O gusłach się nie dyskutuje. W siedlisku. Tom 3 okładka

Średnia Ocena:


O gusłach się nie dyskutuje. W siedlisku. Tom 3

Po raz pierwszy w historii Babiboru nikt nie ma głowy do myślenia o Szczodrych Godach. Malwina Maślankiewicz planuje wystrój wnętrz w swoim świeżym lokum, a pod jej nieobecność dzieją się dziwne rzeczy. Im dalej w las, tym więcej drzew, chciałoby się powiedzieć. Świeży ksiądz przywozi stary porządek, stare tajemnice wyskakują spod… podłogi, a mroczna historia zatacza koło. Kto naprawdę zamordował Monikę Melską? Komu zależało na odkryciu sekretu Ksantypy? I dlaczego o gusłach się nie dyskutuje? My już wiemy, a Ty? Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł O gusłach się nie dyskutuje. W siedlisku. Tom 3
Autor: Starosta Małgorzata
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Vectra
Rok wydania: 2022
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki O gusłach się nie dyskutuje. W siedlisku. Tom 3 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

O gusłach się nie dyskutuje. W siedlisku. Tom 3 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wioleta Sadowska

    "Miłość i inne klątwy", czyli drugi tom cyklu "W Siedlisku" pozostawił czytelników z zakończeniem, które mogło delikatnie mówiąc, zdenerwować i podirytować. Autorka do tego wszystkiego dość długo trzymała nas w niepewności co do daty premiery trzeciej części, więc wszyscy oczekiwaliśmy lektury smakowitej, zaskakującej i literacko dopieszczonej. I tak w istocie jest, gdyż ta element obfituje w kilka fabularnych niespodzianek obficie podlanych metafizycznym sosem. Warto więc było tyle czekać na kontynuację losów Babiborzan. Dzięki Małgorzacie Staroście od teraz przychylniejszym okiem spojrzycie na postać Rokity, tak barwnie sportretowaną przez autorkę. Stale intrygować was będzie Ksantypa, a zwierzęta pod postacią czarnego gawrona i myszołowa niewątpliwie wywołają na waszych twarzach uśmiechy. Jednak to, co najbardziej was zadziwi to czary autorki, ponieważ jak się okazuje, Starosta nauczyła się czarować, już nie tylko słowami, lecz także zaklęciami. To widoczne zanurzenie się autorki w magii, dodało cyklowi swoistej literackiej świeżości, lecz także wzbudziło dreszcze przerażenia przy poznawaniu tego, czym były, chociażby ordalia inkwizycyjne. Jak więc widać, ten tom serwuje pełną paletę emocji, a o to właśnie chodzi. Warto wspomnieć, że w powieści przeplatają się ze sobą dwa plany czasowe, czyli rzeczywistość tu i teraz z opowieścią Anny z roku 1925. Opowieścią, która odsłania w pełnej rozciągliwości mroczną stronę ludzkiej natury, kiedy zabobon staje się swoistym paliwem zapalnym do powstania dramatycznych wydarzeń. A właśnie w oparciu o te wydarzenia sprzed stu lat, autorka opiera całą skomplikowaną intrygę kryminalną, gdzie oczywiście pojawia się trup i to nie jeden. Małgorzata Starosta tym samym uniosła sobie literacką poprzeczkę jeszcze wyżej, co dzięki jej niezaprzeczalnemu talentowi prozaicznemu a także ciężkiej pracy, zagwarantowało opowieść będącą w mojej opinii najlepszą w całym cyklu. Nie sposób się nie uśmiechnąć, towarzysząc sołtysowej w jej pobycie w areszcie. Nie sposób nie docenić komicznych dialogów, jakie prowadzą pomiędzy sobą obie panie Maślankiewicz. I nie sposób nie poczuć ochoty na obrzędowe ciasto Słowian, czyli miodownik. "O gusłach się nie dyskutuje" to bowiem książka, o której się nie dyskutuje, tylko którą się czyta i to z prędkością światła, ponieważ w tej części losy się naprawdę wiele. Babibór Podlaski skąpany w zimowej aurze pokazuje się nadzwyczaj atrakcyjnie, nawet z trupem.

  • mariolasokal-dziura

    W trzecim tomie serii "W siedlisku" Małgosia Starosta sięga po wątek procesów czarownic, czyniąc go kołem zamachowym skomplikowanej intrygi kryminalnej. A bo jej akcja losy się w znanym nam z poprzednich tomów Babiborze Podlaskim (a ściślej w społeczności, dla której współistnienie różnorakich religii, wierność związanym z nimi tradycjom, przy jednoczesnym odwoływaniu się do zabobonnych praktyk czy wierzeń słowiańskich przodków, jest czymś zupełnie naturalnym i oczywistym), czytelnik już od pierwszych stron może się spodziewać tak naprawdę wszystkiego. Może - i nawet powinien, a i tak nie uniknie zaskoczeń. To najobszerniejszy, a jednocześnie najbogatszy w treści tom tej serii. Wątek inkwizycyjny nadaje intrydze mroczny, zagadkowy, a jednocześnie przejmujący klimat. Wymagał on z pewnością ogromu pracy źródłowej autorki, czego wyniki należy nagrodzić gromkimi brawami. Oddanie głosu babiborzance oskarżonej o czary przed stu laty to bardzo trafiony zabieg, bo właśnie te elementy oceniam jako najciekawsze. Sprawa kryminalna, w rozwiązanie której angażują się nie tylko organy ścigania, lecz i przyjaciółki z siedliska czy słynny z "Pruskich bab" niedościgły Henryk Grabski, wykazuje wysoki stopień skomplikowania i obfituje w niespodziewane zwroty akcji. Kreując otoczkę całej historii Małgosia w znacznie większym zakresie niż poprzednio uchyla kotarę, za którą skrywa się świat duchowy, metafizyczny. Powiem więcej - pozwala jego przejawom na przenikanie do rzeczywistości i wywieranie nań namacalnego wpływu. Jak na komedię kryminalną i pióro Starosty przystało, w powieści nie brak inteligentnego humoru i komizmu sytuacyjnego, a dialogi między paniami o nazwisku Maślankiewicz gwarantują niekontrolowane salwy śmiechu. W związku z powyższym, nie pozostaje mi nic innego jak tylko gorąco zachęcić Was do czytelniczej podróży na Podlasie i podjęcie zabawy w rozwikłanie zagadki kryminalnej jeszcze przed jej finałem.

  • dama_czyta_sama

    Babibor to niewielka wieś na Podlasiu, gdzie niemal wszyscy się znają. Wydawać by się mogło, że wieje tam nudą, nic się nie dzieje. Nic bardziej mylnego. Sołtysowa Malwina Maślankiewicz siedzi w areszcie. Ciąży na niej zarzut zamordowania Moniki Bielskiej i pierwszego męża. Do wsi przybywa świeży ksiądz i robi się coraz ciekawiej. Na domiar złego giną kolejne osoby. Kto za tym wszystkim stoi? I czy gusła mają z tym coś wspólnego? Tom trzeci cyklu "W siedlisku" odpowiada na te pytania. "O gusłach się nie dyskutuje" Małgorzaty Starosty to komedia kryminalna ze idealnie zawiązaną fabułą, wyrazistymi postaciami i odpowiednią dozą czarnego humoru. Jej czytanie sprawia dużo przyjemności. Przez opowieść sunie się gładko niczym po lodowej tafli. Magia, wróżby, czary i gusła zajmują pokaźne miejsce w tej opowieści. Mamy również do czynienia z polowaniami na czarownice. Mieszkańcy wsi są podzieleni. Jedni pokładają ufność w Bogu, innym jest bliżej do słowiańskich bóstw. "Nikt pani nie każe wierzyć w upiory, pani to sprawa. A to, w co wierzą inni, niech pani zostawi ich sumieniu" Autorce należą się duże brawa, ponieważ poświęciła dużo czasu na zagłębienie się w przeszłość, magię, wywoływanie duchów i polowanie na czarownice. "O gusłach się nie dyskutuje" to książka ebook pełna sekretów i zawiłości, w której przenikają się dwa światy. Realny i fantastyczny. Drogi Czytelniku, do jakiej frakcji należysz? Czy wierzysz we wróżby, horoskopy, boisz się czarnego kota i pecha piątku trzynastego? A może twardo stąpasz po ziemi? "W siedlisku" to seria, którą warto poznać. Zaczytanego czasu 📚.