Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
„Słowiańska krew” Pawła Kulpińskiego to swoisty hymn pochwalny dla słowiańskiej kultury z czasów przed chrystianizacją. Akcja powieści toczy się w czasach, gdy książę Mieszko I, po przyjęciu chrześcijaństwa, przyłącza na wschodzie kolejne ziemie do tworzonego państwa. Czyni to w sposób krwawy i barbarzyński. Twórca własną historię snuje wokół życia dwóch braci: starszego Radomira i młodszego Sambora. Któregoś dnia, ludzie Mieszka zabijają ich rodziców i chyba najmłodszego brata. Jest to kara za udzielaną przez nich pomoc buntującym się przeciw władzy Mieszka Mazowszanom. Chłopców ratuje Bogowid i bezpiecznie doprowadza do dziadków z wolnego jeszcze plemienia Dregowiczy. Chłopcy w osadzie dziadków dorastają, stając się idealnymi wojami i szlachetnymi ludźmi. Wkrótce jednak spokój ostatnich wolnych plemion zostanie zagrożony. Od strony wschodniej przez Włodzimierza Rurykowicza, od zachodniej przez Mieszka I. Radomir i Sambor wkroczą na drogę naznaczoną wojną i krwią. Czy będzie to także droga zemsty za morderstwo rodziców? Powieść Pawła Kulpińskiego, mimo wielu krwawych scen, jest obrazem cudowna życia wolnych Słowian, zniszczonego przez wprowadzane mieczem chrześcijaństwo i chciwość władzy sąsiednich państw. Jest w niej dużo wzruszeń i tęsknoty za czasami, kiedy ludzie wierzyli w słońce i urok honoru a także sprawiedliwości.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Słowiańska krew. Tom 1 |
Autor: | Kulpiński Paweł |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Od pewnego czasu jesteśmy w Polsce świadkami renesansu zainteresowania kulturą słowiańską. W księgarniach jest dużo wydawnictw, opisujących słowiańską mitologię i historię. Powstają organizacje i stowarzyszenia, kultywujące słowiańską, pogańską tradycję. Pojawia się również coraz więcej powieści osadzonych w czasach, kiedy Słowianie nie zostali jeszcze zmuszeni do przyjęcia chrześcijaństwa. Jedną z nich jest wydana przez wydawnictwo „Psychoskok” opowieść Pawła Kulpińskiego „Słowiańska krew”. Jej akcja toczy się w czasach, gdy książę Mieszko I, po przyjęciu chrześcijaństwa, przyłącza na wschodzie kolejne ziemie do tworzonego państwa. Czyni to w sposób krwawy i barbarzyński.Paweł Kulpiński własną historię snuje wokół życia dwóch braci: starszego Radomira i młodszego Sambora. Pewnego dnia, ludzie Mieszka zabijają ich rodziców i chyba najmłodszego brata. Jest to kara za udzielaną przez nich pomoc buntującym się przeciw władzy Mieszka Mazowszanom. Chłopców ratuje wołchw Bogowid i bezpiecznie doprowadza do dziadków z wolnego jeszcze plemienia Dregowiczy. Chłopcy w osadzie dziadków dorastają, stając się idealnymi wojami i szlachetnymi ludźmi. Wkrótce jednak spokój ostatnich wolnych plemion zostanie zagrożony. Od strony wschodniej przez Włodzimierza Rurykowicza, od zachodniej przez Mieszka I. Radomir i Sambor wkroczą na drogę naznaczoną wojną i krwią. Czy będzie to także droga zemsty za morderstwo rodziców?Powieść Pawła Kulpińskiego, mimo wielu krwawych scen, jest obrazem cudowna życia wolnych Słowian, zniszczonego przez wprowadzane mieczem chrześcijaństwo i chciwość władzy sąsiednich państw.Setki lat temu, bratnie, słowiańskie szczepy tworzyły wspólnotę, którą przyrównać można do dużego księstwa. Jednakże w przeciwieństwie do niego, o losie tego związku, nie decydował włodarz, ale wiece, na które zjeżdżali wysłannicy wszystkich plemion. Dzięki temu, swą wolę mogli wyrazić wszyscy, których dotyczyły podejmowane decyzje. Ponadto owe szczepy, silnie ze sobą współpracowały i pomagały sobie wzajemnie. Wiedziały one bowiem, że tylko takie życie, zapewni im szczęście i dobrobyt. - Więc czemu już tak nie jest? Gdzie się podziała ta ogromna wspólnota?- Zniszczyli ją Piasty, Rurykowicze i inne, chciwe rody. Choć winę ponosi też sam lud, który nie był dość czujny i pozwolił im się zniewolić. Zapewne teraz dostrzegają już swą nierozwagę, ale wieloletnie rządy książąt pozbawiły ich siły i wiary w to, że są w stanie ich obalić i znowu władać sobą, poprzez sprawiedliwy wiec. Jednakże my, jako ostatnie, wolne plemiona, mamy zamiar dodać im tej siły i rozpalić w nich ogień wiary.Pytanie, czy im to się uda, byłoby zapytaniem czysto retorycznym, bo historia pokazała, że nie, jednak twórca nie stawia sprawy tak jednoznacznie:Przecież ta walka jest z góry przegrana!- Może i tak, ale śmierci nie należy się lękać - odparł starzec. - Pamiętajcie, że dotyka ona jeno naszego ciała, bowiem duch, którym prawdziwie jesteśmy, jest wieczny i nieśmiertelny. Dzisiaj już nie ma dla nas nadziei, ale wedle wizji Miłorada, pojawi się ona za tysiąc lat.- Za tysiąc lat?! Jakże to?! - zdumieli się bardzo.- Ujrzał on bowiem także, że ci, którzy oddali życie w obronie wolności, odrodzą się za tysiąc lat, żeby ową wolność znowu wywalczyć.Czy ten czas właśnie nadchodzi? Z całego serca zalecam „Słowiańską krew” Pawła Kulipińskiego.