Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Ta książeczka to niesamowita zabawa w odkrywanie barw. Potrzebujesz tylko czystej wody i pędzla – gdy zwilżysz zakropkowane pola, na obrazku pojawią się kolory. Czy zgadniesz jakie? Baw się kolorami razem z ulubionymi bohaterami najpopularniejszych bajek!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pszczółka Maja. Wodne kolorowanie |
Autor: | Jamrógiewicz Marta |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Starczy tylko zwilżyć pędzel w wodzie, pociągnąć nim po obrazku (zakropkowana przestrzeń) i malunek nabierze barw. Prawdziwa magia :) Dzieci malując wodą trenują koordynację wzrokowo-ruchową, koncentrację i zdolności manualne. Malowanka wodna pokazuje ośmiu bohaterów: Pszczółkę Maję, Gucia, Filipa, ślimaka Szymka, Teklę, Beatrycze, Klarę a także Królową pszczół. Każdej ilustracji towarzyszy krótki tekst, który jest doskonałym dopełnieniem rysunku.
Zdecydowanie fajną zabawą, szczególnie latem, są malowanki wodne, jak "Pszczółka Maja. Wodne kolorowanie". Książeczka nie jest obszerna, niestety, lecz na jej grubych stronach dzieci znajdą kilka prostych i stosunkowo wielkich malowanek wśród których maluchy rozpoznają ulubionych bohaterów z kreskówki tj. Maję, Gucia, Filipa czy Teklę. Starczy zamoczyć pędzel w wodzie i już możemy zabierać się do dzieła.Myślę, że jest to idealny pomysł na twórczą i rozwijającą zabawę dla dzieci, które uczą się dopiero malować pędzlem albo gdy pragniemy np. uniknąć sprzątania rozlanych farbek. Wiadomo, że podczas malowania farbami nie ciężko nabałaganić ;) Kartki są grube, więc wytrzymują dużą ilość wody bez większego problemu. Gorzej gdy to na obrazku pojawi się za wiele wody. Wówczas kolory zaczynają się lekko rozlewać, no lecz maluchy nie zawsze wiedzą od razu jak bardzo zamoczyć pędzelek więc po paru próbach wychodzi co całkiem fajnie.Moje dzieci w niespełna godzinę uporały się ze wszystkimi malowankami. Szkoda, że nie ma ich więcej. Na pewno było to dla nich interesujące doświadczenie, takie wodne czary – mary. Bez wątpienia sięgniemy po kolejne tego typu książeczki. Zalecam ;)
Szczerze przyznam, że za czasów mojego dzieciństwa o wodnym kolorowaniu nikt nie słyszał. Owszem, były farby i malowało się dane obrazki, jednak aby sama woda miała przemienić obrazek na kolorowy? Czegoś takiego z całą pewnością nie było. Byłam bardzo ciekawa, czy to zadziała.Zaraz po otrzymaniu paczki pobiegłam po wodę, by spróbować własnych sił w wodnym kolorowaniu i bardzo się zdziwiłam, gdy mój obrazek zabarwił się na pomarańczowo! Z racji tego, że nie miałam pod ręką pędzelka malowałam palcem. Kolorowanka trochę barwi, jednak jest to możliwe do zmycia.Publikacja składa się z ośmiu podpisanych krótko obrazków. Z racji tego, że jednak obcujemy z wodą proponowałabym wyrwać dany malunek i kolorować go oddzielnie. Kartki są dość grube, jednak mimo wszystko kolor momentami przebija na drugą stronę i kartka się delikatnie marszczy. Mam pewne zastrzeżenia odnośnie ilości koloru, jest on bowiem nierównomiernie rozłożony.,,Pszczółka Maja. Wodne kolorowanie" kosztuje kilka złotych, więc nie oczekuję po niej nie wiadomo czego. Jak za tę cenę, pozycja jest bardzo na plus. Dzidziuś może poznać nowe zabawy. Małym minusem jednak jest to, że kolor wypływa poza obręb rysunku i może to wyglądać mało estetycznie, gdy za bardzo zabarwi się puste pole.Moja ocena: 4,5/6