Średnia Ocena:
Nethergrim. Tom 1
Wszyscy w Moorvale wierzą w legendę, że dzielny rycerz Tristan i sławny mag Vithric w okresie wielkiej wojny, lata temu pokonali zło uosobione przez Nethergrima, inaczej zwanego Otchłannym, Kołyskowym Złodziejem czy Klątwą Matek, który porywał i więził niewinne dzieci. Do dzisiaj śpiewane są pieśni o Tristanie i Vithricu, a na cześć bohaterów organizuje się niezliczone święta i festiwale. Jednak ponownie losy się coś złego. Znikają zwierzęta, pozostają po nich tylko kości. Zaczynają ginąć dzieci. Szepty zamieniają się w krzyk. Nethergrim powrócił!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Nethergrim. Tom 1 |
Autor: | Jobin Matthew |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Nethergrim. Tom 1 PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
idealna książka ebook fantasy dla wymagającej, czytającej młodzieży.
Nauczyłam się czytać na ebookach fantasy, tych pisanych specjalnie dla starszych dzieciaków, młodzieży. Dawno jednak żadnej z nich nie otwierałam. Wolałam poznać inne, może bardziej realistyczne historie ludzi dorosłych, którzy zmagają się z kłopotami i swoim swóim losem w prawdziwym życiu. Jednak naszła mnie ochota na powrót. Raz na jakiś czas, przecież to nie szkodzi. Dzieckiem jest się podobno do końca życia.Okładka książki Nethergrim„Nethergrim” to pierwszy tom nowej serii Matthewa Jobina. Opis, jak to zazwyczaj bywa, wrzucam z okładki: Wszyscy w Moorvale wierzą w legendę, że dzielny rycerz Tristan i sławny mag Vithric w okresie wielkiej wojny, lata temu pokonali zło uosobione przez Nethergrima, inaczej zwanego Otchłannym, Kołyskowym Złodziejem czy Klątwą Matek, który porywał i więził niewinne dzieci. Do dzisiaj śpiewane są pieśni o Tristanie i Vithricu, a na cześć bohaterów organizuje się niezliczone święta i festiwale. Jednak ponownie losy się coś złego. Znikają zwierzęta, pozostają po nich tylko kości. Zaczynają ginąć dzieci. Szepty zamieniają się w krzyk. Nethergrim powrócił!Brat Edmunda jest jednym z zaginionych. Edmund wie, że musi coś zrobić, żeby ocalić jego życie. Lecz co? Wraz z przyjaciółmi pokonuje własny starch i wyrusza do potyczki ze złem, którego mocy nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić…Cała opowieść jest osadzona w czasach średniowiecza. Świadczą o tym dobre i nieraz interesujące opisy rzeczywistości. Społeczeństwo też jest skonstruowane na podobieństwo tamtejszych wieków, mamy do czynienia ze stanami, różnicą pomiędzy człowiekiem, a człowiekiem. Jest to olbrzymi plus, bowiem w typowych, współczesnych ebookach tego pokroju spotykamy się z totalnym olaniem (wybaczcie za kolokwializm, lecz prawdopodobnie najlepiej oddaje to, co czuję) fabuły, kreacji bohaterów, stanem fantastycznego świata.Jeżeli chodzi zaś o bohaterów, skoro już przy tym jesteśmy – to postacie wyjątkowo złożone. Nawet aż za bardzo, ponieważ są to jeszcze właściwie dzieci, młodzież, lecz każde z nich ma ogromne już doświadczenie. Wszak nasze prawdziwe średniowiecze nie było tak przyjemne, jak życie teraz. Tam wówczas wszystko inaczej wyglądało. Pozycja kobiet, dzieci, hierarchia. Wokół tego kręcił się twój los i nie dało się go od tak zmienić, jak to jest możliwe obecnie. Monotonna praca i obowiązki.Edmund, Katherine i Tom są dojrzali. Nieco bardziej ukształtowani. Jak wspomniałam, zmusiło ich do tego życie. Każde z nich jest własną oddzielną historią, jednak łączy ich jedna, najistotniejsza cecha – marzenia. Chęci. Potyczka o nie i co najistotniejsze – potyczka z Otchłannym, przez którego ich świat stał się jeszcze bardziej tragiczny.Kim jest Otchłanny? Tego wam nie zdradzę, sam opis naprowadzi was na tę historię.W książce pdf znajdziemy całą gamę różnych emocji, najczęściej tych negatywnych, strasznych, trudnych. Śmierć, cierpienie, ból, niemoc. Nieodwzajemnione uczucia, rozdarcie. W końcu stawanie przed złem dokonanym, czarnym do cna, tym najgorszym. Kto wygra i jaki będzie finał? Musicie się tego dowiedzieć.Książka nie pozostawia dużo do życzenia. Sporadycznie, powiedziałabym nawet, że bardzo rzadko, możemy spotkać się z powtórzeniami. Styl doskonale pasuje do najmłodszych czytelników (młodszych, a nie małych!). Genialnym urozmaiceniem wydaje się być mapka na początku i drobny słowniczek na końcu książki. To kluczowe w tego rodzaju powieściach – tworzenie swojego świata, a nie kreowanie postaci na innych utworach.Fabuła jest może ciut rozwlekła i na pierwszych stronach wieje nudą. Lecz może tak ma być? Może zbyt dużo tragedii naraz wcale nie jest dobrym wyjściem?„Nethergrim” zalecam więc każdemu młodemu czytelnikowi, z życzeniami, by nie wątpił w siebie i własne marzenia. By odnalazł w tej powieści coś dla siebie i cieszył się z jej lektury. Tak po cichu zalecam opowieść też dla tego, co można w niej spotkać – chociażby nowe fantastyczne stwory.
,,Nethergrim. Otchłanny" to książka ebook na którą skusiłam się ze względu na to, że jest zalecana fanom serii ,,Zwiadowcy" a także ,,Opowieści z Narnii". Ten drugi cykl przeczytałam w całości. Pierwszego mam za sobą trzy części i niestety, lecz nie widzę żadnego podobieństwa pomiędzy tymi seriami.Wiele lat temu trzem mężczyznom udało się pokonać Otchłannego. Legendy na ten temat krążyły po świecie od dziesiątków lat. Obecnie znów zaczynają dziać się dziwne rzeczy - giną świnie, a w końcu również dzieci. Trójka przyjaciół - Edmund, Katherine i Tom postanawiają stawić czoło stworom, które chcą je zaatakować. Pomagają im w tym mężczyźni z wioski a także ojciec dziewczyny, który był jednym z trzech śmiałków sprzed lat. To jednak nie koniec misji - trzeba koniecznie znaleźć Otchłannego i dowiedzieć się, jak skutecznie go zabić. Czy ktoś weźmie udział w tej, najprawdopodobniej, śmiertelnej wyprawie?Jak już wspomniałam, jest to zupełnie inna powieść, niż wspomniana wyżej seria. Lubię powieści fantastyczno-młodzieżowe, więc czytałam z dość wielkim zainteresowaniem. Pomysł na fabułę jest całkiem oryginalny, a zakończenie w pewnym stopniu zachwycające. Niestety, przez niemal 400 stron nie losy się za wiele. Akcja toczy się bardzo powoli, a całość można streścić w paru zdaniach.Największą sympatią zapałałam do Toma, niewolnika, który został wykupiony przez własnego pana kilkanaście lat wcześniej. Trójka głównych bohaterów to nastolatkowie, każdy z nich ma własne problemy, z którymi musi się jakoś uporać. Postaci nie ma zbyt wiele, więc prosto można zapamiętać cechy charakteryzujące każdą z nich. Styl pisarza jest dość prosty, więc czyta się sprawnie.,,Nethergrim. Otchłanny" to interesująca opowieść dla fanów powieści młodzieżowych z wątkami fantastycznymi. Nie jestem do końca zadowolona z lektury, prawdopodobnie ze względu na zbyt małą ilość wydarzeń i powolne tempo akcji. Być może w przyszłości sięgnę po kontynuację, gdy już ukaże się na polskim rynku.Moja ocena: 4,5/6
Najlepsza książka ebook na świecie !!! trzyma w napięciu, troszkę straszna troszkę smutna ,pełna emocji,wspaniałe postacie ... POLECAM !!!
Super książka, trzymająca w napięciu opowieść przygodowa z fragmentami fantastyki. Na pewno ciekawsza od innych tego typu książek, Nethergrim ma świetną fabułę i klimat, zagadkowy i niepokojący, to ekscytująca, ale także pełna niebezpieczeństw podróż. Na pewno przeczytam kolejną część, jestem jej bardzo ciekawa.
W okresie wielkiej wojny, która miała miejsce lata temu, dzielny rycerz Tristan i sławny mag Vithric, razem z Johnem Marshallem pokonali uosobienie zła, Nethergrima, inaczej zwanego Otchłannym. Jako jedyni powrócili z wyprawy do jego kryjówki, a po dzisiaj dzień śpiewane są pieśni na ich cześć. Jednak po tak długim czasie, ponownie losy się coś złego. Giną zwierzęta, w lasach pojawiają się stwory z najstraszliwszych koszmarów, a dzieci zostają porwane. To może znaczyć tylko jedno, Otchłanny powrócił.Edmund jest synem karczmarza, jednak jego największym marzeniem jest zostać w przyszłości magiem. Czyje się nierozumiany, a zdanie to podziela dwójka jego przyjaciół. Katherine jest córką żywej legendy, dziewczyną, która włada mieczem lepiej niż większość chłopców, natomiast Tom wiernie służy swojemu panu, mimo stałych upokorzeń, których doświadcza z jego strony. Razem wyruszą w podróż, by ocalić porwane dzieci, zanim będzie za późno.Świat wykreowany przez autora odpowiada poziomem rozwoju mniej więcej naszemu średniowieczu. Nie było ciężko mi się w niego wbić, ponieważ muszę się Wam przyznać, że uwielbiam takie klimaty. Jest to pierwszy tom serii, w którym dopiero zagłębiamy się w tę historię, poznajemy jej początki i następstwa. Fabuła, jak można podejrzewać rozwijała się powoli. Z każdym epizodem nabierała tempa, by w ostatnich pięćdziesięciu stronach niesamowicie przyśpieszyć. Matthew Jobin większą element powieści poświęcił wprowadzeniu w świat głównych bohaterów. Dokładnie omówił ich życie w wiosce, codzienne zajęcia, nie omijając przy tym postaci drugoplanowych. Mamy tu Geoffreya młodszego brata Edmunda, a także Johna Marshalla ojca Katherine, którzy odegrali znaczącą rolę w całej historii. Twórca poświęcił wiele uwagi na zbudowanie relacji między bohaterami. Pojawił się też wątek miłosny, który nie grał znaczącej roli w całej powieści, wręcz przeciwnie stanowił dodatek do całej fabuły. O dużo bardziej podobała mi się jednak ta fantastyczna element powieści, której początkowo nie było za wiele. Twórca w interesujący sposób wykreował magów, a magia w jego wykonaniu różni się od klasycznego mamrotania formułek i machania różdżką.Nethergrim. Otchłanny to dobry, aczkolwiek przydługi wstęp do serii, która ma szansę zyskać olbrzymią popularność. To interesująca przygodówka, momentami zaskakująca, która zapewni kilka godzin niezłej rozrywki, zarówno starszym, jak i najmłodszym czytelnikom obojga płci.
Kto z nas nie marzył o tym, nie wyruszyć kiedyś w podróż pełną przygód, a dodatkowo władać magicznymi zdolnościami? Może się jednak okazać, że ta wizja nie jest tak urocza, jak nam się wydawało…Przenieśmy się parędziesiąt, paręset lat wstecz i to do nieznanej nam krainy Morvale. Tu wszystko jest jak w średniowieczu – wioski, polowania, karczmy z lejącym się alkoholem. Świat, gdzie nawet dzieci muszą pomagać w pracach, by zebrać dla rodziny kilka pensów na wyżywienie. Gdzie dziewczyny muszą znać własne miejsce w hierarchii, a przepaść pomiędzy władcami a pospólstwem jest olbrzymią i ponad wyraz głęboka. Gdzie spotkamy rycerzy, chłopów pańszczyźnianych, panów lennych i niewolników. W świecie tym czai się też magia, czary i magowie, lecz i wróg nazywany Otchłannym siejący spustoszenie.Otchłanny jest jako zima – zawsze powraca! Dla wiosny zima to tylko wspomnienie, a przecież zima znów nadchodzi. Lato bawi się, zima czeka, a kiedy jesień słabnie, nadchodzi chłód. Otchłanny jest zimą, jest wojną, podatkiem i śmiercią w kołysce. Jest starością i chorobą.W podróży i potyczce ze złem będzie towarzyszyć nam trójka przyjaciół. Piętnastoletni Edmund, syn karczmarza chcący zgłębiać własną wiedzę i w przyszłości zostać prawdziwym magiem; Tom, niewolnik i sługa zajmujący się oraniem pól i wypasaniem owiec a także Katherine, chłopczyca posługująca się bronią lepiej niż niejeden facet podkochująca się w księciu. Co przeżyją? Co ich spotka? Czy dadzą radę przeżyć spotkanie z Nethergrimem?Pierwsze, co chciałabym zaznaczyć jest sposób, w jaki Matthew Jobin wykreował magów. Ponieważ we wszystkich powieściach są oni stworzeni podobnie i nie zauważyłam w tym pewnej sprzeczności, która dopiero tu mi się ujawniła. Bo, pomyślcie, gdyby czary polegały tylko i wyłącznie na machaniu różdżką czy wypowiadaniu słów typu „Abrakadabra”, to przecież czarodzieje mogliby zrobić dosłownie wszystko i panować ponad całym światem. Natomiast w Nethergrim widzimy dokładnie, że magia wychodzi z wnętrza człowieka, z tego, co wie, jak się czuje, co myśli, a do tego pochłania ogromne dawki energii – może nawet unicestwić rzucającego zaklęcie. Czary więc potraktowane są tu nieco głębiej, jak coś, przez co czarodziej musi zapłacić odpowiednią ceną, co nie daje mu pełnej władzy. Voldemorcie, przykro mi, lecz Twoje Avada Kedavra już Ci się nie przyda.Co do samej fabuły Nethergrim nie do końca mnie zachwycił. Może to kwestia tego, że dość długo się rozwijała i prawdziwa akcja zaczęła się dopiero na setnej stronie. A może to wina mojego wieku, ponieważ pozycja ta jest skierowana do młodzieży. Ponieważ tak naprawdę, kiedy po skończeniu lektury zaczęłam ją analizować stwierdziłam, że było w niej wszystko: magia, przyjaźń, walki, wzruszenia, stwory i zaskoczenia. A jednak stale czegoś mi brakowało, stale coś mi nie leżało. Jednak nie będę jej nikomu odradzać. Najzwyczajniej to ja jestem zbyt wybredna, za stara i nie jestem wielbicielką średniowiecznych klimatów. Wszystkim innym serdecznie polecam.Dla: młodzieży, wielbicieli magii i czasów średniowiecza a także powieści Ekipa czy Zwiadowcy Johna Flanagana.