Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Siódmy tom serii o grupie superbohaterów, która została utworzona, żeby chronić ludzkość przed zagrożeniami z kosmosu.Liga Sprawiedliwości (JL) powstała przed laty, by ochronić Ziemię przed najazdem Darkseida i jego armii parademonów. Teraz straszliwy władca planety Apokolips powraca, by zrobić z naszego świata strefę wojny. Wybrał Ziemię na pole walki z Antymonitorem, jedną z najpotężniejszych i najbardziej niszczycielskich istot, jakie kiedykolwiek istniały. Darkseid nie wie, że jego własna córka, zagadkowa i śmiertelnie niebezpieczna Grail, wspiera Antymonitora.Wonder Woman, Superman, Batman i reszta członków Ligi Sprawiedliwości nawiązują współpracę ze Scottem Free, znanym jako Mister Miracle, który pochodzi z planety Świeża Geneza. Czy jednak bohaterowie zdołają uratować świat przed zniszczeniem przez dwie niemalże boskie siły? Żeby misja się powiodła, będą musieli zgłębić tajemnice Świeżych Bogów, poznać prawdziwą tożsamość Antymonitora a także dowiedzieć się, co w przeszłości zaszło pomiędzy nim a Darkseidem.Opowieści o Lidze zostały spisane przez Geoffa Johnsa, scenarzystę mającego na koncie dużo bestsellerowych dzieł (Wieczne Zło, Superman, Batman, Aquaman, Green Lantern), a narysowane przez uznanego grafika Jasona Faboka (Detective Comics, Batman, Superman/Batman).
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Liga Sprawiedliwości. Tom 7. Wojna Darkseida. Część 1 |
Autor: | Johns Geoff, Anderson Brad |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Nie zmienia się nic. Superbohaterowie pokroju Supermana umierają i powracają do życia, światy są niszczone i odtwarzane. Wiedzą o tym herosi DC i wiedzą także twórcy. Wychodząc od koncepcji powtarzalności wszystkiego, nieskończonego kręgu życia i śmierci, Geoff Johns w ramach „Ligi Sprawiedliwości” snuje naprawdę udaną, monumentalną opowiadanie mocno osadzoną w klimatach i historii wszelkich „Kryzysów…”. Przed laty na wyspie Amazonek Hipolita narodziła Dianę – jedyne dziecko, jakie w ich społeczności przyszło na świat. A przynajmniej tak każdy sadził, nieświadomy że także Myrina powiła wtedy córkę Darkseida, Grail. Menalippa z przerażeniem doświadczyła wtedy wizji wojny wywołanej przez to dziecko. Wojny między Darkseidem a Anty-Monitorem. Wojny podczas której upadnie Supermana, Batman przemieni się w nowego boga, a Green Lantern poniesie straszną ofiarę… Czasy obecne. Liga Sprawiedliwości wędrując śladem kogoś, kto używa tuby teleportacyjnej, odkrywa że osobnik ów morduje dziewczyny o nazwisku Myryna Black. W Stanach Zjednoczonych jest ich nad czterdzieści, podejmują korki by je chronić, lecz to dopiero początek kłopotów. I to problemów na niewyobrażalną skalę. Zaatakowani przez stojącą po stronie Anty-Monitora Grail, członkowie Ligii trafiają w sam środek przepowiedzianej wojny, która może całkowicie zniszczyć stale nie w pełni stabilną rzeczywistość… Jak widać po powyższym opisie „Wojna Darkseida” to bardziej event komiksowy, niż następna klasyczna przygoda grupy herosów w ramach ich swojej serii. Pod tym wobec przypomina marvelowską „Nieskończoność” z tym, że bez takiego wpływu na poboczne serie (z poszczególnymi członkami Ligii pojawiły się tylko one-shoty pokroju „Justice League: Darkseid War: Batman”) i z mniejszą ilości postaci i frontów walki, choć tych również nie brakuje. Jest więc ogólno(wszech)światowe zagrożenie, jest plejada herosów, nie mniejsza ilość przeciwników, całe mnóstwo odwołań do słynnych fabuł i wcześniejszych zdarzeń serii, kilka przełomowych (przynajmniej na tyle, na ile można sobie było pozwolić bez ingerowania w całe uniwersum) momentów i wielka potyczka o dzieje właściwie wszystkiego. Scenariusz napisany przez Geoffa Johnsa („Flashpoint”, „Batman: Ziemia Jeden”) to sprawna superbohaterska robota. Dynamiczna, efektowna, czasem efekciarska, pełna niebezpieczeństw, poświęceń i pojedynków. Klimatem i poziomem „Wojna Darkseida” bliższa jest eventowi „Infinite Crisis” niż wspomnianemu „Flashpointowi”, lecz co interesujące scenarzysta zdaje sobie sprawę z wtórności użytych motywów i stara się to wykorzystać na korzyść scenariusza. Jednocześnie wraca do korzeni istnienia Ligii, pierwszego komiksowego eventu DC, „Kryzysu na nieskończonych Ziemiach” (i kolejnych podobnych crossoverów) i dorzuca nutę detektywistycznej zagadki przypominającej początkowe sceny z „Terminatora”. Na wielbicieli Wonder Woman natomiast czeka bardzo znaczący udział tej bohaterki, jak też jej przeszłości. Całość w bardzo niezły sposób zilustrował Jason Fabok („Batman: Detective Comics”, „Wieczny Batman”), a własne trzy grosze dorzucili do albumu pomiędzy innymi Dan Jurgens, Phil Jimenez, Jerry Ordway czy Lim Lee. Malunki są realistyczne, dopracowane i utrzymane w nowoczesnej stylistyce. A przede wszystkim nieźle oddają klimat opowieści, a właściwie, kolokwialnie mówiąc, konkretnej demolki. „Wojna Darkseida” to w skrócie solidny komiks z gatunku superhero. Czyta się go bardzo dobrze, równie miło ogląda i co tu wiele mówić, warto po niego sięgnąć. Szczególnie jeśli jest się przedstawicielem pokolenia czytelników wychowanych na komiksach TM-Semic. Aż szkoda, że na ciąg dalszy musimy czekać do lipca.