On okładka

Średnia Ocena:


On

Świeża opowieść autorki "Szopki" nominowanej do nagrody Nike i paszportów Polityki. Jest taki sobie. Źle się uczy. Nie zadaje pytań. Gubi zeszyty, obgryza paznokcie. Nie spełni żadnych ambicji. Nie będzie nikim ważnym. Wszyscy się z niego śmieją. Jest jednym dużym rozczarowaniem. Miała go miłować i być dumna. A głównie się wstydzi. Bohater najwieższej powieści Zośki Papużanki nie nadaje się na bohatera powieści. Jak miłować kogoś, kogo łatwiej się wstydzić? Co zrobić, gdy rzeczywistość za nic sobie ma nasze oczekiwania i przybiera kształt, którego nie chcemy? Od wydawcy:„Nie jesteśmy wyjątkowi. Nie jesteśmy niepowtarzalni. W epoce indywidualizmu to dość ponura konstatacja. Lecz Papużanka opatruje ją humorem, nostalgią i zaskakującym liryzmem".Piotr Kofta

Szczegóły
Tytuł On
Autor: Papużanka Zośka
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki On w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

On PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Fluke

    Ksiazka warta przeczytania. Zalecam

  • Dominika Fijał

    Debiutancka opowieść Zośki Papużanki pt. "Szopka" została nominowana do Nagrody Nike i Paszportów Polityki. Po niemalże czterech latach możemy sięgnąć po drugą książkę tej autorki: "On". Opowieść, która zaczyna się w czasach PRL-u.Główny bohater, Śpik, przychodzi na świat za późno. Dlatego matka wini siebie, że jest inny. Jak się kiedyś mówiło "opóźniony". Nie spełnia oczekiwań, nie jest nawet taki, jak inne dzieci. Mimo to również jest wyjątkowy. W szkole lat osiemdziesiątych nie jest prosto komuś, kto ma problemy z nauką. Chłopczyk natychmiastowo otrzymuje przezwisko Śpik, bo z nosa leci mu, jak się mówi w innych częściach Polski - smark.W tym świecie nie ma miejsca dla ludzi wykraczających poza schemat. To nie jest sentymentalny powrót do lat dzieciństwa. Chłopak jakoś przechodzi z klasy do klasy, lecz dużo to go kosztuje, choć udaje mu się zachować pozytywne nastawienie do świata.Narracja w powieści „On” prowadzona jest przede wszystkim z perspektywy koledzy z klasy Śpika. Ona obserwuje głównego bohatera i opowiada o nim. Stara się wniknąć głębiej w jego świadomość. Zośka Papużanka pobudza naszą empatię a także zmusza do zastanowienia. Dla wielu będzie to też niekoniecznie sentymentalna podróż w okresie do rzeczywistości słynnej z swojego dzieciństwa.

  • GRETA ŁEBKOWSKA

    Na mojej półce nieustanna książka, w turkusowo – zielonej okładce, na okładce dzidziuś w czapce krasnala, i tytuł ON.Nic konkretnego.Przyznam się, że chodziłam koło tej książki jak pies koło jeża, okładka nie zachęcała, wręcz zniechęcała, ponieważ sam tytuł wskazywał, że będzie to jakaś historia o dziecku, o chłopcu, pewno niełatwych relacjach z matką, trudnym dzieciństwie itp. itd.Niekoniecznie miałam ochotę na czytanie tego typu literatury, lecz pewnego dnia zmusiłam się, przebrnęłam przez kilka stron i pojawił się promyk słońca.Za owym promykiem pojawił się kolejny, i następny i kolejny, ponieważ to połowa kwietnia w końcu.Książka opowiada historię niełatwej miłości do dziecka, w końcu żadna miłość łatwa nie jest, niełatwych wyborów, akceptacji przez grupę, kiedy okazuje się, że szkoła to nie tylko nauka, lecz przede wszystkim grupa, która niekoniecznie musi lubić głównego bohatera Śpika.To również opowiadanie o kobiecie, nieco pogubionej w miłości do dziecka, w miłości - albo niemiłości - do męża, i pogodzonej na dożywotnie już kupowanie żytniego chleba.A skąd te promyki słońca? A błyskają tu i tam na wspomnienie zamierzchłych czasów, wyjazdów do Bułgarii maluchem, układania na segmencie puszek po zagranicznych piwach i rowerów na komunię, a także wiecznego pytania:- Kiedy obiad?- jak się ziemniaki ugotują!!Wtedy było prościej, może tak...a może wcale nie.

  • PaniOwad

    NOWA POWIEŚĆ AUTORKI „SZOPKI”.Głównym bohaterem jest chłopczyk o przezwisku “Śpik” – tytułowy ON. Miał być najwspanialszy, najmądrzejszy, najładniejszy a jest gorszy niż przeciętny. Narracja napisana jest z punktu widzenia dwóch osób – matki Śpika i jego rówieśniczki. Książka ebook wyjątkowo mnie poruszyła – mamę roczniaka. Prezentuje jak niełatwa jest miłość, gdy mama nie może pochwalić się osiągnięciami dziecka. Rzeczywistość omówiona w książce pdf bardzo nieźle mi znana, nazewnictwo jakże trafione - Pani “Mięsowędliny”. Kapitalny język, kapitalne opisy. Czytając miałam wrażenie jakbym się cofnęła do PRL’u i chodziła ze Śpikiem do szkoły. Zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł.

  • Monika Panfil

    On – obecny w każdej szkole, na każdym osiedlu, w życiu każdego z nas. Znamy go, choć o nim nie pamiętamy, lub raczej wolelibyśmy zapomnieć. Nie pasuje do schematu, nie jest, jak my wszyscy. Różni się…a może raczej wyróżnia? Zośka Papużanka, autorka książki „On”, bohaterem własnej powieści uczyniła właśnie taką niepasującą, wymykającą się schematom postać. Śpik, ponieważ o nim mowa, to bohater przełomowy. Opowieść rozgrywa się w Krakowie i rozpoczyna się w czasach PRL-u, w czasach, które większość czytelników nieźle zna i pamięta. Historia w powieści opowiedziana jest z paru perspektyw i skupia się na chłopcu/mężczyźnie (?), którego dzieje stają się osią wydarzeń. Śpik nie pasuje. Do nikogo i do niczego. Od początku jest inny. Już jako dzidziuś nie wykazuje dziecięcej ciekawości, nie rozwija się, jak jego rówieśnicy. Nie potrafi poradzić sobie w towarzystwie innych. W szkole staje się obiektem kpin, żartów, kozłem ofiarnym, którego oskarża się o wszystkie najgorsze przewinienia. Lecz inność Śpika polega nie tylko na jego odrzuceniu przez środowisko. Jego sposób pojmowania świata, postrzegania rzeczywistości, jest fascynujący. Śpik miłuje ułożony świat tramwajów. Zna go, rozumie i, z zegarmistrzowską precyzją, zapamiętuje rozkład jazdy dla całego miasta. Śpik eliminuje ze własnej rzeczywistości to, co wydaje mu się zbędne. W tajniki dorastania, tzw. „normalności”, wprowadzają go: matka, koleżanki z klasy, nauczyciele. Każde po swojemu usiłuje go ukształtować, zmienić. Lecz Śpik się temu nie poddaje. Zostaje sobą, oddając się własnej największej pasji – tramwajom. I choć jest inny, ta inność zdaje się mu nie przeszkadzać. Przeszkadza za to otaczającemu światu. Matka – (nad)opiekuńcza, usiłuje niemalże przeżyć życie za własnego syna, umęczona jego odmiennością. Rówieśnicy nie potrafią tej inności zaakceptować, czynią z niej wadę. I tylko jedna z narratorek – koleżanka z klasy Śpika – zdaje się rozumieć i szanować jego „śpikowatość”, dostrzegając w niej wartość. Zdaje się, że książka ebook Papużanki to przede wszystkim historia odwagi (głupoty?). Jej bohater jest jednym z ciekawszych, jakich można spotkać w literaturze. Autorce udaje się stworzyć postać barwną, ciekawą. Ukazuje ona, na czym polega prawdziwa wartość życia, co jest ważne w codzienności. Własną opowieść osadza w świecie, który nieźle znaliśmy i znamy. Bardzo interesujący sposób prowadzenia narracji, trafne przemyślenia, idealnie nakreślone postacie, czynią tę książkę pozycją wyjątkowo interesującą. Opowieść „On” można odczytać na dużo sposobów i odnaleźć w niej prawdy uniwersalne, odnoszące się do każdego z nas. Nie można się oderwać od lektury. I z pewnością chętnie będzie się do niej wracać!

  • magdag

    On Zośki Papużanki to opowiadanie o chłopaku innym niż wszyscy – nieporadnym, nieogarniętym, ciamajdowatym, niezainteresowanym życiem, bez pasji i talentów (lecz z niebywałym wręcz zamiłowaniem do tramwajów). To opowiadanie osadzona w surrealistycznych – z perspektywy czasu – realiach schyłku PRL-u i świtu kapitalizmu. Dziwne czasy, dziwaczny on… Śpik ponieważ o nim język (kto by się przejmował tym, jak ma na imię?) to życiowa niedorajda, safanduła brnąca przez życie niejako automatycznie, kozioł ofiarny ciągle wykorzystywany przez klasowych chuliganów... I jego matka – początkowo zdziwiona i zaskoczona swoim synem gamoniem (bo przecież czekać go miała świetlana przyszłość i wielka kariera!), następnie zła na los i na siebie, że narodziła takiego odmieńca, wreszcie pogodzona ze swoja dolą i w pewien sposób zadowolona, że jej syn jest na własny sposób wyjątkowy. Papużanka omawia niezwykłą relację matki i opóźnionego umysłowo syna w sposób magiczny, prosty, ale pełen wzruszeń. Odwzorowanie (nierzadko absurdalnych) realiów lat osiemdziesiątych wręcz mistrzowskie! Styl w jaki opowieść została napisana jest z pewnością zaskakujący: niby prosty, a jednak wymagający skupienia. Zmieniające się perspektywy z jakich poznajemy Śpika i szereg dygresji (szczególnie do polskiej literatury i powszechnie słynnych bohaterów literackich) choć są ciekawym zabiegiem, mogą męczyć czytelnika. Książka ebook to nie tylko opis niełatwych relacji na linii zawiedziona matka – niepełnosprawny umysłowo syn – dla narodzonych w ósmej dekadzie XIX wieku to też sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa.

  • Kinga Kosiek

    Sięgnijcie po tę książkę. To wymagająca proza pod pozorami prostoty. Wieloznaczna, wymagająca skupienia, znajomości realiów epoki późnego PRL-u, lecz jednocześnie uwodząca wrażliwością skrywaną pod płaszczykiem ironii i humoru. Przekorna opowiadanie pod prąd modzie na sukces, wybicie się i zaznaczenie swojej indywidualności i wyjątkowości. Prawdziwa aż do bólu, ponieważ czyż nie jesteśmy wszyscy bliżsi bezpiecznej średniej, nawet jeśli wolelibyśmy myśleć o sobie inaczej? Zdecydowanie polecam!

  • Imarba

    On to chłopiec, dziecko, kłopot, określenie. Wszystko czym może być jakiś konkretny on. Narodził się w latach osiemdziesiątych i już po narodzinach jego matka zaczyna twierdzić, że jej syn jest inny. Nie wiadomo czy naprawdę czy tylko dlatego, że nie spełnia jej oczekiwań, ponieważ przecież jej dzidziuś powinno być cudem i ideałem, a tu taki przykry problem, nie jest. Owszem Śpik, ponieważ tak go wszyscy nazywają jest klasowym głupkiem, słabo kojarzy i ogólnie odstaje od reszty, lecz również ciągle i bez przerwy jest dla matki zawodem i największą miłością. Odrabianiem lekcji i walką.Jest obciążeniem i kłopotem, czymś ponad czym rozkłada się ręce z czułą zgrozą. Ponieważ nic nie pomaga, ani szkoła, ani pedagog ani wychowawca, taki on już jest ten Śpik. Tylko, czy jest najistotniejszy dla powieści?„On” to podejście do świata i życia,do zmian ustrojowych, lecz również i materialnych, do zmian życiowych, do całego tego hałasu o nic i o wszystko. Do małomiasteczkowości, wścibstwa i chamstwa, wykorzystywania władzy i do miernej szkoły, do czasów, kiedy wszystko robiło się na niby, nawet żyło się na niby. Do ludzkiej bezdennej głupoty i unikania konfrontacji za cenę wtopienia się w cokolwiek. Nawet w tłum.To jedna wielka mieszanina dziwności i zwyczajności.Papużanka rozbiera świat na części, nazywa każdą z nich, a kiedy składa je razem mają już inny sens i inne znaczenie. To taka literacka wiwisekcja świata na poziomie języka, ponieważ jak mu się przyjrzymy to odkrywamy jego głębokie znaczenia. Inne, zrozumiałe a jednak obce, jakby prezentowała nam podskórne znaczenie naszych swoich słów. Ja się w tej książce pdf zakochałam, lecz nie w jej treści czy opowieści, lecz właśnie w języku. W tym jak autorka nim włada, jak umie go nagiąć, utkać nim zdania tak by dawały obraz świata jaki każdy ma we swojej głowie, w której miesza się gonitwa myśli, przyzwyczajenia, stereotypy i lista zakupów i żal do świata, że nie jest choć odrobinę lepszy. To jest wprost genialne.Papużanka omawia lata osiemdziesiąte, lecz tak na prawdę to nie ma znaczenia. To każdy czas i każde miejsce przetrawione, przez wewnętrzne postrzeganie. Wielogłos, lub sumień świadomości, czasami jednej, czasami wielu osób. To zbiorowisko ludzi ujednoliconych przez system i ekonomię, lecz dążących do jakieś odrębności, a tej odrębności u Śpika nie potrafiących zaakceptować.Spojrzenie na świat od środka, bez ozdobników i bez nadziei na jakikolwiek sens. Bez nadawania życiu sztucznych znaczeń. Dla mnie genialna.

  • Kamila Szymańska

    Człowiekowi, a tym bardziej dzidziusiowi o „zamkniętym umyśle” nie jest w życiu łatwo. Ma nie tylko kłopoty w szkole, lecz też dynamicznie staje się potencjalnym kozłem ofiarnym dla innych, bardziej przebiegłych, rówieśników. A dzieci w wieku szkolnym potrafią być okrutne – dynamicznie „wyłapują” w swoim otoczeniu osoby, które mają mniejszą wiedzę o świecie, nie potrafią być asertywne, są podatne na wpływ otoczenia. Taki właśnie był Śpik. Tylko jego mama wiedziała, że Śpik może sobie nie poradzić w życiu, a przez to wymaga jeszcze więcej wsparcia i miłości, żeby wrogie otoczenie nie pochłonęło go bez reszty. Tymczasem Śpik, któremu nauka nie chciała wejść do głowy, miał własne hobby – tramwaje. Jego umiejętność zapamiętywania tras krakowskich pociągów, godzin odjazdów i przyjazdów jest imponująca. Na bazie tej wiedzy zaczął spełnił własne marzenie – mógł najpierw pracować jako motorniczy, a gdy musiał zrezygnować z pracy, stał się Aniołem Śpikiem Stróżem dla osób, które nie umiały dojechać do celu. Śpik miał dobre serce – do końca opiekował się samotną mamą, pomagał dziewczynom, które odprowadzał do domu, podawał rękę wsiadającym i wysiadającym z tramwaju. Najbardziej miłował własnego psa. Świat potrzebuje też takich ludzi, którzy może nie są kimś Wielkim, lecz są Kimś. Kontekst historyczny książki będzie zrozumiały dla osób, które urodziły się w latach 80. albo nieco wcześniej – szkoła, w której wiszą jeszcze zamierzchłe portrety pisarzy, lektury, które sami znamy z lat szkoły podstawowej i średniej. To świat bez nowoczesnej technologii, lecz za to z urokiem „zabaw na dworze”, odnajdywania się bez telefonu i nawoływania się na osiedlu bloków z wielkiej płyty. Wraz z dorastaniem bohatera książki zmienia, unowocześnia się też rzeczywistość. Można zatem przypuszczać, że Śpik miałby dziś około 30 lat. Zatem osoby z tego pokolenia pewnie zastanowią się, czy w ich otoczeniu w tamtym okresie nie było „Śpika” i kim jest dzisiaj.„On” Zośki Papużanki nadzwyczajnie, jak na książkę obyczajową, wciąga czytelnika w inną rzeczywistość i pozwala na chwilę zapomnieć o dzisiejszym tempie życia. A jednocześnie skłania do stale aktualnych przemyśleń, czy można oceniać ludzi przez pryzmat ich wiedzy i „publicznego wizerunku” i jak docenić ich wewnętrzne piękno.

  • Joanna Hilińska

    Nienormalni wyglądają normalnie„ON”, niepozorny chłopiec, odludek, inny, nienormalny, odstający od reszty, naiwny, może autystyczny, może schizofreniczny. Postać złożona z wielu zlepków. Osoba, która nie jest w żadnym stopniu szablonowa. Tak po krótce przedstawia się charakterystyka głównego bohatera najwieższej powieści Zośki Papużanki. Opowieść napisana wielogłosem, jak mówi o sposobie patrzenia na świat autorka, przedstawia losy, życie, istnienie chłopca o nazwisku Kowalski, a do którego przylgnęło przezwisko Śpik. Nie bez znaczenia jest tutaj nazwany niezwykłym pośród wielu. Chłopczyk uważany, przez sposób bycia za niedorozwiniętego, niedouczonego tłuka. Jest wrażliwym, lecz i naiwnym młodym człowiekiem, bardzo podatnym na to, co mówią i radzą inni, w przypadku Śpika jest to matka i koleżanki z podwórka. Papużanka pochyla się na relacji matki i syna. Matka najpierw wstydzi się, że takiego syna urodziła. Obwinia się o to, że się jej taki trafił. Dopiero, gdy na jednej z wywiadówek siedzi w klasie, niespodziewanie nabiera świadomości, że koniec ze wstydem, że przecież to jej dziecko, nie jakiejś innej Pani Kowalskiej, lecz właśnie jej i powinna się cieszyć, że ma syna, takiego jaki jest, ponieważ dzidziuś miłuje się bezwarunkowo. Śpik to bohater opowiedziany zewnętrznie, z boku, przez osobę, koleżankę z klasy, która go zna. Naratorka ma o nim zdanie, on nie ma własnego zdania, jest chory, do końca nie wiadomo na co, lecz odbiega on normalności. Nie potrafi się skupić, nie ma potrzeby nauki, nie kojarzy prostych spraw szkolnych, nie odrabia zadań, jest postacią fatalną i fatalistyczną. Autorka w interesujący i zarazem śmieszący w wielu miejscach sposób przedstawia życie codzienne w latach 80-tych. Pojawiają się fragmenty charakterystyczne, słynne każdemu, kto pamięta tamte lata, potem lata 90-te. Jako, że Papużanka sama jest nauczycielką języka polskiego, przedstawia własnego bohatera przez pryzmat pojawiającego się w szkole Nauczycie z Olbrzymimi Aspiracjami. Omawia sposób myślenia Śpika, przez jego rozumienie i nierozumienie lektur szkolnych. Mnie Zośka Papużanka urzekła i oczarowała. Po pierwsze oryginalnym metodą opowiadania świata. Ciekawie poprowadzoną narracją, gdzie nie ma typowych dialogów, lecz wszystko płynie i jest efektem obserwacji. Po drugie samą historią opowiedzianą, uświadamia kilka prawd, jakie droczą każdą matkę. Nie da się uniknąć porównywania dzidziusia do innych dzieci, nie da się być nad oceną w szkolnej skali, lecz da się miłować własne dzidziuś mimo wszystko i nad wszystko.Gorąco polecam. Jest to bardzo rozmyślnie i analitycznie napisana historia pewnego chłopca, tak innego i jednocześnie tak podobnego do każdego z nas, że trudno to momentami rozgraniczyć. Lecz to jest właśnie największa zaleta. Zapraszam do lektury!

  • Carmen

    Nie każdy może jeść czekoladę, nie każdy może jeździć na rowerze i nie każdy może czytać książki Zośki Papużanki. Słowo. „On” to historia Śpika, który zdecydowanie żyje swóim życiem. Prawdopodobnie nie znam innego bohatera książkowego, który do tego stopnia byłby zamknięty na świat zewnętrzny. Dlaczego Śpik? O tym wolę nie pisać. Nie każdy jest gotowy na poznanie pochodzenia ksywy chłopaka, który nabył ją podczas pierwszego dnia swojej edukacji. Śpik to postać naiwna, wstydliwa, zagubiona… ogólnie mówiąc: trudna. Przysparza problemów nawet mamie, która ma do niego mnóstwo cierpliwości. W końcu która matka nie miłuje swego dziecka? Lecz nawet ona zaczyna czuć się zagubiona.Czytanie o Śpiku było dla mnie potężnie męczące, bo brakowało mi jakiegoś motywu przewodniego. Dodatkowo autorka „skakała„ w okresie i nie wyciągała z tego konsekwencji. Do tego brak dialogów… zdecydowanie jestem z tych, którzy lubią poczytać dialogi od myślników. Zośka Papużanka prawdopodobnie ich nienawidzi. Dialogi były, owszem, lecz w tekście, pisane razem z opisami. Trudno się było w tym połapać i bardzo źle mi się przez to czytało. Podsumowując… ten styl pisania nie jest dla mnie. Choć książka ebook ma niecałe 300 stron, to brnęłam przez nie jak tępa piła przez drewno. Lecz to nie jest tak, że książka ebook jest beznadziejna. Uważam, że każdy, kto czyta tę recenzję, powinien sięgnąć po książkę i ją przeczytać. Może tylko w moim przypadku „trafiła kosa na kamień” i tylko ja się nacięłam. Lecz tak jak pisałam, nie moja bajka.

  • Aleksandra Kot

    Z ebookami autorstwa pani Zośki Papużanki spotkałam się pierwszy przy okazji lektury książki "On" lecz zachęcona pozytywnymi recenzjami jej wsześniejszej "szopki" dużo sobie po tej książce pdf obiecywałam. Trzeba przyznać, że główny bohater jest dość zaskakujący. I to właśnie nie dlatego, że posiada jakieś nadzwyczaje umiejętności czy supermoce, lecz głównie z powodu ich braku. Wręcz jest przykładem jednego z najgorszych nieszczęść jakie może spaść na rodziców - on jets po prostu głupi.Jego przezwisko - Śpik (słowo, które dopiero poznałam, a które oznacza w gwarze śląskiej smarki, gluty) przylgnęło do niego tak dobrze, że przez całą opowiadanie nie poznajemy jego prawdziwego imienia.Ta książka ebook wydawała mi się pewnego rodzaju peanem na cześć matki Śpika, która najpierw zamartwiała się, że to przez nią dzidziuś urodziło się takie, a potem musiała znosić uwagi innych rodziców, nauczycieli, ciągłe złe oceny i uwagi. Jednak pod koniec książki nastąpiła w niej przemiana - kiedy wygląda na to, że Śpik będzie umiał poradzić sobie ze swoim życiem, matka zaczyna psuć mu plany, narzekać. Trudno jej pogodzić się z tym, że nie jest on już najgorszy, jakby bycie matką głupka było cała definicją jej bytowania.Styl tej książki z pewnością nie należy do łatwych. Przyznam się, że musiałam ja czytać w małych elementach ponieważ po prostu mnie męczyła. Niepodoba mi się również skakanie narracji - raz narratorem jest matka Śpika, raz jego koleżanka ze szkoły, raz sąsiadka - ciężko nadążyć za tymi zmieniającymi się perspetywami.Uważam, że książka ebook ta pokazuje bardzo interesujący portret psychologiczny matki dziecka-nieudacznika i z tego względu warto ją przeczytać. Nie ma tam jednak jakieś szczególnie wartkiej akcji ani egzotycznych przygód, a styl również czasem komplikuje zrozumienie wydarzeń. Z pewnością nie jest to lektura łatwa.

  • Tomasz

    Zośka Papużanka - lekar literaturoznawstwa i nauczycielka języka polskiego - debiutowała powieścią Szopka, za którą była nominowana do Literackiej Nagrody Nike (2013) i Paszportów Polityki. W 2016 roku powraca z nową książką zatytułowaną On.Tytułowy On to chłopiec, który w powieści nazywany jest Śpikiem. Narodził się w latach osiemdziesiątych w Nowej Hucie. Już po narodzinach jego mama (tylko tak określana w książce), równorzędna, jeśli momentami nie ważniejsza bohaterka powieści zorientowała się, że jej syn jest inny. Ta inność przejawia się w wolniejszym myśleniu, słabym kojarzeniu faktów, ogólnej intelektualnej powolności. Te problemy z codziennością zostaną wyolbrzymione, kiedy Śpik rozpocznie naukę w szkole podstawowej. Bardzo dynamicznie zostanie mu przyczepiona łatka klasowego głupka, którego można wykorzystać do klasowego zgrywu, oskarżyć, wypuścić, czy poprawić sobie humor jego kosztem. Dzieci są dla siebie okrutne teraz, były trzy dekady temu, przemieniła się jedynie forma ich szykan. Szkoła jest dla Śpika i jego mamy niekończącym się pasmem upadków i upokorzeń, a dziecko, które jest tylko częścią systemu edukacji w wielkiej osiedlowej szkole, nie ma większych szans na zwyczajne funkcjonowanie. Częste wizyty mamy w szkole to kolejne próby tłumaczenia zachowań syna, szukanie dla niego pomocy. Jak prosto się domyśli - nieskuteczne. Śpik nie jest chłopcem niebezpiecznym dla otoczenia, naiwne postrzeganie świata jest jego słabością, którą przy odrobinie cierpliwości i pomysłowości dałoby się przekuć na cechę pozytywną. Chłopczyk nie umie nieźle czytać, pisać i liczyć, a jego jedyną fascynacją są krakowskie tramwaje i rozkłady ich jazdy. Książka ebook Zośki Papużanki to także opowiadanie o latach osiemdziesiątych i początkach transformacji ustrojowej z początku lat dziewięćdziesiątych. W Nowej Hucie, w której losy się akcja książki, stale stoi jeszcze pomnik Lenina; mieszkańcy bladym świtem jadą tramwajami do pracy w hucie, rodziny gnieżdżą się w małych mieszkaniach na osiedlach - cudach budownictwa mijającej epoki. Rodzina Śpika jest jedną z nich. Ojciec pracuje w hucie, mama zajmuje się Śpikiem i jego bratem, jest również babcia, która z racji roli społecznej przyrosła do kuchni, a jej innym zajęciem jest dzierganie swetrów dla całej rodziny. Mama bohatera wystaje w kolejkach po mięso, uczestniczy w mszach patriotycznych, lecz tak naprawdę motorem napędowym jej życia jest Śpik. Syn to jej wielka miłość i jeszcze większy problem. Codziennie musi udowadniać sobie i otoczeniu, że syn godny jest normalnego życia. Jej uczucia względem niego są ambiwalentne, gdyż właściwie nie widać w zachowaniu chłopca żadnych zmian, mimo wysiłku włożonego przez mamę w jego rozwój. Co więcej, mama Śpika nierzadko obwinia siebie za feler w rozwoju syna.On jest też obrazem Polski (a raczej Krakowa z Nową Hutą) lat osiemdziesiątych, lecz widzianym przez pryzmat wielkiej osiedlowej szkoły, nie bez powodu nazywanej kiedyś masową. Pisarka wraca do czasów PRL -u, wpisując się w pewną modę na wspomnienia tamtej epoki, lecz nie jest powrót nostalgiczno - sentymentalny. Owszem, Papużanka ma znakomitą pamięć do szczegółów (chałaty, Wigry 3 i zegarki elektroniczne na pierwszą komunię, mowa rosyjski jako przedmiot obowiązkowy), lecz tworzą one wspomnienia wyjątkowo gorzkie, po prostu smutne. Myślę jednak, że dla młodszego czytelnika pewne opisy rzeczywistości w powieści nie będą już zrozumiałe. Czytelnik starszy, pamiętający własną szkołę podstawową zakończoną na ósmej klasie, łatwiej odnajdzie się w świecie powieści. To nie zarzut względem autorki, lecz stwierdzenie faktu - dość oczywistego. Warto przy okazji zwrócić uwagę na literackie portrety nauczycieli w szkołach Śpika - najpierw podstawówki, następnie zawodówki. Ile w tych postaciach prawdy o zawodzie i o czasach, w których przyszło im pracować i wychowywać młodzież.On to moje drugie spotkanie z prozą Zośki Papużanki. Szopkę czytałem w czasach, kiedy nie myślałem o prowadzeniu bloga. To spotkanie z powieścią sądzę za bardzo satysfakcjonujące, choć należy przyznać, że lektura nie jest łatwa, zarówno w sferze tematyki, jak i w sposobie tworzenia narracji. Prowadzona z perspektywy paru narratorów wymaga skupienia, lecz finalnie daje olbrzymią literacką przyjemność. Jej źródłem jest nie tylko historia Śpika, lecz też trudna podróż do lat osiemdziesiątych, które są czasem dzieciństwa bohatera powieści i - tak się składa - też mojego. Polecam, choćby dlatego, że książka ebook na długo zostaje w pamięci, zmusza do refleksji, prowokuje do przemyśleń. Współczesna polska proza ma się dobrze.

  • recenzent.com.pl

    Tym, którzy nie mają dzieci, ciężko wyobrazić sobie złożoność relacji rodzic-potomek. Myślę, że nie jest to coś, czego da się nauczyć, przewidzieć, odczuć w jakikolwiek sposób, zanim sami tego nie doświadczymy. Nie pomogą nam tony ebooków o rodzicielstwie, o tym, jak poprawnie dziecka wychować, żeby ten nie mazał długopisem po ścianach albo pierwszy łyk piwa wziął w wieku osiemnastych urodzin. Nie sposób więc wyobrazić sobie, co by było, gdyby niespodziewanie okazało się, że nasze dzidziuś nie spełnia naszych oczekiwań i rujnuje nasze wyobrażenie o normalności. A taki właśnie jest Śpik, główny bohater najwieższej powieści Zośki Papużanki. Odmienny, wrażliwy, dobrotliwy, naiwny, niemieszczący się w żadnych ramach. Czy „On” to bardziej opowiadanie o nieumiejętności wpasowania się czy o zaprzepaszczonych marzeniach, na które nigdy nie mieliśmy wpływu?(...)http://recenzent.com.pl/1/recenzja-ksiazki-on-zoski-papuzanki-walka-o-normalnosc/

  • samalla

    Papużanka ma niesamowitą pamięć i zmysł obserwacji. Z mistrzostwem oddaje klimat lat 80 ubiegłego wieku. Każdy kto dorastał w tym okresie z pewnością odnajdzie w tej książce pdf kawałek własnego życia. Bohater książki naznaczony od pierwszego dnia w szkole przezwiskiem Śpik to chłopczyk nie spełniający niczyich oczekiwań, ani matki, ani nauczycieli ani swoich. Wyśmiewany przez rówieśników, okrutnie wykorzystywany nie znajduje w rzeczywistości miejsca dla siebie. Nie radzi sobie ani w szkole, ani z rówieśnikami. Jego jedyną fascynacją są tramwaje, na pamięć zna wszystkie rozkłady jazdy i bez ustanku potrafi obserwować tramwajowe życie Krakowa.Opis dzieciństwa Śpika jest przejmujący, dotykający do głębi, budzący sprzeciw.Dla mnie jednak najlepszą częścią książki jest ta ukazująca jego dorosłość. Realizm powieści osadzonej w PRL zostaje zastąpiony wręcz magiczną wizją człowieka odmiennego, o niepojętej i przejmującej wrażliwości. To nie jest już po prostu słaby uczeń, ktoś do popychania i obśmiewania. To ktoś z innego świata, do którego dostępu mieć nie będziemy.

  • Joanna Jaszczyk

    Jaki jest On? Miał być piękny, miał być mądry, przynosić same piątki ze szkoły, mieć czyste zeszyty zapisane równym pismem, pasjonować piłką albo kosmosem. Paru ułożonych kolegów, parę prymusek koleżanek, pierwsze miłości, pierwsze randki, matura, studia.Zbyt idealnie? No to piegowaty łobuziak z wiecznie rozczochraną czupryną, w zeszytach trójki, kilka plam na chałacie, podrapane kolana, pierwszy papieros za garażem.Też nie. On, Spik, brzydki, nieproporcjonalny, za wielkie uszy, za długie ręce, za długie nogi, za długie ciało, nic nie umie, niczego nie rozumie, o niczym nie pamięta, gubi zadania, gubi zeszyty, nic go nie interesuje, nic go nie wzrusza. Idzie przez życie obojętny, z głupawym uśmiechem, największy zawód własnej matki. Książka ebook Zośki Papużanki opowiada właśnie o takim chłopcu. Nie idealnym, nie przeciętnym, tylko właśnie dziwaku, balansującym na granicy upośledzenia, popychanym, wyszydzanym na każdym kroku. Autorka prezentuje Mamę Śpika, próbującą jakoś ułożyć sobie życie, odnaleźć miejsce w społeczeństwa dla własnego syna, który w żadne ramki się nie mieści. Miłuje go mniej czy bardziej, niż jego "normalnego" brata? Sama nie wie, jej uczucia krążą między miłością a nienawiścią, uwielbieniem a obrzydzeniem.Pewnie każdy z nas miał w klasie takiego Śpika. A może to była ona? Czy w naszej poukładanej rzeczywistości jest miejsce dla Śpików tego świata? Książka ebook bawi i zasmuca jednocześnie, wciąga do ostatniej strony, chociaż akcja płynie leniwie, zakręca wraca, biegnie w przyszłość. Polecam, szczególnie tym, których okres dorastania przypadła na schyłek lat 80. Znajdziecie tam własne szkoły, własnych kolegów, własne matki i własnych Śpików.

  • Book Loaf

    Stworzenie pozytywnego i wzbudzającego sympatię czytelników protagonisty nie wymaga dużego wysiłku ze strony autora. Po pewnym okresie bajki o niezłych i szczęśliwych nużą. Na szczęście literatura pełna jest czarnych charakterów w roli ważnych postaci. Lecz czy kompletnego nieudacznika, postać tak bezbarwną, że ledwie zauważalną można uczynić głównym bohaterem?Śpik, tytułowy on u Zośki Papużanki, to rodzicielskie rozczarowanie, szkolny błazen i życiowy nieudacznik. Nie potrafi znaleźć własnego miejsca w tłumie, swoim wyglądem nieporadnego, przerośniętego pająka wyróżnia się w klasie, ludzi na ulicy wprawia w konsternację gapiąc się na tramwaje. Ze szkoły przynosi same jedynki i dwóje, obrywa za szkolne wygłupy prowokowany przez kolegów. Matka martwi się o niego, żałuje jego, albo może tego, że go urodziła..? Wini siebie za to, że jej dzidziuś jest odmieńcem, lecz mimo to czuje do niego niechęć. Pani Kowalska nie jest lojalna wobec syna, a przez społeczeństwo postrzegana jest jako współodpowiedzialna za dziwactwo głównego bohatera. Autorka - nie dość, że z powodzeniem wcieliła w życie pomysł stworzenia protagonisty, który nie ma w sobie absolutnie niczego, - to jeszcze mądrze zrealizowała własny pomysł. Śpik jest bohaterem pasywnym, zatem nie potrzebował wszechwiedzącego narratora, który anonimowo opowiedziałby o jego bezbarwnym życiu; sam był wystarczająco nieciekawy, niewystarczająco charakterystyczny. Opowiadają o nim matka, sąsiedzi, szkolno-podwórkowi koleżanki i koleżanki. Z jednej strony dziwi, jak można mieć tyle do powiedzenia o tak szarej i płaskiej postaci, o literackim ucieleśnieniu nudy. Z drugiej - ludzie mają sadystyczną skłonność do pastwienia się ponad ludźmi, którym w życiu ewidentnie nic nie wychodzi. A Śpik jest takim właśnie kozłem ofiarnym, który równocześnie irytuje i fascynuje.Przyznam, że trochę obawiałam się tego eksperymentu, jakim jest "On" - zupełnie niepotrzebnie. Tak dziwnie ciekawej opowieści w której za wiele się nie losy bardzo mi ostatnio brakowało. Osadzenie akcji w szarej rzeczywistości przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku okazało się idealnym pomysłem. Wszechobecna szarość i beznadzieja potrafi opętać nawet najbardziej wybrednego czytelnika, przez co zbyt dynamicznie nie zapomni nudnego protagonisty; wydaje mi się to ironicznym żartem ze strony autorki. Najwieższa książka ebook Zośki Papużanki pod wieloma względami przypomina mi przygnębiającą "Jolantę" Sylwii Chutnik i depresyjny "Szum" Magdaleny Tulli. "On" idealnie dopełnia serię Proza PL. Polecam.Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com

  • Iwona_C_

    Czym jest opowieść On? To przedstawienie niełatwej relacji pomiędzy matką, która chciała miłować idealne dzidziuś i synem, który okazał się niezbyt idealny. Jest to również swoista podróż w okresie – dużo osób dorastających na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku odnajdzie w tej powieści dużo fragmentów z swojego życia. Czy jest to podróż sentymentalna, przy której zakręci się łezka w oku ze wzruszenia?Tytułowy On to Śpik – chłopczyk wychowujący się w klasycznej dla tamtego okresu rodzinie robotniczej. Matka zajmująca się dziećmi, ojciec pracujący w hucie (wycofany i nieobecny w życiu rodzinnym, ponieważ po co ma rozmawiać, przejmować się życiem rodzinnym? Przecież przyniósł pieniądze, to chce mieć święty spokój), a także wiecznie coś dziergająca babcia.Śpik jest wycofany, małomówny, nieco nierozgarnięty, inny niż wszystkie dzieci. Dlatego w szkole dynamicznie przylega do niego łatka głupka i nienormalnego. I uczniowie i nauczyciele nie traktują go należycie. Jest to niezły obiekt kpin i żartów. W żadnym razie powód do dumy dla rodziców, lecz przecież matka i tak go miłuje mimo wszystko, a może właśnie dlatego? Jedna ze scen bardzo nieźle obrazuje relacje łączące Śpika i jego mamę. Kiedy ten daje jej kwiaty kupione na odpuście. Dziewczyna przyznaje, że jest to najbrzydszy bukiet, jaki widziała i jednocześnie najładniejsza rzecz na świecie.Książka nie skupia się tylko na relacji Śpika i jego matki. Bardzo rozbudowane są wątki dotyczące rówieśników chłopca, ponieważ przecież każdy z nas wie, że życie szkolne to zupełnie inna bajka. Rządzi się swoimi, odrębnymi prawami – niczym prawo dżungli, kto jest słabszy i inny już na potyczka przegrywa…Zośka Papużanka idealnie oddaje realia tamtych lat. Sama chodziłam do szkoły podstawowej nieco potem niż Śpik, ponieważ na początku lat 90. Jednak czytając opowieść stawały mi przed oczami obrazy mojego dzieciństwa. Szczególnie w pamięci utkwiły mi kokardy, o których pisze autorka. I faktycznie – najpierw było widać duże kokardy, a potem dopiero głowę dziecka. Lecz nie tylko o stroje tu chodzi. Też zachowania ze szkolnych ław i korytarzy są tu idealnie odwzorowane, może aż za dobrze? Ponieważ spoglądając na to, jak jest traktowany Śpik, budzi się pewien bunt. Podejrzewam, że gdyby akcja książki rozgrywała się dziś bohater o dużo wcześniej zostałby skierowany do poradni, ktoś próbowałby mu pomóc w nauce i w zrozumieniu samego siebie. Na szczęście Śpik ma „swoje” tramwaje, które w jego życiu odgrywają ważną rolę – od narodzin, po dorosłe życie.To, co zachwyca w tej książce, to przede wszystkim idealny język, jakim się posługuje autorka. Dzięki czemu opowieść czyta się nieźle i z zaciekawieniem. Jest również wcześniej wspomniane przeze mnie oddanie realiów tamtych lat, chociaż miejscami pojawiają się fragmenty na pograniczu jawy i snu. Autorka wprowadziła intrygujący sposób narracji – częściowo narratorem jest matka chłopca, w innych momentach jedna z jego rówieśniczek. Zdziwić może fakt, że rówieśniczka jest niekiedy narratorką w momentach, gdy przedstawione są relacje rodzinne Śpika.Trochę przeszkadzało mi to, że wątek relacji matka – syn traci nieco na wyrazistości na tle elementów z opisem środowiska rówieśników Śpika, lecz jak już wspominałam też i te elementy są ciekawie przedstawione. Z tym, że po przeczytaniu opisu książki nastawiłam się, że bardziej wyeksponowany będzie wątek relacji rodzinnych głównego bohatera. Można powiedzieć, że oba wątki są mniej więcej na równi potraktowane przez autorkę.On to moje pierwsze spotkanie z twórczością Zośki Papużanki. Jej proza intrygowała mnie na tyle, że chętnie sięgnę po jej pierwszą opowieść i z zaciekawieniem będę czekała na kolejne.http://czytajac.pl

  • zaczytanamarzycielka8

    Nie miałam nigdy styczności z tą autorką. Gdy zobaczyłam jej opowieść postanowiłam , że spróbuje nie wiedziałam kompletnie czego mam się spodziewać. Prawdopodobnie się nie zawiodłam , lecz nie sięgnę po książki tej autorki raczej już nigdy. Książka ebook opowiada o chłopczykowi Śpika i jego mamie. Dzidziuś bez imienia przezywane , wyśmiewane , niedobre. Odcięte od świata , można powiedzieć , że żyjące swoim życiem. Dzidziuś które nie zwraca uwagi na to co robi. Które nic ani nikt nie potrafi zrozumieć. Matka który mimo wszystko miłuje własne dzidziuś , lecz też wstydzi się , że ma takiego syna. Jak dla mnie książka ebook nie dla każdego. Mi osobiście czytanie szło bardzo opornie i długo. Miałam ochotę zostawić tą książkę i nie dokończyć jej , lecz przemogłam się i skoczyłam. Wiem , że ta książka ebook nie jest dla mnie , według mnie nie przemawia do mnie styl autorki. Na pewno ja więcej nie sięgnę po tą autorkę.

  • szamanka

    "On" Zośki Papużanki to cudowna opowiadanie o smutnej rodzinie na tle PRL-owskiej rzeczywistości. Śpik - główny bohater powieści - wymarzony syn krakowskiej matki nie spełniający jednak jej wyobrażeń o doskonałym dzidziusiowi - jest postacią wzbudzającą sympatię, współczucie, litość. Od młodszych lat widać, że jest inny. Niewiele się odzywa, nie zadaje pytań, nie potrafi zrozumieć nic z tego czego nauczyciele próbują go nauczyć, daje się wykorzystywać rówieśnikom, zawsze jest pośmiewiskiem, nie rozumie otaczającej go rzeczywistości, nie rozumie ludzi. Mimo tego nie czuje się krzywdzony, nie wie, że koleżanki się z niego wyśmiewają, nie rozpacza ponieważ po prostu tego nie rozumie. Ma jednak pewną pasję- tramwaje. O nich wie wszystko, zna na pamięć wszystkie rozkłady jazdy, przystanki, bezbłędnie orientuje się w trasach. Nikt jednak nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Jego ostoją jest jego matka, która odkąd się narodził miłuje go z całego serca, nie potrafi jednak zaakceptować jego ułomności i cierpi ponad nią, choć z czasem przyzwyczaj się do tej inności.Tło historii jest przedstawione z najdrobniejszymi szczegółami, wszystko do bólu prawdziwe. Kto wychowywał się w latach 80-tych ten odnajdzie w powieści dużo własnych wspomnień ze szkoły i podwórka.Książka niesamowicie wciągająca, wzbudzająca dużo skrajnych emocji, napisana ciężkim, drażniącym językiem. Dużo zdań połączonych w jedno, nieoddzielonych znakami interpunkcyjnymi z początku komplikuje swobodne rozumienie tekstu, lecz już po paru stronach staje się to atutem książki.Gorąco polecam, a sama czym prędzej szukam pierwszej powieści Zośki Papużanki!