Recenzje

• Natalia

  2018-03-21

  Na jedną z warszawskich przystani rzeka wyrzuca ciało młodego mężczyzny. Ofiarą okazuje się być syn szwedzkiego biznesmena, który zaginął jakiś czas temu w niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawców zbrodni poszukuje Adam Nowak, arogancki funkcjonariusz, który za wszelką cenę chce poznać prawdę. Udaje mu się ustalić tożsamość morderców. Równocześnie komisarz bierze udział w dochodzeniu w sprawie zniknięcia hinduskiego biznesmena. Na domiar złego pod Zamkiem Królewskim zostają odnalezione ludzkie szczątki. Policjant będzie miał nie lada zadanie, ponieważ każda z tych zbrodni jest wyjątkowo niejasna i budzi mnóstwo zastrzeżeń.Jednym z największych zalet ebooków Tomasza Konatkowskiego są niewątpliwie pomysły na fabułę. Cechą twórczości autora są też silni i dosyć mocno ukazani główni bohaterowie, mający konkretne cechy osobowości, niezmienni i twardzi. Zarówno komisarz Nowak i ludzie, którzy pojawiają się w historii posiadają nietuzinkowe charaktery, są aroganccy, zabawni, złośliwi i wyjątkowo spostrzegawczy. Ciężko nie lubić Adama Nowaka. Ten policjant należy do grupy wyjątkowo genialnych funkcjonariuszy. Dodatkowo mamy wgląd do jego życia prywatnego. Widzimy, jak się miota i walczy z przeciwnościami losu. Pod grubym pancerzem skrywa ciepłego i życzliwego mężczyznę, który szuka swego miejsca w życiu.Fabuła pędzi, co chwilę poznajemy nowe fakty. Cała opowiadanie zaprezentowana przez autora jest wyjątkowo wciągająca. Razem z bohaterami poznajemy ciemną stronę Warszawy, uczestniczymy w porachunkach gangsterskich i tropimy członków mafii. Wszystko to zazębia się tworząc logiczną całość. Twórca bawi się z czytelnikiem, umiejętnie myli tropy, ciężko jest przewidzieć, co się stanie. Podoba mi się tempo akcji połączone z realizmem. Tomasz Konatkowski ukazał dużo wątków, lecz zrobił to w taki sposób, że chce się czytać. Standardowo zakończenie zaskakuje. Ciężko było przewidzieć, jak potoczy się śledztwo. Czy Adam Nowak rozwiąże własne swoje problemy. Czy wreszcie odnajdzie upragniony spokój. Ta pozycja stanowi podwaliny dla następnych części. A muszę przyznać, że kolejne równie mocno wciągają.Podsumowując „Wilczą Wyspę” Tomasza Konatkowskiego należy podkreślić, że to rozrywka na dobrym poziomie, błyskotliwa, pełna zagadek, nagłych zwrotów akcji i szalenie zaskakująca. Śledząc poczynania komisarza Nowaka, nie ma czasu na ziewanie i znużenie, kolejne kartki książki przewracamy z zawrotną prędkością. Po lekturze pojawia się to piękne uczucie, że mogę sięgnąć po kolejną element przygód funkcjonariusza. Liczę na to, że twórca prócz tych czterech części o komisarzu Nowaku zaskoczy nas kolejną pozycją. Czekam z niecierpliwością. Tymczasem zalecam „Wilczą Wyspę” historię, która Was zaskoczy.

• Katarzyna

  2018-03-21

  Fabuła...no cóż niby ok. Akcja rozgrywa się w stolicy współcześnie. Główny bohater prowadzi dochodzenia w sprawie zabójstw dwóch cudzoziemców. Akcja się rozwija (w różnorakim tempie, lecz zawsze..). Ujawniają się dodatkowe kwestie: wymuszenia, narkotyki, seks, kradzieże.Czyli generalnie kwintesencja obecnego życia wielu ludzi. Ale...Tomasz Konatkowski stara się i to bardzo. Ciągnie dochodzenia. W jednym rozdziale fabuła mu się spina, wychodzi ok, w drugim zdecydowanie gorzej. W takiej postaci jak jest, należałoby wyciąć mniej więcej 1/4 książki i byłoby wiele lepiej. Początek jest bardzo dobry, lecz póżniej im dalej w las (tzn.w fabułę) tym gorzej i rozwleklej. Oczywiście, książkę da się czytać, lecz w znacznej mierze to zmarnowany potencjał. Tym bardziej szkoda, iż można było z Wilczej wyspy zrobić niezłą opowieść kryminalną. Na zdecydowany plus są więc: osoba głównego bohatera, restrykcyjna prawda o polskiej policji i opisy Warszawy. Lecz bazując tylko na tym, kryminału raczej się nie stworzy, pełnokrwistego kryminału. Na nocnym stoliku mam jeszcze najnowszą element cyklu o Nowaku - Bazyliszka. Za kilka dni sięgnę po tę pozycję. Może w IV tomie twórca udoskonalił trochę warsztat.