Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Szukasz książki, w której zamiast prostych odpowiedzi czekają pytania, a gatunki literackie mieszają się jak w tyglu czarnoksiężnika? Sięgnij po "Teatr snów"! Główną aktorką na scenie Teatru snów jest Ruda, dziewczyna o włosach w kolorze płomienia, którą dręczą koszmary. – Cóż w tym dziwnego? – zapytasz. – To się przecież zdarza. Ale sny niczym trucizna przenikają do rzeczywistości. Rudą uprowadzają zakapturzone szkielety, a pan Cairo oskarża o czary. To początek przedziwnej gry w życie-śmierć. Dynamicznie stajemy się uczestnikami wyjątkowych wydarzeń, odwiedzamy światy, które tworzą się na naszych oczach, by po chwili rozpaść i zniknąć w nicości. Czeka nas podróż przez labirynty wspomnień, historie pełne magii, miłosnych uniesień i śmiertelnych potyczek, przerażenie, a może śmiech. "Teatr snów" to prawdziwa uczta dla wyobraźni, surrealistyczny spektakl niedopowiedzeń, koszmarnych zjaw tonących w mroku pośród słów, niebezpiecznie wciągający i pozostawiający uczucie niedosytu. Co tak naprawdę kryje się za kurtyną "Teatru snów"?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Teatr snów |
Autor: | Dylewicz Iwona Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Dygresje |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Ruda, dziewczyna o włosach koloru płomienia, aktorka na scenie sennych koszmarów. Lecz co zrobić kiedy senne mary mieszają się z rzeczywistością? Kiedy przenikają do codzienności, zamieszkują w niej i prześladują własną ofiarę? Śmiertelna rozgrywka rozpoczęta! Pan Cairo zrobi wszystko, by dopaść Rudą, którą oskarżył o czary. Gdy pierwsze podejście kończy się fiaskiem, za dziewczyną podążają zakapturzone szkielety, a cel jest jeden : unicestwić czarownicę raz na zawsze! Ruda tak prosto się nie podda, lecz wysłannicy pana Cairo będą podążać za Rudą do wielu światów. Czy w końcu ją dopadną? Zaskoczenie. To słowo najlepiej omawia moje emocje i wrażenia po przeczytaniu debiutu (!) Iwony Anny Dylewicz. W zasadzie po zapoznaniu się z opisem tej powieści nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Skoro wędrówka pomiędzy światami to może fantasy? A może skoro gra w życie - śmierć to może coś bardziej w kierunku psychologicznym? Po przeczytaniu paru epizodów przez chwilę przemknęło mi nawet przez myśl, że to może romans, ponieważ Ruda w każdym świecie miała własnego adoratora. A może to po prostu była miłość? Wszystko okazało się zupełnie inne. Moim zdaniem Teatr snów nie wpisuje się schematycznie w żaden gatunek. To coś zupełnie innego, wręcz innowacyjnego, co pochłonęło mnie bez reszty. Najzwyczajniej w świecie chciałam, by ten spektakl trwał wiecznie... Przyznaję, że na początku byłam przekona, że trafiłam w sam środek... chaosu. Ruda śniła. W tym śnie nieustanna przed obliczem pana Cairo, który pragnął, by dziewczyna została spopielona na stosie. I chociaż zapadł wyrok, Rudej udało się wyrwać ze szpon śmierci. A może ona była już martwa? Jednocześnie wydawało mi się, że przebywam w innej rzeczywistości, w której Ruda jest zwykłą kobietą. Inne wcielenie? Po chwili już nie wiedziałam, co jest snem, a co jawą. Jednak najistotniejszym zapytaniem było to, kim właściwie jest Ruda? Mną? Tobą? Sobą? Ile ma żyć? I jeszcze ten czarny kot... - Kim ty jesteś, Ruda? - Facet był wyraźnie zdezorientowany. Widział kobietę, dotykał zwierzę. - Wydawało mi się, że cię znam! - Jestem nią i jestem nim, a jednak nie istnieję. Śnisz mnie - rzekła i dodała enigmatycznie: - Tylko zegar stanął już. Przestał bić... Z czasem zdałam sobie sprawę, że ten pozorny bałagan to tak naprawdę określony ład. Czytało mi się lepiej, lżej. Nie wiem czy to kwestia wczucia się w historię Rudej, czy może autorka postanowiła trochę ułatwić mi wspólną podróż u boku miedzianowłosej? Jedno jest pewne : to była ekscytująca podróż u boku bohaterki Iwony Anny Dylewicz. Urzekły mnie również ilustracje zawarte w książce pdf (autorstwa Iwony Anny Dylewicz), które doskonale obrazowały aktualną sytuację bohaterki. Momentami były mroczne, chwilami przerażające, zawsze fascynujące! Brawo! Wiecie, dlaczego będę każdemu zalecać tę książkę? Ponieważ jesteśmy bardzo podobni do Rudej. Również jesteśmy aktorami na swojej scenie życia. Postępujemy dokładnie jak ona. I kiedy wydaje się, że docieramy do ostatniego aktu naszej historii zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek...
"Teatr snów" to coś, na co czekałam, choć póki nie otworzyłam książki, sama nie wiedziałam, że na to czekam. "Teatr snów" to romans gatunków, taniec sprzeczności, magiczna uczta dla wyobraźni. To coś nieszablonowego, świeżego, przyciągającego uwagę. Chwilami miałam wrażenie, że podążam ścieżką twórczości Doroty Terakowskiej, co może było tylko złudzeniem, lecz jakże przyjemnym. Zahipnotyzowałam się tą historią, z przyjemnością zgubiłam się pośród labiryntu niedopowiedzeń i niecodziennej magii. W budowaniu klimatu niewątpliwie pomogły również intrygujące ilustracje, wykonane przez samą autorkę. Początek wbił mnie w fotel, później zaliczyłam małe upadki, przeplatane wzlotami, lecz ostatecznie czar zadziałał i wprost pragnę więcej!
"Postanowił on wbrew wszystkiemu, a zwłaszcza brutalnie łamiąc opór kobiety, mieć ją na własność, na co ona absolutnie nie mogła się zgodzić. Uciekła tak daleko, jak tylko pozwalała jej uwolniona w przedziwny sposób magia." "Kto pierwszy ją dopadnie i zniszczy ?" https://molinkaksiazkowa.blogspot.com/2017/11/iwona-anna-dylewicz-teatr-snow.html
Magia. Pasja. Tajemnica. A główną bohaterką rudowłosa czarownica, przemieniająca się w kota! Książka ebook stanowi uzależniającą lekturę. Czytam już po raz wtóry i nie mogę zaprzestać, więc polecam.