o�ystym drzewie u st�p kt�rego stoisz Ty Mamo nie w koronie z ber�em lecz taka ludzka powierzam Ci moj� nauk� niedoko�czon� �zy niewyp�akane wiersz niezapisany czas kt�rego nie goni� S�yszysz Mamo niebo grzmi jak niegdy� szepcz� wi�c ju� si� wykona�o 3 maja 1996 r. * * * Daj mi swoje oczy i przemywaj me powieki daj�c krzy� cierpienia daj zrozumie� pom� zobaczy� w nim Twoj� MI�O�� i odczu� potrzeb� ci�aru. 8 grudnia 1994 r. OFIAROWA� Co Ci Panie da�? Rado�� wype�nion� Tob�? Umartwienie �o��dka? M�j b�l fizyczny? Cierpienie duszy? Uczynek dobry? Gest mi�o�ci? We� wszystko, co chwila przyniesie. 8 grudnia 1994 r. PRZEMIANA Uczysz mnie pragn�� dobra jedno�ci spe�nienia mi�o�ci dajesz pragnienie i sam je wype�niasz rzucasz zasiew i sam przyczyniasz si� do jego wzrostu w ka�dej sekundzie S�owo Cia�em si� staje by atom po atomie przemienia� ziemi� w niebo. 1 czerwca 1995 r. ANDRZEJ KR�L MODLITWA MAMONIDESA O Panie, teraz, gdy zrozumia�em podst�pne knowania s�u�ek mej dualistycznej natury, racz przyj�� moj� skruch� i wybacz niewierno��. Przymknij oko na czasy, kiedy z upodobaniem �ledzi�em kurs dolara, pok�adaj�c nadziej w pe�nej sakiewce. Kupczy�em m� dusz� na rynkach tego �wiata, a� uwi�zi�em sw� wolno�� w kineskopie witryn sklepowych. Matk� by�a mi kolejka, ojcem - l�k przed niedostatkiem. Tyle czasu zmarnowa�em na gonitwie kt�ra nie przynios�a mi szcz�cia. Nie dojada�em i spa� si� nie k�ad�em trapi�c si� o dzie� jutrzejszy. Jak�e nisko ceni�em rzucone niedbale niczym per�y, my�li o ptakach. Troska�em si� o to co b�d� jad� i pi� i w co przyodziej� cia�o, jakby d�ugo�� mego �ycia zale�a�a od d�ugo�ci r�kaw�w i obfito�ci sto�u. Zabiega�em o przysz�o�� dalek�, podczas gdy moja wiedza nie wyros�a poza tera�niejszo��. Ksi�g Twej M�dro�ci spisanych na czterech stronach �wiata nie czyta�em nigdy. Przez my�l mi nie przesz�o, by pod g�ow� po�o�y� mech, poszuka� ko�yski w�r�d traw. Wszystkie obrazy jakie malowa�e� dla mnie nie tworzy�y w mych oczach Twego wizerunku. A� po smutek dzisiejszego poranka, co zatrzyma� mnie przy �r�dle �ycia zaskorupia�ego we mnie od dawna. Przywr�� mi rado��. Otul szalem d�wi�k�w dzwonnych i zwolnij ze s�u�by dwom panom. Spraw bym odnalaz� drog� powrotn� z mrocznej krainy pieni�dza do wiecznie zielonych ��k Twego dzieci�ctwa... PRZES�ANIE M�j dom odwiedzi� Wys�annik. Nauczy� mnie czego� co nie przypomina�o �adnej z ziemskich sprawno�ci. Od tego czasu nie umiem ju� �y� po dawnemu a duch m�j i serce �piewaj� Magnificat. * * * U brzegu studni spoczywa�o pragnienie przechodz�cych. Jak kiedy� z dzbanem Wody �ycia. * * * S�o�ce pochyli�o si� we mnie Ogrzej pozw�l zakwitn�� i wypu�ci� korzenie p�ki nie obejm� Blasku swoim istnieniem. * * * Pierwszy by� Adam nieudolny autor raju utraconego zbyt pos�uszny �onie potem Pierwszy i Ostatni z doskona�o�ci kr�lestwa niebieskiego pozornie bez�enny By kiedy� Ostatni byli Pierwszymi za�lubionymi Wieczno�ci. OPOWIE�CI SKA�Y Lekko leciute�ko Muska� zefir ska�y Nad Matk� - Panienk� Gwiazdy rozb�yska�y A B�g by� w Dzieci�tku Klucz wiecznego kodu W ma�ym zawini�tku Kr�l ludzkiego rodu Potem by�y burze I rwa�y si� �agle Piotr si� w falach nurza� I ratowa� nagle I wp�ywa�o morze W oczy oniemia�e Wo�aj�ce: Bo�e! A B�g tworzy� ska��... Czas �wi�tej wieczerzy Nadziej� napawa� Pasterz dla pasterzy Pokarmem si� stawa� Zadr�a�a Golgota Wichry zn�w szala�y I ludzka t�sknota A ska�y p�ka�y Zobaczy�y w grobie Zerwanego drzewa Jak w zmar�ej Osobie �ycie pe�ni� �piewa Kamie� odsuni�ty Si�� Bo�ej r�ki - �wi�ty - �wi�ty - �wi�ty - Taki koniec m�ki! Wype�ni� Zbawiciel Znaczenie Imienia I obudzi� �ycie W cz�owieku z kamienia SEN O DZIECIACH Wyszed�em na spotkanie dzieci. By�em chory ich widokiem. B�aga�y o kromk� Mi�o�ci A ja mog�em podzieli� si� Tylko w�asnym pragnieniem. Zdar�em buty na ruinach �wiata. Na obna�onej z tynku �cianie Ostatni m�drzec szkicowa� ostatni obraz: Apokalips�. Wyruszy�em do starej �wi�tyni. Wrzuci�em prochy przyjaci� do kadzielnicy. Ze snu wyrwa� mnie siedmioletni kap�an: Zawr��! - krzycza�. Spotka�em dzieci na skrzy�owaniu dr�g. �mier� pilnowa�a je uparcie. Kiedy podarowa�em im r�� Nie wiedzia�y co z ni� zrobi�. Zacz��em szuka� Nauczyciela: Na wszystkich kt�rych zna�em Ros�y ju� krzy�e do nieba I wo�a�y o Mi�o�� jak o deszcz. Zastyg�o przera�enie. potopu nie b�dzie. Ognia nie b�dzie. Nie b�dzie szara�czy ni plag. Nie b�dzie te� Mi�o�ci. Czy B�g si� odwr�ci�, czy cz�owiek? ... I min�� sen snu. Na szcz�cie. W Imi� Ojca i Syna I Ducha �wi�tego Amen! * * * Frasobliwi na bezdro�ach strzeg� �cie�ek Pa�skich Id�! Nie l�kaj si�. * * * M�wi� �e �mier�. Nie wiedz� co m�wi�. Wszak na Pocz�tku by�o S�OWO, a na ko�cu JEST �YCIE. MARIA DANUTA KRUK ROZMOWA Z BOGIEM Cho� si� staram ka�dego ranka dzieli� r�wno po kromce chleba cho� nie jestem Twoj� wybrank� wiesz �e �yj� dla Ciebie i nieba - Z anio�ami bym porozmawia�a... Lecz nikt tego poj�� nie zdo�a jestem na to zbyt grzeszna i ma�a ale chcia�abym widzie� anio�a - Nie ciekawo�� nie duma nie pycha lecz na ziemi w kt�rej wci�� si� grzebi� chcia�abym si� po prostu zapyta� co tam Bo�e nowego u Ciebie? - Mam serce �ony matki i kobiety wiele pojmie gdy si� z trosk� zmierzy da�e� mi dusz� artysty poety co w Twoj� Mi�o�� bezgraniczn� wierzy - Wi�c nie gniewaj si� Bo�e za to czasem czyn za my�l� nie nad��y - Rzu� mi u�miech jak ��kowym kwiatom bo m�j zawsze wok� Ciebie kr��y - BRONICE, 1999 r. * * * Jak tu pisa� o mi�o�ci gdy grzmi� kule hucz� dzia�a jak przebacza� nieprawo�ci gdy dusza ludzka taka ma�a - Zal�knione serce moje gdy o nowych wojnach s�yszy matki tul� dzieci swoje wiatr wojenny je ko�ysze - O m�j Jezu ukochany przebacz ludziom bo zb��dzili osusz oczy wylecz rany spraw by w mi�o�� uwierzyli - Smutkiem �wiata p�acz� dzieci wierz�c w Twoje wieczne �aski niech si� wolno�� im roz�wieci wiara nowe nada blaski - Pob�ogos�aw wi�c narody um�czone uci�nione i wyprostuj kr�te drogi skieruj serca w swoj� stron� - BRONICE, 1999 r. * * * Chcia�e� by�my z Tob� Bo�e krzy� ponie�li z krzywd - jak kar� w Imi� Twoje ka�dy mo�e byle ufno�� mia� i wiar� - A wi�c id� z Tob� w drog� w gardle sucho w oczach ciemno - nie wiedzia�am ile mog� przenie�� je�li b�dziesz ze mn� - Tysi�c razy mnie podpar�e� zawsze b�dziesz mnie podnosi� cho� mam cia�o wp�umar�e nie chc� Ci� o lepsze prosi� - �wiat luksusy na poboczu z�oto - brylant - �zy na prochach - mnie wystarczy cie� Twych oczu i �e wiesz jak Ciebie kocham - * * * Siostrze Monice Kupczyk w chorobie B�g na pr�by nas wystawia On - wieczno�ci nauczyciel lecz nas samych nie zostawia bo nie�atwo prze�y� �ycie - B�g jest dobry - B�g jest wielki mo�e cofn�� b�l cierpienie ale trzeba do kropelki wej�� z Nim w �wi�te Podniesienie - �adne s�owo nie nasyca i B�g w nas si� nie pomie�ci - Niech si� dzieje tajemnica wsp�cierpienia wsp�bole�ci - * * * Moja dusza jest twarda jak stal hartowa�o j� �ycie z zarania czy spogl�dam za siebie czy w dal widz� krzy� jak fundament jej trwania - Widz� Ciebie bo� zawsze tam by� w chwilach smutk�w i �ez upokorze� �eby w czas doda ducha i si� bym wytrwa�a przy boku Twym Bo�ym - Jeszcze �ycie i praca - wnet Raj ja nie martwi� si� �e czas ucieka - Wszystko mo�esz co zechcesz - to daj - Ja wyros�am - bo� chcia� - na cz�owieka - RYSZARD KUBIAK MODLITWA Andrzejowi Bulzakiemu Panie m�j ja istota malutka drobina wszech�wiata kt�r� stworzy�e� przed wiekami kodem pocz�tku istnienia zgrzeszy�em przeciw Tobie cho� mog� sta� si� jeszcze mniejsz� drobin� mniejsz� i mniejsz� Panie m�j jak otrz�sn�� si� z upadku zrzuci� z siebie p�aszcz z�a otaczaj�cy ziarenko coraz mniejsze i mniejsze Panie m�j pozw�l zbli�y� si� do Ciebie Stan� wiernie z innymi gdy rozsiewa� b�dziemy py� tw�rczy po Twoim przebaczeniu - * * * Nie wyszed�e� z panteonu bog�w stworzonych przez ludzi by�e� ponad nimi jeste� ponad nimi listkami opad�ymi kre�li�e� ko�a w powietrzu i na ziemi krzakiem gorej�cym kt�ry si� nie spala� znaki dawa�e� Ty - B�g Woni� traw i kwiat�w kt�re stworzy�e� wnika�e� w krwioobiegi t�tni�ce �yciem Na diunach pustynnych uk�ada�e� piaskiem �amig��wki marze� po stworzeniu �wiata Ty - B�g Wierzcho�ki g�r w wie�cach chmur znikaj�ce wyostrza�e� moc� trwania I tam g�osi�e� swoj� wol� i wykuwa�e� kamienne tablice prawdy i nakazu Ty - B�g SZUKANIE Panie Bo�e szuka�em Ci� snami i my�lami w mg�awicach gwiazd w planetach i ksi�ycach na ziemi niczyjej szuka�em w atomach pierwiastk�w poezji w ksi�gach opas�ych w kamieniach oszlifowanych wod� i chropawych szuka�em Ci� w sercach dzieci w oczach doros�ych A Ty jeste� wsz�dzie - Przenikn�� mnie zechciej - PSALM I Panie, Ty znasz moj� marno��. Ochro� mnie przed wrogami, Co zak�adaj� �uki Strza�y dalekono�ne. Wytr�� �uki z r�k wrog�w. Udziel mi pomocy. Pociesz, Panie. B�d� Ci� wychwala� codziennie, B�d� si� modli�. Odp�d� nieprzyjaci� Daleko Poza moje spojrzenie. PSALM II Nie pozw�l mi, Panie, nie wierzy�. Nie pozw�l mi opada� z si�. Nie pozw�l mi popa�� w zw�tpienie. Wiem, �e mo�esz mnie podnie�� wysoko, Pokaza� racje ziemskiego �ywota I marnych groszy trzosy przepe�nione. Ale nie pozw�l mi, Panie, traci� si�. B�d� Ci� wielbi� we wszystkie dni moje, Wychwala� Ci� b�d� modlitw� ust moich - Daj tylko niewielk� pociech�, Panie, By starczy�a do wej�cia W cisz� jak w spok�j. PSALM III Ga��zk� oliwn� otocz mnie, Panie. W r�k� w�� spok�j sumienia. Z mg�y mnie wydob�d�, Panie. Na proste drogi zaprowad�. Ze smutku wywied� mnie w rado�� Ciemno�� na jasno�� zamie�. Dozw�l w namiocie ukry� si�, Panie, Przed deszczem i burzami, Przed skwarem ust Twoich Do sk�onu �wiat�a dnia. W wichrach daj azyl Swoim ramieniem, Kt�rym mnie obejmujesz. * * * Madonno �wi�te echa Twej obecno�ci Nie obijaj� si� o �ciany Jeste� M�wisz Pomagasz mi W zielono�� piasek Zamieniasz I r�k� wyci�gasz Kt�r� chwytam Madonno Jestem I tak r�nie bywa�o Nie widzia�