To twoja książka?

Recenzje

• ryszawa.blogspot.com

  2024-09-07

  Myszonek jest to postać, którą darzę szczególną sympatią. Mam do niego sentyment. Pierwsze książeczki serii recenzowałam, jak jeszcze mojej córki nie było na świecie, teraz ma rok i uważnie słucha historii o tej małej, rezolutnej myszce, wskazując paluszkiem ciekawe ją rysunki. Tym razem Myszonek wraz z mamą jedzie na wycieczkę do dziadka Myszy. Na zewnątrz panuje jesień, którą bohater podziwia z okien pociągu. Dynamicznie się nudzi, jak to dziecko, więc mama oferuje mu posiłek w wagonie restauracyjnym, to dopiero atrakcja! Po dotarciu na miejsce robią zakupy, pływają motorówką, grają w karty i robią mnóstwo interesujących rzeczy. Niestety jak to nierzadko bywa, czas dynamicznie leci, trzeba wracać do domu i choć nieźle jest wyjechać, to fajnie wrócić do siebie. Mama Myszonka, jest cudowną postacią. Cierpliwie mu wszystko tłumaczy, odpowiada na pytania, spędza z nim wiele czasu, prezentuje mu świat, uczy, lecz również zwraca mu uwagę, gdy zachowuje się niewłaściwie. Wszystko to robi ze spokojem, a na pewno nie jest jej łatwo, gdyż wychowuje syna sama. Jeśli macie w domu dzieci w wieku przedszkolnym, to zarówno ta książeczka, jak i cała seria, na pewno przypadną Wam do gustu. Oprócz samej ciepłej historyjki czeka na Was cudowne wydanie: twarda oprawa, ładna wklejka, śliczne ilustracje. Do tej pory wydanych zostało dziewięć części. Myszonek bawi i uczy. Tekstu jest niewiele, lecz dzięki bogatym w szczegóły rysunkom, można zatrzymać się na moment przy każdej stronie i poopowiadać, co losy się wokół bohaterów. Każdy z tomów przedstawia inną opowieść, więc nie trzeba ich czytać po kolei, ani posiadać wszystkich. Gorąco zachęcam Was, do zapoznania się z ślicznymi myszkami!

• Monika Świątek

  2024-09-07

  „Myszonek jedzie na wycieczkę” to ciepła, pełna uroku książka ebook obrazkowa, która przenosi czytelników w świat przygód małej miejskiej myszki. Fińska seria, która podbiła serca czytelników na całym świecie, zachwyca prostotą i humorem, jednocześnie skłaniając do refleksji ponad pięknem codziennych momentów. W tej odsłonie Myszonek wraz z mamą wybierają się na jesienną wycieczkę za miasto, by zebrać borówki, a cała podróż staje się pretekstem do odkrywania uroków przyrody i radości, które niosą ze sobą proste, rodzinne chwile. Historia zaczyna się od ekscytującej podróży pociągiem, która – jak to nierzadko bywa w oczach dzidziusia – wydaje się trwać bardzo długo. Dla młodych czytelników to wprowadzenie może być szczególnie bliskie, oddając cierpliwość, jakiej wymaga każda dłuższa podróż. Na miejscu czeka już Dziadek Mysz, co wnosi dodatkową ciepłą warstwę rodzinnych relacji i wspólnego spędzania czasu. Wyprawa na borówki, rejs motorówką, a potem wieczór przy ognisku z pieczonymi kiełbaskami to łatwe przyjemności, które autorzy umiejętnie pokazują jako pełne magii. Każdy z tych momentów jest dla Myszonka nie tylko nową przygodą, lecz także okazją do zdziwienia i zachwytu ponad otaczającym go światem. Ilustracje są integralnym fragmentem książki – pełne kolorów, realistyczne, a jednocześnie z odrobiną humorystycznej lekkości. „Myszonek jedzie na wycieczkę” to idealna oferta dla dzieci i ich rodziców. To książka, która nie tylko bawi, lecz też uczy spostrzegawczości i wrażliwości na otaczający świat. Jesienny klimat, ciepłe relacje rodzinne a także przygody małej myszki sprawiają, że pozycja ta jest doskonała na wspólne, jesienne wieczory przy lekturze.

• Z e-bookiem pod rękę

  2024-09-11

  Dziś przychodzę do Was z recenzją dwóch książeczek z serii o Myszonku. Jak pewnie pamiętacie, jest to fińska seria książeczek autorstwa Riikki Jantii od wydawnictwa Frajda. MYSZONEK WITA WIOSNĘ to tom 7., natomiast MYSZONEK JEDZIE NA WYCIECZKĘ to tom 9. Element siódma Myszonka skupia się na wiośnie i zbliżającej się Wielkanocy. Mama wraz z synkiem czynią przygotowania do świąt, chcą, by były one wyjątkowe. Myszonek ma również okazję, by zobaczyć, jak leci motyl, jak harcują mrówki. To oznaki wiosny, na które warto zwrócić uwagę. Poza tym w rodzinie Myszonka pojawia się również kłopot — jego dziadek trafia do szpitala, a wnuczek wraz z mamą ruszają na odwiedziny. W tej części widzimy, że Myszonek jest zaaferowany nagłą chorobą dziadka, a jednocześnie zachwycony zbliżającymi się świętami i wiosną. Świat na jego oczach budzi się do życia, a to jest naprawdę fascynujące odkrycie. MYSZONEK JEDZIE NA WYCIECZKĘ to już taka letnio-jesienna element przygód sympatycznego bohatera. Myszonek jedzie wraz z mamą na wycieczkę za miasto. Nie jest to tylko wycieczka rekreacyjna — mają z mamą zbierać borówki. Na miejscu czeka na nich Dziadek Mysz, który wiezie ich na wyspę motorówką. Po zbiorze borówek udają się do sauny, mogą zagrać w karty i upiec kiełbasę na ognisku. Myszonek ma szansę, z daleka od miasta, nacieszyć wzrok pięknem rozgwieżdżonego nieba. Ta element przygód Myszonka jest bardzo ciepła, otulająca, sympatyczna i piękna. Doskonała właśnie na ten pierwszy powiew jesieni, który mamy za oknami. Bardzo lubię tego bohatera, bo jego życie niewiele odbiega od życia zwykłego dziecka. Zalecamy bardzo, ponieważ Niki również lubi te książeczki, a to mówi samo za siebie!