Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Detektyw Jackson Brodie powraca! Kolejna, po "Zagadkach przeszłości", "Przysłudze" i "Kiedy nadejdą dobre wieści?", opowieść autorki bestsellerowej serii o przygodach prywatnego detektywa Jacksona Brodiego. Kate Atkinson przenosi nas do Leeds lat 70., gdzie poznajemy posterunkową Tracy Waterhouse i jej partnera. Są to czasy, gdy na jaw wychodzą pierwsze z serii morderstw Rozpruwacza z Yorkshire. Trzydzieści pięć lat potem Jackson Brodie szuka biologicznych rodziców własnej nowej klientki. Przypadkiem trafia na teczkę z nazwiskiem Tracy Waterhouse i jej numerem telefonu. Dzieje Jacksona i emerytowanej policjantki splatają się, a bohaterowie odkrywają, że przeszłość nigdy nie przechodzi do historii. Kate Atkinson jest mistrzynią łączenia błyskotliwego poczucia humoru z mroczną, misternie skonstruowaną fabułą. A wszystko to opowiedziane jest ciętym, dowcipnym i wyjątkowo barwnym językiem.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | O świcie wzięłam psa i poszłam... |
Autor: | Atkinson Kate |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarna Owca |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"O świcie wzięłam psa i poszłam..." na pierwszy rzut oka przyciąga intrygującym tytułem, który jest cytatem z Emily Dickinson. Kate Atkinson po raz następny zabiera nas w realia cyklu Jackson'a Brodie'go. Głównym bohaterem jest detektyw Jackson Brodie, który rozwiązuje dużo skomplikowanych i zagadkowych spraw. W książce pdf przeniesiemy się w rodzinne strony Jackson'a Brodie'go, jak też do Leeds roku 1975. Książka ebook jest thrillerem o intrygującej fabule, dostarczającej czytelnikowi wielu mocnych wrażeń. Jest to porządny produkt, z którym jak najbardziej warto się zapoznać. W szczególności ze względu na porywające zakończenie. Będące z pewnością zaskoczeniem dla nie jednego czytelnika.Przenosimy się w lata 70 do Leeds, gdzie poznajemy posterunkową Tracy Waterhouse a także jej partnera. Na światło dzienne zaczynają wypływać dowody w sprawie morderstw Rozpruwacza z Yorkshire, które wstrząsnęły lokalnymi mieszkańcami do szpiku kości. Po upływie trzydziestu pięciu lat Jackson Brodie pracuje ponad kolejną sprawą, odnalezienia rodziców własnej klientki. Podczas śledztwa natrafia na zagadkową teczkę, która otworzy furtkę ku kolejnej groźnej sprawie. Brodie wraz z policjantką na emeryturze powracają do dawnej, niemalże zapomnianej sprawy i starają się żeby prawda ujrzała w końcu światło dzienne.Powieść czyta się przyjemnie, akcja toczy się nieśpiesznym rytmem wciągając czytelnika w wątki fabularne. Wydarzenia zaserwowane nam przez autorkę potrafią zaskoczyć, co tylko zachęca do czytania. Umieszczenie w historii wydarzeń bieżących przemieszanych z tymi z przeszłości to bardzo niezły pomysł. Dialogi jak i styl pisarski autorki też zasługują na plus. Humorystyczne sceny i realizm dodają wyrazistości tej powieści. Jest to literatura porządnie skonstruowana i wykonana, sprawiając dużo frajdy z czytania. Wydarzenia są liczne, a intrygi i spiski wypełniają całą powieść. Sprawiając, że z pozoru chaotyczna układanka pod koniec czytania układa się w spójną całość. Odnajdziemy tu brawurowe śledztwo, różnorodnych bohaterów i wstrząsające tajemnice. Gdzie liczne zagadki tylko czekają na odkrycie."O świcie wzięłam psa i poszłam..." to następny tom bardzo dobrego cyklu, z fragmentami kryminału i powieści obyczajowej. Postać Jackson'a Brodie'go intryguje złożonością charakteru i licznymi niekonwencjonalnymi pomysłami. Emocjonujące tropienie złoczyńców, podstępne spiski i dynamiczna akcja sprawiają, że opowieść po prostu przyciąga. Autorka nie raz serwuje nam interesujące pomysły, budząc u czytelnika ciekawość. Pozostaje tylko liczyć na następny równie udany tom. Jak najbardziej polecam.
Prywatny detektyw Jackson Brodie otrzymuje interesujące zlecenie. Jego zadaniem staje się odszukanie informacji o rodzicach biologicznych i pochodzeniu własnej klientki. Ślady, na które trafia zakorzenione są głęboko w przeszłości i na światło dzienne wychodzą sprawy, które dawno temu zostały głęboko schowane i zapomniane. Życie wielu osób splata się tworząc wielobarwną mozaikę. Rozpoczyna się swoista potyczka z czasem i o przetrwanie. Czy Jackson odnajdzie rodziców klientki? Jakie konsekwencje pociągnie za sobą odkrywanie mrocznych sekretów z przeszłości?Kate Atkinson to brytyjska pisarka, której debiut literacki nastąpił w 1995 roku. Za pierwszą książkę „Za obrazami w muzeum” otrzymała nagrodę Whitbread. W dorobku pisarki znalazło się szereg słynnych i lubianych przez czytelników tytułów. W czterech z nich głównym bohaterem jest Jackson Brodzie, prywatny detektyw.Muszę przyznać, że od początkowych stron lektura wymaga dużego skupienia, ze względu na różnorakie wydarzenia i dzieje postaci z początku wydawać by się mogło niepowiązanych ze sobą. Takie skrawki z życia różnorakich osób. Jednak to tylko otoczka, gdyż dużo szczegółów ma tu znaczenie i czytelnik ma możliwość zbliżenia się do poszczególnych postaci, poznania ich lepiej nie tylko poprzez uczestnictwo w sprawie, lecz także poprzez ich problemy, radości, uczucia, przemyślenia. Uwaga przyciągana jest sukcesywnie przez każdy, następny epizod i stopniowo także całość staje się coraz bardziej klarowna. Zdarzeń jest wiele, ciekawych, mrocznych i zaskakujących, przez co również atmosfera robi się coraz gęstsza. W pewnym momencie ciężko powiedzieć, kto jest łowcą, a kto podejrzanym.Jackson Brodie rozpoczyna pracę ponad zleceniem od klientki, z którą kontaktuje się drogą elektroniczną, a która poszukuje informacji o własnej biologicznej rodzinie. Jest to głównym wątkiem, ale zdecydowanie nie jedynym. Rozwiązywanie tej sprawy to także podróż w przeszłość o całe trzydzieści pięć lat do początków kariery posterunkowej Tracy Waterhouse. Do czasów, gdy w Leeds grasował brutalny morderca, zwany Rozpruwaczem z Yorkshire. Czas ten i wydarzenia, które wtedy miały miejsce nieustanny się początkiem skomplikowanej i krwawej historii, którą główny bohater stara się rozwikłać. Do tego dochodzą osobiste motywy i sprawy Jackson’a, Tracy, Barry’ego, czy Tilly a także szeregu innych osób, które w mniejszy bądź większy sposób kształtują fabułę. Zamęt zmienia się w zaskoczenie i stopniowe poznawanie prawdy. Poza skrupulatnie przemyślaną fabułą i różnorodnymi wątkami na uwagę zasługują kreacje bohaterów, którzy w znacznej mierze przyczyniają się do spotęgowania zainteresowania, a ich zachowania wywołują dużo emocji i co rusz ukazują nowe oblicze prawdy.Akcja nie pędzi do przodu, raczej jest stonowana, lecz opowieść czyta się dobrze, z ciekawością i różnorakimi przemyśleniami. Wielowątkowość a także ukazywanie zdarzeń bieżących przeplatanych z przeszłością to niezły pomysł. Równie niezła jest jego realizacja i dostosowanie języka a także dialogów do opisanych wydarzeń. Styl pisarski jest zrozumiały, wyrazisty a dialogi realne i niekiedy wypełnione humorem.Podsumowując, książka ebook „O świcie wzięłam psa i poszłam…” to nieźle skonstruowana i dopracowana lektura, która z początku przytłacza ilością zdarzeń i postaci z pozoru niepowiązanych z wątkiem głównym, by po chwili okazało się, że każdy fragment tej układanki pasuje na własne miejsce. Znajdziecie w niej morderstwa, śledztwo, sekrety przeszłości i wyrazistych, różnorodnych bohaterów. Zalecam czytelnikom lubiącym rozbudowaną warstwę psychologiczną a także intrygującą zagadkę kryminalną. Uprzedzam tylko, że książka ebook wymaga dokładnego śledzenia wydarzeń, co z początku może nieco zniechęcić, lecz warto przekonać się, co jest dalej. http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2016/01/31/o-swicie-wzielam-psa-i-poszlam-kate-atkinson/
Już jakiś czas temu miałem przyjemność czytać kilka ebooków Kate Atkinson i wszystkie bardzo mi się podobały. Dlatego z dużą dozą zaufania sięgnąłem i po tę książkę. Na szczęście autorka stale nie zawodzi. Przede wszystkim ma świetne pióro, jej książki się połyka nie czyta. Do tego trudny humor i oczywiście historie kryminalne - nieoczywiste i frapujące. Moim zdaniem idealna książka. Polecam.
O świcie wzięłam psa i poszłam... to kryminał, którą zalecam szczególnie czytelnikom nienastawionym na mocne wrażenia, lecz przede wszystkim łaknącym kunsztu pisarskiego i doceniających talent autora przejawiający się w dialogach, kontrastach postaci i opisach miejsc, stylu życia itp. Książek, w których akcja to tylko wisienka na torcie talentu.
Jako umiarkowana wielbicielka kryminałów, ze zdziwieniem przyznaję, że - po pierwsze - tęskniłam za tym gatunkiem i - po drugie - zapomniałam już, jak fajnie jest czasem przeczytać jakiś cykl czytelniczy.Dwa lata po zdarzeniach omówionych w "Kiedy nadejdą dobre wieści?" Jackson Brodie wraca do czytelników - znów jako singiel, choć prześladowany przez własne byłe partnerki. Równocześnie, ten wypalony prywatny detektyw poszukuje w okolicach Leeds biologicznych rodziców Hope McMaster, własnej klientki, która w wieku dwóch lat wraz z rodzicami adopcyjnymi wyjechała do Nowej Zelandii. W tym samym okresie była policjantka pod wpływem impulsu łamie prawo i wkrótce przekonuje się, że ktoś chce ją za to ukarać.Atkinson, szczególnie zbliżając się do końca opowieści, wielokrotnie przyprawiła mnie o palpitacje, przerywając narrację w kulminacyjnym momencie, by przejść do opisywania perypetii innej postaci. Na pierwszy plan - co jest całkiem zrozumiałe - wysuwa się Jackson, kluczący wśród urywających się tropów. Drugą ważną postacią jest wspomniana wyżej była pracownica policji, Tracy Waterhouse. Obecni bohaterowie drugoplanowi - Tilly i Barry, to z pozoru zupełnie nieważne osoby, które niby przypadkowo pomagają czytelnikowi dojść do prawdy, czasem zwodząc go wcześniej przez kilka stron. To interesujący zabieg, który sprawia, że ciekawość rośnie z każdym akapitem.Ponieważ wcześniej nie miałam okazji zapoznać się z dwiema pierwszymi ebookami z tego cyklu, dopiero przy okazji "O świcie.." zauważyłam te drobne uwagi głównego bohatera, które przypominają wydarzenia z poprzedniego tomu albo sprawiają, że książki zaczynają się ze sobą łączyć. Drobne powiązania pomiędzy tytułami sprawiają, że aż chce się czytać dalej, w nadziei, że autorka przygotowała dla czytelników jeszcze więcej takich mądrze ukrytych szczegółów.Kate Atkinson stworzyła cykl łączący w sobie fragmenty powieści kryminalnej i obyczajowej. Wątki związane z życiem prywatnym postaci są dosyć rozbudowane, jednak nie wydaje mi się, by przeważały ponad głównym tematem tropienia złoczyńców, grzebania w niejasnej przeszłości innych ludzi i przywoływania swoich niewygodnych wspomnień. Jeżeli szukacie historii pochłaniających, lecz nie męczących, koniecznie sięgnijcie po książki tej autorki. Z mojego doświadczenia wynika, że wcale nie trzeba znać poprzednich części - a to też spory plus tego tytułu.Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Nieudolnie poprowadzona wielowątkowość powieści nierzadko wprowadza czytelnika w zakłopotanie i zagubienie. Czwarty tom cyklu o Jacksonie Brodie jest przykładem trójtorowości fabuły – trzy zupełnie niezależne od siebie historie, dotyczące trzech całkowicie obcych sobie osób.Jednym z głównych bohaterów powieści jest Jackson Brodie – prywatny detektyw, który zostaje wynajęty przez kobietę poszukującą wszelkich informacji o własnej przeszłości i biologicznych rodzicach. Równolegle przedstawione są wydarzenia dotyczące Tracy Waterhouse – emerytowanej nadinspektor policji i aktualnej szefowej ochrony centrum handlowego a także Tilly – starzejącej się aktorki, której doskwierają coraz większe zaniki pamięci. Trzy różnorakie historie, początkowo nie mające ze sobą nic wspólnego, w które dodatkowo wplecione zostały odwołania do zdarzeń z przeszłości, stopniowo łączą się w jedną, rozbudowaną historię. Wielowątkowość powieści wymagało od autorki wykreowania znacznej ilości bohaterów, która początkowo wzbudziła we mnie dość negatywne uczucia. Przyznam szczerze, że w większości przypadków, gdzie w ebookach tych bohaterów pojawia się „jak mrówków”, moje nastawienie znacząco się zmienia i staję się bardziej niechętna do danej pozycji – nierzadko jest mi trudno się połapać o co właściwie chodzi. Styl Atkinson jest dość specyficzny i tak jak w pierwszym momencie ilość bohaterów i poszczególnych historii mnie przytłoczyła, tak w miarę czytania coraz bardziej zakochiwałam się w jej stylu pisania. Wykreowana przez autorkę fabuła wymaga od czytelnika otwartości umysłu i chęci zapoznania się z powolnie rozwijającą się akcją – jeżeli nie stać Was na cierpliwość, ta pozycja nie jest dla Was.Same postacie bohaterów zostały wykreowany w różny sposób, w zależności od tego jaka była ich pozycja w społeczeństwie. Ciekawym fragmentem powieści jest wielokrotne pojawianie się odwołań do klasyki literatury angielskiej i umiejętnie wykorzystywane ich w dialogach, co wpływa pozytywnie na wyobrażenie bohaterów, kreując ich na bardziej inteligentnych i oczytanych. Akcja książki rozwija się bardzo powolnie. Muszę przyznać, że styl Atkinson na tyle mi podpasował, że zupełnie mi to nie przeszkadzało, a nawet odrobinę intrygowało. Przeważnie spotykam się z kryminałami, w których czytelnik od razu zostaje zapoznany z denatem i sposobem, w jaki zginął – to jest zupełnie coś innego. Jednak jeżeli wolicie książki, w których cały czas coś się losy i następują ciągłe zwroty akcji, ta pozycja nie jest dla Was – najzwyczajniej Was zanudzi. Jeżeli natomiast szukacie czegoś nowego, innego niż sztampowe kryminały, zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę.O świcie wzięłam psa i poszłam… była pierwszą książką Atkinson, po którą zdecydowałam się sięgnąć. Styl pisania autorki jest bardzo charakterystyczny i na tyle intrygujący, że chętnie sięgnę po inne książki z tej serii. Barwni bohaterowie – zestawienie części „lepszego” i „gorszego” społeczeństwa, na zasadzie przeciwieństwa – którym nadano bardziej ludzki wyraz, poprzez wprowadzenie interesujących dialogów i wykorzystanie różnorodnych zwrotów i odpowiedniego słownictwa, w zależności od pozycji społecznej.Książkę zalecam wielbicielom wcześniejszych powieści Atkinson, osobom, które szukają czegoś nowego i oryginalnego – kryminału, w którym trup jednak nie odgrywa głównej roli, a zdecydowanie bardziej codziennie (i niecodzienne) kłopoty ludzi. Pozycja przypadnie do gustu wielbicielom powieści obyczajowych o mocniejszym i bardziej wyrazistym charakterze.