12098

Szczegóły
Tytuł 12098
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

12098 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 12098 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

12098 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ALVIN TOFFLER jeden z najbardziej znanych myślicieli społecznych. Jego koncepcje byty komentowane przez światowych przywódców, od Richarda Nixona po Michaita Gorbaczowa, i w znacznym stopniu wptynęty na ksztatt współczesnej myśli społecznej. Jest autorem wielu książek, które ukazały się w ponad pięćdziesięciu krajach. Najbardziej znane to światowy bestseller Szok przyszłości, Trzecia fala, Ekospazm, Budowa nowej cywilizacji (we wspótautorstwie z żoną Heidi Toffler). Jego książki zostały uhonorowane licznymi nagrodami, m.in. McKinsey Foundation Book Award w USA, Prix du Meilleur Livre Etranger we Francji, Golden Key w Chinach. ZMIANA WŁADZY Alvin Toffler ZMIANA WŁADZY Wiedza, bogactwo i przemoc u progu XXI stulecia Przełożył Paweł Kwiatkowski Zysk i S-ka Wydawnictwo /1U "7 Tytuł oryginału Power Shift Copyright © 1990 by Alvin Toffler and Heidi Toffler Ali rights reserved Copyright © 2003 for the Polish translation by Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j.; Poznań Projekt graficzny okładki Mirosław Adamczyk Redakcja Marcin Kryjak "/działu Dziennikarstwa i Nauk Po,1* -7™* Uniwersytetu Warszawskie^: NL"iu 69, 00-046 Wart 620-03-81 w. 295 296 ISBN 83-7298-189-2 Zysk i S-ka Wydawnictwo ul. Wielka 10, 61-774 Poznań tel. (0-61) 853 27 51, 853 27 67, fax 852 63 26 Dział handlowy, tel. (0-61) 855 06 90 [email protected] www.zysk.com.pl Dla Karen, z wyrazami miłości, od nas obojga Drukarnia Narodowa S.A. Kraków, ul. Marszałka J. Piłsudskiego 19 Druk z dostarczonych diapozytywów Dotychczas ukazały się następujące edycje Zmiany władzy: Spis treści United States Bantam Books British Commonwealth Bantam Books Arabie DarAlHilal Holland Veen Publishers Germany Econ Verlag Finnland Otava Oy Italy Sperling & Kupfer Hungary Europa Konyvktado Japan Fuse-sha Korea Korea Economic Daily Portu gal Livros do Brasil Romania Editura Antet 2000 Israel S. Ma*ariv Greece Cactus Editions Indonesia P.T. Pantja Simpati Sweden Bokforlaget Bra Bocker Spanish (world) Plaża y Janes Ta iwan China Times Publishing Peoples1 Republic of China Xinhua France Libraire Artheme Fayard Turkey Altin Kitapiar Russia AST Publishers Slovenia Univel d.o.o. Denmark Holfenfeldts ForJag Egypt (Arabie) Dar Al Hilal Brazil Distribuidora Record de Servicos de Imprensa Malaysia Dewan Bahasa Puslaka Bułgaria Narodna Kultura Norway J.W. Cappelens Forlag Poland Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j Od autora ..................... 13 Część pierwsza. Nowe znaczenie władzy 1. Epoka zmiany władzy............... 22 Zmierzch imperium 24 • Bóg w białym kitlu 28 • Bombardowani przyszłością 30 • Upadli Ziemianie 32 2. Mięśnie, pieniądze i umysł............. 35 Władza wysokiej jakości 39 • Milion konkluzji 41 • Fakty, kłamstwa i prawda 43 • Demokratyczna różnica 44 Część druga. Życie w gospodarce nadsymbolicznej 3. Blichtr wielkiego biznesu.............. Biznes do zadań specjalnych 51 • Dale Carnegie i Atylla 56 • Tajna misja konsultanta 59 4. Siła: element Yakuzy................ Jak wywabić krwawe plamy z pieniędzy 64 • O zekach i głupkach 65 • Monopol przemocy 69 • Ukryta broń 70 • Trajektoria siły 72 5. Bogactwo: Morgan, Milken... i potem......... Biurko w kształcie litery X 77 • Milken kontra Morgan 78 • Otwieranie bram 79 • Kontratak 83 • Podpaski i wypożyczalnie samochodów 85 • Wall Street bez władzy? 86 • Zygzak władzy 90 • Czy czeka nas walka o globalną kontrolę? 92 6. Wiedza: bogactwo symboli............. 95 Wewnątrz czaszki 96 • Podzwonne dla papieru 98 • Projektowanie walut i parapieniądze 100 • Przerwy w dostawie prądu 104 • Pieniądze XXI wieku 105 48 62 75 7 7. Materialismo!.................. 107 Nowe znaczenie bezrobocia 109 • Sfera pracy umysłu 114 • Firmy niskoumysłowe kontra wysokoumysłowe 116* Ideologia niskoumysłowa 120 • Ideologia wysokoumysłowa 122 8. Ostateczny substytut ............... 127 Alchemia informacji 129 • Wiedza kontra kapitał 133 Część trzecia. Wojny informacyjne 9. Bitwa przy kasie................. 138 Kulisy wojny 139 • Zapach miss Ameryki 140 • Wpisowe do supermarketów 142 • Nie tylko w supermarkecie 145 • Podwójna zapłata 147 • Inteligentny supermarket 150 • Zagrożenie dla „szogunów" 151 10. Nadinteligencja.................. 153 Bach, Beethoven i Wang 153 • Telefon? To tylko fanaberia 155 • Sekrety i sekretarki 157 • Autostrady elektroniczne 158 • Samoświadomość sieci 161 • Majstrowanie przy treści przekazu 163 11. Władza sieci................... 169 Poszukajmy materiału 170 • Hurtownik wystrychnięty na dudka 172 • Nieruchomości i koleje 174 • Mobilizacja do elektronicznej wojny 175 • Pętla na klienta 178 • Gospodarczy Blitzhieg 179 • Powstanie infomonopoli? 182 12. Wojna się rozszerza................ 184 Stawka: pół biliona dolarów 185 • Strategiczne standardy 188 • Próba sił 191 ¦ Demokracja komputerowa 194 • Paradoks norm 195 • Menuet w rytm piwa i kiełbasy 197 13. Policja myśli menedżerskiej............. 199 Szczeble walki 200 • Dwupartyjna kampania 202 • Strategiczny odwrót 204 • Era supermózgu 207 • Etyka informacji 211 -Bomba paradoksu 213 14. Totalna wojna informacyjna.............216 Rdza na torach i hotelowe odgłosy miłości 218 • Import i eksport informacji 222 • Szpiegostwo holistyczne 224 • Błąd za 75 centów 225 Część czwarta. Władza w elast-firmie 15. Katastrofa nory..................232 Polowanie na biurokratów 232 • Nieskończoność nor 234 • Siła kontra rozum 235 ¦ „Słoniowielbłądy" i śmierdzące tematy 238 • Zatkane kanary 241 • Swobodny przepływ wiedzy 244 • Wiedza to władza to wiedza 249 16. Elast-firma....................252 Kres firm z jednej sztancy 256 • Dekolonizacja gospodarki 257 • Tańcząc na stołach 258 • Rodzinne firmy przyszłości 262 17. O wodzach plemiennych i korporacyjnych komisarzach . . . 266 Organizacja pulsująca 267 • Organizacja o dwu twarzach 269 • Organizacja szachownicowa 272 • Organizacja komisarzy 273 • Organizacja biuro-feudalna 273 • Organizacja kretowisko 275 • Zespół samostartujący 277 • Różnorodność władzy 278 • Brakujące lekarstwa 279 • Granice kontroli 283 18. Pracownik autonomiczny..............285 Uwalnianie umysłów 286 • Nieudolny rolnik 288 • Nowe okowy 289 • Elektroniczny proletariat 291 • Dyscyplina pracy jutra 293 • Osoba (nie)zastąpiona 295 • Dwa imperatywy 297 • Popyt na dostęp 299 19. Mozaika władzy.................303 Od monolitów do mozaik 306 • Zarządzanie za pomocą topora rzeźnickiego 307 • Wewnętrzne monopole 310 • W brzuchu behemota 313 • Bogactwo relacji 315 • Władza w mozaikach 316 • Poza korporacją 319 Coda. Nowy system wytwarzania bogactwa.........322 Nowy metabolizm gospodarczy 322 • Powódź próśb 324 • Bogactwo jutra 329 Część piąta. Polityka zmiany władzy 20. Rozstrzygające dekady...............334 Dynastie i demokracje 335 • Zmiana poziomów 337 • Polityka stąpania po ziemi 341 • Eksplozja etniczna 342 • Demokracja mozaikowa 344 • Kluczowe mniejszości 346 21. Niewidzialna partia................352 Ministerstwo XXI wieku 353 • Światowe slowa-wytrychy 355 • Najpierw odchudzanie! 356 • Śmierć hierarchów 358 • Tajne zespoły i hydraulicy 359 22. Infotaktyka...................363 Tajna lucerna i przecieki kontrolowane 364 • Zamaskowane źródło 367 • Taktyka sztyletu w plecy i bocznych kanałów 370 • Manewr oskrzydlający 373 • Po stronie odbiorcy 374 • Modelowanie wiadomości 375 • Bezwzględni wrogowie i cwani urzędnicy 378 23. Metataktyka...................380 Eskimosi i pracownicy umysłowi 381 • Prawda przeciw kłamstwu 383 • Uprowadzony palec 386 ¦ Czarnobyl w urnie do głosowania 387 • Dajcie mi jakąś liczbę 389 • Podstępne bazy danych 392 • Martwe dusze 397 24. Popyt na szpiegów................402 Motyle i bomby 403 • Kremlowskie limuzyny 406 • Główni konkurenci 409 • Giełda tajemnic 410 • Giganty na horyzoncie 414 • Samoloty bojowe i „listy obserwacyjne" 415 • Linia X kontra James Bond 420 • Nadchodzą czasy ekowojen 424 • Prywatyzacja szpiegostwa 426 • Szpieg do wynajęcia 429 • Sprzeczności w pryncypiach 432 25. Infoplatforma ..................436 Głód wiedzy 437 • Bomby terrorystów i ofiary AIDS 442 • Nowa, globalna perspektywa 445 • Kod Indiany Jonesa 447 26. Malarze wizerunków................453 Wielokanałowe społeczeństwo 456 • Czas wyboru 458 • Euro-wizja na horyzoncie 460 • Globalny rynek 462 • Nowi magnaci 465 • Powstanie globalnej opinii 468 27. Media wywrotowe.................473 Paskudny typek w telewizji 474 • Trzy tryby medialne 478 • Scalenie mediów 479 • Doliny niewiedzy 481 • Medialna strategia rewolucjonistów 482 • Chiński syndrom 485 28. Pokolenie ekranu.................489 Skazany na golfa 490 • Luksusy dekadencji 492 * Więcej niż pasja 494 • Działalność elektroniczna 496 • Podziały informacyjne 499 • Nowy sojusz 502 Coda. Tęsknota do nowych, ciemnych wieków........507 Święty szał 508 • Ekoteokracja 513 • Nowa ksenofobia 520 Część szósta. Planetarna zmiana władzy 29. Globalny „czynnik W"...............530 Piramidy i zdjęcia Księżyca 532 • Ekonomia pomocy 533 30. Jedni szybko, drudzy wolno! ............537 Znów u siebie! 540 • Nieruchomości o znaczeniu strategicznym 544 • Oprócz surowców naturalnych 546 • Kosztowna tania siła robocza 548 • Superszybkości 550 • Przepaść elektroniczna i dynamiczne mniejszości 553 31. Zderzenie socjalizmu z przyszłością..........560 Punkt przełomowy 560 • Przedcybernetyczna maszyna 562 • Paradoks własności 565 • Ile „lewoskrętnych" śrub? 568 • Śmietnik historii 570 Siła równowagi..................573 Demokratyzacja śmierci 574 • Ocean kapitału 576 • Nowa architektura wiedzy 578 • Jednonożni Sowieci 579 Triady: Tokio-Berlin-Waszyngton...........582 Japoński karabin 582 • Gospodarcza Godzilla 584 • Wyścigi juku 586 • Nowa Ost-Strategie 593 • Europejska jutrzenka 596 • Od lewicowości do semiologii 601 • Ranny olbrzym 603 • Mniejsze deficyty 608 • Efekt Woody'ego Allena 610 • Wybór partnerów 616 34. Globalni gladiatorzy................622 Zmartwychwstanie religii 622 • Imperium kokainy 625 • Rozproszony wyzyskiwacz 627 • Korporacyjni kondotierzy 629 • ONZ bis 630 • Organizacje globalne nowego typu 632 Coda. Wolność, lad i przypadek............. 637 Założenia...................... 644 Bibliografia..................... 64S Przypisy...................... 67C Podziękowania.................... 71^ 10 Od autora Zmiana władzy jest zwieńczeniem dwudziestopięcioletnich wysiłków zrozumienia zaskakujących zmian, jakie towarzyszą nam u progu XXI wieku. Jest to trzeci i ostatni tom trylogii zapoczątkowanej przez Szok przyszłości, którego kontynuacją była Trzecia fala. Każda z tych trzech książek stanowi samodzielną całość, niezależnie od pozostałych tomów, ale razem składają się na intelektualnie spójny wywód. Jego głównym tematem jest zmiana — to, co dzieje się z ludźmi, kiedy całe społeczeństwo gwałtownie przemienia się w coś nowego, coś nieoczekiwanego. Zmiana władzy jest rozwinięciem uprzedniej analizy. Książka koncentruje się na powstaniu nowego systemu władzy, który zajmuje miejsce starego, związanego z industrialną przeszłością. Opisując coraz szybciej dokonujące się dziś zmiany, media epatują nas nie związanymi ze sobą informacjami. Eksperci zasypują nas stertami wąskospecjalistycznych monografii. Popularni prognostycy prezentują listy nie związanych ze sobą trendów, nie dysponując jakimkolwiek modelem, który mógłby ukazać nam ich wzajemne powiązania czy siły, które mogłyby je powstrzymać. W rezultacie sama zmiana postrzegana jest jako chaotyczna, wręcz szalona. Tymczasem trylogia ta rozpoczyna się od stwierdzenia, że dokonujące się dzisiaj błyskawicznie zmiany nie są tak chaotyczne i przypadkowe, jak wszystkim nam każe się wierzyć. Udowadnia wręcz, że za nagłówkami prasowymi nie tylko 13 istnieją wyraźne prawidłowości, ale wręcz możliwe do zidentyfikowania siły je kształtujące. Kiedy tylko zrozumiemy te prawidłowości i siły, będziemy mogli radzić sobie z nimi strategicznie, a nie chaotycznie, od przypadku do przypadku. Jednak aby zrozumieć wielkie, współczesne zmiany, aby myśleć strategicznie, potrzebujemy czegoś więcej niż tylko fragmentarycznych, niepowiązanych ze sobą informacji. Musimy stwierdzić, w jaki sposób różne zmiany są ze sobą powiązane. Tak więc Zmiana władzy, podobnie jak poprzednie tomy trylogii, zawiera jasną i wyczerpującą syntezę — obraz w pełni obejmujący nową cywilizację rozprzestrzeniającą się dziś na świecie. Książka koncentruje się na punktach zapalnych jutra — konfliktach, które czekają nas, kiedy nowa cywilizacja zderzy się z okopanymi siłami przeszłości. Zmiana władzy stawia tezę, że przejęcia wielkich firm i restrukturyzacje, z jakimi stykamy się do tej pory, to jedynie pierwsze wystrzały w znacznie większych i całkiem odmiennych od starych bitwach gospodarczych, które nas czekają w przyszłości. Co ważniejsze, książka mówi nam, że niedawne przesilenia polityczne w Europie Wschodniej i w Związku Radzieckim to zaledwie niewinne harce w porównaniu z ogólnoświatową walką o władzę, której świadkami będziemy w przyszłości. Daleka od apogeum jest także rywalizacja między Stanami Zjednoczonymi, Europą i Japonią. Mówiąc krótko, Zmiana władzy opowiada o coraz intensywniejszych walkach o władzę, jakie rozegrają się, kiedy cywilizacja przemysłowa utraci panowanie nad światem i kiedy górować nad nim będą całkiem nowe siły. Osobiście traktuję Zmianę władzy jako kres pewnej fascynującej podróży. Zanim przejdę dalej, muszę tu uczynić uwagę natury osobistej. Nie odbyłem bowiem tej podróży samotnie. Cała trylogia, od koncepcji do ostatniej kropki, ma współautora, który nie został wymieniony na okładce. Jest wspólną pracą dwóch umysłów, a nie tylko jednego, chociaż to ja wy- 14 konałem samą czynność pisania i to do mnie kierowano pochwały i krytykę, należne nam obojgu. Współautorem, o czym wielu Czytelników już wie, jest mój najlepszy przyjaciel, małżonka, partner i moja miłość od czterdziestu lat: Heidi Toffler. Jeżeli w trylogii niniejszej znaleźć można jakieś błędy, byłyby na pewno bardziej rażące, gdyby nie jej sceptyczny intelekt, jej inteligentna refleksja, doskonałe wyczucie redaktorskie i ogólnie trafny osąd zarówno myśli, jak i ludzi. Heidi uczestniczyła nie tylko w szlifowaniu gotowej już książki, ale w formułowaniu modeli stanowiących podstawę dalszej pracy. Intensywność udziału mojej żony była różna w poszczególnych okresach, zależnie od innych jej zobowiązań, aczkolwiek książka wymagała podróży, badań, przeprowadzania wywiadów z setkami ludzi na całym świecie, starannej organizacji oraz pisania brudnopisów, nie kończącej się aktualizacji i wprowadzania poprawek. Heidi współtworzyła książkę na każdym etapie jej powstawania. Niemniej, ze względów na poły osobistych, ale po części również społecznych i ekonomicznych — na przestrzeni minionych dwudziestu lat sprawy przedstawiały się różnie w tym względzie — podjęliśmy decyzję, by oficjalnym autorem książki był tylko autor rzeczywiście piszący. Nawet teraz Heidi nie zezwala na posługiwanie się jej nazwiskiem na okładce książki — ze względu na uczciwość, skromność i miłość, a więc przyczyny, które jej wydają się wystarczające, ale mnie nie. Brak jej nazwiska mogę zrekompensować tylko tą osobistą przedmową: czuję, że ta trylogia należy do niej w takim samym stopniu jak do mnie. Wszystkie trzy książki dotyczą okresu jednego ludzkiego życia — rozpoczynającego się, powiedzmy, w połowie lat pięćdziesiątych i kończącego się w siedemdziesiąt pięć lat później, w roku 2025. Okres ten możemy nazwać zakrętem historii. W tym czasie bowiem cywilizacja „fabryczna", zdominowawszy świat na całe stulecia, ustępuje wreszcie micjs- 15 ca innej, całkiem odmiennej. Ta zamiana odbywa się jako rezultat wstrząsających całym światem walk o władzę. Ale chociaż wszystkie trzy książki koncentrują się na tym samym okresie, każda z nich posługuje się inną aparaturą badawczą umożliwiającą dotarcie pod powierzchnię rzeczywistości. Czytelnicy mogą uznać za pożyteczne określenie różnic pomiędzy nimi. Szok przyszłości traktuje zatem o procesie zmiany — w jaki sposób zmiana wpływa na ludzi i organizacje. Trzecia fala skupia się na kierunkach zmiany — dokąd prowadzą nas obecne zmiany. Zmiana władzy mówi o kontrolowaniu zmian, które nadejdą — kto będzie ją kształtował i w jaki sposób. Szok przyszłości — bo w ten sposób nazwaliśmy dezorientację i stres spowodowane próbami radzenia sobie ze zbyt wieloma zmianami w zbyt krótkim czasie — stawia tezę, że historyczne przyśpieszenie ma własne konsekwencje, niezależne od faktycznych kierunków zmian. Proste przyśpieszenie wydarzeń i skrócenie czasu reakcji daje własne efekty, bez względu na to, czy zmiany postrzegane są jako pożyteczne czy też niekorzystne. Zawarliśmy też w książce tezę, że osoby indywidualne, organizacje, a nawet kraje już wkrótce mogą być przeciążone zbyt wielką liczbą zmian, co doprowadzić może do dezorientacji i załamania możliwości podejmowania inteligentnych decyzji adaptacyjnych. Ludzie ci zatem mogą cierpieć na „szok przyszłości". Wbrew obiegowej wówczas opinii, w Szoku przyszłości twierdziliśmy, że wkrótce rozbiciu ulegnie rodzina nuklearna. Przewidzieliśmy też rewolucję genetyczną, powstanie społeczeństwa marnotrawnego oraz rewolucji edukacyjnej, która chyba się wreszcie, po długim czasie, rozpoczyna. Książka ta ukazała się po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych w 1970 roku, a następnie na całym świecie. Za jej pomocą dotykaliśmy bardzo czułych miejsc — nic dziwnego, że Szok przyszłości niespodziewanie stal się międzynaro- 16 dowym bestsellerem i wywołał nawałnicę komentarzy. Stał się jedną z najczęściej cytowanych prac w literaturze nauk społecznych — jak wynika z wyliczeń Instytutu Informacji Naukowej (Institute for Scientific Information). Określenie „szok przyszłości" weszło do języka potocznego, pojawiło się w wielu słownikach i do dziś pojawia się w nagłówkach na pierwszych stronach gazet. Trzecia fala ukazała się w roku 1980. Nasze zainteresowania w tej książce koncentrują się na czym innym. Najnowsze, rewolucyjne zmiany technologiczne i społeczne, zapoczątkowane w połowie lat pięćdziesiątych, opisywaliśmy na jej stronach jako wielką falę ludzkich zmian — powstanie nowej cywilizacji postfabrycznej. Pośród innych spraw książka ukazywała nowe branże, jakich jeszcze nie znamy, dla których podstawą będzie komputer, elektronika, informacja, biotechnologia i inne im podobne, nazywając je „zarządzającymi wyżynami" gospodarki. Przewidzieliśmy takie zjawiska, jak elastyczna produkcja, rynki niszowe, rozpowszechnienie pracy w niepełnym wymiarze czasu i odmasowienie mediów. Opisaliśmy nowe połączenie producenta i konsumenta, wprowadzając termin „prosument". Omawialiśmy mające się wnet pojawić zjawisko wykonywania części pracy w domu oraz inne zmiany w polityce i systemie państw narodowych. Trzecia fala zabroniona w niektórych krajach stała się bestsellerem w innych, a przez czas jakiś pełniła funkcję „biblii" dla postępowych intelektualistów w Chinach. Zrazu oskarżono ją, że rozsiewa zachodnią „zgniliznę duchową", a następnie zezwolono na druk i wydano w olbrzymiej liczbie egzemplarzy. Książka stała się w ten sposób najlepiej sprzedającą się pozycją w najludniejszym państwie świata, ustępując jedynie wydaniu przemówień Deng Xiaopinga. Ówczesny premier chiński, Zao Ziyang, zwoływał konferencje poświęcone książce i namawiał innych polityków do jej uważnego czytania. W Polsce po opublikowaniu legalnie skróconej wersji książki studenci i zwolennicy Solidarności byli tak rozgory- BIBLIOTEKA - Wydziału Dziennikarstwa i ?:. ' po!itycznycfi l' Uniwersytetu Warszawskiego al. Nowy Świat 69, 00-046 Warszawa tel. 620-03-8) czeni ingerencjami cenzury, że wydali książką również w „podziemiu" oraz dystrybuowali wyłącznie rozdziały pominięte w oficjalnym wydaniu. Trzecia fala, podobnie jak Szok przyszłości, zainspirowała wielu czytelników m.in. do tworzenia nowych produktów, nowych przedsiębiorstw, symfonii a nawet rzeźb. Dziś, dwadzieścia lat po Szoku przyszłości i dziesięć lat po Trzeciej fali, wreszcie możemy oddać w ręce czytelników Zmianą władzy. Podejmując wątek tam, gdzie porzuciły go jej poprzedniczki, książka ta koncentruje się na zasadniczo odmienionej roli wiedzy w relacji do władzy. Przedstawia nową teorię władzy społecznej i zgłębia nadchodzące w przyszłości zmiany w świecie biznesu, gospodarce, polityce i zagadnieniach ogólnoświatowych. Nie trzeba chyba dodawać, że przyszłość nie jest „poznawalna" w sensie dokładnych przepowiedni. Życie pełne jest surrealistycznych niespodzianek. Nawet najbardziej konkretne modele i dane często opierają się o rozmyte założenia, szczególnie jeśli dotyczą one spraw ludzkich. Co więcej, sam przedmiot tych książek — przyśpieszająca zmiana — sprawia, że dezaktualizują się szczegóły w nich zawarte. Zmieniają się statystyki. Nowe technologie zajmują miejsce starszych. Przywódcy polityczni przeżywają wzloty i upadki. Niemniej, skoro wchodzimy na terra incognita jutra, lepiej, byśmy zaopatrzyli się chociażby i w ogólną i niekompletną mapę, którą należy sprawdzać i poprawiać, niż byśmy mieli być pozbawieni mapy w ogóle. Każda z części trylogii oparta jest na innym modelu, który jednakowoż harmonizuje z pozostałymi. Wszystkie książki wykorzystują dokumentację, wyniki badań i doniesienia z wielu odrębnych dziedzin i z rozmaitych krajów. I tak na przykład w ramach przygotowań do tej książki badaliśmy władzę na szczytach i nizinach społecznych. Mieliśmy możliwość odbycia wielogodzinnych spotkań z Michaiłcm Gorbaczowem, Ronaldem Reaganem, George'-em Bushem, kilkoma japońskimi premierami i wieloma in- nymi osobami, spośród których większość z pewnością zostałaby uznana za najbardziej wpływowe osoby świata. Po drugiej stronie spektrum jedno z nas lub oboje odwiedziliśmy także dzikich lokatorów w południowoamerykańskim „mieście nędzy" oraz więźniarki skazane na dożywocie — obie te grupy należy uznać za najbardziej bezsilne na świecie. Ponadto rozmawialiśmy o władzy z bankowcami, związkowcami, biznesmenami, informatykami, generałami, naukowcami noblistami, magnatami naftowymi, dziennikarzami i prezesami wielu największych korporacji świata. Poznaliśmy zespół ludzi kształtujących politykę w Białym Domu, Pałacu Elizejskim w Paryżu, w biurze premiera w Tokio, a nawet w Komitecie Centralnym Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego w Moskwie. Tam właśnie naszą rozmowę z Anatolijem Łukjanowem (wówczas członkiem Komitetu Centralnego, później pierwszym politykiem ZSRR po Gorbaczowie) przerwało niespodziewane wezwanie na posiedzenie Biura Politycznego. Któregoś razu znalazłem się w skąpanym w słońcu pokoju, otoczony książkami, w pewnym kalifornijskim miasteczku. Nawet gdyby wprowadzono mnie do tego pokoju z opaską na oczach, pewnie nigdy bym nie domyślił się, że ta inteligentna, młoda kobieta w T-shircie i dżinsach, siedząca naprzeciwko mnie, po przeciwnej stronie dębowego stołu bibliotecznego, jest morderczynią. Albo że została skazana za udział w straszliwej zbrodni na tle seksualnym. Albo że jesteśmy w więzieniu — miejscu, gdzie realia władzy są całkiem odsłonięte. Dzięki tej kobiecie zrozumiałem, że nawet więźniowie nie są w żadnym razie bezsilni. Niektórzy z nich wiedzą, w jaki sposób posługiwać się informacją do celów związanych z władzą, stosując przy tym finezyjne techniki manipulacji, których nie powstydziłby się kardynał Richelieu na dworze Ludwika XIII, co wszak bardzo blisko wiąże się z przedmiotem tej książki. (Za sprawą tego spotkania ja i moja żona dwukrotnie prowadziliśmy seminarium dla słu- chaczy składających się głównie z morderców, od których nauczyliśmy się zresztą bardzo wiele). Tego typu doświadczenia, uzupełniające wyczerpującą lekturę i analizę źródeł pisanych z całego świata, sprawiły, że przygotowania do Zmiany władzy są niezapomnianym okresem w naszym życiu. Mamy nadzieję, że Zmiana władzy będzie przydatna Czytelnikom, a zarazem stanowić będzie lekturę przyjemną i odkrywczą, podobnie jak było to — tak powiadają — w przypadku Trzeciej fali i Szoku przyszłości. Tak oto ukończyliśmy wyczerpującą syntezę zapoczątkowaną ćwierć wieku temu. Alvin Toffler CZĘŚĆ PIERWSZA NOWE ZNACZENIE WŁADZY Władza pochodzi z luty karabinu. Mao Tse-tung Pieniądze mają głos. Anonim Wiedza jest władzą. Francis Bacon Epoka zmiany wtadzy Oto książka o władzy u progu XXI wieku. Mówi o przemocy, bogactwie i wiedzy oraz o rolach, jakie odgrywają one w naszym życiu. Jest to książka o nowych drogach do władzy, które zostały otwarte przez świat w stanie przesilenia. Mimo odium towarzyszącemu idei władzy, ze względu na przypadki jej nadużycia, sama władza nie jest ani dobra, ani zła. Jest nieuniknionym aspektem wszystkich stosunków międzyludzkich i ma wpływ na wszystko — od naszych relacji seksualnych po pracę, samochody, telewizję i nasze nadzieje. W stopniu większym, niż większość z nas sobie to wyobraża — jesteśmy produktami władzy. A jednak spośród wszystkich aspektów życia władza jest najmniej zrozumianym, ale za to najważniejszym — szczególnie dla naszego pokolenia, ponieważ żyjemy u zarania epoki zmiany władzy. Żyjemy w chwili, kiedy cała struktura władzy spajająca do tej pory świat ulega dezintegracji. Równocześnie kształtuje się całkowicie nowa struktura władzy. I dokonuje się to na każdym szczeblu społeczeństwa. W biurze, supermarkecie, banku, gabinetach prezesów, kościołach, szpitalach, szkołach i domach, stare schematy władzy rozpadają się wzdłuż dziwnych, nowych linii. Wrzenie w miasteczkach studenckich od Berkeley po Rzym i Tajpej zapowiada eksplozję. Mnożą się konflikty etniczne i rasowe. W świecie biznesu rozpadają się i na powrót scalają olbrzymie korporacje, przy czym często posady tracą ich prezesi, a wraz z nimi tysiące pracowników. Bywa, że „złoty parasol", czyli pożegnalny pakiet finansowy i rekompensata „w naturze", często zapewnia miękkie lądowanie menedżerom najwyższego szczebla, ale jednak nic nie jest w stanie pozostawić do ich dyspozycji dotychczasowych atrybutów władzy: firmowego samolotu, limuzyny, konferencji w modnych ośrodkach wypoczynkowych, a przede wszystkim tajemnego dreszczyku, jaki odczuwa wielu ludzi, po prostu sprawując władzę. Władza nie oznacza jedynie zmian na wierzchołku życia korporacji. Zarówno szef biura, jak i brygadzista w fabryce odkrywa, że pracownicy nie uznają już ślepego posłuszeństwa jak niegdyś. Zadają pytania i domagają się odpowiedzi. Oficerowie obserwują tę samą prawidłowość w wojsku, szefowie policji — wśród szeregowych policjantów. Nauczyciele w coraz większym stopniu stykają się z nią wśród uczniów. Upadek przebrzmiałych autorytetów i władzy w gospodarce oraz w życiu prywatnym dokonuje się coraz szybciej dokładnie w tym samym czasie, kiedy rozpadają się również światowe struktury władzy. Od zakończenia II wojny światowej oba supermocarstwa stanęły nad światem niczym dwa kolosy. Każde z nich posiadało swych sojuszników, satelitów i zwolenników. Stanowiły dla siebie przeciwwagę: rakieta odpowiadała rakiecie, czołg — czołgowi, szpieg — szpiegowi. Dzisiaj, rzecz jasna, ta równowaga już nie istnieje. W rezultacie w systemie światowym już dziś zieją pustką „czarne dziury": obszary próżni wysysające władzę, na przykład w Europie Wschodniej, które mogą spowodować, że kraje i narody utworzą dziwne nowe, lub wręcz przeciwnie — archaiczne sojusze i strefy konfliktowe. Nagłe skurczenie się władzy radzieckiej pozostawiło nie zagospodarowaną pustkę także na Bliskim Wschodzie, którą dawny klient Sowietów, Irak, usiłował co prędzej zapełnić, dokonując inwazji na Kuwejt i wywołując tym samym pierwszy światowy kryzys w epoce postzimnowojennej. Władza zmienia się w tak szokującym tempie, że rozwój wydarzeń raczej zmia- 22 23 ta przywódców światowych, niż narzuca im nowe zasady działania. Istnieją poważne powody, by uznać, że siły, które dziś wywołują wstrząsy na każdym szczeblu systemu ludzkiego, w ciągu najbliższych lat wzmocnią się i rozprzestrzenia. Potężna przebudowa stosunków władzy, przypominająca ruchy i ścieranie się płyt tektonicznych poprzedzające trzęsienie ziemi, będzie należeć do niezwykle rzadkich w historii ludzkości wydarzeń: rewolucji w zakresie samej natury władzy. Zmiana władzy nie oznacza jedynie przemieszczenia władzy. Zmienia się bowiem także jej istota. ZMIERZCH IMPERIUM Cały świat obserwował z zaskoczeniem, jak istniejące od pół wieku imperium, którego podstawą była radziecka władza w Europie Wschodniej, nagle rozpadło się w 1989 roku. Związek Radziecki, koniecznie potrzebujący zachodniej technologii dla uzdrowienia zardzewiałej gospodarki, sam wkroczył w okres niemal chaotycznych zmian. Nieco wolniej i nie w tak dramatyczny sposób drugie su-permocarstwo światowe także weszło w okres relatywnego upadku. Tak wiele wszak napisano o utracie światowej pozycji Stanów Zjednoczonych, że stwierdzenie to nie wymaga rozwinięcia. Jednakże jeszcze bardziej zaskakujące są liczne zmiany pozbawiające władzy niegdyś panujące instytucje wewnętrzne. Przed dwudziestu laty uważano, że General Motors to najlepsza firma produkcyjna pod słońcem, doskonały model dla menedżerów w krajach całego świata i dla ośrodka władzy politycznej w Waszyngtonie. Dzisiaj, jak powiada przedstawiciel firmy, „GM ratuje własne życie". Bardzo możliwe, że za kilka lat będziemy świadkami faktycznego rozpadu GM. 24 Przed dwudziestu laty IBM prawie nie miała konkurencji, a w Stanach Zjednoczonych było prawdopodobnie więcej komputerów niż we wszystkich pozostałych krajach świata łącznie. Dzisiaj władza komputerowa gwałtownie rozprzestrzeniła się po świecie, udział USA w tej władzy zmniejszył się, a IBM napotyka twardą konkurencję ze strony takich firm, jak NEC, Hitachi czy Fujitsu z Japonii, Groupe Buli z Francji, ICL z Wielkiej Brytanii i wiele innych. Analitycy branżowi snują rozważania na temat epoki post-IBM-owskiej. Wszystko to nie jest jednak wyłącznie wynikiem zagranicznej konkurencji. Dwadzieścia lat temu w Stanach Zjednoczonych w eterze dominowały trzy sieci telewizyjne: ABC, CBS i NBC. Nie miały żadnej konkurencji zagranicznej. A jednak dzisiaj kurczą się tak szybko, że ich przetrwanie jest rzeczą cokolwiek wątpliwą. Sięgnijmy po przykłady innego rodzaju. Pjzed dwudziestu laty lekarze w Stanach Zjednoczonych byli półbogami. Pacjenci przyjmowali ich słowa jak wyrocznię. Lekarze dosłownie kontrolowali amerykański system opieki zdrowotnej. Mieli przemożne wpływy polityczne. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Amerykańscy lekarze znaleźli się pod pręgierzem opinii publicznej. Pacjenci pyskują, skarżą ich do sądu za błędy w sztuce lekarskiej, pielęgniarki domagają się większego zakresu odpowiedzialności i szacunku, firmy farmaceutyczne są mniej uległe. Amerykański system opieki zdrowotnej jest dziś kontrolowany nie przez lekarzy, a przez towarzystwa ubezpieczeniowe, „zorganizowane grupy opieki medycznej" i rząd. Zatem niektóre spośród najpotężniejszych instytucji i zawodów najpotężniejszego państwa świata przeżyły upadek swej dominacji w ciągu tychże dwudziestu lat, w ciągu których zewnętrzna władza Ameryki, w porównaniu z pozycją innych krajów, znacznie zmalała. Ażeby niezwykłe wstrząsy podstaw dystrybucji władzy nie wydawały się jedynie chorobą starzejących się supermocarstw, warto poznać sytuację gdzie indziej. 25 Podczas gdy pozycja gospodarcza USA pogorszyła się, potęga Japonii znacznie wzrosła. Sukces także może wyzwolić istotne zmiany władzy. Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, najpotężniejsze branże drugiej fali w Japonii oraz tamtejszy przemysł ciężki utraciły znaczenie wraz z nasileniem się trzeciej fali. A jednak nawet wówczas gdy zwiększył się ogólny potencjał gospodarki japońskiej, trzy instytucje, które prawdopodobnie w największym stopniu przyczyniły się do wzrostu gospodarczego, same zaczęły tracić pozycję. Przede wszystkim rządząca Partia Liberalno-Demo-kratyczna. Drugą z tych instytucji było Ministerstwo Handlu Międzynarodowego i Przemysłu (MITI) — mózg, jak twierdzą niektórzy, japońskiego cudu gospodarczego. Trzecią wreszcie był Keidanren, posiadająca największe wpływy polityczne federacja gospodarcza Japonii. Dzisiaj PLD pogrążona jest w impasie, a jej starszawi przywódcy — mężczyźni — tłumaczyć się muszą ze skandali finansowych i seksualnych. Po raz pierwszy partia musi stawić czoło rozgniewanemu i coraz bardziej aktywnemu elektoratowi kobiecemu, konsumentom, płatnikom podatków i rolnikom, którzy do tej pory ją popierali. Jeśli chce ona utrzymać władzę, jaką sprawuje od 1955 roku, zmuszona będzie zmienić bazę wyborczą z elektoratu wiejskiego na miejski i mieć do czynienia z daleko bardziej heterogenicznym społeczeństwem niż kiedykolwiek. Japonia bowiem, podobnie jak wszystkie inne państwa dysponujące zaawansowaną technologią, staje się społeczeństwem coraz bardziej odmaso-wionym, a na japońskiej scenie politycznej pojawia się coraz więcej aktorów. Powstaje pytanie, czy PLD będzie w stanie przestawić się w wymiarze długofalowym na nowe tory. Nie ulega natomiast wątpliwości, że partia ta utraciła spory zakres władzy. Jeśli chodzi o MITI, nawet dziś wielu amerykańskich naukowców i polityków wyznaje teorię, że Stany Zjednoczone winny zaadaptować model planowania stosowany przez MITI. A przecież MITI samo ma dzisiaj kłopoty. Niegdyś największe korporacje japońskie trzymały się klamek u gabinetów biurokratów MITI i, chcąc nie chcąc, postępowały w myśl ich „wytycznych". Dzisiaj MITI szybko traci władzę, ponieważ korporacje stały się na tyle silne, że mogą grać urzędnikom MITI na nosie. Japonia jest zatem silna gospodarczo w świecie zewnętrznym, ale u siebie jest słaba politycznie. Przypomina olbrzymie odważniki na niestabilnej i chybotliwej wadze. Jeszcze bardziej jaskrawym przypadkiem jest upadek Keidanrenu, wciąż zdominowanego przez hierarchów zanikającego przemysłu fabrycznego. Nawet giganty japońskiej służby podatkowej, Bank of Japan oraz ministerstwo finansów, których polityka przeprowadziła Japonię przez okres wysokiego wzrostu, szok naftowy, krach na giełdzie i wysoki kurs jena — okazują się dziś bezsilne wobec gwałtownych sił rynkowych destabilizujących gospodarkę. Jeszcze bardziej zaskakujące zmiany władzy odmieniają oblicze Europy Zachodniej. Władza odpłynęła z Londynu, Paryża i Rzymu, ponieważ pozostały w cieniu zdecydowanych postępów gospodarki niemieckiej. Wobec coraz większych sukcesów w dziedzinie scalania gospodarki zachodnio-niemieckiej z byłą NRD-owską cała Europa po raz kolejny obawia się niemieckiej dominacji. Dla zapewnienia sobie ochrony Francja i inne kraje zachodnioeuropejskie, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, usiłują w pośpiechu zintegrować Wspólnoty Europejskie nie tylko politycznie, ale także gospodarczo. Ale z im większym powodzeniem im się to udaje, tym więcej ich narodowej siły trafia do krwiobiegu wspólnot z siedzibą w Brukseli, które na przestrzeni lat zdołały odebrać im znaczną część suwerenności. Kraje Europy Zachodniej znalazły się na linii Bonn i Berlina z jednej strony oraz Brukseli — z drugiej. Także i tutaj władza wymyka się z rąk tradycyjnym jej ośrodkom. 26 27 Listę takich globalnych i lokalnych zmian władzy można by ciągnąć w nieskończoność. Oznaczają one niezwykłą serię zmian w jakże krótkim czasie pokoju. Oczywiście w pewnej mierze zmiany władzy są rzeczą zwyczajną w każdym czasie. A jednak niezwykle rzadko zdarza się, by cały wszechświatowy system władzy rozpadał się w taki sposób. Jeszcze rzadziej mamy do czynienia z jednoczesną zmianą wszystkich zasad gry o władzę oraz rewolucją w zakresie samej natury władzy. A przecież dokładnie takie wydarzenia mają miejsce dzisiaj. Władza, która w dużym stopniu określa nas —jednostki i społeczeństwa — sama jest dziś na nowo określana. BÓG W BIAŁYM KITLU Łatwiej sformułować tę nową definicję władzy, kiedy spojrzymy dokładniej na zamieszczoną powyżej listę pozornie nie związanych ze sobą zmian, ponieważ dochodzimy do wniosku, że nie są aż tak przypadkowe, jak się może nam wydawać. Można wskazać wspólną nić, łączącą oszałamiający rozwój Japonii z cokolwiek kłopotliwym upadkiem GM czy niesławą amerykańskich lekarzy. Przeanalizujmy nadwątloną pozycję bogów w białych kitlach. W czasach apogeum panowania lekarzy w Ameryce posiadali oni bezwzględny monopol w dziedzinie wiedzy medycznej. Recepty wypisywano po łacinie, dzięki czemu przedstawiciele tego zawodu posługiwali się ąuasi-tajemnym kodem, który — siłą rzeczy — utrzymywał pacjentów w niewiedzy. Czasopisma medyczne i skrypty zastrzeżone były wyłącznie dla czytelników reprezentujących tę grupę zawodową. Laicy nie mieli też wstępu na konferencje medyczne. Lekarze kontrolowali programy nauczania i zapisy na akademie medyczne. 28 Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Pacjenci dysponują zaskakująco szerokim dostępem do wiedzy medycznej. Za pomocą komputera osobistego i modemu każdy, nie opuszczając własnego domu, może czerpać wiedzę z baz danych (na przykład Index Medicus) i uzyskiwać opracowania naukowe na dowolny temat — od choroby Addisona po zygomykozę — i de facto zebrać więcej informacji o konkretnym schorzeniu czy terapii niż zwyczajny lekarz, który — zważywszy na ograniczenia czasowe — nie jest w stanie czytać zbyt wiele. Każdy może też bez trudu wejść w posiadanie egzemplarza liczącej 2354 strony książki znanej jako „PDR", czyli Physicians' Desk Reference (Podręczny informator lekarza). Raz w tygodniu w sieci kablowej Lifetime każdy telewidz może oglądać dwanaście godzin nieprzerwanej emisji programów edukacyjnych adresowanych właśnie do lekarzy. Wiele z tych programów opatruje się informacją, że „niniejszy materiał częściowo może być nieodpowiedni dla ogólnej widowni". Ale przecież to widz decyduje. Przez pozostałą część tygodnia w zasadzie nie ma dnia, by w telewizji nie relacjonowano wydarzenia medycznego. Audiowizualna wersja „Journal of the American Medical Association" („Biuletynu Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego") nadawana jest obecnie przez trzysta stacji telewizyjnych w czwartkowe wieczory. Prasa relacjonuje przypadki błędów w sztuce lekarskiej. Niedrogie książki w miękkich oprawach uczą przeciętnych czytelników, na jakie skutki uboczne leków warto zwrócić uwagę, jakich leków nie powinno się mieszać, jaką dietę stosować dla podwyższenia lub obniżenia poziomu cholesterolu. Oprócz tego doniosłe odkrycia medyczne, nawet jeśli najpierw opisywane są w specjalistycznych czasopismach medycznych, omawiane są także w wieczornym dzienniku telewizyjnym, a więc niemal szybciej, niż pan doktor zdąży wyjąć swe czasopismo ze skrzynki pocztowej. 29 Mówiąc krótko: w gruzach legł monopol lekarzy na wiedzą medyczną. A lekarz nie jest już wcale bogiem. Przypadek zdetronizowanego lekarza jest jednakowoż jedynie małym przykładem ogólniejszego procesu, zmieniającego całokształt relacji wiedzy do władzy w krajach dysponujących zaawansowanymi technologiami. Także w wielu innych dziedzinach pilnie strzeżona wiedza specjalistyczna umyka ścisłej kontroli i trafia do zwykłych obywateli. Z podobnym zjawiskiem stykamy się wewnątrz wielkich korporacji: pracownicy zdobywają dostęp do wiedzy, jaką niegdyś monopolizowała kadra zarządzająca, a wraz z redystrybucją wiedzy dokonuje się też nowy podział władzy, dla której podstawą jest właśnie wiedza. BOMBARDOWANI PRZYSZŁOŚCIĄ Zmiany w zakresie wiedzy, powodując lub przynajmniej przyczyniając się do olbrzymich zmian w zakresie władzy, dokonują się w znacznie szerszym sensie. Najważniejszym zjawiskiem gospodarczym, którego jesteśmy świadkami, jest powstanie nowego systemu wytwarzania bogactwa, którego podstawą nie jest już siła mięśni, ale siła umysłu. W rozwiniętej gospodarce praca nie polega już na posługiwaniu się „rzeczami", jak pisze historyk Mark Poster z Univeristy of Ca-lifornia (Irvine), ale na tym, że „mężczyźni i kobiety oddziałują na innych mężczyzn i kobiety lub (...) ludzie oddziałują na informację, a informacja na ludzi". Zastąpienie zwyczajnej roboty informacją lub wiedzą jest, prawdę powiedziawszy, przyczyną kłopotów General Motors, a zarazem powstania nowoczesnej Japonii. Dlatego też podczas gdy GM tkwiła w przekonaniu, że Ziemia jest płaska, Japonia badała jej krawędzie i przekonywała się, że nasz glob wcale płaski nie jest. Już w roku 1970, kiedy szefowie amerykańskich firm wciąż uważali swój fabryczny świat za stabilny i bezpiecz- 30 ny, ich japońscy koledzy, a nawet japońska opinia publiczna, bombardowani byli książkami, artykułami prasowymi i programami telewizyjnymi ogłaszającymi nadejście „ery informacji" i koncentrującymi się na XXI wieku. Koncepcja zmierzchu industrializmu w Stanach Zjednoczonych traktowana była z lekceważącym wzruszaniem ramion. Tymczasem decydenci japońscy, świat polityki i mediów — wszyscy powitali ją radośnie i wdzięcznie. Doszli do wniosku, że wiedza jest kluczem do wzrostu gospodarczego w XXI wieku. A zatem me było wielką niespodzianką, że nawet mimo iż Stany Zjednoczone rozpoczęły komputeryzację wcześniej, Japonia szybciej zastępowała oparte na sile fizycznej ordynarne technologie drugiej fali opartymi na wiedzy technologiami trzeciej fali. Rozmnożyły się roboty, a zaawansowane metody produkcji, w dużym stopniu wykorzystujące komputery i informacje, zaczęły wytwarzać produkty, których jakości nie mogli dorównać światowi konkurenci. Co więcej, Japonia zdała sobie sprawę, że stare technologie fabryczne skazane są w ostatecznym rachunku na zagładę, więc również przedsięwzięła kroki ułatwiające transformację ku nowemu oraz zabezpieczające przed wstrząsami wywołanymi realizacją takiej strategii. Trudno o bardziej drastyczny kontrast wobec postępowania General Motors, a właściwie całej polityki amerykańskiej. Jeśli przyjrzymy się bliżej również wielu innym zmianom władzy zasygnalizowanym powyżej, stwierdzimy bez wątpienia, że także w tamtych przypadkach zmiana roli wiedzy — powstanie nowego systemu wytwarzania bogactwa — albo spowodowała poważne zmiany władzy, albo w dużym stopniu się do nich przyczyniła. Rozpowszechnienie się nowej gospodarki wiedzy jest de facto nową, wybuchową siłą, która zmusiła zaawansowane gospodarki do ostrzejszej rywalizacji światowej, „skonfrontowała" kraje socjalistyczne z ich głębokim zacofaniem, a „kra- 31 je rozwijające się" skłoniła do porzucenia swych tradycyjnych strategii gospodarczych, a obecnie wywołuje poważne przemieszczenia w relacjach władzy zarówno w sferze osobistej, jak i publicznej. W jakże proroczym stwierdzeniu Winston Churchill przewidział: „Mocarstwa przyszłości są mocarstwami umysłu". Dziś spełniło się to spostrzeżenie. Jednak do dziś nie całkiem zdajemy sobie sprawę, jak bardzo w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat zostanie odmieniona surowa, elementarna władza — zarówno na szczeblu życia prywatnego, jak i na szczeblu mocarstwa — w następstwie nowej roli „umysłu". UPADLI ZIEMIANIE Nowy, rewolucyjny system wytwarzania bogactwa nie rozpowszechniłby się, nie wyzwalając jednocześnie konfliktów osobistych, politycznych i międzynarodowych. Jeśli kto zmieni sposób tworzenia bogactwa, natychmiast wejdzie w kolizję z wszelkimi mocno zakorzenionymi interesami, których władza wyrosła w poprzednim systemie bogactwa. Dochodzi do ostrych konfliktów, ponieważ wszyscy walczą o kontrolę nad przyszłością. To właśnie ten konflikt, stający się coraz powszechniejszym zjawiskiem na świecie, ułatwia zrozumienie dzisiejszych wstrząsów. Aby przewidzieć, co nas być może czeka, warto na moment spojrzeć wstecz, analizując poprzedni konflikt globalny. Przed trzystu laty rewolucja przemysłowa także spowodowała wejście w życie nowego systemu wytwarzania bogactwa. Fabryczne kominy przesłoniły obraz nieba nad — niegdyś uprawnymi — polami. Zaczęły się pojawiać liczne fabryki. Te „czarne, szatańskie przybytki" przyniosły ze sobą całkowicie nowy sposób życia — oraz nowy system władzy. Chłopi uwolnieni z półpoddaństwa przeobrazili się w pracowników miejskich, podporządkowanych odtąd pracodaw- 32 com prywatnym lub publicznym. Ta zmiana wywołała przetasowania w relacjach władzy także w rodzinie. Rodziny rolnicze — czyli wiele pokoleń pod wspólnym dachem, uznających zwierzchność brodatego patriarchy — ustąpiły miejsca znacznie mniejszym rodzinom podstawowym, z których wnet wykluczono starszych, lub też pozbawiono ich prestiżu i wpływów. Sama rodzina, jako instytucja, utraciła znaczną część swej pozycji społecznej, ponieważ wiele jej funkcji przetransferowano do innych instytucji, na przykład edukację do szkół. Prędzej czy później, tam gdzie pojawiły się maszyny parowe i wiele fabryk, dochodziło także do zmian politycznych. Monarchie upadały lub sprowadzono je do roli atrakcji turystycznych. Ustanowiono nowe formy życia politycznego. Jeśli posiadacze ziemscy, niegdyś władający całymi regionami, wykazali się sprytem i dalekowzrocznością, przeprowadzali się do miast z zamiarem wykorzystania fali ekspansji przemyski. Synowie ziemian stawali się maklerami papierów wartościowych czy prezesami firm. Większość ziemian, którzy przywiązali się do swego wiejskiego stylu życia, znacznie podupadła a swe posiadłości zamieniła w muzea lub komercyjne parki. Wobec podupadającej władzy posiadaczy ziemskich pojawiły się nowe elity, składające się z wodzów korporacji, biurokratów, rekinów medialnych. W ślad za masową produkcją, masową dystrybucją, masową edukacją pojawiła się masowa demokracja lub dyktatury powołujące się na demokratyczne zasady. Tym wewnętrznym zmianom towarzyszyły gigantyczne zmiany w światowym układzie sił, ponieważ kraje uprzemysłowione prowadziły kolonizację, zdobywały nowe terytoria oraz panowały nad resztą świata. W ten sposób ukształtowała się hierarchia władzy światowej, wciąż istniejąca w niektórych rejonach globu. Mówiąc krótko, pojawienie się nowego systemu wytwarzania bogactwa podważyło wszystkie filary starego systemu 33 władzy, w ostatecznym rachunku odmieniając życie rodzinne, gospodarkę, politykę, kształt państw i światową strukturę władzy. Ci, którzy przystępowali do walki o kontrolę nad przyszłością, posługiwali się przemocą, bogactwem i wiedzą. Dziś rozpoczęły się podobne, choć dokonujące się znacznie szybciej przemiany. Zmiany, których świadkami od niedawna jesteśmy w biznesie, gospodarce, polityce i na szczeblu globalnym, to jedynie pierwsze, nieśmiałe sygnały przyszłych, znacznie większych walk o władzę. Stoimy bowiem u progu najgłębszej zmiany władzy w historii człowieka. Mięśnie, pieniądze i umysł Ultramarynowe niebo. Góry w oddali. Tętent kopyt. Zbliża się samotny jeździec. W promieniach słońca lśnią ostrogi... Każdy, kto jako dziecko zasiadał w ciemnej sali kinowej i dawał się oczarować filmom kowbojskim, wie, że/władza dobywa się z lufy rewolweru^ W jednym po drugim filmie nakręconym w Hollywood samotny kowboj przybywał znikąd, odbywał pojedynek ze złoczyńcą, chował rewolwer do kabury, po czym odjeżdżał w siną dal. My, dzieci, uczyliśmy się, że podstawą władzy jest przemoc. Jednakże drugoplanową postacią w wielu tych filmach był elegancko ubrany, pulchny jegomość, zasiadaj