Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W własnej najwieższej książce pdf Siła rozumu Autorka usiłuje ukazać zagrożenie, jakie stanowi ideologia islamu dla otwartych europejskich społeczeństw zbudowanych na chrześcijańskiej tradycji wolności jednostki. Obudź się Europo! - woła Oriana Fallaci.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Siła rozumu |
Autor: | Fallaci Oriana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Cyklady |
Rok wydania: | 2010 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka, jak i cała trylogia, dla osób o mocnych nerwach. Powinna być obowiązkową pozycją dla każdego europejskiego polityka. Ich mniej entuzjastyczny stosunek do islamu zapobiegłby zapewne wielu nieszczęściom. Fallaci - drobna i schorowana dziewczyna - ma więcej odwagi, "jaj" i rozumu od większości facetów sprawujących władzę, razem wziętych.
Idealna książka. Doskonała na prezent. Nie można przejść obok niej obojętnie. Gorąco polecam!
jak zwykle - super tekst - szkoda że już nic nie napisze; niby nie prorokini (jak Anna), lecz coś miała w sobie
Siła jest! Wyraźnie! Rozum też, lecz i serca dużo! Cudowne rozwinięcie Wściekłości i Dumy. Pierwszy raz czytałem fragmentami, teraz w całości - za każdym razem jest to uczta!
„Siła rozumu”, miała być jedynie kilkustronicowym postscriptum do „Wściekłości i dumy” i miała nosić tytuł „Dwa lata później”. Jednak, że gdy Fallaci ukończyła swą książkę, okazało się, że jej rozum i logika, są równie płodne co jej uczucia i emocje.Książkę zamyka i otwiera motyw Mistrza Cecco, który niefortunnie dla siebie śmiał przeciwstawić się elitom i napisać „Strefę Armilarną”. Ten niewybaczalny występek, godził w samą Inkwizycję, która nazbyt gorliwie rozprawiała się z każdym, kto choć zechciała pomyśleć inaczej niż ona. Ów nieszczęsny myśliciel został pochwycony, torturowany i spopielony na stosie wraz z swymi książkami. Autorka tak podsumowuje jego los: "Na drwach położono wszystkie egzemplarze „Strefy Armilarnej” i innych tomów, jakie udało się odnaleźć. Z dużym męstwem, ze wzgardą opłakując niewiedzę i fałszywą pobożność, i obłudę, i niedostatek Rozumu, w jakim żyła jego epoka, Mistrz Cecco pozwolił się przywiązać do słupa. I dynamicznie spłonął. Zwęglił się jak kartka papieru wraz ze własnymi księgami. Lecz jego myśl przetrwała."I tak ot, na przełomie XX i XXI wieku, stale trzeba mieć dużo odwagi by tak jak owy Mistrz mówić prawdę i przeciwstawiać się obłudzie, zakłamaniu i narzuconej jednostronnej tolerancji. Kim, że była Fallaci, po wydaniu „Wściekłości i dumy”, czyż nie właśnie XIV-wiecznym Mistrzem. Ja też ścigała „Święta Inkwizycja”, która ówcześnie święci, fałszywą i bardzo szkodliwą dla naszej kultury, poprawności polityczną. Jednak tym razem, używa świeżych metod, jej tortury nieustanny się bardziej wyszukane i przebiegłe niżeli kiedyś. I o tym nam wspomina jak ją poniżano, jak ją oplwano, jak torturowano i wreszcie żądano jej śmierci.Choć tak jak, który Churchill na początku XX wieku ostrzegał nas przed Hitlerem, tak teraz i ona przestrzega przed wrogiem, który wzrasta na wschodzie, który już przez naszą lekkomyślność jest w naszych miastach. Wrogiem, którego tak szanował i podziwiał Hitler. I tak jak wówczas, mało kto słucha Fallaci, powtarzając propagandowe historie a także hasła pseudonaukowców, cenzorów i artystom, na ich usługach. Na początku autorka, w książce, przeprowadza nas przez poszczególne aspekty historii związanych z relacjami pomiędzy naszymi kulturami, ukazując to o czym milczą podręczniki, pisane pod dyktando ideologii, wielokulturowego społeczeństwa. Fallaci piętnuje przy tym nasze naiwne poczucie winny za Krucjaty, którym Inkwizycja zamyka usta, tłumacząc dlaczego Europejczycy tak postąpili. Przytoczone przez nią historię, pokazują zarys rozpaczy i strach zachodniego świata, który trawił chrześcijański świat od VII w.n.e, a o którym my zapomnieliśmy.Opisuje przy tym okrucieństwo, którym oddawali się wojownicy spod znaku półksiężyca. Ich wynaturzone, nawet na tamte czasy zachowanie. Ich bestialstwo. Strach chłopców, którzy mogli zostać porwanie i wyszkolenie na Janczarów, by potem zabijać własnych pobratymców. Przeżeranie dziewcząt i dziewczyn przed gwałtem i sprzedaniem do haremu. Niepokój każdego, kto żył wystarczająco blisko by być w zasięgiem ich łat, przed potworną śmiercią, gwałtem i niewolnictwem.Fallaci znowu piętnuje i ostrzega przed stale żywą kulturą śmierci, którą jej zdaniem jest Islam. Krytykuje go, w szczególnie tak niebezpieczny, fanatyzm religijny i umieranie w imię Allacha, które wiąże się z zabijaniem niewinnych na olbrzymią skalę. Łaje go za brutalny i poniżający stosunek do kobiet, od nakaz zakrywania ich ciała, przez bicie i obrzezanie, po „honorowe” zabójstwa.Autorka nie pozostawia też suchej nitki na Kościele, politykach i nas samych. Wytyka uległość względem ich roszczeń, brutalności i przymykanie oka na ich brak tolerancji a także występki. W zatracenie korzeni, wyrzekanie się naszej kultury i dopuszczenie do stosowania praktyk niedopuszczalnych przez nasze prawa, byle tylko nie urazić naszych gości, dopatruje się przyczyn przemiany Europy, w jak to nazwala, Eurabie.Książka jest napisana naprawę dobrze, mową ciętym i pełnym pasji, który nadaje lekkości czytania, ale nie tematu. Temat bardzo stale aktualny, a sama autorka miała wiedzę naprawdę na temat tego co pisała. Gorzki i przerażający obraz do czego doprowadza nas ślepa tolerancja. Czy jest dla nas jeszcze nadzieja? Czy Kasandra-Fallaci miała rację? Kiedyś na pewno się przekonamy. Tymczasem z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę, każdemu.