16849

Szczegóły
Tytuł 16849
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

16849 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 16849 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

16849 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Mirosław Ustrzycki Ziemianie na Kresach 1863-1914 Publikacja dofinansowana przez Komitet badań naukowych © Mirosław Ustrzycki © Wydawnictwo ARCANA, 2006 ' Opracowanie redakcyjne Zuzanna Dawidowicz Projekt okładki Konrad Glos Zdjęcia pochodzą ze zbiorów © Biblioteki Jagiellońskiej oraz © Archiwum Państwowego w Krakowie ISBN 83-89243-43-1 Wydanie pierwsze, Kraków 2006 Wydawnictwo ARCANA ul. Dunajewskiego 6 33-133 Kraków tel./fax (012) 422-84-48 (012) 429-56-29 - dział handlowy e-mail [email protected] www.arcana.pl Druk i oprawa: Drukarnia GS, ul. Zabtocie 43, Kraków Spis treści Wstęp 7 Rozdział I Granice ziemiańskiej wspólnoty 25 Rozdział II Świat rozrywek i doświadczeń kulturowych ziemian Kresów 60 Rozdział III Naczelne wartości życia ziemiańskiego na Kresach 107 A) Dom i rodzina 111 B) Religia 138 C) Ziemia 154 D) Ojczyzna i naród 168 E) Życie ziemiańskie jako ideał (kresowy „żywot człowieka poczciwego") 205 Rozdział IV Realizacja obowiązków obywatelskich i patriotycznych 217 Rozdział V Ziemianie Kresów wobec „ludu" (pomiędzy swojskością a obcością) 280 Rozdział VI Ziemianie Kresów wobec Rosji i Rosjan 326 Zakończenie 375 Bibliografia 385 Indeks osób 399 Wstęp Autor książki, którą łaskawy Czytelnik zechciał wziąć do ręki, postawił sobie za zadanie sportretowanie społeczności ziemiańskiej, stanowiącej cząstkę ludności polskiej na Kresach. Choć procentowo nieliczna, grupa ta w istotniej mierze formowała postać tamtejszej polskości oraz ukształtowała dzisiejsze nasze wyobrażenie o niej. Współczesna nam polska świadomość historyczna mitologizuje i uwzniośla ziemie zabużańskie, z drugiej jednak strony pozostają one obszarem, 0 którym powszechna wiedza jest bardzo płytka, a i badania naukowe ich dotyczące dopiero się rozwijają. Kraina ta, przestrzeń kluczowa dla kultury pozbawionego niepodległości narodu - zwłaszcza w trzech początkowych dekadach XIX wieku - w dobie popowstaniowej uległa marginalizacji. Nie zmienia to faktu, iż dla znaczącej liczby Polaków była najbliższą ojczyzną; wielu zaś z nich poczyniło starania, aby w pamięci następnych pokoleń pozostała jako raj polskości. Żadne ze słów składających się na tytuł pracy nie tłumaczy się samo przez się, stąd też koniecznym jest ich rozszyfrowanie. Interesujący mnie obszar to Kresy w znaczeniu nadawanym temu pojęciu w XIX wieku, a więc przedrozbiorowe ziemie Rzeczypospolitej, które znalazły się na wschód od Królestwa Polskiego. Inaczej niż czyni się to często dzisiaj, terminem tym nie obejmowano austriackiej Galicji Wschodniej (zachodniej Ukrainy) ze Lwowem. Kresy z drugiej połowy XIX wieku to zatem terytorium należące do Rosji 1 zamknięte w przybliżeniu w granicami sześciu guberni Kraju Północno-Zachodniego1 (odpowiadających historycznej Li- 1 Gubernie: wileńska, kowieńska, grodzieńska, mińska, mohy-lewska, witebska. Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 twie) i trzech guberni Kraju Południowo-Zachodniego2 (odpowiadających Rusi/Ukrainie). Przez Polaków określane one były także mianem ziem zabranych. Wszystkie te nazwy przewijać się będą w obrębie pracy. Był to obszar o powierzchni około 470 tysięcy kilometrów kwadratowych. Przedmiotem mojego zainteresowania jest zatem wspomnianych dziewięć guberni, choć ich zasięg nie pokrywa się dokładnie z obszarem objętym rozbiorami. W ich obrębie znalazł się bowiem Kijów, który odpadł od Rzeczypospolitej już w połowie XVII wieku; poza ich granicami zaś dawne Księstwo Kurlandii i Semigalii. Rezygnuję wreszcie z możliwego rozciągnięcia pojęcia Kresów tam, gdzie Polacy zamieszkiwali w większych skupiskach tuż za zakreślonym powyżej obszarem, a więc np. na Smoleńszczyznę. O takim formalistycz-nym utożsamieniu Kresów z przestrzenią zamkniętą w administracyjnych granicach wyżej wymienionych guberni decyduje wyróżnienie ich poprzez rosyjski system praw wyjątkowych skierowanych przeciw polskości i polskim elitom. Jak pokazuje to moja praca, miał on olbrzymi wpływ na kształtowanie się zachowań i postaw interesującej nas grupy, a nawet na zespół ziemiańskich wartości. Czynił przez to interesujące nas ziemie obszarem pod wieloma względami jednolitym. Trzeba też zaznaczyć, iż opisuję tutaj rzeczywistość, za którą stoi duży ładunek emocjonalny nadawany jej zarówno przez wielu ludzi XIX wieku, jak i przez osoby dziedziczące uczucia wobec tej ziemi w następnych epokach. Ponieważ zaś tekst skupia się na tym, co zawarte w ludzkich umysłach i w świadomości, decyduję się na konsekwentne używanie wielkiej litery w słowie: Kresy, co nie stanowi deklaracji ideologicznej ze strony autora, lecz raczej ukłon w stronę tradycji ujmowania tym słowem pewnej rzeczywistości wyobrażonej, a nie tylko miejsca na mapie3. Bohaterem zbiorowym pracy są polscy ziemianie. Próby 2 Gubernie: wołyńska (ze stolicą w Żytomierzu), podolska (Kamieniec Podolski), kijowska. 3 Por też.: R. Kiersnowski, Kresy przez małe i przez wielkie „K" -kryteria tożsamości, [w:] Kresy - pojęcie i rzeczywistość. Zbiór studiów, pod red. K. Handke, Warszawa 1997, s. 110. Wstęp zdefiniowania pojęcia ziemiaństwa podejmowane były przez polskich historyków wielokrotnie. W tym miejscu warto odnotować, iż oscylują one wokół dwu kryteriów ustalania przynależności do tej warstwy społecznej. Pierwsze ma charakter formalny - określa mianem ziemianina osobę posiadającą powyżej 50 ha ziemi (wedle innych wersji ponad 100 ha) -odnosi się zatem do warstwy posiadającej. Drugie, które określić można jako towarzysko-kulturowe, przyjmuje za kryterium styl życia i uznanie przynależności przez wspólnotę ziemiańską - odnosi się do warstwy o specyficznym statusie społeczno-kulturalnym4. W książce tej, ze względu na jej tematykę, przyjmuję ten drugi sposób rozumienia pojęcia „zie-miaństwo". Nie skupiam się bowiem na ekonomicznym aspekcie funkcjonowania majątków ziemskich, lecz na rzeczywistości kulturowej, jaką tworzyli ludzie je zamieszkujący. Reguły zaliczania jednostek do ziemiaństwa mają tu w konsekwencji treść historyczną i są regułami własnymi opisywanego środowiska. Dlatego też szczegółowo przedstawione zostaną dopiero w ramach Rozdziału I. W istocie cała prezentowana przeze mnie praca stanowi wielką definicję polskiego ziemiaństwa kresowego rozpisaną na kilka rozdziałów tekstu. „Polskość" interesującej mnie grupy też nie jest rzeczą oczywistą. Na pewno znajduje się w opozycji do napływowej „rosyjskości". Jej dobrą definicją byłoby uznanie, iż dotyczy 4 Spośród napotkanych przeze mnie definicji za najtrafniejszą uważam tę zaproponowaną przez Wojciecha Roszkowskiego: „Będzie to ogół większych właścicieli ziemskich pochodzenia szlacheckiego lub z rodzin nowych, które przez małżeństwa i współżycie towarzyskie zdołały się zasymilować z grupą, a także w pewnej mierze dzierżawców pochodzenia szlacheckiego lub ziemian świeżo wywłaszczonych na skutek okoliczności siły wyższej." W. Rosz-kowski, Gospodarcza rola większej prywatnej własności ziemskiej w Polsce 1918-1939, Warszawa 1986, s. 11. Porównaj: Idem, Landowners in Po-land 1918-1939, New York 1991, s. 2-3, 7. W pracy tej autor proponuje używanie pojęcia: „landed gentry" na określenie tak wyodrębnionego ziemiaństwa, natomiast pojęcia: „landowners" w sytuacji, gdy za kryterium przyjmowana jest własność. Por. też.: W. Molik, Życie codzienne ziemiaństwa w Wielkopolsce w XIX i na początku XX wieku. Kultura materialna, Poznań 1999, s. 16-17. Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 spadkobierców narodu politycznego dawnej Rzeczypospolitej5. Wobec niepolskich często korzeni rodów kresowych nie chodzi tu o kryterium etniczne, prędzej o świadomościowe -przyznawanie się do polskości, rozumianej zresztą w sposób różnoraki, niekoniecznie w kategoriach narodu nowoczesnego (językowo-kulturowego), lecz raczej przywiązania do wspomnianego dziedzictwa. Znów odesłać tu trzeba Czytelnika do szczegółowszych rozważań na ten temat pomieszczonych w oddzielnym podrozdziale pracy („Ojczyzna i naród"). Nie obejmuję natomiast badaniami tych ziemian, bardzo zresztą przed I wojną światową nielicznych, którzy zerwali zupełnie związek z polskością i zadeklarowali się jako przynależący do jednego z tworzących się (w nowoczesnej formie) „narodów kresowych". W obrębie opisywanej przeze mnie grupy dominowało wyznanie katolickie, aczkolwiek sporo było protestantów, trafiali się też prawosławni i mahometanie. Liczebność prezentowanej społeczności może być określona jedynie w przybliżeniu. Na progu opisywanej epoki -po fali konfiskat, jakie miały miejsce w konsekwencji powstania styczniowego, pozostało na Kresach około 15-16 tysięcy polskich właścicieli majątków ziemskich. Wraz z rodzinami stanowili zapewne zbiorowość niespełna stutysięczną. Przed wojną liczba posiadaczy spadła do nieco powyżej 8 tysięcy, co mogło dawać około 40 tysięcy członków rodzin ziemiańskich6. W tym czasie obszar dziewięciu guberni zamieszkiwało już 25 milionów osób, z czego Polacy reprezentujący różne warstwy społeczne stanowili najwyżej 10%. 5 Takim pojęciem posługuje się także - i to w odniesieniu do znacznie późniejszego okresu - Krzysztof Jasiewicz, tytułujący swą pracę: Zagłada polskich Kresów. Ziemiaństwo polskie na Kresach Północno-Wschodnich Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką 1939-1941. Studium z dziejów zagłady dawnego narodu politycznego, Warszawa 1998. 6 Wyliczenia w oparciu o: D. Beauvois, Walka o ziemię. Szlachta polska na Ukrainie prawobrzeżnej pomiędzy caratem a ludem ukraińskim 1863-1914, Sejny 1996, passim; R. Jurkowski, Ziemiaństwo polskie Kresów Północno-Wschodnich 1864-1904. Działalnośćspołeczno-gospodarcza, Warszawa 2001, passim; W. Rodkiewicz, Russian Nationality Policy in the Western Proińnces ofthe Empire (1863-1905), Lublin 1998, s. 66. Zob. też.: P. Eberhardt, Polska ludność kresowa. Rodowód, liczebność, rozmieszczenie, Warszawa 1998. 10 Wstęp Nie budziły większych moich wątpliwości ramy czasowe, w jakich należało zamknąć prezentowaną opowieść. Upadek powstania styczniowego otworzył półwiecze, w którym polscy ziemianie natykali się na jawnie wrogą politykę carskiego państwa zmierzającego do osłabienia ich pozycji, której zagrażały już przemiany ekonomiczne i społeczne, dokonujące się na Kresach po reformie uwłaszczeniowej z 1861 roku. Oba te czynniki powodowały, że epokę międzypowstaniową od popowstaniowej dzieliła przepaść. Wprawdzie już okres panowania Mikołaja I (zwłaszcza po upadku powstania listopadowego) przyniósł koniec dominacji kultury polskiej na Kresach i ograniczenie roli społecznej ziemian, ale nie znał jeszcze otwartej walki z warstwą ziemiańską i jej sposobem życia, niszczenia kulturowych podstaw jej tożsamości. Tak działo się natomiast w badanej przeze mnie epoce, poprzedzonej zresztą czasem rozbudzonych nadziei związanych z „odwilżą posewastopolską". Nigdzie na ziemiach polskich restrykcje wobec polskości nie były tak dotkliwe. Pod tym względem ogromna też była różnica pomiędzy ziemiami zabranymi a Królestwem Polskim. Bieg życia ziemiańskiego na Kresach w opisywanym półwieczu był przez owe restrykcje, które stały się narzędziem władzy rosyjskiej w ograniczaniu pozycji polskości i katolicyzmu, w znacznej mierze określany. Będzie o nich mowa ściślej i bardziej szczegółowo przy okazji omiawiania poszczególnych sfer ziemiańskiej aktywności i problemów, z którymi stykali się przedstawiciele tej warstwy. Tutaj warto jednak położyć nacisk na fakt, iż styl życia ziemian, cenne dla nich wartości oraz stabilność podstaw materialnych poddane zostały licznym i często dotkliwym ograniczeniom. Po powstaniu styczniowym jego uczestnikom skonfiskowano majątki. Tym, wobec których istniały tylko podejrzenia, nakazano swe dobra sprzedać. Katoliccy (gdyż religia, nie narodowość była podstawową w prawie rosyjskim kategorią) mieszkańcy dworów zmagać się musieli z dążnością rządzących do wyrugowania ich z Kresów. Znajdowali się pod presją fiskalną (istniejący do 1897 roku specjalny podatek, będący kontynuacją popowstaniowej kontrybucji) i administracyjną (niekonsekwentne, ale niekiedy odczuwalne 11 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 wsparcie władz dla chłopów w ich konfliktach z dworem). Co najstotniejsze, nie mogli do 1905 roku nabywać dóbr ziemskich na obszarze guberni kresowych. Majątek raz utracony w wyniku sprzedaży, bankructwa lub śmierci właściciela pozbawionego najbliższych krewnych teoretycznie nie mógł już powrócić w polskie ręce. Ziemianie Kresów pozbawieni byli reprezentacji samorządowej, jaką uzyskali w 1864 roku w formie ziemstw mieszkańcy wewnętrznych guberni rosyjskich; nie byli też dopuszczeni do wyższych urzędów na obszarze swoich małych ojczyzn. Pozostawali więc poddanymi drugiej kategorii, którym utrudniano dbałość o własny interes ekonomiczny. Silnie odczuwali zarazem dyskryminację w sferze kultury, języka, religii. Wiele kościołów zostało zamkniętych, zakazywano budowania nowych, a nawet remontowania niszczejących, ograniczano swobodę duszpasterską księży i próbowano wprowadzać do świątyń język rosyjski. Język polski był zakazany w miejscach publicznych, nie było polskiej szkoły, ani teatru, ośrodków wydawania polskiej prasy. Znaczna część tych restrykcji była łagodzona lub likwidowana od 1897 roku, a zwłaszcza w wyniku pierwszej rewolucji rosyjskiej (1905-07 roku), nigdy nie zostały one jednak całkowicie wycofane. Zatrzymuję się w swym opisie życia ziemiańskiego przed rokiem 1914 - rokiem oznaczającym zapoczątkowanie procesu, którego źródła znajdowały się w znaczącej mierze poza rzeczywistością Kresów, a który oznaczał zniszczenie znanego ziemianom świata. Wojna, przesuwające się fronty, okupacja niemiecka, rysująca się perspektywa niepodległości, a zwłaszcza rewolucja z jej kalejdoskopem ośrodków władzy i pogromami dworów dokonywanymi przez wieś, to już odrębna epoka - epoka tak bogata w wydarzenia i przemiany, że latom 1914-1921 z powodzeniem można by poświęcić odrębną i bez wątpienia pasjonującą książkę. Kilkakrotnie w obrębie narracji wypełniającej to opracowanie piszę jednak o zjawiskach występujących w owym czasie - czynię to tam, gdzie ich prezentacja pozwala na lepsze zrozumienie podejmowanych przeze mnie problemów oraz konsekwencji, jakie niosły za sobą: ziemiański sposób myślenia i ziemiańskie postawy. Poznanie losów interesującej mnie grupy na Kresach w 12 Wstęp opisywanym półwieczu to oczywiście zadanie olbrzymie i przekraczające możliwości pojedynczego historyka. Konieczne więc było podjęcie szeregu decyzji ograniczających wybrane pole badawcze. Ograniczenia te dotyczą bazy źródłowej - o czym dalej; mają też charakter merytoryczny. Podtytuł pracy: Świat wartości i postaw jest deklaracją zakresu zagadnień, jakimi chcę się tutaj zająć. Wskazuje, że interesuje mnie wszystko to, czemu sami ziemianie w swym życiu nadawali znaczenie, jak i sposób, w jaki chronili cenne dla swej wspólnoty wartości i mierzyli się z tym, co stawało na drodze ich realizacji. Wybrany zespół zagadnień tworzy - jak sądzę -spójną całość, dającą klucz do poznania i zrozumienia zjawisk istotnych dla ziemian na co dzień, dylematów stających przed każdym z nich. Całość ta obejmuje takie kategorie, jak: mentalność, wartości7 ważne dla ziemian w wymiarze ponad-materialnym, wzorce postępowania, dalej postawy8 i zachowania wobec najżywiej odczuwanych problemów z dziedziny gospodarczej, społecznej, narodowej, politycznej. Interesuje mnie tutaj również: jak realizowali ziemianie postulowane przez nich wartości i wzorce postępowania. Nie jest natomiast tematem rozprawy ani życie codzienne, ani ideologia. Zagadnienia te nie zostały zapomniane przez autora, lecz podporządkowane wskazanej powyżej problematyce. Na przykład zainteresowania i rozrywki ziemiańskie opisane są w związku z pozytywnym wartościowaniem przez ziemiań-stwo ich roli jako składowej kresowości, a także dlatego, że pomagały bądź przeszkadzały mieszkańcom dworów w realizowaniu wartości wyższego rzędu. Z kolei pojęcie światopoglądu jest szersze niż przedmiot moich badań (nie poświęcam się tu zwłaszcza analizom stosunku ziemian do problemów transcendentalnych). 7 Szczegółowe rozważania na temat wartości - zob. wstępne uwagi do rozdziału III. 8 Postawę rozumiem tu jako pewne psychiczne nastawienie wobec otaczających zjawisk - nastawienie o charakterze „afektywnej oceny", wraz z postępującymi za nim reakcjami na postrzeganą rzeczywistość. Por.: M. Marody, Postawa, [w:] Encyklopedia socjologii, komitet redakcyjny, t. III, Warszawa 2000, s. 152. 13 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 Konstrukcja pracy, jej podział na rozdziały odwołuje się do kategorii pojęciowych i do zjawisk, które na podstawie analizy źródeł uznałem za najistotniejsze dla sposobu myślenia ziemian, postrzegania przez nich ich własnej wspólnoty i otaczającego świata oraz reagowania nań. W trzech pierwszych rozdziałach dominują zagadnienia związane z kluczowymi kategoriami określającymi tożsamość ziemian Kresów, trzy kolejne ukazują sposób, w jaki radzili sobie oni z wyzwaniami, które przynosiła opisywana epoka. Pomysł na tę książkę to ukazanie panoramy zainteresowań i przekonań ziemian, ale też naturalnych odruchów i głęboko zinternali-zowanych sposobów postrzegania przez nich swego życia jako nacechowanego sensem, stanowiącego zadanie do wypełnienia, posiadającego walor etyczny itd. Celem moim jest także przedstawienie sposobu rozumienia przez ziemian ich miejsca w świecie społecznym. Wszystkie te zagadnienia pozostają ze sobą w złożonych relacjach, rzec by raczej należało, że są ze sobą splątane. Naturalny wymóg uszeregowania ich w ramach poszczególnych rozdziałów pociągał za sobą częstokroć konieczność umieszczania odwołań do oddalonych od siebie fragmentów tekstu. Mam nadzieję, że nie przysporzy to Czytelnikowi nadmiernych trudności w śledzeniu toku wywodu. Konstruując tekst, starałem się zrealizować trudne zadanie połączenia ujęcia analitycznego z syntetyzującym. Aby nie zakłócać spójności narracji, zmuszony byłem wiele interesujących informacji i smakowitych cytatów pomieścić w przypisach. Apeluje więc tutaj do Czytelnika, aby i nimi nie wzgardził. Praca ta stara się realizować dwa cele istotne we współczesnych badaniach humanistycznych: cel antropologiczny -uchwycenia sposobu rozumienia przez badaną grupę społeczną rzeczywistości, w której jest ona zanurzona oraz cel tradycyjny dla historii - zdiagnozowania uwarunkowań napędzających ludzkie działania w zakresie polityki, relacji społecznych, gospodarki, kultury, życia codziennego. Te dwie perspektywy stanowią awers i rewers tej samej dążności do zbadania, jak sposób myślenia moich bohaterów określał ich sposób życia. Stąd bliskie są mi cele, które szkoła „Annales" postawiła przed historią mentalności, w ujęciu Sławomira Gawlasa prezentujące się w sposób następujący: 14 - ¦ Wstęp ...uważano, że ma się ona stać płaszczyzną integrującą możliwości i inspiracje etnologii, socjologii, psychologii i zwłaszcza psychologii społecznej. Georges Duby uważał nawet, że ma ona być odpowiednikiem tej ostatniej dla przeszłości, łączy je podobny przedmiot badań - funkqonowanie człowieka w grupie społecznej. [...] Przedmiotem badań są zjawiska powszechne, codzienne, mało uświadamiane, spontaniczne9. W istocie w obrębie badanych zagadnień trudno czasem wyznaczyć granicę pomiędzy przejawami świadomie formułowanych idei i bezrefleksyjnych odruchów. Blisko związane z badaniami świadomości są też takie dziedziny historii, jak dzieje myśli i idei oraz obyczaju, do których również się odwołuję10. Z kolei, starając się stworzyć portret zbiorowy grupy społecznej, zwróciłem szczególną uwagę na fakt, że stanowi ona pewną sieć relacji i zależności, które owocują pojawieniem się reguł życia społecznego i ich aksjologicznego fundamentu. Na linii jednostka - społeczeństwo formuje się tożsamość grupy i każdego jej członka11. Piotr Sztompka stwierdza, że grupa społeczna to: zbiór jednostek, w którym wspólnota pewnych istotnych społecznie cech wyraża się w tożsamości zbiorowej i towarzyszą temu kontakty, interakcje i stosunki społeczne w jej obrębie częstsze i bardziej intensywne niż z osobami z zewnątrz. Inaczej: zbiorowość ludzi, pomiędzy którymi występuje więź obiektywna, subiektywna i behawioralna12. Ambicją pracy jest przy tym zaprezentowanie sposobu myślenia i postępowania grupy społecznej umieszczonej w konkretnym miejscu Europy na przestrzeni pięćdziesięciu lat. 9 S. Gawlas, Świadomość społeczna w polskich badaniach historycznych, „Roczniki Historyczne" 1984, s. 9-10. 10 Por.: K. Zamorski, Uwagi o pamiętnikach jako źródle poznania poglądów szlachty na wieś galicyjską, [w:] Zniesienie poddaństwa chłopów w Polsce środkowej, „Acta Universitatis Lodzensis. Folia Historica", [z.] 13, s. 165-166. 11 Por.: M. Melchior, Kategoria tożsamości jako wyzwanie badawcze, [w:] Kulturowy wymiar przemian społecznych, pod red. A. Jawlowskiej, M. Kempnego, E. Tarkowskiej, Warszawa 1993, s. 229. 12 P. Sztompka, Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków 2002, s. 196. 15 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 Wyzwanie stanowi tu zatem znalezienie takiego sposobu opisu, który nie zacierając różnic, nie ograniczałby się zarazem do skatalogowania bogactwa istniejących zjawisk, lecz wskazywał dominujące tendencje, pewne reguły i cechy wspólne. Błędem byłoby przede wszystkim skupienie się na najwybitniejszych jednostkach wywodzących się ze środowiska. Nieporozumieniem bywa w historiografii próba charakterystyki jakiejś grupy poprzez jej elity czy wręcz poprzez jej reprezentację polityczną. Osoby należące do tej górnej sfery zbiorowości, stanowiąc osobowości najaktywniejsze, z reguły najlepiej wykształcone, czy też obdarzone wyjątkowymi uzdolnieniami, z definicji nie mogą być reprezentatywne dla ogółu -dla większości, która cech tych jest w znacznej mierze pozbawiona. Próbą przełamania tego schematu jest przede wszystkim nurt badań nad życiem codziennym, w którym wprawdzie moja praca się nie mieści, ale z którym jest spokrewniona. Skupianie się historyków na postaciach najbardziej wybijających się spowodowane jest w znacznym stopniu dostępnością źródeł - osoby publiczne pozostawiają ich po sobie znacznie więcej. Decyzja o badaniu „szeregowego" ziemiań-stwa oznacza więc konieczność sięgnięcia po świadectwa historyczne stworzone przez osoby pozostające w cieniu, stąd też moja decyzja o wyborze pamiętników jako głównego źródła wykorzystanego w prowadzonych badaniach. O tym, iż ich waga długo nie była doceniana przez polską historiografię, świadczyć może taka oto zaskakująca deklaracja jednego z jej najwybitniejszych przedstawicieli - Stefana Kieniewicza, dotycząca pamiętników jego ojca (bardzo cennych i wielokrotnie przeze mnie wykorzystywanych) - „Długi czas nie przychodziło mi do głowy, by mogły przydać się także historykowi"13. Największą wartość mają dla mnie wspomnienia tych ziemian, którzy nie wyróżniali się nadmiernie w swym środowisku. Ich reprezentatywność jest większa niż zapisków przy- 13 S. Kieniewicz, Przedmowa, [w:] A. Kieniewicz, NadPrypecią, dawno temu... Wspomnienia zamierzchłej przeszłości, Wrocław 1989, s. 6; Idem, Materiały pamiętnikarskie w moim warsztacie badawczym, „Pamięt-nikarstwo Polskie" 1971, nr 2. 16 Wstęp kładowo autorstwa Edwarda Woyniłłowicza czy Konstantego Skirmunta, którzy żyli w świecie w znacznej mierze niedostępnym dla innych ziemian. Oczywiście takie postawienie sprawy wciąż nie jest równoznaczne z rozwiązaniem problemu reprezentatywności. Pamiętniki pozostawiają z reguły osoby o bardziej rozwiniętych zainteresowaniach intelektualnych, umiejące sprostać zadaniu przedstawienia toku swego życia w piśmie (często, choć nie zawsze z myślą o publikacji), bardziej samoświadome. Autorami wykorzystanych przeze mnie źródeł są więc najczęściej osoby o ponadprze-ciętnym statusie intelektualnym, zazwyczaj także materialnym. Ważne jest natomiast to, iż zanurzone w rzeczywistości przeciętnych ziemian z ich kręgów sąsiedzko-ziemiańskich, doskonale ją znający i z nią zaprzyjaźnieni są świadkami tych, którzy pozostają dla historyka milczący. W bibliografii mojej pracy znajduje się blisko sto pamiętników. Ich liczba mogłaby być większa, gdyż nie wszystkie istniejące źródła pamiętnikarskie adekwatne do tematu książki zostały przeze mnie wykorzystane. Nie było też jednak takiej potrzeby. Na pewnym etapie badań lektura kolejnych tekstów nie przynosiła już nowych rewelacji, a jedynie ilustrację do zdiagnozowanych wcześniej zjawisk. Jestem przekonany, iż najwartościowsze pozycje zostały uwzględnione, a ich zasób spełnia wymogi reprezentatywności. Przy założeniu -zasadnym, jak sądzę - że w każdym z owej setki przebadanych memuarów zawarte są informacje na temat kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu dworów sąsiedzkich, rodzinnych, czy poznanych w różnych okolicznościach, można przyjąć, że ponad 10% siedzib ziemiańskich zostało objętych okiem badacza, to zaś jest już liczba zadawalająca. Pamiętniki bardzo często zawierają także sądy o charakterze uogólniającym, formułowane przez autorów, a dotyczące całej warstwy. Skonfrontowane one zostały także ze wspomnieniami osób spoza środowiska ziemiańskiego oraz spoza Kresów. Opisy formułowane w sposób świadomy istnienia ewentualnego czytelnika (a więc cechujące się pewną tendencyjnością a także subiektywizmem charakterystycznymi dla me-muarystyki) starałem się zrównoważyć poprzez inne źródła. 17 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 W pierwszym rzędzie jest to prasa, notująca na bieżąco kwestie istotne dla ziemian. Jej zaletą jest to, iź często prezentowała poglądy ziemiańskie w sposób bezpośredni (w korespondencjach z prowincji i w tekstach publicystów wyrażających ziemiańskie interesy, bądź krytycznych wobec niektórych cech środowiska), wydawana była przez osoby bezpośrednio związane ze środowiskiem ziemiańskim, ewentualnie żywo nim zainteresowane, w zależności od tytułu apologetycznie bądź sceptycznie doń nastawione. Niestety w związku z obowiązującym na Kresach do czasów pierwszej rewolucji rosyjskiej zakazem wydawania prasy w języku polskim, okres ukazywania się tutaj gazet ograniczał się do ostatniego dziesięciolecia opisywanej epoki. Także niezmiernie cenny ze względu na swe zainteresowanie dziewięcioma guberniami „Kraj" -wychodzący w Petersburgu pojawił się na rynku prasowym dopiero w 1882 roku. Również z początku XX wieku pochodzą wykorzystane przeze mnie teksty o charakterze publicystycznym. Użyteczna okazała się także literatura piękna (o wyraźnie edukacyjnych intencjach), mająca tę zaletę, że powstała w omawianym czasie, dotykała z reguły spraw dla ziemian najistotniejszych, wyrastała z ich obserwacji i głębszego przemyślenia. Nie spełniły natomiast nadziei inne źródła pochodzące bezpośrednio od ziemian - potencjalnie bardzo atrakcyjne. Dostępne owoce ich własnej twórczości literackiej zawierają materiał niezwykle interesujący. Niestety w stosunku do ilości powstających utworów tego typu (nieomal nigdy nie drukowanych) stan ich zachowania jest mniej niż nikły. Przywoływane w pracy opublikowane wiersze Jadwigi Kieniewiczowej czy myśli Jadwigi Rzewuskiej wykorzystane zostały w charakterze ilustracyjnym. Podobną rolę spełniają fragmenty ziemiańskich listów. Korespondencje bowiem nie okazały się wdzięcznym materiałem z dwóch powodów. Ich reprezentatywność jest mniejsza niż pamiętników (tu już o objęciu nie dziesięciu, ale jednego procenta dworów trudno mówić). Wadę tę rekompensować winien fakt, iż są źródłem powstałym współcześnie do opisywanych zjawisk, a więc świadectwem bezpośrednim. Niestety zawierają one niewiele treści istotnych z 18 Wstęp punktu widzenia celów badawczych pracy. Mają z reguły charakter bardzo sformalizowany, bądź ograniczającą się do spraw błahych, użytecznych co najwyżej do odtwarzania życia codziennego, a i to nie w najwyższym stopniu. Także autorzy innych publikacji dotyczących Kresów nie korzystają w znaczącym stopniu z korespondencji. Wyjątkiem jest Tadeusz Epsztein, wysoko ceniący informacje zgromadzone dzięki badaniom korespondencji14, ale i on sięga niemal wyłącznie po listy zawierające doniesienia młodzieży z miast ich nauki (zwłaszcza z zagranicy), materiał ten nie dotyczy więc właściwie Kresów a doświadczeń z wyjazdów poza nie, co stanowi jedynie poboczny wątek mojej rozprawy. Podstawowa niedogodność wykorzystanych źródeł związana jest z czasem ich powstania. W przypadku pamiętników był on w znaczącej większości przypadków odległy od opisywanej epoki (duża partia pochodzi na przykład z lat sześćdziesiątych XX wieku). O wiele mniej liczna jest grupa wspomnień powstałych „w epoce" - dla ówczesnego czytelnika, a także dzienników. W ślad za tym pojawiają się nieuchronnie wszelkie problemy związane z charakterem ludzkiej pamięci korygującej przeszłość. Jak pisał bowiem o mieście, które zostało przez Kresy w naszych czasach zaadoptowane, a w istocie o naturze pamięci w ogóle Józef Wittlin: Nie do Lwowa tęsknimy po latach rozłąki, lecz do siebie samych we Lwowie. Nie ma też groźniejszego fałszerstwa tzw. rzeczywistości niż pamięć. Fałszuje ona wszystko: ludzi, pejzaże, wydarzenia, nawet - klimaty15. Odpowiedzieć mu jednak można słowami Stanisława 14 T. Epsztein, Edukacja dzieci i młodzieży w polskich rodzinach ziemiańskich na Wołyniu, Podolu i Ukrainie w IIpołowie XIX wieku, Warszawa 1998. 15 Cyt. za: D. Sapa, Między polską wyspą a ukraińskim morzem. Kresy południowo-wschodnie w polskiej prozie 1918-1988, Kraków 1998, s. 90. Na temat „zwodniczości" pamiętników kresowych pozostających pod presją paradygmatu romantycznego i sielskiego pisze też Roman Jurkowski: Ziemiaństwo polskie Kresów..., s. 21. Por.: S. Siekier-ski, Dwór ziemiański we wspomnieniach współczesnych, [w:] Dworki, pejzaże, konie, redaktor K. Stępnik, Lublin 2002, s. 24-28. 19 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 Thugutta, recenzującego pamiętnik Hipolita Korwin-Milew-skiego: Stwierdzenie prawdy czy fałszów, zawartych w opowieści, nie zawsze jest łatwe, stopień zrozumienia wypadków, na które się patrzyło, nie zawsze dostateczny. Pod jednym tylko względem będzie zawsze dobry pamiętnik źródłem nie do zastąpienia: pod względem bezpośredniego oddania barwy i zapachu życia16. Inny, pokrewny problem, dotyczący także pozostałych kategorii źródeł, wiąże się z faktem, że poddany kwerendzie ich zasób cechuje nierównomierne rozłożenie w czasie. Dla lat 1864-1880 ich ilość jest bardzo mała, nadreprezentowane są świadectwa z ostatniej przedwojennej dekady. Autor świadom tych wszystkich ograniczeń starał się spoglądać na posiadane źródła krytycznie, weryfikować zawarte w nich treści, zestawiać zwłaszcza sądy wypowiadane przez ziemian z ich czynami. Wiedza o tych ostatnich mogła mieć też charakter pozaźródłowy, uzyskany dzięki dostępnej literaturze historycznej. Dawało to szansę na maksymalne zbliżenie się do założonego celu poznania mentalności, osądów, motywacji, postaw i zachowań badanej grupy. Zarazem nie sposób zanegować faktu, iż takie zrozumienie zawsze pozostaje niepełne, dążyć zaś trzeba do jego osiągnięcia w możliwie najwyższym stopniu. Zmierzając do poznania umysłowości ziemiańskiej, ograniczyłem się do badania źródeł oddających ją w sposób najbardziej bezpośredni, a więc o polskiej proweniencji, w przeważającej mierze będących tworem samych ziemian, ewentualnie osób bezpośrednio z nimi związanych. Dominuje tu literatura pamiętnikarska. Dobór bazy źródłowej nie jest zatem przypadkowy, lecz wynika z koncepcji pracy, zakładającej wniknięcie możliwie głęboko w świat samych ziemian Kresów, w sprawy ich poruszające, określające sposób życia, te, o które chcieli walczyć, jak również te, które były tak z nimi zrośnięte, że w praktyce nie zauważane. 16 S. Thugutt, Pamiętnik szlachcica kresowego, „Niepodległość", ł. V (zbioru ogólnego), listopad 1931 - kwiecień 1932, s. 140. 20 Wstęp Literatura przedmiotu - w kontekście popularności mitu kresowego - okazuje się zaskakująco uboga. Z początkiem lat dziewięćdziesiątych XX wieku tematyka ta została uwolniona od ograniczeń cenzuralnych, stając się pośród innych polskich „białych plam" dyżurnym zapełniaczem księgarskich półek, wywołując wręcz odczucie przesytu. Zdecydowana większość publikowanych wówczas tekstów okazuje się jednak pozbawiona większej wartości z punktu widzenia badacza XIX-wiecznych Kresów (interesująca natomiast dla każdego, kto chce przyjrzeć się współczesnemu funkcjonowaniu mitu Kresów). Wypełniły je treści zaczerpnięte przez ich autorów z „zasłyszenia", z tradycji obecnej wśród sfer ziemiańskich, w najlepszym wypadku z lektury kilku przypadkowych tekstów powstałych przed wojną, bądź na emigracji. Ich główną ambicją było zaś stworzenie obrazu mającego wszystkie cechy baśni, unikającego zaś prawdy życia17. Wobec tego lista autorów publikacji naukowych godnych polecenia i posiadających dużą wartość poznawczą jest stosunkowo krótka. Otwiera ją zaś paradoksalnie nazwisko Francuza (acz od lat związanego swym dorobkiem naukowym z Polską). Najwcześniejszą z prac, które trzeba tu wymienić jest bowiem książka Daniela Beauvois: „Walka o ziemię"18 (wy- 17 O micie, w który ukształtowały się polskie Kresy, ale bardziej o naturze mitu w ogóle pisze Daniel Beauvois: „Mit, mówi Roland Barthes jest mową wybraną przez historię: nie ma miejsca w niej na naturę rzeczy. Ale kto wie, czym jest natura rzeczy? Od Gombrowicza każdy wie, że tożsamość ludzka jest na ogól nieuchwytna, że ciągle wymyka się poszukiwaczom autentyczności. Jeśli więc nie ma jednoznacznej prawdy dla osobowości ludzkiej, dlaczego powie ktoś, miałaby istnieć prawda historii, czyli grup ludzkich? Grupy te, jak i jednostki, potrzebują gęby, czyli masek, by usprawiedliwiać swoje zachowanie, by narzucać je innym, ilustrować jakieś zasady, koić rany, sublimować kłamstwa. Wtedy już nie ma znaczenia, czy żyje się w prawdzie niby pierwszej, faktograficznej, konkretnej, naukowej, ustalonej czy w prawdzie bajkowej, legendarnej, iluzorycznej, wtórnej. Po prostu prawdy nie ma." D. Beauvois, Mit „kresów wschodnich", czyli jak mu położyć kres, [w:] Polska myśl polityczna XIX i XX wieku, pod red. W. Wrzesińskiego, t. IX: Polskie mity polityczne XIX i XX wieku, Wrocław 1994, s. 93. 18 Zob. przypis 6. 21 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 danie francuskie w 1993 roku) - opracowanie wzbudzające kontrowersje, świadomie jednostronne, pisane ze z góry przyjętym założeniem19, ale starające się zmierzyć z tematem z pomocą warsztatu badawczego historyka, sięgające po nie wykorzystane wcześniej źródła, wreszcie, choć pełne uproszczeń, nie tworzące wizerunku z gruntu fałszywego. Daje ono wiele materiału dla dziejów stosunków grupy ziemiańskiej z innymi warstwami społecznymi zamieszkującymi Kresy. Niezwykle kompetentna rozprawa Tadeusza Epszteina na temat edukacji ziemiańskiej młodzieży20 wraz z jego licznymi artykułami naukowymi pozwala poznać kulturę i aktywność intelektualną ziemiaństwa guberni ukraińskich. Najciekawsza w tym zestawieniu i najbardziej użyteczna z mojego punktu widzenia okazuje się budząca szacunek nie tylko swymi rozmiarami książka Romana Jurkowskiego: Ziemiańsłwo polskie Kresów Pół-nocno-Wschodnich 1864-1904. Działalność społeczno-gospodarcza", której tytuł nie oddaje w pełni zawartości. Z jednej strony bowiem główny obszar, jaki penetruje autor jest węższy niż sugerowany - jest to działalność Towarzystw Rolniczych. Z drugiej jednakże strony umieszcza Jurkowski w jego tle szeroki wachlarz zagadnień, pisząc nie tylko o gospodarce Litwy, aktywności politycznej jej ziemiaństwa, ale sięgając - i to w sposób wnikliwy - w najbardziej interesującą mnie sferę mentalności ziemian. Warto także zwrócić uwagę na pracę Andrzeja Romanow-skiego: Pozytywizm na Litwie21, choć jej bohaterem jest raczej kresowe miasto niż wieś. Opracowania Witolda Rodkiewicza22 i Teodora Weeksa23 pozwalają zapoznać się z polityką rosyjską 19 Daniel Beauvois postrzega polskie ziemiaństwo jako grupę o cechach kolonizatorów. Jak sam przyznaje, nakłada na rzeczywistość Kresów doświadczenie Francuza, który przemyślał wybuch wrogości mieszkańców Algierii wobec swego kraju i doszukał się analogii pomiędzy dwoma odległymi w czasie i przestrzeni zjawiskami. 20 Zob. przypis 14. 21 A. Romanowski, Pozytywizm na Litwie. Polskie życie kulturalne na ziemiach litewsko-białorusko-inflanckich w latach 1864-1904, Kraków 2003. 22 Zob. przypis 6. 23 T. R. Weeks., Nation and State in Late Imperiał Russia. Nationalism and Russification on the Western Frontier, 1863-1914, De Kalb, Illinois 1996. 22 Wstęp wobec guberni zachodnich. Stojące na wysoki poziomie testy socjologa posiadającego duże wyczucie materii historycznej -Ryszarda Radzika24 cenne są dla poznania skomplikowanych zagadnień narodowościowych na Kresach, aczkolwiek usytuowane są nieco na uboczu moich głównych zainteresowań. Jak widać z powyższego zestawienia opracowane dotąd przez badaczy zagadnienia stanowią z punktu widzenia tematu przeze mnie obranego jedynie drobne fragmenty czy też przyczynki. W istocie żaden z kluczowych dla tej pracy problemów nie doczekał się dotąd monografii, podjęte przeze mnie badania mają więc charakter prekursorski. Poza pracami Rodkiewicza i Weeksa nie podejmują się też autorzy opisu całości ziem kresowych - skupiają się bądź na obszarze Litwy, bądź na obszarze Ukrainy. Trudność stanowi także znalezienie dla zawartych w pracy tez materiału porównawczego dotyczącego innych obszarów Rosji czy Europy. Brak jest opracowania, która opierałaby się na analogicznej koncepcji. W odniesieniu do guberni bałtyckich i zamieszkującego je niemieckiego ziemiaństwa dysponujemy pracą Heide Whelan25, skupiająca się na roli rodziny i domu oraz statusu społecznego (przynależności klasowej) w życiu tamtejszej wspólnoty ziemiańskiej i na sposobie, w jaki pomagały one w realizowaniu istotnych dla niej wartości. Witold Molik przy okazji opisywania życia codziennego ziemian Wielkopolski poświęcił sporo miejsca także ich mentalności (formowaniu się jej „kapitalistycznego" wymiaru)26. Interesującą koncepcję na temat domów arystokracji angielskiej w okresie od średniowiecza po wiek XX zaproponował Mark Girouard27. 24 R. Radzik, Między zbiorowością etniczną a wspólnotą narodową. Białorusini na tle przemian narodowych w Europie Środkowo-Wschodnie] XIX stulecia, Lublin 2000. Spośród jego artykułów zwłaszcza: Ewolucja narodowa społeczności Kresów Wschodnich, „Kultura i Społeczeństwo" 1991, nr 2. 25 H. W. Whelan, Adapting to Modernity. Family, Caste and Capita-lism among the Baltic German Nobility, Koln 1999. 26 Zob. przypis 4. 27 M. Girouard, Life in the English Country House. A Social and Archi-tectural History, New Haven and London 1978. Autor odczytuje tu architekturę poprzez jej związki z życiem codziennym, obyczajem, 23 Ziemianie polscy na Kresach w latach 1864-1914 Wobec obszerności i zróżnicowania podejmowanych w tej książce zagadnień wiele szczegółowych kwestii mogło zostać tylko dotkniętych. Niejednokrotnie też autor bliższy jest hipotez (aczkolwiek jak sądzi dobrze umotywowanych analizą źródeł) niż wniosków ostatecznych. Losy ziemian polskich na Kresach w drugiej połowie XIX wieku to rozległe zagadnienie, które pozostawia pole badawcze dla licznych jeszcze historyków. Zapewne zweryfikują oni niektóre z sądów zawartych w tej pracy. Jej zadaniem było poczynić krok w kierunku zrozumienia realiów epoki pozornie nieodległej, ale po wielokroć zacieranej w naszej świadomości zarówno poprzez celowe działania jej ideologicznych oponentów, jak i poprzez ogrom a zarazem brutalność zmian, jakie przyniósł wiek XX. Z drugiej strony jej obraz wypaczony został także poprzez dążenia do jej gloryfikacji. Prezentowana przeze mnie rozprawa nie jest podporządkowana chęci rozprawienia się z mitami, choć zapewne mimochodem czyni to niejednokrotnie. Starałem się dać tutaj materiał do poznania ludzi wartych wysiłku zrozumienia, współtworzących świat naszej wyobraźni. Moją intencją było możliwie głębokie wniknięcie w świat, jaki widzieli wokół siebie ziemianie Kresów. W tym miejscu chciałbym także podziękować wspierającym mnie uczonym - historykom, których przychylność, cierpliwość, rady i recenzenckie uwagi przyczyniły się do zaistnienia tej publikacji. Wyrażam wdzięczność Panom Profesorom: Andrzejowi Chwalbie, Tomaszowi Gąsowskiemu, Witoldowi Molikowi i Wacławowi Wierzbieńcowi. mentalnością. Bada, jak używano domów i poszczególnych fragmentów ich przestrzeni. Prezentuje ich funkcjonowanie jako centrów lokalnej władzy, ale przede wszystkim ośrodków organizowania życia towarzyskiego i rozrywek. 24 GRANICE ZIEMIAŃSKIEJ WSPÓLNOTY Traktament - to było wielkie słowo - gradacja olbrzymia tego, jak kogo dwór traktuje' Bohaterami tej pracy są ludzie o bardzo zróżnicowanym statusie majątkowym, poziomie intelektualnym, przyzwyczajeniach i ambicjach. W każdej z dworskich siedzib, które zamieszkiwali, życie płynęło właściwym dla niej nurtem. Zarazem jednak te niepowtarzalne jednostki odczuwały silnie przynależność do grupy (wspólnoty, a raczej wspólnot różnych szczebli) spojonej licznymi więziami. Właśnie rodzaj tych więzi definiował bycie ziemianinem na Kresach - określał jego tożsamość jako członka większej zbiorowości. Istnienie tych związków było zarazem jednym z najbardziej podstawowych doświadczeń codzienności. Celem tego rozdziału jest sformułowanie szerokiej definicji interesującej mnie grupy, odwołującej się przede wszystkim do sposobu definiowania jej przez samych jej uczestników. Wymaga to zasygnalizowania w tym miejscu wielu problemów, które znajdą rozwinięcie w kolejnych rozdziałach pracy. Odczuwanie przez ziemian kresowych przynależności do wspólnoty miało u podstaw: podobieństwo losu skłaniające do solidarności, odrębność obyczajową (kulturową) od grup otaczających - opartą na odniesieniu do tradycji tej samej przynależności stanowej i na przekonaniu o potrzebie realizowania pewnych istotnych wartości. Utwierdzane ono było poprzez codzienne życie towarzyskie i przez określenie - nie zawsze głośno artykułowanych - kryteriów włączania i wykluczania ze wspólnoty. Istotne jest zwłaszcza to, że członków opisywanego środowiska łączyła pewna nić o charakterze emocjonalnym. 1 M. Wańkowicz, Szczenięce lata, Warszawa 1934, s. 77. 25 Ziemianie polscy na kresach w latach 1864-1914 Środowisko ziemian Kresów jawi się jako konglomerat wspólnot lokalnych i rodzinnych, które łączyło przede wszystkim życie towarzyskie. Zygmunt Domański pisał: ...rodziny ziemiańskie siedziały tak obok siebie z dziada-pradziada. Bardzo często łączyły je związki małżeńskie, dzięki czemu cała okolica w dalekim zasięgu była ze sobą nie tylko zaprzyjaźniona, ale i spokrewniona, albo przynajmniej skoligacona. Nie było po prostu ludzi obcych i obojętnych prześlizgujących się po powierzchni życia sąsiedzkiego2. Sąsiedztwo stanowiło naturalne środowisko ziemianina3. Dobitnie pokazują to relacje pamiętnikarskie, których obowiązkowym motywem była prezentacja okolicznych, zaprzyjaźnionych dworów, najczęściej umieszczana na początku wspomnień - po informacjach genealogicznych. Można przy tym zauważyć, że opisy takie sprawiały ich autorom wielką przyjemność i równoznaczne były z powrotem myślą w świat przyjazny a co najmniej oswojony - w obszar podstawowego doświadczenia życiowego. Także prezentacja zagłady świata Kresów w latach 1917-1920 odbywała się we wspomnieniach przede wszystkim poprzez ukazanie znikania dworów (dotkliwość tego przeżycia szczególnie silnie wyrażona została w utworach „pań kresowych" z terenu Ukrainy4). Tego rodzaju lokalne wspólnoty odznaczały się po powsta- 2 Z. Domański, Pamiętniki, BN, rkps akc. 9216, k. 67. 3 Na znaczenie sąsiedztwa w kulturze, ale też i systemie ustrojowym Rzeczypospolitej w epoce przedrozbiorowej wskazywał niegdyś Andrzej Zajączkowski, pisząc: „Rzeczpospolita szlachecka nie była federacją folwarków, choć formalnie, z ustrojowego punktu widzenia może się tak przedstawiać. Rzeczpospolita była federaq'ą sąsiedztw, na pewno sąsiedztw małych, w dużej ilości wypadków sąsiedztw dużych, wojewódzkich." I dalej: „Sąsiedzi to znajomi, osobiście, z widzenia, ze słyszenia, ale znajomi. Ludzie swoi. Ta swoj-skość sprowadza się do akceptowania tych samych zasad, ulegania tym samym ideologicznym czynnikom wyznaczającym postawy, prowadzenia tego samego trybu życia." A. Zajączkowski, Szlachta polska. Kultura i struktura, Warszawa 1993, s. 70, 74. 4 Mam na myśli pamiętniki: Marii Dunin-Kozickiej: Burza od Wschodu i Zofii Kossak-Szczuckiej: Pożoga oraz dziennik Elżbiety z Zaleskich Dorożyńskiej: Na ostatniej placówce. 26 /. Granice ziemiańskiej wspólnoty niu styczniowym małą zmiennością, co było następstwem sytuacji prawnej (ukaz grudniowy z 1865 roku o zakazie nabywania ziemi przez osoby „polskiego pochodzenia i wyznania katolickiego"). Zasiedzenie odgrywało więc na Kresach większą rolę niż na innych obszarach zamieszkałych przez polskich ziemian i było faktem dla wszystkich oczywistym, tak że stało się jednym z elementów opisywanego tu modelu kulturowego. Granice sąsiedztwa zakreślały obszar spraw bezpośrednio dotyczących ziemianina. Wszystko, co działo się w tym obrębie, było dlań istotne, a regularne wizyty towarzyskie wyznaczały rytm spędzania czasu wolnego i stanowiły istotną część sposobu życia. Bardzo silna była potrzeba bycia razem, „bywanie" wartościowano wysoko. Stanowiło to znaczący składnik obyczajowości kresowej i było świadectwem „uspołecznienia". Gdy działo się inaczej, dostrzegano w tym objaw kryzysu społeczności. Korespondent „Kraju" z Inflant u schyłku wieku XIX ubolewał, ale też i pozostawiał nutę nadziei: Życie towarzyskie obumiera powoli, a przyczynia się do tego, obok innych powodów, brak łączności nawet między sąsiadami; każdy bieduje u siebie, a do wspólnego działania nie widzi pobudek. Toteż prawdziwym wyjątkiem w tym względzie była zabawa trzydniowa, która się odbyła w Wy-szkach u hr. J. M.5. Podobne smutne refleksje, na drugim krańcu Kresów -pod Krzemieńcem snuł inny obywatel kilka lat wcześniej: Pusto dookoła, sąsiad do sąsiada, gdy zajrzy parę razy do roku, to po to tylko, by swoje biedy i kłopoty szeroko a długo wyłuszczać6. W istocie jednak powodów do tego typu utyskiwań nie było wiele. Wizyt nie brakowało a cele ich były różnorodne. Odwiedzano się dla rozrywki, z potrzeby uczynienia zadość tradycyjnym formom grzeczności, dla znalezienia pomocy w problemach codziennej egzystencji, ze względu na istniejące związki rodzinne i aby stworzyć okazję do powstania no- 5 „Kraj" 1896, nr 46