Recenzje

• Małgorzata Szustkiewicz

  2018-03-21

  Półpełny to debiut młodego autora, Piotra Leśniaka. Osadził on własną pierwszą opowieść w studenckich realiach, zaś Kraków uczynił tłem do wydarzeń. Jako iż jestem studentką mieszkającą w tym mieście, było dla mnie dodatkową atrakcją szukać kolegów miejsc opisanych w utworze. Dwudziestojednoletni Półpełny przenosi się z Warszawy do Krakowa, żeby studiować prawo. A właściwie, aby bawić się na imprezach, pić i uprawiać przygodni seks. Robi to, na co ma ochotę, kierując się ciekawością i własnymi zachciankami. Nie przywiązuje się ani do ludzi, ani do własnego nowego mieszkania. Wszystko zmienia się, gdy przypadkowo poznaję Antoninę, która w niewytłumaczalny sposób pociąga go i okrada z tajemniczości. Ostry seks i brak zobowiązań wkrótce przeradza się w niezdrową relację, z której chłopak będzie musiał się wyrwać. Mam mieszane uczucia po lekturze powieści Leśniaka. Poprzez żywy, mam wrażenie iż czasem chaotyczny sposób narracji, początkowo gubiłam się w wydarzeniach. Nie mogłam nadążyć za główną postacią. Trzeba jednak przyznać autorowi, że własny styl doskonale dopasował do niezwykle pokręconego charakteru bohatera. Mogłabym śmiało uznać, iż jestem równie pijana co Półpełny bądź równie nieogarnięta.Gdybym miała się zastanowić i powiedzieć o czym jest książka, to zapewne stwierdziłabym, że o poszukiwaniu siebie, swojej osobowości. Jest to historia opisująca młodych ludzi, w której nierzadko zwracana jest uwaga na fakt, że będąc w grupie, stajemy się jednakowi, tracimy swoje cechy charakteru, indywidualność, a wtapiamy się w tło. Ślepo podążamy za innymi, nie chcąc się wyróżniać. Jak chociażby grupa studentów prawa, gdzie wszyscy myślą tylko o karierze, rozmawiają o własnej przyszłości, są sztywno ubrani, a nikt nie podejmuje się innych tematów. Wpasowują się w utarte schematy, podczas gdy tytułowy Półpełny wychodzi przed szereg i zawsze płynie pod prąd. Tylko czy w ten sposób sam nie traci własnego charakteru? Wiecznie udając kogoś innego, zachowując się jak aktor w teatrze, prowokując otoczenie? Stąd może nazwa Półpełny, jako że nigdy w pełni nie jest sobą...Jakkolwiek książka ebook nie zachwyciła mnie na tyle, bym uznała ją za jedną z ulubionych, mogę przyznać, że stanowi interesujący debiut. Przeczytałam ją bardzo szybko, bo lektura nie sprawiała problemów, a w pewien sposób była też wciągająca. Jeżeli Piotr Leśniak wyda kolejną powieść, postaram się po nią sięgnąć, żeby sprawdzić, czy zachował własny styl i jakiego tematu podejmie się następnym razem.