Siedź cicho okładka

Średnia Ocena:


Siedź cicho

Sędzia Scott Sampson wiedzie idealne życie. Dowody mówią same za siebie: prestiżowa praca, kochająca rodzina, cudowny dom. W środowe popołudnie dostaje SMS-a od żony, że tym razem ona odbierze dzieci ze szkoły. Kilka godzin potem Alison zjawia się w domu. Bez dzieci. W dodatku twierdzi, że nie wysyłała żadnego SMS-a. Chwilę później dzwoni telefon i zaczyna się najgorszy koszmar w życiu każdego rodzica. Sam i Emma zostali porwani. Dla Scotta i Alison telefon od porywacza to tylko początek zawiłej i koszmarnej historii ze śledzonym przez media procesem sądowym w tle. Ich małżeństwo zostaje poddane próbie, na powierzchnię wypływają podejrzenia i dawno zapomniana zazdrość. Z ust zaczynają padać kłamstwa. Scott i Alison nie cofną się przed niczym, aby odzyskać dzieci, i gotowi są zapłacić każdą cenę.

Szczegóły
Tytuł Siedź cicho
Autor: Parks Brad
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Siedź cicho w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Siedź cicho PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    Idealna książka! Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Zakończenie cudowne i smutne. Zalecam

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "Pierwszy cios, jaki przeciwko nam wyprowadzili, był tak drobny i ledwo zauważalny w natłoku zwykłych spraw, że w ogóle nie zwróciłem na niego uwagi." Prosto odnajdujemy się w fabule książki, nieco szablonowe pomysły na scenariusz zdarzeń, niczym szczególnym nie zaskakują, a jednak przedstawione w zajmującej formie, z naciskiem na emocje i przeżycia głównych postaci. Miło się czyta, w szybkim tempie, dość prosto odnajdujemy potwierdzenia snutych domysłów i przypuszczeń, ale w znaczący sposób nie zabiera nam to zadowolenia z odbywanej podróży czytelniczej. Książka ebook doskonała na ciekawy relaks z dreszczykiem, zgrabnie podgrzewaną atmosferą niepokoju, odwołań do rodzicielskich obaw i lęków. Prawdziwie mocne napięcie otrzymujemy pod koniec powieści, następuje kumulacja spektakularnych incydentów, szybko zmieniających się obrazów, tragicznych scen, zadziwiających przetasowań na arenie prawdy i fałszu. W jednej chwili spokojne i szczęśliwe życie Scotta Sampsona przeobraża się w niewyobrażalny koszmar, porwane zostają jego sześcioletnie dzieci. Sędzia federalny staje przed zatrważającymi faktami, zostaje zmuszony do czynów, które stawiają pod znakiem pytania zawodową karierę i zdobywany latami wizerunek swojej niezawisłości. Jednakże wszystko to jest nieistotne względem namacalnego niebezpieczeństwa grożącego bliźniętom. Rozpoczyna się potyczka o przetrwanie i poszukiwanie sił w relacjach z bliskimi. Pojawiają się frustracje i zwątpienia, na wierzch wypływają stare i nowe kłamstwa, bardziej i mniej absurdalne podejrzenia. Silnie odzywają się zamierzchłe waśnie i konflikty, a przez to wyjątkowo ciężko wybadać kogo można obdarzyć prawdziwym zaufaniem. Presja ogromna, nasilająca się, jeden nieostrożny gest czy pochopny ruch może doprowadzić do tragedii. Odzyskanie dzieci staje się nadrzędnym celem, lecz żeby móc tego dokonać wcześniej trzeba dotrzeć do sedna sprawy, rzeczywistych intencji, wykazać się niezwykłym sprytem i przebiegłością, żeby próbować przewidzieć zamiary i czyny szantażystów. Ewentualnie dopiero potem przyjdzie czas na sprawiedliwy osąd i wymierzenie zasłużonej kary. bookendorfina.pl

  • dobrerecenzje.pl

    „Siedź cicho” Brada Parksa po paru pierwszych stronach wydawał się banalny, aby nie powiedzieć nudny. Sędziemu federalnemu i jego żonie porwano dzieci .On ma wydać wyrok w sprawie dotyczącej patentu na powszechnie stosowany lek, więc chodzi o kolosalne dochody dla strony, która otrzyma korzystny dla siebie wyrok, tak więc grono podejrzanych można uznać za stosunkowo wąskie. Lecz na szczęście dla czytelników, to co od początku wydaje się takie oczywiste, to tylko ślepy trop prowadzący sędziego, a wraz z nim czytelnika na manowce. Rodzice porwanych bliźniąt zaczynają oczywiście na swoją rękę prowadzić śledztwo. Wszystko musi zostać okryte tajemnicą, stawką w grze jest przecież życie ich dzieci. Zaczyna się gra pozorów i udawanie, że nic się nie stało. W szkole, do której chodziły dzieciaki i sądzie nie jest to takie trudne, nieco gorzej rzecz ma się z rodziną, która mieszka niedaleko i interesuje się sobą nawzajem. Całą historię oglądamy oczami ojca, to jemu towarzyszymy na sali sądowej, kiedy to wydaje wyroki zgodne z wolą porywaczy, mamy również wgląd do jego przemyśleń i wszystkich podejrzeń. I tu zaczyna się jazda bez trzymanki. Po dogłębnej analizie wszystkich dowodów, do ścisłego grona podejrzanych trafia małżonka sędziego. Od tego momentu książkę zaczyna się czytać z wypiekami na twarzy, a czytelnik szuka gorączkowo odpowiedzi na zapytanie czy matka może narazić dzieci na to, co przydarzyło się Samowi i Emmie. Z jednej strony wydaje się to nieprawdopodobne, z drugiej jednak fakty mówią same za siebie. Nad 500 stron łyka się z olbrzymią szybkością , a zapytania i wątpliwości zaczynają się mnożyć. W książce pdf obok wątku kryminalnego jest również bardzo interesujący wątek medyczno-społeczny odsłaniający kulisy potyczki dużych farmaceutycznych koncernów nie o nasze zdrowie, lecz o wpływy do własnej kasy. W tej historii nic nie jest takie na jakie wygląda. A my ciągle zaskakiwani jesteśmy nagłymi zmianami w kręgu podejrzanych i trochę tak jak w życiu, przyjaciele okazują się niekoniecznie przyjaźni a głoszący troskę o pacjentów, troszczą się wyłącznie o ilość zer na koncie. Na koniec jednak muszę zepsuć trochę tą cudowną laurkę na cześć Brada Parksa. Koniec historii jest jak dla mnie totalnie zwalający z nóg, lecz w tym najgorszym gatunku. Żałuję, że nie mogę dokładnie powiedzieć co dokładnie mi się nie podobało, powiem tylko, że po doczytaniu do końca zostałam z zapytaniem „dlaczego taka super historia skończyła się tak beznadziejnie”. Zastanawiam się do dziś i nie mogę znaleźć odpowiedzi. Mimo to gorąco polecam, nawet tym którzy nie lubią ebooków w których dzieci stają się ofiarami. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

  • Co warto przeczytać?

    Sampsonowie prowadzą idealne życie. Scott pracuje jako sędzia, mają cudowny dom, są rodzicami uroczych bliźniąt. Pewnego dnia wszystko się wali. Ktoś porywa ich dzieci i rozpoczyna z nimi najstraszniejszą grę ich życia. Scott i Alison zaryzykują wszystko, by odzyskać Sama i Emmę, kariera Scotta zawiśnie na włosku, a na pięknej tafli ich małżeństwa pojawią się pierwsze rysy. Jak skończy się ta historia? Czy będzie happy end? Powiem Wam jedno, Parks nie raz Was zaskoczy. Skończyłam tę książkę czytać dzisiaj rano, lecz emocje stale we mnie buzują. Nie będę się bawić w podchody, powiem wprost: "Siedź cicho" to jeden z najlepszych thrillerów tego roku! Od pierwszej strony gwałtownie wessał mnie w własny świat i nie odpuścił do teraz, a jestem już kilkanaście godzin po skończeniu książki. Brad Parks od samego początku narzuca wielkie tempo akcji, a w miarę rozwoju fabuły dużo razy zaskakuje czytelnika. Kiedy zaczynałam tę książkę, nie sądziłam, że jej twórca ma tyle asów w rękawie. Pomimo tego, że książka ebook bardzo mi się podobała, mam do niej kilka "ale" . Pierwszym z nich są bohaterowie - niektórzy z nich, jak np. Alison lub Franklin, którzy byli zbyt idealni, przez co zupełnie nierzeczywiści. Kolejną rzeczą, która mi się nie podobała było zbytnie rozwodzenie się ponad przeszłością niektórych, zupełnie nieistotnych dla fabuły, postaci. Sprawiało to, że akcja niepotrzebnie zwalniała , a opowieść momentami dawała wrażenie przegadanej. Jeśli jednak spojrzeć na całokształt, to "Siedź cicho" zdecydowanie zasługuje na uwagę. Mogłoby się wydawać, że temat porwania i szantażu jest już tak oklepany, że nie da się tu zaskoczyć czytelnika. Brad Parks udowodnił, że jest inaczej. Stworzył ciekawą opowieść pełną emocji, a zakończenie... Zakończenie długo pozostaje w pamięci. "Siedź cicho" czytałam bardzo długo, jednak nie była to wina książki, a zarwanych nocy ( i co za tym idzie zmęczenia w dzień) przez mojego ząbkującego bobasa. Jednak gdyby nie te okoliczności, połknęłabym tę książkę w dwa dni, tak bardzo chciałam dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy. Zalecam Wam serdecznie lekturę tej powieści, z pewnością trafi do mojego zestawienia TOP 10 tego roku.

  • KobieceRecenzje365

    Dziś mam przyjemność przedstawić Wam książkę, którą wzięłam bez żadnego zastanowienia, po prostu przeczuwałam, że ta książka ebook będzie dla mnie idealna. Tak wiem, ciągle mówię, że czytam za wiele kryminałów, lecz jednocześnie tak w nie wsiąkłam, że po prostu grzechem byłoby nie wziąć tej pozycji. Więc mam dla was intrygujący kryminał autorstwa Brada Parksa "Siedź cicho". Nigdy nie miałam do czynienia z tym autorem, więc muszę przyznać, że po prostu kierowałam się ciekawością. Co z tego wyszło? Zapraszam do dalszej recenzji. "Sędzia Scott Sampson wiedzie idealne życie. Dowody mówią same za siebie: prestiżowa praca, kochająca rodzina, cudowny dom. W środowe popołudnie dostaje SMS-a od żony, że tym razem ona odbierze dzieci ze szkoły. Kilka godzin potem Alison zjawia się w domu. Bez dzieci. W dodatku twierdzi, że nie wysyłała żadnego SMS-a. Chwilę później dzwoni telefon i zaczyna się najgorszy koszmar w życiu każdego rodzica. Sam i Emma zostali porwani. Dla Scotta i Alison telefon od porywacza to tylko początek zawiłej i koszmarnej historii ze śledzonym przez media procesem sądowym w tle. Ich małżeństwo zostaje poddane próbie, na powierzchnię wypływają podejrzenia i dawno zapomniana zazdrość. Z ust zaczynają padać kłamstwa. Scott i Alison nie cofną się przed niczym, aby odzyskać dzieci, i gotowi są zapłacić każdą cenę." Książka ebook była wstrząsająca, piszę tę recenzję stale ze łzami w oczach, ponieważ koniec jest bardzo mocny. Zupełnie się jego nie spodziewałam, jestem w szoku, jestem zapłakana i coś czuje że mój kac właśnie wrócił z siłą pędzących słoni. Opowieść była napisana dobrym, aczkolwiek czasem zawiłym językiem, a epizody były krótkie, dla jednych osób to będzie dobre rozwiązanie, lecz dla mnie było to takie sobie. Przez to miałam wrażenie, że książka ebook jest tak naprawdę stworzona w kawałkach, co wprowadza zamęt w fabule. Brad Parks umie idealnie nakreślić fabułę a także rys psychologiczny postaci, umie nadać historii niezłego tempa. Z jednej strony mamy wszystko podane jak na tacy, a z drugiej, dużo tajemnic. Możemy tutaj zobaczyć co człowiek - postawiony w niełatwej sytuacji jest w stanie zrobić dla rodziny, żeby ją ratować. Nierzadko współczułam bohaterowi, kierując się jego emocjami, chociaż później wychodziło, że byłam jak i on za bardzo impulsywna i ignorowałam pewne rzeczy. Opowieść była dla mnie wielkim zaskoczeniem, lecz jak pisałam również na początku wstrząsnęła mną dogłębnie. Postacie są nieźle nakreślone, nie są przerysowane, a jednocześnie ukazują własną głębię w sposób bardzo prawdziwy. Postać Scotta Sampsona będę pamiętać jeszcze bardzo długo i szczerze trzymałam za niego kciuki przez całą powieść, chociaż zgodził się na potworne rzeczy tylko po to, żeby jego rodzina została uratowana. Szanuje tego bohatera za upór i siłę w trakcie takiej tragedii jaką jest porwanie dzieci i przetrzymywanie ich przez długie tygodnie. Mimo tego, że sam nie czuł się najlepiej i również potrzebował wsparcia, stale zachował rezon i był "głową" rodziny. Jeśli szukacie dobrego kryminału, to czeka na was właśnie w zasięgu ręki. "Siedź cicho", to warta sięgnięcia pozycja, która zadowoli każdego fana kryminału. Dziękuję za przeczytanie Wydawnictwu Czarna Owca.

  • saskia

    Szczęście pisane przez wielkie „S” wcale nie musi oznaczać wygranej na loterii, wprost przeciwnie może być sumą codziennych uśmiechów, wspólnych chwil i po prostu bycia razem a także doceniania rodzinnych więzów. Jego nagła utrata boli bardzo, jest dotkliwa, zwłaszcza gdy niewiadomo dlaczego właśnie naszą wypracowaną pomyślność ktoś pragnie zburzyć. W niełatwych momentach dochodzą do głosu utajone lęki, jakie w innych okolicznościach wydawałyby się śmieszne, rodzi się nieufność względem wszystkich i przede wszystkim to co jeszcze nie tak zamierzchłe było oczywiste teraz wydaje się bardzo odległe. To był zwykły poranek, taki jakich dużo miało miejsca i jeszcze więcej powinno być. Nic nie zapowiadało przyszłości jak z sensacyjnego filmu. Sędzia federalny Scott Sampson jak zwykle pożegnał się z bliźniakami i żoną, popołudnie jak co środę zamierzał spędzić na basenie z dziećmi. SMS z informację, że to nie on, a Alison odbierze Emmę i Sama ze szkoły trochę go zaskoczył, ale nie było to nic co by go zaniepokoiło. Koszmar rozpoczął się kilka godzin potem gdy okazało się, iż syn i córka zostali porwani. Kto stoi za tym czynem i z jakiego powodu wybrał właśnie Sampsonów? Mieszkają w zamożnej dzielnicy, z nikim nie mają zatargów, nawet sprawy prowadzone przez Scotta nie są związane z mafią, Alison także nikomu się naraziła. Dlaczego więc ich bliźnięta uprowadzono? Zapytania się mnożą odpowiedzi nie ma żadnych, strach obezwładnia, czarne myśli coraz bardziej zaprzątają głowę. Gdzieś tam ktoś przetrzymuje Sama i Emmę, każdy krok ich rodziców może zostać źle odczytany, pozostali sami z najgorszym koszmarem, którego nawet sobie nie wyobrażali. Podejrzenia zaczynają ranić, bezsilność wywołuje gniew, kogo obwinić za to co się zdarzyło? Każdy wydaje się być podejrzany, wsparcie bliskich jest istotne, ale przecież nie pomoże dzieciom. Jeden telefon przerwał szczęśliwą egzystencję, następny jednocześnie dał nadzieję i ujawnił ogrom zagrożenia. Starczy nieprzemyślany ruch i wydarzy się tragedia jakiego żaden rodzic nie chce doświadczyć. Czy jeszcze są szanse na powrót spokoju? Co jesteś w stanie zrobić by ochronić własnych najbliższych? Zastanów się dobrze, ponieważ zła odpowiedź uruchomi lawinę zła. Co zrobisz gdy musisz spełnić czyjeś warunki, a stawką jest życie? Pełna sielanka, amerykański sen, lecz to tylko kilkadziesiąt zdań, potem następuje pierwszy zwrot akcji, jeden z wielu, ale w thrillerach to raczej standard. Jednak dynamicznie się okazuje, że Brad Parks ma w zanadrzu niezliczoną liczbę mniejszych i większych niespodzianek ukrytych w fabule. „Siedź cicho” wyjątkowo silnie funkcjonuje na wyobraźnię czytelników i ich emocje, może powodem jest to, iż w samym centrum znajdują się dziecięce postacie? Pewnie tak, lecz to nie jedyne źródło poruszenia, po mistrzowsku oddana atmosfera najpierw niedowierzania, potem szukania winnych, w końcu postawienia wszystkiego na jedną kartę też ma w tym własny udział. Brad Parks nie sięga do spektakularnych efektów, wprost przeciwnie fabuła rozgrywa się w kameralnych warunkach szczęśliwego do tej pory domu a także sal sądowych. Bohaterowie nie są kimś nadzwyczajnym, ot zamożna rodzina z klasy średniej, po prostu podobni do innych, których nie podejrzewalibyśmy o nieprzeciętne akty odwagi. Wszystko to prawda, aż do chwili kiedy trzeba stawić czoła czemuś co przyszło nagle, bez uprzedzenia i niszczy wzajemne zaufanie i łączące uczucie. Twórca równocześnie oddał cały emocjonalny ciężar i motyw sensacyjny, jedno z drugim splata się, podbudowane wiarygodną warstwą psychologiczną. Na „Siedź cicho” składają się detale, krok po kroku tworzące suspens, zagęszczające klimat i nakręcające wpierw spiralę strachu, a potem wściekłości. Brad Parks prezentuje heroizm z perspektywy kogoś kto po prostu zostaje postawiony pod ścianą i nie widzi innego wyjścia niż wzięcie spraw we swoje ręce. Zresztą w książce pdf idealnie oddano wyobcowanie, jakie zostaje wymuszone i dodatkowo zmuszające do podjęcia kontrowersyjnych decyzji.

  • Agnieszka Kaniuk

    Rodzicielska bezsilność Na wstępie chcę podziękować wydawnictwu Czarna owca za egzemplarz książki do recenzji, jak też właścicielce bloga „Zapatrzona w książki” za możliwość publikacji recenzji gościnnej u siebie na blogu. Drogi czytelniku dzisiaj poruszymy bardzo poważny temat, jakim jest rodzicielstwo. Jeśli jesteś rodzicem, a nawet jeśli nim nie jesteś zapewne zgodzisz się ze mną, że dla każdego rodzica nadrzędnym celem jest, by zapewnić swoim dzieciakom bezpieczne i szczęśliwe dzieciństwo. Od kiedy na świecie pojawia się maleństwo, to właśnie rodzic robi wszystko, żeby ustrzec własną pociechę przed wszelkimi niebezpieczeństwami tego świata. Niestety jednak nie zawsze, mimo wszelkich starań rodzicom to się udaje. Jedna chwila bowiem może zniszczyć ten misternie budowany kokon bezpieczeństwa, jakim otaczamy nasze skarby. Dzisiaj zapraszam cię na spotkanie z książką, która uświadomi ci, że nigdy, choć nie wiem jak bardzo byś się starał nie jesteś w stanie przewidzieć tego, co przyniesie następna chwila i jak bardzo może ona zdruzgotać twoje życie. Scott Sampson, główny bohater książki Brada Parksa „Siedź cicho” jest mężczyzną, któremu życia moglibyśmy pozazdrościć. Człowiek ten ma wszystko. Odpowiedzialną, prestiżową pracę na stanowisku sędziego federalnego, wspaniałą kochającą małżonkę Alison i dwójkę bliźniąt Emmę i Sama, wokół których kręci się świat rodziców. Cała czwórka wiedzie spokojne życie w pięknym domu w zacisznym, urokliwym miejscu, gdzie nie dociera zgiełk codziennego życia. Czyż nie brzmi to, jak prawdziwa sielanka? Niestety w życiu tej idealnej rodziny nadchodzi taki dzień, który zamienia ich bajkowe życie w koszmar, z którego chcieliby się jak najszybciej obudzić. A zaczęło się tak niepozornie. Jeden SMS wystarczył, by już nic nie było takie samo jak przed chwilą. Emma i Sam zostali porwani… W zasadzie już to jedno zdanie wystarczy, żeby czytelnik mógł, chociażby spróbować wyobrazić sobie co w tym momencie czują Alison i Scott. Jak wielka bezsilność ich ogarnia. Wiedzą, że teraz życie ich bezbronnych dzieci znajduje się w rękach bezwzględnych ludzi, a jedyne co oni sami mogą zrobić to czekać na następny krok porywaczy. „Rób, co każemy lub zabijemy twoje dzieci”. Ta krótka jakże przerażająca wiadomość od porywaczy wstrząsa sędzią dogłębnie. Już teraz wie, że stawką w tej nierównej grze jest życie lub śmierć. Oboje z Alison wiedzą, że nie cofną się przed niczym, żeby odzyskać bliźnięta. Czego chcą i kim są przestępcy tego już musisz dowiedzieć się sam. Pozostawię tylko jedną małą wskazówkę, nie idź po linii najmniejszego oporu, w tym przypadku nic nie jest oczywiste. „Siedź cicho” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Brada Parksa, lecz już teraz wiem, że będę chciała zapoznać się też z innymi jego utworami. Twórca potrafi od pierwszych stron przyciągnąć uwagę czytelnika, tak, że nie sposób oderwać się od lektury. Według mnie losy się tak dzięki połączeniu ze sobą paru fragmentów tj. porwania dzieci, tragedii rodzinnej, co zawsze cieszy się olbrzymim zainteresowaniem czytelników, no i oczywiście idealnie dopracowanego wątku kryminalnego. Nie mogę też pominąć wyrazistej kreacji bohaterów. Czytając, tę książkę od początku do końca miałam wrażenie, że żadne spisane w niej zdanie nie jest przypadkowe. To, co mnie osobiście ujęło i chwyciło za serce to autentyczny wymiar tej historii. Wszystko to z czym musi zmierzyć się małżeństwo Sampon'ów jest tak realne, że nie jesteśmy w stanie ustrzec się przed zastanawianiem się, co my sami zrobilibyśmy w podobnej sytuacji. Twórca dzięki temu, że daje czytelnikowi możliwość przyjrzenia się, życiu naszych bohaterów i ich rodzin z bardzo najbliższa powoduje to, że z czasem stają się nam oni bardzo bliscy. Razem z nim cierpimy, lecz również mamy nadzieję. Sama chwilami nawet miałam wrażenie, że jestem bardzo blisko Emmy i Scotta i wspólnie próbujemy zrozumieć, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Nie mogłaby też pominąć tego w jak trafny sposób twórca omówił to jak bardzo destrukcyjny wpływ dramat rodzinna ma na Alison i Scotta już nie jako rodziców, a właśnie jako małżonków. Idealnie widzimy jak bardzo odmienne w obliczu tak dużego nieszczęścia może stać się nasze dotychczasowe postrzeganie naszej drugiej połówki. Mało tego, osoba, z którą spędzamy każdy dzień z znacznej części naszego życia może okazać się nam zupełnie obca. Wtedy na światło dzienne wychodzą sprawy z przeszłości, zaczynają się podejrzenia, oskarżenia i wzajemne pretensje. Teraz już nie wiadomo komu ufać. Właśnie dzisiaj skończyłam czytać „Siedź cicho” i muszę przyznać, że nie mogłam się powstrzymać, by natychmiastowo nie przelać na „papier” wszystkich własnych emocji. Lecz zanim o emocjach wspomnę, że mimo własnej znacznej objętości, ponieważ nad pięciuset stron za sprawą lekkiego stylu pisania autora, umiejętności skupienia uwagi czytelnika, dynamicznego tempa akcji a także budowania napięcia od pierwszego zdania kreowanej historii książkę czytało mi się wyjątkowo prosto i szybko. Jedyne, co odrobi

  • Patrycja Cecuła

    „Rób, co każemy, lub zabijemy Twoje dzieci!” To zdanie widnieje na okładce książki „Siedź cicho” autorstwa Brada Parksa. Książka, o której będzie język w niniejszej recenzji to kryminał, który wart jest uwagi dla wszystkich fanów tego gatunku. Głównym bohaterem książki jest Scott Sampson, sędzia federalny. Scott wiedzie spokojne życie wraz z żoną Alison a także dwójką własnych dzieci – Emmą i Samem. W każdą środę sędzia zabiera własne dzieci na basen, jednak nie tym razem. Scott dostaje sms – a od własnej żony, że tym razem to ona odbierze dzieci ze szkoły. Niczego nieświadomy sędzia wraca do domu i oczekuje na własnych najbliższych. Po pewnym okresie w domu zjawia się Alison, jednak bez dzieci. Okazuje się także, że małżonka nie wysłała sędziemu żadnego sms – a. Po pewnym okresie przychodzi wiadomość, że dzieci zostały porwane. Jak zakończy się ta historia? Dlaczego ktoś porwał dzieci sędziego? Jak relacje rodzinne wpłyną na całą sytuację związaną ze zniknięciem dzieci? Czy sprawy prowadzone przez sędziego mają związek z porwaniem? Na te zapytania poznacie odpowiedź, po przeczytaniu książki „Siedź cicho” autorstwa Brada Parksa. Ta książka ebook to jest po prostu mistrzostwo. Akcja powieści, bohaterowie a także świat wykreowany bardzo przyciągają uwagę czytelnika i nie pozwalają oderwać się od lektury. Akcja rozpoczyna się już od pierwszej strony i w pierwszym akapicie. Dzięki temu zabiegowi czytelnik nie chce odkładać książki. Po raz pierwszy miałam do czynienia z książką tego autora, lecz nie żałuje, że po nią sięgnęłam. Twórca stworzył bardzo interesujących i wyrazistych bohaterów. Czytelnik nie tylko z uwagą może śledzić działania głównych bohaterów, dotyczących poszukiwania dzieci, lecz co najistotniejsze jest wciągany w interesujące sprawy kryminalne, które na wokandzie rozpatruje sędzia Scott. Kolejnym ważnym aspektem, o którym należy wspomnieć jest wykreowanie wizerunku porywaczy. Twórca zastosował taki zabieg, iż bardzo trudno jest się domyśleć, kto i z jakich powodów stoi za całym przedsięwzięciem. Prócz rozpraw sądowych, rozpaczliwego poszukiwania dzieci i determinacji w działaniach, Brad Parks wplata wątki rodzinne głównych bohaterów. Czytelnik może bliżej poznać rodzinę Alison, z czasem pojawiają się nawet kłopoty w związku sędziego i jego żony. Wszystko to wpływa na to, jak potoczy się dalsza akcja książki. Choć bardzo bym chciała nie mogę napisać więcej. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. Nie chcę Wam zaspojlerować najciekawszych fragmentów. Warto też wspomnieć, że książkę czyta się naprawdę szybko. Uważam, że jest to zasługa wartkiej akcji. „Siedź cicho” zalecam wszystkim wielbicielom kryminałów, thrillerów i osobom, które lubią w ebookach motyw porwania a także spraw sądowych. Książka ebook na pewno Was wciągnie i nie będziecie rozczarowani.