Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kiedy człowiek spogląda w niebo, kojarzy mu się ono najczęściej z wejściem do raju. Ale im więcej dowiadujemy się o wszechświecie, tym mniej oczywiste staje się owo sielskie wyobrażenie. A po spotkaniu ze Sh’daar ludzie powinni zadać sobie pytanie, czy niebo ponad ich głowami nie jest przypadkiem bramą, ponad którą powinien widnieć napis wzięty z „Boskiej komedii” Dantego: „Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie”. W piątej części opowieści o zmaganiach ludzkości z potężną prastarą cywilizacją pewne sprawy zostają wyjaśnione, lecz nowe wydarzenia przynoszą też dużo pytań. Ludzie stale muszą walczyć – zmagać się ze śmiertelnym zagrożeniem w bezlitosnej pustce kosmosu, na obcych globach, nie rozumiejąc do końca sposobu rozumowania wroga, nie mając pojęcia o jego rzeczywistych zamiarach. Ian Douglas, stale w idealnej formie, prowadzi czytelnika przez meandry wydarzeń, nie szczędzi zwrotów akcji, a przede wszystkim tego, co wychodzi mu prawdopodobnie najlepiej – opisów kosmicznych zmagań. Znów można zasiąść za sterami myśliwca, a zaraz później stanąć na kapitańskim mostku. Znów można poczuć całym sobą to, co czują ludzie ryzykujący życie dla ocalenia Ziemi i dla niezła całej ludzkości.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Star Carrier. Tom 5. Ciemna materia |
Autor: | Douglas Ian |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Drageus |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
następna wersja zmagań gwiezdnego lotniskowca z dowódcą "piachem "Gray'em na mostku. Kto czytał poprzednie części wie że ta seria wciąga aż do ostatniej strony
Kto wreszcie przetłumaczy 2 ostatnie tomy cyklu?Wydawnictwo nie potrafi znalezć następnego tłumacza?
Następna książka ebook z tej serii była już dla mnie tylko formalnoscia
Z zadowoleniem stwierdzam, że następna element cyklu trzyma całkiem niezły poziom, nie tylko warsztatowo, lecz i fabularnie. Widać dobrą rękę Iana Douglasa. Jak zwykle jest wiele dobrej akcji, dzięki czemu cała książka ebook wyraźnie zyskuje. Podoba mi się też to niewyczerpane źródło pomysłów Douglasa na fabułę.
Piąta element cyklu zalicza lekki spadek. Po pierwsze nastawiłem się na kontynuację wątku z nową cywilizacją, która w niedalekiej okolicy Ziemi "buduje" własną osobliwość - raczej nie jest to przypadek. Co prawda o tym wątku dużo się mówi w powieści, lecz są to czyste rozważania natury teoretycznej. Zamiast tego flota Ziemi skupia się na wewnętrznej wojnie, a potem na finałowej rozgrywce z nowo napotkaną rasą Grdoch. Być może taki krok został podyktowany chęcią odetchnięcia od ciągłych spięć z Imperium Sh'daar, lecz osobiście nie uważam, żeby został on już wypalony - w temacie Sh'daar a także ur-Sh'daar zostało jeszcze dużo do powiedzenia, a zamknięcie tematu w kolejnej powieści nie wydaje się być prawdopodobne z powodu zbyt wielu otwartych wątków. Niemniej wydaje się, że wprowadzenie Grdoch, którzy niemalże zdominowali cały tom, miało być otwarciem okna i przewietrzeniem pokoju. Świeża obca rasa stanowi duże wyzwanie dla ludzi, nie tylko dlatego, że wydaje się być bardziej zaawansowana, lecz także ze względu na kompatybilność genetyczną, pozwalającą Grdoch korzystać ze światów podobnych Ziemi, a także konsumować jego zasoby. Są zatem naturalnym zagrożeniem dla rodzinnego świata ludzi i bliźniaczo podobnej planety Vulcan (tu całkiem śmieszne nawiązanie do Star Treka). Dużą zaletą tego tomu jest ukazanie wewnętrznych kłopotów Ziemi. Wcześniej twórca jedynie go zarysował opisując pobieżnie strukturę Konfederacji a także sytuację pomniejszych państw. Skupił się oczywiście głównie na funkcjonowaniu poszerzonej odsłony USA - czyli USNA. Tym razem Douglas pogłębia pęknięcia w ziemskim sojuszu i doprowadza do jego rozpadu na dwie konkurujące ze sobą frakcje. Historia tego krótkiego konfliktu przypomina nieco wszystkie filmy akcji ostatnich dekad - niestety prezentując taki sam poziom merytoryczny. Z tymże miejsce złych Rosjan albo Chińczyków zajmuje łapczywa Genewa, chcąca przejąć kontrolę ponad wszystkimi zasobami wojskowymi i potajemnie skapitulować przed potężnymi Sh'daar, co w rezultacie oznacza oddanie prawa do samostanowienia, zrezygnowania z kształtowania swojego losu, przekształcenia Ziemi w dominium zależne od obcych. Oczywiście USA nie mogą na to pozwolić z pobudek czysto patriotycznych. Wywiązuje się krótka wojenka, która przenosi się na orbitę Ziemi, a niedługo także w głąb systemu. Najbardziej bawią zmagania autora polegające na odwróceniu sojuszy - tym razem Stany zawierają abstrakcyjny sojusz z Rosją, Chinami i Teokracją Islamska przeciwko podłej Federacji Europejskiej. W tym miejscu poniosło autora i to nieźle, lecz z drugiej strony ciężko przewidzieć, co przyniesie tak odległa przyszłość. Rzecz jasna Amerykanie zawsze wygrywają - tym razem też za pomocą naiwnego fortelu (na Ziemi) i standardowo pokazowi zmasowanej siły (na orbicie Vulcana). Duch wolności zawsze przetrwa!Pomimo wielu rozczarowań "Ciemna materia" broni się aspektem naukowym i nawet (czego nierzadko nie przyznaję) teologicznym. Douglas rozwija różnorakie teorie naukowe i pokazuje w dość uproszczonej odsłony tak, żeby każdy czytelnik mógł zrozumieć. Wielokrotnie nawiązuje do pracy Einsteina i Hawkinga, ukazując możliwe metody stosowania teorii do rozwoju technologii przyszłości. Z kolei w aspekcie teologicznych skupia się na teoriach rozwoju wierzeń w bóstwa, które mogły stworzyć wszechświat - zwanych tutaj Gwiezdnymi Bogami.
Mimo że to już 5. tom według mnie twórca trzyma idealny poziom, zachowując stale wartką akcję, ciekawą fabułę i zaskakując pomysłami. Widać jego znakomite rzemiosło pisarskie. Całość pokazuje duży rozmach, a Douglas nie szczędzi czytelnikowi realistycznych opisów.
W mojej opinii star carieer jest jednym z lepszych cyklów military science fiction. Twórca potrafi skupić uwagę czytelnika idealnie prowadząc poszczególne wątki a także wprowadzając nowe, dzięki czemu fabuła jest szybka i ciekawa. Zalecam dla wszystkich wielbicieli gatunku, myślę że ta książka ebook ma wszelkie atuty by się spodobać.