Średnia Ocena:
Żegnaj skarpetko
Co zrobić z królikiem, który jest dość niemrawy, mało genialny i nie potrafi się bawić w Indian?I kiedy w dodatku, zamiast królika, wolałoby się mieć prawdziwych kolegów?Dramatyczna historia porzucenia z zaskakującym zakończeniem.Benjamin Chaud jest ilustratorem wielu ebooków wydanych w Polsce – stworzył m.in. postać słonia Pomelo, a także rodzinę Binty, Babo i Lalo. Znamy go również z ebooków „Yeti” i „Duch z butelki”, gdzie bohaterami są Uno i Mati. W książce pdf „Żegnaj, Skarpetko!” Benjamin Chaud występuje nie tylko w roli ilustratora, ale też autora tekstu.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Żegnaj skarpetko |
Autor: | Chaud Benjamin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zakamarki |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Żegnaj skarpetko PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Opowiadanie ta chociaż na początku trochę smutna potem staje się już o dużo weselsza. W końcu chłopczyk na swojej skórze przekonał się, że lepszy przyjaciel, który nie odróżnia kowboi od Indian niż żaden ;) Powiem Wam, że ja jestem zachwycona tym opowiadaniem. Jest jednocześnie dziecięce i bardzo życiowe, skłania do przemyśleń, do poważniejszej rozmowy i do przytulenia własnego ukochanego pluszaka :) Ja jestem pod wielkim wrażeniem. Mój Dominik co prawda słuchał z zainteresowaniem, cieszył się na widok króliczka w książce, lecz na pewno nie zrozumiał przekazu. Lecz to nic, przyjdzie czas, że zrozumie, jestem pewna :) Ja natomiast zrozumiałam i jakoś tak mnie chwyciło za serducho podczas czytania, było mi najpierw odrobinę smutno, a później poczułam ulgę jak gdyby to wszystko zdarzyło się naprawdę ;) I myślę, że właśnie takie uczucia powinna wywołać lektura tej książki i jestem pewna, że w przypadku najmłodszych czytelników niż ja jest tak samo ;) A wygląd tej książki? Tutaj także same ochy i achy z mojej strony! Jest naprawdę śliczna. Jest duża, tekst wewnątrz jest duży, ilustracje są duże, a na dodatek ładne, wesołe, łatwe i kolorowe. Królik imieniem Skarpetka wygląda szczególnie rewelacyjnie, jest przesympatyczny, wprost nie da się go nie polubić! Ta książka ebook zarówno treścią jak i swoim wyglądem wręcz namawia do zapoznania się z nią, także nie ma na co czekać! To nie jest żadna nowość, ponieważ ma już własne lata, my dopiero na nią trafiliśmy i myślę, że będzie towarzyszyć nam ona przez najbliższe kilka lat :) Polecam, tym bardziej, że niedawno na rynku wydawniczym pojawiła się druga element czyli "Feralne narodziny ze Skarpetką"! My zabieramy się za czytanie ;)
Skarpetka to królik rasy baran. Chociaż opowieść Benjamina Chauda pod tytułem Żegnaj Skarpetko zaczyna się troszkę inaczej. Skarpetka jest ogromny, trochę ociężały, a zdaniem jego przyjaciela Chłopca leniuszkowaty i mało zabawny.Pewnego razu ten Chłopiec, znudzony królikiem postanawia się go pozbyć. Wymyśla różnorakie metody na to, żeby JEGO królik został w lesie, żeby nie wracał za nim do domu. Chłopczyk usiłuje wszystkiego – rzuca marchewkę, chowa się pomiędzy gęsto rosnące drzewa, w końcu przywiązuje Skarpetkę do jednego z nich i odchodzi niespłoszony obecnością dziewczynki z psem. Jak się okazało pozostawienie przyjaciela nie jest takie łatwe – nie tylko jeśli chodzi o ucieczkę niezauważonym, lecz przede wszystkim trudno jest na sercu. Co zrobi Chłopiec? C z y S k a r p e t c e u d a s i ę u r a t o w a ć, i j a k i u d z i a ł w t y m b ę d z i e m i a ł a t a j e m n i c z a D z i e w c z y n k a d o w i e c i e s i ę z l e k t u r y k s i ą ż k i B e n j a m i n a C h a u d a.Kiedy zostawia się przyjaciela, z którym spędziło się wspaniałe chwile dzieciństwa, któremu powierzało się pewnie własne tajemnice i tajemnice, z którym się wychowało serce pęka, nawet jeśli już dzisiaj ten przyjaciel nie jest tak wesoły, a na podwórku czekają koledzy. Chłopiec, porzucając Skarpetkę przywiązanego do drzewa doświadcza uczucia cierpienia i zagubienia. Niespodziewanie zmienia się jego zapatrywanie na przyjaźń. Benjamin Chaud (między innymi Pomelo, Yeti, Wierzcie w Mikołaja) następny raz pokazuje, że dzieci nie zawsze są słodkie i dobre. U Chauda mają one te same uczucia co dorośli, są jakby skażone przez świat dorosłych i również potrafią być złe. Na szczęście potrafią dynamicznie się opanować, otrząsnąć ze złości i zrozumieć, naprawiając własne błędy. W Żegnaj Skarpetko znajdziemy prawdy dotyczące nie tylko wewnętrznych rozterek dziecięcych serc, lecz i szacunku dla zwierząt i przyjaciół w ogóle. Nauczymy się, że nie wolno kłamać (w końcu Skarpetka został okłamany przez Chłopca, że idzie na spacer), że nie przestaje się kogoś lubić tylko dlatego, że się zmienił, zestarzał. Przyjaciół nie zmienia się tak dynamicznie i łatwo. Nam książka ebook Chauda wydała się najpierw smutną bajką, lecz potem zrozumieliśmy, że to jednak opowiadanie o sile przyjaźni i dobroci ludzkich (i zwierzęcych) serc, więc zrobiło nam się przyjemnie.
Wybór książki dla dzidziusia to wbrew pozorom, poważna sprawa. Nie jest świeżym odkryciem fakt, iż treści "wdrożone" w czasie dzieciństwa idą z nami przez całe dorosłe życie.Książeczka "Żegnaj Skarpetko!" Benjamin'a Chaud bezapelacyjnie nas przyciągnęła. Nas - mam na myśli mnie i moją 5-letnią córkę. Wiem że nie można oceniać książki po okładce, lecz Skarpetka aż kusi. Olbrzymią przyjemność sprawia trzymanie w rękach książki w którą, ktoś włożył własne serce. Przyciągają okładka, urocze malunki a także solidny papier na prawdę działają magicznie.Autor opowiada historię przyjaźni królika rasy bawół (a raczej baran) z małym chłopcem. Przyjaciele przechodzą ciężką próbę, podczas której sprawdzą siłę uczuć, która ich łączy.Może jestem dziwna, lecz po przeczytaniu jeszcze długo miała w głowię Skarpetkę. Benjamin Chaud w łatwy i bezpośredni sposób prezentuje dzidziusiowi jak kluczowe są podejmowane przez nas decyzje. Z tej ciekawej lekcji dzidziuś powinno zapamiętać, iż nie da się od tak - po prostu, pozbyć przyjaciela.Tak jak już wcześniej wspomniałam zauroczyła mnie bezpośredniość opowiadania. Tak zwane "nazywanie rzeczy po imieniu" z pewnością ułatwi dzidziusiowi funkcjonowanie w otaczającym świecie.Za młoda już nie jestem, staro również się nie czuję, jednak historia złapała m,nie za serce. Córka bardzo z zainteresowaniem śledziła dzieje Skarpetki i chłopca. Rozmawiamy o niej dalej, także wiem że historia i pewne morały z niej płynące zasiały "dobre ziarenko" w tej małej główce, które mam nadzieję że swe korzenie zapuści w serduszku :)Z czystym sercem zalecam książkę szczególnie małym właścicielom futrzaków i innych stworzonek. Jest to dla nich niemalże obowiązkowa pozycja! U nas przyjęła się doskonale :)
Kiedy zobaczyłam na stronie Zakamarków okładkę tej książki pomyślałam, że będzie to zabawna historyjka chłopca, któremu ciągle ginęły skarpetki. Wszak pojedyncze skarpetki to standard w wielu domach i my także nieźle znamy ten problem. Stop. Ta książka ebook nie jest o znikających częściach garderoby, to wspaniała, cudownie wydana i genialnie przedstawiona lekcja odpowiedzialności za zwierzątko. Poznajcie królika, któremu na imię Skarpetka.Skarpetka to królik rasy bawół, własne imię zawdzięcza oklapniętym uszom, które wcale nie chcą stać. W dodatku zwierzątko jest niezwykle niemrawe, nie umie bawić się w Indian i zupełnie nie spełnia oczekiwań własnego małego opiekuna. Chłopczyk zdecydowanie bardziej woli bawić się z kumplami niż opiekować nudnym królikiem, dlatego przy bliskiej okazji zabiera go na spacer do lasu. Nie będzie to jednak zwykły spacer, przyjemny dla obydwu stron. Chłopczyk przywiązuje Skarpetkę do drzewa i odchodzi, ot tak sobie, normalnie zostawia niepotrzebne zwierzę w lesie. Po chwili jednak wyrzuty sumienia tak bardzo zaprzątają myśli chłopca, że postanawia on zawrócić po królika. Jednak Skarpetki już nie ma, pozostał tylko kawałek sznurka. Gdzie się podział? Odsyłam do lektury."Żegnaj Skarpetko" to książka ebook z niesamowitym morałem, funkcjonuje na psychikę dziecka, uczy poprawnego zachowania i traktowania zwierząt. Kiedy czytałam dzieciakom tę książkę w momencie gdy chłopiec zostawiał Skarpetkę w lesie moje dzieciaki miały oczy pełne smutku i strachu. Córka nawet zapytała "ale jak to możliwe, zostawi go tam?". No właśnie. Życie to nie bajka, ne zawsze ludzi są pięknymi przyjaciółmi dla zwierząt, chociaż one dla nas właściwie zawsze. Nie można wziąć zwierzaka i później ot tak sobie normalnie do oddać, wyrzucić czy zaniedbać. Mieć zwierzątko to znaczy podjąć się opieki do końca jego życia, bez względu na nasz humor czy warunki w jakich się znajdziemy. Uczę dzieci szacunku do istot żywych, mówię im, że miłość czworonoga nierzadko jest jedną z najbardziej bezwarunkowych miłości na świecie. Nie miłuje się na chwilę, dlatego zawsze każdą decyzję o świeżym przyjacielu rodziny należy przemyśleć, a nie spełniać tylko własne chwilowe zachcianki.
Zwierzątka to nie rzeczy. To żywe stworzenia, które tak jak my potrzebują troski i opieki. Gdy decydujemy się na zwierzaka, warto zastanowić się czy na pewno damy radę się nim zająć. Należy pamiętać, że bierzemy pełną odpowiedzialność, za to co oswoimy.Poznajcie Skarpetkę, królika rasy bawół. Jest powolny, niemrawy i nie umie się bawić. Ma również ogromnie długie uszy, których nie potrafi trzymać u góry tak jak inne króliki, stąd jego imię. Jego właścicielem jest mały chłopiec, który chciałby mieć prawdziwych kolegów, a nie beznadziejnego królika, który nie potrafi grać w piłkę, jest zbyt powolny by się ścigać, a do tego nie rozumie zabawy w Indian. Pewnego dnia chłopczyk postanawia się go pozbyć. Zabiera Skarpetkę na wyprawę do lasu z zamiarem porzucenia go. Niczego nieświadomy królik ufnie podąża za swoim właścicielem. Gdy już zapuszczają się dość głęboko w las, chłopczyk przywiązuje Skarpetkę do drzewa i zawraca do domu. Jednak wyrzuty sumienia nie pozwalają mu zostawić własnego kompana. Gdy wraca na miejsce okazuje się, że królik zniknął. Gdzie jest Skarpetka?Dzieci gdy już wchodzą w pewien wiek, zaczynają marzyć o swóim zwierzaku. Ciągle suszą głowę rodzicom, a to o pieska, a to o kotka, a to o królika czy rybki... Czasem ulegamy namowom i prośbom naszych pociech i sprawiamy im wymarzonego pupila. Wówczas okazuje się, że zwierzę to nie tylko fajna przytulanka i kompan do zabawy. To też ogromna odpowiedzialność. W końcu zwierzak również musi dostać jeść, trzeba po nim posprzątać, wyprowadzić go na spacer, a przede wszystkim miłować i troszczyć się o niego. Po pewnym okresie okazuje się, że nie jest tak jak sobie wyobrażaliśmy, a ukochany pupil może okazać się wielkim utrapieniem. Dlatego też, zawsze należy zastanowić się dwa razy, nim przygarniemy jakieś żywe stworzenie. Zwierzak który pojawia się w naszym domu, staje się członkiem naszej rodziny i trzeba o tym pamiętać. Nie ma mowy by wyrzucić go na bruk, a tym bardziej przywiązać do drzewa w lesie...„Żegnaj Skarpetko!” to wyjątkowo genialna i wartościowa publikacja. Przede wszystkim uczy nasze dzieci, że zwierzątka to nie zabawki i nie można ich wyrzucić w kąt gdy już nam się znudzą. Dzieciakom od małego trzeba wpajać tę wiedzę i uświadamiać im, że pies czy kot, również jest żywym stworzeniem i tak jak my ludzie ma uczucia. Nie sztuka przygarnąć zwierzaka, a później się go pozbyć. Pamiętajmy o tym.Z ilustracjami Benjamina Chauda spotkałam się pierwszy raz w książeczce Evy Susso „Duch z butelki”. Jestem po prostu zachwycona cudownymi rysunkami i niezwykłą dbałością o szczegóły. Twórca cudownie ukazuje własnych bohaterów i otaczający ich świat. Ilustracje są niesamowicie barwne i wyraziste, a tekst choć prosty, to jednak zawiera przesłanie. Książeczkę „Żegnaj Skarpetko!” zalecam przede wszystkim dzieciakom w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Doskonale sprawdzi się również w przypadku samodzielnego czytania. Znaczna i czytelna czcionka na pewno okaże się tutaj olbrzymim ułatwieniem.Warto też zwrócić uwagę na cudowne wydanie tej publikacji. Twarda oprawa, grube i sztywne kartki, a przede wszystkim wielki format książki doskonały do małych dziecięcych rączek. Jak dla mnie jest trochę nieporęczna, lecz myślę, że dzieci będą zachwycone. Z łatwością mogą obracać kartki i podziwiać kolorowe ilustracje znajdujące się na każdej stronie. „Żegnaj Skarpetko!” to oryginalna i nietuzinkowa książka, która poza mądrym tekstem i cudownymi ilustracjami, ma na celu nauczyć nasze dzieci empatii i odpowiedzialności za zwierzęta. Gorąco polecam!
Zaskoczyła nas ta książka. Najpierw Skarpetka, czyli królik specjalnej rasy bawół (czy może baran) z zacięciem podgryzający kable elektryczne. Później chłopiec, któremu znudził się niemrawy królik, i jest już na tyle duży, że potrzebuje kolegi, a nie jakiegoś tam królika.Świetny jest moment skracania czerwonego swetra i odnajdowanie jego kawałków po drodze... Kluczowy jest moment powrotu chłopca do zdrowego rozsądku i szukanie królika, radosny z nim powrót i nawiązanie przyjaźni z empatyczną dziewczynką.Benjamin Chaud, jest francuskim ilustratorem, którego znamy i bardzo lubimy za Bintę, Lalo, Babo, Pomelo, Misiową piosenkę. W tej historii zilustrował podstępnego chłopca w zabawnym czerwonym sweterku, wzbudzającą współczucie Skarpetkę, zagadkowy dom i trochę straszny las, pod którego osłoną dzieją się dziwne rzeczy.
Początek historii troche mnie przeraził - mały chłopczyk znudzony zwierzątkiem postanawia porzucić je w lesie. Jednak moja żądna przygód czterolatka była zafascynowana opowieścią. Na szczęście wszystko nieźle się kończy. Kasiążka stanowi interesujący materiał do rozmowy z dziećmi. Wielbiciele skandynawskiej literatury dziecięcej się nie zawiodą.
„Żegnaj Skarpetko” to cudowna opowiadanie o doskwierającej samotności. Chłopczyk ma zwierzęcego przyjaciela, lecz jest nim powolny i niezdarny królik potykający się o swoje uszy i nie potrafiący bawić się. Można z nim jedynie wyjść na spacer, a do tego bardzo wolny. Bohater wpada na pomysł pozbycia się królika. Gdzie najlepiej zostawić takie zwierzę? W lesie. „Tak będzie lepiej dla nas obu. Króliki są szczęśliwsze w lesie, a ja powinienem mieć kumpli tak jak inne dzieci”. Przywiązuje własnego przyjaciela do drzewa i wraca do domu, lecz wtedy doznaje olśnienia, że może królik nie będzie mógł się uwolnić i przez to znaleźć jedzenia. Kiedy wraca na miejsce odkrywa, że kompan jego zabaw zniknął. Wpada w popłoch, oskarża królika o opuszczenia, a następnie tropi jego ślady. Trafia do chatki spotkanej wcześniej dziewczynki. Okazuje się, że to ona uratowała królika. Świeża znajomość i misja (szukanie w lesie porzuconych zwierząt) sprawiają, że życie chłopca nabiera kolorów. Przestaje mu już przeszkadzać ślamazarność królika.Prosta, niedługa opowiadanie wzbogacona ciekawymi ilustracjami sprawia, że książka ebook przyciąga uwagę małych czytelników. Lekturę zalecam przedszkolakom a także uczniom pierwszych klas szkoły podstawowej. Będzie to idealny materiał do samodzielnego czytania. „Żegnaj Skarpetko” będzie bardzo dobrym materiałem na lekcjach etyki.
Moja siostra na pewno uśmiechnie się, kiedy to przeczyta, ponieważ jako dzidziuś marzyła o tym, aby w naszym domu zamieszkało jakieś zwierzątko, więc zdanie "mamo, chcę pieska lub kotka" nierzadko padało z jej ust. Rodzice robili, co mogli, by jej ten pomysł wybić z głowy. Tłumaczyli i próbowali przedstawić, mniej więcej, jak zmieniłoby się nasze życie, gdyby dołączył do niego jakiś zwierzak. Siostra przełykała tę gorzką pigułkę i w ramach kompromisu przyprowadzała bezdomne zwierzaki z okolicy, by je nakarmić i chwilę się z nimi pobawić. I tak do naszej kuchni trafiały różnorakie psy i koty, które raczyły się mlekiem lub kiełbasą. Zwierzątka lgnęły do niej i prawdopodobnie wyczuwały olbrzymią dziecięcą miłość, ponieważ nawet te groźne i warczące na wszystkich, łagodniały na jej widok. Nic się nie zmieniło, zwierzątka stale ją kochają, a ona stale je dokarmia.Nie bez powodu o tym piszę, ponieważ wielu rodziców ma podobny dylemat, a mianowicie pozwolić, czy nie pozwolić swojemu dzidziusiowi na posiadanie zwierzątka. Mój syn również wielokrotnie prosił o pieska albo kotka lub jakieś inne zwierzątko, którym mógłby się opiekować. Kłopot rozwiązała moja siostra, ponieważ kupiła mu rybki i tak nasza rodzina powiększyła się o Romea i Julię. Za parę lat ponownie będę przerabiała ten temat, ponieważ coś mi się wydaje, że moja córka również poprosi o pieska albo kotka. Dzieciakom ciężko wytłumaczyć, że zwierzątko w domu to znaczna odpowiedzialność, bo ich rozumienie opieki ponad zwierzakiem sprowadza się do zabaw z nim. Aż przychodzi dzień, kiedy zabawa z kotkiem, psem, czy królikiem przestaje być fajna? Dzidziuś coraz częściej wybiera towarzystwo kumpli i koleżanek, z którymi może porozmawiać i ciekawiej spędzić czas. Jeśli Wasze dzieci też domagają się zwierzęta w domu lub już je mają, a początkowa euforia związana z jego posiadaniem dawno minęła, to mam dla Was świetną, edukacyjną książkę dla dzieci "Żegnaj Skarpetko!".Skarpetka to królik rasy bawół, choć jak się potem okaże rasy baran. Królik jest towarzyszem zabaw pewnego chłopca, który coraz częściej zauważa, że jego kompan wielu rzeczy nie potrafi. Zabawa w Indian, czy piłka nożna nie wchodzą w grę. Jak mówi chłopczyk, królik "jest dość beznadziejny". Chłopczyk podejmuje w końcu odważną decyzję - królika należy się pozbyć! Nadszedł czas, by znaleźć kolegów, z którymi będzie mógł się wreszcie zwyczajnie pobawić. Chłopczyk postanawia zabrać królika do lasu i tam go zostawić. Jest przekonany, że zwierzak polubi nowe miejsce, przyroda jest taka piękna, a on jest przecież jej częścią. Zapuszczają się w ciemny las i gdy są już dostatecznie daleko od domu, chłopczyk dla pewności, aby królik nie podreptał za nim, przywiązuje zwierzaka do drzewa kawałkiem włóczki, po czym ucieka. W tak dramatyczny sposób kończy się ich przyjaźń. Jednak ta sytuacja nie daje chłopczykowi spokoju, a wręcz przeciwnie, ponieważ dręczony wyrzutami sumienia wraca do miejsca, w którym porzucił Skarpetkę. Lecz po króliku ślad zaginął, pozostał tylko kawałek czerwonej włóczki...Nie zdradzę, jak zakończy się ta historia porzucenia, przekonajcie się sami. Dodam tylko, że Benjamin Chaud wpadł na mądry pomysł, ponieważ w krótkiej opowieści zawarł kilka problemów, z którymi borykają się rodzice dzieci, które proszą o pieska, kotka, czy jakieś inne zwierzę. Ta książka ebook może być idealnym wstępem do rozmów na temat odpowiedzialności za zwierzątka i opieki ponad nimi. Zwierzak to nie pluszowa zabawka, którą można rzucić w kąt, kiedy się nią znudzimy. Na uwagę zasługują też ilustracje autora, są świetne. Ponadto książka ebook została cudownie wydana, jest znaczna i ma twardą oprawę, co w przypadku ebooków dla dzieci jest dodatkowym atutem. Zalecam ją wszystkim małym fanom zwierząt, będzie to dla nich bardzo niezła lekcja, lecz jestem przekonana, że dorośli też tę wyjątkową lekcję zapamiętają.Dominika Ławickablog: matkapolkaczytajaca.blox.pl