Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jak wygląda tupiący głaz, kto jest prawdziwym władcą dżungli i dlaczego ostry dal i momo smakują gorzej niż psiastka, a przede wszystkim – jak wyglądają Indie z perspektywy czterech łap i jednego, za to bardzo czułego nosa? Tego wszystkiego dowiecie się dzięki Diunie – wyjątkowej, psiej podróżniczce o wilczym rodowodzie. Razem z Diuną przeżyjemy chwile grozy i rozmerdanej radości. Poznamy owce, które nie boją się wilków i ludzi, którzy są od nich jeszcze dziwniejsi. Psimi oczami spojrzymy na kolorowe hinduskie sari, lokalne tradycje i zwyczaje, przeżyjemy wyjątkowe spotkania i powędrujemy w kierunku źródeł Gangesu. Na koniec przekonamy się, że prawdziwa przygoda nigdy się nie kończy!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach |
Autor: | Agata Agi Włodarczyk |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bezdroża |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Nasza przesympatyczna suczka ma na imię Diuna. Diuna, czyli wydma. Ma szaro-brązową sierść, szczupłą sylwetkę i lekko skośne oczy-zupełnie jak wilk, a może tylko trochę, ponieważ to ratlerek. Więc, nasza mała, słodka sunia zaczyna opowiadać własną historię, swoim psim mową o wyprawie w Himalaje. Słowo „jedziemy” to dla Diuny bardzo psyjemne, tak jak inne psyjemności w psiastkach psysmakach, czyli psich łakociach. Jak zatem Diuna zniesie lot samolotem? Wszak do Indii jest bardzo daleko, więc sunia pojedzie w specjalnie dla niej przeznaczonym kontenerze. Przecież Diuna to mężna podróżniczka. Co czeka dzielną Diunę w Indiach? Czy wiewiórka palmowa da się dogonić? Kim jest tupiący głaz? Przyznam szczerze, że w życiu widziałam różnorakie psy i różnorakich podróżników, lecz nigdy nie widziałam podróżniczki na czterech łapach. Pies podróżnik, a to ci cudowna historia. Diuna to bardzo genialny pies. Swym mądrym noskiem uratowała życie własnej pani i panu, tam wysoko w górach. Najbardziej spodobała mi się historia z owcami. Przecież każdy wie, że owce zawsze boją się wilków, także psów. A tu owieczki zamiast uciekać rozmawiają z Diuną, wcale jej się nie bojąc, więcej ostrzegają ją przed zbliżającą się burzą. Dodatkowym plusem tej przesłodkiej książeczki jest to, że dołączona jest kolorowanka. I taką właśnie dzielną Diunę wśród uśmiechających się owieczek pokolorowałam. Ta podróż, którą dzieci przeżyją wraz z sympatyczną Diuną, to także fajna zabawa, a do tego pouczająca lekcja po Indiach i Himalajach. Dzidziuś uczy się nie tylko o orientalnych potrawach, lecz o ludziach żyjących w wiosce, napotkanej karawanie a także zwierzętach tam zamieszkujących, jak choćby spotkanie z królem dżungli. To niekończąca się opowieść. Do tego przepiękne ilustracje sprawiają, że każde dzidziuś chce mieć tę słodką książeczkę. Wydawnictwo Bezdroża wydało ją w prześlicznej twardej oprawie, co jest dodatkowym atutem. Drogi rodzicu, sięgnij po tę książeczkę, poczytaj wraz ze własną pociechą o przygodzie w Himalajach, wesołej Diunie i ciesz się miłymi chwilami spędzonymi razem. Przy tej książeczce będziecie się razem nieźle bawić. Zalecamy zespół dobrerecenzje.pl
Mówią do mnie "proszę pani", lecz to nic, mogę to tutaj napisać: To jest bajka, jaką lubię! Uwielbiam historie, w których główną rolę odgrywają zwierzęta. Mogę wówczas spojrzeć na nas, ludzi z innej perspektywy, pośmiać się z tego genialnego gatunku, pozachwycać innymi, tymi merdającymi albo tupiącymi. Książka ebook powędrowała już do dzieci z moich bliskich okolic, bo to opowieść, którą śmiało można czytać na dobranoc. Wątpię jednak, że pociecha dynamicznie zaśnie, ponieważ dzieło Włodarczyk jest wyjątkowo barwne. I nie piszę tu tylko o ilustracjach, które własną drogą są cudowne, kolorowe i przyciągają wzrok, lecz o całokształcie. Przygody Diuny zaciekawiają, śmieszą, lecz również uczą dużo o odległych dla nas miejscach, ponieważ niewielu z nas zabierze własne dzieci w Himalaje. Dzięki tej książce pdf mamy okazję, by zabrać tam własną pociechę. Nie tylko palcem po mapie, lecz również wyobraźnią. Sam zamysł na książkę jest bardzo ciekawy. Autorka nic nie zdradza, pozwala uwierzyć dzieciakom, że to Diuna napisała tę książkę, sama cyknęła fotkę na szczycie i zobaczcie, jak się z tego cieszy! Do tego cudowne wydanie w twardej oprawie, dzięki któremu książka ebook może krążyć z rąk do rąk, z domu do domu, z rodziny do rodziny. Mapy, obrazki, fascynujące podróże. Serdecznie zalecam dla małych i dużych!
Indyjskie psiastka Dostępność niedrogich biletów, informacji o państwach dalekich i bliskich, a także pragnienie poznania czegoś więcej niż tylko granice swojego miasta sprawiają, że coraz więcej osób rusza w drogę. Podróżnicy, ponieważ już nie turyści, uwielbiają się dzielić swoim doświadczeniem, zaś o ekscytujących podróżach możemy nie tylko usłyszeć podczas prelekcji czy slajdowisk, lecz też przeczytać. Boom na książki podróżnicze trwa od paru lat, zaś do pióra rwa się zarówno przedstawiciele płci pięknej i tej nieco mniej, a nawet dzieci. Rzadko jednak przed takim wyzwaniem, jakim jest spisanie swoich przygód, staje … pies. Oczywiście, psim autorem nie może być zwykły Burek czy Azorek. Z pewnością jednak o własnych przygodach opowiedzieć może mężna psia podróżniczka o imieniu Diuna. Doszukująca się własnych korzeni w wilczym rodzie (ze strony praprababci) a także mająca za prapradziadka rasowego owczarka niemieckiego, suczka relacjonuje nam własną pełną ekstremalnych przeżyć wyprawę w Himalaje. Książka ebook „PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach”, to pełna humoru a także psich „psysmaków” opowiadanie o mężnym psie, któremu nie są straszne ani wodospady ani prawdziwy władca dżungli. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Bezdroża pozycja Agaty Włodarczyk, ze idealnymi ilustracjami Kseni Potępy, to nie tylko przyjemność płynąca z lektury, lecz i zaproszenie do przeżywania wyjątkowej przygody. Diuna rozpoczyna własną podróż w dziwacznej budzie, zwanej kontenerem, który służy do przewozy zwierząt w samolotach. I choć nie można powiedzieć, by latanie było ulubionym środkiem transportu naszej podróżniczki, to mężnie znosi wszystkie trudy podróży. Tak naprawdę najgorszą rzeczą w tym podróżowaniu była konieczność wizyty u Białego Kitla na „W”, ponieważ przecież podróżnik, nawet pies, powinien mieć własny paszport. Diuna była gotowa na Indie, lecz czy Indie były gotowe na Diunę? Z pewnością nie, bowiem nawet sam taksówkarz kategorycznie odmówił przewozu zwierzęcia – zupełnie, jakby nie wiedział, że Diuna jest prawdziwym członkiem rodziny. Delhi ma być tylko przystankiem na drodze, a gościny udziela im sympatyczna mieszkanka stolicy Indii. To właśnie tu Diuna przekonuje się, jak dynamicznie biegają wiewiórki palmowe i jak bardzo miejscowe psy (indogi) nie lubią obcych na swoim terenie, a także … kim (czym) jest tupiący głaz. Jej nos uczy się także rozpoznawać aromat pierożków momo, co będzie szczególnie ważne wówczas, kiedy w poszukiwaniu smakowitych kąsków zagubi się na targu. Indie to jednak nie tylko tętniące życiem miasto. Celem wędrowców jest tak naprawdę wyprawa do źródeł świętej rzeki, czyli Gangesu. Zanim jednak tam dotrą, Diuna pozna uroki spania pod namiotem (chyba niezbyt jej się podoba taki sposób spędzania nocy), walczyć będzie w jego obronie z jaszczurką, a także przeżyje spotkanie z bawołem. Dodając do tego fakt, iż dwukrotnie uratuje swoim właścicielom życie, jesteśmy już przekonani o wyjątkowości tej psiej podróżniczki, która dla „psiastek” zrobi wszystko i która z pewnością zabierze nas jeszcze na niejedną wyprawę. Oddając się lekturze tej niezwykłej pozycji z psim narratorem możemy nie tylko poznawać cienie i blaski Indii, lecz i przekonujemy się, że „prawdziwa przygoda nie kończy się nigdy”. Zachwycając się zatem tą publikacją, która przyciągnie zarówno młodych podróżników, jak i ich rodziców i opiekunów, możemy tylko wyczekiwać kolejnej książki Diuny, lub … zabrać na wyprawę jej śladami swojego czworonoga. Może on również zostanie „nadpodróżnikiem”. Justyna Gul Qultura słowa
Agata „Agi” Włodarska z zamiłowania dziennikarka, postanowiła spełnić własne marzenie i wybrać się do Indii. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, w końcu dzisiaj niewiele trzeba, by spełnić własne podróżnicze pasje. A jednak... W własną podróż zabrała psa - Diunę sukę rasy wilczak czechosłowacki. I to właśnie z perspektywy psa obserwujemy wyprawę. Książka ebook „Psygoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach” przyciąga wzrok już samą twardą okładką, na której widnieje uśmiechnięty pies z plecakiem. Książka ebook skierowana jest do dzieci małych - do wspólnego czytania, jak i większych - do samodzielnej lektury. Kolorowe pogodne ilustracje autorstwa Ksenii Potępy, a także nieduża objętość i krótkie epizody ułatwiają i umilają czas spędzony przy książce. Narracja prowadzona jest prostym językiem, z humorem. Diuna omawia wszystko, co widzi i czuję, a przygód ma sporo, i nie raz wybawi z opresji własnych opiekunów. Myślę, że to bardzo interesujący wybieg i książka ebook spodoba się dzieciom. Pozwoli również młodym czytelnikom w ciekawy sposób poznać Indie i ich mieszkańców. Śmiało zalecam osobom lubiącym „psygody"! Kaja, lat 17 źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com
Psia przygoda na krańcu świata :) Oto książka, którą napisał... pies :) A właściwie suczka o imieniu Diuna :) "PSYgoda..." okazała się hitem moich wieczornych sesji czytania na dobranoc Córeczce - kilka dni z rzędu brnęliśmy wraz z Diuną przez kolejne strony od himalajskich szczytów aż po źródła Gangesu. I była to bardzo fajna podróż :) Książka ebook to super pomysł na połączenie czegoś dla dzieci z opowieścią o podróżach. Azja jako taka jest szalenie barwna, różnorodna, ciekawa... Himalaje, takie można mieć wrażenie, stają się prawdopodobnie z biegiem czasu coraz mniej egzotyczne i nieodkryte, a coraz bardziej jakby... skomercjalizowane (a szkoda, ponieważ to właśnie ta dzikość, sekret i ogrom uświadamiający człowiekowi jego małe znaczenie w potyczce z naturą zawsze były według mnie tym, co ciągnie ludzi w tamten rejon świata...). W tej książeczce się tego wcale nie czuje. I bardzo dobrze. Diuna zabiera nas w podróż przez świat ludzi, zwyczajów, zagadkowych miejsc, pokazując urok i grozę przyrody, a przy tym - jeśli tylko dzidziuś jest zainteresowane, a książka ebook jest tak napisana, aby tę ciekawość pobudzić - uczy dużo o świecie i o tym, że ma on różnorakie oblicza. Super sprawa. Do tego mamy tu mnóstwo cudownych lustracji. Jednym słowem - coś w sam raz dla dzieci :) Gorąco polecam. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bezdroża i całej Grupie Wydawniczej Helion za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: http://cosnapolce.blogspot.com/2017/06/psygoda-na-czterech-apach-diuna-w.html
Muszę przyznać, że to bardzo pomysłowe ujęcie tematu. Wyprawa nie jest może jakaś niezwykle wyczynowa, ponieważ to tylko Indie i lekki trekking himalajski. Zabranie psa ze sobą jest już nietypowe. Jednak wyjątkowość książki polega na tym, że cały pobyt relacjonuje ten właśnie pies! Robi to oczywiście „za pośrednictwem” własnej Pani – towarzyszki podróży, która jest autorką. Zrobiła się z tego pyszna zabawa dla dzieci i nie tylko, zapewniam.
Fajne, lekkie. Dla dzieci, lecz nie tylko. Generalnie tematem jest pies odbywający długą podróż, lecz bez moralizowania, że ludzie psa nie rozumieją, ponieważ on mógłby z nimi podróżować właściwie wszędzie, więc przez to niezrozumienie cierpi, ponieważ zostaje w domu i tęskni. Autorka nie usiłuje również udawać, że w wyniku osiągnięcia głębokich więzi czy wyższego poziomu miłości rozumie psią dolę lepiej niż inni właściciele. Do tego pies pozostaje psem – nie jest nachalnie uczłowieczony, aby wzmocnić jego „osobowość” i uzasadnić refleksje czy rozterki. Kieruje się nosem, ciągnie go do innych zwierząt i poddaje się instynktowi. Wyszło bardzo naturalnie. Dzieci to docenią od pierwszej stronicy.
Największym atutem jest perspektywa. Psia perspektywa. To robi wrażenie, i to nie tylko na dziecku. Moja córka od razu wpadła na pomysł, aby poczytać tę książkę psu. Nasz pies również ma imię na D, lecz to raczej koniec podobieństwa. Jest to malutki york i z wielu przygód Diuny to on wybierałby ucieczkę. Najważniejsze, że przy czytaniu mieliśmy dobrą zabawę. Będziemy do tej książki wracać.
Kupiłam dla wnuka i on chętnie słucha o piesku, który podróżuje i sam opowiada o tym. Bardzo pomysłowa książka. Nie nudna, nie długie epizody więc dzidziuś się skupia. Musiałam wytłumaczyć, jak to się napisało, jak pies może opowiadać. Pokazałam fotografia autorki z tym psem, które jest na końcu i wygląda, jakby rozmawiali. Najważniejsze, że wnuczek lubi książki, więc wyszukuję ciekawe.
To jest książeczka dla dzieci, które po przeczytaniu pokochają własne pieski jeszcze bardziej. Fajne, że opowiada pies prawdziwy, a nie pluszak czy taki z kreskówki. Mojemu dzidziusiowi to bardzo podziałało na wyobraźnię i ustaliłyśmy, gdzie możemy zabrać naszego pieska, aby miał chociaż trochę podobne przygody.
Serdecznie polecam, ponieważ bardzo się zaczytaliśmy od pierwszej strony. Moja córka ma niemal 4 lata i miłuje psy, nie czuje lęku nawet przed olbrzymimi rasami i już niedługo będziemy mieli dla niej niespodziankę urodzinową, czyli szczeniaka. Sądzę, że ta książka ebook jest bardzo użyteczna dla małego dziecka, szczególnie właśnie przed pierwszym pieskiem. Przygody Diuny są interesujące i nieźle pokazują psią naturę. Mnie to ułatwiło tłumaczenie Córce, czego piesek będzie od niej oczekiwał i jaka ma dla niego być, aby ją traktował jak Diuna własnych opiekunów w książce. Dziękujemy i pozdrawiamy.
Sympatyczny piesek opowiada o swoich przygodach. Znaczna czcionka, ładne ilustracje, twarda okładka. Typowa „książka dla dzieci”. Owszem, dziecięcości tej książce pdf nie brakuje i dlatego jest godna polecenia, aby trafiła w ręce małego czytelnika. Jednak jest jeszcze coś więcej. Zabieg odwrócenia ról, czyli narracja psa, który opowiada o ludziach-opiekunach, to ciekawostka także dla dorosłych czytelników. Można się przekonać, czy p. Włodarczyk nieźle wczuła się w psią rolę. Moim zdaniem – idealnie jej to wyszło. Do tego z humorem, ponieważ tutaj dzieci mogą się pośmiać.
Porządne wydanie, z ilustracjami na wysokim poziomie. Zalecam na upominek dla dziecka, które już czyta samodzielnie. Treść od razu zaciekawia, ponieważ jest nietypowa – książkę pisze pies w podróży. Powstał rodzaj psiego dziennika podzielonego na przygody, z zachowaniem chronologii. Co ważne, bohater i jego podróż są ze świata realnego: Diuna istnieje, podróżowała po Azji i ma się dobrze. Wypada pogratulować p. Włodarczyk idealnej znajomości psiej natury i doskonałego pomysłu na pokazanie dzieciom, jak spogląda na świat ich pies. I nie przemyca się tu żadnego nowatorskiego spojrzenia na prawa zwierząt, czy zaangażowania w wyższy poziom ochrony. Pies w tej książeczce jest szczęśliwy, ponieważ wolno mu być psem. O takim psie warto poczytać. Serdecznie zalecam wszystkim!
Wiele mieliśmy z dzieciakami przyjemności podczas czytania. Takiego pomysłu na pokazanie psa w rodzinie jeszcze nie widziałem. Potwierdza się, że podróże kształcą. Także dzieci, kiedy widzą jak podróż może przeżywać ich pies czy kot. Książka ebook bardzo pouczająca i rozwijająca dla relacji pomiędzy wszystkim członkami rodziny łącznie z domowymi zwierzętami.
Mojemu synkowi (7 lat) zrobiłam takie wprowadzenie, że ludzie coraz więcej wiedzą o tym, jak myślą zwierzęta. Ta książka ebook nie jest naukowa, lecz uznałam, że można od tej strony zacząć. Zanim padnie zapytanie „mamo, a skąd ta pani wiedziała, co jej pies myśli?”. Poza tym bardzo nieźle się czyta. Przygody psa są prawdziwe, nie ma zmyślania i niestworzonych wydarzeń. Dorosły raczej wie jakie będzie zakończenie danej przygody i nie musi się zastanawiać jak wytłumaczyć dzidziusiowi jakieś cuda dziwy. Książka ebook dość krótka, lecz można do niej wracać, ponieważ jest rozwojowa i zainteresuje również za parę lat. Zalecam serdecznie, ponieważ warto! Magda, Gdańsk.
Normalny, sierściasty, szczekający, żyjący na czterech łapach pies bohaterem książki dla dzieci?! To wygląda rewolucyjnie w natłoku magów, elfic, różowych jednorożców, kosmo-hybryd o wielu mocach i podwodnych księżniczek, które obsiadły już niemal wszystkie półki z dziecięcą literaturą. Zaraz, zaraz… Ten pies przecież mówi, więc co to za normalność u psa? Inaczej: nie mówi, lecz wyraża własne myśli. Na tyle głośno i dobitnie, aby Pani Agata podjęła się spisania jego podróżniczych przygód w cudownie wydanej książce. Skąd u „ludzkiej” Autorki zdolność rozumienia psiej mowy? To proste: z głębokiej, ciepłej i mądrej więzi. Egzotyczny trop prowadzi do Indii i w Himalaje, lecz przygody Diuny są najzupełniej psie. Biorą się naturalnie z wyostrzonego węchu, bystrego wzroku, z potrzeby obrony stada i podszeptów zwierzęcego instynktu. Z kartki na kartkę toczy się wartka akcja, którą dopełniają obrazki wielkie i małe - łatwe i zrozumiałe. Sięgnij po tę książkę aby Twoje dzidziuś prosto pojęło, że domowy piesek czy kotek nie jest jedną z zabawek, lecz Istotą myślącą, czującą i wrażliwą.