Skin Coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry okładka

Średnia Ocena:


Skin Coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry

Czy wiesz, że żeby mieć piękną i zdrową skórę, powinnaś jeść ciepłe śniadania? "Jak to? Przecież o skórę zadbają kosmetyki", pomyślisz. A jednak!"Skin Coaching radykalnie zmieni twoje myślenie o swojej skórze. Napisałam tę książkę, ponieważ zauważyłam, że zbyt dużo dziewczyn pogodziło się z faktem, że ich cera jest i pozostanie niedoskonała. Nie musi tak być! Pomogę ci dbać nie tylko o twoją skórę, lecz także o zdrowie i samopoczucie. Nauczę cię, jak odpowiednio pielęgnować cerę i nie wydać fortuny. Powiem, co jeść, by spowolnić starzenie skóry. Doradzę, jak zredukować zawartość kosmetyczki nawet o 90%, i sprawię, że bez makijażu będziesz wyglądać pięknie.Gotowa na rewolucję w rytmie slow? Bez obaw! Ty i twoja skóra będziecie zachwycone."Bożena Społowicz, Skin Coach

Szczegóły
Tytuł Skin Coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry
Autor: Społowicz Bożena
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Skin Coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Skin Coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Sofia Powell

    Prawdziwe pielęgnowanie skóry to sztuka. Trudno było mi znaleźć doskonale dobrane kosmetyki do mojej cery. Zawsze coś przeszkadzało, nie miało oczekiwanego efektu. Po tej książce pdf widzę, że Pani Bożena spędziła znaczna ilość godzin na pozyskiwanie wiedzy jak posiada a także kolejną dawkę czasu poświęconą na spisanie tej wiedzy. Żeby poprawnie zrozumieć wszystkie rady trzeba przysiąść na spokojnie i postępować według porad. Mi osobiście wszystkie stosowane rady zaowocowały lepszą cerą. Zawsze miałem pewnego rodzaju kompleks z powodu mojej twarzy. Rzadko pokazywałam się bez makijażu. Na szczęście pozbyłam się już blokady wyjścia do sklepu bez podkładu.

  • Aniela Ziobro

    Z pewnością dla każdej dziewczyny skóra jest bardzo ważna. Każda z nas dba o nią na własne swoje sposoby, jednakże ja zalecam Wam przeczytanie tej książki, bo zrewolucjonizuje ona wasze myślenie o dbaniu o cerę. Dla mnie na przykład odkryciem było, że jedzenie ciepłych śniadań poprawia kondycję naszej skóry i wcale do jej codziennej pielęgnacji nie potrzeba mnóstwa kosmetyków. W tym przypadku funkcjonuje zasady im mniej tym lepiej. Do tego rzeczywiście widzę poprawę, wszystkie zastosowane porady bardzo dynamicznie przyniosły rezultat. Polecam!

  • izabela kuligowska

    Bez rewelacji..., lub moze moje oczekiwania względem zawartych w ksiazce tresci były zbyt wysokie...duze rozczarowanie.

  • monikah

    Motywuje do ciężkiej pracy i wytrwałości w postanowieniach.

  • Małgorzata Iżak

    Zalecam wszystkim wielbicielkom zdrowego trybu życia i pięknej cery! W połowie książki przestałam się malować i ograniczyłam niezdrowe rzeczy. Dla mnie rewelacja!

  • Ula

    Mam mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony bardzo miło się czyta, przyjemna dla oka oprawa. A jednak coś nie do końca gra, info nierzadko sprzeczne ze sobą. Można się trochę pogubić i nabrać podejrzeń czy w związku z tym info są rzetelne. Kupiłam kilka proponowanych przez autorkę kosmetyków. W większości szalenie drogie a czy naprawdę dobre? Ja nie zauważyłam po nich w sumie żadnego efektu. Można przeczytać ponieważ jakieś tam dobre porady na pewno z tej książki wyciągniemy lecz encyklopedia pielęgnacji to z pewnością nie jest ;)

  • aruge

    Pierwsza połowa książki to ciąg powtarzających się zdań: " w dalszej części pomogę...., opowiem..., nauczę...". Nic konstruktywnego i nowego. Druga element książki jest nieco bardzie ciekawa.

  • RozalkaM

    Bardzo interesująca książka, dowiedziałam się dużo przydatnych rzeczy.

  • Katrine

    Idealna książka, warta polecenia Mnóstwo informacji i praktyczne rady Przykładu kosmetyków a także plan dnia ułożony pod potrzeby skóry (oczywiście chodzi o pielęgnację, a nie cały grafik dnia) Obowiązkowa pozycja na półce u każdej kobiety!

  • Natalia

    Książka ebook jest bardzo ładnie wydana, ma piękną okładkę i dopracowaną szatę graficzną. W treści natomiast jest wiele zbędnej pisaniny, która nie wnosi nic konkretnego, a niewiele faktycznej wiedzy. Niemniej, warto przeczytać.

  • Martyna Grzegorzewska

    Wszystkie zarzuty zostały wymienione we wcześniejszych komentarzach- dużo niejasności, braki w wiedzy merytorycznej.

  • Daria Balak

    Nie polecam. Zawarte w tej książce pdf info nie są rzetelne. Pełno w niej sprzecznych rad i bzdur. Stosując się do porad tej "specjalistki" na pewno nie poprawimy stanu naszej skóry, co najwyżej zrobimy sobie krzywdę. Przed zakupem radzę poczytac PRAWDZIWE szczere opinie na blogach dziewczyn, które mają w tej dziedzinie wiele większą wiedzę i przekonać się ze nie warto.

  • karolinatojza

    poprzednia recenzja jest najlepsza i zgodna z prawdą, autorka głosi herezje i jest niekompetentna, wprowadza w błąd; ludzie nie czytajcie tego autorka sama sobie zaprzecza wielorotnie, że również takie bzdury wydają...

  • Aleksandra Komarowska

    Zwyczajnie nie byłabym zainteresowana kupnem tej książki, jednak skrajne emocje i opinie jakie wzbudza sprawiły, że musiałam sprawdzić o co tyle szumu. Niestety "szum" jest o co robić, ponieważ mimo zapewnień autorki o jej wieloletnim doświadczeniu, gruntownej wiedzy i współpracy z profesjonalistami, w książce pdf znajdziemy mnóstwo błędów merytorycznych a także logicznych, ogólników i niedopowiedzeń, którym towarzyszy dość ciężkie pióro. Co mnie najbardziej zdziwiło po skończeniu lektury? Brak poparcia własnej wiedzy jakimikolwiek badaniami, publikacjami, itp. Skin Coach chce byśmy wierzyli jej na słowo. Rozumiem, że autorka pewnie ma bogate doświadczenie w pracy z klientkami/couchennicami, lecz pojawiające się, momentami podstawowe, błędy merytoryczne nie wzbudzają zaufania do głoszonych przez nią teorii. Jedną z takich teorii jest "unikanie chemii". "Chemia w jedzeniu jest szkodliwa", "unikaj chemicznych składników w kosmetykach", itp.. Ja rozumiem, że jest moda na "eko", sama nawet jej w pewnym stopniu uległam i nie sądzę tego za coś złego, lecz na stwierdzenie "zła chemia" mam alergię. Wszystko jest chemią, nawet surowce kosmetyczne pochodzenia naturalnego i ekologiczna żywność. Nie rozumiem jak ktoś z taką wiedzą (w końcu pani Społowicz na swoim blogu deklaruje, że studiowała kosmetologię a także chemię i technologię kosmetyków) może używać tak nieprofesjonalnego i jakby nie spoglądać wprowadzającego w błąd języka. Oczywiście PEG-i, emulgatory, barwniki i konserwanty to zło. Szkoda tylko, że zalecane przez panią Skin Coach kremy mają emulgatory (emulgator jest z resztą potrzebny aby krem, mleczko i każda inna emulsja mogła powstać, lecz to szczegół). Takie szufladkowanie surowców kosmetycznych na "złe ponieważ chemiczne" i "dobre ponieważ naturalne" również nie jest za dobre i wprowadza więcej paniki niż to wszystko warte. W książce pdf możemy też znaleźć informację o tym, że witaminy D nie możemy dostarczyć z pożywieniem bo jest syntetyzowana przez światło słoneczne. Jednocześnie pani Bożena zaleca suplementację tej witaminy w czasie październik-maj. To w końcu jak? Nie można tej witaminy dostarczyć per os czy można , lecz tylko przez suplementy? Oczywiście witamina D jest wytwarzana pod wpływem promieni UV, lecz jest również obecna w różnorakich produktach spożywczych (tłuste ryby, jaja, mleko) jednak u nas zaleca się suplementacje w czasie jesienno-zimowym. Pani Bożena pisze, że kluczowe jest też odbudowywanie flory bakteryjnej jelita cienkiego probiotykami. Szkoda tylko, że przerost flory bakteryjne jelita cienkiego jest patologią i nie trzeba jej "odbudowywać" probiotykami. Królestwem bakterii jest jelito grube. Kolejnym kwiatkemi jest stwierdzenie, że przydatki skóry to twory skóry właściwej, a nie naskórka, lub to, że peelingi do ciała nie usuwają martwego naskórka, a jedynie wygładzają i natłuszczają skórę (dlatego pani Społowicz poleca szczotkowanie). Tutaj pojawia się następny brak konsekwencji ponieważ na końcu książki możemy znaleźć przepis na peeling który ten martwy naskórek usuwa. Nie rozumiem po co pisać herezje jakoby peelingi do ciała nie spełniały własnej podstawowej funkcji, a później temu zaprzeczyć i dać przepis na ten kosmetyk zapewniając, że właśnie to robi. Identyczna sytuacja jest z balsamami do ciała, niby złe, lecz przepis w książce pdf jest. Pani Skin Coach porusza też temat filtrów. Na szczęście uważa, że "chemia" w tego typu produktach to lepsze wyjście niż ryzyko zachorowania na czerniaka. Niestety nie znajdziemy nigdzie informacji ile takiego kremu należy nakładać żeby zapewnić deklarowany przez producenta stopień ochrony, a nawet możemy przeczytać, że jeśli nasz podkład albo krem ma w składzie filtry UV które chronią przed promieniowaniem UVA i UVB to nie musimy stosować już kremu z filtrem. Niestety poznałam dużo osób które tego typu myślenie i brak wiedzy doprowadziły do powstania przebarwień. Aby krem chronił na deklarowanym poziomie musimy go nałożyć 2mg/cm^2 skóry co nam daje ok. 2-2,5 ml na samą twarz. Nie wiem jak pani Bożena, lecz ja nie znam człowieka która aplikuje tyle kremy BB czy podkładu jednorazowo na buzię. Aby było jeszcze ciekawiej nakładając połowę wymaganej ilości kremu z SPF50 (czyli 1mg/cm^2) nie otrzymamy ochrony na poziomie SPF25, tylko SPF7. Dlatego stwierdzenie, że krem BB z SPF30 starczy jest według mnie nieodpowiedzialne. Tego typu mądre porady u osób nieświadomych, które przeprowadzają np. kurację retinoidami albo antybiotykami, mogą skutkować przebarwieniami. Jest jeszcze kilka rzeczy do których można by się przyczepić, np. poddawanie w wątpliwość istnienie cery mieszanej, lecz niestety nie zmieszczę się w limicie znaków. Krótko mówiąc, witki mi opadły po przeczytaniu tej książki. Pozycja cudownie wydana, jednak jest w niej za mało wiedzy, za wiele "coach-owej gadki" która nic nie wnosi i stanowczo za wiele błędów.

  • bast3t

    Jeśli cierpisz na "skórzaną" przypadłość, z którą nie możesz sobie poradzić pomimo stosowania tony coraz to nowszych kosmetyków, ta książka ebook jest dla Ciebie. Jeśli chcesz, żeby Twoja skóra odzyskała blask, pozbyła się "nieproszonych gości" i zatrzymała młodość tak długo, jak to tylko możliwe - czytaj tą książkę! Skin Coach to praktyczny tutorial dla każdego, kto z niewiadomego powodu nie potrafi poradzić sobie ze skórną dolegliwością. Może nie pomóc Ci nawet dermatolog, jeśli stosujesz przypadkowo dobrane kosmetyki. Lecz spokojnie, ponieważ jest tu z nami porada Bożeny Społowicz. Zalecam tę książkę zwykłym osobom, które nie są w stanie wyjść bez makijażu z domu. Większość rad to sama w sobie prostota. Większość z nich bardzo prosto wprowadzić w życie. Jak podkreśla autorka: wszystko powoli i z umiarem, a stan cery w końcu się poprawi! Lektura bardzo przyjemna do czytania, napisana zrozumiałym językiem. Uzupełnieniem są testy, gdzie prosto zdjagnozować własny typ cery (do czasu przestudiowania tej książki nie miałam pojęcia, jaki naprawdę mam typ skóry!). Dodatkiem są przepisy na domowe kosmetyki, które pokocha prawdopodobnie każdy. Autorka zwraca uwagę na to, że to nie kosmetyki tworzą obraz naszej cery, lecz dużo składników naszego życia, na co nie zwracamy codziennie uwagi myśląc, że kupimy serum młodości i będziemy cudowne do końca naszych dni. Po przeczytaniu gwarantuje zawrót głowy, cały Twój kosmetyczny pogląd legnie w gruzach, a większość kosmetyków po przestudiowaniu składu wyląduje w koszu! Lecz to nic złego, ponieważ wynik uboczny to upragniona cera! ;)

  • wonderwoman

    Po tej lekturze zaczęłam się porządnie zastanawiać ponad własną skórą i stylem życia. Czas na zmiany! Dowiedziałam się, że w większości truję siebie i katuję własną skórę! Jednak pani Bożena naprowadziła mnie na nową drogę.

  • Julia Kos

    Jestem pod olbrzymim wrażeniem praktycznych rozwiązań jakie opisano w książce. Napisana jakby do mnie, autorka widać, że bardzo szanuje skórę, stawia na zdrowie, na styl życia i poleca minimalizm w kosmetykach. Otwarcie mówi o makijażu i jego skutkach. Ja już wdrożyłam kilka rad i nie wydając ani złotówki moja skóra wygląda ładniej i zdrowiej a ja czuję się zadbana. Chwalę książkę głównie za nienachalność, rzeczowe porady, wiedzę i chęć dzielenia się nią z innymi. Super, że wreszcie książka ebook o pielęgnacji skóry dla Polek i Polaków!!! POLECAM 5/5

  • mongolia

    Wstydem jest zestarzeć się przed czasem z powodu lenistwa i nieuwagi” głosi motto jednego z epizodów słowami poczciwego Sokratesa. Wstydem jest nie zadbać należycie o ten największy a zarazem najbardziej spektakularny organ naszego ciała jakim jest skóra, nie pielęgnować jej, nie karmić… Lecz jak czynić to umiejętnie? Dowiemy się tego czytając jedyną w swoim rodzaju, pierwszą tak profesjonalną książkę na polskim rynku wydawniczym „Skin coach Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry” Bożeny Społowicz- SKIN COACH Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wstydem byłoby otrzymując taki dar nie wykorzystać go i nie przeczytać tej książki. Pozycja potrzebna dla każdej z nas, dla każdej nowoczesnej, świadomej swego ciała kobiety. Ksiązake przeczytałam nie jako zwykły uzytkownik tylko jako osoba posiadające kilkunastoletnie doswiadczenie w przemysle kosmetycznym, podeszłam do niej bardzo krytycznie i moge powiedziec ze jest to jedyna taka pozycja na rynku która profesjonalnie traktuje czytelników i skóre, nie ma zadnego bredzenia wymadrzania sie . kazdy kto dba albo chce dbac o skóre lecz tak prawdziwie bez udawania powinien miec ja u siebie na póleczce