Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zapadła noc przed Nocą Strzeżenia Wiedźm. I jest zbyt spokojnie. Jest również śnieg, latają rudziki i gile, stoją ubrane drzewka, lecz daje się wyraźnie zauważyć brak grubego osobnika, który przynosi zabawki... Susan musi go odnaleźć przed świtem. Inaczej nie wzejdzie słońce. Niestety, do pomocy ma tylko kruka z apetytem na gałki oczne, Śmierć Szczurów i o boga kaca. Co gorsza, ktoś wsuwa się jednak przez komin. Tym razem niesie worek zamiast kosy, lecz jest w nim coś nieprzyjemnie znajomego... HO. HO. HO. To prawda, co mówią: "Lepiej uważaj...". "Łącząc tradycję Władcy Pierścieni i Monty Pythona otrzymuje groteskową Historię Ludzkiego Szaleństwa." Piotr Sarzyński, Polityka
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Świat Dysku. Tom 20. Wiedźmikołaj |
Autor: | Pratchett Terry |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Rok wydania: | 2004 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Obawiam się być mocno nieobiektywny, ponieważ Pratchetta i jego Świat Dysku po prostu ubóstwiam. Nie jest to może najśmieszniejsza opowieść z cyklu, niemniej pełno w niej humoru, ironii, sarkazmu i naszej rzeczywistości ukazanej w krzywym zwierciadle jak na Terrego przystało. Idealna odskocznia od tego całego naszego przedświątecznego zabiegania i szansa na zdystansowanie się od tego całego zgiełku. Jednocześnie koniec końców... świąteczny nastrój obecny w nie mniejszym stopniu niż u Dickensa:)
Uwielbiam książki Terrego Pratchetta - wszystkie bez wyjątku. Jednak ostatnio moje serce podbił Wiedźmikołaj. Nie wiem, czy to w związku ze zbliżającymi się świętami, lecz ta historia porwała mnie bez reszty i rozbudziła apetyt na kolejne przygody ze Świata Dysku. Jak dla mnie jest to lektura obowiązkowa przed świętami. Uwielbiam!
Terry Pratchett jest nietuzinkowym pisarzem, specyficznym, można nawet rzec.. Lecz ja pomimo tego, a może właśnie dlatego tak uwielbiam jego książki, to jego pisanie w charakterystycznym stylu.. "Wiedźmikołaj" zaś zawiera w sobie to wszystko co tak lubimy u Pratchette’a: prześmiewczość, żart, satyrę.. Jak zwykle, zachęcam oczywiście.