12138

Szczegóły
Tytuł 12138
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

12138 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 12138 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

12138 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

FLORENCE SCOYEL SHINN (jej odwieczna mądrość na dzień dzisiejszy) GRA YCIA (i jak w nią grać) ZBIÓR DZIEŁ DLA KOBIET: -GRA ŻYCIA (l JAK W NIĄ GRAĆ)--TWOJE SŁOWO JEST TWOJĄ RÓŻDŻKĄ- -TAJEMNE DRZWI DO SUKCESU--AAOC WYPOWIEDZIANEGO SŁOWA- ~w*> OYLIS AAR Tytuł oryginału: THE COMPLETE WRITINGS OF FLORENCE SCOYEL SHINN FOR WOMEN Przekład: KRZYSZTOF CHUDZIŃSKI Redakcja: MARIA WASIŁEK Korekta: JAROSŁAW KUREK Skład i łamanie: MIREX Projekt okładki: DYLIS AAR © De Yorss & Co. 2003 For the Polish edition © DYLIS AAR 2004 ISBN 83-917346-2-5 Gdańsk 2004 DYLIS AAR ul. Edisona 32, 80-172 Gdańsk tel./fax: (058) 347 63 33, 348 72 02 e-mail: [email protected] Druk i oprawa OPOLGRAF S.A. www.opolgraf.com.pl SPIS TREŚCI PRZEDMOWA.................................................................... 7 FLORENCE SCOVEL SHINN Krótka biografia................................................... 11 GRA ŻYCIA (I JAK W NIĄ GRAĆ)....................................... 23 1. Gra...................................................................... 25 2. Prawo dobrobytu ................................................ 35 3. Moc słowa........................................................... 43 4. Prawo niestawiania oporu ................................... 51 5. Prawo karmy i prawo przebaczania...................... 61 6. Odrzucanie brzemienia........................................ 71 7. Miłość................................................................. 81 8. Intuicja, czyli przewodnictwo............................... 91 9. Doskonała samorealizacja, czyli Boski Wzór................................................... 101 10. Zaprzeczenia i afirmacje...................................... 111 TWÓJ E SŁOWO JEST TWOJĄ RÓŻDŻKĄ............................ 121 1. Twoje słowo jest twoją różdżką............................ 123 Sukces................................................................. 125 Powodzenie......................................................... 132 Szczęście.............................................................. 135 Miłość................................................................. 137 Małżeństwo......................................................... 139 Przebaczenie....................................................... 140 Słowa mądrości................................................... 140 Wiara.................................................................. 143 Utrata................................................................. 149 Dług.................................................................... 150 Sprzedaż............................................................. 150 Rozmowy kwalifikacyjne...................................... 151 Przewodnictwo.................................................... 152 Ochrona.............................................................. 153 Pamięć................................................................ 153 Boski Wzór.......................................................... 154 Zdrowie............................................................... 156 Zwierzęta............................................................ 159 Elementy............................................................. 160 Podróż................................................................. 161 2. Myśli końcowe.................................................... 163 3. Zakończenie........................................................ 171 TAJEMNE DRZWI DO SUKCESU........................................ 1 73 1. Tajemne drzwi do sukcesu ................................... 175 2. Cegły bez słomy.................................................. 183 3. A pięć z nich było roztropnych............................. 191 4. Czego oczekujesz?................................................ 199 5. Długie ramię Boga...............................................205 6. Rozwidlenie dróg.................................................213 7. Przekraczanie twojego Morza Czerwonego...........221 8. Strażnik na bramie...............................................229 9. Droga obfitości....................................................237 10. Nie brak mi niczego............................................245 11. Spójrz ze zdumieniem..........................................253 12. Sięgaj po swoje dobra.........................................261 13. Rzeki na pustyni..................................................267 14. Ukryte znaczenie baśni o Królewnie Śnieżce.............................................273 MOC WYPOWIEDZIANEGO SŁOWA..................................277 1. Siła, o której nic nie wiesz....................................279 2. „Oto dałem wam władzę"....................................287 3. Bądź silna i nie bój się.........................................297 4. Chwała Pana.......................................................307 5. Pokój, bezpieczeństwo i powodzenie....................315 6. Twoja wielka okazja.............................................323 7. Porzuć swój niepokój...........................................331 8. Nieustraszoność...................................................341 9. Zwycięstwo i spełnienie.......................................351 „t*i Przedmowa Przez wiele lat Florence Scovel Shinn wykładała w Nowym Jorku podstawowe zasady metafizyki. Na spotkania, które organizowała, przychodziło sporo osób, dzięki czemu przesłanie, jakie głosiła, rozprzestrzeniało się. Jej książki osiągały dość duże nakłady - nie tylko w Ameryce, ale i poza jej granicami. Wydawały się posiadać ukrytą moc, która pozwalała im odnajdować drogę do najbardziej odległych miejsc w Europie i innych częściach świata. Ludzi, którzy dotarli do Prawdy, jest dziś wielu. Jedna z tajemnic sukcesu książek Florence Scovel Shinn polegała na tym, że ich autorka była zawsze osobą bezpośrednią, życzliwą i dowcipną. Nigdy nie pragnęła, aby styl jej prac „robił wrażenie", był zbyt konwencjonalny czy też miał jakąś ogólnie przyjętą formę literacką. Z tego powodu odwoływała się głównie do tych czytelników, którzy nie akceptowali konserwatywnych form duchowego przesłania, ani też nie zamierzali zagłębiać się w naukowe opracowania dotyczące metafizyki. Była niezwykle uduchowiona, chociaż ta strona jej osobowości pozostawała zwykle ukryta pod beztroskim, ale bardzo rzeczowym traktowaniem osób, które prosiły GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) ją o pomoc. Nie interesowało jej podejście akademickie - nauczała poprzez praktyczne i codzienne przykłady z życia. Zanim stała się nauczycielką Prawdy, była ilustratorką książek. Pochodziła ze znanej filadelfijskiej rodziny. Pozostawiła po sobie zbiór notatek i memorandów, które złożyły się na treść niniejszej książki. Emmet Fox r-.t—» FLORENCESCOVELSHINN. 1899 Szkic wybitnego amerykańskiego artysty Williama Glackensa (1870-1938), który wraz z mężem Florence Shinn, Everettem, należał do działającej na początku XX wieku grupy artystów, znanej jako „Ósemka". Florence Scovel Shinn Krótka biografia Florence Scovel Shinn. Ilustracja z „City Life lllustrated" Florence Scovel Shinn urodziła się 24 września 1871 roku w Camden, w stanie New Jersey. Jej matka nazywała się Emily Hopkinson i pochodziła z Pensylwanii. Jej ojciec, Alden Cortland Scovel, którego rodzina wywodziła się z Nowego Amsterdamu, a której korzenie sięgały również do New Jersey, praktykował prawo w Camden. Florence miała starszą siostrę i młodszego brata. Była Amerykanką, a po swojej matce odziedziczyła „błękitną krew". Jej dziadek, polityk i pisarz Frances Hopkinson, był członkiem Kongresu i jednym z sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości. Odegrał on także ważną rolę w projektowaniu amerykańskiej flagi. Jego syn Joseph, jeszcze jako młody człowiek, napisał słowa patriotycznej pieśni Hail Columbia. W późniejszych latach był kongresmanem i sędzią federalnym, a od 1813 roku aż do swojej śmierci w roku 1842 prezesem Akademii Sztuk Pięknych w Pensylwanii. Jej babcia Ann znała Jerzego Waszyngtona. Ira Glackens dostarcza nam kilku uwag o młodości Florence: Będąc małą dziewczynką, miała zwyczaj rysować dystyngowane kobiety we wspaniałych kreacjach. Używając wodnych farb, namalowała setki GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) Krótka biografia pięknych dam, a w rogu każdej ze starannie zamalowanych kartek papieru, które składała do teczki, umieszczała swój podpis, pod którym dopisywała słowo „oryginał". Pierwsze nauki Florence pobierała w Filadelfii, we Friends Central School, a w latach 1889-1897 studiowała sztukę na Akademii Sztuk Pięknych w Pensylwanii. To tam spotkała swojego przyszłego męża, Everetta Shinna (1876-1953), który był już dość sławnym malarzem, twórcą impresjonistycznych płócien i realistycznych malowideł ściennych; jego dzieła do dziś goszczą na wielkich wystawach amerykańskiego malarstwa. Ira Glackens dostarcza nam zabawnej relacji na temat początków znajomości przyszłej młodej pary: Florence należała do niezbyt bogatej gałęzi fi-ladelfijskiej rodziny Biddle, a po przodkach odziedziczyła kilka srebrnych loków Jerzego Waszyngtona, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie, aż w końcu dotarty do niej. Włosów stopniowo ubywało, ponieważ - jak wyjaśniła to sama Flossie (Florence) - za każdym razem, kiedy wyjmowała je z pudełka, aby komuś pokazać, zdumienie obecnych i respekt, jaki wywoływały, tworzyły ciąg powietrza, który za każdym razem wywiewał kilka z nich, aż w końcu nie pozostał już żaden (...) Kiedy Florence i jej młody przyjaciel, student sztuki Everett Shinn, zdecydowali się na małżeństwo, pośród wielu innych przygotowań znalazła się też sprawa powiadomienia o tym zamiarze dużej grupy ciotek i kuzynów Flossie. Ubrany w doskonały garnitur Everett chodził zawsze z dumnie uniesioną głową; był człowiekiem raczej zuchwałym i pewnym siebie. Ale nawet on zadrżał na słowa powitania jednej z ciotek Florence: „Artysta? Ale co pan właściwie robisz, panie Shinn?". To historyczne wydarzenie Aktorka Julia Marlow jako Barbara Frietchie „Critic", wolumen XXXV (czerwiec-grudzien 1899). 12 GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) dużej odległości od Washington Sąuare. Rozmiłowany w teatrze Eyerett zaprojektował i zbudował dekoracje, a nawet napisał trzy sztuki, w których Florence zagrała główną role. W ten sposób we wczesnych latach pobytu w Nowym Jorku Florence prezentowała swój talent zarówno jako malarka, jak i aktorka. Z powodu błyskotliwych konwersacji i ciętego dowcipu zauważana była również na organizowanych regularnie świątecznych spotkaniach obiadowych. Uwielbiała szczególnie spotkania przebierańców, gdyż wtedy mogła pozwolić sobie na oryginalne zachowanie, godne prawdziwej artystki. Kiedy organizator balu dla ilustratorów zaproponował, aby uczestnicy „przebrali się" za... tytuły książek, „Flossie" założyła prostą współczesną kreację, do której przypięła naszkicowany przez siebie obrazek młyna - tym sposobem stała się Młynem nad Flossą George'a Eliota. Kariera Florence przed I wojną światową sprowadzała się głównie do tworzenia ilustracji - zarówno w magazynach, jak i w książkach - do tekstów popularnej literatury dziecięcej. Do przełomu wieków podpisywała swoje rysunki „Florence Scovel S.", pomijając nazwisko po mężu, nie czyniła jednak tego kierowana feministycznymi pobudkami, ale po prostu po to, by rozgraniczyć obie swoje artystyczne tożsamości. W roku 1912, po czternastu latach małżeństwa, Everett poprosił ją o rozwód. Według Iry Glackens mała Flossie, „kieszonkowa Venus", miała trochę czasu, aby otrząsnąć się z ciosu, a kiedy już to zrobiła, podjęła całkowicie nowe wyzwanie i wydawało się, że nigdy więcej już niczego nie narysuje. Zagłębiła się w religię, ale rozumianą wyłącznie na swój sposób. Uważam, że religia dla Flossie była tym, co bywa określane jako Nowa Myśl czy też Jedność. Była to religia sukcesu. Krótka biografia Uprzejmości z „Critic", wolumen XXXV (grudzień 1899). Ilustracja do Homeopaty Beatrice Hanscom. „Century Magazine", marzec 1900, Z „City Life lllustrated" GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) Krótka biografia Ilustracja do The Autobiography of Tomboy (1 903). Flossie wypracowała swoją własną filozofię, a na-1 stępnie napisała książkę o porywającym tytule Gra życzą j (i jak w nią grać). Żaden z wydawców nie zamierzał jej] wydawać, tak więc Flossie... opublikowała ją sama] w roku 1925. Glacken mówi nam, że Florence wynajęła duży apartament na Piątej Alei z widokiem na Central Park (...) Eyerett miał zwyczaj ją tam odwiedzać, szczególnie wtedy, kiedy decydował się ożenić po raz kolejny, co czynił aż trzy razy po opuszczeniu Flossie, ona zaś błogosławiła jego kolejne małżeństwa i za każdym razem powtarzała: „To dopiero jest prawdziwa miłość!". Ale Everett zmarł wkrótce po swoim czwartym rozwodzie. Kontynuując po wojnie karierę nauczyciela metafizyki i wykładowcy, Florence opublikowała w 1928 roku ciąg dalszy swojej pierwszej książki. Nosiła ona tytuł: Twoje słowo jest twoją różdżką. Wydane na krótko przed śmiercią, w 1940 roku Tajemne drzwi do sukcesu stanowią kompilację niektórych jej wykładów, zaś jej ostatnia książka, Moc wypowiedzianego słowa, to kompendium z jej notatek, zebranych przez studentów i opublikowa- nych pośmiertnie w 1945 roku. Sprzedawano je w Nowojorskim Towarzystwie Jedności, gdzie Florence prowadziła tygodniowo trzy wykłady, po których udzielała wywiadów i zajmowała się leczeniem. Ernest Wilson, przewodniczący Towarzystwa Jedności, napisał: Nigdy nie pr2ygotowywała się do wykładów, ponieważ za każdym razem poświęcała spotkanie na udzielanie odpowiedzi na zadawane pytania; wszystko zależało od wolnej woli słuchaczy, zarówno na kursach, jak i na sesjach porad, jakich udzielała w apartamencie na Piątej Alei (...) [Chociaż] nigdy nie odwiedziła Siedziby Głównej [Towarzystwa Jedności], ani też nie brała udziału w kursach korespondencyjnych, jej książki były wykorzystywane na zajęciach prowadzonych przez Towarzystwo. Wielu z nas, świadomie czy też nie, cytowało fragmenty z jej prac. Herman Wolhorn, wspominając o błyskotliwej karierze metafizyka Emmeta Foxa, pisze, że u jej początków leżało spotkanie, jakie Florence Shinn zorganizowała w Towarzystwie Jedności. Krótko po jego przybyciu [do USA w roku 1931] Florence Scovel Shinn, która spotkała go przedtem w Londynie, poprosiła go, aby zastąpił ją na spotkaniu w Towarzystwie Jedności w Nowym Jorku w okresie jej urlopu. Emmet Fox zjawił się na podium bez jakichkolwiek zapowiedzi. Było oczywiste, że niektórzy z przybyłych poczuli się rozczarowani, a kilkoro z nich nawet opuściło salę - bez wątpienia na tym stracili. Sam Emmet Fox pozostawił nam uroczy opis swojej przyjaciółki: GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) Jedna z tajemnic sukcesu książek Florence Scovel Shinn polegała na tym, że ich autorka była zawsze osobą bezpośrednią, życzliwą i dowcipną. Nigdy nie pragnęła, aby styl jej prac „robił wrażenie", był zbyt konwencjonalny czy też miał jakąś ogólnie przyjętą formę literacką. Z tego powodu odwoływała się głównie do tych czytelników, którzy nie akceptowali konserwatywnych form duchowego przesłania, ani też nie zamierzali zagłębiać się w naukowe opracowania dotyczące metafizyki. Była niezwykle uduchowiona, chociaż ta strona jej osobowości pozostawała zwykle ukryta pod beztroskim, ale bardzo rzeczowym traktowaniem osób, które prosiły ją o pomoc. Nie interesowało jej podejście akademickie - nauczała poprzez praktyczne i codzienne przykłady z życia. Nie posiadamy, niestety, żadnych innych relacji o Florence Scovel Shinn i tym etapie jej życia, który tysiącom osób umożliwił duchowy rozwój - albo też, używając metafory, pozwolił im grać w grę życia i wygrywać. Wiemy, że zmarła około jedenastej trzydzieści 17 października 1940 roku w wieku 69 lat, a stało się to w apartamencie 1136 na Piątej Alei. Przybyły lekarz nie potrafił podać przyczyny zgonu. Ira Glacken pisze: Pewnego dnia Flossie weszła do salonu, usiadła w fotelu i... umarła. Wkrótce przedmioty, które po niej zostały, sprzedano na licytacji. E.G. [Edith Glackens, matka Iry] (...) ustaliła, że osobiste rzeczy Flossie uległy rozproszeniu. Tylko kilka jej starych rysunków pozostało rozrzuconych na podłodze, która nie była jeszcze sprzątnięta. Pracownik obsługi powiedział, że może je sobie wziąć. Tak więc E., wierna swej starej przyjaciółce, pozbierała jej rysunki z podłogi i zabrała je do domu. Dwa z tych urato- 20 Krótka biografia wanych rysunków znajdują się dziś w Bibliotece Kongresu. I na tej notatce historia się kończy. Alt rzeczywistość jest inna. O wiele większa liczba osób od tej, do której Florence Scovel Shinn dotarła osobiście, czyni jej życie realną częścią swojego. To w nich, i pop kontynuuje ona swą „grę życia". l GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) ROZDZIAŁ 1 GRA Każdej kobiecie dana jest moc, aby mogła sprowadzić niebo na Ziemię poprzez prawidłowe myślenie. Taki jest cel Gry Życia. Większość ludzi uznaje życie za bitwę, ale to nie bitwa, to gra. W tej grze nie możesz jednak wygrywać, nie znając Duchowego Prawa. Stary i Nowy Testament z cudowną wyrazistością prezentuje reguły gry. Jezus Chrystus nauczał, iż jest to wielka gra Dawania i Otrzymywania. „Co kobieta sieje, to i żąć będzie"*. Ta mądrość oznacza, że cokolwiek kobieta powie czy cokolwiek uczyni, wszystko to do niej powróci. To, co daje światu, otrzyma. Jeśli nienawidzi - będzie znienawidzona, jeśli kocha - będzie kochana, jeśli krytykuje - spotka się z krytyką, jeśli kłamie - będzie okłamywana, jeśli oszukuje - będzie oszukiwana. * Cytaty zamieszczone w książce są często parafrazami oryginalnych fragmentów Biblii, dokonanymi w taki sposób, aby nie wypaczały sensu zdania, a jednocześnie wspierały tok rozumowania autorki. W książce pojawiają się także osobiste wypowiedzi Florence Scovel, stylizowane na język biblijny. Aby jak najwierniej oddać sens angielskiego wydania, wszystkie trzy rodzaje cytatów (oryginalne biblijne, parafrazy i wypowiedzi własne) przedstawiono identycznie -w cudzysłowie. Wszystkie oryginalne cytaty (nie tylko te, w których autorka podaje źródło) wg Biblii Tysiąclecia, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań-Warszawa 1991 (przyp. tłum.). GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) Biblia naucza również, iż w tej Grze Życia wiodącą rolę odgrywa wyobraźnia. „Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło" (Księga Przysłów 4:33). Oznacza to, że treść wyobrażenia, jakie tworzysz w swoim wnętrzu, prędzej czy później uzewnętrzni się w twoim życiu. Znałam kogoś, kto bał się pewnej choroby. Choroba ta była bardzo rzadka i niezwykle trudno było na nią zapaść, ale osoba ta myślała o niej stale, wyobrażała ją sobie i czytała o niej, aż w końcu choroba objawiła się w jej ciele i doprowadziła do śmierci. Oto klasyczny przykład ofiary wypaczonej wyobraźni. Widzimy więc, że aby grać w Grę Życia i odnosić sukcesy, musimy szkolić swoją wyobraźnię. Osoba z wyćwiczoną wyobraźnią, która potrafi wyobrażać sobie wyłącznie dobro, wnosi w swoje życie „każde słuszne pragnienie serca" - zdrowie, bogactwo, miłość, przyjaźń, samorealizację i swoje najwyższe ideały. Wyobraźnia nazywana jest „nożycami umysłu". To one dzień po dniu wycinają obraz, jaki każda kobieta widzi w swoim wnętrzu i prędzej czy później spotyka w świecie zewnętrznym. Aby sensownie wyszkolić swoją wyobraźnię, powinnaś zrozumieć, jak pracuje twój umysł. Grecy mawiali: „Poznaj siebie". Istnieją trzy obszary umysłu: podświadomość, świadomość i nadświadomość. Podświadomość to siła, której brak ukierunkowania. Jest jak para lub elektryczność i działa tam, gdzie zostaje skierowana; sama z siebie nie jest w stanie niczego spowodować. To, co kobieta odczuwa w swoim wnętrzu lub - mówiąc inaczej - tworzy w swej wyobraźni, w najmniejszych szczegółach odciśnięte zostaje w jej podświadomym umyśle. Oto przykład: Znałam kiedyś pewną kobietę, która zawsze miała „silne przekonanie", że jest wdową. Będąc dzieckiem, ubierała się na czarno i nosiła długą czarną 26 Gra żyda (i jak w nią grać) woalkę, zaś ludzie z jej otoczenia uważali, że jest to bardzo pomysłowe, oryginalne i zabawne. Kiedy dorosła wyszła za mąż za człowieka, którego bardzo kochała. Wkrótce po ślubie ów mężczyzna zmarł, a ona założyła czarną woalkę na wiele lat. Obraz wdowy był tak głęboko odciśnięty w jej podświadomym umyśle, że stał się przyczyną nieszczęścia. Świadomy umysł nazywany jest umysłem doczesnym lub cielesnym. To umysł ludzki; postrzega on życie w taki sposób, w jaki się ono toczy. Widzi śmierć, nieszczęścia, chorobę, ubóstwo, ograniczenia, i wszystko to zachowuje w podświadomości. Umysł nadświadomy jest Umysłem Boga wewnątrz każdej z nas - dziedziną doskonałych idei. To w nim zawiera się „doskonały wzór", o którym mówił Platon, czy też przeznaczony dla każdej jednostki Boski Projekt. „Jest miejsce, które masz wypełnić i nie może tego uczynić nikt inny; jest coś, co masz zrobić, czego nikt inny nie może zrobić za ciebie". W nadświadomym umyśle istnieje więc doskonały obraz, którego odbicie w świadomości jawi się jako nieosiągalny ideał - „coś, co jest zbyt piękne, aby było prawdziwe". W rzeczywistości jest to jednak twój prawdziwy cel, emanujący z Nieskończonej Inteligencji, która znajduje się w twoim wnętrzu. Wielu ludzi nie zna swojego prawdziwego przeznaczenia. Starają się zyskiwać przedmioty czy dążyć do sytuacji, które nie są im przeznaczone i które w ostateczności mogą im przynieść wyłącznie niepowodzenie i brak spełnienia. A oto przykład: Skontaktowała się ze mną pewna kobieta i poprosiła mnie, abym „użyła słowa" w sprawie jej przyszłego małżeństwa z pewnym mężczyzną, w którym była zakochana (nazywała go A.B.). Odpowiedziałam, że nie wiem, czy jest on właściwą osobą i dlatego mogłoby to być naruszeniem Duchowego GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) Prawa, ale postanowiłam, że „użyję słowa" w sprawi bliżej nieokreślonego mężczyzny, który będzie należ do niej zgodnie z Boskim Wyborem. Dodałam: „Jeżeli A.B. jest tym człowiekiem, nie utracisz go, a jeśli nie, poznasz kogoś innego". Kobieta widywała A.B. dość często, ale w ich stosunkach przyjacielskich nie nastąpił żaden przełom. Któregoś wieczoru zadzwoniła do mnie i powiedziała: „Czy wiesz, że w czasie ostatniego weekendu A.B. nie wydawał mi się już tak wspaniały?". Odpowiedziałam: „Może A.B. to nie twój Boski Wybór - może jest nim ktoś inny?". I rzeczywiście. Wkrótce spotkała mężczyznę, który zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i po jakimś czasie powiedział jej, że jest ona jego ideałem. W rzeczywistości użył słów, jakich oczekiwała od A.B. Zauważyła, że było to dość niezwykłe i wkrótce obdarzyła tego człowieka swoją miłością, tracąc jednocześnie całkowicie zainteresowanie A.B. Było to prawo substytucji, gdzie jedna idea została zastąpiona inną. A zatem kobieta owa nie poniosła żadnej straty, nie wymagało to z jej strony najmniejszej nawet ofiary. Jezus Chrystus nauczał: „Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane". Powiedział też, że Królestwo jest wewnątrz. Jest ono dziedziną prawych idei, jest boskim wzorem. Jezus Chrystus mówił, że słowa odgrywają wiodącą rolę w Grze Życia. „Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony". Używanie jałowych słów doprowadziło wielu ludzi do nieszczęścia. Oto przykład: Pewna kobieta zapytała mnie kiedyś, dlaczego w jej życiu jest dziś tyle nieszczęść, dlaczego tak mało ma środków do życia. Dawniej miała dom i otaczała się pięknymi przedmiotami, ale była nimi zmęczona, więc powtarzała: „Jestem chora i znudzona tym, co mnie otacza. Chciałabym nie mieć nic". Gra życia (i jak w nią grać) I dodała: „Stało się. Dziś nie posiadam nic". Mówiła o biedzie, ale nie traktowała tego poważnie. Ludzie często żartują, wyobrażając sobie, że znajdują się w nieszczęśliwych sytuacjach, ale nie wiedzą jednego -podświadomy umysł pozbawiony jest poczucia humoru. A oto przykład: Bardzo bogata kobieta powtarzała stale w żartach, że „powinna przygotowywać się do życia w przytułku". W ciągu kilku lat, odciskając w swojej podświadomości obraz niedostatku i nieszczęścia, została prawie całkowicie pozbawiona środków do życia. Pocieszające jest jednak, że prawo to działa w obie strony, więc bieda może być również zamieniona w bogactwo. A oto przykład: Któregoś letniego dnia zjawiła się u mnie pewna kobieta, aby porozmawiać o swoich niepowodzeniach. Była wyczerpana, przygnębiona i zniechęcona do życia. Jej cały majątek wynosił osiem dolarów. Powiedziałam: „Dobrze, pobłogosławmy te osiem dolarów i pomnóżmy je tak, jak Jezus Chrystus rozmnożył chleb i ryby". Przypomniałam jej słowa Jezusa, iż każdy z nas ma moc, aby błogosławić i pomnażać, uzdrawiać i pomyślnie się rozwijać. Zapytała: „Co mam zrobić?". Odpowiedziałam: „Kieruj się intuicją. Czy masz jakieś przeczucie związane z tym, co mogłabyś zrobić czy gdzie mogłabyś pojechać?". Intuicja oznacza nauczanie od wewnątrz. To niezawodny przewodnik każdej z nas. Posiada swoje prawa, które szczegółowo omówię w następnym rozdziale. Odpowiedziała: „Nie wiem... Wydaje mi się, że powinnam wracać do domu". Mieszkała w odległym mieście, więc jej rozum (czy też intelekt) powiedziałby raczej c«ś przeciwnego: „Pozostań w Nowym Jorku, podejmij Pracę i zarób trochę pieniędzy". Odparłam: „Jedź więc do domu i nigdy nie przeciwstawiaj się swojej intuicji". A potem przekazałam jej następujące słowa: „Nieskończony Duchu, stwórz drogę wielkiej obfitości dla (tu wy-Diieniłam jej imię). Jest ona magnesem dla wszystkiego, GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) co należy do niej z mocy Boskiego Prawa". Poleciłam jej, aby nauczyła się tych słów i nieustannie je powtarza ła, po czym wyjechała. W rodzinnym mieście spotkał starego przyjaciela rodziny i dzięki temu spotkani w najcudowniejszy z możliwych sposobów otrzymała kil ka tysięcy dolarów. Po latach często powtarzała mi „Opowiadaj innym o kobiecie, która przyszła do ciebi po poradę, a miała przy sobie jedynie osiem dolarów i niejasne przeczucie". Na kobiecych ścieżkach życia jest wiele wspaniałych rzeczy, ale mogą się one objawić wyłącznie przez pragnienie, wiarę czy też wypowiedziane słowo. Jezus Chrystus wyraźnie podkreślał, że to właśnie ty musisz zrobić pierwszy krok: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Ewangelia wg Sw. Mateusza 7:7). W Biblii czytamy: „Przez wzgląd na pracę rąk moich rozkazuj mi". Nieskończona Inteligencja - Bóg - jest zawsze gotowa na to, aby spełniać nasze zarówno najmniejsze, jak i największe pragnienia. Każda prośba -wypowiedziana lub wyrażona w inny sposób - jest rozkazem. Jesteśmy często zaskakiwane faktem, że nasze życzenia są tak szybko spełniane. Oto przykład: Na kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi, przechodząc koło kwiaciarni, zobaczyłam wiele pięknych krzewów różanych i pomyślałam, że chciałabym dostać jeden z nich. Oczyma wyobraźni ujrzałam, jak posłaniec dostarcza taki krzew pod drzwi mojego domu. Nadeszła Wielkanoc i rzeczywiście otrzymałam piękny różany krzew. Domyślając się, kto mi go podarował, podziękowałam następnego dnia swojej przyjaciółce i powiedziałam jej, że właśnie o rym marzyłam. Ale ona odparła: „Nie dałam ci różanego krzewu, posłałam ci lilie!". Jak się wkrótce okazało, to pracownik kwiaciarni pomylił zamówienia i zamiast lilii dostarczył Gra życia (i jak w nią grać) mi różany krzew. Zainicjowałam działanie odwiecznego prawa i dlatego dostałam to, co chciałam. Jedynie strach i wątpliwości stoją pomiędzy kobietą a jej najwyższymi ideami i każdym pragnieniem jej serca. Kiedy kobieta jest w stanie „pragnąć bez powątpiewania", każde jej pragnienie będzie natychmiast spełnione. W następnym rozdziale bardziej szczegółowo wyjaśnię powód, dla którego strach musi być wymazany ze świadomości. To twoi jedyni wrogowie - strach przed brakiem, strach przed niepowodzeniem, strach przed chorobą, strach przed utratą oraz poczucie niepewności na określonym planie. Jezus Chrystus pytał: „Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?" (Ewangelia wg Św. Mateusza 8:26). Strach musimy więc zastąpić wiarą, ponieważ strach jest przeciwieństwem wiary - jest wiarą w zło, zamiast w dobro. Celem Gry Życia jest wyraźne postrzeganie dobra 1 wymazywanie wszelkich mentalnych obrazów zła. Można tego dokonać przez wywieranie nacisku na podświadomy umysł i tworzenie w nim realnego obrazu dobra. Pewna błyskotliwa kobieta, która osiągnęła w życiu wielki sukces, powiedziała mi, że wymazała ze swojej świadomości wszystkie lęki, czytając wielokrotnie tekst, jaki napisała na kartce i zawiesiła w swoim pokoju. Codziennie wpatrywała się w wypisane dużymi drukowanymi literami oświadczenie: „Dlaczego miałabym się tym przejmować? To nigdy się nie wydarzy". Słowa te tak głęboko wryły się w jej podświadomy umysł, że dziś ma ona całkowitą pewność, iż wyłącznie dobro może manifestować się w jej życiu. W następnym rozdziale opiszę metody wywierania wpływu na podświadomość - to wierny sługa każdej 2 nas. Należy jednak zachować szczególną ostrożność w dawaniu mu właściwych poleceń. Każda kobieta ma w sobie cichego słuchacza - swój własny podświadomy GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) umysł. Wszystkie myśli i wszystkie słowa są w nim odciśnięte w zdumiewających szczegółach. Cały ten układ przypomina piosenkarkę, która w studiu nagrań nagrywa kolejny utwór. Urządzenia rejestrujące zapisują każdą nutę, każdy ton głosu. Jeśli kaszlnie czy zawaha się przed kolejną zwrotką - to również zostanie zapisane. A zatem wykasujmy wszelkie stare i złe „nagrania" z podświadomego umysłu, zapisy, których dokonaliśmy w naszym życiu i których nie chcemy przechowywać. Jeżeli to uczynimy, otworzymy sobie drogę do stworzenia nowych, wspaniałych „nagrań" - dokładnie takich, jakich potrzebujemy. Powtórz głośno, z mocą i przekonaniem następujący tekst: „Poprzez wypowiedziane słowa wymazuję i eliminuję teraz wszystkie złe i nieprawdziwe obrazy z mojego podświadomego umysłu. Niech obrócą się w pył przyrodzonej im nicości, ponieważ powstały z moich własnych, marnych wyobrażeń. Przez Chrystusa tworzę teraz w swoim wnętrzu doskonałe obrazy Zdrowia, Dobrobytu, Miłości i Doskonalej Samorealizacji". Oto moje życie, w którym Gra kończy się sukcesem. W następnych rozdziałach pokażę, jak zmienić swoją sytuację poprzez odpowiednią zamianę stów. Dziś każda kobieta powinna znać moc, jaką niesie słowo. Życie i śmierć są w mocy języka (Księga Przysłów 18:21). Zaiste, Wszechmogący będzie twą tarczą i będziesz miała obfitość. ROZDZIAŁ 2 PRAWO DOBROBYTU Jedno z największych przesłań, jakie daje nam Biblia, głosi, iż Bóg zaspokaja potrzeby każdej z nas i że kobieta poprzez wypowiedziane słowo może otrzymać wszystko to, co należy się jej z mocy Boskiego Prawa. Musi ona jednak posiadać doskonałą wiarę w słowo, które wypowiedziała. Prorok Izajasz rzekł: „Słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego co chciałem i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa". Wiemy dziś, że słowa i myśli są potężną siłą, która stale kształtuje ciało kobiety i sytuacje, w których ona uczestniczy. Przyszła do mnie zrozpaczona kobieta mówiąc, że pod groźbą postawienia przed sądem do piętnastego dnia miesiąca musi zwrócić trzy tysiące dolarów. Nie wiedziała, jak zdobyć te pieniądze i była pełna obaw. Powiedziałam jej, że jej wsparciem jest Bóg i że istnieją zasoby dóbr pokrywające każde żądanie. A zatem wypowiedziałam słowo! Podziękowałam za to, że kobieta otrzyma swoje trzy tysiące dolarów w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób. Powiedziałam, że musi mieć doskonałą wiarę i działać zgodnie z nią. Nadszedł piętnasty dzień miesiąca, ale żądana GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) kwota nie pojawiła się. Zadzwoniła do mnie pytając, co ma robić. Odpowiedziałam: „Jest sobota, więc nie są w stanie postawić cię dziś w stan oskarżenia. Twoim zadaniem jest działać w taki sposób, abyś swoim postępowaniem ucieleśniała doskonałą wiarę w to, że otrzymasz pieniądze do poniedziałku". Poprosiła mnie, abym zjadła z nią lunch, co miało podtrzymać jej odwagę. Kiedy przysiadłam się do jej stolika w restauracji, powiedziałam: „Nie powinnaś oszczędzać. Zamów wystawny lunch i zachowuj się tak, jakbyś już otrzymała trzy tysiące dolarów, bowiem - jak mówił Jezus - «Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie». Musisz działać tak, jakbyś już otrzymała to, o co prosisz". Następnego ranka zadzwoniła do mnie prosząc, abym przyjechała do niej na cały dzień. Powiedziałam: „Jesteś pod boską opieką, a Bóg nigdy się nie spóźnia". Wieczorem zadzwoniła ponownie. Była podekscytowana: „Moja droga, zdarzył się cud! Siedziałam w pokoju, kiedy usłyszałam dzwonek u drzwi. Powiedziałam do pokojówki: - Nie wpuszczaj nikogo. Ona jednak i wyjrzała przez okno i rzekła: - To pani kuzyn, ten z dłu- j gą białą brodą. j Powiedziałam więc do niej: - Zawołaj go. Chcę go j zobaczyć. - Właśnie skręcał za róg, kiedy usłyszał głos pokojówki i zawrócił. Rozmawialiśmy przez godzinę, ! a odchodząc, jak gdyby od niechcenia zapytał: - Tak przy okazji, jak twoje sprawy finansowe? Powiedziałam mu, że potrzebuję pieniędzy, a on rzekł: - Dlaczego nie powiedziałaś mi o tym od razu? Dam ci trzy tysiące dolarów pierwszego dnia następnego miesiąca. Nie chciałam mówić, że grozi mi rozprawa w sądzie. Co mam teraz zrobić? Pieniądze dostanę dopiero pierwszego, a muszę je mieć jutro". Gra życia (i jak w nią grać) Odpowiedziałam: „Bóg się nie spóźnia. Składam podziękowanie za to, że dzięki niezbadanym zamysłom otrzymasz swoje pieniądze na czas". Następnego dnia rano kuzyn, którego widziała, zadzwonił do niej i rzekł: „Przyjdź dziś do mojego biura. Dam ci pieniądze". Tego popołudnia miała trzy tysiące dolarów i tak szybko, jak pozwalały jej na to radość i podniecenie, zwróciła dług, opłacając w banku wszystkie zaległe rachunki. Jeśli jednak ktoś prosi o sukces, a przygotowuje się na porażkę, otrzymuje to, na co się przygotował. Oto przykład: Zjawiła się u mnie pewna kobieta i poprosiła mnie, abym „użyła słowa" w sprawie spłaty jej długu. Później dowiedziałam się, że przez cały czas myślała nad tym, co powie osobie, której jest winna pieniądze, kiedy nie będzie w stanie ich oddać. Takie postępowanie neutralizowało moje słowa. Powinna widzieć siebie spłacającą zaciągnięty dług. Wspaniałą ilustrację takiego nastawienia mamy w Starym Testamencie, gdzie mowa jest o trzech królach, którzy, idąc na wojnę, znaleźli się na pustyni bez wody dla siebie, swoich żołnierzy i swoich koni. Zapytali proroka Elizeusza, co mają czynić, a on dał im taką zdumiewającą odpowiedź: „Tak mówi Pan: Nie zobaczycie wiatru, nie zobaczycie deszczu, a przecież wąwóz ten napełni się wodą". Kobieta powinna przygotować się na to, o co prosi, nawet wtedy, kiedy nie istnieją żadne, nawet najdrobniejsze oznaki, że to się spełni. Oto przykład: Pewna kobieta poszukiwała w Nowym Jorku mieszkania, a było to w okresie, kiedy kupienie bądź wynajęcie apartamentu było prawie niemożliwe. Przyjaciele, którym było z tego powodu bardzo przykro, starali się ją pocieszać: „Nie jest tak źle - mówili - przechowasz swoje meble u nas i zamieszkasz w hotelu". 36 GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) Ale ona odpowiedziała: „Niech wam nie będzie przykro z mojego powodu. Jestem silną kobietą i będę miała własne mieszkanie". Wypowiedziała słowa: „Nieskończony Duchu, stwórz drogę, która doprowadzi mnie do mojego własnego mieszkania". Wiedziała, że istnieją siły, które mogą zaspokoić każde żądanie. Kiedy rozważała zakup nowych zasłon, pojawiła się niekorzystna myśl, a do głosu doszedł umysł świadomy: „Nie kupuj tych zasłon. I tak nie dostaniesz mieszkania, więc nie będziesz miała ich gdzie zawiesić". Ona jednak natychmiast odpowiedziała sobie w duchu: „Kupując zasłony, wykopię rowy!" (Patrz: Rozdział III z Drugiej Księgi Królewskiej). Tak więc, przygotowując się do urządzania nowego mieszkania, postępowała tak, jakby już je miała. I znalazła je! W cudowny sposób wynajęła mieszkanie, chociaż było na nie ponad dwustu chętnych. Kupienie zasłon ukazało jej czynną wiarę. Rowy wykopane na pustyni przez trzech królów wypełniły się wodą aż po brzegi. Wejście w stan, w którym możliwe jest duchowe otrzymanie dóbr, nie jest rzeczą łatwą dla przeciętnej osoby. Niekorzystne myśli, pełne zwątpienia i strachu, stale wypływają z naszej podświadomości. To „armia przeciwników", która musi być zmuszona do ucieczki i rozproszona. Oto dlaczego „najciemniej jest tuż przed świtem". Wielka materializacja dóbr jest zwykle poprzedzona dręczącymi myślami. Wygłoszenie oświadczenia odnoszącego się do wyższej duchowej prawdy rzuca wyzwanie starym przekonaniom obecnym w podświadomości, a „błąd zostaje ukazany" po to, aby można go było usunąć. Powtarzaj wielokrotnie oświadczenia odnoszące się do Prawdy, ciesz się i składaj podziękowania za to, co Gra życ/a (/' ja/c w nią grać) już otrzymałaś. „Zanim zawołasz, Ja ci odpowiem". Oznacza to, że „każdy doskonały dar" zawiera również twoją gotowość na jego otrzymanie. Kobieta może zyskać tylko to, co jest w stanie sobie wyobrazić, a w wyobrażeniu tym musi być wizja rzeczy, którą otrzymuje. Bóg powiedział Izraelitom, że otrzymają całą ziemię, jaką mogą ujrzeć. Ta prawda odnosi się również do każdej kobiety. „Ziemia", którą kobieta chce zyskać, powinna istnieć w jej wizji mentalnej. Każdy wielki czyn, każde dokonanie urzeczywistnione zostało przez podtrzymywanie wizji. Ale niestety, często jest tak, że tuż przed osiągnięciem celu nadchodzi zniechęcenie i myśl 0 porażce. Kiedy Izraelici dotarli do Ziemi Obiecanej, bali się na nią wejść, ponieważ tereny te zamieszkane były przez olbrzymów. Jak mówili, „w porównaniu z nimi wydaliśmy się sobie jak szarańcza i takimi byliśmy w ich oczach". Podobne doznanie jest udziałem prawie każdej kobiety. Podobna obawa nie ma wpływu na osoby, które znają Duchowe Prawo i chociaż pozostają „jeszcze w niewoli", cieszą się już spełnieniem swego żądania. Oznacza to, że podtrzymują one swoją wizję i składają podziękowanie za to, że cel jest już osiągnięty, że dar został już otrzymany. Jezus Chrystus dał tego niezwykły przykład. Powiedział swoim uczniom: „Mówicie, że jest jeszcze za wcześnie, że żniwa dopiero nadchodzą? Spójrzcie, mówię wam, podnieście swoje oczy i spójrzcie na pola, ponieważ dojrzały już one do zbiorów". Jego jasna wizja ^przebiła świat materii" i ujrzał On czterowymiarowy świat rzeczy takich, jakimi są w rzeczywistości - doskonałymi i ukończonymi w Umyśle Boga. Tak więc kobieta Powinna stale podtrzymywać swą wizję końca podróży 1 domagać się manifestacji tego, co już otrzymała w sferze duchowej. Może to być doskonałe zdrowie, miłość, GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) zaspokojenie potrzeb materialnych, samorealizacj szczęśliwy dom czy grono przyjaciół. 1 Wszystkie te sprawy są doskonałymi, skończonymi ideami, zapisanymi w Boskim Umyśle, który jest tożsamy z nadświadomym umysłem kobiety. Muszą one przejść poprzez nią, a nie do niej. Zjawiła się u mnie pewna kobieta pytając, jak odnieść sukces. Potrzebowała pięćdziesięciu tysięcy dolarów na rozkręcenie interesów swojej firmy. Termin upływał, a ona była pełna obaw. Nikt nie chciał zainwestować w jej przedsięwzięcie, a bank odmówił kredytu. Odpowiedziałam: „Będąc w banku, straciłaś pewność siebie, a zatem zabrakło ci mocy. Nie możesz kontrolować sytuacji zewnętrznej, jeśli najpierw nie obejmiesz kontroli nad sobą. Idź do banku - dodałam - ja zaś uleczę twoją sytuację". Użyłam następujących słów: „W miłości stanowisz jedno z duchem wszystkich spraw, które wiążą się z bankiem. Pozwól, aby z sytuacji tej wyniknęła Boska Idea". Odpowiedziała: „Kobieto, mówisz o rzeczy niemożliwej! Jutro jest sobota i jutro upływa termin. Bank zamykają o dwunastej, a pociągiem nie dotrę tam przed dziesiątą. Poza tym nie zrobią tego. Jest za późno". „Nie jest za późno - powiedziałam. - Bóg nie potrzebuje czasu, u Boga wszystko jest możliwe". Po chwili dodałam: „Nie znam się na interesach, ale znam Boga". Ona zaś odpowiedziała: „To brzmi wspaniale, kiedy tu siedzę i słucham, co mówisz, ale kiedy wyjdę, wszystko się zmieni". Mieszkała w innym mieście i nie miałam od niej wiadomości przez tydzień. Potem nadszedł list: „Miałaś rację. Otrzymałam kredyt. Nigdy już nie będę wątpiła w to wszystko, o czym mówiłaś". Kiedy spotkałyśmy się kilka tygodni później, poprosiłam, aby opowiedziała mi o wszystkim. „Najwyraźniej czasu ci nie zabrakło" - dodałam. Odpowiedziała: Gra życia (i jak w nią grać) Pociąg miał spóźnienie i dotarłam tam za piętnaście dwunasta. Spokojnie poszłam do banku, stanęłam przed okienkiem i powiedziałam: - Przyszłam w sprawie kredytu, a oni - wyobraź sobie - udzielili mi go bez żadnych pytań!". Było to ostatnie piętnaście minut, ale Wszechobecny Duch nie spóźnił się. W tym przypadku kobieta, o której mowa, potrzebowała kogoś, kto pomógłby jej podtrzymać wizję. Oto, co jedna z nas może zrobić dla drugiej. Jezus Chrystus znał tę prawdę, kiedy mówił: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie". Każdy człowiek znajduje się zawsze zbyt blisko swoich własnych spraw, przez co staje się niepewny i rozważa możliwość porażki. Przyjaciółka lub „uzdrowicielka" jasno postrzega sukces, zdrowie czy pomyślność drugiej osoby i nigdy się nie waha, ponieważ nie znajduje się tak blisko danej sytuacji. Dużo łatwiej jest ukazywać to komuś niż sobie, tak więc, jeśli czujesz, że się wahasz, poproś o pomoc. Bystry obserwator życia powiedział kiedyś: „Żadna kobieta nie poniesie porażki, jeśli ktoś inny wierzy, że odniesie ona sukces". Oto jest moc wizji. Wiele kobiet zawdzięcza swój sukces partnerce, siostrze, nauczycielce czy też przyjaciółce, która w nią wierzy i bez wahania podtrzymuje Doskonały Wzór! ROZDZIAŁ 3 MOC SŁOWA Bona podstawie stów twoich będziesz uniewinnionĄ i na podstawie słów twoich będziesz potępiony. Osoba, która zna moc swojego słowa, staje się bardzo ostrożna w rozmowie z innymi. Musi uważać na reakcje, jakie wywołują słowa i mieć pewność, że „nie wrócą [do niej] bezowocne". Poprzez wypowiedziane słowa stale tworzy prawa, które będą w stosunku do niej obowiązywać. Znałam kiedyś kobietę, która mówiła: „Nigdy nie udaje mi się złapać taksówki. Kiedy przychodzę na postój, ostatnia zawsze odjeżdża". Jej córka z kolei powtarzała: „Ja zawsze złapię taksówkę. Jestem pewna, że kiedy tylko będę chciała gdzieś jechać, zawsze któraś podjedzie". Taka sytuacja powtarzała się przez lata. Każda z tych kobiet stworzyła dla siebie odmienne prawo: jedno z nich było prawem porażki, drugie prawem sukcesu. To właśnie jest psychologia przesądu. Podkowa czy królicza łapka nie mają w sobie żadnej mocy, ale wypowiedziane słowo i przekonanie, że Przyniosą one dobro i szczęście, tworzą w podświadomym umyśle wyczekiwanie, które przyciąga szczęśliwą sytuację. Wiem jednak, że tego rodzaju talizmany »nie działają", kiedy kobieta podąża drogą duchowego GRA ŻYCIA (i jak w nią grać) rozwoju i zna wyższe prawo. Kiedy nie można już wrócić, należy „ukryć bożki"*. A oto przykład: Dwie kobiety, które uczęszczały na prowadzone przeze mnie zajęcia, odniosły wielki sukces w interesach w ciągu kilku miesięcy, a potem nagle... „wszystko się rozleciało". Próbowałyśmy analizować sytuację. Wówczas odkryłam, że zamiast tworzyć własne afirmacje i szukać Boga, który dałby im sukces i powodzenie, obie kupiły... „małpki szczęścia". Powiedziałam: „Widzę, że zamiast Bogu, zaufałyście talizmanom. Wyrzućcie je i proście o przebaczenie". Każda kobieta posiada moc, która pozwala wybaczyć jej i zneutralizować błędy, jakie popełniła. Kiedy obie zdecydowały się wyrzucić swoje maskotki, wszystko znów potoczyło się dobrze. Nie oznacza ta; jednak, że należy się pozbywać każdej mającej przynosL szczęście rzeczy - wystarczy, że poza jego pozorną mocą ujrzysz moc Boga, jedyną moc, i że uświadomisz sobie, iż przedmiot ten daje ci po prostu poczucie wyczekiwania. Tak właśnie było z moją przyjaciółką, którą pewnego dnia ogarnęła głęboka rozpacz. Kiedy przechodziła przez ulicę, znalazła podkowę, którą natychmiast podniosła. W tej samej chwili przepełniona została radością i nadzieją. Była pewna, że to sam Bóg zesłał podkowę, aby podtrzymać jej odwagę. Ów talizman był jedyną rzeczą, którą w danym momencie potrafiła zarejestrować jej świadomość. Nadzieja stała się wiarą i ostatecznie nastąpiła w niej cudowna przemiana. Chciałabym zauważyć różnicę: kobiety, którym nie powiodło się w interesach, uwierzyły w „małpki szczęścia", natomiast osoba, która znalazła podkowę, rozpoznała w niej moc Boga. Wiem z własnego doświadczenia, że wiele czasu zajmuje zniszczenie w sobie przekonania, iż jakaś określona " Historię Jakuba i ukrytych bożków przedstawia XXXI Rozdział Księgi Rodzaju (przyp. tłum.). Gra życia (i jak w nią grać) sytuacja czy rzecz z pewnością przyniesie nam rozczarowanie, skoro zdarzyło się to już kiedyś. Odkryłam, że jedynym sposobem, w jaki mogłabym dokonać zmiany w swojej podświadomości, jest stanowcze powtarzanie: Nie istnieją dwie moce, jest tylko jedna moc - Bóg, a zatem nie istnieje pojęcie rozczarowania. Napotkana rzecz (sytuacja) zawsze przynosi ze sobą radość i szczęście". Zaobserwowałam natychmiastową zmianę i od tej pory na mojej drodze życia określone rzeczy i sytuacje, których przedtem unikałam, poczęły dawać mi wiele szczęścia i radości. Miałam kiedyś przyjaciółkę, która mówiła, że nikt nie zmusi jej do przejścia pod drabiną. Powiedziałam: „Jeśli się boisz, wzmacniasz swoje przekonanie co do istnienia zarówno Dobra, jak i Zła, używasz dwóch mocy zamiast jednej. Ponieważ Bóg jest Absolutem, nie może istnieć moc Jemu przeciwna, chyba że ty sama stworzysz fałsz zła dla siebie samej. Aby wykazać, że pokładasz wiarę wyłącznie w Jednej Mocy - Bogu, i że zło nie posiada żadnej rzeczywistej mocy, przejdź pod następną drabiną, jaką zobaczysz". Wkrótce moja przyjaciółka wybrała się do banku. Chciała otworzyć swoją skrytkę depozytową, ale na drodze stała jej drabina. Dojście do skrytki bez przechodzenia pod nią było niemożliwe. Zadrżała ze strachu i wycofała się. Nie potrafiła stanąć twarzą w twarz z lwem, który niespodziewanie pojawił się na jej drodze. A jednak, kiedy wyszła na ulicę, w uszach zadźwięczały jej moje słowa, więc zdecydowała się zawrócić i przejść pod drabiną. To była wielka chwila w jej życiu, ponieważ drabiny przez wiele lat utrzymywały ją w niewoli. Wróciła do banku, ale „lwa" już tam nie było! To zdarza się dość często! Jeśli kobieta chce zrobić coś, czego się boi, ostatecznie okazuje się, że wcale nie musi tego robić. Zachodzi tu tak zwane prawo niestawiania oporu, które trudno jest pojąć. GRA ŻYCI