14931
Szczegóły |
Tytuł |
14931 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
14931 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 14931 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
14931 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Jewgienij Drozd
Trzynasta Praca Herkulesa
Przek�ad: Eugeniusz D�bski
Gabinet umeblowany ze smakiem. Za oknami wiosna. Dzwoni telefon. Dystyngowany m�czyzna
z wyrazem troski na szlachetnym obliczu podnosi s�uchawk�.
� Dyrektor naczelny �Heraklesa�, � s�ucham... Tak, szanowna pani... tak... s�usznie... Tak naprawd� to
informacji udziela dzia� kontaktu z klientami, ale prosz� mi pozwoli�... Tak, w�a�nie tak... Sztuczne
zap�odnienie w przypadku winy m�a... Tak, feministki, pragn�ce posiada� dzieci, ale nie maj�ce ochoty na
kontakty z m�czyznami r�wnie� si� do nas zwracaj�... Dobrze pani� poinformowano � �adnych kontakt�w
fizycznych � ampu�ka z nasieniem dawcy przenosi si� na matk� drog� teleportacji... Pojemnik aktywizuje
si�, natrafiwszy na �rodowisko � odpowiednim sk�adem chemicznym... Nie, rozpuszcza si�... Tak,
oczywi�cie.
Nie, obawiam si�, droga pani, �e nie mo�emy zrealizowa� naszej us�ugi tak szybko. Niestety, b�dzie
pani musia�a troch� poczeka�. Tak si� z�o�y�o, �e w�a�nie w tym tygodniu mamy okresowy przegl�d ca�ej
naszej aparatury... Zreszt�, nawet gdyby tak nie by�o, to i tak musia�aby pani najpierw skonsultowa� si�
z naszym astrologiem w sprawie najdogodniejszego terminu pocz�cia... Tak, oczywi�cie... Mam nadziej�
zobaczy� pani� na li�cie naszych klientek w najbli�szym czasie... Z ca�ym szacunkiem pozostaj�c, droga
pani... tak... Do widzenia...
S�uchawka opada w gniazdo, wyraz dy�urnego zainteresowania opuszcza oblicze dyrektora
naczelnego, zast�puje je zas�pienie. Czo�o zmarszczone, brwi zsuni�te, spojrzenie utkwione w jednym
punkcie, r�ka si�ga do krawata, �eby poluzowa� w�ze�.
W�a�nie w takim stanie i nastroju zastaje szefa g��wny specjalista. Pojawi� si� w gabinecie
z meldunkiem.
� Niestety, panie dyrektorze, nie mam pocieszaj�cych wie�ci � m�wi.
� S�ucham, Panunzio, jestem przygotowany na najgorsze.
� No, tak prawd� m�wi�c, to mam dwie wiadomo�ci � jedn� dobr�, drug� z��...
� Niech�e pan nie dr�czy mnie, na Boga!
� Dobra nowo�� polega na tym, �e wyja�nili�my przyczyn� incydentu. To by�, panie dyrektorze, silny
wybuch na S�o�cu. Bardzo mocny. A przecie� nasza cerebtronika jest potwornie czu�a. Niemniej moi ludzi
ju� przyst�pili do opracowywania systemu ochrony, �eby incydent hm... podobnego rodzaju nie m�g� si�
powt�rzy�. W przysz�o�ci b�dziemy zabezpieczeni.
� A ta z�a wiadomo��?
� Aparatura w momencie zak��cenia by�a za�adowana ampu�kami. Pi��dziesi�t sztuk. I ca�a
pi��dziesi�tka zosta�a wystrzelona W nieznanym kierunku.
� Tylko pi��dziesi�t? No to straty nie s� tak du�e, jak my�la�em. � Oblicze dyrektora wypogadza si�.
� Niestety, panie dyrektorze, to tylko cz�� z�ej wiadomo�ci. Owszem, gdyby one po prostu wypad�y
w przestrze� i tam zagin�y � B�g z nimi. Spisa�oby si� na straty i ju�. Ale, niestety, to by�y egzemplarze
z najnowszej generacji. Samonaprowadzaj�ce.
� Co to oznacza?
� Wynurzywszy si� w pustej przestrzeni, ampu�ki b�d� bada�y otoczenie w promieniu do
kilkudziesi�ciu metr�w. Nast�pnie, natrafiwszy na odpowiadaj�ce im, zaprogramowane �rodowisko,
teleportuj� si� ju� autonomicznie.
� Nie zapytawszy posiadaczki... e... �odpowiednio zaprogramowanego �rodowiska�, czy �yczy sobie
tego...
� Obawiam si�, �e w�a�nie tak jest, panie dyrektorze.
� Rozumiem... Chwa�a Bogu, �e pismaki jeszcze niczego nie wiedz�. Ale i tak nasi prawnicy i ludzie
z dzia�u ubezpieczeniowego musz� si� przygotowa� na nieprzyjemne chwile. Wydaje mi si�, �e
post�pili�my m�drze, odm�wiwszy sponsorowania wyborczej kampanii Damiano Paveri. Jednym
z punkt�w jego programu by�a legalizacja aborcji.
� Prosz� mi powiedzie�, panie dyrektorze � bo jestem tylko specem od technik teleportacji � czy
mo�na odr�ni� ci���, wywo�an� przez zastosowanie naszej techniki, od zwyczajnego, �e tak powiem,
zaj�cia?
� Niestety, Panunzio, mo�na. Z powodu sk�adu �rodowiska, kt�ry to sk�ad jest tak dla nas wa�ny. Po
pocz�ciu, wywo�anym przez nasz� ampu�k�, w macicy pozostaje swoisty biochemiczny znak. Eksperci
�atwo mog� go zidentyfikowa� podczas ca�ego trwania ci��y.
Tak wi�c nie zostaje nam nic innego, jak tylko czeka� na rozw�j wypadk�w.
� I liczy� na zmi�owanie boskie.
* * *
P�na jesie�. Tego� roku.
Wci�� ten zatroskany wyraz twarzy dyrektora.
� Tak wi�c, mam rozumie�, �e sko�czy� pan te prace?
� Tak, panie dyrektorze. Prawie.
� Prawie?
� Uda�o nam si� wytropi� losy czterdziestu dziewi�ciu ampu� z pi��dziesi�ciu.
� Jakie� wi�c s� wyniki?
G��wny specjalista wk�ada dyskietk� do komputera, na ekranie pojawia si� plan tej cz�ci miasta,
w kt�rej znajduje si� siedziba �Heraklesa�. Obok firmy widnieje mn�stwo barwnych punkt�w, jakby kto�
sypn�� gar�ci� kolorowych kropek.
� To s�, panie dyrektorze, trajektorie lot�w naszych ampu�. Musz� przyzna�, �e �adnie si� u�o�y�y!
Klasyczny rozk�ad Poisona.
� Mnie interesuj� same wyniki.
� Tak, oczywi�cie. Dziewi�tna�cie ampu� trafi�o i... mmm... zrealizowa�o si� w tym oto kompleksie
budynk�w.
� Co to za kompleks?
� Klasztor �wi�tego Bernarda. �e�ski, rzecz jasna.
� Bo�e! Nie wydaje si� panu, Panunzio, �e dziewi�tna�cie brzemiennych mniszek w jednym
klasztorze, to przesada?
� Tak. Biskup jest tego samego zdania. S�dz�c z moich danych, przeprowadzi� ju� dochodzenie
i zrozumia�, co si� sta�o.
� Czyli nied�ugo b�d� mia� przyjemno�� rozmowy z Jego Eminencj�!.. Na Boga, ma�o mamy
k�opot�w z rz�dem, to jeszcze Ko�ci�!
� Mo�e pan, panie dyrektorze, powiedzie� biskupowi, �e jeste�my odpowiedzialni tylko za aparatur�,
dzia�aj�c� zgodnie z prawami fizycznymi i biologicznymi. A przypadkami rz�dzi Stw�rca.
Wybuchy na S�o�cu i inne przypadki, to nie nasza domena. Skoro do czego� takiego dosz�o, to znaczy,
�e Pan tak chcia�. A poza tym � takie pocz�cia nie s� grzeszne.
I znamy precedens...
� Obawiam si�, �e Jego Eminencja nie doceni pa�skiego poczucia humoru, Panunzio. Ale co tam
mamy dalej...
� Czterna�cie ampu� trafi�o w ten budynek. � Co tam jest?
� Niestety, musz� wytkn�� panu, panie dyrektorze, do�� beztroski wyb�r miejsca na siedzib�
�Heraklesa�.
W tym budynku jest kobiecy college.
� I, oczywi�cie, czterna�cie ampu�ek wykona�o swoje zadanie?
� Najpierw my�leli�my, �e trafi�o tam wi�cej ampu�, poniewa� mieli�my szesna�cie ci��. Ale
wykonali�my testy i ustalili�my, �e dwie ci��e nie nas obarczaj�.
Chocia� panienki, gdy wyczu�y pismo nosem; usi�owa�y na nas wszystko zwali�.
� No pewnie � taki u�miech losu: cnot� straci� i zachowa� honor! Ale, Panunzio, po co wykonywa�
pan te testy? Przecie� te, co s� w ci��y z powodu naszego �Heraklesa� musz� by� dziewicami.
� Panie dyrektorze? Prosz� si� opami�ta�! W jakim wieku pan �yje? Tam nie by�o ani jednej dziewicy!
� Ojej! Przecie� to nie college, ale jaki� dom rozpusty! Spelunka! Ale, ale! Panunzio! Czy my m�wimy
o tym college'u na ulicy �wi�tych M�czennik�w?
� Tak, panie dyrektorze.
� Przecie� tam uczy si� moja c�rka!
� Tak, panie dyrektorze, uczy si�...
� Mam nadziej�, he, he, �e ona nie...
� Niestety, panie dyrektorze...
� Panunzio, czy pan jest w stanie wyobrazi� sobie nag��wki gazet, kiedy dziennikarze dowiedz� si�
o tym? Dyrektor �Heraklesa�, ojciec-za�o�yciel, �e si� tak wyra��, firmy, pozwala, by c�rka zasz�a w ci���
i to z powodu jego w�asnego urz�dzenia! Oskar�� mnie o incest!
� Prosz� si� uspokoi�, panie dyrektorze, pa�ska c�rka nie wchodzi w liczb� ofiar �Heraklesa�. Ona jest
z tej pary dziewczyn, kt�re...
� Co?! Jeszcze lepiej! � Dyrektor chwyta si� za g�ow�. Nast�puje d�uga pauza. W ko�cu odzyskuje
zdolno�� m�wienia i rzuca z gorycz�:
� To si� nazywa pocieszenie?... Dobrze, prosz� m�wi� dalej, Panunzio... Co si� sta�o z pozosta�ymi
ampu�kami?
� Szesna�cie, kt�rych losy zosta�y prze�ledzone, podzieli�o si�: osiem z nich wyl�dowa�o tu, z lewej,
a tutaj.., � Co tam jest? � Burdel...
� Ale, Panunzio, przecie� to wykluczone! One musz� stosowa� jakie� �rodki!
� Stosuj�, panie dyrektorze, ale skuteczno�� naszych ampu� jest tak wysoka, �e... Jednym s�owem,
wszystkie zadzia�a�y.
� No tak, osiem ci�� w domu publicznym, to jeszcze gorzej ni� dziewi�tna�cie w klasztorze! Ale tu,
przynajmniej, mie�ci si� to w granicach ryzyka zawodowego, czy nie tak? Z tej strony, jak s�dz�, nic nam
nie grozi?
� Oczywi�cie, �e grozi i to powa�nie, panie dyrektorze. To jest legalny przybytek. Jak tylko one
zw�sz� spraw�, ich zwi�zek zawodowy natychmiast oskar�y nas o utrat� zdolno�ci do pracy �semki
pracownic.
Dyrektor przeci�gle wzdycha.
� A pozosta�e osiem? Jakimi psami jeszcze mog� nas poszczu�?
� Bardzo ostrymi, panie dyrektorze. Te osiem ampu�ek trafi�o tu. Czyli do rz�dowej wie�y
administracyjnej. Ministerstwa, departamenty, rezydencje komitet�w senackich i sta�ych komisji. I tu,
panie dyrektorze, wydarzy�o si� co� niemal mistycznego!
� To znaczy?
� Jest tam pe�no personelu p�ci �e�skiej, ale wszystkie osiem ci�� naszych przydarzy�o si� sekretarkom.
Kompletnie niezgodnie z wszelak� teori� prawdopodobie�stwa. Hormony maj� aktywniejsze, czy jak? Nie
rozumiem...
� Czuj�, �e najwi�ksze k�opoty nadejd� z tej w�a�nie strony?
� Obawiam si�, �e tak. Badania zosta�y wykonane w tajemnicy, podkupili�my odpowiednich
ginekolog�w, tak wi�c ofiary jeszcze si� nie domy�laj�, co si� sta�o.
Ale ju� dojrzewa kilka olbrzymich skandali. Trzy czy cztery ma��onki tamtejszych polityk�w wnios�y
o rozwody, a sam pan rozumie, co to oznacza dla polityka. Tak, je�li dowiedz� si� w czym rzecz, proces�w
s�dowych nie unikniemy..
� O m�j Bo�e, o m�j Bo�e! Wszystko si� wali na mnie! Dobra, a ta pi��dziesi�ta ampu�ka? Co z ni�
si� sta�o?
� No w�a�nie, panie dyrektorze, tu jest problem jeszcze wi�kszy. Jak ju� powiedzia�em, ampu�ki
roz�o�y�y si� wed�ug poisonowskiego podzia�u. Czterdzie�ci dziewi�� � to niez�� statystyka. Tak wi�c
mogli�my do�� �atwo wykre�li� najbardziej prawdopodobn� trajektori� pi��dziesi�tej ampu�ki.
� I?
� Najprawdopodobniej trafi�a tu.
� A co tu jest?
� Nie wiem, panie dyrektorze. Jaka� kompletnie utajniona instytucja. Bez szyldu, ze wzmocnion�
ochron�. Mo�e co� zwi�zanego z armi�. Nie uda�o nam si� nic wyja�ni�.
� Na dodatek armia!?
� To tylko moje przypuszczenie.
� To akurat jest bez znaczenia. Dobra, b�d� musia� si� wzi�� za to sam. W porz�dku, Panunzio, jest
pan wolny.
* * *
Po kilku dniach Panunzio na wezwanie dyrektora pojawia si� w jego gabinecie i zamiera w progu.
Dotychczas nie widzia� jeszcze swojego pryncypa�a w takim stanie.
Dyrektorski krawat poluzowany niemal do pasa, jeszcze centymetr i w�ze� pu�ci zupe�nie, ko�nierzyk
wymi�tej koszuli rozpi�ty. Dyrektor sprawia wra�enie osoby oszo�omionej alkoholem, i po sekundzie
Panunzio przekonuje si�, �e tak w�a�nie jest w istocie.
� Niech pan siada, Panunzio, i bierze szklank�.
Prosz� nala� sobie koniaku. Wi�cej prosz� la�, wi�cej!
Wie pan, jak si� pije w WNP?.. O, tak! Cin-cin!
Dyrektor wypija zawarto�� szklanki duszkiem.
Panunzio umoczywszy tylko wargi, odstawia swoj� na st�, przygl�da si� uwa�nie szefowi.
� Du�e k�opoty, panie dyrektorze?
� Jakby to panu powiedzie�, Panunzio... W sumie tak, ale to przesz�o��.
� Pardon?
� Uda�o mi si� wywiedzie�, co to za instytucja, do kt�rej wpad�a ostatnia ampu�ka. Wszystkie swoje
kontakty na g�rze musia�em uruchomi�. Ale uda�o si�.
� No i?
� Wykonuj� zlecenia dla obronno�ci r�wnie�, ale tak naprawd� to cywilna firma. A zajmuj� si� fizyk�
wysokich energii. I wie pan, jaki patent tam ostatnio uruchomiono?
� Sk�d mam...
� Chronoskop!
� Chronoskop?!
� Tak. W celu sondowania przesz�o�ci i ca�kowitego wyja�nienia prawd historycznych.
W szczeg�lno�ci to drugie. Tam mi powiedziano. Ale ja sobie my�l�, �e raczej w celach szpiegowskich...
� Przepraszam, panie dyrektorze, ale jako� nie �api� zwi�zku mi�dzy...
� A ja panu m�wi�, �e maj� tam pierwsz� na �wiecie dzia�aj�c� machin� czasu. I wie pan, czyje
zlecenie akurat by�o realizowane w chwili, kiedy �Herakles� zacz�� sia� ampu�kami na prawo i na lewo?
� Czyje, panie dyrektorze?
� Zlecenie Kurii Watyka�skiej. G��bokie sondowanie. Badanie wydarze� sprzed ponad dw�ch tysi�cy
lat. A miejsce sondowania � teren dzisiejszego Izraela. Dok�adniej � miasto Nazaret. I co najciekawsze,
w momencie tego przekl�tego wybuchu na S�o�cu zarejestrowano tam skok w zu�yciu energii � jak gdyby
przyrz�dy nie tylko skanowa�y przesz�o��, a przerzuci�y jak�� okre�lon�, niezbyt wielk� mas�...
� I masa ta...
� Nasza ampu�ka...
Panunzio blednie i wykonuje znak krzy�a.
� Bo�e m�j, panie dyrektorze � szepcze. � Niepokalane pocz�cie! Czy to nasza wina?
Nagle wpad�a mu do g�owy jaka� my�l.
� Panie dyrektorze, a... kim jest, prosz� powiedzie�, mo�emy wyja�ni�, kto jest dawc�?
� Mo�emy. Ju� to zrobi�em. Wszystkie pi��dziesi�t ampu�ek ma jednego dawc� � Jego Boska Mi�o��
Sri Swami Bchaktiprabhupadashiwa.
� Kto to jest? Kolejny hinduski guru?
� Jaki tam hinduski! Naprawd� nazywa si� Joseph Carpenter. W m�odo�ci by� cie�l� w Oklahomia,
potem przy��czy� si� do sekty transcendentalnej medytacji guru Mharishi Mhesh, nauczy� si� lewitowa�, po
czym oznajmi�, �e jest awatarem Kriszny i stworzy� w�asn� sekt�. Teraz ma ju� po sze��dziesi�tce, ale
zdr�w jest jak byk, i, powiadaj�, nie bieduje.
� Rzeczywi�cie lewituje? Czy to tylko jakie� sztuczki?
� Chyba lewituje. Widzia�em zdj�cia, na kt�rych wisi bez jakiegokolwiek podparcia w powietrzu
w pozycji lotosu. Telewizja te� to pokazywa�a...
� A ten z Judei po wodzie jak po l�dzie chadza�. Dziedziczno��...
� Panunzio, niepokoi mnie co� innego. Ta historia narobi�a du�o ha�asu, ale to ju� przesz�o��. Za kilka
miesi�cy natomiast b�dziemy mieli tu czterdzie�ci dziewi�� rodzonych Jego braci i si�str! Oto czego si�
obawiam!
Obaj wymieniaj� przestraszone spojrzenia i wykonuj� znak krzy�a.