1577

Szczegóły
Tytuł 1577
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1577 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1577 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1577 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ROBERT A. HEINLEIN Drzwi do lata (Prze�o�y� Zbigniew Foniok) Dla A.P. i Phyllis oraz Micka i Annette Ailurophile ROZDZIA� PIERWSZY Pewnej zimy, tu� przed Sze�ciotygodniow� Wojn�, mieszka�em z moim kotem Arbitrem Petroniuszem na starej farrnie w Conaecticut. W�tpi�, czy jeszcze co� z niej pozosta�o, le�a�a bowiem blisko centrum wybuchu bomby atomowej - tej, kt�ra omin�a Manhattan. Stare drewniane domy pal� si� jak papier... A je�li nawet przetrwa�a, to nie�atwo by�oby o lokator�w zwa�ywszy na opad radioaktywny. Ale nam, Pitowi i mnie, wtedy odpowiada�a, bo czynsz by� niski z powodu braku kanalizacji, a pomieszczenie, s�u��ce dawniej za jadalni�, mia�o dobre p�nocne o�wietlenie, potrzebne w mojej pracy przy stole kre�larskim. Jedyn� niewygod� by�o jedena�cioro drzwi wiod�cych na dw�r. W�a�ciwie by�o ich dwana�cioro, je�eli doliczymy drzwi Pita. Zawsze dba�em o to, by Pit mia� w�asne drzwi - teraz by�a to po prostu deska w oknie nie u�ywanej sypialni, w kt�rej wyci��em ma�y otw�r szeroko�ci r�wnej dok�adnie d�ugo�ci w�s�w Pita. Zbyt wielk� cz�� �ycia sp�dzi�em na otwieraniu drzwi kotom - raz nawet obliczy�em, �e od pocz�tku cywilizacji czynno�� ta zaj�a ludzko�ci dziewi��set siedemdziesi�t osiem cz�owiekostuleci. M�g�bym wam pokaza� te obliczenia. Pit zazwyczaj u�ywa� w�asnego wej�cia, chyba �e uda�o mu si� zmusi� mnie do otworzenia drzwi dla ludzi - kt�re wola�. Nigdy jednak nie u�y� swych drzwi, gdy na dworze le�a� �nieg. Kiedy by� ma�ym kociakiem - sam puszek i miauczenie - opracowa� prost� filozofi� �yciow�. Ja mia�em odpowiada� za mieszkanie, jedzenie i pogod�, a on zajmowa� si� pozosta�ymi sprawami. Szczeg�lnie cz�sto musia�em zdawa� mu rachunek z pogody. Zimy w Connecticut nadaj� si� tylko na kartki �wi�teczne. Tej zimy Pit przest�pi� pr�g swoich drzwi i odm�wi� wyj�cia, zdegustowany nieprzyjemnym bia�ym �wi�stwem. Nie by�, bro� Bo�e, g�upcem - zmusi� mnie, bym otworzy� mu jakie� drzwi dla ludzi. Wierzy� �wi�cie, �e co najmniej jedne prowadz� w letni� pogod�. Za ka�dym razem trzeba by�o obej�� z nim wszystkie jedena�cioro drzwi, otwiera� je na o�cie�, dop�ki nie przekona� si�, �e za nimi jest tak�e zima. Z biegiem czasu i w�r�d kolejnych rozczarowa� jego krytyczny stosunek do mnie jako przewodnika przeradza� si� w zgorzknia�� podejrzliwo��. Siedzia� zawsze w domu a� do ostatniej chwili, dopiero argumenty p�cherza zmusza�y go do wyj�cia. Gdy wraca�, l�d na opuszkach �apek stuka� w drewnian� pod�og� niczym male�kie chodaki. Patrzy� na mnie, dop�ki nie min�� mu z�y humor - wtedy przebacza� mi a� do nast�pnego razu. Nigdy jednak nie podda� si� i nie przesta� szuka� drzwi do lata. Trzeciego grudnia 1970 roku w Los Angeles poszed�em w jego �lady. Moje usi�owania by�y tak samo daremne jak pr�by Pita. Ta odrobina �niegu, kt�ra spada�a w po�udniowej Kalifornii, zatrzymywa�a si� na szczytach g�r dla narciarzy, omijaj�c centrum - prawdopodobnie nie mog�a si� tam przedosta� przez g�st� zas�on� smogu. Moim sercem jednak zaw�adn�a zima. Fizycznie czu�em si� zupe�nie dobrze (nie licz�c narastaj�cego kociokwiku), nadal brakowa�o mi kilku dni do trzydziestki i naprawd� nie si�ga�em dna, je�li chodzi o pieni�dze. Nie by�em �cigany ani przez policj�, ani przez zazdrosnego m�a, nie szuka� mnie dor�czyciel nakazu s�dowego; nie cierpia�em na nic, co nie mog�oby zosta� uleczone przez selektywn� amnezj�. W sercu jednak mia�em zim� i szuka�em drzwi do lata. Macie racj�, je�li wydaj� si� wam cz�owiekiem cierpi�cym na ostry atak melancholii. Na tej planecie �y�o grubo ponad dwa miliardy ludzi, kt�rzy na pewno mieli si� gorzej ode mnie. Ale to ja szuka�em drzwi do lata. Wi�kszo�� ostatnio spotykanych drzwi nie mia�a klamek - przysz�a bowiem epoka drzwi wahad�owych. W�a�nie sta�em przed takimi. Szyld nad wej�ciem obwieszcza�: BAR SANS SOUCI. Wszed�em i wybra�em stolik po�rodku niedu�ego pomieszczenia. Po�o�y�em torb� na fotelu, wyci�gn��em si� wygodnie i czeka�em na kelnera. - Wrrr... - odezwa�a si� torba. - Nie irytuj si�, Pit, przecie� wychodzi�e� przed chwilk�. B�d� cicho, nadchodzi kelner. Pit zamilk�, a ja podnios�em wzrok i ujrza�em kelnera pochylaj�cego si� nad stolikiem. Zam�wi�em podw�jn� szkock�, szklank� wody i butelk� piwa imbirowego. Kelner robi� wra�enie zaniepokojonego. - Piwo imbirowe, prosz� pana? Ze szkock�? - Macie je czy nie? - Tak, oczywi�cie. Ale... - Wi�c prosz� przynie��. Nie mam zamiaru go pi�, chc� tylko si� nim pobawi�. I prosz� mi tak�e poda� spodek. - Jak pan sobie �yczy. - Przetar� blat sto�u. - A mo�e malutki befsztyk? Lub ostrygi? Dzisiaj s� wy�mienite. - Pos�uchaj, kolego. Dam ci napiwek, je�li przestaniesz gada� o ostrygach i obiecasz, �e nie podasz ich. Zam�wi�em wszystko, czego mi trzeba... i nie zapomnij o spodku. Zamkn�� si� i odszed�. Powiedzia�em Pitowi, �eby si� nie przejmowa�, bo to dopiero pocz�tek k�opot�w. Kelner wr�ci�; zaspokoi� swoj� dum�, nios�c z godno�ci� piwo na spodku. Poleci�em mu je otworzy�, a sam zmiesza�em szkock� z wod�. - �yczy pan sobie drug� szklank� do piwa? - Jestem wsiowy, pij� prosto z butelki. Uciszy�em go na tyle, �e mog�em spokojnie zap�aci� rachunek, nie zapominaj�c o odpowiednim napiwku za ostrygi. Gdy znikn��, wyla�em piwo na talerzyk i zastuka�em w torb�. - Pit, podano zup�. Zamek b�yskawiczny torby nie by� zasuni�ty. Nigdy go nie zamyka�em, gdy Pit by� w �rodku. Rozci�gn�� go pazurkami, wychyli� �epek, szybko si� rozejrza� i wypr�y� tak, �e przednie �apki opar� o kraw�d� sto�u. Podnios�em szklank� i popatrzyli�my na siebie. - Wypijmy za kobiety, Pit, och! zabawi� si� i zapomnie�. Przytakn��. Doskonale zgadza�o si� to z jego prywatnym pogl�dem na �ycie. Wstydliwie sk�oni� g�ow� i zacz�� ch�epta� piwo. - Oczywi�cie je�li zdo�asz. Poci�gn��em porz�dny �yk whisky. Pit nie odpowiedzia�. Zapomnie� o samiczce nie stanowi�o dla niego problemu - by� prawdziwym starym kawalerem. Przez okno obserwowa�em migaj�c� naprzeciwko reklam�. Najpierw ukaza�o si� has�o: PRACUJCIE PODCZAS SNU. Potem pojawi� si� napis: PRZE�PIJCIE WSZYSTKIE SWOJE K�OPOTY. Na koniec litery uk�ada�y si� w ogromny szyld: UBEZPIECZALNIA MUTUAL. Kilkakrotnie przeczyta�em wszystkie s�owa, nie zastanawiaj�c si� g��biej nad tre�ci�. Moja znajomo�� tajnik�w hibernacji by�a niewielka. Gdy ten temat pojawi� si� po raz pierwszy w doniesieniach prasowych, przeczyta�em jeden czy dwa popularnonaukowe artyku�y. Ze trzy razy w tygodniu znajdowa�em w porannej poczcie oferty r�nych ubezpieczalni. Zazwyczaj je wyrzuca�em, nawet nie przegl�daj�c, gdy� s�dzi�em, �e dotycz� mnie w nie wi�kszym stopniu ni� reklam�wki szminek. Po pierwsze, jeszcze do niedawna nie m�g�bym pozwoli� sobie na sen w zamra�arce. To droga przyjemno��. Po drugie, dlaczego cz�owiek, kt�rego bawi praca, ma nadziej� na wi�ksze zarobki, jest zakochany i zamierza si� o�eni�, mia�by pope�nia� po�owiczne samob�jstwo? Je�li kto� cierpia� na nieuleczaln� chorob� i oczekiwa� rych�ej �mierci, wierzy� w mo�liwo�� skutecznej pomocy lekarzy z nast�pnego stulecia, a poza tym mia� pieni�dze, to istotnie nie pozostawa�o mu nic innego, jak tylko da� si� zamrozi�. Je�li kto� marzy� o locie na Marsa, a fakt wyci�cia z �yciorysu kilkudziesi�ciu lat m�g� mu umo�liwi� zakup takiego biletu, to r�wnie� by�o logiczne. Gazety pisa�y o parze z wy�szych sfer, kt�ra bezpo�rednio po �lubie uda�a si� do ch�odni ubezpieczalni Western World, oznajmiaj�c wszem i wobec, �e zostawiaj� firmie instrukcj�, aby obudzono ich dopiero wtedy, gdy b�d� mieli mo�liwo�� sp�dzi� miodowy miesi�c w rakiecie mi�dzyplanetarnej... Mia�em co do tego w�tpliwo�ci, podejrzewaj�c, i� by� to jedynie trik reklamowy wymy�lony przez ubezpieczalni�, i �e owa para wymkn�a si� tylnym wyj�ciem ze zmienionym nazwiskiem. Sp�dzi� noc po�lubn� w lod�wce niczym filet �ledziowy - to brzmi dosy� nieprawdopodobnie. Istnia�a r�wnie� mo�liwo��, �e ca�� t� afer� zaplanowano, jak zwykle, dla zysku. Przecie� firma nawo�ywa�a: PRACUJCIE PODCZAS SNU. Ty sobie le�ysz, a wszystko, co masz, przeradza si� w fortun�. Je�eli masz pi��dziesi�t pi�� lat i dwie�cie dolar�w emerytury, dlaczego nie m�g�by� troch� sobie pospa�, obudzi� si� maj�c tyle samo lat i dostawa� tysi�c dolar�w? �e nie wspomn� ju� o pi�knym nowym �wiecie, kt�ry prawdopodobnie zagwarantuje ci znacznie d�u�sz� i zdrowsz� jesie� �ycia jako dodatek do pi�ciokrotnie wy�szych dochod�w. Tym argumentem zgodnie szermowa�y wszystkie ubezpieczalnie i ka�da wykazywa�a na podstawie niepodwa�alnych oblicze�, �e wyb�r w�a�nie jej akcji jako funduszu powierniczego b�dzie pod ka�dym wzgl�dem najkorzystniejszy. PRACUJCIE PODCZAS SNU. Nigdy mnie to nie poci�ga�o. Nie przekroczy�em pi��dziesi�tki, nie chcia�em i�� na emerytur�, a rok 1970 nie wygl�da� �le. Dok�adnie m�wi�c - tak by�o do niedawna. Teraz sta�em si� emerytem chc�c nie chc�c (nie podoba�o mi si� to zupe�nie), zamiast miodowego miesi�ca mia�em szklank� szkockiej w drugorz�dnym barze, zamiast �ony poznaczonego bliznami kocura z chorobliwym upodobaniem do imbirowego piwa. Na dno jednak jeszcze nie spad�em. Si�gn��em do marynarki, wyj��em kopert�, otworzy�em. Zawiera�a dwie rzeczy: czek potwierdzony na sum� wi�ksz� ni� kiedykolwiek mia�em, oraz akt w�asno�ci akcji firmy Hired Girl. Oba dokumenty by�y ju� troch� pomi�te - nosi�em je przy sobie od chwili, gdy wszed�em w ich posiadanie. A w�a�ciwie dlaczego nie? Dlaczego by nie uciec i nie przespa� swoich problem�w? By�oby to z pewno�ci� przyjemniejsze ni� s�u�ba w Legii Cudzoziemskiej, nie tak w�tpliwe moralnie jak samob�jstwo, a przy tym odgrodzi�oby mnie od ludzi i spraw, kt�re zniszczy�y mi �ycie. Czemu nie spr�bowa�? Mo�liwo�� wzbogacenia si� nie interesowa�a mnie zupe�nie. Oczywi�cie czyta�em Gdy �pi�cy si� zbudzi H. G. Wellsa i to nie wtedy, gdy ubezpieczalnie zacz�y rozdawa� t� ksi��k� za darmo, lecz gdy by�a tylko jedn� z klasycznych powie�ci. W ten spos�b znacznie wcze�niej dowiedzia�em si�, do czego mo�e doprowadzi� sk�adany procent i dewaluacja akcji. Nie by�em jednak pewny, czy mam dosy� pieni�dzy, by wykupi� D�ugi Sen i otrzyma� p�niej premi� gwarancyjn�. Bardziej do mnie przemawia� drugi argument: dwadzie�cia lat snu i przebudzenie w innym �wiecie. Mo�e znacznie lepszym, przynajmniej tak zapewnia�y ubezpieczalnie... albo gorszym... jednak z pewno�ci� w innym. Wa�n� r�nic� dostrzeg�em ju� teraz, m�g�bym spa� tak d�ugo, a� b�d� mia� t� pewno��, �e �wiat, w kt�rym si� obudz�, b�dzie �wiatem bez Belle Darkin - a tak�e bez Milesa Gentry'ego... ale przede wszystkim bez Belle. Gdyby Belle by�a sze�� st�p pod ziemi�, m�g�bym o niej zapomnie�, zapomnie� o tym, co mi zrobi�a, wykre�li� j� z mojego �ycia... a nie cierpie� na sam� my�l, �e jest tylko o kilka mil dalej. Jak d�ugo to b�dzie trwa�? Belle mia�a dwadzie�cia trzy lata - tak przynajmniej twierdzi�a (przypomnia�em sobie, jak kiedy� przyzna�a nieopatrznie, �e pami�ta Roosevelta jako prezydenta). W ka�dym razie nie przekroczy�a trzydziestki. Gdybym przespa� siedemdziesi�t lat, po niej zosta�by nekrolog. No, powiedzmy siedemdziesi�t pi�� dla pewno�ci. Zamy�li�em si� nad osi�gni�ciami geriatrii; m�wi�o si� o przed�u�eniu do stu dwudziestu lat ,,normalnej" d�ugo�ci �ycia. W zwi�zku z tym jako bezpieczn� granic� musia�bym przyj�� sto lat. Nie by�em przekonany, czy kt�rakolwiek ubezpieczalnia gwarantuje tak d�ugi okres hibernacji. Dopiero potem wpad� mi do g�owy diabelski pomys�, inspirowany rozlewaj�cym si� ciep�em szkockiej. Wcale nie musz� spa� do momentu, gdy Belle umrze; zupe�nie wystarczy - a je�eli chodzi o zemst� na kobiecie to nawet lepiej - by� m�odym, gdy ona b�dzie ju� stara. Poczu�em na ramieniu dotyk �apki, delikatny jak p�atek �niegu. - Maaa�o - oznajmi� Pit. - Ty �ar�oku - upomnia�em go i nape�ni�em talerzyk piwem. Podzi�kowa� mi, to znaczy zanim zabra� si� do ch�eptania, dostojnie odczeka� kr�tk� chwil�. Sw� natarczywo�ci� przypomnia� mi o pewnych komplikacjach, kt�rych wcze�niej nie wzi��em pod uwag�. Do licha, co zrobi� z Pitem? Kota nie mo�na wyrzuci� jak psa, nie zniesie tego. Czasami da si� go sprzeda� razem z domem, ale to nie wchodzi w gr�. Dla niego by�em jedyn� ostoj� w tym stale zmieniaj�cym si� �wiecie - od momentu, gdy przed dziewi�ciu laty odebrano go matce. Nawet b�d�c w wojsku trzyma�em go przy sobie, co naprawd� nie by�o rzecz� �atw�. Pit cieszy� si� dobrym zdrowiem i wydawa�o si�, �e tak b�dzie zawsze, chocia� w ca�o�ci trzyma�y go tylko pozszywane blizny. Gdyby tylko celniej uderza� praw� �ap�, m�g�by wygrywa� bijatyki i p�odzi� potomstwo jeszcze co najmniej przez pi�� lat. Mog�em oczywi�cie p�aci� za jego pobyt w jakim� schronisku dla zwierz�t, dop�ki by nie zdech� (nie do pomy�lenia!), mog�em go r�wnie� u�pi� chloroformem (zupe�nie nie do przyj�cia) albo go opu�ci�. Po prostu z kotem nie mo�na inaczej post�powa�: albo spe�nisz ten ci�ki obowi�zek, kt�ry na siebie na�o�y�e�, albo biedaka opu�cisz, skazuj�c go na zdziczenie i �ami�c jego wiar� w wiekuist� sprawiedliwo��. Tak jak Belle zniszczy�a moj� wiar�. A zatem, przyjacielu, najlepszym wyj�ciem b�dzie o wszystkim zapomnie�. W�asnym �yciem pokierowa�e� jak pijany w �rodku nocy, ale to nie zwalnia ci� jednak w najmniejszym stopniu od obowi�zku dotrzymania umowy z tym ponad miar� rozpieszczonym kocurem. W�a�nie gdy dojrza�em do tej filozoficznej prawdy, Pit kichn�� - piana podra�ni�a jego nozdrza. - Na zdrowie! - �yczy�em mu szczerze - ...i przesta� tak �apczywie pi�. Pit mnie zignorowa�. Przy stole zachowywa� si� znacznie lepiej ni� ja, czego by� zreszt� �wiadomy. O tej porze w knajpach bywa pusto. Opr�cz nas tylko przy barze siedzieli jacy� go�cie. Kiedy powiedzia�em ,,na zdrowie", kelner podni�s� g�ow� i szepn�� co� do kasjera. Obaj spojrzeli koso w naszym kierunku, potem kasjer podni�s� ruchomy blat i ruszy� ku nam. - Wojskowa policja, Pit - mrukn��em. Rozejrza� si� wok� i czmychn�� z powrotem do torby. Kasjer podszed� do mnie, opar� si� o st� i szybko przebieg� wzrokiem po wolnych miejscach. - Przykro mi, przyjacielu - oznajmi� stanowczo - ale tego kota b�dziesz musia� st�d wynie��! - Jakiego kota? - Tego, kt�rego karmi� pan z talerzyka! - Ja �adnego kota nie widz�. Tym razem zgi�� si� i zajrza� pod st�. - Ma go pan w tej torbie - oskar�y� mnie. - W torbie? Kota? Kolego, chyba nie wiesz co m�wisz. - Co? Nie ze mn� te numery. W tej torbie jest kot. Otwieraj torb�. - Ma pan nakaz rewizji? - Co? Prosz� nie m�wi� g�upstw. - To pan m�wi g�upstwa, skoro chce pan otworzy� moj� torb� bez nakazu rewizji. Paragraf czwarty ustawy. Tak wi�c gdy wyja�nili�my to sobie, prosz� powiedzie� kelnerowi, �eby poda� jeszcze raz to samo. Albo prosz� zrobi� to osobi�cie. Poczu� si� obra�ony. - Ja do pana nic nie mam, ale musz� uwa�a�, �eby nie straci� licencji. Psom i kotom wst�p wzbroniony -jest to wypisane na �cianie. Dbamy o higien� i czysto�� w zak�adzie. - Musicie bardziej si� stara�. - Podnios�em szklank�. - Widzi pan te �lady szminki? Niech pan lepiej uwa�a na zmywark�, a nie usi�uje rewidowa� klient�w. - Nie widz� �adnej szminki. - Bo ju� prawie wytar�em. Mo�emy jednak wybra� si� na komisj� sanitarn� i tam skontrolowa� liczb� bakterii. Westchn�� ci�ko. - Ma pan legitymacj�? - Nie. - No to jeste�my kwita. Ja nie b�d� panu grzeba� w torbie, a pan nie b�dzie mnie w��czy� po komisjach. A teraz je�li chce pan si� jeszcze napi�, prosz� podej�� do baru i zam�wi�, co pan chce... na rachunek firmy. Ale tutaj ju� nie podam. Odwr�ci� si� i odszed�. Wzruszy�em ramionami. - I tak ju� mieli�my i��. Kiedy wychodz�c mija�em kas�, podni�s� g�ow�. - Nie gniewa si� pan, prawda? - Ani troch�. Chcia�em przyprowadzi� konia na jednego. Ale zmieni�em zamiar. - Niech si� pan nie kr�puje. Zarz�dzenie nic nie m�wi o koniach. Prosz� powiedzie� mi jeszcze jedno - ten kot naprawd� pije imbirowe piwo? - Zapomnia� pan o czwartym paragrafie? - Ja tego zwierzaka nie chc� widzie�, ja si� tylko pytam. - No, przypu��my. Najbardziej mu smakuje z kropelk� szkockiej, ale gdy musi, wypije i bez. - Zniszczy sobie nerki. Prosz� spojrze� tu, przyjacielu. - Na co? - Prosz� pochyli� si� do ty�u, tu, bli�ej... A teraz prosz� spojrze� na sufit nad parawany otaczaj�ce stoliki... na te lustra w ozdobnych ramkach. Wiem, �e ma pan kota, poniewa� go widzia�em. Pochyli�em si� i spojrza�em. Na suficie lokalu umieszczono mn�stwo tanich dekoracji i luster. Teraz zauwa�y�em, �e wiele z nich - ukrytych po�r�d innych element�w- ustawiono pod takim k�tem, �e kasjer m�g� obserwowa� sal� jak przez peryskop, nie opuszczaj�c stanowiska pracy. - Niestety, to niezb�dne - wyja�ni� mi przepraszaj�co. - Pewno by pana zaszokowa�o, gdyby pan zobaczy�, co si� w tych boksach dzieje... to znaczy dzia�oby si�, gdyby�my ich nie mieli pod kontrol�. To smutny �wiat. - Amen, bracie - sko�czy�em dysput� i wyszed�em na ulic�. Po kilku krokach otworzy�em torb�. Trzyma�em j� teraz za jedno ucho. Pit wytkn�� �epek. - S�ysza�e�, Pit, co m�wi� ten facet. To smutny �wiat... Gorzej ni� smutny, bo dwaj przyjaciele nie mog� si� w spokoju napi� bez szpieg�w. Wiesz, to rozstrzygn�o o naszym losie. - Teraz? - zainteresowa� si� Pit. - Co ty o tym s�dzisz?... Ja jestem zdecydowany, nie ma sensu tego odk�ada�. - Teraz! - upewni� mnie Pit. - A wi�c decyzja jednomy�lna. No to w prawo przez ulic�. Sekretarka w ubezpieczalni Mutual by�a doskona�ym przyk�adem pi�knego, funkcjonalnego wystroju wn�trz. Przypomnia�em sobie, �e gdy si� obudz�, b�dzie z niej szkaradna stara baba, i powiedzia�em jej, �e chc� m�wi� z kim� z dzia�u sprzeda�y. - Prosz� usi���. P�jd� zobaczy�, czy kto� z dzia�u obs�ugi klient�w mo�e pana przyj��. - Nim zd��y�em usi���, doda�a: - Pan Powell pana przyjmie, t�dy prosz�. Pan Powell siedzia� w biurze. S�dz�c po wyposa�eniu pokoju, firmie Mutual wiod�o si� cholernie dobrze. Poda� mi wilgotn� d�o�, poprosi�, bym usiad�, zaproponowa� papierosa i spr�bowa� odebra� mi torb�. Nie pozwoli�em. - Czym mo�emy panu s�u�y�? - Chc� D�ugiego Snu. Brwi skoczy�y mu do g�ry i zacz�� zachowywa� si� z jeszcze wi�kszym respektem. Mutual bez w�tpienia zawar�by i siedmiodolarow� umow� ubezpieczeniow� na aparat fotograficzny, ale D�ugi Sen oddawa� mu pod kontrol� wszystkie aktywa klienta. - Bardzo m�dre postanowienie - westchn�� nabo�nie. - Sam �yczy�bym sobie takiej operacji. Ale wie pan... obowi�zki rodzinne. - Wyci�gn�� r�k� i wyj�� jaki� formularz. - Klienci poszukuj�cy D�ugiego Snu zazwyczaj nie chc� zbyt d�ugo czeka�, dlatego te� w takich wypadkach formalno�ci s� uproszczone. Wype�ni� te papiery za pana... i przygotujemy od razu badania lekarskie... - Jeszcze jedno... - Tak? - Mam pytanie. Czy mo�na zam�wi� komor� hibernacyjn� dla kota? Popatrzy� na mnie najpierw z zaskoczeniem, a p�niej z uraz�. - �arty pan sobie stroi? Otworzy�em torb� i Pit wystawi� �epek. - Prosz� pozna� mojego partnera. Nadal oczekuj� odpowiedzi. Je�eli b�dzie negatywna, przenios� si� do ubezpieczalni Central Valley. Maj� siedzib� w tym samym budynku, nieprawda�? Tym razem jego spojrzenie by�o niemal wystraszone. - Panie... hm, jak pana nazwisko? - Dan Davis. - Panie Davis, od momentu przekroczenia progu naszych drzwi ka�dy znajduje si� pod troskliw� opiek� ubezpieczalni Mutual. Przej�cie do Central Valley nie wchodzi w gr�! - A jak pr�bowa�by pan mnie zatrzyma�! Si��? - Prosz� pana. - Rozejrza� si� gor�czkowo wok�, wygl�da� na wzburzonego. - Nasza firma dba o etyk� post�powania! - Chce pan przez to powiedzie�, �e Central Valley nie? - Pan to powiedzia�, nie ja. Panie Davis, nie chcia�bym w jakikolwiek spos�b wp�ywa� na pana... - Co i tak by si� nie uda�o... - ...ale prosz� wypo�yczy� wzory um�w obu firm, wynaj�� prawnika albo jeszcze lepiej wykwalifikowanego j�zykoznawc� i por�wna�, co proponujemy i co rzeczywi�cie gwarantujemy, z tym, co oficjalnie obiecuje Central Valley. - Znowu rozejrza� si� i sk�oni� w moj� stron� g�ow�. - Nie powinienem tego panu m�wi�, mam jednak nadziej�, �e zatrzyma pan to dla siebie: oni nie stosuj� nawet standardowych tabel matematycznych ubezpieczalni. - Mo�liwe, �e zamiast tego po prostu dbaj� o klienta. - Co prosz�? Szanowny panie, my dzielimy ca�y zgromadzony zysk. Nasz statut wymaga tego, gdy tymczasem Central Valley jest zwyczajn� sp�k� akcyjn�. - By� mo�e powinienem kupi� kilka ich akcji. Panie Powell, nie marnujmy czasu. Przyjmiecie mojego kumpla czy nie? Je�eli nie, to znaczy, �e jestem tu ju� zbyt d�ugo. - Chce pan powiedzie�, �e jest pan sk�onny zap�aci� za hibernacj� tego zwierzaka? - Chc� powiedzie�, �e obydwaj pragniemy usn�� na d�ugo. I prosz� o nim nie m�wi� ,,ten zwierzak", na imi� ma Petroniusz. - Przepraszam, sformu�uj� inaczej swoje pytanie. Czy chce pan ui�ci� stosown� op�at� za wynaj�cie panu i... hm... Petroniuszowi kom�r hibernacyjnych w naszej firmie? - Tak. Mog� sobie pozwoli� nawet na op�at� specjaln�. Mo�ecie nas obu wpakowa� razem do jednej trumny. Przecie� chyba nie chcecie stosowa� normalnej taryfy dla kota. - Problem jest rzeczywi�cie niezwyk�y. - To zrozumia�e. O cenie b�dziemy dyskutowa� p�niej... z panem lub z Central Valley, w zale�no�ci od tego, czy spe�nicie moje wymagania. - Hm... - Postuka� palcami po stole. - Niech pan chwileczk� poczeka. - Podni�s� s�uchawk� i powiedzia�: - Opal, prosz� po��czy� mnie z doktorem Berguistem. - Reszty rozmowy ju� nie s�ysza�em. Za moment od�o�y� s�uchawk� i roze�mia� si�, jakby otrzyma� wiadomo�� o �mierci bogatego stryjka. - Mam dla pana dobr� nowin�! Zapomnia�em zupe�nie o tym, �e pierwsze udane pr�by prowadzone by�y z kotami. Metody i wszystkie wsp�czynniki dla kot�w s� wi�c od dawna znane. W laboratorium marynarki wojennej w Annapolis maj� nawet kota, kt�ry �yje w anabiozie ju� ponad dwadzie�cia lat. - My�la�em, �e laboratorium marynarki zosta�o zniszczone, gdy pad� Waszyngton. - Tylko budynki, a nie podziemne schrony. To... jeszcze jeden dow�d doskona�o�ci naszej metody - zwierz� przebywa�o ponad dwa lata bez ludzkiego dozoru, jedynie pod kontrol� automat�w, a mimo to �yje, nie zestarza�o si�, nie zmieni�o. Tak samo pan b�dzie �y� przez dowolny czas, na jaki powierzy pan siebie firmie Mutual. Mia�em wra�enie, �e robi znak krzy�a. - Dobrze, dobrze, przejd�my lepiej do spraw finansowych. Nale�a�o rozwi�za� cztery problemy: po pierwsze, jaka b�dzie oplata za opiek� podczas snu; po drugie, na jak d�ugi okres chcemy zasn��; po trzecie, jakie s� moje polecenia co do inwestowania pieni�dzy podczas hibernacji, i ko�cowy - co si� stanie, je�eli nie wytrzymam i w og�le si� nie obudz�. Zdecydowa�em si� na rok 2000 - pi�kna okr�g�a data i oddalona tylko o trzydzie�ci lat. Ba�em si�, �e po d�u�szej hibernacji nie b�d� umia� si� przystosowa�. Zmiany, kt�re nast�pi�y w ostatnich trzydziestu latach (to znaczy za mojego �ycia), by�y dostatecznie du�e, by cz�owiek m�g� od tego zg�upie�. Dwie wielkie wojny �wiatowe i tuzin mniejszych, lokalnych; upadek komunizmu, wielka panika, sztuczne satelity, energia j�drowa - kiedy by�em ch�opcem, nie istnia�y nawet multikryszta�y. Mo�e tak si� sta�, �e cywilizacja roku dwutysi�cznego b�dzie dla mnie niezwykle deprymuj�ca. Gdybym jednak nie skoczy� tak daleko, Belle nie mia�aby do�� czasu na wypiel�gnowanie przepi�knej siateczki zmarszczek. Kiedy uzgadniali�my, jak ulokowa� m�j kapita�, nie wzi��em w og�le pod uwag� obligacji pa�stwowych i tym podobnych przestarza�ych inwestycji. Nasz system fiskalny ma wbudowany mechanizm inflacyjny. Zdecydowa�em pozostawi� swoje akcje firmy Hired Girl, a got�wk� w�o�y� w akcje zak�ad�w, kt�re - jak przypuszcza�em, opieraj�c si� na istniej�cych trendach - mia�y przed sob� przysz�o��. By�o dla mnie jasne, �e nast�pi dalszy rozw�j automatyki. Wybra�em firm� z San Francisco produkuj�c� nawozy sztuczne, kt�ra eksperymentowa�a z dro�d�ami i jadalnymi wodorostami - ludzi co roku przybywa�o i nie mo�na by�o liczy� na to, �e sznycle staniej�. Reszt� pieni�dzy umie�ci�em w funduszu powierniczym, kontrolowanym przez ubezpieczalni�. Szkopu� tkwi� w tym, co zrobi�, gdybym rzeczywi�cie zmar� w hibernacji. Ubezpieczalnia twierdzi�a, �e mam szans� wi�ksz� ni� siedem do dziesi�ciu na prze�ycie tych trzydziestu lat lodowatego snu... ale oczywi�cie liczy�a si� z obiema ewentualno�ciami. Szanse nie by�y r�wne, czego zreszt� nie oczekiwa�em. Ka�dy prawdziwy hazard wymaga procentu dla organizatora. Tylko oszu�ci twierdz�, �e daj� frajerom maksimum szans, a ubezpieczenie jest w�a�nie hazardem usankcjonowanym przez prawo. Nawet Lloyd w Londynie, najstarsza i najwa�niejsza firma ubezpieczeniowa na �wiecie, nigdy nie ukrywa, �e przy ka�dej umowie zwi�ksza stawk� zysku jednej ze stron. Nie nale�y oczekiwa� wi�kszej szansy ni� na wy�cigach; kto� musi p�aci� w ko�cu za ubrania, kt�re pan Powell daje szy� na miar�. Zgodzi�em si�, �e w razie mojej �mierci wszystko, do ostatniego centa, przejdzie na fundusz powierniczy firmy. Powell ma�o mnie nie wyca�owa�, ja za� zacz��em w�tpi� w realno�� szansy siedem do dziesi�ciu. Nie zmieni�em jednak postanowienia, poniewa� w ten spos�b stawa�em si� potencjalnym spadkobierc� (w przypadku gdybym prze�y�) wszystkich, kt�rzy podj�li t� sam� decyzj� (w przypadku ich �mierci). Rosyjska ruletka, gdzie zielone zbierze ten, kto prze�yje... a ubezpieczalnia i tak zgarnie sw�j procent. Rozwa�a�em wszystkie mo�liwo�ci, gwarantuj�ce maksymalny zysk. Pan Powell kocha� mnie mi�o�ci� krupiera obs�uguj�cego frajera, kt�ry ca�y czas stawia na zero. Kiedy uzgodnili�my, �e za Pita zap�ac� pi�tna�cie procent taksy cz�owieka, zapa�a� r�wnie gwa�townym uczuciem do mojego przyjaciela. Dodatkowa umowa zosta�a szybko podpisana przez obie strony. Pozosta� jeszcze problem zgody s�dowej i bada� lekarskich. Nie obawia�em si� wynik�w kontroli - mia�em wra�enie, �e po podj�ciu powy�szych krok�w na rzecz ubezpieczalni przyj�to by mnie i w ostatnim stadium d�umy. Przypuszcza�em jednak, �e uzyskanie zgody jakiego� prawnika mo�e potrwa� d�u�ej. By�o to konieczne, poniewa� zahibernowany klient jest z prawnego punktu widzenia �ywy, ale bezsilny. Moje obawy okaza�y si� p�onne. Pan Powell przedstawi� mi do podpisu po cztery kopie dziewi�tnastu r�nych formularzy. Podpisywa�em, a� z�apa� mnie skurcz palc�w. Goniec odni�s� wszystkie dokumenty, ja za� w tym czasie uda�em si� do lekarza. Prawnika w og�le nie widzia�em. Badania sk�ada�y si� z rutynowych m�cz�cych czynno�ci, z wyj�tkiem jednej. Doktor, kt�ry mnie bada�, na ko�cu spojrza� mi prosto w oczy i zapyta�: - Ch�opcze, jak d�ugo trwa ju� to picie? - Picie? - Tak, picie. - Jak pan na to wpad�, doktorze? Jestem r�wnie trze�wy jak pan. St� z powy�amywanymi nogami... - Niech pan si� nie zgrywa i odpowiada. - Hmm... powiedzia�bym... tak ze dwa tygodnie lub troszk� wi�cej. - Pije pan regularnie? Ile razy w przesz�o�ci mia� pan tak d�ugie ci�gi? - Prawd� powiedziawszy, jeszcze nigdy. Wie pan... Zacz��em mu opowiada�, co spotka�o mnie ze strony Belle i Milesa i dlaczego czuj� si� tak, jak si� czuj�. Przerwa� moj� opowie�� uniesieniem d�oni. - Niech pan pos�ucha. Mam do�� w�asnych problem�w i nie jestem psychiatr�. W�a�ciwie interesuje mnie tylko to, czy pa�skie serce wytrzyma szok spowodowany spadkiem temperatury do czterech stopni Celsjusza. Jestem pewien, �e tak. Zazwyczaj nie dbam o przyczyny ch�ci w�a�enia do tej dziury. Tylko resztka sumienia zawodowego nie pozwala mi wpu�ci� do jednej z tych trumien kogo� - nawet w najbardziej pod�ym nastroju - z m�zgiem nasi�kni�tym alkoholem. Prosz� si� odwr�ci�. - Po co? - Dam panu zastrzyk. Obr�ci�em si� i poczu�em lekkie uk�ucie w lewy po�ladek. Pomaca�em to miejsce, a lekarz kontynuowa�: - Prosz� wypi� ten p�yn. Mniej wi�cej za dwadzie�cia minut b�dzie pan trze�wiejszy, ni� by� pan przez ostatni miesi�c. Potem, je�eli zosta�o panu jeszcze troch� oleju w g�owie - o czym �miem w�tpi� - mo�e pan zastanowi� si� nad swoj� sytuacj� i zadecydowa�, czy uciec przed problemami, czy zacz�� z nimi walczy� jak przystoi prawdziwemu m�czy�nie. Wypi�em do dna. - To wszystko, mo�e si� pan ubra�. Podpisz� dokumenty, ale ostrzegam pana, �e swoj� zgod� mog� cofn�� nawet w ostatniej minucie. Oczywi�cie alkohol nie wchodzi w rachub�, lekka kolacja... �niadania prosz� nie je��. Jutro o dwunastej powinien si� pan stawi� na ostatni� kontrol�. Poszed� sobie i nawet mnie nie po�egna�. Ubra�em si� szybko i wypad�em z gabinetu, kipi�c z w�ciek�o�ci. Powell mia� ju� przygotowany komplet papier�w. Kiedy je zabiera�em, odezwa� si�: - Je�eli pan chce, mo�e je pan zostawi� tutaj i wzi�� jutro w po�udnie... to znaczy ten komplet, kt�ry zabiera pan ze sob� do schowka. - A co si� stanie z pozosta�ymi? - Jeden komplet zostaje u nas. Potem, gdy b�dzie pan ju� pod nasz� opiek�, przeka�emy drugi do s�du, a trzeci do archiwum w Carlsbad. Nawiasem m�wi�c, czy doktor uczuli� pana na diet�? - Tak, w dostatecznym stopniu. Spojrza�em w formularze, by ukry� z�o��. Powell wyci�gn�� r�k�. - U mnie b�d� bezpieczne przez ca�� noc. Przysun��em je do siebie. - U mnie r�wnie�. Mo�e b�d� chcia� co� zmieni�. - Hm, na to jest ju� troch� za p�no, panie Davis. - Prosz� mnie tylko nie ponagla�. Je�eli dokonam zmian, przyjd� wcze�niej. Otworzy�em torb� i wsadzi�em papiery do bocznej kieszeni, tu� obok Pita. Przechowywa�em tam cenne dokumenty ju� wcze�niej i cho� nie tak bezpieczne jak w pa�stwowym archiwum w carlsbadzkich jaskiniach, by�y pilnowane lepiej, ni� wam si� wydaje. Jaki� �obuz pr�bowa� kiedy� co� stamt�d wyci�gn�� - na pewno jeszcze do dzisiaj ma blizny po z�bach i pazurach Pita. ROZDZIA� DRUGI Samoch�d sta� na parkingu przy placu Pershinga. Wrzuci�em kilka monet do parkometru, nastawi�em sterowanie na zachodni� wylotow�, wyj��em Pita, u�o�y�em go na siedzeniu, po czym sam wyci�gn��em si� wygodnie. Przynajmniej taki mia�em zamiar. W Los Angeles samochody p�dzi�y zbyt szybko, bym m�g� czu� si� pewnie przy automatycznym kierowcy. Z ch�ci� zmieni�bym ca�� instalacj� - tak naprawd� wcale nie by�a nowoczesna i niezawodna. Kiedy doje�d�ali�my do Western Avenue, mog�em ju� wr�ci� na r�czne sterowanie. By�em ca�y w nerwach i mia�em cholern� ochot� wpa�� gdzie� na jednego. - Pit, widz� prawdziw� oaz�. - Mrrr? - Tu� przed nami. Gdy szuka�em miejsca do zaparkowania - Los Angeles nie musi ba� si� inwazji, poniewa� naje�d�cy nie mieliby gdzie zaparkowa� - przypomnia�em sobie polecenie doktora, �e wara mi od alkoholu. Przez dobr� chwil� zastanawia�em si� nad tym, co mo�e mi pan doktor zrobi� i w jaki spos�b mo�e sprawdzi�, czy zachowa�em abstynencj� przez 24 godziny. Jak przez mg�� przypomnia�em sobie, �e kiedy� wpad� mi w r�ce fachowy artyku� na ten temat, ale przejrza�em go po �epkach, bo nie wchodzi� w zakres moich �wczesnych zainteresowa�. Do licha, ten doktorek by� naprawd� zdolny udaremni� mi d�ugi zimny sen. Lepiej gra� na pewniaka i da� sobie spok�j z piciem. - Teraz? - zapyta� Pit. - Za moment. Dalej znajdziemy jaki� zajazd. Nagle u�wiadomi�em sobie, �e w�a�ciwie w og�le nie chce mi si� pi�, tylko je�� i spa�. Doktorek mia� racj� - by�em trze�wiejszy i czu�em si� lepiej ni� przez wszystkie poprzednie tygodnie. W tym zastrzyku mo�e by�a tylko witamina B, ale - cokolwiek to by�o - mia�o piorunuj�ce dzia�anie. Znale�li�my przyzwoity bar. Zam�wi�em kurczaka dla siebie i (�wier�kilogramowego) hamburgera z odrobin� mleka dla Pita. Zanim podano, wyskoczyli�my na kr�tk� przechadzk�. W takich przydro�nych restauracjach jadali�my cz�sto, poniewa� nie musia�em przemyca� Pita do �rodka i z powrotem. Po p� godzinie wyprowadzi�em samoch�d z ruchliwego kr�gu pojazd�w, zatrzyma�em si�, zapali�em papierosa, podrapa�em Pita pod brod� i zamy�li�em si�. Dan, mi�y ch�opcze, ten doktor mia� racj�: masz szczer� ch�� utopi� siebie i swoje k�opoty w butelce. Ten tw�j spiczasty �eb mo�e by tam wszed�, ale dla ramion szyjka na pewno b�dzie za w�ska. Teraz jeste� zupe�nie trze�wy, brzuch masz pe�ny i po raz pierwszy od kilku tygodni dobrze trawisz. Czujesz si� znacznie lepiej. I co dalej? Czy�by doktor mia� racj� r�wnie� we wszystkich innych sprawach? Czy�by� by� tylko zap�akanym dzieciakiem? Nie masz odwagi zmierzy� si� z czym�, co ci si� nie powiod�o? Dlaczego post�pujesz tak a nie inaczej? Zachciewa ci si� przygody? Czy pr�bujesz uciec sam przed sob� i chowasz g�ow� w piasek jak stru�? Ale ja chc� to zrobi�, przekonywa�em sam siebie, rok 2000 wart jest zachodu! W porz�dku, zr�b to, nie zostawiaj jednak nie za�atwionych spraw! Oczywi�cie, oczywi�cie! - tylko jak mam je za�atwi�? Ju� nie po��dam Belle. Po tym, co zrobi�a, ca�kiem mi obrzyd�a. A jakie mam inne wyj�cie? Oskar�y� i poda� ich do s�du? Nie b�d� durniem, nie masz �adnych dowod�w - a poza tym tego rodzaju sprawy wygrywaj� na og� prawnicy, a nie ich interesanci. Pit zamrucza�. Spojrza�em z g�ry na jego pokryty bliznami, nieforemny �epek. Kot nie wni�s�by nigdy na nikogo skargi do s�du. On to za�atwia� inaczej. Kiedy nie podoba�y mu si� przystrzy�one faworyty kt�rego� z pobratymc�w, wychodzi� z nim na dw�r i tam walczy� jak kocur z kocurem. - Masz chyba racj�, Pit. Odwiedz� naszego przyjaciela Milesa, urw� mu �ap� i b�d� t�uk� go tak d�ugo, a� wykrztusi z siebie to, co wie. Sen mo�e jeszcze troch� poczeka�. Najpierw musimy si� dowiedzie�, czyj to by� pomys�, �eby nas tak wymanewrowa�. Szybko znalaz�em budk� telefoniczn� i zadzwoni�em do Milesa. Poprosi�em, �eby czeka� na mnie w domu. Ojciec da� mi imiona Daniel Boone. By� to dla niego jeden ze sposob�w g�oszenia zasady wolno�ci osobistej i niezale�no�ci. Urodzi�em si� w roku 1940, w czasie gdy wszem i wobec oznajmiono, �e pad� mit jednostki jako podstawy spo�ecze�stwa, a przysz�o�� nale�y do przeci�tnego obywatela. Tata nie chcia� temu da� wiary i dlatego moje imiona by�y wyrazem jego krn�brnego oporu wobec nowych idei. Zmar� w P�nocnej Korei wskutek prania m�zgu, gdy� nieopatrznie usi�owa� udowodni� swoj� tez� do samego ko�ca. Gdy wybuch�a Sze�ciotygodniowa Wojna, mia�em dyplom in�yniera mechanika w kieszeni i by�em w wojsku. Nie pr�bowa�em wykorzysta� tytu�u naukowego, aby uzyska� stopie� oficerski, poniewa� w�r�d cech odziedziczonych po ojcu znalaz�y si� nieodparta ch�� pozostania panem samego siebie, pogarda dla wydawania rozkaz�w i wstr�t przed ich wykonywaniem. S�owem, moim zamiarem by�o ods�u�y� co trzeba, i trzyma� si� z daleka od tej instytucji. Kiedy zimna wojna rozgorza�a na dobre, stacjonowa�em jako technik w randze sier�anta w O�rodku Zbrojeniowym Sandia w Nowym Meksyku. �adowa�em atomy do bomb atomowych i snu�em projekty przysz�ego �ycia w cywilu. W dniu gdy Sandia znikn�a z powierzchni ziemi, za�atwia�em �wie�� dostaw� tej ohydy w Dallas. Chmura radioaktywna poszybowa�a ku Oklahoma City, wi�c prze�y�em i mog�em korzysta� z przywilej�w kombatanta. Pit prze�y� dzi�ki podobnemu przypadkowi. Mia�em kumpla, Milesa Gentry'ego, rezerwist� powo�anego do s�u�by czynnej. O�eni� si� z wdow� z dzieckiem, kt�ra zmar�a, gdy zosta� ponownie wcielony do wojska. Mieszka� niedaleko koszar w Albuquerque, k�tem u dalekiej rodziny, by jego przybrana c�rka Frederica mia�a jaki� dom. Ma�a Ricky (nigdy nie nazywali�my jej Frederik�) troszczy�a si� o Pita. Dzi�ki kociej bogini Bubastis, Miles, Ricky i Pit wyjechali podczas tego strasznego weekendu na urlop - Ricky wzi�a ze sob� Pita, kt�ry nie m�g� jecha� ze mn� do Dallas. Fakt, i� mieli�my ukryte dywizje w Thule i w kilku innych miejscach, gdzie nikt ich si� nie spodziewa�, zaskoczy� mnie tak samo jak innych. Ju� od lat trzydziestych by�o wiadomo, �e mo�na och�odzi� ludzkie cia�o do temperatury, w kt�rej ustaj� prawie wszystkie czynno�ci �yciowe. Do Sze�ciotygodniowej Wojny stanowi�o to tylko ciekawostk� laboratoryjn� lub ostateczn� form� terapii. Wojskowym laboratoriom wystarczy da� odpowiednich ludzi i pieni�dze, a wyniki przyjd� w odpowiednim czasie. Trzeba jedynie wyasygnowa� kolejny miliard, zatrudni� armi� naukowc�w i oczekiwa�, a� w niewiarygodny, niemo�liwy i nieefektywny spos�b pojawi si� odpowied�. Stagnacja, zimny sen, hipotermia, zwolniony metabolizm... m�wcie co chcecie, a pracuj�ce na ty�ach zespo�y badawcze znalaz�y metod� wk�adania do lod�wek ludzkich konserw i opracowa�y system wykorzystania tych mro�onek w razie potrzeby. Obiekt do�wiadczenia zostaje nakarmiony narkotykami, zahipnotyzowany, ozi�biony i utrzymywany w temperaturze czterech stopni Celsjusza, co odpowiada maksymalnej g�sto�ci wody nie przechodz�cej w stan sta�y. Gdy konieczny jest jego powr�t do normalnego �ycia, za pomoc� diatermii i posthipnotycznych bod�c�w mo�na to zrobi� w dziesi�� minut (w Nome dowiedli, �e wystarczy siedem), ale wtedy tkanki starzej� si� w przyspieszonym tempie, co czasami powoduje nieodwracalne zmiany psychiczne. Dlatego zalecany czas ,,wskrzeszania" nie powinien by� kr�tszy ni� dwie godziny. Szybsza metoda okre�lana jest przez profesjonalist�w mianem ,,wkalkulowanego ryzyka". Ca�e przedsi�wzi�cie by�o dosy� ryzykowne, ale pozwoli�o nam wygra� wojn�, a Milesowi i mnie za�o�y� firm� mniej wi�cej w tym samym czasie, gdy ubezpieczalnie zacz�y sprzedawa� zimny sen. Na pustyni Mojave zorganizowali�my w odkupionym od lotnictwa wojskowego budynku ma�� fabryczk� i wykorzystuj�c m�j talent techniczny oraz prawniczo-handlowe do�wiadczenie Milesa, wsp�lnym wysi�kiem zacz�li�my produkowa� ,,Dziewczyn� na pos�ugi". A �ci�le m�wi�c, to ja wynalaz�em ,,Dziewczyn� na pos�ugi" oraz wszystkich jej krewnych, ,,Czy�ciocha Williego" i innych, cho� moje nazwisko nie figuruje na �adnym z dokument�w patentowych. Podczas s�u�by w wojsku zastanawia�em si� ci�gle, co mo�e robi� in�ynier mechanik. Pracowa� dla firm takich jak Standard Oil, du Pont albo General Motors? Za trzydzie�ci lat urz�dz� mu wieczorek po�egnalny i wy�l� na emerytur�. Nigdy nie zabraknie mu na obiad lub kolacj�, mn�stwo czasu sp�dzi w firmowych samolotach, ale nigdy nie b�dzie panem samego siebie. Mo�e te� p�j�� na posad� pa�stwow� - dobra pensja na pocz�tek, dobra emerytura, �adnych k�opot�w, trzydzie�ci dni urlopu rocznie i mn�stwo innych plus�w. Tylko �e ja w�a�nie sko�czy�em taki d�ugi pa�stwowy urlop i chcia�em sta� si� niezale�ny. Czy�by mechanik by� skazany na sze�� milion�w godzin pracy do momentu wypuszczenia pierwszego modelu na rynek? Ford i bracia Wright zaczynali w warsztacie rowerowym, nie maj�c wielkiego kapita�u. Ludzie twierdzili, �e te czasy dawno ju� min�y, ale ja w to nie wierzy�em. Automatyzacja rozwija�a si� w szalonym tempie - linie chemiczno technologiczne, kt�re wymaga�y obs�ugi dw�ch kontroler�w i jednego konserwatora; urz�dzenia, kt�re w jednym mie�cie wypuszcza�y bilet, a w sze�ciu innych stemplowa�y go i sprzedawa�y; stalowe krety, dr���ce w�giel na oczach spokojnie przygl�daj�cych si� ch�opc�w z United Mine Workers. Dop�ki by�em na li�cie wyp�at Wuja Sama, postanowi�em dowiedzie� si� wszystkiego o nowoczesnej elektronice, technice, ��czno�ci i cybernetyce w zakresie dozwolonym przez moj� kart� weryfikacyjn� ,,Q". Co zostanie poddane automatyzacji na szarym ko�cu? Odpowied�: gospodarstwo domowe. Celowo nie pr�bowa�em stworzy� w pe�ni ,,naukowego" gospodarstwa. Kobietom to nie odpowiada�o, im w zupe�no�ci wystarcza�a lepiej wypolerowana jaskinia. Panie domu zawsze skar�y�y si� na problemy ze s�u�b� i to nawet w czasach, gdy s�u��cy stali si� gatunkiem spotykanym r�wnie cz�sto jak mastodonty. W�a�ciwie nie zna�em gospodyni, kt�ra nie mia�aby w sobie czego� z niewolnicy, i wszystkie prawdopodobnie my�la�y, �e nie mo�na si� obej�� bez pucu�owatej wiejskiej dziewczyny, wdzi�cznej za mo�liwo�� czternastogodzinnego szorowania pod�ogi, �ywi�cej si� resztkami obiadu, zadowolonej z pensji, kt�ra nie zadowoli�aby nawet pomocnika instalatora. Dlatego te� nazwa�em swoje monstrum ,,Dziewczyn� na pos�ugi" - nazwa sugerowa�a p�niewolnic�, dziewczyn� przyby�� nie wiadomo sk�d, tak�, kt�r� kiedy� dyrygowa�a babcia. W rzeczywisto�ci by� to ulepszony odkurzacz; chcieli�my sprzedawa� go po cenie konkurencyjnej dla standardowych elektroluks�w. ,,Dziewczyna na pos�ugi" (pierwszy model, nie ten p�inteligentny robot, produkowany przez nas znacznie p�niej) musia�a jedynie czy�ci� pod�ogi... jakiekolwiek pod�ogi, przez ca�y dzie�, bez nadzoru. A jak dot�d nie ma nigdzie takiej pod�ogi, kt�ra nie wymaga�aby czyszczenia. ,,Dziewczyna" zamiata�a, wyciera�a, odkurza�a lub polerowa�a - wszystko wed�ug polecenia zakodowanego w pami�ci. Podnosi�a z pod�ogi wszelkie przedmioty wi�ksze ni� g��wka od szpilki i umieszcza�a na g�rnej cz�ci swojej obudowy, tak by kto� m�drzejszy od niej zdecydowa�, czy znalezion� rzecz schowa�, czy wyrzuci�. Ca�y dzie� cicho kr�ci�a si� po pokojach, szukaj�c brudu czujnikami optycznymi, kt�rym nic nie mog�o umkn��; �lizga�a si� po czystych parkietach w nie ko�cz�cym si� poszukiwaniu brudnych. Kiedy natkn�a si� na ludzi, ucieka�a jak dobrze wyszkolona s�u��ca, dop�ki nie podesz�a do niej w�a�cicielka i nie ustawi�a odpowiedniego prze��cznika, pozwalaj�cego biedaczce kontynuowa� prac�. Pod wiecz�r wraca�a zawsze na swoje ,,pos�anie" i tam b�yskawicznie �adowa�a akumulatory - p�ki nie zainstalowali�my w niej wiecznej baterii. Mi�dzy pierwszym modelem ,,Dziewczyny na pos�ugi" a odkurzaczem nie istnia�o wiele r�nic. Jednak g��wna zaleta - to, �e robot sprz�ta� bez nadzoru - wystarczy�a, by�my znale�li nabywc�w. Podstawowy schemat opar�em na idei ,,elektrycznego ��wia", o kt�rym wygrzeba�em artyku� z ko�ca lat czterdziestych w Scientific American. Obw�d pami�ciowy skopiowa�em z m�zgu zdalnie sterowanej strza�y (�ci�le tajne zabawki nie podlegaj� prawu patentowemu), a urz�dzenia czyszcz�ce i procesy ��czenia wybra�em z ca�ej masy r�nych rzeczy, od froterki do pod��g wojskowych szpitali, przez automat na oran�ad�, po ,,r�k�" u�ywan� w fabrykach atomowych do chwytania wszystkiego co ,,gor�ce". Nie by�o w tym nic rewelacyjnego, oryginalny by� tylko spos�b, kt�ry po��czy� te wszystkie elementy. Ta ,,iskra geniuszu", kt�rej wymagaj� nasze przepisy, polega�a jedynie na znalezieniu w�a�ciwego specjalisty od praw patentowych. Niepowtarzalno�� naszego wyrobu wynika�a z techniki produkcji; ca�y robot m�g� by� wykonany ze standardowych element�w, zam�wionych wed�ug katalogu Sweeta - z wyj�tkiem dw�ch tr�jwymiarowych woreczk�w i jednego obwodu scalonego. Jego produkcj� powierzyli�my innej firmie, natomiast sami zaj�li�my si� wytwarzaniem woreczk�w w szopie, zwanej szumnie ,,fabryk�", wyposa�onej w automaty z wojskowego demobilu. Na pocz�tku uruchomili�my razem - Miles i ja - ca�� lini� monta�owi, od �rubek a� po oczyszczacz powierzchni. Prototyp kosztowa� 4317 dolar�w i 9 cent�w, pierwsza setka niewiele ponad 39 dolar�w za sztuk�, a sprzedawali�my je po 60 dolar�w domowi towarowemu w Los Angeles, kt�ry podwy�sza� cen� do 85 dolar�w. Pierwsz� parti� zreszt� musieli�my sprzedawa� w komisie, �eby j� w og�le sprzeda�, nie mieli�my bowiem ani centa na reklam�, a zanim pojawi�y si� pierwsze pieni�dze, o ma�o nie umarli�my z g�odu. Potem Life opublikowa� dwustronicowy artyku� o ,,Dziewczynie na pos�ugi"... i trzeba by�o na gwa�t szuka� pomocy, by szybko montowa� to monstrum. Belle Darkin przy��czy�a si� do nas zaraz po doniesieniach prasowych Do tej pory ca�� korespondencj� pisali�my na archaicznym underwoodzie, rocznik 1908. Zatrudnili�my Belle jako maszynistk� i ksi�gow�, wypo�yczyli�my elektryczn� maszyn� do pisania z ozdobnymi czcionkami i w�glow� ta�m�, ja za� zaprojektowa�em znak firmowy, kt�ry zacz�li�my umieszcza� na naszej korespondencji. Ca�y doch�d pchali�my w fabryk�, ja z Pitem spa�em w warsztacie, a Miles z Ricky w domku nie opodal. Sp�k� akcyjn� za�o�yli�my dla samoobrony. Potrzebne by�y trzy osoby - dali�my Belle udzia� w akcjach i mianowali�my j� sekretark� oraz skarbnikiem. Miles by� prezesem i generalnym dyrektorem, ja g��wnym in�ynierem i prezesem rady nadzorczej... z pi��dziesi�ciojednoprocentowym udzia�em w akcjach. Ch�tnie wyja�ni�, dlaczego zostawi�em kontrol� w swoich r�kach. Nie by�em chciwy, po prostu chcia�em pozosta� niezale�ny. Miles pracowa� jak szatan - musz� mu to przyzna�. Ale wi�cej ni� sze��dziesi�t procent oszcz�dno�ci, z kt�rymi zaczynali�my, nale�a�o do mnie, jak r�wnie� sto procent wynalazczo�ci i techniki tw�rczej. Miles nigdy nie zdo�a�by skonstruowa� ,,Dziewczyny na pos�ugi", natomiast ja m�g�bym to zrobi� z ka�dym innym partnerem lub w og�le sam - tyle �e prawdopodobnie nie zarobi�bym wtedy �adnych pieni�dzy. Miles by� biznesmenem, ja nie. Chcia�em jednak zapewni� sobie kontrol� nad warsztatem. Milesowi zostawi�em swobod� w sprawach handlowych... jak si� p�niej okaza�o, zbyt du��. Pierwszy model ,,Dziewczyny na pos�ugi" cieszy� si� takim wzi�ciem jak piwo na meczu pi�ki no�nej, ja za� mia�em pe�ne r�ce roboty z udoskonalaniem, przygotowaniem prawdziwej linii monta�owej i wyszukaniem specjalisty, kt�ry odpowiada�by za sprawy czysto produkcyjne. Gdy go znalaz�em, mog�em ze spokojn� g�ow� zaj�� si� wymy�laniem nast�pnych modeli maszyn. Zastanawiaj�ce, jak ma�o efektywnego wysi�ku wk�adano do tej pory w pr�by ul�enia doli gospody� domowych, chocia� ich praca stanowi przynajmniej pi��dziesi�t procent wszelkiej pracy na ca�ym �wiecie. Kobiece czasopisma wprawdzie pisa�y o u�atwieniach w pracy domowej i o ,,funkcjonalnych kuchniach", lecz by�a to tylko czcza gadanina. Zdj�cia przedstawia�y wzorowe mieszkania, ich funkcjonalno��, estetyk�, �adne zestawienia kolor�w, lecz w gruncie rzeczy te wn�trza niewiele r�ni�y si� od komnat z czas�w Szekspira. Rewolucyjne przej�cie od konia do odrzutowca nie dokona�o si� jeszcze w gospodarstwie domowym. By�em przekonany, �e panie domu to konserwatystki. �adnych skomplikowanych urz�dze� -jedynie takie, kt�re zast�pi�yby domow� s�u�b�, to znaczy sprz�ta�y, gotowa�y i opiekowa�y si� dzie�mi. Zacz��em my�le� o brudnych oknach i o zaciekach na wannie. Aby j� wyczy�ci�, trzeba zgi�� si� wp�. Okaza�o si�, �e elektrostatyczny przyrz�d likwiduje wszelki brud z wanny w ci�gu minuty. To dotyczy�o i szyb okiennych, sedes�w, zlew�w - tak powsta� ,,Czy�cioch Willie". Nie do wiary, �e nikt wcze�niej nie wpad� na ten pomys�. Trzyma�em mojego ,,Czy�ciocha" w odwodzie tak d�ugo, a� osi�gn�� przyst�pn� cen�, a ludzie nie mogli odm�wi� sobie jego kupna. Czy wiecie, ile przedtem p�aci�o si� za godzin� mycia okien?! Pu�ci�em ,,Williego" do produkcji znacznie p�niej, ni� Miles sobie �yczy�. On uwa�a�, �e nale�y zacz�� sprzeda� w chwili, gdy robot sta� si� odpowiednio tani, ale ja trwa�em przy swoim: naprawa ,,Williego" musi by� zupe�nie prosta. Wielkim minusem wi�kszo�ci urz�dze� gospodarstwa domowego by�o to, �e im by�y doskonalsze i wi�cej czynno�ci wykonywa�y, tym cz�ciej si� psu�y w chwili, gdy najbardziej ich potrzebowano. A przecie� fachowiec reperuj�cy sprz�t gospodarstwa domowego wystawia s�one rachunki, ka��c sobie p�aci� pi�� dolar�w za godzin�. A nast�pna awaria za tydzie�. Je�li nie zmywarka naczy�, to centralne ogrzewanie... zazwyczaj w sobot� wiecz�r, kiedy na dworze szaleje burza �nie�na. Chcia�em, by moje urz�dzenia dzia�a�y niezawodnie i nie by�y przyczyn� wrzod�w �o��dka u ich w�a�cicieli. Maszyny maj� jednak tendencj� do psucia si�, nawet i te moje. Dop�ki nie nadejdzie ten wielki dzie�, w kt�rym skonstruuje si� urz�dzenie nie wymagaj�ce �adnych cz�ci wymiennych, w eksploatacj� trzeba wkalkulowa� k�opoty. Je�eli nape�nisz dom takimi zabawkami, mo�esz by� pewny, �e zawsze kt�ra� z nich b�dzie nieczynna. Wojsko upora�o si� z tym problemem przed wielu laty. Nie mo�na po prostu przegra� bitwy, straci� tysi�cy lub milion�w ludzi i wreszcie przegra� ca�ej wojny tylko dlatego, �e zepsuje si� jaka� zabaweczka nie wi�ksza ni� palec. Aby sprosta� wymaganiom wojskowym, przygotowano mn�stwo rozwi�za� tego problemu - bezpieczniki wszelkiego typu, zapasowe obwody, systemy trzykrotnego zabezpieczenia i tak dalej. Jednym z pomys��w, kt�re mog�em zastosowa� w cywilnym gospodarstwie, by�a zasada wymienialno�ci ca�ych podzespo��w. Jest to idiotycznie prosta idea: nie naprawia�, tylko wymieni�. Chcia�em, �eby ka�dy podzesp� ,,Czy�ciocha Williego", kt�ry m�g�by ulec uszkodzeniu, by� wymienialn� jednostk� i �eby do ka�dego sprzedawanego robota do��cza� komplet cz�ci zamiennych. Niekt�re podzespo�y po awarii nadadz� si� tylko do wyrzucenia, inne do naprawy, ale sam ,,Willie" nigdy nie b�dzie stal bezczynnie d�u�ej, ni� trwa wymiana uszkodzonej cz�ci. Miles i ja posprzeczali�my si� wtedy po raz pierwszy. Twierdzi�em, �e rozstrzyganie o terminie przej�cia od prototypu do produkcji nale�y do kompetencji g��wnego konstruktora, natomiast on uwa�a�, �e le�y to w gestii dzia�u handlowego. Gdybym nie mia� decyduj�cego g�osu, ,,Willie" wszed�by na rynek, gdy zdarza�y si� mu ostre ataki wyrostka prawie tak cz�sto jak innym chybionym urz�dzeniom. Pogodzi�a nas Belle Darkin. Gdyby naciska�a, uleg�bym prawdopodobnie sugestiom Milesa i zgodzi� si� na rozpocz�cie sprzeda�y ,,Williego", zanim doszed�em do przekonania, �e jest naprawd� gotowy. Przyczyna by�a prozaiczna: zakocha�em si� w Belle po uszy tak jak to tylko potrafi m�czyzna. Belle nie by�a jedynie doskona�� sekretark� prowadz�c� kancelari�. Mia�a ponadto proporcje cia�a, kt�rymi zachwyca�by si� i Praksyteles, oraz zapach, kt�ry dzia�a� na mnie jak wo� kotki na Pita. Na rynku brakowa�o fachowych si� kancelaryjnych, powinno nas wi�c dziwi�, �e jedna z najlepszych przedstawicielek tego zawodu sk�onna jest pracowa� dla firmy ledwo trzymaj�cej si� przy �yciu, i to za pensj� o wiele ni�sz�, ni� p�acono gdziekolwiek indziej. By�i�my jednak tak szcz�liwi, �e zajmie si� powodzi� papierk�w, kt�ra zala�a nas po wprowadzeniu ,,Dziewczyny" do eksploatacji, �e nawet nie wpad�o nam do g�owy zapyta�, gdzie poprzednio pracowa�a. P�niej zabrn��em tak daleko, �e zaprotestowa�bym gwa�townie przeciwko jakiejkolwiek pr�bie sprawdzenia Belle, gdy� wymiary jej biustu znacznie ograniczy�y moje zdolno�ci zdrowego my�lenia. Pozwoli�a mi si� zwierza�, jak samotne �ycie prowadzi�em do czasu, gdy si� w nim pojawi�a, i delikatnie dawa�a do zrozumienia, �e musi mnie lepiej pozna�, ale wszystko wskazuje na to, i� jej uczucia biegn� tymi samymi torami. Wkr�tce po tym, gdy pogodzi�a mnie z Milesem, obieca�a, �e z��czy sw�j los z moim na dobre i na z�e. -